Maciej Aleksy Dawidowski,bohaterowie Szarych Szeregów w walce o wolną Polskę

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

 

 

Siedemdziesiąt  lat temu, 30 marca 1943 roku, zmarł jeden z najwybitniejszych Polaków, bohaterów Polski Walczącej, II Rzeczypospolitej.
 
 Podharcmistrz, podchorąży Armii Krajowej  Aleksander Maciej Dawidowski "Alek"
 
 

http://www.sppw1944.org/wywiady/grafika/rudy05.jpg

 

 

 

Był  Trzecim z Wielkich Bohaterów Szarych Szeregów, Polski walczącej o wolność o którym Basia Wachowicz napisała swą przecudną książkę  "Rudy, Alek, Zośka. Gawęda o bohaterach "Kamieni na szaniec"

 

 

 harcmistrz,Lechosław   Józef Domański, zamordowany przez NKWD w więzieniu w  Orszy
 
 
"Kamienie na Szaniec" napisał Aleksander Kamiński,członek Komendy Głównej Szarych Szeregów. Ideolog Harcerstwa Rzeczypospolitej.
 
 
 
Doktor historiiinstruktor harcerski, harcmistrz, żołnierz Armii Krajowej Aleksander Kamiński,członek ścisłej Głównej Kwatery ("Pasieka") Szarych Szeregów.Referent kontrwywiadu Oddziału II Komendy Głównej ZWZ-AK.
 
   Alek, Maciej Aleksander Dawidowski, był członkiem 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej WDH "Pomarańczarnia" / od  pomarańczowych chust / imienia Bolesława Chrobrego. Po uzyskaniu matury, zdał na stopień młodzieżowy "harcerza orlego" Do tej samej warszawskiej Drużyny Harcerskiej "Pomarańczarnia",należeli "Zośka"
 

 

Urodził się na Kresach w Drohobyczu w rodzinie inteligenckiej.
 
 Po utracie niepodległości i kapitulacji Warszawy,członek tajnej organizacji "PLAN", organizacji małego sabotażu,,następnie od 1940 r. członek Związku Walki Zbrojnej. Jego zadaniem było organizowanie łączności między kierownictwem Podziemnego Państwa Polskiego a przetrzymywanymi więźniami na Pawiaku i Daniłowicza,
 
 Centralny Areszt Śledczy. Więzienie na Pawiaku, to główny areszt śledczy Gestapo.Na Pawiaku więziono około 100 000 mężczyzn z łapanek, ruchu oporu. Około 20 000 kobiet. W więzieniu rozstrzelano 37 000 więźniów  / okolice Palmir/  Z Pawiaka wysyłano więźniów do obozów koncentracyjnych.
 Batalion Szturmowy "Parasol" Armii Krajowej w dniu 7 września wykonał wyrok na jednym z oprawców, komendancie  SS-Oberscharführer   Franzie  Bürcklu, oprawcy Polskich kobiet z oddziału żeńskiego  "Serbia" Wyrok wykonano na ul. Litewskiej przy narożniku Marszałkowskiej. Dwadzieścia dni później / 1.X 1943 r./ z wyroku Podziemnego Państwa Polskiego, został zlikwidowany  SS-Scharführer  Ernst Weffels zastępca "Serbii" Został zastrzelony  przy zbiegu 6 Sierpnia, Al. Ujazdowskich i Al. Szucha
 
 

 

Więzienie na Pawiaku, to największe więzienie w Generalnym Gubernatorstwie
 
W lasku palmirskim został rozstrzelany, zamordowany, w czerwcu 1940 roku Ojciec Alka,Aleksander Dawidowski inżynier technolog, był dyrektorem administracyjnym fabryki karabinów przy ulicy Dworskiej na Woli.
Mama "Alka","zaliczyła" niemieckie obozy zagłady na  Pawiaku, potem na Majdanku, w końcu trafiła do obozu w Ravensbrück. Ocalała cudem.
Siostra "Alka" Maria  Dawidowska–Strzemboszowa " Jagoda",należała do 3 Warszawskiej Żeńskiej Drużyny Harcerek. Była zastępową i zdobyła stopień samarytanki.Później w Organizacji Małego Sabotażu, potem do Grup Szturmowych w hufcu „Południe” , a później w II plutonie Alek 2 kompanii batalionu „Zośka
 
Rodzice Alka i siostra

 

„My nie byliśmy jakoś szczególnie wychowywani, to działo się zupełnie naturalnie. Oboje rodzice pochodzili z Kresów. Rodzice należeli do pokolenia, które przeżyło odrodzenie Polski, to było dla nich bardzo ważne i często nam o tym opowiadali. Na przykład jak to wyrywali sobie kolejny odcinek Trylogii, który właśnie ukazał się w prasie.”
 
 
Od wiosny 1941 roku Aleksander Dawidowski jest  członkiem Szarych Szeregów, Chorągwi warszawskiej, był dowódcą Drużyny "Wisła" wchodzącej w skład Hufca Mokotów Górny, pod dowództwem "Zośki" Tadeusza Zawadzkiego.
 Niemcy zdjęli tablicę z Pomnika Mikołaja Kopernika "Mikołajowi Kopernikowi- Rodacy" W to miejsce  Niemcy powiesili tablicę, Dem Grossen Astronomen, mającą świadczyć o niemieckim pochodzeniu Kopernika. Pomnik znajduje się w pobliżu Krakowskiego Przedmieścia, gdzie mieściła się niemiecka komenda policji
 

 

Niemiecką tablicę w biały dzień w samo południe odkręcił Alek palcami  Od tego momentu otrzymał pseudonim "Kopernicki"
 
Maciej Aleksander Dawidowski,ukończył Szkołę Podchorążych Piechoty Rezerwy "Agrikola*
 W tym czasie bierze udział w wielu akcjach zbrojnych. Po aresztowania "Rudego" Janka Bytnara, w dniu 23 marca 1943 r dowodzi Hufcem "SAD" W czasie Akcji pod Arsenałem 26 marca 1943 roku, dowodzi akcją "granaty" w Grupie "Atak" W czasie Akcji pod Arsenałem zostaje  ranny w brzuch w czasie starcia z funkcjonariuszami Arbeitsamtu na Placu Pod Czterema Wiatrami  przy Długiej 38/40 (dawna siedziba Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej).
 Ciężko ranny zmarł 30 marca 1943 roku w Szpitalu Dzieciątka Jezus przy ulicy Nowogrodzkiej.
Tego samego dnia zmarł odbity pod Arsenałem harcmistrz porucznik Jan Bytnar „Rudy”.
 
 
 
 
 
 
 
 
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/12/Rudy_Alek_Grave.JPG/240px-Rudy_Alek_Grave.JPG

 

Mogiła na Warszawskich Powązkach, Janka Bytnara i Alka Dawidowskiego
 

Podchorąży "Alek" Aleksy Dawidowski, został rozkazem Komendanta Sił Zbrojnych w Kraju Generała "Grot Roweckiego" z dnia 5. III. 1943 r. odznaczony srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari. Jego pseudonimem nazwano II pluton, drugiej Kompanii Batalionu "Zośka"

 

 

 

 

W 2011 został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
 
Normalni, młodzi ludzie
 

 harcerka Basia Sapińska, saitariuszka   Alek /źródło: Barbara Wachowicz "Rudy, Alek, Zośka"

 

 

Alek do Basi: "Nie bój się mała zazdrośnico, bo nie masz o co! Wczoraj wieczorem na przykład tak sobie myślałem, że przejechałbym się na rowerku, ale nie sam... zgadnij z kim? (...) A więc nos do góry "stara ciotko" całuję całuję bardzo bardzo mocno - bez papierka" 7 lipca
 
W lipcu 1942 roku Basia pisze do Alka:
 
"Tak sobie pomyślałam, że jak się jedzie na rowerze, to się nie można całować, bo byśmy się zaraz wykopyrtnęli. Prawda? Zresztą może kiedyś spróbujemy
 
Barbara Sapińska-Eytner, członek Szarych Szeregów, uczestniczka ruchu Małego Sabotażu
 
Wieczna cześć i chwała Tobie Alku, Janku,  Koleżankom  Kolegom z Szarych Szeregów.
 
Śpijcie mężni, niezwyciężeni
 
m.z
 
"Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec
A kiedy trzeba na śmierć idą po kolei
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec „
 
"Powstanie Warszawskie stanowi jedną z najbardziej tragicznych, lecz zarazem pięknych kart w historii Narodu Polskiego. To walka wyjątkowa w dziejach polskich i w historii wojen. Daje ona świadectwo bezgranicznego bohaterstwa, bezprzykładnego poświęcenia i to nie tylko jednostek, lecz całej zbiorowości. Podziw i szacunek wzbudzają słabo uzbrojeni powstańcy, stawiający czoło potężnemu przeciwnikowi, wyposażonemu w najnowocześniejsze środki walki. Imponuje postawa ludności cywilnej.Powstanie Warszawskie stanowi świętość narodową dzięki bezmiarowi przelanej krwi, ogromowi cierpień i poświęcenia"
Leszek Szcześniak,"Historia. Polska i świat naszego wieku. 1914-1989"
 

* Przeszkolenie wojskowe harcerze "małego sabotażu" odbywali w Szkole Ogrodniczej, dawnym budynku prywatnego gimnazjum Władysława Giżyckiego na Wierzbnie, nieopodal Królikarni, wśród ogrodów na Skarpie Mokotowskiej. niemal jak na wsi. Stąd nazwa "Agrikola" (ja znam w tej wersji, z "k"), obecnie często niesłusznie kojarzona z ulicą Agrykola koło Łazienek. Jako Mokotowianka mieszkająca tuż obok - musiałam to napisać!" Sówka 55

W Podchorążówce wykładał, ojciec naszej Blogerki, warsawianistki,Anny Sówki, porucznik "Andrzej" Andrzej Maria Kamiński, herbu Dołęga

 

 

 
Etykietowanie:

12 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Michale

my Polacy, mamy zapisaną w genach miłość do Ojczyzny. Czasami potrzebny jest silny impuls, żeby pobudzić pamięć daniny krwi przelanej za Ojczyznę . Dzisiaj znów młodzi Polacy czują , że Ojczyzna w niebezpieczeństwie. To dzieje się tak naturalnie, jak u Alka i Jego rówieśników, pokolenia Kolumbów.

„My nie byliśmy jakoś szczególnie wychowywani, to działo się zupełnie naturalnie. Oboje rodzice pochodzili z Kresów. Rodzice należeli do pokolenia, które przeżyło odrodzenie Polski, to było dla nich bardzo ważne i często nam o tym opowiadali. Na przykład jak to wyrywali sobie kolejny odcinek Trylogii, który właśnie ukazał się w prasie.”

Dzisiaj w Polsce znów w małych salkach gromadzą się młodzi Polacy , aby poznać prawdziwą historię , szukają w internecie wiedzy i potwierdzenia swojej tożsamości.

Cześć i chwała Pięknym, Niezwyciężonym!

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Do Pani Maryli

Szanona Pani Marylo.

Pięknie dziękuję, bo to Pani swoim komentarzami o bohaterach "Kamieni na szaniec" zmobilzowała mnie do ponownego przypominania o pokoleniu mego dzieciństwa.
Ma Pani rację. Coraz więcej młodych ludzi chce się uczyć prawdziwej historii Polaki a nie historii narzucanej nam przez bolszewików czy Niemców/

"Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec
A kiedy trzeba na śmierć idą po kolei
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec „

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

3. Szanowny Panie Michale

kolejna Grossówna łamana na Całą chce nam brukać naszych Pięknych, Niepokonanych. Ze też te szmondaki tuczą się naszymi pieniędzmi z podatków !

Dr Janicka z PAN: mit "Kamieni na szaniec" domaga się analizy
http://dzieje.pl/aktualnosci/dr-janicka-z-pan-mit-kamieni-na-szaniec-dom...

fragment tylko, bo tego sie czytać nie da. Kolejna szmondaczka, jak inne homolobby twierdzące, że Konopnicka była lesbijką. Te wszystkie chore jednostki powinno sie leczyc, a nie trzymać na państwowych posadach.

"Jednym z elementów, które wzbudzają wątpliwości badaczki, jest bardzo silnie zaznaczony w "Kamieniach na szaniec" kult przedwojennego warszawskiego liceum im. Stefana Batorego i działającej przy nim 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej.

"Taki kult jest problematyczny, biorąc pod uwagę, że w latach 30. dokonywało się w Batorym +czyszczenie+ szkoły i drużyny z osób pochodzenia żydowskiego. W latach 30. spowodowano odejście z pracy nauczycieli, którzy byli z pochodzenia Żydami, także wówczas, gdy jak wuj Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Adam Zieleńczyk, wyznawali katolicyzm. +Czyszczono+ również harcerstwo, co zresztą miało miejsce nie tylko w 23 WHD, a w ruchu harcerskim w całej Polsce. Ta sprawa do dzisiaj nie została przepracowana ani w ruchu harcerskim, ani w debacie publicznej. Nie uświadomiono sobie ani znaczenia, ani konsekwencji myślenia o wspólnocie w kategoriach etniczno-religijnych. W latach 30. w liceum Batorego dominował wpływ ONR-u. Przemoc na tle antysemickim, bójki w klasach, były na porządku dziennym. Antysemicka przemoc fizyczna i symboliczna panowała również na przedwojennych wyższych uczelniach. Rektorem, który wprowadził getto ławkowe na Politechnice Warszawskiej, był niezmiernie zasłużony dla nauki i dla konspiracji, Józef Zawadzki, ojciec Tadeusza Zawadzkiego, stawiany w książce za wzór bez skazy" - przypomina Janicka.

Zdaniem badaczki charakterystyczne jest też, że przez 70 lat do powszechnej świadomości nie przebiła się informacja o żydowskim pochodzeniu innej ważnej dla pokolenia Kolumbów postaci z tej szkoły - Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Jego wiersz zaczynający się od słów "Byłeś jak wielkie stare drzewo/ narodzie mój jak dąb zuchwały" a kończący się wezwaniem "Ludu mój! Do broni!" przez lata był w szkołach interpretowany w kontekście historii Polskiego Państwa Podziemnego.

"Zupełnie ignorowany był realny kontekst i kształt tej twórczości, fakt, że jej autorem był człowiek, który doświadczał antysemickiej przemocy przed wojną i którego wuj zginął wraz z rodziną wskutek denuncjacji po tzw. aryjskiej stronie. Wiersz, o którym mowa, napisany został w kwietniu 1943 roku, w związku z wybuchem u powstania w warszawskim getcie. Dotykamy tutaj problemu uporczywego infantylizmu polskiej kultury dominującej, która nie jest przyzwyczajona do autoanalizy i nie jest ciekawa sama siebie, nie drąży, nie krytykuje i nie próbuje przekraczać własnych tradycji. Sama się przez to wyjaławia" - uważa badaczka.

Według niej, także bohaterowie +Kamieni na szaniec+ - Alek, Rudy i Zośka - zastygli w postaci zaakceptowanej przez szkolne interpretacje, zakonserwowano ich w martyrologii. "Ponieważ rozmawiamy w kulturze homofobicznej, gdzie zakwestionowanie czyjejś heteroseksualnej orientacji nie jest konstatacją, lecz denuncjacją, porównałabym Zośkę i Rudego do Achillesa i Patroklesa, pary legendarnych wojowników" - podkreśla Janicka, odwołując się do słów samego Zośki."

'

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Maria Konopnicka w swoich wierszach, publicznych wypowiedziach w prasie zawsze broniła Polski i Polaków przed germanizacją, niespotykaną na taką skale w innych częściach anektowanych przez Niemców / Prusaków / Europy

Maria Konopnicka urodziła w legalnym związku ośmioro dzieci. Była dobra matką, żoną, nie ukrywajmy tyrana męża, który był zazdrosny o sukcesy literackie żony, młodszej jakby nie było o lat 12.
Wiem, że starszy mąż nie spełniał się w roli męża, być może romansowała co było zwyczajem normalnym wczoraj i dziś.
Ktoś tam nawet się zastrzelił z Jej powodu.

Maria Konopnicka utrzymywała kontakty z wielkim Światem, podróżowała. Przyjaźniła się do 'grobowej deski' z Elizą Orzeszkową.

Dulębianka to też pisarka, publicystyka artystka. To, że zamieszkały w Żarnowcu o niczym nie świadczy poza żydowskimi fobiami.
Dziś wiemy, nasilenie żydowskich fobii wiążę się ze zwrotem majątku żydowskiego najpierw zabranego przez Niemców później dekretem PKWN a w Warszawie dekretami Bieruta

Moim rodzicom tez zabrano majątki, fabryki, Ani ja ani moi bracia nie toczymy wojen z obecna komuną.
Ja w czasie wojny ukrywałem się pod innym nazwiskiem.

Dla obecnych władz jestem nadal riten graf von Zieleski, obywatel Królestwa Belgii a nie michał zieleśkiewicz, czy michał stanisław de zieleskiewicz / mam takie metryki

W archiwach sądowych czy Archiwum akt dawnych nadal jest moja Personalausweis, która była podstawą do wydania kartek żywnościowych

Izrael otrzymał od Republiki Federalnej Niemiec broń jądrową, olbrzymią pomoc na rehabilitacje ludności Izraela. Niemcy, Bundesrepublik Deutschland, BRD, wupłacają dziś renty Żydom, których ukrywali Polacy.
Dla Polaków za ukrywanie Żydów , była obligatoryjna kara, kara śmierci / Pisała Pani rodzinie Ulmów /

Pani Janicka pisze bzdury o Panu profesorze Józefie Zawadzkim /ojciec Tadeusza "Zośki ", jakoby wprowadzał getto ławkowe na PW.

Jakby wprowadzał to po wojnie żydokomuna by go zamordowała. Profesor Tadeusz Zawadzki za odbudowę wydziału chemii otrzymał doktorat dla zaszczytu ,honorowy.

W Polsce wszyscy którzy interesują się Szarymi Szeregami wiedzą, że Kamil Baczyński miał rodowód Żydowski. Nikt go za to nie prześladował w " Pomarańczarni" ani nikt mu nie przeszkadzał ukończenia podchorążówki Agrikola.

Alina Cała z Instytutu Żydowskiego oskarża chłopów z Wielkopolski o antysemityzm, bo nie kupowali towarów od Żydów
Tworzenie polskich przedsiębiorstw , Banków, dało podstawę do wygrania Powstania Wielkopolskiego.
Kanclerz Prus . /Niemiec / Bismarck, powiedzial wpruskim parlamencie
Od tego mamy zydów by donosili na Polaków
Doktor Roman Dmowski w Paryzu w czasie obrad Kongresu gdzie ustalano nowy porządek dla Europy powie a później napisze
Jakby w Polsce było mniejŻydów by nie było rozbiorów.

Kanclerz Prus Bismarck stworzył HakatęDeutscher Ostmarkenverein (Niemiecki Związek Marchii Wschodniej), założonej w Poznaniu, 3 listopada 1894 dla zwalczania Polskości w Wielkopolsce.

Szefami Hakaty byli:

Ferdynand von Hansemann
Hermann Kennemann
Henrykavon Tiedemanna

Wszyscy o rodowodzie Żydowskim

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

5. Szanowny Panie Michale

Dziękuję za  kolejny Znicz Pamięci...

...Normalni, młodzi ludzie...

Tacy byli... Normalni...
Polacy...  odważni... mężni...
Normalni... Ojczyznę kochali...
Za Nią życie oddali...
Wieczna Cześć i Chwała Ich Pamięci!

Śpijcie mężni, niezwyciężeni

***


***
Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Do Pani Intix

Szanowna Pani Joanno,

Wielkie dzięki za przepiękny komentarz do pokolenia, które bezinteresownie oddawało życie za Ojczyznę.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

7. Spór o "Kamienie na szaniec".

Spór o "Kamienie na szaniec". Wachowicz: Kamiński pomagał Żydom. Zośka i Rudy mieli dziewczyny
"Kamienie na szaniec" powinny pozostać w kanonie lektur szkolnych -
pisze Barbara Wachowicz, autorka książek o Aleksandrze Kamińskim i
Szarych Szeregach. Z tym samym apelem występują do Ministerstwa Edukacji
Narodowej członkowie Stowarzyszenia Szarych Szeregów.
Barbara Wachowicz, autorka takich książek jak "'Kamyk' na szańcu. Gawęda o druhu Aleksandrze Kamińskim w stulecie urodzin" czy "Rudy, Alek, Zośka. Gawęda o bohaterach 'Kamieni na szaniec'" na tezę Janickiej, o tym, że w "Kamieniach na szaniec" przedstawiony został obraz walczącej z okupantem Warszawy z pominięciem toczącego się w tym samym czasie powstania w warszawskim getcie, przypomina, że autora książki trudno posądzić o niechęć wobec Żydów.
Aleksander Kamiński był orędownikiem włączenia do polskiego harcerstwa mniejszości narodowych, a podczas okupacji działał w Radzie Pomocy Żydom "Żegota".
Z jego inicjatywy powstały też dokumentujące tragedię warszawskich Żydów dzieła - reportaż "Likwidacja getta warszawskiego" pióra Antoniego Szymanowskiego i książka Marii Kann "Na oczach świata".

Kilkanaście lat po śmierci Aleksander Kamiński otrzymał dyplom honorowy Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. "Na mojej wystawie w Muzeum Niepodległości leży pamiątka, którą uznał za swój 'najwyższy order' - jest to okruch zwęglonego chleba z getta ofiarowany mu przez Żydów, których ocalił. W archiwum autora 'Kamieni na szaniec' znajduje się list Luby Gawisar z Jerozolimy datowany 8 października 1963 roku: 'Przez te wszystkie powojenne lata wspominam tę okropną przeszłość (a ta żyje we mnie). Pamięć o Panu jest jak jasny promień wyrazu ludzkiego stosunku w tym morzu ciemnoty i okrucieństwa'" - przypomina Wachowicz.

Barbara Wachowicz odnosi się też do faktu, że Elżbieta Janicka kwestionuje propagowany w "Kamieniach na szaniec" model patriotyzmu. Wachowicz cytuje list autora do żony: "Gdy pisałem 'Kamienie' to przecież pisałem o zaprzyjaźnionych ze sobą chłopcach. Więc gdy zdecydowałem się pisać dokonałem tego w ciągu kilku dni, może tygodnia? Odczuwałem to tak, jakbym był medium, przez które wypowiada się jakaś wielka siła, siła podstawowych wartości. I zawsze miałem poczucie, że nie jestem autorem 'Kamieni', lecz tylko pośrednikiem w ich przekazaniu. Wszystko to się splątało, stopiło: miłość i żałoba po poległych chłopcach, jakieś wizje podstawowych wartości i chęć dania im wyrazu".

Zdaniem Wachowicz nieprawdziwa jest podawana przez Janicką informacja, że "dowództwo Szarych Szeregów bardzo długo nie chciało dopuścić myśli o odbiciu Rudego". "Przede wszystkim nie było to już 'dowództwo Szarych Szeregów', tylko dowództwo Oddziałów Dyspozycyjnych Kedywu Armii Krajowej, chłopcy byli karnymi żołnierzami i nie mogli podjąć żadnych działań bez zezwolenia, mimo że oddział pod dowództwem Zośki był gotów do akcji zaledwie kilka godzin po aresztowaniu Rudego już 23 marca 1943. Natychmiast po powrocie do Warszawy dowódca Oddziałów Dyspozycyjnych Jan Wojciech Kiwerski zezwolił na podjęcie akcji, a popierał ją od początku naczelnik Szarych Szeregów - Florian Marciniak" - pisze Wachowicz.

Wachowicz odnosi się też do zarzutu, że bohaterów "Kamieni na szaniec" cechowała nieprzemyślana brawura, że nie liczyli się z konsekwencjami swoich czynów. Aby udokumentować fakt, że ich sposób myślenia wykraczał poza "przygodowe" pojmowanie walki zbrojnej, pisarka cytuje rozkaz Tadeusza Zawadzkiego - Zośki z 13 września 1942 roku: "Chociaż walkę prowadzi się bez broni w ręku, jednak można w niej rozwinąć w sobie odwagę, karność, zdolność brania na siebie odpowiedzialności. Tej jedynej w swoim rodzaju szkoły charakterów, jaką jest dla nas walka podziemna, nie wolno nam przeoczyć. Byłoby jednak źle, gdybyśmy poprzestali na przygotowaniu się tylko do walki zbrojnej, a zapomnieli o tych rozlicznych obowiązkach, jakie czekają na nas w Polsce Niepodległej. Naszym celem jest nie tylko wychowanie żołnierza, ale ukształtowanie pełnowartościowego obywatela, zdolnego nie tylko do służby wojskowej, lecz do jak najszerzej pojętej służby społecznej, służby obywatelskiej"
Wachowicz odnosi się też do tezy, że Zośkę i Rudego łączyło coś więcej niż przyjaźń, przypominając, że obaj chłopcy mieli swoje ukochane dziewczyny, a na przygotowanej przez nią wystawie w Muzeum Niepodległości znalazła się cała seria zdjęć Rudego z jego wybranką. "Nieprawdą jest stwierdzenie zawarte w wywiadzie, że książki Kamińskiego 'nigdy nie poddano krytycznej analizie'. Atakowano ją i analizowano w czasie okupacji na łamach tajnych pism, zarówno prawicy jak i lewicy. A czytelnicy dokonywali wyboru od pierwszego wydania 'Kamieni', które docierały do młodzieży w czasie wojny" - konkluduje Wachowicz.

W odpowiedzi na tezy Elżbiety Janickiej oświadczenie wystosowało do Ministerstwa Edukacji Narodowej i Kancelarii Prezydenta RP Stowarzyszenie Szarych Szeregów.
"Książka ta jest powszechnie uznawana przez krytykę za klasykę, za najlepszą książkę dla młodzieży o tematyce wojennej. Jest ona dziełem niezwykłym, bo opartym na autentycznych wydarzeniach, w których Aleksander Kamiński udowodnił prawdę o złotej dewizie Szarych Szeregów - braterstwie i służbie. Dlatego nie zgadzamy sie ze stwierdzeniem, że 'Kamienie na szaniec' to książka mitotwórcza, ignorowany był jej realny kontekst i trzeba się zastanowić, co z jej etosu warto kultywować. Książka ta powinna być nadal obowiązkową lekturą szkolną" - piszą autorzy oświadczenia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo.

Jak znam żucie, Elżbieta Janicka, towarzyszka ze stajni przy czerskiej wygra z Polską racją Stanu.

Elżbieta Janicka, aryjka




 

http://www.wykop.pl/ramka/1197095/jak-rozpoznac-zyda/

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

9. Szanowny Panie Michale

te obrzydliwe seksistowskie rojenia genderowej pracownicy PAN trzeba postawic na właściwy poziom - tak jak tu :



Związek partnerski siedmiu krasnoludków i inne przypadki. Kultura zweryfikowana płciowo [GALERIA]

Dr Elżbieta Janicka z PAN, dla której młodzi bohaterowie "Kamieni na
szaniec" tworzyli zalążki dzisiejszego ruchu LGBT, postawiła pierwszy
krok na drodze wyświetlenia seksualnych narracji w polskiej kulturze. My
stawiamy kolejne i poddajemy 10 przykładów, nad którymi powinni
zatrzymać się genderowi aktywiści.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

10. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Organizacje żydowskie, media na czele z GW przystąpiły do frontalnego ataku na Polskę i Polaków.Gdzieś jest tego przyczyna.
Pewno chodzi o zwrot majątków.

Wczoraj w czasie trzeciej rocznicy tragicznej śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej Pana profesora Lecha Kaczyńskiego w Płońsku poświęcano plac Ben Guriona.
Poświęcenia dokonał burmistrz z PO



Uklony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

11. Szanowny Panie Michale

Kamienie na Szaniec.
Przejmujący list napisany do matki Alka Dawidowskiego, nieświadomej śmierci syna.
Autorem listu jest Stanisław Broniewski ps. Orsza, ówczesny naczelnik Szarych
Szeregów.

Janina Dawidowska z Sagatowskich przebywała w obozie koncentracyjnym
Ravensbruck od wiosny 1942 roku. Aresztowano ją we własnym mieszkaniu,
gdyż Niemcy, którzy przyszli po Alka zobaczyli u niej konspiracyjną
gazetkę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

12. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Lewacka Polska, już od dawna przypuściła atak frontalny na wszystko co polskie.
Przeszkadzają im harcerze bo pokazali Światu , ze potrafią walczyć i umierać za Ojczyznę w przeciwieństwie ciemnoty różnych mniejszości.
Mniejszości , które dziś opanowały wszystkie dziedziny życia. Od nauki , kultury przez podatki, sądownictwo,

To bohaterscy rodzice Alka Dawidowskiego:



Inżynier Janina Dawidowska de domo  Sagatowska

Mama "Alka","zaliczyła" niemieckie
obozy zagłady na  Pawiaku, potem na Majdanku, w końcu trafiła do obozu
w Ravensbrück. Ocalała cudem.
Siostra "Alka" Maria
 Dawidowska–Strzemboszowa " Jagoda",należała do 3 Warszawskiej Żeńskiej
Drużyny Harcerek. Była zastępową i zdobyła stopień
samarytanki.Później w Organizacji Małego Sabotażu, potem do Grup
Szturmowych w hufcu „Południe” , a później w II plutonie Alek 2 kompanii
batalionu „Zośka
 
Rodzice Alka i siostra


 Jagoda, siostra Alka

„My nie
byliśmy jakoś szczególnie wychowywani, to działo się zupełnie
naturalnie. Oboje rodzice pochodzili z Kresów. Rodzice należeli do
pokolenia, które przeżyło odrodzenie Polski, to było dla nich bardzo
ważne i często nam o tym opowiadali. Na przykład jak to wyrywali sobie
kolejny odcinek Trylogii, który właśnie ukazał się w prasie.”





Inżynier Aleksy Dawidowski, został rozstrzelany, zamordowany, w czerwcu 1940 roku Ojciec
Alka,Aleksander Dawidowski inżynier technolog, był dyrektorem
administracyjnym fabryki karabinów przy ulicy Dworskiej na Woli.

Wyrazy szacunku










Śpieszmy się
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widziec naprawde zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec
kochamy wciąż za mało i stale za późno

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą

ks. Jan Twardowski

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz