Habemus papam! Mamy Papieża Franciszka !

avatar użytkownika Redakcja BM24

 

Kościół ma nowego Papieża!  Kolegium kardynalskie wybrało na następcę św. Piotra i zastępcę Jezusa Chrystusa arcybiskupa Buenos Aires kadynała Jorge Mario Bergoglio.

Od tej chwili mamy Papieża Franciszka  !

Habemus Papam!!

 

 

"Rozpocznijmy razem tę drogę braterstwa, miłości, wzajemnego zaufania"

Rozpoczynamy tę wspólną wędrówkę - biskup i lud. Módlcie się za mnie - poprosił nowy papież.

Pierwsze słowa papieża Franciszka I   Rome Reports Papież Franciszek I

Bracia i siostry, dobry wieczór.

Dobrze wiecie, że zadaniem konklawe było wybranie biskupa dla Rzymu. Wydaje się, że moi bracia kardynałowie wybrali go z końca świata. Dziękuję wam za przyjęcie, wspólnoto diecezjalna Rzymu. Dziękuję wam. Przede wszystkim chciałbym pomodlić się za emerytowanego biskupa Rzymu. Módlmy się aby Pan błogosławił mu, a NMP strzegła.

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…

A teraz rozpoczynamy tę wspólną wędrówkę - biskup i lud. Jest to wędrówka Kościoła rzymskiego, który przewodniczy całemu Kościołowi. Módlmy się za siebie, za cały świat. Życzę wam, aby ta droga Kościoła, którą dzisiaj rozpoczynamy służyła ewangelizacji tego pięknego miasta. A teraz chciałbym udzielić błogosławieństwa, ale najpierw proszę was, zanim biskup pobłogosławi, módlcie się żeby Pan błogosławił biskupa. Módlcie się za swojego biskupa,. W chwili ciszy pomódlcie się za mnie.

Udzielam błogosławieństwa Wam i całemu światu, wszystkim kobietom i mężczyznom dobrej woli.

Bracia i siostry, bardzo dziękuję za przyjęcie, módlcie się za mnie. Wkrótce zobaczymy się. Jutro chciałbym pomodlić się do Matki Bożej, aby strzegła Rzymu. Dobranoc i dobrego odpoczynku.

 

 

Bogu niech będą dzięki.

 

O poprawne nazywanie nowego papieża Franciszkiem, a nie Franciszkiem I zaapelował podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami rzecznik prasowy Watykanu, ks. Federico Lombardi SJ. Dodał, że jest to odniesienie się do św. Franciszka z Asyżu.

Wybrany w środę papież przyjął imię Franciszek.

 

Dokładnie o 19:06 nad Kaplicą Sykstyńską w Watykanie pojawił się biały dym.

Biały dym nad Watykanem, fot. AFP

Biały dym nad Watykanem, fot. AFP
Etykietowanie:

65 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Deo Gratias

avatar użytkownika Maryla

2. Papież Franciszek

Franciszek : - Zanim biskup pobłogosławi lud, proszę byście Wy poprosili Pana o wstawiennictwo za mnie, o błogosławieństwo dla biskupa.


Papież Franciszek I, fot. AFP


 Papież udzielił błogosławieństwa "Urbi et orbi".

Kard. Jorge Mario Bergoglio SJ, metropolita Buenos Aires, ur. w 1936
r. w Buenos Aires (Argentyna), w 1958 r. wstąpił do Towarzystwa
Jezusowego, studiował nauki humanistyczne w Chile i filozofię w Buenos
Aires, wykładał literaturę i psychologię w jezuickich kolegiach. Po
przyjęciu święceń kapłańskich 13 grudnia 1969 r. był magistrem nowicjatu
i wykładowcą, a w latach 1973-1979 prowincjałem jezuitów w Argentynie. W
1992 r. został mianowany biskupem pomocniczym Buenos Aires (tyt. Auca).
Od 1997 r. był arcybiskupem koadiutorem z prawem następstwa, a w rok
później objął rządy pasterskie w metropolii. Pełnił funkcje Wielkiego Kanclerza Katolickiego Uniwersytetu
Argentyny oraz wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Argentyny.
Brał udział w sesjach Światowego Synodu Biskupów w Watykanie, w tym w sesji specjalnej poświęconej Kościołowi w Ameryce w listopadzie i grudniu 1997 roku. W lutym 2001 roku Jan Paweł II wyniósł go do godności kardynalskiej , nadając tytuł prezbitera S. Roberto Bellarmino.

W latach 2005-2011 (dwie kadencje po trzy lata) był przewodniczącym
Konferencji Episkopatu Argentyny (Conferencia Episcopal Argentina).

13 marca 2013 roku podczas drugiego dnia konklawe, w piątym głosowaniu został wybrany na nowego papieża.


Obecny papież urodził się 17 grudnia 1936 w Buenos Aires jako jedno z
pięciorga dzieci w rodzinie włoskiego imigranta - pracownika kolei. Z
wykształcenia jest technikiem chemikiem. 11 marca 1958 wstąpił do
Towarzystwa Jezusowego - nowicjat odbywał w Chile, gdzie kształcił się w
zakresie przedmiotów humanistycznych, a następnie w Kolegium św. Józefa
w podstołecznym San Miguel, gdzie uzyskał licencjat z filozofii.
Studiował następnie literaturę i psychologię w Kolegium Maryi
Niepokalanej w Santa Fe i w Kolegium Zbawiciela w Buenos Aires.



13 grudnia 1969 przyjął święcenia kapłańskie, po czym kontynuował
studia w Hiszpanii i tam 22 kwietnia 1973 złożył śluby wieczyste w swym
zakonie. Po powrocie do kraju był m.in. mistrzem nowicjatu, wykładowcą
na wydziale teologicznym w swym dawnym kolegium w San Miguel, a w latach
1973-79 prowincjałem jezuitów w Argentynie. W tym czasie wyjeżdżał
również kilkakrotnie na dłuższe lub krótsze pobyty do Niemiec. W latach
1980-86 był rektorem w San Miguel.



20 maja 1992 Jan Paweł II mianował 55-letniego wówczas jezuitę biskupem
pomocniczym archidiecezji Buenos Aires; sakrę nowy hierarcha przyjął 27
czerwca tegoż roku z rąk ówczesnego arcybiskupa stolicy kard. Antonio
Quarracino. Jego zawołaniem biskupim są słowa "Miserando atque
eligendo". 3 czerwca 1997 Ojciec Święty powołał hierarchę na arcybiskupa
koadiutora z prawem następstwa, a w niecały rok później - 28 lutego
1998 mianował go arcybiskupem metropolitą jego rodzinnego miasta. 30
listopada tegoż roku papież mianował go jednocześnie ordynariuszem dla
wiernych obrządków wschodnich w Argentynie, niemających własnego
biskupa.



Na konsystorzu 21 lutego 2001 papież włączył go w skład Kolegium
Kardynalskiego, przyznając mu jako kościół tytularny w Rzymie świątynię
pw. św. Roberta Bellarmina. Jako biskup i kardynał hierarcha
uczestniczył w wielu ważnych wydarzeniach kościelnych z Synodami
Biskupów na czele. W latach 2005-11 przez dwie 3-letnie kadencje był
przewodniczącym Argentyńskiej Konferencji Biskupiej.



W dniach 18-19 kwietnia 2005 wziął udział w konklawe, które wybrało
Benedykta XVI, obecnie zaś w wyniku konklawe w dniach 12-13 bm. zastąpił
go na urzędzie biskupa Rzymu. 23 lutego br. ustępujący papież mianował
argentyńskiego hierarchę-jezuitę członkiem Papieskiej Komisji ds.
Ameryki Łacińskiej, działającej w ramach Kongregacji ds. Biskupów.



Franciszek jest pierwszym jezuitą na Tronie Piotrowym, a zarazem
pierwszym papieżem-zakonnikiem od ponad półtora stulecia. Poprzednim
biskupem Rzymu, który wcześniej należał do jakiegoś zakonu, był kameduła
Grzegorz XVI (żył w latach 1765-1846, papieżem był od 1831). Wybrano go
na biskupa Rzymu 2 lutego 1831, po konklawe, które trwało ponad 2
miesiące (poprzedni papież, Pius VIII, zmarł 30 listopada 1830).

  "Miserando atque
eligendo".

Litując się & Wybierając

jest to nawiązanie do powołania  apostoła Mateusza

Mateusz pochodzi od hebrajskiego imienia Mattaj lub Mattanja, co oznacza „dar Jahwe". Mateusz pochodził z Nazaretu w Galilei. Był poborcą ceł i podatków w Kafarnaum, jednym z większych handlowych miasteczek nad jeziorem Genezaret. Żydzi pogardzali celnikami, ponieważ ściągali oni opłaty na rzecz Rzymian. Ich pracę rozumiano jako wysługiwanie się okupantom. Celnicy byli także uważani za żądnych zysku i nieuczciwie czerpiących korzyści z zajmowanego stanowiska. Uważano ich za grzeszników i traktowano jak pogan. Przebywający wśród celników wyznawca judaizmu stawał się nieczysty i musiał poddawać się przepisowym obmyciom.

Mateusz napisał Ewangelię dla wyznawców judaizmu oraz dla chrześcijan, którzy nawrócili się z judaizmu. Myślą przewodnią jego Ewangelii jest: w osobie, życiu, czynach i nauce Jezusa spełniły się wszystkie proroctwa mesjańskie Starego Testamentu, Jezus jest więc Mesjaszem, a założony przez Niego Kościół to prawdziwe królestwo mesjańskie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Św. Franciszek z Asyżu

Św. Franciszek z Asyżu



 

Jest on jednym z największych świętych Kościoła Powszechnego. Urzeka
do dziś każdego, kto zetknie się z jego ideami i działalnością.
Wszystko, co czynił było konsekwencją głębokiej przemiany wewnętrznej i zawierzenia
Chrystusowi. Z całą prostotą i szczerością wzorował swe życie na
Ewangelii. Dla mnie śledzenie Franciszkowych gestów, czynów, modlitw, jest
przeżyciem niezwykłym, zadziwiającą przygodą, podczas której pragnie się
za Janem Pawłem II powtórzyć wołanie do świętego: "Ty, który tak
bardzo przybliżyłeś Chrystusa Twojej epoce, pomóż nam przybliżyć
Chrystusa naszej epoce, naszym trudnym i krytycznym czasom".



Św. Franciszek przyszedł na świat w roku 1181 lub 1182.
Jego rodzice — Joanna Pica i Piotr Bernardone mieli sklep sukna i należeli
do zamożniejszych obywateli miasta. Podanie głosi, że matka urodziła syna
w stajni. Na tym miejscu jest obecnie kaplica z freskami z wieku XIII i napis
z wieku XIV: Ta kaplica była stajnią dla wolu i osła, w której narodził
się Franciszek, zwierciadło świata.
Franciszek miał nadto młodszego
brata, który zmarł w trzy lata po nim (1229). Dziecko urodziło się słabowite.
Dlatego matka je ochrzciła, nadając mu imię Jan Chrzciciel. Ojciec żartobliwie
nazwał go Franciszkiem, czyli francuzikiem, ze względu na sympatię, jaką
chłopiec darzył kupców francuskich, z którymi ojciec załatwiał
interesy. Według innej wersji przydomek ten miał otrzymać Franciszek ze
względu na matkę, która miała pochodzić z francuskiej prowincji,
Prowansji.


Początkowo Franciszek uczęszczał do szkoły parafialnej. Po jej ukończeniu
jako młodzieniec pomagał ojcu w kupiectwie. Kiedy wybuchła wojna między
Asyżem a Perugią, Franciszek chętnie stanął w obronie rodzinnego miasta
(1202). Miał wtedy ok. 20 lat. Dostał się do niewoli, w której przebył
rok. W więzieniu nabawił się choroby. Dawne bowiem więzienia nie
przypominały w niczym naszych zakładów karnych. Były to więc cuchnące
lochy, gdzie trzymano skazanych w najgorszych warunkach. Po powrocie do domu
Franciszek prowadził nadal interesy handlowe ojca. Tak byłoby może do końca
jego życia, gdyby nie dziwny sen. Ukazała mu się tajemnicza postać, zawołała
go po imieniu i zawiodła do zamku pełnego zbroi wiszącej na ścianach.
Kiedy zapytał, czyj to zamek i czyje są te zbroje, otrzymał odpowiedź:
„To wszystko jest twoje i twoich rycerzy”. Franciszek sen ten wziął za
przestrogę, że jego powołaniem nie jest kupiectwo, ale stan rycerski. Właśnie
wtedy cesarz niemiecki, Fryderyk II, prowadził wojnę z papieżem
(1202–1205) na terenie Włoch południowych. Franciszek najął sobie
giermka, zakupił konia i ruszył w świat. Kiedy ujechał ok. 60 km, w
Spoleto miał znowu sen. Usłyszał głos: „Dokąd podążasz?” Otrzymał
rozkaz powrotu do Asyżu. W drodze zatem sprzedał konia i rycerski strój.
Kiedy wrócił do domu, spotkał się z awanturą, że samowolnie opuścił
dom, że roztrwonił pieniądze na konia, zbroję i na najęcie giermka.
Gdyby jeszcze rzetelną pracą Franciszek naprawił ojcu wyrządzone
szkody!... Ale zaczął zatapiać się w modlitwie i wieść życie
ascetyczne, czego rodzina nie mogła zrozumieć.


Pewnego dnia Franciszek usłyszał głos w kościele: „Franciszku, idź
i napraw mój Kościół”. Znowu był przekonany, że głos Boży nakazuje
mu naprawić kościół św. Damiana, który wówczas faktycznie był w
ruinie. Zostawił więc rodzinę i zaczął pracować przy odbudowie
wspomnianego kościoła. Tego już ojcu było za wiele. Zaprowadził syna
przed biskupa Asyżu, Gruida II (1204–1228), i urzędowo go wydziedziczył.
Było to w marcu albo w kwietniu 1206 roku. Franciszek na to: „Kiedy wyrzekł
się mnie ziemski ojciec, mam prawo Ciebie, Boże, odtąd wyłącznie nazywać
swoim Ojcem”. Pomny na polecenie z nieba, chodził po okolicy i naprawiał
zniszczone wiekiem kościoły. Wolny czas poświęcał także chorym w
miejscowym przytułku–szpitalu. Wiedziony również pragnieniem nawracania
dusz zaginionych, chodził po okolicznych miasteczkach i wsiach, i nawoływał
do pokuty. Trwało to dwa lata (1206–1208). Miał nawet dotrzeć do Rzymu.
Kiedy powrócił do Asyżu, zajął się naprawą kościoła, dziś nie
istniejącego, Św. Piotra della Spina, a potem Matki Bożej Anielskiej, przy
którym też zamieszkał. Kościółek należał wówczas do benedyktynów z
góry Subassio. Ci chętnie odstąpili ruiny Franciszkowi. Obecna wspaniała
bazylika pochodzi z XVI w.


Dnia 24 lutego 1208 roku, w uroczystość św. Macieja, była czytana
Ewangelia o rozesłaniu przez Pana Jezusa 12 Apostołów. Franciszkowi utkwiły
głęboko w pamięci zwłaszcza słowa: „Nie bierzcie na drogę torby ani
dwóch sukien, ani sandałów, ani laski” (Mt 10,5–16). Zdjął więc
swoje odzienie, nałożył na siebie zgrzebny habit, przepasał się sznurem,
wziął kij do ręki i udał się przed kościół Św. Jerzego, by tam
nauczać ludzi. Całe miasto mówiło o Franciszku. Jedni traktowali go jako
dziwaka, może nawet jako pozbawionego zmysłów, gdy inni ujrzeli w nim Świętego.
Zaczęli garnąć się do niego uczniowie. Wśród nich znaleźli się Piotr
Cattani, znany doktor prawa, i Bernard z Quintavalle, zamożny kupiec. W roku
1208 miał już św. Franciszek 12 uczniów. Nadał im wszystkim nazwę „Mężów
Pokutników z Asyżu” oraz „Braci Mniejszych”. Wszyscy obrali sobie za
cel naśladowanie Pana Jezusa w Jego życiu ubogim i głoszenie Ewangelii.
Zaczęli na wzór uczniów Chrystusa obchodzić miasta i wioski, i nawoływać
do pokuty.


Rychło jednak pojawiły się trudności. Miejscowi kapłani zaniepokoili
się „wędrownymi apostołami”, nie mającymi od nikogo upoważnienia do
tak ważnej misji. Słusznie ci ludzie budzili podejrzenie i wywoływali
sprzeciwy. W tej sytuacji św. Franciszek udał się ze swoimi towarzyszami
do Rzymu i stanął przed papieżem Innocentym III. Musiał Święty wywrzeć
na papieżu niezwykłe wrażenie, skoro ten tak ostrożny w zatwierdzaniu
nowych rodzin zakonnych dał Franciszkowi ustne zatwierdzenie jego
zgromadzenia. Był to rok 1209 lub 1210. Co więcej, papież polecił św.
Franciszkowi, aby przyjął święcenia diakonatu, by mógł tym lepiej wypełnić
swoją misję. Jego zaś towarzyszom pozwolił nosić tonsurę, znak przynależności
do stanu duchownego. Według podania papież miał mieć sen proroczy, w którym
widział św. Franciszka i jego uczniów, jak podtrzymywali swoimi ramionami
chylący się do upadku Kościół Boży, który wyobrażała bazylika
papieska na Lateranie.


W drodze powrotnej do Asyżu bracia głosili Chrystusa słowem, a więcej
jeszcze swoim przykładem życia. Kiedy przybyli do rodzinnego miasta
Franciszka, zgłosiła się do Porcjunkuli (do kościółka Matki Bożej
Anielskiej) św. Klara, jedna z najzamożniejszych panienek Asyżu. I ona również
postanowiła poświęcić się na wyłączną służbę Bożą. W nocy z dnia
18 na 19 marca 1211 roku odbyły się we wspomnianym kościółku jej ostrzyżyny
oraz obłóczyny. Dokonał ich Franciszek w otoczeniu braci. Widział on w
Klarze wielki dar Boży. Kiedy bowiem bracia mieli oddawać się posłudze
apostolskiej, Klara z towarzyszkami miała swoją modlitwą i pokutą
przygotować dla nich serca grzeszników. Tak powstał II Zakon Św.
Franciszka, Pań Ubogich, zwanych popularnie klaryskami.


W owych latach Europa katolicka żyła wyprawami krzyżowymi do Ziemi Świętej.
Również i Franciszek zapalił się, aby nawiedzić ziemię Pana Jezusa i by
nawracać mahometan. Niestety, burza zmusiła okręt do powrotu. Kiedy chciał
udać się do Maroka, nie pozwoliła mu znowu choroba (1212).


W roku 1213 hrabia Orlando da Chiusi ofiarował Franciszkowi Górę
Alwernię. Odtąd będzie to ulubione miejsce modłów Franciszka. Tutaj właśnie
otrzymał stygmaty, czyli odbicie ran Pana Jezusa na swoim ciele.


Dzieło św. Franciszka rozpowszechniło się tymczasem na kształt żywiołu.
Można powiedzieć, że całe środkowe Włochy usiane zostały osiedlami
jego synów duchowych. W roku 1215 zwołał Święty do Asyżu pierwszą
kapitułę generalną, na której przedstawił braciom ułożoną przez
siebie regułę. Trzeba też było pomyśleć o sprawie organizacji nowej
rodziny zakonnej. W tym samym roku Franciszek na zaproszenie papieża wziął
udział w soborze powszechnym laterańskim IV (1215). Spotkał się na nim ze
św. Dominikiem. Odtąd złączyła obu Świętych wielka, dozgonna przyjaźń.
W roku 1217 Franciszek zwołał do Asyżu drugą kapitułę generalną. Podjęto
na niej decyzję wysłania braci do Tunisu i do Syrii. Trzecia kapituła, zwołana
w roku 1219, była tak liczna, że od setek namiotów nazwano ją „kapitułą
namiotów”. Na tej kapitule wysłano braci do Niemiec, do Anglii i do
Francji. Sam Franciszek po skończonej kapitule udał się wraz z krzyżowcami
do Egiptu i stanął przed sułtanem Melek–el–Kamelem. Nie nawrócił
wprawdzie sułtana, ale otrzymał od niego glejt, zezwalający Franciszkowi
na swobodne poruszanie się po Ziemi Świętej. Nie zabawił tu wszakże długo.
Skoro bowiem dowiedział, że ma zebrać się kapituła generalna w Asyżu
bez jego wiedzy, aby zmienić jego regułę, natychmiast powrócił. Na tejże
kapitule zrzekł się przełożeństwa i na swojego następcę wyznaczył
Piotra z Katanii. Sam zaś udał się do Rzymu, by uzyskać zatwierdzenie
swojej reguły. W tym czasie w Maroku poniosło śmierć męczeńską z rąk
mahometan 5 braci–misjonarzy. Pierwsze to męczeńskie kwiaty zakonu
(1220). Ciała ich przewieziono do Portugalii. W manifestacji uczestniczył młody
kapłan z zakonu kanoników regularnych. Był nim św. Antoni, który
niebawem wstąpił do Franciszkanów. Po śmierci brata Piotra z Katanii
Franciszek mianował przełożonym generalnym I Zakonu brata Eliasza
(1221–1227). Sam zaś wolny czas poświęcał sprawom organizacyjnym zakonu
i modlitwie. Na kapitułę generalną w roku 1221 przybyło już ok. 5000
braci. W roku 1223 papież Honoriusz III zatwierdził regułę św.
Franciszka.


Św. Franciszek chciał jednak, aby z dobrodziejstw życia zakonnego mogli
korzystać dla swojej duszy także ludzie żyjący w świecie. Założył więc
w roku 1221 III Zakon dla ludzi świeckich, żyjących w rodzinach, praktykujących
śluby zakonne w ramach swojego stanu.


W roku 1223 w czasie jednej ze swoich misyjnych wędrówek znalazł się
św. Franciszek w miasteczku Greccio. Właśnie przypadały święta Bożego
Narodzenia. Franciszek wpadł na pomysł pierwszego w historii Kościoła
zainscenizowanego żłóbka i kolędnicy. Do stajenki, w której pewien
gospodarz miał osiołka i wołu, zaniósł niemowlę gospodarza i położył
je w żłobie. Odczytał braciom tekst z Ewangelii o narodzeniu Pana
Jezusa, wśród łez wygłosił homilię o tej tajemnicy, a na zakończenie
odśpiewano hymn kościelny na Boże Narodzenie. Tak to powstały „żłóbki”
i „jasełka”.



Zbyt surowy jednak tryb życia musiał odbić się na zdrowiu św.
Franciszka. W ostatnich dwóch latach zaczęły go dręczyć coraz dotkliwiej
cierpienia fizyczne. W lecie 1224 roku udał się na Górę Alwernię, gdzie
spędził 40–dniowy post ku czci św. Michała Archanioła. Zwyczaj ten
zachowywał od wielu lat i zalecał go swoim duchowym synom. I właśnie
podczas tego postu dnia 14 września, w uroczystość Podwyższenia Krzyża
świętego, ukazał mu się Chrystus w postaci serafina na krzyżu i odbił
na ciele Franciszka swoje najświętsze rany. Jest to pierwszy wypadek w
dziejach Kościoła stwierdzonych historycznie stygmatów. Św. Franciszek
otrzymał je na dłoniach i na stopach z wyraźnymi śladami po gwoździach.
Krwawiły one i zadawały Świętemu wielki ból. On wszakże czuł się
bardzo zawstydzony wskutek tego niezwykłego wyróżnienia. Kościół
potwierdził urzędowo ten wypadek przez wyznaczenie święta Stygmatów św.
Franciszka na 17 września.


Po otrzymaniu stygmatów Franciszek czuł się tak osłabiony, że musiał
zaprzestać swoich pieszych wędrówek apostolskich. Nadto na skutek prawie
stałego płaczu oślepł prawie zupełnie. Dlatego utrzymywał kontakt ze
współbraćmi jedynie przez dyktowane listy. W tym też czasie podyktował
swój czołowy utwór poetycki Pieśń o bracie słońcu (1225). Kiedy
stan Świętego był już beznadziejny, dał się wreszcie nakłonić do
skorzystania z rad oraz życzeń największego dobroczyńcy zakonu, kardynała
Hugolino, i brata Eliasza, by posłuchał papieża i zaczął się leczyć w
jego letniej rezydencji w Rieti. Jednak było już za późno. Pragnąc zakończyć
życie na ręku braci, udał się w drogę ostatnią do Asyżu. Zanim św.
Klara przygotowała mu odpowiednie miejsce w altanie ogrodu sióstr przy kościele
św. Damiana, zatrzymał Franciszka u siebie biskup Asyżu. Święty jednak błagał,
by go przeniesiono do Porcjunkuli. Spełniono jego życzenie, gdzie też 4 października
1226 roku oddał Bogu ducha ze słowami Psalmu 141 na ustach w wieku zaledwie
45 lat. Była sobota, dzień Matki Bożej. Pogrzeb odbył się następnego
dnia. Bracia ułożyli ciało Świętego tak, jakby był rozpięty na krzyżu,
co na zebranym tłumie uczyniło ogromne wrażenie. Ciało z Porcjunkuli
przeniesiono do kościoła Św. Jerzego w uroczystej procesji (3 km). Po
czterech latach przeniesiono je w niemniej uroczystej procesji do wystawionej
ku jego czci wspaniałej bazyliki. W roku 1228 — a więc w dwa lata po jego
śmierci — papież Grzegorz IX, były kardynał Hugolin, dokonał
uroczystej kanonizacji Franciszka w Asyżu, dokąd osobiście przybył. W
roku 1442 i w roku 1476 relikwie św. Franciszka dla bezpieczeństwa
zamurowano, a z biegiem lat o nich zapomniano. Odkryto je dopiero 12 grudnia
w roku 1818. W roku 1981 cały świat katolicki obchodził 800–lecie
urodzin św. Franciszka (1181–1981).


W r. 1980 Ojciec święty Jan Paweł II ogłosił św. Franciszka patronem
ekologii (ochrony przyrody) ze względu na to, że Święty bardzo kochał
przyrodę.


Oprac. na podst.: Ks. Wincenty Zaleski SDB, Święci na każdy
dzień,
Wydawnictwo Salezjańskie, Warszawa 1998

 

http://www.wieniawska.franciszkanie.pl/franciszek.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

4. Viva Il Papa!

Mam nadzieję, że będzie szanował Polaków tak, jak jego poprzednik:)

Cardinal Jorge Mario Bergoglio, Argentina, is the new Pope!
He chose the name Francis.




"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Maryla

5. Papież Franciszek I

zdjecie

Tony Gentile/Reuters

Papież Franciszek: Rozpoczynamy wspólną drogę


Bracia i Siostry, dobry wieczór dla Was.

Wy wiecie, że obowiązkiem konklawe jest ofiarować Biskupa Rzymu.
Wydaje się, że moi bracia kardynałowie go wzięli z końca świata, ale
jesteśmy tutaj. Dziękuję wam za przyjęcie. Za przyjęcie biskupa diecezji
rzymskiej. Przede wszystkim chciałbym pomodlić sie za naszego biskupa
emeryta Benedykta XVI. Módlmy się wszyscy razem za niego, aby Pan Bóg mu
błogosławił, a Matka Boża go strzegła.

Zaczynamy tę drogę biskup – lud. To jest Kościół Rzymu, który
przewodzi w miłości wszystkim Kościołom. Jest to droga braterstwa
miłości i wzajemnego zaufania między nami. Módlmy się jeden za drugiego.
Módlmy się za cały świat, aby było w nim wielkie braterstwo. Życzę wam,
aby ta droga Kościoła, którą dzisiaj rozpoczynamy, była owocna dla
ewangelizacji, dla tego pięknego miasta.

Chciałbym udzielić błogosławieństwa, ale proszę Was, módlcie się, aby
Pan Bóg mnie błogosławił, aby Pan Bóg udzielił błogosławieństwa
Biskupowi Rzymu. Uczyńmy najpierw chwilę ciszy na ten czas modlitwy za
mnie. 

Błogosławieństwo apostolskie  Urbi et Orbi:

„Udzielę Błogosławieństwa wam i całemu światu, wszystkim kobietom i
mężczyzną dobrej woli. Święci Apostołowie Piotr i Paweł, w których
potęgę i władzę wierzymy, niech wstawiają się za nami u Pana. Przez
modlitwę i zasługi błogosławionej Maryi zawsze Dziewicy, błogosławionego
Michała Archanioła, świętego Jana Chrzciciela, świętych Apostołów
Piotra i Pawła i wszystkich świętych, niech Bóg Wszechmogący zmiłuje się
nad wami, a przebaczywszy wam wszystkie grzechy, niech Jezus Chrystus
doprowadzi was do życia wiecznego. Amen.

Udzielam wam pełnego odpuszczenia i przebaczenia waszych grzechów,
czasu na prawdziwą i owocną pokutę, serca zawsze skruszonego i poprawy
życia, łaski i pociechy Ducha Świętego oraz wytrwania do końca w dobrych
czynach niech wam udzieli Pan Wszechmogący i Miłosierny. Amen.

A błogosławieństwo Boga Wszechmogącego, Ojca i Syna, i Ducha Świętego niech zstąpi na was i pozostanie na zawsze. Amen.

Bracia i siostry, jeszcze raz wyrażam serdeczne podziękowanie za
przyjęcie, teraz pozostawiam was, ale módlcie się za mnie, a kolejne
nasze spotkanie już niebawem. Teraz udam się do Matki Bożej prosić ją,
aby ona strzegła cały Rzym. Dobrej nocy i dobrego odpoczynku.

Tłumaczenie: Radio Maryja/Telewizja Trwam

http://www.naszdziennik.pl/wiara-stolica-apostolska/26705,papiez-francis...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

6. Podaj dalej!

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Maryla

7. 40 minut na FB i ponad 12

40 minut na FB i ponad 26 tys. polubień!



Nasz
Papież. Chcemy go słuchać i wspierać. Bądźmy na bieżąco z jego
homiliami, przemówieniami i tym co robi. Nie interesujmy się losami
następcy św. Piotra tylko gdy go zabraknie albo gdy jest wybierany.
Bądźmy blisko niego na co dzień.
Strona: Osób, które to lubią: 26.806




Polska strona nowego papieża Franciszka na Facebooku błyskawicznie zdobywa popularność. W ciągu zaledwie godziny od jej założenia polubiło ją ponad 47 tys. osób.



Opis strony brzmi: "Nasz Papież. Chcemy go słuchać i wspierać. Bądźmy
na bieżąco z jego homiliami, przemówieniami i tym co robi. Nie
interesujmy się losami następcy św. Piotra tylko gdy go zabraknie albo
gdy jest wybierany. Bądźmy blisko niego na co dzień".

 

Oprócz strony nazwanej "Franciszek" istnieje już kilka podobnych stron,
które do ok. 22.00 zgromadziły ponad 5 tys. fanów papieża Bergoglio, a
więc łącznie liczba osób wspierających w sieci nowego Biskupa Rzymu
zbliża się do 50 tys.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Papież Franciszek

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Docent zza morza

9. Oto "Czarny Papież"

No i przepowiednia Sw. Malachiasza się spełniła co do joty - mamy ostatniego papieża, i to takiego, jakiego dotąd nie było, i do tego jest nim, jak to przepowiedziano – „Czarny" - bo przecież Generał Zakonu Jezuitów jest dla wtajemniczonych „Czarnym Papieżem".

Naprawdę źle musi się dziać w Kościele, skoro kościelna „bezpieka” zdecydowała się tym razem na ręczne sterowanie, już bez jakichkolwiek pośredników.

U schyłku wielkich instytucji władza formalna zwykle przechodzi do tych, którzy faktycznie i tak nimi sterowali, ale dyskretnie, „z tylnego siedzenia”, ale teraz nie mogą się już dłużej ukrywać, bo już nadszedł czas na „wszystkie ręce na pokład”.

Tak było u Ruskich – Andropow (i jego protegowany – Gorbaczow), a także i u nas – Kiszczak + Jaruzelski. Tak zapewne będzie teraz w Kościele.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

10. Redakcja BM 24

Szanowni Państwo,

Oby był godnym następcą Papieża Polaka, Jana Pawła II, który wyniósł Go do godności Kardynała.

Módlmy się

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

11. Docent zza morza

proszę nam tu nie siać propagandy rodem z Tygodnika Powszechnego i portali oszołomów.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/bergoglio-to-petrus-romanus-ostatni-na-t...

http://www.fronda.pl/a/przepowiednia-malachiasza-to-falsyfikat-katolik-n...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Módlmy się za naszego Papieża Franciszka

niech Mu Bóg błogosławi

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Święty Franciszek Ksawery SJ

3 grudnia

Święty Franciszek Ksawery, prezbiter


Święty Franciszek Ksawery

Franciszek urodził się 7 kwietnia 1506 r. na zamku Xavier w kraju Basków
(Hiszpania). Jego ojciec był doktorem uniwersytetu w Bolonii,
prezydentem Rady Królewskiej Navarry. W 1525 r. Franciszek podjął studia
teologiczne w Paryżu. Po uzyskaniu stopnia magistra przez jakiś czas
wykładał w College Domans-Beauvais, gdzie zapoznał się z bł. Piotrem
Favre (1526), zaś w kilka lat potem (1529) ze św. Ignacym Loyolą.
Niebawem zamieszkali w jednej celi. Mieli więc dosyć okazji, by się
poznać, by przedstawić swoje zamiary i ideały. Równocześnie Franciszek
rozpoczął na Sorbonie studia teologiczne z zamiarem poświęcenia się na
służbę Bożą. Duszą całej trójki i duchowym wodzem był św. Ignacy. Razem
też obmyślili utworzyć pod sztandarem Chrystusa nową rodzinę zakonną,
oddaną bez reszty w służbę Kościoła Chrystusowego. Potrzeba nagliła,
gdyż właśnie w tym czasie Marcin Luter rozwinął kampanię przeciwko
Kościołowi, a obietnicą zagarnięcia majątków kościelnych pozyskał sporą
część magnatów niemieckich i z innych krajów Europy.

Dnia 15 sierpnia 1534 roku na Montmartre w kaplicy Męczenników wszyscy
trzej przyjaciele oraz czterej inni towarzysze złożyli śluby zakonne,
poprzedzone ćwiczeniami duchowymi pod kierunkiem św. Ignacego. W dwa
lata potem wszyscy udali się do Wenecji, by drogą morską jechać do Ziemi
Świętej. W oczekiwaniu na statek usługiwali w przytułkach i szpitalach
miasta. Kiedy jednak nadzieja rychłego wyjazdu zbyt się wydłużała, gdyż
Turcja spotęgowała wtedy swoją ekspansję na kraje Europy, a w jej ręku
była ziemia Chrystusa, wszyscy współzałożyciele Towarzystwa Jezusowego
udali się do Rzymu. Tam Franciszek otrzymał święcenia kapłańskie 24
czerwca 1537 roku; miał już 31 lat. W latach 1537-1538 Franciszek
apostołował w Bolonii, a potem powrócił do Rzymu, gdzie wraz z
towarzyszami oddał się pracy duszpasterskiej oraz charytatywnej. Dnia 3
września 1540 r. papież Paweł III zatwierdził ustnie Towarzystwo
Jezusowe, a 27 września tego samego roku osobną bullą dał ostateczną
aprobatę nowemu dziełu, które niebawem miało zadziwić świat, a
Kościołowi Bożemu przynieść tak wiele wsparcia.

W tym samym czasie przychodziły do św. Ignacego naglące petycje od króla
Portugalii, Jana III, żeby wysłał do niedawno odkrytych Indii swoich
kapłanów. Św. Ignacy wybrał grupę kapłanów z Szymonem Rodriguezem na
czele. Ten jednak zachorował i musiał zrezygnować z tak dalekiej i
męczącej podróży. Wówczas na jego miejsce zgłosił się Franciszek
Ksawery. Oferta została przez św. Ignacego przyjęta i Franciszek z małą
grupą oddanych sobie towarzyszy opuścił Rzym 15 marca 1540 roku, by go
już więcej nie zobaczyć. Udał się zaraz do Lizbony, stolicy Portugalii,
aby załatwić wszelkie formalności. Wolny czas w oczekiwaniu na okręt
poświęcał posłudze więźniów i chorych oraz głoszeniu słowa Bożego.

Święty Franciszek Ksawery

7 kwietnia 1541 roku, zaopatrzony w królewskie pełnomocnictwa oraz
mandat legata papieskiego, wyruszył na misje do Indii. Po długiej i
bardzo uciążliwej podróży, w warunkach nader prymitywnych, wśród
niebezpieczeństw (omalże nie wylądowali na brzegach Brazylii), przybyli
do Mozambiku w Afryce, gdzie musieli czekać na pomyślny wiatr, bowiem
żaglowiec nie mógł dalej ruszyć. Franciszek wykorzystał czas, by oddać
się posłudze chorych. W czasie zaś długiej podróży pełnił obowiązki
kapelana statku. Wszakże trudy podróży i zabójczy klimat rychło dały o
sobie znać. Franciszek zapadł na śmiertelną chorobę, z której jednak
cudem został szczęśliwie uleczony. Kiedy dotarli do wyspy Sokotry,
leżącej na południe od Półwyspu Arabskiego, okręt musiał ponownie się
zatrzymać. Tu Franciszek znalazł grupkę chrześcijan zupełnie pozbawioną
opieki duszpasterskiej. Zajął się nimi, a na odjezdnym przyrzekł o nich
pamiętać. Wreszcie po 13 miesiącach podróży 6 maja 1542 roku statek
przybył do Goa, politycznej i religijnej wówczas stolicy portugalskiej
kolonii w Indiach. Spora liczba Portugalczyków żyła dotąd bez stałej
opieki kapłanów. Święty zabrał się energicznie do wygłaszania kazań,
katechizacji dzieci i dorosłych, spowiadał, odwiedzał ubogich. Następnie
zostawił kapłana-towarzysza w Goa, a sam udał się na tak zwane
"Wybrzeże Rybackie", gdzie żyło około dwadzieścia tysięcy
tubylców-rybaków, pozyskanych dla wiary świętej, lecz bez duchowej
opieki. Pracował wśród nich gorliwie dwa lata (1543-1545).

W 1547 roku Franciszek zdecydował się na podróż do Japonii. Za płatnego
tłumacza służył mu Japończyk Andziro, który znał język portugalski. Był
on już ochrzczony i bardzo pragnął, aby także do jego ojczyzny zanieść
światło wiary. Franciszek mógł jednak udać się do Japonii dopiero w dwa
lata potem, gdy Ignacy przysłał mu więcej kapłanów do pomocy. Dzięki nim
założył nawet dwa kolegia jezuickie w Indiach: w Kochin i w Bassein. W
kwietniu 1549 roku z portu Goa Franciszek wyruszył do Japonii. Po 4
miesiącach, 15 sierpnia wylądował w Kagoshimie. Tamtejszy książę wyspy
przyjął go przychylnie, ale bonzowie stawili tak zaciekły opór, że
musiał wyspę opuścić. Udał się na wyspę Miyako, wprost do cesarza - w
nadziei, że gdy uzyska jego zezwolenie, będzie mógł na szeroką skalę
rozwinąć działalność misyjną. Okazało się jednak, że cesarz był wtedy na
wojnie z książętami, którzy chcieli pozbawić go tronu. Udał się więc na
wyspę Yamaguchi, ubrał się w bogaty strój japoński i ofiarował
tamtejszemu władcy bogate dary. Władca Ouchi-Yshitaka przyjął Franciszka
z darami chętnie i dał mu zupełną swobodę w apostołowaniu. Wtedy udał
się na wyspę Kiu-siu, gdzie pomyślnie pokierował akcją misyjną. Łącznie
pozyskał dla wiary około 1000 Japończyków. Zostawił przy nich dwóch
kapłanów dla rozwijania dalszej pracy, a sam powrócił do Indii (1551).
Uporządkował sprawy diecezji i parafii, utworzył nową prowincję zakonną,
założył nowicjat zakonu i dom studiów.

Postanowił także trafić do Chin. Daremnie jednak szukał kogoś, kto by
chciał z nim jechać. Chińczycy bowiem byli wówczas wrogo nastawieni do
Europejczyków, a nawet uwięzili przybyłych tam Portugalczyków. Udało mu
się wsiąść na okręt z posłem wice-króla Indii do cesarza Chin. Przybyli
do Malakki, ale tu właściciel statku odmówił posłowi i Franciszkowi
dalszej żeglugi, przelękniony wiadomościami, że może zostać aresztowany.
Wtedy Franciszek wynajął dżonkę i dojechał nią aż do wyspy Sancian, w
pobliżu Chin. Żaden jednak statek nie chciał płynąć dalej w obawie przed
ciężkimi karami, łącznie z karą śmierci, jakie czekały za przekroczenie
granic Chin.

Franciszek, utrudzony podróżą i zabójczym klimatem, rozchorował się na
wyspie Sancian i w nocy z 2 na 3 grudnia 1552 roku oddał Bogu ducha w
zaledwie 46. roku życia. Ciało pozostało nienaruszone rozkładem przez
kilka miesięcy, mimo upałów i wilgoci panującej na wyspie. Przewieziono
je potem do Goa, do kościoła jezuitów. Tam spoczywa do dnia dzisiejszego
w pięknym mauzoleum - ołtarzu. Relikwię ramienia Świętego przesłano do
Rzymu, gdzie znajduje się w jezuickim kościele Il Gesu we wspaniałym
ołtarzu św. Franciszka Ksawerego.

Z pism św. Franciszka pozostały jego listy. Są one najpiękniejszym
poematem jego życia wewnętrznego, żaru apostolskiego, bezwzględnego
oddania sprawie Bożej i zbawienia dusz. Już w roku 1545 ukazały się
drukiem w języku francuskim, a w roku 1552 w języku niemieckim.

Do chwały błogosławionych wyniósł Franciszka Ksawerego papież Paweł V w
1619 roku, a już w trzy lata potem, w 1622 r., kanonizował go papież
Grzegorz XV wraz z Ignacym Loyolą, Filipem Nereuszem, Teresą z Avila i
Izydorem Oraczem. W roku 1910 papież św. Pius X ogłosił św. Franciszka
Ksawerego patronem Dzieła Rozkrzewiania Wiary, a w roku 1927 papież Pius
XI ogłosił go wraz ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus głównym patronem
misji katolickich. Jest patronem Indii i Japonii oraz marynarzy.
Orędownik w czasie zarazy i burz.

W ikonografii św. Franciszek Ksawery przedstawiany jest w sukni
jezuickiej obszytej muszlami lub w komży i stule. Niekiedy otoczony jest
gronem tubylców. Jego atrybutami są: gorejące serce, krab, krzyż, laska
pielgrzyma, stuła.

http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/12-03.php3



Franciszek Ksawery, właśc. Francisco de Jaso y Azpilicueta (ur. 7 kwietnia 1506 na zamku Xavier w Nawarrze, Hiszpania, zm. z 2 na 3 grudnia 1552 na wyspie Shangchuan Dao u wybrzeży Chin) — prezbiter, jezuita, misjonarz, święty katolicki zwany apostołem Indii.
Był synem Juana de Jasu, doktora uniwersytetu bolońskiego, prezydenta Rady Królewskiej Nawarry. Podczas studiów w Paryżu poznał bł. Piotra Favre'a, a za jego pośrednictwem - Ignacego Loyolę.

Dnia 15 sierpnia 1534 na Montmartre w Kaplicy Męczenników złożył wraz z przyjaciółmi śluby zakonne. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1537 w Rzymie.

Papież Paweł III w 1540 zatwierdził Towarzystwo Jezusowe, do którego należał Franciszek Ksawery.

W 1541 św. Franciszek wyjechał do Indii w charakterze wysłannika królewskiego i legata papieskiego. W czasie 13-miesięcznej podróży oddawał się apostolstwu i posłudze chorym. Mimo wielu przeszkód i ciężkiej choroby dotarł w 1542 do Goa, gdzie założył seminarium. Pracował również w Malacce, na Wyspach Moluckich, na przylądku Komoryn. W Koczinie i Basejnie założył kolegia jezuickie.

Franciszek, jako pierwszy misjonarz z Europy, stanął na ziemi japońskiej. Do Japonii trafił mając za przewodnika japońskiego rozbitka Yajirō.

W latach 1549-1551 rozpoczął ewangelizację Japonii. W 1549 przybył do Kagoshimy, gdzie został życzliwie przyjęty przez tamtejszego daimyō. Po niespełna roku został wygnany z prowincji Satsuma i przeniósł się do Hirado. Następnie przez Hakatę i Yamaguchi udał się do Kioto, do sioguna Yoshitane Ashikagi z prośbą o pozwolenie na głoszenie Ewangelii. Zgody nie uzyskał. Powrócił na Kiusiu, gdzie korzystając z poparcia rodów Ōuchi i Ōtomo założył pierwszy kościół.

W 1551 r. opuścił Japonię i dotarł do wyspy Shangchuan Dao, w pobliżu Chin. Tam po ciężkiej chorobie zmarł w nocy z 2 na 3 grudnia 1552.Jego ciało pozostało nienaruszone rozkładem przez kilka miesięcy mimo upałów i wilgoci, potem przewieziono je do kościoła jezuitów w Goa. Na życzenie generała jezuitów Klaudiusza Aquavivy w 1614, prawe ramię Franciszka zostało sprowadzone do Rzymu.
Beatyfikacji Franciszka Ksawerego dokonał papież Paweł V 26 października 1619, a kanonizacji - Grzegorz XV, 12 marca 1622. W 1927 Pius XI ogłosił świętego Franciszka głównym patronem misji katolickich.



Franciscus de Xabier.jpg

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Modlitwa św. Franciszka

O Panie, uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju,
Abyśmy siali miłość tam, gdzie panuje nienawiść;
Wybaczenie tam, gdzie panuje krzywda;
Jedność tam, gdzie panuje zwątpienie;
Nadzieję tam, gdzie panuje rozpacz;
Światło tam, gdzie panuje mrok;
Radość tam, gdzie panuje smutek.

Spraw abyśmy mogli,
Nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać;
Nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć;
Nie tyle szukać miłości, co kochać;

Albowiem dając, otrzymujemy;
Wybaczając, zyskujemy przebaczenie,
A umierając, rodzimy się do wiecznego życia.

Przez Chrystusa Pana naszego.

Amen.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. HABEMUS PAPAM! "Franciszku,

HABEMUS PAPAM! "Franciszku, idź odbuduj mój kościół, gdyż popada w ruinę!" - usłyszał św. Franciszek podczas objawienia od ukrzyżowanego Chrystusa. Uświadomił sobie, iż Bóg wzywa go do duchowej odnowy Kościoła. Środkiem do tego ma być ewangeliczne życie w ubóstwie i apostolstwo, na wzór Chrystusa i Apostołów.<br />
Trwajmy modlitwą przy Ojcu Świętym Franciszku I i dodajmy mu sił, aby Kościół odnowił się...
HABEMUS
PAPAM! "Franciszku, idź odbuduj mój kościół, gdyż popada w ruinę!" -
usłyszał św. Franciszek podczas objawienia od ukrzyżowanego Chrystusa.
Uświadomił sobie, iż Bóg wzywa go do
duchowej odnowy Kościoła. Środkiem do tego ma być ewangeliczne życie w
ubóstwie i apostolstwo, na wzór Chrystusa i Apostołów.
Trwajmy modlitwą przy Ojcu Świętym Franciszku I i dodajmy mu sił, aby Kościół odnowił się...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Msza inaugurująca pontyfikat

Msza inaugurująca pontyfikat papieża Franciszka odbędzie się 19 marca o
godzinie 9.30 - ogłosił w środę rzecznik Watykanu ks. Federico
Lombardi. W czwartek nowy papież spotka się po południu ze wszystkimi
kardynałami w Kaplicy Sykstyńskiej.

 

W sobotę o godz. 11 papież spotka się z dziennikarzami.

 

Jak poinformował ks. Lombardi, w niedzielę papież spotka się z wiernymi
na modlitwie Anioł Pański. Uda się też do bazyliki Matki Bożej
Większej.

 

W środę wieczorem Franciszek zadzwonił do emerytowanego papieża
Benedykta XVI, przebywającego w Castel Gandolfo. Spotkają się
prawdopodobnie w tych dniach - dodał ks. Lombardi.

 

Rzecznik Watykanu przyznał, że jest zaskoczony wyborem Jorge Maria
Bergoglia z Argentyny na papieża. Podkreślił, że imię Franciszek wyraża
"prostotę i ewangeliczne świadectwo".

 

"Nie wiem, co powiedzieć, jestem w całkowitym szoku, uczestniczę w tym
momencie radości Kościoła, ale muszę najpierw odnaleźć się w tej nowej
sytuacji" - przyznał ks. Lombardi podczas briefingu.

 

"To niespodzianka, która wyraża odwagę kardynałów" - stwierdził watykański rzecznik.

 

"Po raz pierwszy mamy papieża pochodzącego z innego kontynentu" - dodał ks. Lombardi.

 

Na papieskim koncie na Twitterze "@pontifex" pojawił się wpis "HABEMUS PAPAM FRANCISCUM".


"HABEMUS PAPAM FRANCISCUM" - tak brzmi pierwszy wpis Ojca Świętego
Franciszka, opublikowany na profilu @Pontifex - oficjalnym papieskim na
Twitterze.

 

Profil Ojca Świętego, zawieszony po abdykacji Benedykta XVI, obserwuje już ponad 1,6 mln internautów.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

17. Jestem pod wrażeniem prostoty

i dotychczasowego życia nowego papieża Franciszka I. Dzisiaj pozostaje nam modlitwa za niego, o co sam zresztą prosił. Biskup rzymu i jego wierni... ta braterska wspólnota będzie zapewne odnową wiary w duchu Nowej Ewangelizacji...

Tak dygresyjnie... wszelkie szatańskie lewactwo (w tym grzesznicy wewnątrz Kościoła) są niemal "wściekli", co widać na forach. Nowy papież to konserwatysta, zdecydowany przeciwnik małżeństw homoseksualnych i aborcji, piewca i obrońca tradycyjnej rodziny, człowiek w swej prostocie miłujący ludzi a szczególnie tych biednych, chorych i pokrzywdzonych przez los. Franciszek I jako Prymas Argentyny mieszkał skromnie, zrezygnował z limuzyny i poruszał się miejskimi autobusami. Był blisko ludzi i zapewne tak ukształtowany będzie też blisko wiernych jako papież. Cieszę się, że został papieżem i wierzę, że Dobry Bóg wie, co robi a Duch Święty wskazał na nowego papieża jako na tego, który jest "na miarę czasów i wyzwań". I to nawiązanie do spuścizny świętych Franciszków... Piękne, wzruszające i przekonujące mnie, że tak miało być i wybór będzie dobry dla całego Kościoła Katolickiego...

Szczęść Boże i pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Maryla

18. W 1996 r. w stolicy Argentyny


W 1996 r. w stolicy Argentyny - Buenos Aires miał miejsce cud eucharystyczny uznany przez władze kościelne.

18 sierpnia 1996 r. wieczorem o godz. 19 ks. Alejandro
Pezet odprawiał Mszę św. w katolickim kościele, który znajduje się w
handlowej dzielnicy Buenos Aires. Pod koniec udzielania Komunii św.
podeszła do niego kobieta, informując, że z tyłu kościoła na świeczniku
leży porzucona Hostia. Ksiądz Alejandro poszedł we wskazane miejsce i
zobaczył sprofanowaną Hostię. Była tak pobrudzona, że nie mógł jej
spożyć. Włożył ją do naczyńka z wodą i schował do tabernakulum w kaplicy
Najświętszego Sakramentu.

Ojciec Alejandro Pezet

Kiedy w poniedziałek 26 sierpnia ks. Alejandro otworzył tabernakulum, ze
zdziwieniem stwierdził, że Hostia zamieniła się w krwistą substancję.
Poinformował o tym ks. kardynała Jorgego Bergoglio
( od dzisiaj nowy Papież: Franciszek I),

który polecił wykonanie profesjonalnych zdjęć. Zdjęcia Hostii wykonano
również 6 września. Widać na nich wyraźnie, że Hostia, która zamieniła
się w zakrwawione ciało, znacznie się powiększyła. Przez kilka lat
przechowywano ją w tabernakulum, trzymając całą sprawę w tajemnicy.
Ponieważ Hostia ta w ogóle nie ulegała degradacji, w 1999 r. decyzją ks.
kardynała Bergoglia postanowiono poddać ją naukowym badaniom.


5 października 1999 r. w obecności przedstawicieli ks. kardynała z
Hostii, która stała się cząstką zakrwawionego ciała, dr Castanon pobrał
próbkę. Przesłano ją naukowcom w Nowym Jorku. Celowo nie poinformowano
ich o jej pochodzeniu, aby im niczego nie sugerować. Jednym z badaczy
był dr Frederic Zugibe, znany nowojorski kardiolog i patolog medycyny
sądowej. Stwierdził on, że badana substancja jest prawdziwym ludzkim
ciałem i krwią, w której obecne jest ludzkie DNA. Naukowiec ten
oświadczył, że "badany materiał jest fragmentem mięśnia sercowego
znajdującego się w ścianie lewej komory serca, z okolicy zastawek. Ten
mięsień jest odpowiedzialny za skurcze serca. Trzeba pamiętać, że lewa
komora serca pompuje krew do wszystkich części ciała. Mięsień sercowy
jest w stanie zapalnym, znajduje się w nim wiele białych ciałek.
Wskazuje to na fakt, że to serce żyło w chwili pobierania wycinka.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. Modlitwa za Ojca Świętego

Modlitwa za Ojca Świętego FRANCISZKA
=================
Jezu jedyna Drogo do Ojca Prawdo i Życie człowieka.
Ty Obiecałeś prowadzić swój Kościół
Do końca czasów.
Ty Wybierałeś naszego Ojca Świętego FRANCISZKA
Ustanawiając go Pasterzem Kościoła Powszechnego.
Udziel mu pełni łask Ducha Świętego
niech On utwierdza nas w wierze
i prowadzi nas we wspólnocie nadziei i miłości.
Za wstawiennictwem Maryi, Dziewicy i Matki,
zjednocz nas z następcą św. Piotra
i umacniaj nas w każdej Eucharystii,
dając nam siłę byśmy pocieszali prześladowanych,
żyli w solidarności z biednymi i cierpiącymi
głosząc Twoją Śmierć i Zmartwychwstanie
wszystkim narodom Ziemi.
Amen.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. prowincjał Prowincji

prowincjał Prowincji Południowej Towarzystwa Jezusowego, o. Wojciech Ziółek

Jak mówi o. Ziółek, wybór przez kardynała Bergoglio imienia Franciszek przywołuje dwóch świętych - Franciszka z Asyżu i jezuitę Franciszka Ksawerego. Św. Franciszek Ksawery to patron misji - mówi prowincjał Jezuitów - a Argentyna to kraj, który był ewangelizowany także dzięki jezuitom. Święty Franciszek z Asyżu to z kolei wielki święty, którego ojciec Bergoglio chciał naśladować w ubóstwie.

- Jako jezuici będziemy w sposób szczególny posłuszni Ojcu Świętemu - mówi o. Ziółek. - To szczególny moment dla Kościoła, który pokazuje, że Kościół to nie tylko Włochy, to nie tylko Europa, ale cały świat, a dokładniej koniec świata - jak powiedział to w swoich pierwszy słowach papież Franciszek.

Franciszkanie z klasztoru w Asyżu ucieszyli się z wyboru kardynała Jorge Maria Bergoglia na papieża, ale są też zachwyceni tym, że jako pierwszy Ojciec Święty wybrał on imię Franciszek.

"Tu, w bazylice w Asyżu, w której znajduje się ciało (świętego Franciszka), wybór tego imienia wywołał podziw" - powiedział opat klasztoru, ojciec Mauro Gambetti.

"Święty Franciszek wskazuje drogę pokory i ewangelicznej prostoty (...) Tę drogę wskazał nowy papież w swych pierwszych słowach, a jakich zwrócił się do Kościoła" - dodał ojciec Gambetti.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Módlmy się za naszych Papieży

Módlmy się za naszych Papieży Benedykta XVI i Franciszka I
/ emerytowanego i obecnego /


Zdjęcie


Bł. Jan Paweł II i Franciszek I
Bł. Jan Paweł II i Franciszek I


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Ojciec św. Franciszek I –

Ojciec św. Franciszek I – nadzieją dla Kościoła


Przybranie imienia Franciszek – świadczy o wielkiej wierze nowego Papieża mówi ks. kard. Stanisław Nagy.

- Uzyskaliśmy odpowiedzi na pytania. Z jednej strony mamy do
czynienia z rezygnacją Papieża Benedykta XVI, z drugiej strony
zrozumiałym staje się jak bardzo potrzebne są te zmiany. Pocieszającym
jest fakt głębokiej wiary, głębokiego życia wewnętrznego o którym
świadczy wybór jego całkowicie nowego imienia
– zwraca uwagę ksiądz kardynał.

Decyzja o wyborze Papieża jest dla nas wielkim zaskoczeniem – mówi ojciec bp. Józef Słaby posługujący w Argentynie.

- Jest to człowiek oddany Kościołowi zasługujący na tak zaszczytne
miejsce w Kościele. Z pewnością swoją mądrością i nauczaniem będzie
służył Kościołowi
– akcentował ojciec biskup.

Z wielkim entuzjazmem wybór nowego papieża został przyjęty w Ameryce
Łacińskiej – mówi ojciec bp Czesław Stanula, ordynariusz w Itabuna w
Brazylii.

- To wielka radość dla nas, że z Ameryki Łacińskiej wyszedł Papież.
To jest człowiek raczej zwrócony do duszpasterstwa, szczególnie oddawał
się dla ubogich i te wszystkie akcje dla ubogich bardzo popierał, ale
równocześnie jest to intelektualista, dlatego wielkie nadzieje pokładamy
w nowo wybranym Papieżu
- mówił ojciec biskup. 

Możemy się spodziewać, że będzie to papież oddany duszpasterstwu, ale
także Nowej Ewangelizacji, którą głosił Ojciec św. bł. Jan Paweł II –
dodaje ks. bp Stanula.

- Samo imię, które on sobie przyjął  im. Franciszek, wyraża całą jego
duchowość, całe jego życie zwrócone do ewangelizowania. Niech to będzie
jak gdyby kontynuacja misji Ojca św. Jana Pawła II. Uważam, że księża
kardynałowie z całego świata rzeczywiście wybrali tego, kogo Kościół
dzisiaj potrzebuje
–mówił ojciec biskup Czesław Stanula.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. Przewodniczący Konferencji

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita przemyski abp Józef Michalik powiedział w środę wieczorem PAP, że papież Franciszek "jest człowiekiem, który już od początku budzi sympatię".

"Cieszymy się, że Kościół ma nowego papieża. Jest to człowiek, który już od początku budzi sympatię, dlatego że jego kontakt z ludźmi jest bardzo bezpośredni" - powiedział metropolita przemyski.

Hierarcha podkreślił, że nowy papież "ufa Panu Bogu, bo rozpoczął swój pontyfikat od modlitwy" oraz "ufa ludziom, bo zwrócił się do nich o modlitwę".

W ocenie przewodniczącego KEP, wybór papieża Franciszka jest dowodem, że "kardynałowie kochają Kościół", bo wybrali "człowieka, który według ich przekonania wzięty z linii duszpasterskiej - bo to przecież jest biskup diecezjalny, ogromnej, liczącej prawie trzy miliony wiernych diecezji - ma duże doświadczenie duszpasterskie".

Abp Michalik powiedział, że ma nadzieję, że papież przyjmując imię św. Franciszka "wyznacza w jakiś sposób prostotę, ubóstwo, kontakt z ludźmi". Wyznacza też "potrzebę radykalnego spojrzenia na służbę Panu Bogu przez miłość, przez zaufanie, przez autentyzm" - zaznaczył metropolita.

Przewodniczący episkopatu zapewnił, że Kościół polski będzie wspierał papieża. "Mam nadzieję, że włączymy się przez nasze modlitwy, nasze czyny, nasz wysiłek w wartość i wielkość tego pontyfikatu" - dodał.

Hierarcha zaznaczył też, że papież Franciszek jest człowiekiem "dużej kultury". "Zaczął od modlitwy za swego poprzednika. To jest dowód, że nie boi się wielkości poprzedników, a przeciwnie ceni ją, szanuje" - zauważył abp Michalik.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. z sieci: "W Watykanie trwają

Zdjęcie

Zdjęcie

z sieci:
"W Watykanie trwają obrady X Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów.


Zastępca relatora generalnego Synodu kard. Bergoglio, arcybiskup Buenos
Aires, dokonując w czwartek 11 października podsumowania dwóch
pierwszych tygodni debaty („relatio post disceptationem”), skupił się na
pojęciu „komunii”, która powinna – zgodnie z wypowiedziami większości
ojców synodalnych – charakteryzować postać biskupa: biskup ma trwać w
komunii z Bogiem, dążąc do osobistej świętości, dbając o własną formację
i dając świadectwo ubóstwa, jakiego domaga się dzisiejszy świat.
Istotna jest też więź komunii między biskupem a Kościołem powszechnym,
której widzialną zasadę i podstawę stanowi Biskup Rzymu. Nawiązując do
zgłaszanych podczas Synodu propozycji, aby w relacjach między biskupami i
Episkopatami lokalnymi a Kurią Rzymską kierowano się zasadą
pomocniczości (wedle której do kompetencji instancji wyższej należą
tylko te sprawy, którym instancje niższe
nie mogą sprostać samodzielnie), kard. Bergoglio stwierdził, że również
stosunki między centralnymi instytucjami Kościoła powszechnego a
Kościołami lokalnymi lepiej opisuje pojęcie komunii, nie zaś kategorie
zaczerpnięte z życia społeczności świeckich. W opinii wielu biskupów
należy rozważyć rolę synodów w przyszłości, zasady ich funkcjonowania
oraz możliwość częstszego zwoływania zgromadzeń biskupów poświęconych
ściśle określonym zagadnieniom. Więź komunii między biskupem a jego
diecezją winna się wyrażać przede wszystkim w tym, że jest on
»nauczycielem wiary«, który na mocy sakramentu święceń jest władny
wyrażać osąd w sprawach wiary i moralności i troszczy się o integralny i
wierny przekaz Ewangelii. Wreszcie komunia biskupa ze światem każe mu
otaczać pasterską troską kulturę, zwłaszcza środki przekazu, oraz
troszczyć się o formację duchownych i świeckich zdolnych twórczo działać
w tej dziedzinie".



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. Ks. Posacki, jezuita

Podobno sam żył skromnie, w ubóstwie, miał skromne pokoje, przez całe
lata jeździł autobusami i w taki sposób solidaryzował się z ubogimi –
mówi portalowi Fronda.pl ks. Aleksander Posacki, jezuita, demonolog.

- Jesteśmy zaskoczeni. Bardzo się cieszymy. Cóż, nie
znam go osobiście. Z tego, co wiem, to przede wszystkim ktoś, kto zna
ubóstwo w Ameryce i żył w dużej solidarności z ubogimi.

To również ktoś, kto żyje w ortodoksji, czyli trzyma się zasad wiary i
bardzo mocno walczył z nadużyciami teologii wyzwolenia, również wśród
samych jezuitów.

Widać również, że obecny Papież jest pobożny i zna siłę modlitwy.
Myślę, że zostało to docenione przez kardynałów – ta jego pobożność,
jego wyrazistość w wierze i wynikająca z nich spójność wewnętrzna, która
wyraża się taką praktyką ewangeliczną. Myślę, że to go również
wyróżniło spośród kardynałów.

To nie jest teolog, jest bardziej praktykiem – duszpasterzem. Jest
doświadczonym duszpasterzem, który wciela wiarę, wciela zasady
ewangeliczne w bardzo wyrazisty sposób.

Podobno sam żył skromnie, w ubóstwie, miał skromne pokoje, przez całe
lata jeździł autobusami i w taki sposób solidaryzował się z ubogimi.
Był w tym mocny, wytrwały, dawał świadectwo.

Z jednej strony mamy więc Ignacego, z drugiej mamy Franciszka – dwóch
patronów odnowy Kościoła. Dla mnie to wielka radość – mówi ks. Posacki
SJ.

http://www.fronda.pl/a/ks-posacki-jezuita-dla-frondapl-o-nowym-papiezu-z...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

26. Metropolita katowicki abp

Metropolita katowicki abp Wiktor Skworc o wyborze nowego papieża:

"Imię Franciszek, to pewnie cały program, bo wiemy, że Franciszek był pokornym człowiekiem, a jego programem były właściwie dwa słowa: pokój i dobro. I myślę, że to też będzie wezwanie, przed którym stoi papież i także zadanie, które będzie podejmował i realizował (...). To ma być program pontyfikatu: pokój i dobro"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. "Salus Credentium" i "Auxilium Christianorum"

wizja św. Jana Bosco

Św. Jan Bosco wieczorem 26 V 1862 roku dostąpił widzenia, które ma wielkie znaczenie dla naszych czasów:

„Ujrzałem siebie na małej, skalistej wysepce na morzu. Szalała straszliwa burza. Wtem ujrzałem olbrzymi okręt, potężnie miotany na wszystkie strony. Na nim zobaczyłem Papieża, kardynałów, biskupów, księży, zakonników i wielu ludzi. I zrozumiałem: oznacza to Święty Kościół Katolicki. Wokół tego wielkiego okrętu – Kościoła widziałem wiele innych potężnych okrętów i były to mniej lub bardziej agresywne statki, które atakowały okręt Kościoła, wyrządzając mu wiele szkód. Równocześnie nieprzyjaciele zarzucali okręt papieski olbrzymią ilością książek i broszur. W czasie szczególnie gwałtownego ataku zobaczyłem, że sam Papież został ciężko ranny i że umarł w skutek upływu krwi. Jednak znajdujący się na jego okręcie kardynałowie wybrali zaraz nowego Papieża. Wiadomość o śmierci jednego Papieża i o wyborze jego następcy została natychmiast podana światu. Ów nowy Papież podjął bardzo trudne zadanie. Ciężko uszkodzony okręt Kościoła zdawał się być zgubiony wobec szalonej przemocy wrogów; sądzili oni, że odnieśli zwycięstwo. Lecz wtedy zobaczyłem, jak nagle z ciemności i wzburzonego morza wyłaniają się w górę dwa wspaniałe, świetlane kolumny. Nad pierwszą dojrzałem u góry unoszącą się ogromną, jaśniejącą Hostię, a na szczycie kolumny zobaczyłem tablicę z napisem "Salus Credentium", to znaczy: "Ratunek dla wierzących". Na drugiej, nieco mniejszej kolumnie, znajdującej się trochę dalej, dojrzałem u góry statuę Niepokalanej Matki Bożej – Maryi oraz tablicę z napisem: "Auxilium Christianorum", to znaczy: "Wspomożenie chrześcijan". Kiedy wśród burzy i ciemności, w największej potrzebie i udręce – rozbłysło to cudowne zjawisko świetlne, wszyscy na okręcie Kościoła zapałali nową nadzieją. A nowo wybrany Papież wydał polecenie, by skierować się ku tym dwóm świetlanym kolumnom, aby przytwierdzić do nich okręt Kościoła. Kiedy to nastąpiło, burza uciszyła się, ustąpiły ciemności i nastał wspaniały dzień. Wówczas zobaczyłem, jak wrogie okręty popadły w największy zamęt, zderzały się ze sobą, tonęły w głębiach wód lub wylatywały w powietrze. Inne oddalały się i znikały z pola widzenia. Wielu rozbitków z tych zniszczonych okrętów pływało na szczątkach statków, kierując się ku niosącemu ratunek okrętowi Kościoła. Przyjmowano ich tam z litością i udzielano im pomocy”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Olivier Messiaen - Saint François d'Assise - A-I S-1

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. ŁKS PAPIEŻOWI

ŁKS PAPIEŻOWI

http://polscy-kibice.pl/

Nadesłane od kibica. ŁKS PAPIEŻOWI</p />
<p>http://polscy-kibice.pl/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. Papież Innocenty III miał

Papież Innocenty III miał już dość skarg na Franciszka. To jego nauczanie o ubóstwie, pokorze, szacunku wobec mniejszych. Te jego kazania do ptaków, dzielenie się wszystkim z każdym. Za namową wielu dumnych i bogatych kardynałów postanowił papież zdecydowanie ukrócić nauki Franciszka, zanim staną się zbyt niebezpieczne i dla spokoju hierarchów niewygodne. Ale zdecydował się jeszcze porozmawiać z wędrownym kaznodzieją, zwłaszcza, że nigdy go nie widział. Sam zresztą Franciszek od dłuższego czasu zabiegał o audiencję.</p />
<p>   W noc poprzedzającą spotkanie, papież miał straszny sen: wspaniała bazylika świętego Jana na Lateranie zaczęła się chwiać, ściany pękały, sypał się tynk. I nagle podbiegł jakis człowieczek, mały, niepozorny w brunatnym habicie. Podparł ramieniem świątynię i... pomogło! Kościół znów stanął niewzruszony, stabilny i dumny. Odetchnął z ulgą przez sen papiez Innocenty. Następnego ranka siedział pełen dostojeństwa i dumy na papieskim tronie, gdy do sali audiencyjnej wprowadzono wędrownego kaznodzieję, którego papiez zdecydowany był wykląć. Gdy ów podszedł bliżej, Innocenty zbladł, mało nie osunął się z tronu, kurczowo trzymał się podłokietników. To był on! ten niepozorny człowiek z jego snu, ten który wsparł chwiejący się Kościół Boży i uratował go przed upadkiem. To był Franciszek.

Papież
Innocenty III miał już dość skarg na Franciszka. To jego nauczanie o
ubóstwie, pokorze, szacunku wobec mniejszych. Te jego kazania do ptaków,
dzielenie się wszystkim z każdym. Za
namową wielu dumnych i bogatych kardynałów postanowił papież
zdecydowanie ukrócić nauki Franciszka, zanim staną się zbyt
niebezpieczne i dla spokoju hierarchów niewygodne. Ale zdecydował się
jeszcze porozmawiać z wędrownym kaznodzieją, zwłaszcza, że nigdy go nie
widział. Sam zresztą Franciszek od dłuższego czasu zabiegał o audiencję.


W noc poprzedzającą spotkanie, papież miał straszny sen: wspaniała
bazylika świętego Jana na Lateranie zaczęła się chwiać, ściany pękały,
sypał się tynk. I nagle podbiegł jakis człowieczek, mały, niepozorny w
brunatnym habicie. Podparł ramieniem świątynię i... pomogło! Kościół
znów stanął niewzruszony, stabilny i dumny. Odetchnął z ulgą przez sen
papiez Innocenty. Następnego ranka siedział pełen dostojeństwa i dumy na
papieskim tronie, gdy do sali audiencyjnej wprowadzono wędrownego
kaznodzieję, którego papiez zdecydowany był wykląć. Gdy ów podszedł
bliżej, Innocenty zbladł, mało nie osunął się z tronu, kurczowo trzymał
się podłokietników. To był on! ten niepozorny człowiek z jego snu, ten
który wsparł chwiejący się Kościół Boży i uratował go przed upadkiem. To
był Franciszek.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

31. Redakcja BM 24

Szanowni Państwo,

"Święty Franciszku z Asyżu...

...Piękne są góry i lasy
i róże zawsze ciekawe
lecz z wszystkich cudów natury
jedynie poważam trawę

Bo ona deptana niziutka
bez żadnych owoców, bez kłosa
trawo --- siostrzyczko moja
karmelitanko bosa"

(Ks. Jan Twardowski

Módlmy się za pomyślność nowego pasterza.

Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

32. Przeżywamy kolejną wiosnę

Przeżywamy kolejną wiosnę Kościoła

Komunikat Ks. bp. Antoni P. Dydycz Biskup Drohiczyński, ordynariusza drohiczyńskiego w związku z wyborem następcy św. Piotra.

Drohiczyn, 11 marca 2013 r.

Drodzy Bracia w Kapłaństwie, Ukochani Diecezjalnie!

     Oto w ostatnich dniach, poczynając od 11 lutego przeżywamy
kolejną wiosnę Kościoła. W pełni wolna i pogodna decyzja Ojca Świętego
Benedykta XVI o rezygnacji z pełnienia posługi Piotra w Kościele,
spowodowana osłabieniem możliwości fizycznych, a następnie przygotowanie
do wyboru Następcy i przebieg konklawe ukazują z jak wysoką kulturą
instytucjonalną spotykamy się w Kościele! Wszystko to zawdzięczamy
pomocy Ducha Świętego i dlatego tak ważna jest nasza modlitwa, ale też i
nasza troska o poziom moralny naszego postępowania. Potrzebna też jest
dobra znajomość Kościoła.

    Widać to w ostatnich dniach, kiedy w jednej ze stacji na
rozpoczęcie konklawe prowadząca program wyraziła się „o mieszaniu” Ducha
Świętego. Ktoś inny mówił o wyborze następcy Pana Jezusa, gdy przecież
wiemy, że następcą takim był św. Piotr. Każdy kolejny papież jest
następcą św. Piotra, a Wikariuszem Pana Jezusa na ziemi. W poprzedniej
stacji, ta sama prowadząca program, mówiąc o nowym papieżu wyraziła
opinię, ze będzie musiał otworzyć się na nowoczesność, która dobija się
do drzwi, gdyż inaczej będzie malała liczba katolików. Mając chyba na
myśli pewne ustępstwa na rzecz moralnego laksizmu.

    To nie jest droga Kościoła. Tym bardziej, że wciąż wzrasta liczba
katolików na świecie, a to jedynie zachodnia Europa niszczy swą
tożsamość lekceważąc moralność, zmierza ku samobójstwu.   Przy tej
okazji wypada zauważyć, jak bardzo jest potrzebna Telewizja TRWAM, a by w
naszej Ojczyźnie była większa możliwość poznawania istoty, nauczania i
działalności Kościoła, Mając to wszystko na uwadze zachęcam do szczerej i
gorliwej modlitwy w intencji Kościoła. Starajmy się – dla własnego
dobra -poznawać coraz lepiej Kościół.   Bożej opiece polecajmy Ojca
Świętego Benedykta XVI, jak i Jego Następcę. Na najbliższą niedzielę
jest przewidziany specjalny list pasterski. Natomiast wszystkich
Diecezjan zapraszam do uczestnictwa w dziękczynieniu za Kościół, któremu
chcemy poświecić uroczystość św. Józefa, Opiekuna Kościoła, obchodzoną
19 marca.

     Ogólnodiecezjalne dziękczynienie rozpocznie się w Katedrze o
godzinie 10.00 Eucharystią. Zapraszam na nie kapłanów, osoby
konsekrowane i diecezjan, zwłaszcza członków i członkinie różnych
stowarzyszeń, jak chociażby Akcji Katolickiej.  We wszystkich parafiach
także niech będzie ofiarowana jedna Msza św. uroczysta również w dniu
św. Józefa. Można połączyć z nią krótki program przedstawiający nowo
wybranego Papieża. Nie może zabraknąć hymnu „Te Deum laudamus”. Niech to
będzie dar naszych serc i wyraz wdzięczności względem Kościoła, który
jest dla każdej i każdego z nas drogowskazem i światłem! Niech to będzie
znak naszego szacunku dla Ojca Świętego Benedykta XVI i duchowego
wsparcia dla nowego Papieża!

Ks. bp. Antoni P. Dydycz Biskup Drohiczyński

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

33. Redakcja BM 24

Szanowni Państwo,

Alleluja,

Dobrze się stało, że Duch Święty nie wskazał na przedstawiciela czerwonej dynastii


 Bogu niech będą dzięki

Alleluja

Przegrały ciupakówny i szczukówny, bo rewolucji seksualnej w Kościele nie będzie

Alleluja

Przegrał Donek niemiec Tusk i biedronie. Rodzina / kobieta, mężczyzna, urodzone dzieci/ jest i będzie najważniejsza.

Alleluja

Przegrał nadminister Jerzy/ szklarz / Owsiak z czerwonych dynastii. Eutanazji; starych i chorych nie będzie

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

34. Bogu niech będą dzięki...

Habemus Papam!

Módlmy się w intencji Papieża Franciszka...
Módlmy się w intencji  Kościoła...
Módlmy się też o nawrócenia... aby ludzie niewierzący uwierzyli... na Bożą drogę wstąpili...

avatar użytkownika Maryla

35. Papież Franciszek: podążajmy

Papież Franciszek: podążajmy za krzyżem Pana

Do wędrowania, budowania i wyznania wiary, zawsze z krzyżem
Chrystusa zachęcił nowo wybrany Ojciec św. Franciszek w swojej pierwszej
po wyborze homilii.

Ojciec św. przewodniczył po południu uroczystej Mszy św. w Kaplicy
Sykstyńskiej. W koncelebrze uczestniczyło 114 kardynałów–elektorów,
którzy weszli do kaplicy w uroczystej procesji. Zgodnie z wolą Ojca św.
była to Msza św. pro Ecclesia, czyli w intencji Kościoła.

W homilii Ojciec św. Franciszek przypomniał, że nasze życie ma być
wędrówką, budowaniem i wyznaniem Jezusa Chrystusa, zawsze z krzyżem
Chrystusa. Inaczej – jak wyjaśnił – nie będziemy uczniami Chrystusa.

- Podążać, budować Kościół, wyznawać wiarę, zawsze z krzyżem Chrystusa – powiedział Ojciec św. Franciszek.

Papież zachęcił przy tym wiernych do odważnego kroczenia i budowania na Chrystusie, na Jego krzyżu.

- Kiedy idziemy bez krzyża, jesteśmy docześni; możemy być biskupami, księżmi, kardynałami, ale nie jesteśmy uczniami Pana – dodał Papież w homilii.
- Co się dzieje, kiedy nie buduje się na kamieniach? Dzieje się
to, co przytrafia się dzieciom na plaży, gdy budują zamki z piasku,
wszystko się zawala, bo się nie trzyma
– zauważył następca św. Piotra.

Rano Ojciec św. Franciszek modlił się w rzymskiej bazylice Matki
Bożej Większej. Wizytę w Santa Maria Maggiore nowy Papież zapowiedział
już w swym przemówieniu, wygłoszonym w środę wieczorem
z balkonu Bazyliki św. Piotra zaraz po wyborze. Podkreślił, że będzie
modlił się do Matki Bożej o to, by opiekowała się Wiecznym Miastem.

Jutro nowy Papież spotka się z księżmi kardynałami, którzy nie brali
udziału w konklawe. Spotkanie ma się rozpocząć o godz. 11. w Sali
Klementyńskiej.

Z kolei na sobotę zaplanowano konferencję prasową Papieża Franciszka.
W najbliższą niedzielę Ojciec św. spotka się z wiernymi podczas
modlitwy Anioł Pański na placu św. Piotra w Watykanie. Zaś uroczysta
Eucharystia inaugurująca nowy pontyfikat sprawowana będzie we wtorek o
godz. 9.30.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

36. Niech Bóg wspiera swą mocą Waszą Świątobliwość.

Warszawa, 13.03.2013 r.

Umiłowany Ojcze Święty!

Kościół w Polsce z wdzięcznością i nadzieją przyjmuje wybór Waszej Świątobliwości na Stolicę Piotrową. Pierwsze po konklawe spotkanie Ojca Świętego z wiernymi zgromadzonymi na Placu Świętego Piotra, a także przyjęte imię - Franciszek, odczytujemy, jako znak zaufania Bogu i ludziom.

Pragniemy zapewnić Ojca Świętego, że na Jasnej Górze oraz we wszystkich kościołach i wspólnotach w naszym kraju, wspierać będziemy papieskie posługiwanie naszą modlitwą i czynem. Przekazujemy słowa synowskiego oddania, czci i szacunku dla kolejnego Następcy św. Piotra, jednocześnie życząc obfitości Bożych łask i darów na jak najdłuższy i najowocniejszy pontyfikat. Niech Bóg wspiera swą mocą Waszą Świątobliwość.

† Józef Michalik
Metropolita Przemyski
Przewodniczący KEP

† Wojciech Polak
Sekretarz Generalny KEP

† Stanisław Gądecki
Zastępca Przewodniczącego KEP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

37. Papież ostrzega Kościół

  • Papież ostrzega Kościół katolicki



  • W Kaplicy Sykstyńskiej nowo wybrany papież Franciszek
    przewodniczył po południu pierwszej mszy po swym wyborze. W
    improwizowanej homilii ostrzegł, że bez głoszenia Jezusa Kościół stanie
    się organizacją pozarządową.
  • Jeśli nie będziemy głosić Jezusa, staniemy się litościwą organizacją pozarządową, a nie oblubienicą Pana - mówił papież. Przedstawił również trzy obowiązki i wyzwania, które można uznać za program jego pontyfikatu: podążać, budować Kościół, wyznawać wiarę.

    Papież apelował o odwagę podążania z krzyżem Pana: Kiedy idziemy bez krzyża, jesteśmy docześni; możemy być biskupami, księżmi, kardynałami, ale nie jesteśmy uczniami Pana.

    - Kto nie modli się do Boga, modli się do diabła - dodał Franciszek. - Co
    się dzieje, kiedy nie buduje na kamieniach? Dzieje się to, co
    przytrafia się dzieciom na plaży, gdy budują zamki z piasku, wszystko
    się zawala, bo się nie trzyma
    - zauważył.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

38. Kardynałowie zaproszą


Kardynałowie zaproszą Franciszka do Polski


Nowy Ojciec Św. może w przyszłym roku uświetnić
obchody 1050-lecia chrztu Polski oraz organizowane w naszym kraju
Światowe Dni Młodzieży.

Będziemy prosić, aby przyjechał na Światowe Dni Młodzieży do Polski, następne po Rio de Janeiro - podkreślił kard. Dziwisz podczas spotkania z polskimi dziennikarzami w Domu Polskim im. Jana Pawła II w Rzymie. - Myślę, że nam nie odmówi - dodał.



- To człowiek Jana Pawła II - oświadczył kardynał Dziwisz. -
Jan Paweł II
i kardynał Bergoglio bardzo zgadzali się w sprawie teologii wyzwolenia -
ocenił, podkreślając, że kardynał z Argentyny nie widział rozwiązania
spraw społecznych na drodze marksizmu.



Metropolita warszawski, kardynał Kazimierz Nycz wyraził
przekonanie, że ewentualna wizyta w Polsce, z okazji 1050-lecia chrztu
Polski przypadającego w 2016 roku "nadrobi dług historii", gdy na
Tysiąclecie władze PRL nie zgodziły się na obecność Pawła VI.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

39. Głos Rosji

Habemus papam! Katolicy mają papieża


Foto: EPA

226.
papieżem został 76-letni argentyński kardynał Jorge Mario Bergoglio.
Żeby zająć tron piotrowy nowy zwierzchnik kościoła katolickiego musiał
zdobyć co najmniej 77 głosów ze 115 – jest to liczba kardynałów,
mających prawo do uczestniczenia w wyborze papieża. W historii kościoła
katolickiego jest to pierwszy kardynał spoza Europy, który zajął tron
piotrowy.

Biały dym z rury Kaplicy
Sykstyńskiej Pałacu Apostolskiego oraz bicie dzwonów ogłosiły, że papież
został wybrany. Plac św. Piotra w Watykanie, na którym zgromadziło się
dziesiątki tysięcy pielgrzymów, w tym zarówno wierni, jak i ci, którzy
po prostu postanowili odwiedzić Rzym w tym historycznym dla całego
świata katolickiego momencie – dosłownie wybuchł uradowanymi krzykami.
„Niech żyje papież!” – skandował tłum. Nad głowami obecnych powiewały
flagi najróżniejszych krajów. Nieco później kardynał-protodiakon
Jean-Louis Tauran ogłosił uroczyście: „Habemus papam!”. Nowy papież
Rzymu, Franciszek, wygłosił swoje pierwsze orędzie: „Urbi et Orbi”. Na
początku poprosił wszystkich, aby pomodlili się w intencji
papieża-emeryta Benedykta XVI oraz w jego intencji „w ciszy przed
Bogiem, żeby nasza wspólna droga była pełna braterstwa i zaufania”.

To,
że na papieża wybrano kardynała Bergoglio było dużą niespodzianką –
powiedziała w wywiadzie dla Głosu Rosji specjalistka ds. Watykanu Katierina Santoni-Sinycyna.

Jest
to dla nas prawdziwa niespodzianka. Zresztą, w 2005 roku właśnie
kardynał Bergoglio był głównym rywalem Benedykta XVI. Jest to dobrze
wykształcony człowiek. Urodził się w Argentynie, lecz ma włoskie
korzenie. W 1969 roku został wyświęcony na księdza. Ukończył seminarium.
Został kardynałem w lutym 2001 roku. Cieszymy się, że wybrano właśnie
jego, ponieważ robi bardzo dobre wrażenie. Kolejny ważny szczegół –
wybrał on imię Franciszek. W całej historii pontyfikatów jest to
pierwszy przypadek, kiedy wybrano świeckie imię. W historii kościoła
rzymskokatolickiego było czterech papieży-Franciszkanów. Obecny jest
Jezuitą. Fakt, że Jezuita przybrał franciszkańskie imię, jest dobrym
znakiem. Najprawdopodobniej kościół czekają reformy.

Jorge
Mario Bergoglio słynie jako wytrawny teolog i umiarkowany
konserwatysta, ostro opowiadał się przeciwko aborcji i eutanazji, był
zagorzałym przeciwnikiem małżeństw homoseksualnych, wielokrotnie
udzielał wsparcia różnym programom społecznym na rzecz wsparcia ubogich i
publicznie wyrażał wątpliwości co do sprawiedliwości swobodnej polityki
rynkowej. Wygląda na to, że Watykan uznał, że właśnie takiego papieża
potrzebuje obecnie kościół. Przecież ma się on zmierzyć z szeregiem
problemów, które już nie mogą dłużej czekać na rozwiązanie.

Rosyjska
Cerkiew Prawosławna poparła decyzję Zgromadzenia Biskupów Kościoła
Katolickiego. Jak podkreślił szef biura prasowego patriarchy Moskwy i
Wszechrusi Cyryla, diakon Aleksander Wołkow, cerkiew liczy na to, że
stosunki między nią a kościołem katolickim, jak to było do tej pory,
będą rozwijać się w pozytywnym nurcie.

Inauguracja pontyfikatu nowego papieża odbędzie się 19 marca.

http://polish.ruvr.ru/2013_03_14/Habemus-papam-Katolicy-maja-papieza/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

40. Módlmy się za papieża Franciszka...

Modlitwa za Ojca Świętego
Panie Jezu, otocz opieką Twego Boskiego Serca naszego Ojca świętego. Bądź mu światłem, siłą i pociechą.
V. Módlmy się za naszego papieża Franciszka
R. Niechaj go Pan zachowa, ożywia i uszczęśliwia, a nie odda w ręce nieprzyjaciół jego. (Brew. Rzym.)
Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo....
Modlitwa za Kościół święty
Wszechmogący i Wieczny Boże, któryś chwałę Twoją w Chrystusie wszystkim ludziom objawił, strzeż dzieła miłosierdzia Twojego, aby Kościól Twój, po całym świecie rozszerzony, niezachwianą wiarą trwał statecznie w wyznawaniu Imienia Twego. Przez tegoż Pana naszego, Jezusa Chrysusa. Amen. 

avatar użytkownika Maryla

41. Módlmy się za naszego papieża Franciszka

Wierzymy coraz głębiej

Dwukrotnie wzrosła liczba osób deklarujących głęboką wiarę. Nie wierzy 3 proc. Polaków

W stosunku do 1991 r. dwukrotnie wzrosła liczba osób, które
określają się jako głęboko wierzące. Tak ocenia siebie dziś 20 proc.
badanych. Jako niewierzący deklaruje się 2,9 proc. polskiego
społeczeństwa.


Pierwsze ogólnopolskie badanie religijności ISKK przeprowadził w 1991 r. przy współudziale GUS na dużej
próbie
badawczej gospodarstw domowych liczącej 5032 osoby. Kolejne badania
przeprowadzono w 1998, 2002 i 2012 roku. W 2012 roku próba badawcza
liczyła 1300 osób.

Z przekrojowych analiz wynika, że znaczenie wiary religijnej w życiu Polaków jest przez nich samych silniej podkreślane w roku 2012 niż w roku 1991.

- Przeczy to lansowanej tezie o laicyzacji polskiego społeczeństwa –
podkreśla ks. prof. Janusz Mariański SAC z Instytutu Statystyki Kościoła
Katolickiego. - Wydaje się, że katolicka Polska dopiero po dwóch
dekadach transformacji ustrojowej i społeczno-kulturowej, po wejściu do
Unii Europejskiej, zaczyna w sposób bardziej wyraźny zmagać się z
wyzwaniami postchrześcijańskiej czy postsekularnej Europy – dodaje
socjolog.

W latach 1991-2002 można mówić
o pewnej stabilizacji praktyk wśród polskich katolików, z kolei w
latach 2002-2012 odnotowano spadek zaangażowania. Niepokojące jest
zmniejszanie się udziału najmłodszych roczników badanych w praktykach
religijnych, co może być zapowiedzią długotrwałego spadku religijności w
całym społeczeństwie.

Coraz powszechniejsze staje się przyzwolenie na seks przed ślubem czy stosowanie środków
antykoncepcyjnych. Ale jednocześnie rośnie akceptacja nauczania
Kościoła odnośnie aborcji i eutanazji. Rodzina i wiara to wartości wciąż
najważniejsze dla Polaków. Coraz większą aprobatę zyskuje także
parafialna pomoc charytatywna.


Polacy chcą więcej głosu Kościoła

Polacy
są zdecydowanie za tym, by Kościół zabierał głos w kwestiach
poruszanych w debacie publicznej – wynika z przedstawionych dziś badań
Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

42. Pontyfikat zawierzony Maryi

Wczesnym rankiem, w pierwszym dniu po wyborze na Stolicę Piotrową, Ojciec Święty Franciszek oddał hołd Maryi i w rzymskiej Bazylice Santa Maria Maggiore zawierzył Matce Najświętszej swój pontyfikat.

To była pierwsza podróż za Watykan nowego Papieża. Wczesnym rankiem, o godzinie 8.00, dzień po swoim wyborze, Ojciec Święty Franciszek pojechał do Bazyliki Matki Bożej Większej, aby złożyć hołd Maryi i Jej zawierzyć swój pontyfikat. Zrobił dokładnie tak, jak zapowiedział w środowy wieczór, przemawiając do witających go na placu św. Piotra wiernych z loggii bazyliki watykańskiej.

– Widzimy, że Franciszek to Ojciec Święty głęboko maryjny, Papież chciany przez Matkę Bożą – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ks. Ireneusz Rogulski z rzymskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża.

– Nie jest przypadkiem, że nowy Następca św. Piotra został wybrany 13. dnia miesiąca, w dniu fatimskim – wskazuje.
Modlitwa i kwiaty

W tej prywatnej wizycie Ojcu Świętemu towarzyszył m.in. prefekt Domu Papieskiego ks. abp Georg Gänswein, sekretarz Benedykta XVI, a także niektórzy kardynałowie i arcybiskupi. W bazylice przed ołtarzem Matki Bożej w kaplicy Salus Populi Romani Papież Franciszek złożył kwiaty i modlił się.

Ojciec Święty pozdrowił także oczekujących na niego kapłanów, braci oraz tych, którzy modlili się również w kaplicy, gdzie św. Ignacy Loyola odprawiał pierwszą Mszę Świętą. – To bardzo ważne miejsce dla jezuitów – mówił o. Federico Lombardi, rzecznik watykański i współbrat nowego Papieża z zakonu jezuitów. Papież Franciszek zatrzymał się również na modlitwę przy grobie Piusa V.

Już w niedzielę wierni będą mogli uczestniczyć w modlitwie „Anioł Pański” z Ojcem Świętym. Uroczysta inauguracja pontyfikatu Franciszka zaplanowana jest na wtorek, 19 marca, w uroczystość św. Józefa, patrona Kościoła. W środę nie odbędzie się jeszcze audiencja ogólna, ale w tym dniu Ojciec Święty przyjmie delegacje różnych Kościołów przybyłe na Mszę Świętą inauguracyjną.
Świadek miłości Boga

– Imię, jakie przybrał Ojciec Święty, jest bardzo znaczące. To symbol wielkiej miłości Boga. To nowe imię, ale myślę, że będzie również kontynuacją misji Benedykta XVI. Można było dostrzec w jego postawie wielką pogodę ducha, pokorę i ducha modlitwy, to najbardziej dotknęło moje serce – mówi brat Paolo Gonzales z Meksyku.

– Sądzę, że to piękne imię, jakie wybrał Papież, wskazuje, że świadectwem życia i posługi Piotrowej chce nam pokazać, że prawdziwa głęboka wiara jest możliwa – dodaje meksykański salezjanin o. Francisco Enriques.

– Ten wybór to znak powszechności Kościoła Chrystusa, w którym nie ma granic. Jesteśmy wdzięczni z całego serca za to, że Duch Boży wybrał kardynała z Ameryki Łacińskiej. To jeszcze bardziej otworzy Kościół na żyjących tam wiernych i jednocześnie ich zjednoczy. Wierzę, że Ojciec Święty Franciszek przywróci wszystkim naszym sercom światło i nadzieję Chrystusa – dodaje pełen radości.

Wiele osób podkreśla świadectwo modlitwy, jakie dał Franciszek już w czasie pierwszego spotkania z wiernymi. – To Papież silny modlitwą, a ona daje moc do działania, to nam już w pierwszym spotkaniu pokazał. Jestem przekonany, że Franciszek sprawi, że cała rodzina Kościoła przylgnie jeszcze bardziej do Chrystusa przez modlitwę – podkreśla Emilio Roldan z Buenos Aires.

– Słowa zaproszenia do wspólnej modlitwy wywarły na mnie ogromne wrażenie – mówi wzruszony Giulio, student, który z grupą kolegów przyszedł powitać Ojca Świętego. – Oznacza to, że jesteśmy dla niego ważni, że liczy na naszą pomoc, na naszą modlitwę. I ja na pewno będę z nim trwał. On czeka na przemianę naszych serc, przemianę Kościoła – dodaje.
Skromność i pokora

Włoski socjolog Massimo Introvigne, szef Obserwatorium Wolności Religijnej CENSUR, określił Papieża Franciszka jako „lidera wolności religijnej”. Zaznacza, że ks. kard. Jorge Mario Bergoglio wspierał prześladowanych na świecie chrześcijan. Co więcej, jako arcybiskup Buenos Aires mówił, że „dziś Kościół jest prześladowany również na Zachodzie”. Profesor Introvigne podkreśla odważny głos ks. kard. Bergoglio w obronie praw katolików, małżeństwa, rodziny i jego sprzeciw wobec aborcji.

Agnieszka Gracz, Watykan

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

43. Przemówienie Ojca św.

Przemówienie Ojca św. Franciszka do kardynałów w Sali Klementyńskiej Pałacu Apostolskiego

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

44. Dzisiaj a Aktualnościach Dnia

w Radio Maryja o papieżu Franciszku, o tym jak wielkie znaczenie może mieć wybór właśnie Jego na Stolicę Piotrową wypowiadał się były ambasador RP w Argentynie prof. Zdzisław Jan Ryn. Mówił o straszliwych różnicach jakie dzielą tych najbiedniejszych od bogaczy w Ameryce Łacińskiej, o tym jak poważny, a nam właściwie nieznany jest ten problem. O tym, że to jest i będzie ważną sprawą dla papieża Franciszka.
I opowiedział, że gdy bardzo niedawno z kilkudziesięcioma lekarzami wędrował z pielgrzymką po Ameryce Południowej, to intencją każdej Mszy świętej w której uczestniczyli było aby Ojciec Święty został powołany z Ameryki Południowej...

avatar użytkownika Maryla

45. (Brak tytułu)



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

46. ks.Grzegorz Śniadoch: o Kościele walczacym

„Laicki świat będzie oczekiwał, aby nowy papież poszedł za błędnym obrazem św. Franciszka z Asyżu (…) Tymczasem, św. Franciszek jest najbardziej reprezentatywnym i ortodoksyjnym wytworem Kościoła czasu wypraw krzyżowych” – twierdzi ks. Grzegorz Śniadoch z Instytutu Dobrego Pasterza. Do współczesnego świata dostosowywać można papieski samochód, nie Magisterium.

Jak tłumaczy duchowny, przed papieżem Franciszkiem stoją duże wyzwania, w tym „nieunikniona” konfrontacja z wojującym ateizmem i wspierającym go liberalizmem chrześcijańskim. „Doszliśmy do momentu, gdy dalej nie możemy się cofnąć bez zdrady katolickiego Magisterium”

http://fides-et-ratio.pl/index.php/2013/03/ks-grzegorxz-sniadoch-o-kosci...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

47. Dajmy młodym życiową mądrość

Dajmy młodym życiową mądrość - mówił dziś do kardynałów Papież Franciszek.

„Jesteśmy wspólnotą i ta nasza przyjaźń, bliskość pozwala nam czynić wspólne dobro. Ułatwiła ona także działanie Duchowi Świętemu”. Mówił o tym Papież Franciszek podczas dzisiejszego spotkania z kardynałami. Dziękując im za świadectwo jedności, która udzieliła się też w widoczny sposób wiernym zgromadzonym przed bazyliką watykańską, zwrócił uwagę na przedziwne działanie Ducha Świętego.

„To ciekawe: wydaje się, że Pocieszyciel powoduje całe to zróżnicowanie w Kościołach, zdaje się być apostołem wieży Babel – mówił Ojciec Święty. – A z drugiej strony jest On tym, który jednoczy te różnice, i to nie w równości, ale w harmonii. Przypominam sobie jednego z ojców Kościoła, który definiował Go: Ipse harmonia est. Ten Pocieszyciel, który daje każdemu z nas różne charyzmaty, jednoczy nas w tej wspólnocie Kościoła, która składa cześć Ojcu, Synowi i Jemu – Duchowi Świętemu” – powiedział Ojciec Święty.

Papież stwierdził, że owa jedność ma służyć stawaniu się wciąż bardziej Chrystusem oraz głoszeniu Ewangelii. To bowiem Chrystus przez swego Ducha prowadzi Kościół, o czym stale przypominał Benedykt XVI. Stąd nie wolno poddawać się pesymizmowi, rozgoryczeniu i zniechęceniu, lecz trzeba poszukiwać nowych metod ewangelizacji w dzisiejszym świecie.

„Drodzy bracia, odwagi! Połowa z nas przeżywa już starość. A starość – podoba mi się to określenie – jest ostoją życiowej mądrości. Starcy mają w sobie mądrość przebytej drogi życia, niczym Symeon i Anna ze świątyni jerozolimskiej. I właśnie ta mądrość pozwoliła im rozpoznać Jezusa. Dawajmy tę mądrość młodym, niczym dobre wino, które z latami staje się lepsze. Dajmy młodym życiową mądrość. Przypomina mi się to, co niemiecki poeta mówił o starości: Es ist ruhig das Alter und fromm, to czas spokoju i modlitwy, ale i przekazywania młodym tej mądrości” – wskazał Ojciec Święty.

Radio Watykańskie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

48. Słowo Papieża Franciszka do przedstawicieli mediów

Drodzy Przyjaciele,

Cieszę się, że na początku mojej posługi na Stolicy
św. Piotra mogę się spotkać z Wami, którzy pracowaliście tu w Rzymie w
gorącym okresie, jaki rozpoczął się wraz z zaskakującym oświadczeniem
mojego czcigodnego Poprzednika  Papieża Benedykta XVI z 11 lutego.
Pozdrawiam serdecznie każdego z was.

W ostatnich czasach wciąż rośnie rola
środków społecznego przekazu, do tego stopnia, że stały się niezbędne do
opowiedzenia światu o wydarzeniach współczesnej historii. Kieruję zatem
do was szczególne podziękowanie za cenną służbę w tych dniach, w
których oczy świata katolickiego, i nie tylko, skierowane były na
Wieczne Miasto, a zwłaszcza ku temu terytorium, którego “środkiem
ciężkości” jest grób św. Piotra. W minionych tygodniach mieliście
sposobność mówić o Stolicy Świętej, Kościele, jego rytach i tradycjach,
jego wierze, a w szczególności o roli Papieża i jego posługi.

Gorące podziękowanie kieruję zwłaszcza
do tych, którzy potrafili przedstawiać te wydarzenia historii Kościoła,
mając na uwadze najbardziej właściwą perspektywę, w jakiej powinny być
odczytywane, to znaczy perspektywę wiary. Zdarzenia w historii wymagają
prawie zawsze złożonego odczytywania, które czasem może zawierać wymiar
wiary. Wydarzenia kościelne oczywiście nie są bardziej skomplikowane niż
polityczne, czy ekonomiczne. Mają jednak pewną fundamentalną
charakterystykę: odpowiadają logice, która zasadniczo nie jest właściwa
dla kategorii – żeby tak powiedzieć – świeckich, i właśnie dlatego nie
jest łatwo je interpretować i przekazywać szerokiej i zróżnicowanej
publiczności. Kościół bowiem, będąc oczywiście również instytucją
ludzką, historyczną, ze wszystkim, co to oznacza, nie ma natury
politycznej, ale w istocie duchową: jest Ludem Bożym. Jedynie w tej
perspektywie można zdać sobie sprawę z tego, czym Kościół katolicki żył
również w ostatnim czasie. Inne próby odczytywania są zawsze mniej lub
bardziej częściowe albo zredukowane.

Chrystus jest Pasterzem Kościoła, ale
jego obecność w historii realizuje się poprzez wolność ludzi: spośród
nich wybiera się jednego, aby służył jako Wikariusz, Następca Apostoła
Piotra, ale Chrystus jest centrum, fundamentalnym punktem odniesienia,
sercem Kościoła. Bez Niego Piotr i Kościół nie istniałby i nie miałby
racji istnienia. Jak wielokrotnie powtarzał Benedykt XVI, Chrystus jest
obecny i przewodzi Kościołowi. We wszystkim, co się wydarzyło,
ostatecznie głównym działającym jest Duch Święty. To On inspirował
decyzję Benedykta XVI dla dobra Kościoła; On kierował Kardynałami w
modlitwie i w wyborze; On w końcu włączył w to moją biedną osobę. To
ważne, drodzy przyjaciele, aby mieć na uwadze ten horyzont
interpretacyjny, aby uwydatnić samo serce wydarzeń tych dni. Możecie mi
powiedzieć, że to dotyczy wierzących. W rzeczywistości tak nie jest;
każda rzeczywistość powinna być poznawana według jej właściwej,
najgłębszej charakterystyki i taka jest podstawowa zasada poznania.

Stąd przede wszystkim ponowne
dziękczynienie za trud tych szczególnie intensywnych dni, ale także
zaproszenie, abyście usiłowali jak najpełniej poznać te duchowe
motywacje, które są najbardziej właściwe dla zrozumienia rzeczywistości
kościelnej. Możecie być pewni, że Kościół ze swej strony przykłada
wielką wagę do waszego cennego dzieła; wy jesteście zdolni zebrać i
wyrazić oczekiwania i wymagania naszego czasu, wskazać na elementy
niezbędne do odczytywania rzeczywistości. Wasza praca, wymaga studium,
wrażliwości, doświadczenia, jak w wielu innych profesjach, ale domaga
się szczególnej troski o prawdę. I to nas szczególnie zbliża, gdyż
Kościół istnieje, aby przekazywać “osobową” Prawdę. Powinno być jasno
widoczne, że wszyscy jesteśmy powołani, aby ukazywać nie siebie samych,
ale prawdę; dlatego też nie tylko treść jest ważna, ale również sposób
przekazu: sposób prawidłowy, z poszanowaniem przedmiotu i adresata.

Drodzy przyjaciele, raz jeszcze dziękuję
za to, co robicie! Życzę, abyście pracowali ze spokojem i owocnie;
abyście znali coraz lepiej Ewangelię Jezusa Chrystusa i rzeczywistość
Kościoła. Zawierzam Was wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny, Gwiazdy
ewangelizacji, i waszych świętych Patronów, aby wspierali wasze kroki i
pomogli wam być autentycznymi twórcami “dzieła komunikacji i
informacji”, i z serca błogosławię wam wszystkim i waszym rodzinom.

Tłumaczenie: vatican.va


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

49. Kościół to rzeczywistośc duchowa...

Chrystus jest Pasterzem Kościoła, ale Jego obecność w historii realizuje się poprzez wolność ludzi: spośród nich wybiera się jednego, aby służył jako Wikariusz, Następca Apostoła
Piotra, ale Chrystus jest centrum, fundamentalnym punktem odniesienia, sercem Kościoła. Bez Niego Piotr i Kościół nie istniałby i nie miałby racji istnienia. Jak wielokrotnie powtarzał Benedykt XVI, Chrystus jest obecny i przewodzi Kościołowi.
Najważniejsze słowa ...

avatar użytkownika Maryla

50. Dziękczynienie za

Dziękczynienie za Franciszka

Wielkie trzydniowe dziękczynienie za wybór
Argentyńczyka na Stolicę Piotrową rozpocznie się w niedzielę w mieście i
archidiecezji Buenos Aires. W życiorysie nowego Papieża znajdujemy raz
po raz nowe, bardzo ciekawe fakty. Okazuje się też, że mewa, która
kilkakrotnie w dniu wyboru siadała na kominie Kaplicy Sykstyńskiej,
mogła stanowić pewien znak.

W niedzielę o godz. 11.30 w katedrze Trójcy Przenajświętszej w Buenos
Aires Mszy św. w intencji Papieża będzie przewodniczył nuncjusz
apostolski w Argentynie ks. abp Emil Paul Tscherrig.

W poniedziałek, 18 marca, w katedrze o godz. 20.30 rozpocznie się
modlitewne czuwanie całonocne młodych. Z kolei w uroczystość Świętego
Józefa, patrona Kościoła powszechnego, odbędzie się marsz z katedry do
obelisku w centrum miasta, gdzie wierni trwać będą w jedności ze swoim
Papieżem w czasie bezpośredniej transmisji Mszy św. inaugurującej
pontyfikat.

„Wybór pierwszego Papieża amerykańskiego i argentyńskiego napełnia
nas radością” – podkreśla następca kardynała Jorge Mario Bergoglio na
stanowisku przewodniczącego Konferencji Biskupów Argentyny.

Ksiądz arcybiskup José María Arancedo poinformował, że przesłał Ojcu
Świętemu w imieniu Episkopatu telegram następującej treści: „Drogi
Jorge, cieszymy się radością płynącą z wiary w Jezusa Chrystusa, Pana
historii, że zgodziłeś się służyć Kościołowi jako Następca św. Piotra.
Powierzam Twą posługę wstawiennictwu Matki Bożej czczonej w Luján” –
napisał do nowego Papieża metropolita Santa Fe de la Vera Cruz.

Prosty Papież

Rzecznik Watykanu o. Federico Lombardi SJ powiedział wczoraj, że
Ojciec Święty zachęcił swoich rodaków, by zamiast wydawać pieniądze na
wyjazd do Rzymu na inaugurację pontyfikatu, przeznaczyli te środki na
potrzeby ubogich. Wyjaśnił ponadto, że na Mszę św. inaugurującą nowy
pontyfikat 19 marca br. Stolica Apostolska nie wysyła specjalnych
zaproszeń.

Mogą w niej uczestniczyć przedstawiciele władz zarówno państw
utrzymujących relacje z Watykanem, jak i tych, które nie posiadają
stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską.

Włoski jezuita, opowiadając o pierwszych dniach urzędowania Papieża,
wyjaśnił, że Franciszek zachowuje swój prosty i zwyczajny styl życia.

Wczoraj o godz. 7.00 Ojciec Święty przewodniczył Eucharystii w
kaplicy w Domu Świętej Marty. Wygłosił prostą homilię, nawiązując do
czytań z dnia. Ojciec Lombardi ujawnił, że Papież przybywa na posiłki
nieco później od innych kardynałów, zajmując miejsce, które jest wolne i
podejmując rozmowę z osobami, które przy nim siedzą. Nie ma miejsca
zarezerwowanego dla siebie.

O tym, że zmienią się zwyczaje, mogli przekonać się urzędnicy
Watykanu już w dniu wyboru Papieża, ponieważ – jak donoszą włoskie media
– przed wejściem na balkon Bazyliki Świętego Piotra nowy Papież
stanowczo odmówił założenia czerwonej aksamitnej peleryny. Powiedział
ceremoniarzowi, żeby sam ją włożył. – Karnawał się skończył – zauważył.

Wychowanek ukraińskiego kapłana

W życiorysie nowego Papieża znajdujemy raz po raz bardzo ciekawe
fakty. Otóż okazuje się, że był on wychowankiem ukraińskiego kapłana ks.
Stepana Czmila, a nawet jako student służył mu w czasie Liturgii.

Arcybiskup większy kijowsko-halicki Swiatosław Szewczuk zwraca uwagę
również na to, że obecny Papież był w młodości uczniem szkoły
salezjańskiej i codziennie rano, gdy inni chłopcy jeszcze spali, szedł
do kaplicy i służył do Mszy św. sprawowanej przez ukraińskiego
salezjanina, obecnie kandydata na ołtarze.

– Po raz ostatni odwiedziłem go, gdy żegnałem się z Argentyną,
wracając na Ukrainę. Prosiłem go wówczas, aby złożył swoje świadectwo w
czasie procesu beatyfikacyjnego o. Czmila, na co chętnie się zgodził –
dodał abp Szewczuk. Wspomniany przez hierarchę greckokatolickiego ks.
Stepan Czmil (1914-1978) był ukraińskim kapłanem salezjaninem obrządku
wschodniego pochodzącym z Sudowej Wyszni koło Medyki. Od 1936 roku
mieszkał za granicą, najpierw we Włoszech, gdzie przygotowywał się do
kapłaństwa i gdzie przyjął święcenia, a od 1948 w Argentynie. Pracował
tam jako misjonarz, nauczyciel, pedagog i spowiednik.

Spowiednik z Chorwacji

Ukraina to nie jedyne związki Papieża z Europą. Przez 30 lat
spowiednikiem ks. kard. Jorge Mario Bergoglio był bowiem chorwacki
franciszkanin o. Nikola Mihaljević. Gdy zachorował, jego miejsce zajął
inny Chorwat – o. Berislav Ostojić. – Ludzie, którzy się z nim zetknęli,
bardzo go kochają. Zwłaszcza sieroty, o których los dbał od zawsze –
mówi kapłan.

– Wybór nowego Papieża pokazuje, że w Kościele nie istnieje podział
ani na cudzoziemców, ani na kontynenty – stwierdza przewodniczący
chorwackiej Konferencji Episkopatu, arcybiskup zadarski Żelimir Puljić.

Również bośniacki kardynał Vinko Puljić, zwierzchnik archidiecezji
sarajewskiej, był wśród 115 kardynałów uczestniczących w wyborze
Papieża. On szczególnie przeżył krótkie spotkanie z Papieżem
Franciszkiem tuż po jego wyborze. – Zanim zdążyłem się przedstawić, od
razu pozdrowił mnie, mówiąc, że pochodzę „z cierpiącego Kościoła”. Po
tych słowach od razu wiedziałem, że nowy Papież rozumie naszą sytuację –
powiedział ksiądz kardynał.

Czciciel św. Józefa

Pontyfikat Ojca Świętego Franciszka zostanie zainaugurowany w
uroczystość św. Józefa, 19 marca. Znamienne jest to, że Papież jest
gorliwym czcicielem Opiekuna Świętej Rodziny.

Ksiądz biskup Eduardo Garcia, biskup pomocniczy archidiecezji Buenos
Aires, powiedział nawet, że zdziwił się wyborem imienia Franciszek przez
nowo wybranego Papieża, gdyż jeszcze jako ksiądz kardynał znany był
jako gorliwy czciciel św. Józefa.

– Tak jak św. Józef opiekował się Świętą Rodziną, tak teraz Ojciec
Święty – czciciel św. Józefa – zapewne w szczególną opiekę weźmie
rodzinę. Tę prawdziwą rodzinę, która szczególnie we współczesnym świecie
jest zagrożona przez różnego rodzaju wypaczenia. Można też
przypuszczać, że Papież Franciszek przez wzgląd na rolę św. Józefa w
wychowywaniu Jezusa w czasie tego pontyfikatu będzie wkładał wielki
wysiłek zwłaszcza w wychowanie ludzi młodych – zauważa ks. Adam
Brzyszkowski, proboszcz sanktuarium św. Józefa w Rudzie Śląskiej.

Znak?

Kiedy cały świat wpatrzony był w środowy wieczór w komin ustawiony na
dachu Kaplicy Sykstyńskiej, przez dłuższy czas można było oglądać mewę,
która właśnie tam znalazła sobie miejsce na odpoczynek. Argentyńczycy
po wyborze Papieża z ich kraju zauważają, że mogła być ona
przepowiednią. Ptak ten bowiem po łacinie nazywa się Larus argentatus.

Jak zauważa ornitolog Marian Stój, rzeczywiście ptakiem, który
zatrzymał się na kominie, była mewa z gatunku Larus argentatus, czyli
mewa srebrzysta.

Media argentyńskie tłumaczą, że drugi człon nazwy ptaka odnosi się do
koloru białego, który w heraldyce nazywa się „srebro” (łac. argentum),
podobnie jak nazwa kraju, z którego pochodzi nowy Papież – Argentyna.
Jej zaś nazwa wywodzi się od Rzeki Srebrnej (Rio de la Plata) –
najszerszej na świecie, nad którą leży Buenos Aires, dlatego nosi ono
też nazwę La Reina del Plata (Królowa Srebrna).

Marian Stój przypomina, że mewa srebrzysta to gatunek ptaka, który
można spotkać na wydmach i wysepkach, ale także w miastach, także
polskich.

– Jest bardzo podobna do innych gatunków, ale wśród gromady ptaków
można ją rozpoznać nie tylko po dużej, masywnej posturze, ale także po
czerwonej plamce na żółtym dziobie i cielistych nogach. W czasie swojego
życia mewa srebrzysta zmienia upierzenie. Najpierw młode mewy mają
brązowe ubarwienie, które z czasem, około czwartego roku życia, zmienia
się na jasnoszare. Jako że mewa atakuje inne gatunki, nadlatując, budzi
popłoch wśród ptactwa – mówi Marian Stój.

Małgorzata Pabis

http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-na-swiecie/26988,dziekczynienie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

51. Biedaczyna z Asyżu, którego

Biedaczyna z Asyżu, którego imię obrał nowy papież, głosił absolutne ubóstwo, wszystkich nazywał braćmi, ratował Kościół i jednał się z muzułmanami. Wybór tego imienia przez nowego papieża jest prawdziwym manifestem jego programu. Will Pavia

Istotą filozofii franciszkańskiej było od początku ubóstwo. W swym testamencie Franciszek napisał, że absolutne ubóstwo każdego z osobna i całej grupy jest podstawą sposobu życia członków założonego przezeń zakonu. Drugim charakterystycznym motywem stylu Franciszka było braterstwo. Wszyscy byli braćmi, dziećmi tego samego Boga. Dla Franciszka braćmi były nawet zwierzęta, słońce i księżyc, a siostrami jego choroby, na które nieustannie cierpiał, oraz śmierć.
W kontekście tej filozofii łatwiej zrozumieć, co znaczyło dla nowego papieża przyjęcie imienia "Franciszek" oraz jego pierwsze słowa skierowane do wiernych po wyborze, zachęcające, by wszyscy modlili się za innych jako za swych braci i siostry.

http://www.polskatimes.pl/artykul/784322,swiety-franciszek-jak-patron-no...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

52. „Miserando Atque Eligendo” „Spojrzał z miłosierdziem i wybrał”

Herb i motto Papieża Franciszka

W Watykanie został zaprezentowany herb Papieża
Franciszka. Są w nim między innymi symbole zakonu jezuitów i św.
Franciszka. Ojciec  św. postanowił także zachować swoje wcześniejsze
zawołanie biskupie „Spojrzał z miłosierdziem i wybrał”.

Motto Ojca Świętego Franciszka zaczerpnięto z homilii św. Bedy
Czcigodnego kapłana (Homila 21; CCL 122, 149-151), który komentując
ewangeliczny epizod powołania św. Mateusza.

Herb Papieża zawiera takie same godności papieskie jakie widniały na
herbie Papieża Benedykta XVI. Mitra i paliusz umieszczone są między
skrzyżowanymi kluczami złotym i srebrnym, związanymi czerwonym sznurem.

W centrum papieskiego herbu, na błękitnej tarczy, widnieje słońce, a
na jego środku umieszczono wysoko symbol Chrystusa IHS. Nad literą H
wznosi się krzyż, poniżej niej trzy czarne gwoździe. W dolnym prawym
rogu herbu znajduje się gałąź kwiatu nardu, a w lewym rogu umieszczono
gwiazdę symbolizującą Maryję Pannę, Matkę Chrystusa i Kościoła. Z kolei
kwiat nardu przedstawia świętego Józefa, patrona Kościoła powszechnego.

W herbie nowy Papież połączył elementy, które były jego symbolami
jeszcze jako księdza kardynała Jorge Maria Bergoglia z tradycyjnymi
elementami. Na tarczy herbowej jako największy element znalazł się
symbol zakonu jezuitów.

Poniżej umieszczono motto: „Miserando Atque Eligendo”.

 Herb papieża Franciszka
  

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

53. Módlmy się za naszego papieża Franciszka

In 1999 Pope
Francis
was elected as an
honorary
member
of Rotary Club of Buenos Aires

http://www.rotaryfirst100.org/history/headings/leaders/vatican.htm#Francis

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

54. Homilia Papieża Franciszka

Homilia Papieża Franciszka podczas Mszy św. inauguracyjnej pontyfikat



Drodzy bracia i siostry!

Dziękuję Panu za możliwość sprawowania tej Mszy Świętej na początku
posługi  Piotrowej w uroczystość świętego Józefa, Oblubieńca Maryi Panny
i patrona  Kościoła powszechnego. Jest to okoliczność bardzo bogata w
znaczenie, gdyż jest to także dzień imienin mojego czcigodnego
Poprzednika. Jesteśmy blisko niego w modlitwie, pełnej miłości i
wdzięczności.

Pozdrawiam serdecznie braci kardynałów i biskupów, kapłanów,
diakonów,  zakonników i zakonnice oraz wszystkich wiernych świeckich.
Dziękuję za obecność przedstawicielom innych Kościołów i Wspólnot
kościelnych, a także przedstawicielom społeczności żydowskiej oraz
innych wspólnot religijnych.

Kieruję serdeczne pozdrowienie do szefów państw i rządów, delegacji
oficjalnych z wielu krajów świata oraz do korpusu dyplomatycznego.

Usłyszeliśmy w Ewangelii, że „Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł
Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie” (Mt 1, 24). W słowach tych jest
już zawarta misja, którą Bóg powierza Józefowi, aby był custos,
opiekunem. Opiekunem kogo? Maryi i Jezusa. Jest to jednak opieka, która
obejmuje następnie Kościół, jak to podkreślił bł. Jan Paweł II: „Święty
Józef, który z miłością opiekował się Maryją i z radością poświęcił się
wychowaniu Jezusa Chrystusa, także dziś strzeże i osłania mistyczne
Ciało Odkupiciela, Kościół, którego figurą i wzorem jest Najświętsza
Dziewica” (Adhortacja ap. Redemptoris Custos, 1).

Jak Józef realizuje tę opiekę? Z dyskrecją, pokorą, w milczeniu, ale
będąc nieustannie obecnym i w całkowitej wierności, także wówczas, gdy
nie rozumie. Z troską i miłością towarzyszy w każdej chwili, od
małżeństwa z Maryją, aż do wydarzenia z dwunastoletnim Jezusem w
Świątyni Jerozolimskiej. Jest u boku Maryi, swej Oblubienicy w pogodnych
i trudnych wydarzeniach życia, w podróży do Betlejem na spis ludności i
w chwilach niepokoju i radości narodzin. W dramatycznej chwili ucieczki
do Egiptu i rozpaczliwym poszukiwaniu Syna w Świątyni. Następnie w
życiu codziennym domu w Nazarecie, w warsztacie, gdzie uczył Jezusa
zawodu.

Jak Józef przeżywa swoje powołanie opiekuna Maryi, Jezusa, Kościoła?
Nieustannie nasłuchując Boga, będąc otwartym na Jego znaki, gotowym
wypełniać nie tyle swój, ile Jego plan. Tego właśnie wymaga Bóg od
Dawida, jak słyszeliśmy w pierwszym czytaniu: Bóg nie pragnie domu
zbudowanego przez człowieka, ale wierności Jego słowu, Jego planowi. To
sam Bóg buduje dom, ale z żywych kamieni naznaczonych Jego Duchem. Józef
jest „opiekunem”, bo umie słuchać Boga, pozwala się prowadzić Jego wolą
i właśnie z tego względu jest jeszcze bardziej troskliwy o powierzone
mu osoby, potrafi realistycznie odczytywać wydarzenia, jest czujny na
to, co go otacza i potrafi podjąć najmądrzejsze decyzje. W nim widzimy,
drodzy przyjaciele, jak się odpowiada na Boże powołanie – będąc
dyspozycyjnym, gotowym.

Widzimy też jednak, co stanowi centrum powołania chrześcijańskiego:
Chrystus! Strzeżemy Chrystusa w naszym życiu, aby strzec innych, strzec
dzieło stworzenia!

Jednakże powołanie strzeżenia nie dotyczy wyłącznie nas chrześcijan,
ma wymiar przekraczający, ogólnoludzki, dotyczący wszystkich. Chodzi o
opiekę nad całą rzeczywistością stworzoną, pięknem stworzenia, jak nam
to mówi Księga Rodzaju i jak to nam ukazał św. Franciszek z Asyżu: to
poszanowanie każdego Bożego stworzenia oraz środowiska, w którym żyjemy.
Jest to strzeżenie ludzi, troszczenie się z miłością o wszystkich,
każdą osobę, zwłaszcza o dzieci i osoby starsze, o tych, którzy są
istotami najbardziej kruchymi i często znajdują się na obrzeżach naszych
serc. To troska jedni o drugich w rodzinie: małżonkowie wzajemnie
otaczają siebie opieką, następnie jako rodzice troszczą się o dzieci, a z
biegiem czasu dzieci stają się opiekunami rodziców. To szczere

przeżywanie przyjaźni, będących wzajemną troską o siebie w zaufaniu, w
szacunku i w dobru. W istocie wszystko jest powierzone opiece człowieka
i jest to odpowiedzialność, która dotyczy nas wszystkich. Bądźcie
opiekunami Bożych darów!

A kiedy człowiekowi brakuje tej odpowiedzialności, kiedy nie
troszczymy się o stworzenie i o braci, wówczas jest miejsce na
zniszczenie, a serce staje się nieczułe. Niestety w każdej epoce dziejów
są „Herodowie”, którzy knują plany śmierci, niszczą, oszpecają oblicze
mężczyzny i kobiety.

Chciałbym prosić wszystkich tych, którzy zajmują odpowiedzialne
stanowiska w dziedzinie gospodarczej, politycznej i społecznej,
wszystkich mężczyzn i kobiety dobrej woli: bądźmy „opiekunami”
stworzenia, Bożego planu wypisanego w naturze, opiekunami bliźniego,
środowiska. Nie pozwólmy, by znaki zniszczenia i śmierci towarzyszyły
naszemu światu! By jednak „strzec” musimy też troszczyć się o nas
samych! Pamiętajmy, że nienawiść, zazdrość, pycha zanieczyszczają życie!
Tak więc strzec oznacza czuwać nad naszymi uczuciami, nad naszym
sercem, gdyż z niego wychodzą intencje dobre i złe: te, które budują i
te, które niszczą! Nie powinniśmy bać się dobroci, ani też wrażliwości!

Dołączam do tego jeszcze jedną uwagę: troszczenie się, strzeżenie
wymaga, by było ono przeżywane z wrażliwością. W Ewangeliach św. Józef
jawi się jako człowiek silny, mężny, robotnik, ale w jego charakterze
pojawia się wielka wrażliwość, która nie jest cechą człowieka słabego –
wręcz przeciwnie – oznacza siłę ducha i zdolność do zwrócenia uwagi,
współczucia, prawdziwej otwartości na bliźniego, miłości. Nie powinniśmy
bać się dobroci, czułości!

Dzisiaj wraz z uroczystością świętego Józefa obchodzimy początek
posługi nowego Biskupa Rzymu, Następcy Piotra, która pociąga za sobą
także pewną władzę. Oczywiście, Jezus Chrystus dał władzę Piotrowi, ale o
jaką władzę chodzi? Po potrójnym pytaniu Jezusa do Piotra o miłość,
następuje potrójne zaproszenie: Paś baranki moje, paś owce moje. Nigdy
nie zapominajmy, że prawdziwą władzą jest służba i że także papież, by
wypełniać władzę musi coraz bardziej wchodzić w tę posługę, która ma
swój świetlisty szczyt na krzyżu, musi spoglądać na pokorną, konkretną,
pełną wiary posługę św. Józefa i tak jak on otwierać ramiona, aby strzec
całego Ludu Bożego i przyjąć z miłością i czułością całą ludzkość,
zwłaszcza najuboższych, najsłabszych, najmniejszych, tych których św.
Mateusz opisuje w sądzie ostatecznym z miłości: głodnych, spragnionych,
przybyszów, nagich, chorych, w więzieniu (por. Mt 25,31-46). Tylko ten,
kto służy z miłością potrafi strzec!

W drugim czytaniu, św. Paweł mówi o Abrahamie, który „wbrew nadziei
uwierzył nadziei” (Rz 4, 18). Wbrew nadziei mocny nadzieją! Także
dzisiaj, w obliczu tak wielu oznak szarego nieba, musimy dostrzec
światło nadziei i dać nadzieję samym sobie. Strzec stworzenia, każdego
mężczyzny i kobiety, ze spojrzeniem czułości i miłości, to otworzyć
perspektywę nadziei, to otworzyć promień światła pośród wielu chmur, to
przynieść ciepło nadziei! Dla człowieka wierzącego, dla nas chrześcijan,
jak Abraham, jak św. Józef, nadzieja, którą niesiemy ma perspektywę
Boga, która nam została otwarta w Chrystusie, zbudowana jest na skale,
którą jest Bóg.

Strzec Jezusa wraz z Maryją, strzec całego stworzenia, strzec każdej
osoby, zwłaszcza najuboższej, strzec nas samych: to właśnie jest
posługa, do której wypełniania powołany jest Biskup Rzymu, ale do której
wezwani jesteśmy wszyscy, aby zajaśniała gwiazda nadziei: Strzeżmy z
miłością tego, czym Bóg nas obdarzył!

Proszę o wstawiennictwo Maryję Pannę, Świętego Józefa, świętych
Piotra i Pawła, Świętego Franciszka, aby ​​Duch Święty towarzyszył mojej
posłudze, a wam wszystkim mówię: módlcie się za mnie! Amen.

Tłumaczenie: vatican.va

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

55. Mała Rosja pod niebem

Mała Rosja pod niebem wiecznego miasta

Mała Rosja pod niebem wiecznego miasta


Papieża Franciszka obserwują nie tylko katolicy z całego świata, ale
również prawosławni. Zwłaszcza ci, którzy przebywają niedaleko
Watykanu. →

Bardzo się
ucieszyliśmy, kiedy papież został wybrany w drugim dniu konklawe.
Świadczy to o jednomyślności kościoła katolickiego. Chcemy pójść na
ceremonię intronizacji papieża, żeby poczuć to, co czują katolicy. Na
temat papieża na razie istnieje jednogłośna pozytywna opinia, i nawet
wewnątrz naszej społeczności nie wywołuje on żadnego opor ani pytań. Od
razu poczuliśmy do niego sympatię, po jego pierwszej przemowie do
wiernych. Podoba nam się jego prostota, lekkość i humor.

Oprócz
prawosławnej społeczności Rzymu na ceremonii intronizacji papieża
Franciszka będą obecni przedstawiciele prawie wszystkich 15
prawosławnych cerkwi świata. Na czele delegacji z ramienia Rosji stanie
przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Stosunków Cerkiewnych Patriarchatu
Moskiewskiego, metropolita wołokołamski Hilarion. Wiadomo, że w
uroczystościach weźmie również udział zwierzchnik Patriarchatu
Konstantynopolskiego, patriarcha Bartłomiej. Wcześniej, poczynając od
1054 roku, kiedy doszło do rozłamu w kościele, żaden prawosławny
patriarcha nie uczestniczył w ceremoniach intronizacji rzymskich
papieży.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

56. Homilia

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

57. Papież zapewnia o woli

Papież zapewnia o woli dialogu w prawdzie i miłosierdziu

Ojciec św. Franciszek przyjął dziś na audiencji w Sali
Klementyńskiej w Watykanie przedstawicieli różnych wyznań i religii,
którzy przybyli na uroczystość inauguracyjną pontyfikatu Papieża
Franciszka. Po raz pierwszy w uroczystościach tych uczestniczył
patriarcha ekumeniczny Konstantynopola.

Bartłomiej I – patriarcha ekumeniczny Konstantynopola w słowach
skierowanych do Papieża Franciszka, wyraził radość z wyboru Ojca św. na
stolicę Piotrową. Podkreślał, że przed nowym Papieżem stoi wiele wyzwań.
Jedność kościołów chrześcijańskich – jak mówił patriarcha ekumeniczny –
jest pierwszą i najważniejszą  z naszych trosk; warunków by nasze
świadectwo chrześcijańskie mogło być wiarygodne wobec tych, którzy są
blisko i daleko.

- Aby to zrealizować potrzeba kontynuacji dialogu teologicznego,
który już się rozpoczął; aby prawda wiary, doświadczenie świętych i
tradycja wspólna wschodu i zachodu I tysiąclecia mogły być razem zawarte
i przybliżone w sposób wspólny. To jest dialog, który należy czynić w
miłosierdziu, prawdzie i duchu pokory –
mówił patriarcha ekumeniczny Konstantynopola.

Zwracając się do delegacji prawosławia, protestantów, wspólnoty
żydowskiej, islamu i innych religii, które uczestniczyły w inauguracji
pontyfikatu, Papież Franciszek oświadczył:

 - Chcę to powtórzyć; Kościół katolicki świadomy jest wagi, jaką ma
krzewienie przyjaźni i poszanowanie między mężczyznami i kobietami
odmiennych tradycji religijnych
.

Ojciec św. podziękował za obecność wszystkich wspólnot podczas
inauguracji posługi biskupa Rzymu. Papież podkreślał, że rozpoczyna
posługę, którą jego poprzednik proklamował jako Rok Wiary. Mówił, że
pragnie kontynuować tę inicjatywę. W ten sposób Papież Franciszek
zaznaczył 50 rocznicę początku II Soboru Watykańskiego jako sposób
pielgrzymki do tego, co dla każdego  chrześcijanina  powinno być ważne.

Ojciec św. akcentował jak ważny jest sobór dla ekumenizmu. Przypomniał słowa Jana XXIII.

- Kościół katolicki chce uczestniczyć czynnie w tym by udało się
doprowadzić do pełnej jedności w Jezusie Chrystusie  – to powiedział
Ojciec św. Jan XXIII. (…) Drodzy bracia i siostry w Chrystusie jesteśmy
bardzo blisko związani z modlitwą Zbawiciela podczas Ostatniej Wieczerzy
Ut Unum Sin – aby byli jedno. Prosimy Ojca Miłosiernego, aby żyć
w pełni wiarą, którą otrzymaliśmy w dniu naszego chrztu, by móc dać
świadectwo wolne i odważne – to będzie nasza najlepsza służba w sprawie
jedności chrześcijan
– powiedział Ojciec św. Franciszek. 

Papież mówił też o tym, że “człowiek ma pragnienie Absolutu”. “Nie
może wziąć góry wizja, która sprowadza człowieka do tego, co produkuje i
co konsumuje” – dodał Papież. Zaznaczył, że jest to “jedna z
najbardziej niebezpiecznych pułapek naszych czasów”.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

58. Patriarcha Cyryl podarował

Patriarcha Cyryl podarował papieżowi ikonę i książkę

Papież
Franciszek spotkał się z głową Wydziału Zewnętrznych Stosunków
Cerkiewnych (OWCS) Patriarchatu Moskiewskiego, metropolitą wołokołamskim
Hilarionem w budynku państwowego sekretariatu Watykanu.
 →

Na początku rozmowy przewodniczący OWCS przekazał
Franciszkowi serdeczne pozdrowienia i podziękowania za modlitwy od
Patriarchy Moskwy i Wszechrusi, Cyryla, zaznaczając, że zwierzchnik
Rosyjskiej Cerkwi uważnie śledził wybory i intronizację papieża.

Metropolita
wręczył papieżowi książkę patriarchy Cyryla „Wolność i
odpowiedzialność” w języku hiszpańskim, a także dar zwierzchnika
Rosyjskiej Cerkwi – wizerunek Matki Bożej „Spójrz na pokorę”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

59. prymas Wyszyński - Góralu, czy ci nie żal.. pamiętacie ?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

60. Przemówienie Ojca Świętego

Przemówienie Ojca Świętego Franciszka podczas audiencji dla Korpusu Dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Świętej

Ekscelencje

Panie i Panowie,

Serdecznie dziękuję waszemu dziekanowi, ambasadorowi Jean- Claude
Michelowi, za skierowane do mnie w imieniu wszystkich piękne słowa. Z
radością witam was, na tej  prostej a zarazem intensywnej wymienianie
pozdrowień, która pragnie być jakby wyrazem uścisku papieża z całym
światem. Za waszym pośrednictwem spotykam bowiem wasze narody i tak mogę
w pewnym sensie dotrzeć do każdego z waszych rodaków, z ich radościami,
dramatami, oczekiwaniami i pragnieniami.

Wasza liczna obecność jest też znakiem, że relacje, jakie wasze kraje
utrzymują ze Stolicą Apostolską są korzystne, rzeczywiście służą dobru
ludzkości. Na tym właśnie zależy Stolicy Apostolskiej: dobru każdego
człowieka na tej ziemi! Z tym właśnie zamiarem Biskup Rzymu rozpoczyna
swoją posługę, wiedząc, że może liczyć na przyjaźń i uczucia
reprezentowanych przez was krajów, będąc pewnym, że podzielacie ten cel.
Równocześnie mam nadzieję, że będzie to również okazją do podjęcia
dialogu z tymi nielicznymi krajami, które dotychczas nie utrzymują
relacji dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską, spośród których pewne –
dziękuję im za to – zechciały być obecne na Mszy św. sprawowanej z
okazji rozpoczęcia mojej posługi, lub też wystosowały przesłania, jako
gest bliskości.

Jak wiecie z różnych powodów wybrałem moje imię, myśląc o św.
Franciszku z Asyżu – osobistości dobrze znanej daleko poza granicami
Włoch i Europy, a także wśród tych, którzy nie wyznają wiary
katolickiej. Jednym z pierwszych powodów jest umiłowanie przez
Franciszka ubogich. Jak wielu ubogich jest jeszcze na świecie! Na jak
wielkie cierpienie napotykają! Na wzór św. Franciszka z Asyżu Kościół
zawsze starał się troszczyć, opiekować się w każdym zakątku ziemi tymi,
którzy cierpią z powodu nędzy. Sądzę, że w wielu waszych krajach możecie
przekonać się o hojnym dziele tych chrześcijan, którzy zajmują się
pomocą chorym, sierotom, bezdomnym i tym wszystkim, którzy znajdują się
na marginesie, chrześcijan, którzy w ten sposób działają na rzecz
budowania społeczeństw bardziej ludzkich i sprawiedliwych.

Istnieje jednak także inny rodzaj biedy! Jest to duchowe ubóstwo
naszych dni, które dotyczy w poważnym stopniu także krajów uważanych za
najbogatsze. Jest to owo zjawisko, które mój umiłowany i czcigodny
poprzednik, Benedykt XVI nazywa „dyktaturą relatywizmu”, pozostawiającą
każdego miarą samego siebie i zagrażającą współżyciu międzyludzkiemu. W
ten sposób dochodzę do drugiego powodu, dla którego przybrałem moje
imię. Franciszek z Asyżu mówi nam: działajcie na rzecz budowania pokoju!
Nie ma jednakże prawdziwego pokoju bez prawdy! Nie może być prawdziwego
pokoju, jeśli każdy jest miarą samego siebie, jeśli każdy może zawsze i
wyłącznie domagać się swojego prawa, nie troszczą się równocześnie o
dobro innych, wszystkich, począwszy od przyrody, która łączy każdą
istotę ludzką na tej ziemi.

Jednym z tytułów biskupa Rzymu jest Pontifex, to znaczy ten, który
buduje mosty z Bogiem i między ludźmi. Pragnę właśnie, aby dialog między
nami pomógł w budowaniu mostów między wszystkimi ludźmi, tak aby każdy
mógł znajdować w drugim nie wroga, nie konkurenta, lecz brata, którego
trzeba przyjąć i objąć. Samo moje pochodzenie pobudza mnie też do
budowania mostów. Jak bowiem wiecie moja rodzina pochodzi z Włoch. W ten
sposób jest we mnie nieustannie żywy ów dialog między miejscami i
kulturami odległymi między sobą, między jednym a drugim krańcem świata,
dzisiaj coraz bardziej sobie bliskimi, wzajemnie od siebie zależnymi,
potrzebującymi spotkania i tworzenia realnych przestrzeni autentycznego
braterstwa.

W dziele tym kluczową rolę odgrywa także religia. Nie jest bowiem
możliwe budowanie mostów między ludźmi, kiedy zapomina się o Bogu.
Prawdą jest jednak także, iż nie można przeżywać prawdziwej więzi z
Bogiem, zapominając o innych. Dlatego bardzo ważne jest intensyfikowanie
dialogu między różnymi religiami. Myślę nade wszystko o dialogu z
islamem i bardzo sobie cenię obecność podczas Mszy św. inaugurującej
moją posługę tak wielu przedstawicieli władz religijnych i świeckich
świata islamskiego. Ważna jest też intensyfikacja dialogu z
niewierzącymi, aby nigdy nie dominowały różnice, które dzielą i ranią,
lecz pomimo różnorodności zwyciężyło pragnienie budowania prawdziwych
więzi przyjaźni między wszystkimi narodami.

Walka z ubóstwem zarówno materialnym jak i duchowym, budowanie pokoju
i wznoszenie mostów – to jakby punkty odniesienia drogi do której
podjęcia pragnę zachęcić każdy z reprezentowanych tu przez was krajów.
Jest to jednak droga trudna, o ile nie nauczymy się kochać tej naszej
ziemi. Także w tym przypadku pomaga mi myśl o imieniu Franciszek, które
uczy głębokiego szacunku dla całej rzeczywistości stworzonej, strzeżenia
naszego środowiska, którego nazbyt często nie wykorzystujemy dla dobra,
lecz zachłannie wyzyskujemy ze szkodą dal jednych i drugich.

Drodzy Ambasadorowie,

Panie i Panowie,

Jeszcze raz dziękuję za całą wykonywaną przez was pracę, wraz z
Sekretariatem Stanu, na rzecz budowania pokoju i wznoszenia mostów
przyjaźni i braterstwa. Za waszym pośrednictwem pragnę ponowić
podziękowanie waszym rządom za uczestnictwo w uroczystościach z okazji
mojego wyboru, życząc owocnej wspólnej pracy. Niech Bóg Wszechmogący
napełni swoimi darami każdego z was, wasze rodziny i reprezentowane
przez was narody.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

61. Papa Francesco e Benedetto XVI

"Siamo fratelli"
Lo storico incontro tra Papa Francesco e Benedetto XVI, inginocchiati a pregare insieme.


Immagini storiche</p />
<p>Servizio fotografico - L'Osservatore Romano


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

62. Homilia Ojca Świętego

Homilia Ojca Świętego Franciszka wygłoszona podczas Niedzieli Palmowej

1. Jezus wjeżdża do Jerozolimy. Towarzyszy mu świętujący tłum
uczniów, rozłożono przed nim płaszcze, mowa jest o dokonanych przez
niego cudach, rozlega się okrzyk chwały:  „Błogosławiony Król, który
przychodzi w imię Pańskie” (Łk 19, 38).

Tłum, święto, uwielbienie, błogosławieństwo, pokój: oddycha się
atmosferą radości. Jezus rozbudził w sercu wiele nadziei, zwłaszcza
wśród ludzi pokornych, prostych, biednych, zapomnianych, tych, którzy
się nie liczą w oczach świata. Potrafił On zrozumieć ludzkie niedole,
ukazał oblicze miłosierdzia Bożego, pochylił się, by uzdrowić ciało i
duszę. A teraz wkracza do Miasta Świętego!

Jest to piękna scena: pełna światła, radości i świętowania.

Na początku Mszy świętej i my także ją ponowiliśmy. Wymachiwaliśmy
naszymi palmami, gałązkami oliwnymi, śpiewaliśmy „Błogosławiony, który
idzie w imię Pańskie. O, Królu izraelski” (antyfona). I my także
przyjęliśmy Jezusa. I my także wyraziliśmy radość, że Jemu towarzyszymy,
iż wiemy, że jest blisko nas, obecny w nas i pośród nas, jak
przyjaciel, brat, także jako król, to znaczy jako jaśniejące światło,
ukierunkowujące nasze życie. W tym miejscu przychodzi pierwsze słowo:
radość! Nigdy nie bądźcie ludźmi smutnymi: chrześcijanin nigdy nie może
być smutny! Nie poddawajcie się zniechęceniu! Nasza radość nie podchodzi
z posiadania wielu rzeczy, ale ze spotkania pewnej Osoby: Jezusa, z
tego, że wiemy, iż będąc z Nim, nigdy nie jesteśmy sami, nawet w
chwilach trudnych, nawet kiedy na drodze życia napotykamy problemy czy
trudności, które wydają się nie do pokonania, a jest ich tak wiele!
Towarzyszymy, idziemy za Jezusem, ale przede wszystkim wiemy, że On nam
towarzyszy i bierze nas na ramiona: na tym polega nasza radość,
nadzieja, którą musimy wnosić w nasz  świat. Nieśmy wszystkim radość
wiary!

2. Zastanawiamy się jednak: dlaczego Jezus wkracza do Jerozolimy, a
może lepiej; jak wkracza do Jerozolimy? Tłum okrzykuje Go królem, a on
nie jest przeciwny, nie ucisza tłumu (por. Łk 19,39- 40). Pytamy się
też, jakiego rodzaju królem jest Jezus? Spójrzmy na Niego: jedzie na
osiołku, nie ma dworu, który za nim podąża, nie jest otoczony wojskiem –
symbolem siły. Przyjmują go ludzie pokorni, prości. Jezus nie wkracza
do Miasta Świętego by otrzymać honory przysługujące władcom doczesnym,
sprawującym władzę, panującym. Wkracza, aby być ubiczowanym, znieważonym
i zelżonym, jak zapowiada w pierwszym czytaniu Izajasz (por. Iz 50,6).
Wkracza, by otrzymać koronę cierniową, żeby zostać pobitym, dostać
purpurowy płaszcz, Jego królestwo będzie przedmiotem drwin. Wkracza, aby
wyjść na Kalwarię, niosąc drzewo krzyża. Pojawia się tutaj drugie
słowo: krzyż. Jezus wkracza do Jerozolimy, aby umrzeć na krzyżu. To
tutaj właśnie jaśnieje to, że jest królem zgodnie z zamysłem Boga: jego
tronem królewskim jest drzewo krzyża! Pamiętamy wybór króla Dawida: Bóg
nie wybiera najmocniejszego, najwybitniejszego – wybiera ostatniego,
najmłodszego, tego, o którym nikt nie myślał. To, co się liczy, to nie
moc doczesna. Przed Piłatem, Jezus mówi: Jestem Królem; ale jego władza
jest władzą Boga, który staje w obliczu zła świata, grzechu, który
zniekształca oblicze człowieka. Jezus bierze na siebie zło, brud, grzech
świata, także nasz grzech, i go obmywa. Obmywa swoją krwią,
miłosierdziem, miłością Boga. Rozejrzyjmy się wokół: jak wiele ran zło
zadaje ludzkości!

Wojna, przemoc, konflikty gospodarcze, uderzające w najsłabszych,
pragnienie pieniędzy, władzy, korupcja, podziały, zbrodnie przeciw życiu
ludzkiemu i światu stworzonemu! Także  nasze grzechy osobiste: brak
miłości i szacunku wobec Boga, bliźniego i całego stworzenia. Jezus na
krzyżu odczuwa cały ciężar zła i zwycięża je mocą miłości Boga, pokonuje
w swoim zmartwychwstaniu. Drodzy przyjaciele, my wszyscy możemy
zwyciężyć zło istniejące w nas i w świecie: z Chrystusem, z Dobrem.
Czujemy się słabi, nie nadający się, niezdolni? Ale Bóg nie szuka
mocnych środków: to krzyżem zwyciężył zło! Nie możemy uwierzyć Złemu,
który nam mówi: nic nie możesz uczynić przeciw przemocy, korupcji,
niesprawiedliwości, niesprawiedliwości, przeciw twoim grzechom! Nigdy
nie wolno się nam przyzwyczajać do zła. Z Chrystusem, możemy
przekształcić samych siebie i świat. Musimy zanieść zwycięstwo
Chrystusowego krzyża do wszystkich i wszędzie, nieść tę wielką miłość
Boga. Wymaga to od nas wszystkich, byśmy nie lękali się wyjścia z
zamknięcia w sobie, byśmy poszli ku innym. W drugim czytaniu św. Paweł
mówi nam, że Jezus ogołocił samego siebie, przyjąwszy nasze
człowieczeństwo i wyszedł nam na spotkanie (por. Fil 2,7). Nauczmy się
spoglądać ku górze, ku Bogu, ale także w dół, ku innym, ku ostatnim! Nie
wolno też nam bać się ofiarności. Pomyślcie o mamie czy ojcu: ile
wyrzeczeń! Ale dlaczego je podejmują? Z miłości! Jak do nich podchodzą? Z
radością, bo są one podejmowane dla osób, które kochają. Krzyż
Chrystusa przyjęty z miłością nie prowadzi do smutku, lecz do radości!

3. Dzisiaj na tym placu jest tak wielu ludzi młodych. Od 28 lat
Niedziela Palmowa jest Światowym Dniem Młodzieży! Oto trzecie słowo:
młodzi! Droga młodzieży, widzę, jak świętujecie wokół Jezusa, wymachując
gałązkami oliwnymi. Widzę jak wykrzykujecie Jego imię i wyrażacie swą
radość, że jesteście wraz z Nim! Zajmujecie ważne miejsce w święcie
wiary! Przynosicie nam radość wiary i mówicie, że powinniśmy przeżywać
wiarę młodym sercem, zawsze, także kiedy się ma siedemdziesiąt czy
osiemdziesiąt lat. Z Chrystusem serce nigdy się nie starzeje! Wszyscy
jednak wiemy, a wiecie o tym dobrze, że Król, za którym idziemy i Który
nam towarzyszy jest bardzo szczególny: jest to Król, który kocha aż po
krzyż i uczy nas służenia, miłowania. Nie wstydzicie się Jego krzyża!
Wręcz go obejmujecie, gdyż zrozumieliście, że w darze z siebie mieści
się prawdziwa radość i że Bóg zwyciężył zło miłością. Niesiecie
pielgrzymujący krzyż przez wszystkie kontynenty, przez ulice świata!
Niesiecie go odpowiadając na zachętę Jezusa: „Idźcie i nauczajcie
wszystkie narody” (Mt 28,19), będącą tematem tegorocznego Dnia
Młodzieży. Niesiecie go, aby wszystkim powiedzieć, że na krzyżu Jezus
obalił mur wrogości, oddzielający ludzi i narody, i przyniósł pojednanie
i pokój. Drodzy przyjaciele, ja również wyruszam z wami w drogę,
śladami błogosławionego Jana Pawła II i Benedykta XVI. Jesteśmy już
blisko kolejnego etapu tej wielkiej pielgrzymki Chrystusowego krzyża. Z
radością spoglądam ku lipcowi tego roku, w Rio de Janeiro! Umawiam się z
wami w tym wielkim brazylijskim mieście!  Dobrze się przygotujcie,
zwłaszcza duchowo w waszych wspólnotach, aby spotkanie to było znakiem
wiary dla całego świata.

Przeżywajmy radość kroczenia z Jezusem, aby być z Nim, niosąc Jego krzyż, z miłością, z duchem wiecznie młodym!

Przyzywajmy wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny. Niech Ona nauczy
nas radości spotkania z Chrystusem, miłości, z którą musimy spoglądać
pod krzyżem, entuzjazmu młodego serca, którym powinniśmy iść za Nim w
tym Wielkim Tygodniu i w całym naszym życiu. Amen.

Tłumaczenie: vatican.va

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

63. Nie możemy bać się bycia chrześcijanami!

"Nie możemy bać się bycia chrześcijanami i życia jak chrześcijanie!" - zaapelował Franciszek podczas dzisiejszej modlitwy Regina Coeli w Watykanie.
Papież przypomniał, że obchodzoną dzisiaj Niedzielę Bożego Miłosierdzia ustanowił bł. Jan Paweł II, który zmarł w wigilię tego święta. "Miłosierny Bóg zawsze nas oczekuje, zawsze kocha, On nam przebaczył przez Swoją krew i za każdym razem nam przebacza, gdy prosimy Go o przebaczenie" - mówił Ojciec Święty.

Na placu św. Piotra w niedzielne południe zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów z całego świata. Były liczne transparenty oraz obraz Jezusa Miłosiernego z napisem "Jezu ufam Tobie". Gdy papież wymienił imię bł. Jana Pawła II rozbrzmiały rzęsiste oklaski.

W krótkim przemówieniu papież przypomniał, że dzisiejsza niedziela wieńczy Oktawę Wielkiej Nocy i po raz kolejny złożył wszystkim życzenia wielkanocne, słowami Jezusa Zmartwychwstałego: "Pokój z wami!" "Nie jest to jakieś pozdrowienie, ani nawet po prostu życzenie: to jest dar, co więcej cenny dar, który Chrystus daje swoim uczniom, przebywszy śmierć i piekło" - powiedział Ojciec Święty podkreślając, że "pokój jest owocem zwycięstwa miłości Boga nad złem, jest owocem przebaczenia".

Nawiązując do dzisiejszej Ewangelii wg. św Jana i słów Jezusa skierowanych do Tomasza: "Uwierzyłeś Tomaszu, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli" papież pytał: "Kim byli ci, którzy uwierzyli, nie widząc?" "Inni uczniowie, inni mężczyźni i kobiety z Jerozolimy, którzy pomimo, że nie spotkali Jezusa zmartwychwstałego, uwierzyli świadectwu apostołów i kobiet. Jest to bardzo ważne słowo dotyczące wiary, możemy je określić jako `błogosławieństwo wiary`. W każdym czasie, w każdym miejscu błogosławieni są ci, którzy, poprzez Słowo Boże głoszone w Kościele i świadczone przez chrześcijan wierzą, że Jezus Chrystus jest wcieloną miłością, ucieleśnionym Miłosierdziem. Jest to prawdziwe w odniesieniu do każdego z nas!" - powiedział papież Franciszek

Ojciec Święty przypomniał, że "Kościół został posłany przez Chrystusa zmartwychwstałego, aby przekazać ludziom odpuszczenie grzechów i sprawiać w ten sposób, aby wzrastało Królestwo miłości, zasiać w sercach pokój, aby umocnił się on także w relacjach międzyludzkich, w społeczeństwach, w instytucjach". "A Duch Chrystusa Zmartwychwstałego usuwa lęk z serc Apostołów i pobudza ich, by wyszli z Wieczernika, aby nieść Ewangelię. Miejmy także i my więcej odwagi, aby świadczyć wiarę w Chrystusa Zmartwychwstałego! Nie możemy bać się bycia chrześcijanami i życia jak chrześcijanie!" - zaapelował papież.

Na zakończenie Franciszek przypomniał, że po południu będzie sprawował Eucharystię w bazylice świętego Jana na Lateranie, która jest katedrą Biskupa Rzymu.

Po modlitwie papież pozdrowił pielgrzymów, którzy uczestniczyli we Mszy Świętej celebrowanej pod przewodnictwem wikariusza Rzymu, kard. Agostino Vallini w kościele Ducha Świętego in Sassia, ośrodku kultu Miłosierdzia Bożego. "Drodzy bracia i siostry, bądźcie posłańcami i świadkami miłosierdzia Bożego" - zachęcił papież.

Ponadto słowa pozdrowień skierował do członków Ruchów i Stowarzyszeń obecnych na modlitwie Regina Caeli, szczególnie wspólnoty neokatechumenalne z Rzymu, które rozpoczynają dzisiaj specjalną misję na placach Wiecznego Miasta. "Zachęcam wszystkich do niesienia Dobrej Nowiny, w każdym środowisku, "ze słodyczą i szacunkiem!" - zaapelował Ojciec Święty.

http://gosc.pl/doc/1512664.Nie-mozemy-bac-sie-bycia-chrzescijanami/2

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

64. Ojciec św. Franciszek zawierzy swój pontyfikat Matce Bożej Fatim

Papież Franciszek chce powierzyć swój pontyfikat opiece Matki Bożej Fatimskiej podczas uroczystości zaplanowanych na 13 maja – poinformowali portugalscy biskupi. Sam Ojciec św. nie będzie obecny na ceremonii w sanktuarium w Fatimie.
- Uroczystościom przewodniczyć będzie arcybiskup Rio de Janeiro, ksiądz kardynał Orani Tempesta. W obecności wszystkich portugalskich biskupów oraz duchowieństwa i wiernych dokona on zawierzenia pontyfikatu Ojca św. Franciszka wstawiennictwu Maryi – powiedział dziennikarzom podczas konferencji prasowej w Fatimie patriarcha Lizbony, kardynał Jose Policarpo.

Przewodniczący Episkopatu Portugalii, ujawnił, że chęć zawierzenia Matce Bożej Fatimskiej swojego pontyfikatu Papież przedstawił mu osobiście. “Ojciec Święty poprosił mnie o to dwukrotnie” – powiedział ksiądz kardynał Policarpo.

Obchody 96. rocznicy objawień w Fatimie rozpoczną się 12 maja od wieczornego czuwania modlitewnego, w którym uczestniczyć będą pielgrzymi z całego świata. Głównym punktem uroczystości będzie przedpołudniowa Msza święta na placu przed bazyliką następnego dnia. Uroczystość Matki Bożej Fatimskiej przypada 13 maja.

Kardynał Jorge Mario Bergoglio, obecnie Papież Franciszek, nigdy wcześniej nie gościł w Fatimie, choć uczestniczył w wydarzeniach religijnych ku czci Matki Bożej Fatimskiej w swej ojczystej Argentynie. Nazajutrz po wyborze argentyńskiego kardynała na Papieża ksiądz kardynał Policarpo zaprosił Ojca św. Franciszka do złożenia wizyty w tym portugalskim sanktuarium w 100. rocznicę objawień maryjnych, za cztery lata.

Sanktuarium Matki Bożej Różańca Świętego w Fatimie znalazło się na szlakach podróży Papieży: Pawła VI, Jana Pawła II oraz Benedykta XVI. Szczególnie bliskie było to miejsce polskiemu papieżowi, który wiązał swoje cudowne ocalenie z zamachu z 13 maja 1981 roku ze wstawiennictwem Matki Bożej Fatimskiej. Przybywał do tej miejscowości trzykrotnie: w 1982, 1991 i 2000 roku. Podczas swojej ostatniej wizyty w Fatimie ogłosił błogosławionymi najmłodszych uczestników objawień: Franciszka i Hiacyntę Marto.

Objawienia w Fatimie rozpoczęły się 13 maja 1917 roku. Trójce dzieci przez pięć kolejnych miesięcy ukazywała się Matka Boża prosząc za ich pośrednictwem ludzkość o nawrócenie i pokutę oraz przekazując trzy tajemnice.

http://www.radiomaryja.pl/kosciol/ojciec-sw-franciszek-zawierzy-swoj-pon...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

65. Audiencja ogólna 05.06.2013

Audiencja ogólna 05.06.2013
Audiencja ogólna 05.06.2013

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl