Bezpieczeństwo Zdrowia: 5.700.000.000.000 zł utopionych w ZUS

avatar użytkownika StefanDetko

 

 

 

Od drugiego miesiąca każdego roku kalendarzowego nie będą przyjmowani Pacjenci, gdyż NFZ wyczerpał już „limit posiadanych środków” w tym „roku budżetowym.” 
 
Bezpieczne drogi i szlaki komunikacyjne, zdrowa żywność, czy czyste paliwa  - jako skutek rozlicznych działań prewencyjnych, sugerowanych przez Konserwatyzm etyczny - to tylko jedne z niewielu dziedzin wchodzących w zakres ochrony zdrowia Obywateli i będących przedmiotem szczególnej Troski Myśli konserwatywnej, z których także ważnym, a znajdującym się na końcu długiego łańcucha działań czynnikiem, jest prawidłowa Organizacja funkcjonowania służby zdrowia.
 
 
System przywiślański, korzystając z - trwających dziesięciolecia - prób sowietyzacji i ich dorobku, polegającego na wytworzeniu w świadomości zrzeszeń imperatywu wszechogarniającej stosunki roli państwa, jako Opiekuna wyalienowanych Jednostek (po rozbiciu Rodziny), uczynił sobie z organizowania Obywatelom różnych dziedzin życia (Obronność, Kultura masowaPorządek, Rozrywka, Sprawiedliwość, Edukacja, Sport, etc., etc.) dochodowy interes, z których najbardziej intratnym oraz podatnym na  Nadużycie, wydaje się Opieka Medyczna - stanowiąca, dla Konserwatyzmu etycznego także jedną z kategorii Dobra godziwego (bonum honestum).
 
Bariery pośrednictwa, jakie państwo prawa stawia pomiędzy Pacjentem a lekarstwem na Jego choroby, lub zabiegiem przeprowadzanym przez fachowy Personel medyczny sprawiają, iż koszty Opieki Zdrowotnej rozsadzają budżety wszelkich instytucji powołanych w celu zatrudnienia Osób powiązanych z aktualną „Opcją”rządzącą  systemem przywiślańskim, służąc anty-etycznej przemianie Dobra godziwego w Dobro użyteczne, z której wymierne korzyści - ze szkodą dla bezpieczeństwa zdrowia ogółu Pacjentów - czerpie tylko garstka Osób uprzywilejowanych przynależnością partyjną, rodzinną, lub towarzyską.
 
 
Wyraźnym przykładem takich działań było powstanie Kas Chorych, w których pracę otrzymali stronnicy reformatorskiego premiera stojącego na czele koalicji AWS-UW, a które natychmiast zlikwidował premier z SLD, który w ich miejsce utworzył Narodowy Fundusz Zdrowia, gdzie zatrudnienie znalazły zupełnie inne Osoby, niż za rządów poprzedników.
 
Skutkiem tego normowania systemu opieki zdrowotnej jest istnienie ponad pięciu tysięcy etatów w Narodowym Funduszu Zdrowia, zajmującym kosztowne i drogie w utrzymaniu budynki, a jedynym widocznym Efektem jego działalności, są liczne tablice w szpitalach i przychodniach, informujące – zazwyczaj już od drugiego miesiąca każdego roku kalendarzowego -, iż nie będą przyjmowani Pacjenci, dla których NFZ wyczerpał jużlimit posiadanych środków w tym roku budżetowym.
 
 
Kolejną barierą cenową i jakościową, jaką wzniosło państwo prawa pomiędzy Pacjentem a Leczeniem, jest Zakład Ubezpieczeń Społecznych, którego rozwiązanie, jako ostoi biurokracji i Nadużycia zaufania Ubezpieczonych, postulowałem już w rozdziałach powyżej.
 
Koszty generowane przez pięćdziesiąt tysięcy (50.000) etatów ZUS-owskich, wraz z całą infrastrukturą biurową, wybudowaną i utrzymywaną na koszt Obywateli, podlegających na dodatek Przymusowi płacenia składek, są kolejną – pourzędnikach NFZ – przyczyną niewydolności państwowej służby zdrowiaoraz głównym powodem postulatu Konserwatyzmu etycznego, sugerującego zlikwidowanie wszelkich powiązań pomiędzy Państwem a Opieką Medyczną, jako czynników zagrażających bezpieczeństwu zdrowia Obywateli.
 
Według szacunków publicysty, pana Leszka Szymowskiego, (Najwyższy Czas, Nr 1116) przez 20 lat istnienia ZUS, Obywatele ziem zabranych Rzeczypospolitej, na których rozsiadł się system przywiślański, wpłacili 5,7 biliona złotych (5700000000000,- złotych), czym doprowadzili tę instytucję do całkowitego – obserwowanego współcześnie, a maskowanego demografią - bankructwa, (demografię trudno wsadzić do więzienia za malwersacje) wskutek kosztów „bizantyjskiej biurokracji”, zwykłego marnotrawstwa, „przetargów na niepotrzebne usługi” i zwykłego nie-rządu, urzędników państwa prawa, z nadania partyjnego, rodzinnego i wódczano-towarzyskiego.
 
 
Jeden z wielu pałacy ZUS
 
i jego bogaci Fundatorzy
 
Czy wyliczenia pana Leszka Szymowskiego są dokładne, czy też nie, faktem pozostaje bankructwo systemu ubezpieczeń społecznych oraz niezwykła spostrzegawczość zarządzających państwem prawa, którzy nie potrafili spostrzec, obliczyć, przewidzieć i przeciwdziałać skutkom niżu demograficznego, który niby to zaskoczył ich tak, jak coroczne opady śniegu i mrozy w grudniu, wprawiają w konsternację rzesze polskich Drogowców.
 
Konsekwencją tej niefrasobliwości i prowadzenia polityki zmierzającej do nieuchronnego bankructwa państwowego systemu ubezpieczeń, będzie sugestia Konserwatyzmu etycznego, do powołania na Sejmie Walnym specjalnej Komisji - o uprawnieniach prokuratorskich, - do zbadania rachunkowości i celowości wydatków ZUS oraz wyciągnięcie konsekwencji karnych i finansowych, wobec Osób odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację, w której zniknęły opłacane - pod przymusem karno-skarbowym, - składki ubezpieczenia zdrowotnego i emerytalnego milionów Obywateli.
 
 
Dodatkowym, ale w tym miejscu nie omawianym czynnikiem mogącym posiadać wpływ na bezpieczeństwo zdrowia, jest (wspominana w rozdziałach powyżej) nadzwyczaj rozbudowana administracja państwowa (ponad 600.000 etatów), której część horrendalnych kosztów utrzymania (ponadprzeciętne wynagrodzenia) pokrywana jest także z obowiązkowych składek Ubezpieczonych zdrowotnie i emerytalnie, grabionych także na zakup i użytkowanie tysięcy samochodów służbowych, stojących do dyspozycji dygnitarzy państwa prawa. Dla porównania, warto w tym miejscu podać, iż w Wielkiej Brytanii, administracja rządowa dysponuje 50 (pięćdziesięcioma) samochodami służbowymi, stanowiącymi – w większości – środki transportu Jej Królewskiej Mości, której budżet – na utrzymanie Rodziny Królewskiej i rozlicznych posiadłości, wraz z wydatkami na Personel - jest dużo niższy od budżetu kancelarii prezydenta w systemie przywiślańskim. Jak wywnioskować można z powyższego porównania – Prestiż i Powaga piastowanej Godności, lub Urzędu nie zależy od stopnia grabieży Obywateli.
 
Obliczenie, jakie są to koszty, przy stosunku około 30% zatrudnionych w „sektorze publicznym”, czyli pozostających na utrzymaniu Obywateli, pozostawiam inwencji i cierpliwości Czytelnika, publikując poniżej wycinek tabeli dotyczącej statystyki lat 2000-2004, pochodzącej z opracowania biura sejmu (podsumowanie liczb w tabelkach wskazuje na wyraźne kłopoty z liczeniem i to w „samym sercu” państwa prawa, stanowiąc kolejny przykład żałosności efektów przywiślańskiej edukacji). 
IV_287_Tabela
 
CDN.jpg
 

napisz pierwszy komentarz