Bardzo duzy projekt badawczy

avatar użytkownika Tymczasowy

Nawet intucyjnie czuje sie, ze religia jest kamieniem wegielnym ludzkiej cywilizacji. Bez niej ludzkosc pozostalaby na poziomie zrywaczy bananow z drzew. Teza ta jest juz calkiem niezle wsparta licznymi badaniami empirycznymi, choc ciagle jeszcze trwaja dyskusje w kregach akademickich. Dla przykladu zarysuje tylko jeden nurt argumentow - ten ktory dotyczy znaczenia religii dla rozwoju gospodarczego.

Rozwoj gospodarczy zwyklo sie przypisywac takim determinantom jak: wielkosc populacji, zasoby naturalne, system polityczny itd. Rola religii jako determinanty rozwoju gospodarczego  przez wiele lat opisywana byla przez odwolywanie sie do znanej tezy Maxa Webera zawartej w "Die protestantische Ethik und der Geist des Kapitalismus" (1904-1905) ("Etyka protestancka a duch kapitalizmu") oraz polemik z nim. Ostatnie lata przyniosly wzmozenie zainteresowania sama teza, rozbudowanie strukturalizacji problemu oraz coraz wieksza liczbe badan empirycznych.

Weber utrzymywal, ze etyka protestancka, zwlaszcza kalwinska, wywierala pozytywny wplyw na przedsiebiorczosc przyczyniajac sie w ten sposob do rozwoju kapitalizmu. 

Badania empiryczne przynosily interesujace, czesto zaskakujace rezultaty. Na przyklad malzenstwo z Harvardu, Robert J.Barro i Rachel M. McCleary ("Religion and Economic Growth",2003) zebralo dane statystyczne z 59 krajow dzielac je wedlug dominujacej religii (chrzescijanstwo,islam, hinduizm,buddyzm). Jak sie okazalo najsilniej skorelowana ze wzrostem gospodarczym byla wiara w pieklo.

Wloscy ekonomisci  wykazali, ze religia pomaga w budowie wzajemnego zaufania, co wywiera pozytywny wplyw na dzialalnosc gospodarcza. Zas badacze amerykanscy stwierdzili, ze wiara w Boga zwieksza szacunek dla prawa i zmniejsza korupcje. S.O.Becker potwierdzil slusznosc rozumowania Webera w odniesieniu do  Prus: protestanci czesciej stawali sie przedsiebiorcami i zakladali wieksze firmy niz katolicy. Badacze z New University of Lisbon i University of Illinois analizujac okres 1645-1850, wyliczyli, ze rozwoj przemyslowy dokonywal sie w karajach protestanckich o 35 lat wczesniej niz w krajach katolickich.

Najnowszym, najbardziej znanym i efektownym  momentem w dlugiej, trwajacej caly wiek,  dyskusji byla dysertacja Davide Cantoniego,bardzo mlodego doktoranta Harvardu noszaca tytul:" The Economic Effects of the Protestant Reformation: Testing the Weber Hypothesis in the German Lands" (2009). Przeanalizowal on dane ekonomiczne dotyczace 272 miast niemieckich w okresie 1300 r.- 1900 r. W 162 dominowali luteranie, w 88 katolicy, a w 21 - kalwini. Analiza statystyczna uwzgledniajaca wiele zmiennych nie potwierdzila zwiazku rozwoju gospodarczego z wyznawana religia. Jak twierdzi autor, jego badania byly jak do tej pory najwiekszym testem tezy M.Webera opartym na statystyce.

Jezeli dwudziestoszesciolatek pochodzenia wlosko-niemieckiego przysiedzial w Heidelbergu i w ramach jedynie dysertacji doktorskiej doszedl do imponujacego rezultatu, to co moze przyniesc bardzo szeroko zakrojone badanie prowadzone przez 50 naukowcow (profesorzy, doktorzy, doktoranci i magistrzy) prowadzone przez 6 lat w roznych miejscach swiata:Vancouver, Szangaj, Dania, New York City, Wielka Brytania, Fiji, Tajwan, Chiny kontynentalne,Brazylia, Europa Poludniowa, Izrael, Nowa Zelandia i Mauritius. Tak duzy jest projekt badawczy osadzony w University of British Columbia i Simon Fraser University w Kanadzie. Nosi on tytul "The Evolution of Religion and Morality" i ma odpowiedziec miedzy innymi na pytanie czy religie byly przewaga ewolucyjna pozwalajaca czlowiekowi na przetrwanie i rozwijanie sie.

Badania bedzie prowadzila struktura organizacyjna o nazwie "Cutural Evolution of Religion Research Consortium" (CERC) kierowana przez prof. Edwarda Slingerlanda. Zaczela od sumy $3 mln. otrzymanych od Canadian Social Sciences and Humanities Research Council, ktora z czasem zdubluja sumy otrzymane od instytucji partnerskich i innych donatorow.Takie sa zasady przyznawania grantow w Kanadzie.

Az trudno bedzie sie doczekac roku 2018, kiedy to opublikowane zostana wyniki badan. Powinny tez czekac kraje rozwijajace sie. Jezeli teza Maxa Webera jest sluszna, to warto blizej przyjrzec sie kulturze, zyciu duchowemu ludzi jako czynnikom wplywajacym na rozwoj gospodarczy. A kanadyjskie badania po jednej stronie uwzgledniaja wielkosc populacji danego spoleczenstwa, osiagniecia rolnicze, sile militarna i wiele innych czynnikow. Z drugiej zas strony biora pod uwage cala zlozonosc wierzen i praktyk religinych wlacznie z tatuazami czy obrzezaniem.

 

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

"Nosi on tytul "The Evolution of Religion and Morality" i ma odpowiedziec miedzy innymi na pytanie czy religie byly przewaga ewolucyjna pozwalajaca czlowiekowi na przetrwanie i rozwijanie sie."

Wszystko zależy od tezy, jaką sobie postawili uczestniczący w projekcie badacze :)

A jak niszczący wpływ na rozwój gospodarki, sztuki i stosunków międzyludzkich mieli i mają niestety znowu marksiści, widać gołym okiem, bez potrzeby naukowego potwierdzenia tego zjawiska.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Marylu

Pewnie, ze tak. Sa oni w koncu spadkobiercami niezwykle wplywowej, choc bardzo zdradliwej XIX-wiecznej ideologii. Zweryfikowana nieludzko wciaz sie kolacze w lepetynach nowych pokolen zwolennikow.

avatar użytkownika Maryla

3. Tymczasowy

bardzo żałuję, że żaden z tych "uczonych mężów i żon" nie zna Norwida. Do statystyk i suchych cyferek trzeba tchnąć Ducha, aby przemówiły.

"I

Co? znaczyłaby Ludzkość, gdyby ją kto zmierzył,

Jak ona jest... i w taką, jak jest ona, wierzył -

Co? ona by znaczyła widziana tak szczerze,

Jak ją znam i oglądam - nie zaś, jak w nią wierzę -

Co by ona znaczyła!...

Dziewięćset milionów

Skazanych na śmierć istot -- parę zaludnionych

Półwyspów...

*

Oto wszystko!

*

i trup w każdej chwili

Zowąd - a zowąd słabe niemowlę zakwili.

Oto i wszystko...

*

Ludzkość z takowym obliczem,

Lubo to jej oblicze - - nie byłaby niczem.

Jakby do samej siebie twarzą poniżona

Przestawała być sobą... wszelako to Ona!

I to własny jej obraz - i ten ją zagładza:

Tak Ludzkość, bez Boskości, sama siebie zdradza,

Aż dopiero gdy w eter opłynie niebieski,

Powraca jej majestat i szarłat królewski,

Aż widziana dopiero: jaką była? bywa?

I będzie?... to, zaiste, jest Ludzkość prawdziwa.

Nie inaczej z człowiekiem: gdy nań kto poziera,

Jak on jest, i purpurę mu królewską zdziera,

Oglądając go lichym od stopy do powiek,

Jak pyłu garść rwanego wiatrem...

...cóż... tam... człowiek?!

Ale pył ów, odniesion harmonii stworzenia,

Kiedy atomem swoim w gwiazdę się zamienia,

I wielka rzecz stąd rośnie: co godzina, co wiek,

Co Era - to mówimy wtedy:

...oto Człowiek

*

A jak z Ludzkością całą, a jak z oderwanie

Uważonym człowiekiem, zarówno się stanie

I ze słowem - to, wzięte odrębnie, cóż? znaczy:

Niewierny dźwięk i przywieść mocen do rozpaczy,

Tak niewierny! tak kłamny wnętrznemu znaczeniu,

Jak zmarłego by poznać chciał kto po dzwonieniu.

Lecz tenże dźwięk niewierny dostrojon otwarcie:

W Grecji do roześpiewu, do milczenia w Sparcie,

Do mlecznej drogi proroctw gwiazdami w Judei,

Do litery u Rzymian, Słowian - do nadziei...

Nareszcie: do słów-wielkich, co na-zawsze nowe,

Ni-czyje, wszędy - własne, nigdzie - nie miejscowe,

Skądsiś natchnione Duchem...

...dopiero takową

Zmierzona próbą, wybrzmi ta rzecz wielka - Słowo!"

(RZECZ O WOLNOŚCI SŁOWA -1869

Są, którzy uczą, iż dla poezji trzeba przedmiotów, które nie byłyby suche i niewdzięczne... Poezja ta, co, ażeby była poezją, potrzebuje przedmiotów nie suchych.. i czeka na wdzięczne, nie należy do mojej kompetencji.)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

4. Co do Norwida

Polecam, króciutki esej pod niezwykle celnym tytułem "Nie ma mienia bez sumienia". To że jest istotny związek miedzy moralnością chrześcijańską a produktywnością jest wprost powiedziane i co więcej przypomina to nam objawiona treść podstawowej modlitwy - swego rodzaju listu do Boga. Zaraz po pozdrowieniach przechodzi ona do meritum czyli do "chleba powszedniego" a dopiero później są inne prośby.
Pytaniem podstawowym nie jest to, czy religia wpływa na rozwój gospodarczy a jest nim stwierdzenie, czy usuniecie z naszej kultury skutków społecznych choćby jednego przykazania umożliwia trwanie społeczeństwu produktywnemu.
Kilka przykładów:
*Nie będziesz miał cudzych Bogów przede Mną.
co powoduje? Każdy ma sam budować swój obraz Boga, ma tworzyć w swej świadomości własnego Boga i nie ma prawa narzucać swej wizji nikomu. Skutek? Zróżnicowanie ludzkości i obowiązek przedkładania własnego oglądu sprawa nad opinie innych.
*Nie będziesz wzywać imienia Boga swego do rzeczy czczych.
Pierwszym skutkiem jest konieczność określenia rodzaju wykonywanej czynności czyli stworzenie sobie katalogu czynności czczych i sensownych.
*Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
Skutek? Po pierwsze obowiązek pamiętania wszystkiego co robimy i przyporządkowanie każdej czynności stosownemu czasowi jej wykonania. Wprowadzenie daty do życia społecznego prze określenie rodzaju dni i cyklu ich powtarzania się. Wprowadzenie pojęcia własności prywatnej . Z zakazu korzystania z cudzej pracy i zakazu wykonywania różnych czynności wynika obowiązek gromadzenia żywności na Niedzielę. Tą żywność trzeba gdzieś zgromadzić ( własność miejsca - bo trzeba mieć możliwość przebywania w tym miejscu) i pojęcie własności rzeczy ruchomych z tym miejscem związanych.
itd itp.
Kiedyś nawet opracowałem sobie taki zgrubny szkic ekonomicznych skutków dekalogu ale jego "rewolucyjność" powstrzymuje mnie przed jego publikowaniem. Musiałbym go nieco przygładzić, a ciągle brakuje czasu

uparty

avatar użytkownika Tymczasowy

5. @Uparty

Brzmi bardziej niz obiecujaco.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Pan Tymczasowy,

Szanowny Panie,

Z przyjemnością przeczytałem Pana tekst i komentarze z Norwidem herbu Topór Pani Maryli w roli głównej

Ten wielki człowiek zmarł w paryskim przytułku

Grób Norwida w na cmentarzu Les Champeaux w Montmorency


Mozna powiększyć
 Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Tymczasowy

7. @Uparty

Tak czy inaczej, mam ciagly, nieprzezwyciezalny problem zwiazany z szostym przykazaniem. Niestety, chyba jakis Freud bylby w stanie wniesc tu wklad. Jednoczynnikowa teoia i tak dalekosiezne kutki. Godne podziwu.