Grzegorz Staszewski

avatar użytkownika PiotrJakubiak

10 listopada 2012 roku zmarł w Kanadzie Grzegorz Staszewski herbu Ostoja. Grzegorz pochodził ze starożytnej rodziny rycerskiej. Był zwyczajnym robotnikiem. W roku 1980 został działaczem NSZZ Solidarność w swoim zakładzie pracy w Bydgoszczy. W stanie wojennym próbował organizować zbrojny opór, ale nie znalazło to poparcia podziemnego kierownictwa Związku. Poświęcił się więc wydawaniu, drukowaniu i kolportowaniu niezależnej prasy. Za swoją pracę był kilkakrotnie aresztowany i w końcu wypędzony z kraju bez prawa powrotu. Na wyganiu miał bardzo ciężkie życie, jak każdy emigrant polityczny bez co najmniej doktoratu. Myślał tylko o Polsce. Był na każdej demonstracji pod polską ambasadą. Nie odebrał nawet należnego mu odszkodowania za więzienie, bo uważał, że to rząd polski powinien prosić bohaterów Solidarności o przyjęcie honorowej emerytury, a nie odwrotnie, żeby on miał o cokolwiek prosić ten rząd. Jego marzeniem było zobaczyć wiele miejsc w Polsce, których nigdy nie miał okazji widzieć. Nigdy już tam nie dotrze.

Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie

walczył jak na Zołnierza przystało, do końca....
Nie pozwólmy, aby Jego i innych Żołnierzy Solidarności walka poszła na marne.

Czas budować panteon Zołnierzy Solidarności, tak szybko odchodzą, nie znani i zapomniani, wygnani z Polski, jak Ich Ojcowie po 1944 roku.

Związek Byłych Żołnierzy Solidarności

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Jedyny ślad , który wyszukała wyszukiwarka

"Dwunastu na Trzynastego" - taki tytuł nosi książka poświęcona emigrantom stanu wojennego. - W różnych krajach świata spotykałam wszędzie wygnańców stanu wojennego. Różnych zawodów, ale przeważnie wykształconych, aktywnych, przedsiębiorczych. Było mi żal, że Polska straciła taką rzeszę zdolnych obywateli, którzy pracują już na imię oraz sukces innych państw - mówi portalowi Fronda.pl autorka Teresa Kaczorowska.

Który z twoich emigrantów miał dla ciebie najbardziej zaskakującą opowieść? Kto najbardziej dramatyczną?

- Wszystkie dwanaście losów polskich, które stały się emigranckimi przez wprowadzenie stanu wojennego, są ciekawe. Książka przybliża zarówno aktywnych działaczy NSZZ „Solidarność”, jak i osoby, które stan wojenny zastał w innych krajach i postanowiły już do ojczyzny nad Wisłą nie powrócić. Jest wśród nich troje naukowców: dr romanistyki Jadwiga Dąbrowska (Francja), dr nauk humanistycznych Tadeusz Witkowski (USA), prof. teatrolog Kazimierz Braun (USA) – wszystkim im stan wojenny pokrzyżował plany, skomplikował rozwój i przeważnie uniemożliwił pełną karierę poza krajem. Opisuję też losy trojga artystów. Są to: plastyk Krzysztof Ducki (Budapeszt), wirtuoz muzyki organowej Karol Gołębiowski (Belgia), poetka Bożena Pawłowska-Kilanowski (Kanada) - każdy z nich musiał, z mozołem i od nowa budować w obcych państwach swoje twórcze warsztaty i kontakty. W „Dwunastu na Trzynastego” występuje też dwóch robotników działaczy NSZZ „Solidarność”: Jan Węgrzyn (USA) i Grzegorz Staszewski (Kanada) oraz: nauczyciel j. polskiego Piotr Jakubiak (Kanada), biznesmen Stan Bernacki (USA), historyk archiwista Jacek Sygnarski (Szwajcaria), ekonomistka Jolanta Śmieszek-Magni (Włochy).

http://www.fronda.pl/a/moja-ksiazke-o-stanie-wojennym-pisalam-8-lat,1646...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

4. Smutna wiadomość

wygnany przez czerwoną hołotę z Kraju,pozostał MU na zawsze wiernym....
wieczne odpoczywanie racz Mu dac Panie
ukłony dla Rodziny,dla Przyjaciół
ukłony dla Ciebie Rycerzu,wierny do końca swych dni

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

5. wspominając tamte lata,tamtych ludzi,zawsze mam największy

Szacunek dla TYCH ,ktorych nazwiskami nie delektuje sie Historia,ani kronikarze....
moje serce i wdzięcznośc jest na zawsze z robotnikami,najczęściej zapomnianymi,nieznanymi,ze zwyczajnymi członkami Solidarności,bez tytułow,bez nimbu chwały,lecz właśnie tych wygnanych bez prawa powrotu, tych nieznanych,spotykanych
GDZIEŚ W NIELEGALNYCH pochodach,ten uśmiech solidarności,
to podanie dłoni,
czy wspólne uciekanie i wzajemne osłanianie się TO najcenniejsze wspomnienia
TO im dziękuję,im od lat składam ukłon
nie tym
z zapleczem intelektualnym,czy artystycznym,ale tym Zwyczajnym i tym samym TAK Nadzwyczajnym....
tym
umierającym z głodu,bo nigdy nie dostali żadnego prawa do emerytury,do rent a byli najdzielniejsi z nas,bo Anonimowi...
a ze nie byli zwyczajni,to niech przykład Pana Grzegorza świadczy o tym .
Gen Rycerski nie musi mieć dyplomów przeróżnych Akademii,
z nim się Człowiek po prostu rodzi,
to Jego Dyplom,to Jego Zyciorys najwiarygodniejszy z wiarygodnych....
Szanowny Autorze
serdeczne i smutne podziekowanie za wspomnienie o tym Polskim Rycerzu,w ziemskiej roli Robotnika ,zbuntowanego i Wiernego Polsce do końca...
Człowieka z Honorem,mimo,ze bez dyplomów....
a że bez dyplomów,no cóż z takim pochodzeniem nie miał szans na zdobycie Złotych punktów na uczelnię,za to
za takie pochodzenie,czarna kropka w papierach na zawsze...zapewniona była,
serdeczne pozdrowienia od starego solidarnościowca,szczerze opłakującego TYCH bez prawa powrotu
do Ojczyzny....

gość z drogi

avatar użytkownika PiotrJakubiak

6. Grzegorz

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy poświęcili chwilę czasu na wspomnienie o Grzegorzu Staszewskim, na zadumę i refleksję.
To tak, jakby czytali moje myśli, bo odebrali nawet to, czego nie napisałem od razu, bo wydawało mi się zbyt patetyczne . Ale teraz napiszę, bo to prawda:
padł na tym skrawku ziemi, nad którym zawsze wysoko powiewała biało-czerwona flaga.
Jego życiorys jest w Encyklopedii Solidarności.
Jutro Jego pogrzeb.

Piotr Wiesław Jakubiak

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Pan Piotr Jakubiak.

Szanowny Panie,

Grzegorz Staszewski
Po sierpniu 1980 r. zajmował się wydawaniem biuletynu zakładowego (zakład „Spomasz”) i rozprowadzaniem prasy solidarnościowej.
W stanie wojennym wydawał, wraz z żoną Alicją, niskonakładowe pisemko zawierające wybór informacji z RWE, Głosu Ameryki i Radia Londyn (przepisywane na maszynie). Uczestniczył, wraz z żoną, w powstaniu pisma „W drodze” (zasięgiem obejmowało miasto). Drukowano je w jego mieszkaniu lub pp. Spudychów (na przemian). W jego mieszkaniu drukowano bydgoską edycję „Tygodnika Wojennego” (on i córka Iwona przywozili matryce w Warszawy). Brał udział w wydawaniu, kolportowaniu „Bydgoskiego Podziemnego Serwisu Informacyjnego” (skierowanego do robotników z dużych zakładów pracy); także pisał do niego artykuły. Przy tym przedsięwzięciu współpracował m.in. z żoną, Stefanem i Bronisławem Pastuszewskim, Adamem Piaseckim. Wraz z żoną i S. Pastuszewskim stworzył pismo skierowane do kobiet z podziemnej „Solidarności” - „Amazonki”. Wydawał także (z B. Pastuszewskim): „Dodatek do Serwisu” i „Niezależne Pismo Solidarność”. Wyemitował trzy audycje bydgoskiego Radia „Solidarność” (głównym koordynatorem i autorem tekstów był S. Pastuszewski, lektorami: żona Alicja, Adam Piasecki, Teresa Czajkowska; emitowano z jego mieszkania i mieszkania Jerzego Puciaty). Kolportował książki i pisma drugiego obiegu (np. „Druga Linia”, „Almanach Bydgoski”, „Wieści Obozowe”, „Żywią i Bronią”, „Chłopska Droga”).
W stanie wojennym aresztowany dwukrotnie: z powodu zorganizowania wiecu w proteście przeciw zamordowaniu górników z „Wujka”, po raz drugi w 1985 r. za druk, przechowywanie i kolportaż podziemnych wydawnictw.
Współzakładał organizację o nazwie A.Z. - Akcja Zbrojna (niszczenie obiektów SB i ZOMO, po nieudanej próbie podpalenie samochodów SB zawieszono jej działalność).
W sierpniu 1980 r. zainicjował strajk okupacyjny na terenie bydgoskiego „Spomaszu”. Wchodził w skład Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność”, potem przewodniczący koła na wydziale montażowym oraz członek Prezydium Komisji Zakładowej NSZZ”S”.
Na emigracji w Kanadzie stworzył, wraz z żoną, replikę „Serwisu Informacyjnego Solidarność”, a także organizację wspomagającą podziemną „S” - Związek Pomocy Solidarności.
Alicja Staszewska
W stanie wojennym wydawała, wraz z mężem Grzegorzem, niskonakładowe pisemko zawierające wybór informacji z RWE, Głosu Ameryki i Radia Londyn (przepisywała je na maszynie). W przygotowaniu pisma pomagali: Adam Piasecki, Zbigniew Jaworski, Alfons Spudych, Leszek Tomsza. Grupa ta, oraz Barbara Spudych, Wanda Titenbrun, Maria Manthey, Marek Napierała, Jerzy Pufelski i pp. Lewandowscy, wydawała pismo „W drodze” (zasięgiem obejmowało miasto). Drukowano je w mieszkaniu Alicji i Grzegorza Staszewskich lub pp. Spudychów (na przemian). W jej mieszkaniu drukowano bydgoską edycję „Tygodnika Wojennego” (mąż i córka Iwona przywozili matryce w Warszawy). Była w redakcji zainicjowanego przez Stefana Pastuszewskiego „Bydgoskiego Podziemnego Serwisu Informacyjnyjnego” (skierowanego do robotników z dużych zakładów pracy), przy tym przedsięwzięciu współpracowała m.in. z mężem, Stefanem i Bronisławem Pastuszewskim, Adamem Piaseckim, Teresą Szymańską. Po aresztowaniu części redakcji nadal wydawała „Serwis”, teksty dostarczali Jan Rulewski i Marian Makowski. Uczestniczyła również w wydawaniu pisma skierowanego do kobiet z podziemnej „Solidarności” - „Amazonki”. Współtworzyła bydgoskie Radio „Solidarność” , była lektorką tego Radia (audycje emitowano z jej mieszkania oraz z mieszkania Jerzego Puciaty). Na emigracji w Kanadzie stworzyła, wraz z mężem, replikę „Serwisu Informacyjnego Solidarność”, a także organizację wspomagającą podziemną „S” - Związek Pomocy Solidarności.
Brała udział (z mężem i córką) w akcjach ulotkowych i oflagowaniu obiektów publicznych.

Wieczna cześć Jego pamięci:

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Pan Piotr Jakubiak

Grzegorz Staszewski "Encyklopedia Solidarności"

Grzegorz Staszewski, ur. 10 V 1949 w Bydgoszczy. Ukończył ZSZ; 1974-1982 zatrudniony w Bydgoskich Zakładach Przemysłu Spożywczego Spomasz jako ślusarz, 1982-1985 w Spółdzielni Pracy Szklarmin jako szklarz, 1986-1987 mechanik w prywatnym zakładzie Mechanicznym Henryka Cichego. W VIII 1980 współorganizator strajku w Stomilu. Od IX 1980 w „S”, członek Komitetu Założycielskiego, nast. prezydium KZ w BZPS Spomasz, przew. koła „S” na wydziale montażowym w Spomaszu, członek podkomisji interwencyjnej, zajmującej się obroną praw pracowniczych; wydawca biuletynu zakładowego, kolporter prasy związkowej w zakładzie pracy. 13 XII 1981 uczestnik wiecu protestacyjnego przed siedzibą ZR w Bydgoszczy; 17 XII 1981 współorganizator (z Adamem Piaseckim) wiecu protestacyjnego przed siedzibą Spomaszu, zatrzymany, przesłuchiwany, przetrzymywany przez miesiąc w AŚ w Inowrocławiu, 12 III 1982 skazany na 1 rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata. 1982-1983 współwydawca podziemnego pisma „W drodze”, w jego mieszkaniu drukowano również bydgoską edycję „Tygodnika Wojennego”; 1982-1984 działacz bydgoskiego Radia „S” (pomoc techniczna, udostępnianie mieszkania); 1982-1987 uczestnik zbiórek funduszy na działalność związkową, pomoc represjonowanym, organizator działalności samokształceniowej, akcji plakatowych, ulotkowych, malowania na murach, kolportażu; redaktor i wydawca pism podziemnych, m.in. „Bydgoskiego Podziemnego Serwisu Informacyjnego 'Solidarność'”, „Amazonki” (redagowanej przez jego żonę Alicję), „Dodatku do Bydgoskiego Podziemnego Serwisu Informacyjnego 'Solidarność'”, „Niezależnego Pisma Solidarności”. 16 IV 1985 aresztowany, skazany na 1 rok więzienia (sąd II Instancji z 5 V 1986 zmniejszył wyrok do 10 miesięcy) i koszty postępowania sądowego; w 1986 ukarany grzywną przez Kolegium ds. Wykroczeń. 1985-1987 komendant Antykomunistycznej Akcji Zbrojnej, niezależnej od „S” grupy opozycjonistów, planującej (nie zrealizowane) akacje terrorystyczne wobec funkcjonariuszy MO i SB. W III 1987 wyemigrował do Kanady. Od 1 V 1987 wydawca „Serwisu Informacyjnego Solidarność”, reprezentującego region bydgoski na emigracji, 1987-1989 działacz Związku Pomocy „Solidarność”, organizator wystaw, wieców protestacyjnych pod ambasadą PRL, zbiórek pieniędzy dla bydgoskiej opozycji; zapraszał do Kanady działaczy opozycyjnych (m.in. A. Gwiazda, R. Szeremietiew, W. Ziembiński), organizator ich spotkań z Polonią.

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

9. Szanowny Panie Michale,ukłony i podziekowania

za przywrócenie życiorysu ,piękni i odważni Ludzie z tamtych lat :)

wieczne odpoczywanie racz dać Panie ,zmarłemu śp panu Grzegorzowi,temu,który tak ukochał POLSKĘ
serd pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika yuhma

10. Spodziewałem się tej informacji każdego dnia

ale i tak boleśnie mnie zaskoczyła.
Wiedziałem, że Grzegorz jest chory, napisał mi to w którymś mailu. Ale że trzymał się bardzo twardo, wciąż wyrzucałem tę informację z głowy. Widziałem Jego wpisy na Facebooku i mówiłem sobie: "Nie jest tak źle".
Znaliśmy się tylko wirtualnie, a mam wrażenie, jakby odszedł dobry znajomy...
Śpij spokojnie, Grzegorzu, niech się Polska przyśni Tobie.

Pozdrawiam każdym słowem

avatar użytkownika Tymczasowy

11. Jednakowoz

kompletnie nie obilo mi sie o uszy, przepraszam za pospolitosc jezyka, nazwisko s.p. Zmarlego w dzialalnosci polonijnej. Organizacji bylo bez liku i okazji bylo od groma.Prosze podac kilka, jezeli cos nie pasuje.
Jednakowoz rozumiem, ze czesc Naszych jakos zapadla sie w sobie. pograzyla sie w sobie. Prosze wiec zamknac okres pulsowania Zmarlego w Polsce. Po co dodawac? Dzialalnosc polonijna to tez kawalek ciezkiego chleba. Zasluzyl nan? Zmarlemu wystarcza zaslugi w Polsce.