Przekaz dnia w sprawie tekstu Rzepy o trotylu : Haniebne oświadczenie Kaczyńskiego

avatar użytkownika Maryla

Dramaturgia wydarzeń: o 11.00 w sejmie miała sie odbyć konferencja w sprawie śmierci Chorążego Musia, zapowiedziana wczoraj przez komisję sejmową ds badania katastrofy smoleńskiej.

Posiedzenie w sprawie śmierci chorążego Musia

Od samego rana wszystkie media zostały zelektryzowane sensacyjnym artykułem w Rzeczpospolitej, podpierającym się potwierdzeniem danych przez Prokuratora Generalnego.
Katastrofa smoleńska: Trotyl na wraku tupolewa

Komisja sejmowa , na którą przyjechali przedstawiciele Rodzin Smoleńskich po śmierci Chorążego Musia, zajęła się głownie sprawą newsu z Rzepy.

Posiedzenie Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Smoleńskiej

O 14.00 odbyła się konferencja NPW, z której przekaz poszedł - z dotychczasowych badań nic nie wynika, wyniki badań z badania próbek w Smoleńsku za pół roku.

NPW dementuje doniesienia "Rz": We wraku Tu-154m nie wykryto materiałów wybuchowych

Potem ruszyło :

Haniebne oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego - tak szef klubu PO Rafał Grupiński ocenił słowa prezesa PiS, który mówiąc o katastrofie smoleńskiej, stwierdził, że doszło do zamordowania 96 osób. Jego zdaniem Kaczyński nie powinien wypowiadać się na ten temat do zakończenia śledztwa przez prokuraturę. - Mieliśmy dziś do czynienia z sytuacją niesłychaną - z zupełnie nieuzasadnionym, nieetycznym atakiem prezesa Kaczyńskiego na władzę - ocenił Grupiński. Jak dodał, powodem tego ataku był artykuł prasowy o "niesprawdzonych i nieuzasadnionych podstawach".

"Zamachu dokonano też na posłach PO?"

Grupiński mówił, że słowa Kaczyńskiego o zbrodni dokonanej na pasażerach tu-154M w połączeniu z żądaniem dymisji rządu oznaczają, że Kaczyński uważa, iż władze polskie dokonały zamachu. Stwierdził, że - według rozumowania szefa PiS - zamachu dokonano również na Arkadiuszu Rybickim, na Sebastianie Karpiniuku oraz Grzegorza Dolniaku - parlamentarzystach PO, którzy zginęli w katastrofie.
 

Słowa Kaczyńskiego Grupiński nazwał haniebnymi. - Uważam to za głęboko niemoralne. Co więcej, uważam, że Jarosław Kaczyński jako osoba bezpośrednio dotknięta dramatem - śmiercią brata, prezydenta - nie powinien w sprawach tragedii smoleńskiej wypowiadać się do końca śledztwa prokuratury. Powinien zamknąć w tej sprawie usta i przestać snuć korzystne dla swojej formacji teorie polityczne na podstawie tragedii, jaka się wydarzyła - oświadczył szef klubu PO.

 

O 16.00 na przygotowany grunt ruszył Tysk

''Niedopuszczalne, by lider opozycji wysnuwał wnioski dewastujące państwo polskie''

 

 
Donald Tusk

Donald Tusk (fot. TVP INFO)

- Jest rzeczą niedopuszczalną, aby lider opozycji korzystając, delikatnie mówiąc z nieścisłych materiałów prasowych, wysnuwał wnioski, które dewastują państwo polskie - mówił premier Donald Tusk.

- Prokuratura i policja prowadzą śledztwo sprawdzające wszystkie okoliczności katastrofy smoleńskiej. Państwo polskie prowadzi badania nad każdym aspektem katastrofy. Jestem pełen uznania dla niezwykle dociekliwej pracy prokuratury i policji w tym zakresie - mówił premier.

- Dzisiaj od Jarosława Kaczyńskiego usłyszeliśmy już jednoznaczne sformułowania o zbrodni, o zabójstwie i udziale rządu, co najmniej w mataczeniu na podstawie materiału prasowego, którego tezy zostały już zdementowane przez prokuraturę, która to śledztwo prowadzi - mówił Tusk.

- Nie do zaakceptowania jest formułowanie tych drastycznych i degradujących polskie życie publiczne oskarżeń pod adresem państwa polskiego. Jest niezwykle trudne dla wszystkich funkcjonariuszy i urzędników państwowych pracować pod ciśnieniem absurdalnych i radykalnych oskarżeń - podkreślił Tusk.

- Trudno wyobrazić sobie współdziałanie Polaków w sytuacji, w której lider polityczny ubiegający się o władzę, dzieli ludzi w sposób kategoryczny - na zwolenników tezy, że rząd współuczestniczył w zbrodni zabójstwa prezydenta i 95 obywateli w katastrofie smoleńskiej. Nie sposób ułożyć sobie życie w jednym państwie z ludźmi formułujący tego typu wnioski - dodał Tusk.

"Dowody nie dają podstaw..."

Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył, że "zamordowanie 96 osób, w tym prezydenta RP, innych wybitnych przedstawicieli życia publicznego, to niesłychana zbrodnia". Podkreślił, że

każdy, kto choćby przez matactwo miał z nią cokolwiek wspólnego, musi ponieść konsekwencje.


 

Etykietowanie:

70 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Debata o nowych faktach

Debata o nowych faktach smoleńskich

Trwa nadzwyczajne posiedzenie parlamentarnego zespołu ds.
wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Biorą w nim udział m.in.
parlamentarzyści oraz przedstawiciele rodzin ofiar tragedii z 10
kwietnia 2010 r, a także por. Artur Wosztyl – pilot Jak40.

Pierwotnie – zwołane jeszcze wczoraj – posiedzenie miało dotyczyć
wyłącznie tajemniczej śmierci technika pokładowego Jak40, który
wylądował w Smoleńsku przed katastrofą TU 154 M.

- Charakter naszego spotkania uległ zmianie. W związku z
opublikowaniem części informacji związanych z badaniami, jakie ostatnio
zostały zakończone w Smoleńsku, a które ujawniły fakty związane z
eksplozją samolotu w powietrzu. Eksplozją, która była wykazywana przez
zespół parlamentarny rok temu. Wszystkie te materiały, które udowodniły
iż samolot rozpadł się nie dlatego że uderzył w ziemię, tylko uderzył w
ziemie dlatego że na skutek eksplozji rozpadł się w powietrzu
– powiedział przewodniczący parlamentarnego zespołu pos. Antoni Macierewicz.

Obecny na posiedzeniu prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że
śmierć chorążego Remigiusza Musia jest bardzo istotna, zwłaszcza w
świetle publikacji o trotylu odnalezionym na wraku Tu-154 M. Akcentował,
że mamy do czynienia z sytuacją, w której od początku wszystko
wskazywało na wybuch i dzisiaj mamy ślady tego wybuchu.

 - Każe się nam wierzyć – bo w tym kierunku idą różnego
rodzaju propagandyści – że to kolejny niebywały zbieg okoliczności.
Sprawa jest jasna. Konieczne są nadzwyczajne posiedzenia Sejmu i
sprawozdanie prokuratora Seremeta, a także ujawnienie dokumentów z tym
związanych. Te dokumenty mają ogromne społeczne znaczenie i odmowa ich
ujawnienia jest przyznaniem się do tego, że się chce coś ukryć przed
społeczeństwem. Jest można powiedzieć przyznaniem się do winy.
Przyznaniem się do matactwa i poplecznictwa wobec przestępstwa
– powiedział Jarosław Kaczyński.

Na prośbę Ewy Błasik – minutą ciszy uczestnicy parlamentarnego 
zespołu uczcili  pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej. Wdowa po śp. gen.
Andrzeju  Błasiku dowódcy sił powietrznych
Rzeczpospolitej przypomniała absurdalne pomówienia, jakie wysuwano wobec
jej męża. Powiedziała, że od czasu katastrofy jest zastraszana przez
służby specjalne.

- To są ich metody działania, zastraszania wdów po poległych
pilotach. Nie wiedziałam jak państwu powiedzieć o tym, jak do katastrofy
smoleńskiej funkcjonowało lotnictwo. W moich odczuciach i odczuciach
mojego męża można to było nazwać mafią, a nie żadną komisją. Nieludzkie
jest to co zrobiono z moim mężem, z naszymi lotnikami, skompromitowano
polskiego prezydenta i polskie lotnictwo
– powiedziała Ewa Błasik.  

Głos zabrała także Ewa Kochanowska wdowa po Januszu Kochanowskim Rzeczniku Praw Obywatelskich.

- Widzę dzisiaj ogromne zainteresowanie prasy, które
normalnie naszym posiedzeniom nie towarzyszyło. Właściwie jestem bardzo
wściekła, ponieważ każdy z państwa od dnia katastrofy miał to przed
oczyma. Mieliście przed oczyma ten samolot, który spadł z wysokości
kilkunastu metrów i ośmielaliście się nam wmawiać że to jest normalna
katastrofa lotnicza. Że to brzoza złamała skrzydło. To haniebne.
Powinniście się wstydzić –
powiedziała Ewa Kochanowska.

RIRM

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

2. Po co? Pytam się, po co.

Po co Jarosław Kaczyński zareagował tak, jak zareagował? Przecież, to widać jak na dłoni, że "Smoleńskiem" chcieli go znowu wytrącić z równowagi. Tym razem powinien siedzieć cicho i przyglądać się, jak rozwija się sytuacja. Czy ma on tam może kogoś, kto ma choćby krztynę instynktu samozachowawczego? Przecież, im więcej tamci mówią, tym bardziej się pogrążają. Znowu zacznie się analizowanie Kaczyńskiego a nie sedna sprawy.

avatar użytkownika guantanamera

3. To jednak był trotyl - najnowsza wiadomość Niezależnej.

"Zleciłem badania fragmentu z Tu-154 jednemu z ośrodków naukowych w USA. Badania odczynnikowe wykazały obecność trotylu – mówi nam Stanisław Zagrodzki, bliski Ewy Bąkowskiej, ofiary katastrofy pod Smoleńskiem.

Ustalenia amerykańskich naukowców są niezwykle istotne w związku z badaniem próbek pobranych przez polskich specjalistów w Smoleńsku. Aktualnie są one badane. Wiadomo, że urządzenia, którymi się posługiwali, wykazały na miejscu katastrofy bardzo silne stężenie substancji wschodzących w skład materiałów wybuchowych m.in. trotylu.

Stanisław Zagrodzki miał się w niedzielę spotkać z Remigiuszem Musiem, członkiem załogi Jaka 40, który 10 kwietnia 2010 r. wylądował w Smoleńsku przed Tu-154. Do spotkania nie doszło – Remigiusz Muś zmarł tragicznie kilka godzin wcześniej. To on, podobnie jak dwaj pozostali członkowie załogi, słyszeli, jak Tu-154 M dodaje gazu, chcąc odlecieć ze smoleńskiego lotniska; następnie słychać było dwa wybuchy, po czym silniki zamilkły."

Więc to chyba jednak jest sytuacja: Koniec z tajemnicami - mówimy co wiemy ...

avatar użytkownika Maryla

4. Odpowiedź Kaczyńskiego

Nie wiem, czy pan Tusk chce mnie zamordować, czy też ograniczy się do banicji - stwierdził prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się słów premiera Donalda Tuska pod jego adresem.

Szef rządu powiedział m.in., że Kaczyński dzieli Polaków na zwolenników i przeciwników tezy, iż rząd "współuczestniczył w zbrodni zabójstwa prezydenta i 95 polskich obywateli w katastrofie smoleńskiej".

Tusk mówił, że nie sposób ułożyć sobie życia w jednym państwie z tymi, którzy formułują tego typu wnioski. - Trudno sobie wyobrazić życie publiczne w Polsce, kiedy lider opozycji formułuje oskarżenia o zbrodnię wobec własnego państwa, rządu i wobec sąsiada. (…) Nie chodzi o polityków, ale także obywateli, którzy są stawiani przed tego typu wyborem - podkreślił.

Kaczyński, pytany o te słowa szefa rządu, powiedział: "Nie wiem, czy pan Tusk chce mnie zamordować, czy też ograniczy się do banicji, ale jego słowa wykazują, jak bardzo się denerwuje i jak bardzo wie, że prawda i tak wyjdzie na jaw niezależnie od tego, że jest różnica pomiędzy stwierdzeniem, że czegoś nie było, a że czegoś nie stwierdzono".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

5. @wszyscy

Idzie ostro - albo prowokacja z osobistym udziałem Wróblewskiego albo się wystraszył. Bo innego wytłumaczenia nie ma.

I teraz tak:
albo Wróblewski powie wszystko, a dokładniej WSZYSTKO o swoich rozmowach z Seremetem, o tym, KTO i kiedy na niego naciskał w sprawie ZATRZYMANIA publikacji albo uznam, że jako wnuczątko płk.Fejgina wziął udział w piętrowej, pieczołowicie przygotowanej prowokacji.
Bo to za gładko się wszystko dziś potoczyło, do dołka, z napisem: "Kaczor destruktor"

Ewaryst Fedorowicz

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

6. inteligentny specyficznie

inteligentny specyficznie Hofman sie tam przy nim uwijał na maksa. I nawywijał.

Ewaryst Fedorowicz

avatar użytkownika MoherowyFighter

7. @Ewaryst Fedorowicz

I dlatego jestem zdania, że Kaczyński nie może reagować tak, jak zareagował. Bo to nosi posmak ordynarnej prowokacji.

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

8. @MoherowyFighter

i słusznie Pan uważa.

Ewaryst Fedorowicz

avatar użytkownika Maryla

9. Ewaryst Fedorowicz

i znów błąd - "prywatne spotkanie"

Prokurator generalny Andrzej Seremet spotkał się dziś z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim ws. doniesień na temat wykrycia trotylu i nitrogliceryny na wraku tupolewa. Lider PiS zapowiada złożenie w prokuraturze „pewnych wniosków”.

W spotkaniu brał udział także prok. Ireneusz Szeląg, szef prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Spotkanie miało charakter prywatny i nie będzie ujawniany jego przebieg. Szczegółów nie przekazał też Kaczyński, podkreślając, że „rozmowa miała charakter prywatny”. - Zostaną złożone pewne wnioski ze strony mojego pełnomocnika. Przedstawiłem szczerze, nawet bardzo szczerze - w szczególności prokuratorowi Szelągowi - co sądzę na temat jego działań w tej sprawie - oświadczył Kaczyński po spotkaniu.

http://niezalezna.pl/34348-seremet-spotkal-sie-z-kaczynskim

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. długo nie trzeb było czekać, przewidywalne do BULU


Palikot we Wrocławiu: Domagamy się, by Kaczyński trafił pod opiekę psychiatry lub prokuratora

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

11. Marylo,

""prywatne spotkanie"

Nie wierzę, no dosłownie, nie wierzę. I tak się wypowiada i postępuje polityczna wyga, która kiedyś była premierem? Jakie to można mieć "prywatne spotkania" z prokuratorem w związku z i w kwestii toczącego się śledztwa państwowego? Gdzie tu jest miejsce na "prywatne spotkania"? "Pewne wnioski", "nie będzie ujawniany jego przebieg"... Qrde, czy to jest jakieś kółko graniaste przy trzepaku? Znowu, tajne przez poufne...? I bardzo się gniewam na pana prokuratora. No, nic tylko wyć z bezsilności i szoku.

avatar użytkownika Maryla

12. Moherowy

też jestem skonfundowana. Jak było prywatne, to skąd te dalsze informacje o połajankach?
Albo komunikat - poufne spotkanie. Kropka. Albo pełna informacja. No, ale notka z portalu GP, więc ....nie autoryzowana zapewne.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. dwa oświadczenia Rzepy

https://twitter.com/macdac/status/263324334247010304/photo/1/large

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

14. Marylo,

To ja już nie łapię, w jakie kulki zaczyna się tu lecieć. Bo to mi wygląda na próbę ratowania twarzy przez "Rzepę".

avatar użytkownika Maryla

15. Moherowy

na pewno była rozmowa Gmyza z Seremetem. Po tym była publikacja.
Pytanie - po co Seremet przekazywał Gmyzowi takie informacje? Dlaczego potwierdził , że CBŚ znalazł tam ślady?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

16. Marylo,

Chwiluńka, przecież "Rzepa" to info miała mieć potwierdzona w 4 (słownie: czterech) źródłach. To dlaczego po reakcji Szeląga (z tym nazwiskiem mi się jedno kojarzy - to tak swoją szosą) im dętka zmiękła?

avatar użytkownika Maryla

17. Moherowy

dokładnie, Wróblewski natychmiast się wycofał, dopiero Gmyz zmusił go do zmiany komunikatu. Zresztą wszędzie wisi tylko notka PAP z pierwszym, z "pomylilismy się"



Wróblewski: nie można wykluczyć trotylu


"Nie można jednak wykluczyć obecności materiałów wybuchowych na pokładzie tupolewa."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

18. A to dobre.

Jeżeli, jak mówią niektórzy, to był zamach, to powinniśmy szukać nie materiałów wybuchowych jak trotyl czy nitrogliceryna, ale osmalin, powstających w wyniku wybuchów. To rozwiałoby wszelkie wątpliwości – mówi Wprost.pl ekspert od spraw pirotechniki Zbigniew Puciak. - Żeby jednak można było przeprowadzić badania rozwiewające wszelkie wątpliwości, Rosjanie musieliby dać nam do badania kompletny wrak - dodaje. (Zbigniew Puciak: zamach w Smoleńsku da się zbadać. Rosja musi nam oddać wrak) No, jaaasne, i jeszcze czekiści czerwonym flamastrem zaznaczą miejsca, gdzie były podłożone ładunki. W końcu, nie po to się naharowali i wypucowali wrak, by się błyszczał, jak psu jajca, by ich wysiłek miał pójść teraz na marne.


avatar użytkownika Maryla

19. Moherowy

:) z rana jeszcze lepsi "eksperci" się wypowiadali w temacie. Zadymianie idzie pełna parą.
Wszak pismaki też uczestniczyli w tym wielkim oszustwie. Od początku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika natenczas

20. Jeżeli, jak mówią niektórzy,

Jeżeli, jak mówią niektórzy, to był zamach, to powinniśmy szukać nie materiałów wybuchowych jak trotyl czy nitrogliceryna, ale osmalin, powstających w wyniku wybuchów. To rozwiałoby wszelkie wątpliwości – mówi Wprost.pl ekspert od spraw pirotechniki Zbigniew Puciak

Osmaliny prezentowane były w zeszły wtorek przez prof.Obrębskiego podczas Konferencji.

avatar użytkownika Maryla

21. ‎"Afera trotylowa" od kuchni.

Ja już nie wiem co o tym wszystkim myśleć [K]
"Afera trotylowa" od kuchni.</p />
<p>Dziennikarze Rzepy nieoficjalnie podtrzymują tezę wskazując na brak charakteru naczelnego jako powodu "dementi".

‎"Afera trotylowa" od kuchni.

Dziennikarze Rzepy nieoficjalnie podtrzymują tezę wskazując na brak charakteru naczelnego jako powodu "dementi".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

22. Moim zdaniem, to powinno się tak.

Wziąć kamerę i litr samogonu, pojechać na Kreml, usiąść gdzieś w zacisznym miejscu z płk. Władimirem Władimirowiczem i powiedzieć tak "Nu, Wowa, skażi kak eto było." Wtedy wszystkie komisje, prokuratury itp. mogłyby się iść "kochać".

avatar użytkownika Maryla

23. cieć Graś u czarnej wdowy Pochanke


"Premier nie będzie zastępował rzecznika prokuratury"

"Premier nie będzie zastępował rzecznika prokuratury"

- Premier nie będzie zastępował rzecznika prokuratury -
mówił w "Faktach po faktach" rzecznik rządu Paweł Graś. Według niego,...
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

24. też nie rozumiem co się dzieje

Przysłowie "strzeż się Greków przynoszących dary" zna każdy. Od kilku tygodni było widać jakąś "megaprowokację". Najpierw zdjęcia, potem informacje o życiu osobistym Marty Kaczyńskiej, potem "seryjny samobójca", później informacja o znalezieniu trotylu i nitrogliceryny- w sumie dość archaicznych materiałów wybuchowych- teraz oświadczenie Tuska, że w jednym kraju z Kaczyńskim nie może on mieszkać.
Ja mam pytanie od kiedy Pan Premier tak cierpi. Jest to ważne pytanie, bo w samolocie miał być i Jarosław a co więcej jeszcze dobry kwadrans po katastrofie wszyscy myśleli, że i on zginął. Tak więc musieli też i w momencie startu samolotu uważać, że Jarosław jest na jego pokładzie.

uparty

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

25. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Informację z Rzepy przeczytałem około 6 rano. Miałem ją zmieścić w komentarzu u Pani.
Po chwili zastanowienia, pomyślałem sobie, że to może być prowokacja Gmyza ,być może współpracownika, przy udziale fejginiątka.

Pretekstów jest wiele"
bardzo trudna sytuacja finansowa Polski
Złe więści z Cypru i Londynu odnośnie budżetu UE, gdzie już wiemy, że 300 miliardów di suma wirtualna.

Nie sądze by Jarosław Kaczyński był w gorącej wodzie koąpany.
To tuskowi ziemia spod nóg się usuwa i jak tonący brzytwy się chwyta/

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

26. Szanowny Panie Michale

dzisiaj na komisji sejmowej miała być omawiana sprawa smierci Chorążego Musia.

Skutecznie ją zagłuszono.

Do tego cypryjska prezydencja ogłosiła, że tną budżet UE i Polska straci 5 mld Euro.

Gospodarka się wali a nikt o tym nie pisze ani nie mówi. Fejgniątko nieźle namieszało z Seremetem.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. UWAGA! STRASZĘ !

avatar użytkownika Maryla

29. Trochę przełom, trochę

Trochę
przełom, trochę czarny dzień, taki jest finał publikacji
„Rzeczpospolitej”. Ale przy okazji warto postawić pytania o postępowanie
samej prokuratury

Tylko u nas

Dlaczego tak wolno, dlaczego tak późno? – pytali dziennikarze prokuratora Szeląga. Nie wyjaśnił, uciekł.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

30. Co jest haniebne?

Przez pewien czas myślałam, że wczorajsze słowa Jarosława Kaczyńskiego były jednak zbyt emocjonalne...
Ale przed chwilą przeczytałam w internetowej "Rzeczpospolitej" tytuł i podtytuł takiej treści:
"Kolejna wpadka z identyfikają. Prezydent Ryszard Kaczorowski spoczął w niewłaściwym grobie."
I dotarło do mnie jak straszliwie daleko postapił w Polsce, a w każdym razie w prasie, uwiąd wszelkiej wrażliwości i zatrata uczuć wyższych.
"Wpadka z identyfikacją..." . W cudzym grobie, pod cudzym nazwiskiem pochowano ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie. Wielkiego Polaka, polskiego patriotę, który walczył o wolność Polski i o zachowanie polskiej tożsamości gdy była pod różnymi okupacjami...Który Sprawie Polski poświęcił swoje życie... W 2010 roku udał się do Katynia oddać hołd zamordowanym w ZSRR polskim oficerom i w drodze zginął razem z Prezydentem RP, Jego małżonką i i innymi 94 osobami w nie mającym precedensu w historii wydarzeniu i w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach. Po czym okazało się, że Jego ciało, być może zbezczeszczone, wcale n i e zostało złożone w Świątyni Opatrzności Bożej. W uroczystym pogrzebie przez całą Warszawę wieziono ciało innej Ofiary, która miała byc pochowana na Powązkach ...
Wszystko to woła o pomstę do Nieba!
A jak zostało określone? "Wpadka z identyfikacją"....

NIE! Do wielkich spraw trzeba używać wielkich słów!
Żebyśmy nie stali się martwymi za życia.

avatar użytkownika ciociababcia

31. NASZ WYWIAD. Macierewicz: przeprowadziliśmy własne badania

za granicą. Ich wyniki są tożsame z opisanymi przez „Rzeczpospolitą”

Z Antonim Macierewiczem, przewodniczącym parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską rozmawialiśmy o doniesieniach „Rzeczpospolitej”, która poinformowała, że polscy prokuratorzy i biegli znaleźli na wraku TU-154M w Smoleńsku wiele śladów materiałów wybuchowych, m.in. trotylu.

Jak pan odniesie się do publikacji „Rzeczpospolitej”?

Prawda jest dużo dalej idąca. Tych śladów jest niepomiernie więcej. Znaleziono nie tylko trotyl, ale też nitroglicerynę i inne środki. To w pełni potwierdza badania zespołu parlamentarnego. Przypomnijmy, że rok temu opublikowaliśmy raport pana dr. inż. Szuladzińskiego, który pierwszy udowodnił, ze mamy do czynienia z eksplozjami jako przyczyną tej tragedii, a następne prace pana prof. Biniendy, Nowaczyka, Berczyńskiego, inż. Dąbrowskiego stworzyły pełen materiał naukowy. Jesteśmy też w dyspozycji bardzo wnikliwych badań naszego zespołu, który rekonstruował samolot według zdjęć, który zidentyfikował miejsca w samolocie, w których doszło do eksplozji i drogę fali wybuchowej.

Jak teraz powinny zachować się władze?

Oczekujemy natychmiastowego, pełnego raportu pana Prokuratora Generalnego na posiedzeniu Sejmu. Oczekujemy, że będziemy mieli do czynienia w mediach wreszcie z prawdą, a nie kontynuowaniem krętactw i kłamstw smoleńskich, jak w przypadku tezy o materiale wybuchowym z okresu II Wojny Światowej. To nawet nie jest śmieszne, ale przypomina tezę pana Edmunda Klicha będącą główną wytyczną metodologiczną dla pana Jerzego Millera, „że jak walnęło, to się urwało”. Tak tłumaczono urwanie się skrzydła po uderzeniu w brzozę, w którą skrzydło przecież nie uderzyło.

Krótko mówiąc, oczekujemy, że głos będą zabierali ludzie, którzy chcą mówić prawdę, a nie ci, którzy chcą nadal mataczyć. A śledztwo i działanie administracji będzie kierowane przez ludzi, którzy gwarantują, że ta największa zbrodnia, jaka dotknęła naród polski w okresie niepodległości naprawdę zostanie wyjaśniona, że odejdą ci, którzy kłamali rano, kłamali w południe i kłamali w nocy.

Czy zespół zlecał własne badania pirotechniczne, chemiczne?

Tak, zamawialiśmy takie badania. Dysponujemy wynikami. Niedługo zostaną one przedstawione opinii publicznej.

Czy potwierdzają one ustalenia przedstawione przez „Rzeczpospolitą”?

Tak, ich wynik jest tożsamy z dzisiejszą publikacją, choć oczywiście materiał badawczy był nieporównanie skromniejszy.

Gdzie przeprowadzono te badania?

Poza granicami Polski.

Co teraz? Już mamy narrację w części mediów czy w ustach niektórych smoleńskich ekspertów, którzy się reaktywowali, że – z jednej strony – doniesienia „Rzeczpospolitej” nie są żadnym przełomem. Przypominane są tezy raportów MAK i Millera.

Chciałbym przypomnieć słowa pana Donalda Tuska, który zdecydował i do końca podtrzymywał kłamliwy raport pana Millera. Chcę przypomnieć, że my udowodniliśmy fałszerstwo tego dokumentu państwowego, a mimo to prokuratura nie chciała zanalizować tej sprawy. A słowa ze stycznia 2011 roku brzmiały tak: "lepiej znać prawdę i nie mieć wojny niż mieć wojnę i nie znać prawdy". Pan Donald Tusk unikając poznania prawdy sprawił, że Polska stała się obiektem ataku dezinformacyjnego ze strony rosyjskiej. Ta miała w ręku wszystkie dowody i stanowisko pana Donalda Tuska, który oddał całe śledztwo w ręce Rosjan, on oddał dowody, on nie chciał tego badać, on tworzył atmosferę ataku, ścigania i szantażu wobec wszystkich, którzy badań się domagali. Więcej było takich osób, jak pan Nałęcz, który jeszcze przedwczoraj brutalnie zaatakował i chciał represjonować Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, za zorganizowanie konferencji wraz z zespołem parlamentarnym. Co za zbrodnia – uniwersytet robi otwartą konferencję wraz z zespołem! Takie zachowanie jest niedopuszczalne i powinno eliminować tych ludzi raz na zawsze z działalności publicznej. Tacy ludzie nie mogą dalej nadawać tonu polskiej polityce państwowej. To jest dla mnie zupełnie oczywiste.
not. znp

http://wpolityce.pl/wydarzenia/39548-nasz-wywiad-macierewicz-przeprowadz...

ciociababcia

avatar użytkownika natenczas

32. Rozmowa Niezależna - Jarosław

Rozmowa Niezależna - Jarosław Kaczyński

Data: 2012-10-31

Nowa sytuacja po informacjach o materiałach wybuchowych. Katarzyna Gójska-Hejke rozmawia z Jarosławem Kaczyńskim.

avatar użytkownika Maryla

33. Przekaz dnia zmienił się w przekaz tygodnia

Kaczyński, Kaczyński, Kaczyński... od rana we wszystkich zaprzyjaźnionych z rządem mediach. Pielgrzymki polityów, żurnalistów , czekam na konia, który mówi...
Cmoktają, straszą, szemrzą, kląskają, pochylają się...
Słucham TVN24, przeleciałam kanały, wszędzie Kaczyński :))

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

34. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Pozwolę sobie nie zgodzić się z Panią .
Tylko połowa programów we wszystkich telewizorach to Kaczyński.
Połowa, to pokaz głupoty Amerykanów, kiedy im zalano Nowy Jork. Nie ma prądu, wody do picia
Murzyni mówią nic się nie stało jak Polacy po EURO.
Kraśko kompletnie zgłupiał, może go zrobią u dziadzi ministrem.
Życiorys ma pierwsza klasa.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

35. Szanowny Panie Michale

co by zrobiły podstawki pod mikrofon, gdyby nie burza tropikalna , która ratuje Obamę i Kaczyński, który ratuje Tuska przed pytaniami o dwa budżety - krajowy i europejski.

Zamknięto fabrykę w Tychach przyjacielowi Bunga-Bunga, ludzie bez pracy, bankrutują kolejne firmy budowlane, a u Moniki O. pojawił się oczekiwany przeze mnie koń, który mówi.
Tym razem Roman w roli adwokata Tuska i, Millera i Anodiny, atakowali adwokata Rodzin sztuczną mgła , helem i trotylem oraz ciałem ś.p. Gosiewskiego.

Monika O. i Giertych Roman - RAZEM.
Wczesniej łysy Misiek Kamiński był u Morozowskiego.

A już nikt nie komentuje powrotu do mediów podwładnego Sorosa - niejakiego Smolara - po cichu wyrasta na pierwyj sort ekspertów.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

36. Marylo

Niestety, ale się tego spodziewałem. Kiedy wreszcie "nasza" strona zacznie tamtym odpłacać tym samym? Analizować tamtych troglodytów. Itd. itd.

avatar użytkownika Maryla

37. Moherowy

spokojnie, ta sama śpiewka od 2005 r. - albo Kaczyński nienawistnie milczy, albo mówi i8 cała menażeria zbiega się to komentować.

Te same gęby, te same tytuły, cała ta śmieciarska ich mać. Dla niektórych mam założone notki, ale szkoda mi czasu i miejsca na portalu na zapisywanie wszystkiego :)

A w Rzepie....za wycofanie "przepraszam" - od samego rana w TVN24 Durczok z Kuźniarem szczuli - NIE MA DEMENTI, NIE MA DEMENTI...

Redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Tomasz Wróblewski oddał się do dyspozycji rady nadzorczej wydawcy gazety, spółki Presspublica. W oświadczeniu zamieszczonym na stronie rp.pl Wróblewski poinformował, że do najbliższego posiedzenia rady będzie przebywał na urlopie. - zastępstwo Talaga.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

39. koń, który mówi


Giertych: Kaczyński uwalnia Rosjan z odpowiedzialności za katastrofę

Giertych: Kaczyński uwalnia Rosjan z odpowiedzialności za katastrofę

- Konsekwencją tego, co robi m.in. Jarosław Kaczyński,
jest stopniowe uwalnianie Rosjan z odpowiedzialności za katastrofę...
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. jak to przykryć? Nie da się, puczymordy przebrzydłe

Smoleńsk ważniejszy nawet od huraganu


Publikacja o wykryciu śladów materiałów wybuchowych w szczątkach Tu-154, otworzyła stare rany - pisze dziś zachodnia prasa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

42. Trotyl na pokładzie Tu-154M?

Trotyl na pokładzie Tu-154M? Huczy w rosyjskiej prasie


Rosyjskie media komentują doniesienia o rzekomym odkryciu śladów materiałów wybuchowych na wraku Tu-154M.
Polska prokuratura wojskowa oświadczyła, że specjaliści potrzebują
sześciu miesięcy, by wiarygodnie stwierdzić, czy na podkładzie
prezydenckiej maszyny, która rozbiła się pod Smoleńskiem w kwietniu 2010
roku, były materiały wybuchowe
- przekazuje NG.

Z kolei Izwiestija poinformowały, że wiceprzewodniczący
Komisji Obrony Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Federacji
Rosyjskiej, Franz Klincewicz poprosił Komitet Śledczy FR i
Prokuraturę Generalną FR, by te zweryfikowały i dały ocenę prawną
informacji opublikowanych w polskich mediach
.

Gazeta podała, że zdaniem Klincewicza, reprezentującego prokremlowską partię Jedna Rosja, nad takimi wrzutkami informacyjnymi nie można przechodzić do porządku dziennego.

Parlamentarzysta zwraca uwagę, że niewiarygodne informacje i
oparte na nich spekulacje medialne mogą podważyć autorytet Prokuratury
Generalnej oraz innych struktur państwowych Rosji, co w konsekwencji
może negatywnie wpłynąć na stosunki rosyjsko-polskie
- przekazały Izwiestija.

Rosyjski dziennik poinformował również, iż Klincewicz zapowiedział, że jeśli
doniesienia (polskich) mediów okażą się nieprawdziwe, to on zażąda od
strony polskiej oficjalnych przeprosin i ewentualnie - za pośrednictwem
rosyjskiego MSZ - skieruje notę do Polski z żądaniem wpłynięcia na
pracowników rozpowszechniających kłamliwe wiadomości
.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

43. kolejne kłamstwa Edmunda Klicha dla Rosjan

Polska: eksperci nie znaleźli śladów materiałów wybuchowych


Liczne badania nie wykazały śladów
materiałów wybuchowych na odłamkach samolotu prezydenta Polski Lecha
Kaczyńskiego, który rozbił się w kwietniu 2010 roku pod Smoleńskiem.

Pułkownik
Edmund Klich uważa, że opublikowanie artykułu o śladach materiałów
wybuchowych na odłamkach prezydenckiego samolotu w polskiej gazecie
„Rzeczpospolita” to typowa „kaczka dziennikarska”.

Reprezentował
on Polskę w komisji badającej przyczyny katastrofy. „Jestem zdumiony,
że katastrofa samolotu, nawet z tak tragicznym wynikiem, może
sprowokować w naszym społeczeństwie tak agresywną konfrontację” –
powiedział Klich w wywiadzie dla Głosu Rosji.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

44. dla Czerskiej i okolic to przekaz tygodnia

wyją wyjce  (za Bartoszewskim) i wyją, myslą że wbiją swoim lemingom przekaz w puste głowy. A budza tylko śmiech radosny wśród ludzi normalnych, nie skażonych michnikowszczyzną.

Kolejny dzień na Czerskiej

Czy słowa Kaczyńskiego o 'zamordowaniu 96 osób' obniżą notowania PiS? [SONDA]

kolejne "anonimowe źródło"

PiS o trotylu: Miało być bez emocji, ale prezes nie wytrzymał

Monika O. jak zwykle


Monika Olejnik

Trotyl w głowach Polaków


Marek Beylin

Interesy karmione zamachem


Katarzyna Wiśniewska

Tato, czy to oznacza wojnę?


U Gmyza pika, miga i wrzeszczy "trotyl"

W tego typu pomiarach, które wykonywano w
Smoleńsku na szczątkach tupolewa, nic zwykle nie wygląda tak prosto jak w
serialu "CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas", z którego większość
czerpie wiedzę o pracy laboratoriów policyjnych więcej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

45. mason Hartman miał widzenie :)

''po minach serwantów Kaczyńskiego widziałem, że będzie źle''

Prof. hartman w w TOK FM

Uparte trzymanie się marzenia, że był
zamach, morderstwo, a nie zwykły wypadek, jest dla życia społecznego
destrukcyjne. Jarosław Kaczyński i PiS nie odpuszczają, są w tej manii i
to się będzie powtarzać - komentował w Poranku Radia TOK FM Jan Hartman
zamieszanie wywołane "trotylową" publikacją "Rzeczpospolitej".

Redaktor Tomasz
Wróblewski zaliczył - zdaniem Jana Hartmana, filozofia i etyka - dużą
wpadkę, pozwalając na publikację tekstu Cezarego Gmyza o trotylu i
glicerynie. - Jak redaktor naczelny ma dużą wpadkę, to się go wyrzuca,
by dobre imię gazety zachować. Nie wiem, czy uda się wrócić
"Rzeczpospolitej" na drogę "quality newspaper" - mówił w Poranku Radia
TOK FM prof. Hartman.

- Wrócić? To jak daleko pamięcią
pan sięga - dziwił się prowadzący program Jacek Żakowski. - Nie wiem, w
którymś momencie stała się to gazeta bardzo stronnicza, prawicowa. Przez
wiele lat była umiarkowanie prawicowa. Zawsze traktowałem "Rz" jako
alternatywną gazetę dla prawicowej części opinii publicznej. Od kiedy
wychodzi tygodnik "Uważam rze", traktowana jest jako fighterska. I
zostaliśmy z jedną gazetą umiarkowaną, liberalną, inteligencką, a to
źle. Bo powinny być dwie gazety - stwierdził w TOK FM Jan Hartman.

Po truchcie serwantów PiS widziałem, że będzie źle


Etyk wspominał też wtorek, kiedy ukazał się niesławny artykuł
"Rzeczpospolitej" o śladach trotylu we wraku prezydenckiego tupolewa. -
Widziałem, jak Jarosław Kaczyński ze swoją ekipą pretorianów wychodzi na
konferencję prasową. Po ich minach, po truchcie jego serwantów
widziałem, że coś bardzo niedobrego będzie się działo. I stało się -
ocenił Jan Hartman.

Marzenie o zamachu


- W sposób otwarty ta partia ujawniła swoje paranoiczne
marzenie, aby jednak okazało się, że w Smoleńsku był zamach. Uparte trzymanie się wersji, że był zamach, morderstwo, a nie zwykły wypadek, jest dla życia społecznego destrukcyjne. Oni nie odpuszczają, są w tej manii i to się będzie powtarzać - uważa filozof.


Gazeta miała newsa. Logika działania dziennikarzy w
skomercjalizowanym świecie i nerwowym świecie medialnym jest taka, że
cokolwiek jest, to robimy z tego newsa i nie myślimy o konsekwencjach.
To tabloidyzacja redakcji, która wynika z presji ekonomicznej i
konkurencyjnej. A Kaczyński jest zakładnikiem emocji swojego elektoratu i
porozumiewa się z nim na płaszczyźnie paranoidalnej - stwierdził
filozof w Poranku Radia TOK FM.

- Z 36 procentami, jak wynika z sondaży... - dodał Jacek Żakowski.


- To jest tylko sondaż, który pyta, czy bierzesz pod uwagę
zamach. Ludzi, którzy snują marzenia, że to nie było nic banalnego,
tylko teatr historii, w którym mają oni udział jako świadkowie, jest
znacznie mniej. Przeciętny Polak jest rozgarnięty, racjonalny i
wykształcony i wstydzi się tych emocji. Marzenie o zamachu nie jest
etyczne i dla wielu ludzi to krępujące, że takie rojenie w nich się
pojawia - dodał profesor Hartman.

Żakowski stwierdził: -
Tekst "Rzeczpospolitej" pokazał, że świat mediów to świat stron. Nie
więzi, wspólnoty, a walki, wojny, tożsamości plemion. To choroba? -
pytał.

- To naturalne. Społeczeństwa są podzielone
binarnie - odparł Hartman. - Przez 20 lat byliśmy w stanie zamrożenia,
wszyscy się dorabialiśmy. Panowała atmosfera zgody społecznej, ale teraz
wracamy w koleiny życia politycznego, które jest bardzo spolaryzowane i
nerwowe. Kontynuujemy politykę przedwojenną w złagodzonej wersji. W
innych krajach społeczeństwa też są podzielone. Prasa, która szuka
targetu, musi być wyrazista - ocenił Hartman.

Żakowski: Oni wierzą w zamach?


Pan myśli, że to wynik pozycjonowania się medium, które widzi,
że jest odbiorca na artykuły o mgle czy redaktor Wróblewski i Gmyz
rzeczywiście wierzą w "wersję trotylową"? - pytał swojego gościa Jacek
Żakowski.

- Trzeba się identyfikować ze swoim targetem.
Nieszczerość, obłuda i zakłamanie są złymi doradcami. Zwykle jest tak,
że ludzie nastrajają się psychicznie, by wierzyć w to, co sobie
wmawiają. A wmawiają to, co odpowiada nastrojom i potrzebom ich
publiczności - ocenił etyk.

Dziennikarze nie są powściągliwi


- To, co wspiera degradację gazety, to to, że dziennikarze są ze
średnich warstw społecznych. To nie są liderzy, intelektualiści. Są z
kręgu własnych czytelników. Nie są odporni na nieracjonalność, emocje
dobre i złe. Trzeba ogromnego treningu, by zachować w różnych sytuacjach
powściągliwość i etyczną samokontrolę. To elitarny zestaw cech.
Niewielu dziennikarzy jest w stanie utrzymać szczególnie wysoki poziom
krytycyzmu. Nie mam pretensji do dziennikarzy, to naturalny proces. Tak
się po prostu robi - komentował Hartman.

We wtorek
"Rzeczpospolita" napisała, że we wraku TU-154, który rozbił się pod
Smoleńskiem, znaleziono ślady materiałów wybuchowych. Wzburzony Jarosław
Kaczyński mówił, że rząd powinien podać się do dymisji, a katastrofa to
mord. Redakcja sprostowała artykuł w ciągu dnia. Informacje
zdementowała też Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. PiS upiera się, że teoria o zamachu jest obowiązująca , ponieważ - jak twierdzi - ma własne dowody.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

46. w toku wsieklizny dostali :)))

Prof. Dołowy: Demokracji mogą zagrozić nieetyczne media

Prof. Krzysztof Dołowy, profesor nauk przyrodniczych: - Wszystkie media
rzuciły się na temat, który na oko było widać, że jest fałszywy.
Szczęście, że trwało to tylko pół dnia. A mogło trwać dwa tygodnie -
ocenił prof. z SGGW.

Ks. Grzegorz Michalczyk podkreślał, że wrzawa po artykule "Rz"
"pokazuje, jaki jest stan napięcia społecznego w tym kontekście". - Jak
wiele osób czeka aż pojawią się nowe radykalne dowody i ile pragnie
zbijać na tym kapitał polityczny - komentował duszpasterz środowisk
twórczych.

Łasiczka ocenił, że dziennikarz jako tłumacz
świata został zastąpiony przez dziennikarza mędrca, który wie wszystko i
wydaje oceny moralne.

Żakowski do Olejnik: Monika, Monika, ja cię proszę...

Monika, Monika, ja cię proszę - mówił
Jacek Żakowski w Poranku Radia TOK FM. - Skąd przekonanie, że
międzynarodowa komisja ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej raz na
zawsze skończy spekulacje o zamachu? - pytał dziennikarz koleżankę po
fachu.

Monika Olejnik pisze w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej"
- Jedynym sensownym wyjściem jest powołanie międzynarodowej komisji,
która zbadałaby katastrofę smoleńską. Być może ci, którzy po wtorku
zaczęli wierzyć w zamach, zmieniliby zdanie - napisała dziennikarka,
odnosząc się do wtorkowych rewelacji "Rzeczpospolitej" o śladach trotylu
i nitrogliceryny we wraku TU-154. Doniesienia, choć zdementowane,
wywołały burzę i lawinę oskarżeń.

Komisja potwierdzi zamach. Albo utwierdzi przekonanie o spisku


- Monika, Monika, ja cię proszę - mówił Jacek Żakowski w Poranku
Radia TOK FM. Skąd to przekonanie? - zastanawiał się publicysta podczas
przeglądu prasy. - Albo komisja będzie składała się z wariatów i
odkryje trotyl, gaz,
mgłę, albo się domyśli, że one tam były i ogłosi coś takiego. I wtedy
zwolennicy zamachu w niego uwierzą. Albo też komisja nie potwierdzi
teorii zamachu i zostanie uznana za grupę mataczącą podobnie jak wszyscy
inni, którzy tej teorii nie potwierdzają - mówił Żakowski.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

47. WSZYSTKIE MAJTKI NA POKŁADZIE

Paradowska: "Więźniowie Smoleńska. Polska polityka marnieje"

Będziemy więc biadolić, szukać jakichś recept, a nie pytać, gdzie
jest właściwie prokurator, który zapyta o te dowody zbrodni (jeżeli PiS
je ma, to jak rozumiem obowiązkiem praworządnego obywatela jest
przekazanie ich prokuraturze)  i to nie tylko Jarosława Kaczyńskiego,
ale także te zastępy partyjnych żołnierzy, którzy publicznie opowiadają i
wypisują na transparentach, że dokonano zbrodni. Tymczasem w sprawie
Smoleńska stało się tak, że w oskarżeniach padają kolejne szańce
szkalowania władz państwa i wydaje się, że już następnych nie ma, ale
są. I będą następne (nowa kategoria jaka się pojawiła to „pomocnictwo w
mataczeniu”, a tym już można objąć tysiące publicznie się
wypowiadających) , bo jedni wzruszą ramionami, bo rzeczywiście Smoleńska
mają dość. Inni powiedzą, że nie ma się jak bronić, bo przekonanych do
zamachu i tak nikt nie przekona , a media znów czymś wypełnią program aż
trotyl będzie jak ta brzoza. To znaczy trotyl był, choć nikt się nie
zastanawia co z tego wynika, a brzozy nie było. Najwyraźniej to się
podoba, bo jakby oglądalność  spadała, to ta tematyka tak łatwo by nie
królowała godzinami, dniami, tygodniami. Trotyl zresztą to dobre słowo,
każdy o nim słyszał, wie, że ma moc niszczącą,  jest więc nawet lepszy
do publicznej ?sprzedaży? niż nitrogliceryna, która być może przemawia
do wyobraźni pokolenia starszego, które kiedyś oglądało francuski,
znakomity zresztą film „Cena strachu”, o straceńcach gotowych przewieźć
śmiercionośny ładunek.  A prokuratura będzie prowadzić latami śledztwo,
które być może nadaje się do umorzenia, ale które umorzyć strach. Bo
przecież już wiadomo,  PiS to ogłosiło, że prokuratura też mataczy. To,
jak się okazuje,  też można spokojnie powiedzieć w ramach ?wolności
słowa?  i tego specjalnego immunitetu jaki mają funkcjonariusze PiS i
ich otoczenie, bo tylko ich żałoba jest ważna, tylko oni stracili
bliskich, ich bliscy są zresztą najważniejsi.

Ten model rozmowy, czy raczej opowieści o wypadku lotniczym czyli o
katastrofie smoleńskiej tak się już utrwalił, że prawie nie sposób go
zmienić. Przecie już prawie normalnym  stało się, że w medialnym
przekazie komisja Macierewicza jest prawie równa komisji ministra
Millera i nawet główne media elektroniczne mówią, że ?ustalenia obu
komisji są odmienne? (to właśnie w ramach owej równowagi stron).


"Zamordowano 96 osób". PO: Prokuratura powinna zająć się PiS-em

Wszyscy zajmujemy się zawsze sprawą, kiedy jakiś student podejmuje
działania, które naruszają prawo i wtedy całe "imperium państwa" staje
przeciwko niemu, a kiedy Jarosław Kaczyński oskarża o mord na 96 osobach
w Polsce prokuratura nie robi nic - mówi poseł Adam Szejnfeld. - Jest
obowiązek wszczęcia postępowania z urzędu. Zresztą prezes PiS mówi o tym
publicznie, to po co wniosek o wszczęcie postępowania. Prokuratorzy nie
mają oczu ani uszu? - pyta poseł.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

48. Gen. brygady PO Szejnfeld

Zamordowanie 96 osób, w tym prezydenta RP, innych wybitnych przedstawicieli życia publicznego, to jest po prostu niesłychana zbrodnia. Każdy, kto choćby tylko poprzez matactwo, czy poplecznictwo miał z nią cokolwiek wspólnego, musi ponieść tego konsekwencje, w tym kierunku będziemy działali [powtórzone słowa Kaczyńskiego w rozmowie, niezalezna.pl, 31 X 2012 r.] J.Kaczyński.
POwska kukła z nieruchomą maską Szejnfeld, wydaję się miec inne zdanie. Zamordowanie kogokolwiek to nie zbrodnia, a mataczenie i utrudnianie śledztwa, to taż nic takiego.
Nieruchoma maska prominentnego POwca mówi co innego:
JK nie ma prawa otwierać ust, nie wolno mu sie wypowiadać w żadnej sprawie, a jeśli to cichutko,cichuteńko, szeptem, a my go i tak opierdolimy, że sie odezwał
i nie wytrzymał. No znowu nie wytrzymał!!
A to jego psi obowiązek - wytrzymywać i milczeć. A on się odezwał. Powiedział zbrodnia!
Dlatego trzeba go natychmiast do prokuratura. Niech sprawdzą. Co JK miał na myśli, kogo!!?
Nielzja dawać głosu. Tylko my, Szejnfeldy, mamy prawo tokować w TokFM i we wszystkich możliwych przekaziorach i my wiemy, że zdaliśmy egzamin.
Lada chwila, po Szelągu, Szejnfeld dostanie awans generalski.

basket

avatar użytkownika Maryla

49. Głos Rosji głosem Bronka

Wysoka cena jednej dziennikarskiej kaczki


„Politycznym tsunami” nazwał prezydent RP Bronisław Komorowski efekt
wywołany przez publikację o trotylu w gazecie „Rzeczpospolita”. Fale
tego „tsunami” nie cichną. →

A wręcz przeciwnie, polityczna konfrontacja i
bez tego podgrzewająca atmosferę w kraju, nabiera siły. Światowa i
rosyjska społeczność uważnie śledzą polskie wydarzenia.

Zwróciliśmy
się do polskich i rosyjskich ekspertów z prośbą o ich ocenę wydarzeń.
Korespondent „Głosu Rosji” przeprowadził wywiad z pułkownikiem Edmundem
Klichem, który był akredytowanym przedstawicielem Polski przy komisji
MAK w dochodzeniu w sprawie katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.

Pułkownik Edmund Klich skomentował reakcje w polskim społeczeństwie na publikację „o trotylu” w gazecie „Rzeczpospolita”.

Wersja dzwiękowa wywiadu


Pobierz plik

Wydaje się, że to nie ostatnia tego typu informacja, uważa szef agencji analitycznej „Awiaport” Oleg Pantelejew.

„Obiektywna
informacja, którą uzyskano w wyniku specjalnego dochodzenia, obrosła
ogromną ilością plotek i domysłów. Wersja, że na pokładzie miał miejsce
wybuch, inaczej mówiąc – akt terrorystyczny przeciwko kierownictwa
najwyższego szczebla kraju – sprowokowała sytuację, która powstała wokół
tragedii, a nie realiami ostatniego lotu. Oczywistym jest, że wszystkie
dane, które były dostępne dla śledztwa, pozwoliły sformułować
wystarczająco pełny i wiarygodny obraz zdarzenia. Wszystko to znalazło
się w oficjalnym raporcie. Dywersja albo akt terrorystyczny w samolocie
to nic innego, jak efekt wyobraźni zainteresowanych osób.”

Zresztą
wnioski specjalnej sytuacji, a także dowolne obiektywne wiadomości,
które nie układają się w koncepcję opozycji o zaplanowanej akcji
przeciwko zmarłemu polskiemu liderowi, „zainteresowane osoby” po prostu
ignorują. Poza tym, skandaliczna publikacja jest błędna z czysto
technicznego punktu widzenia. Taką opinię dla „Głosu Rosji” wyraził
dyrektor do spraw projektów międzynarodowych Instytutu Strategii
Narodowej Jurij Sołozobow.

„Bardzo
dziwną substancję jakoby odkryto w odłamkach. Nitrogliceryna, która
eksploduje od najmniejszego dotknięcia a nie tylko od trzęsienia w
samolocie i trotyl – nagle niespodziewanie znajdują się po tak długim
czasie od tego, gdy eksperci z obu krajów przebadali dosłownie każdą
cząsteczkę. A temat dywersji przeciwko Kaczyńskiemu pojawia się nagle w
tej chwili, kiedy polsko-rosyjskie stosunki przeżywają jeśli nie
rozkwit, to nowy impuls do normalizacji.”

Przedwcześnie
jest stawiać kropkę na końcu tej historii. Polska Prokuratura Wojskowa
oświadczyła, że jej specjaliści potrzebują pół roku, by z całą pewnością
ustalić czy na pokładzie samolotu były materiały wybuchowe. Być może
jej wnioski wreszcie rozwieją wątpliwości w głowach zwolenników teorii
spiskowej. Chociaż na jakiś czas.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

50. Antypaństwo Tuska

"Pozostaje udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy badania laboratoryjne potwierdzą występowanie cząstek po wybuchowych, tak zwanych osmalin. Jeśli będą, to nie da się już podważyć prawdy o wybuchu i zamachu. Oczywiście, do pełnego obrazu tragedii i zakończenia postępowania dowodowego potrzebny jest wrak samolotu. Trzeba odtworzyć rządowy TU –154, by dowiedzieć się, co stało się na jego pokładzie przed katastrofą. Niezwykle ważny i przełomowy artykuł „Rzeczpospolitej” pokazał opinii publicznej jednoznacznie, że prawda o podstawowych ustaleniach śledztwa jest skrywana. Dowiedzieliśmy się też, że to były pierwsze badania wraku na obecność materiałów wybuchowych po ponad dwóch latach od katastrofy. To jest niepojęte! Tak samo jak niepojęte jest, że wrak nadal spoczywa w Rosji. Niepojęte jest w ogóle całe anty państwo Tuska!"
Cały tekst:
http://obserwator.com/blog/autor:5055ebd2-9eec-451e-bb52-1a1a5bd6007b/ob...

basket

avatar użytkownika Maryla

51. poniosą daleko idące konsekwencje - SEREMETA POCIĄGNĄ?

Na stronie internetowej "Rzeczpospolitej" pojawiło się kolejne oświadczenie ws. artykułu o trotylu w wraku Tupolewa. "Jeśli okaże się, że nie dochowano standardów wykonywania zawodu dziennikarza, a tym samym wprowadzono w błąd czytelników, osoby za to odpowiedzialne poniosą daleko idące konsekwencje" – napisali członkowie rady nadzorczej i właściciel wydawnictwa Presspublica.
Autorzy oświadczenia podali, że rozpoczęto już postępowanie wyjaśniające w sprawie opublikowania w "Rzeczpospolitej" artykułu Cezarego Gmyza "Trotyl we wraku tupolewa".

"W ciągu najbliższych dni z najwyższą starannością zbadamy wszystkie aspekty związane z wyżej wymienioną publikacją, a wyniki swoich prac przedstawimy opinii publicznej" – napisali członkowie rady nadzorczej: Dorota Hajdarowicz, Marek Dworak i Jarosław Knap oraz prezes wydawnictwa Grzegorz Hajdarowicz.

"Jesteśmy przekonani, że w przypadku potwierdzenia źródeł informacji oraz zasadności publikacji powinniśmy chronić zarówno źródła osobowe, jak i samych dziennikarzy" – czytamy w oświadczeniu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

52. M. Merta: w Smoleńsku stało

M. Merta: w Smoleńsku stało się coś, co za wszelką cenę chce się ukryć

- Nie posunę się do stwierdzenia, że wina była intencjonalna, ale w
Smoleńsku stało się coś, co za wszelką cenę chce się ukryć. Nie wiem,
czy jest to pijaństwo kontrolerów lotu, czy zamach, czy coś jeszcze
innego - mówi Onetowi Magdalena Merta, wdowa po Tomaszu Mercie, który
zginął w Smoleńsku.
 więcej

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

53. funkcjonariusz Sekielski nie dostał etatu w TVP? DORABIA W NISZA


"Prawda może być tylko jedna - ta, którą głosi Kaczyński i jego wyznawcy"

"Dla Kaczyńskiego sprawa jest już
przesądzona. Pozostało wskazać winnych i wsadzić ich do więzienia. Może
najpierw trzeba by przywrócić karę śmierci dla zbrodniarzy, którzy
zabili polskiego prezydenta, i zwyrodnialców, którzy ukrywają prawdę o
katastrofie smoleńskiej?" - pisze na łamach "Polski The Times" Tomasz
Sekielski.

Zdaniem Sekielskiego
Jarosław Kaczyński już nie musi nikogo udawać, "koniec z przebierankami i
uśmiechami do kamer". Publicysta odnosi się do słów prezesa Prawa i
Sprawiedliwości, który po słynnej publikacji "Rzeczpospolitej"
stwierdził: - Zamordowanie 96 osób, w tym prezydenta RP i innych
wybitnych przedstawicieli życia publicznego, to niesłychana zbrodnia i
każdy, kto choćby tylko poprzez matactwo lub poplecznictwo miałby
cokolwiek z nią wspólnego, musi ponieść tego konsekwencje.

"Albo oszust, albo idiota"

Tomasz
Sekielski, prowadzący m.in. Poranek TOK FM, podkreśla, że te słowa
świadczą o tym, że dla Jarosława Kaczyńskiego sprawa katastrofy
smoleńskiej jest już przesądzona - teraz pozostało tylko ukarać winnych.
"Bo prawda może być tylko jedna - ta, którą głoszą Jarosław Kaczyński i
jego wyznawcy. Inne wyjaśnienie tego, co 10 kwietnia 2010 r. wydarzyło
się w Smoleńsku, jest niedopuszczalne. Każdy, kto twierdzi, że nie było
zamachu, jest oszustem współpracującym z Moskwą albo idiotą, który nie
dostrzega oczywistych oczywistości" - pisze dziennikarz.

W
jego opinii retoryka prezesa Prawa i Sprawiedliwości jest jasna:
wszystko się zmieni, gdy do władzy dojdzie ugrupowanie Kaczyńskiego.
Wtedy też śledztwem zajmą się "właściwi prokuratorzy, którzy będą
wiedzieli, w jakim kierunku należy poprowadzić dochodzenie".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

54. Smoleński makiawelizm

Smoleński makiawelizm

Wyobraźmy sobie taką sytuację. 30 października “Rzeczpospolita”
nie podaje żadnych “rewelacji” o trotylu na wraku. Co się dzieje?
Ogłoszona jest oficjalna informacja, że ciało prezydenta Ryszarda
Kaczorowskiego zostało zamienione i że w Świątyni Opatrzności Bożej leży
zupełnie inna osoba.

W mediach aż huczy od skandalu, że rząd Donalda Tuska totalnie
zawiódł, jeśli idzie o radzenie sobie z katastrofą smoleńską, i że
zapewnienia, iż “państwo zdało egzamin”, były wierutnym kłamstwem.

Druga informacja dotyczyła wycieku protokołów z przesłuchań świadków
dochodzenia smoleńskiego, gdzie podane są precyzyjne dane osobowe
świadków katastrofy (nawet adresy zamieszkania itp.).

Gdy do tego dodamy tzw. samobójczą śmierć głównego świadka w
dochodzeniu smoleńskim – technika pokładowego Jaka-40, siła skandalu
wokół rządu byłaby niczym nowojorski huragan Sandy.

W normalnej sytuacji już to by wystarczyło, aby rząd podał się do
dymisji. Wszak najważniejsze funkcje każdego państwa to zapewnienie
bezpieczeństwa (zewnętrzne i wewnętrzne). Tymczasem kompromitacja rządu
co do zadań państwa w kontekście największej powojennej katastrofy w
Polsce jest wręcz niewiarygodna.

Zatem “rewelacje” “Rzeczpospolitej” były jakby na rękę Tuskowi.
Rozpętała się bowiem burza zupełnie jakby na boku głównych skandali,
która szybko została ugaszona czy raczej wyśmiana najpierw przez
prokuraturę, a później przez premiera, twierdzącego, że “histeryczna”
reakcja PiS podminowuje państwo.

Niepewna postawa gazety, która zaczęła się wycofywać ze swoich
wcześniejszych informacji, była równie dziwna jak niedawne jej przejęcie
przez Grzegorza Hajdarowicza, wydawcę znanego z lewicowych poglądów i
takich powiązań środowiskowych.

Cały zgiełk w dużym stopniu był zatem na rękę Donaldowi Tuskowi.
Dzięki kłótni wokół artykułu nie wybrzmiała donośnie ani sprawa zamiany
ciała prezydenta Kaczorowskiego, ani wycieku do internetu przesłuchań
świadków.

Przestano też przejmować się śmiercią technika Jaka-40. Pokazywano
tylko, jak histerycznie reagują środowiska prawicowe na niesprawdzone
informacje i jak opanowanym człowiekiem jest premier. Para poszła w
gwizdek, a wszystko to zostało zainicjowane przez gazetę uznawaną ze
względu na skład publicystów za prawicową.

W ten sposób doprowadzono do sytuacji, że wysokie do tej pory
zaufanie do rzetelności “Rzeczpospolitej” całkowicie spadło. Kolejna
rzecz to ustawienie w specyficznej medialnej perspektywie coraz
głośniejszych tez również polskich naukowców w sprawie przyczyn
katastrofy.

Hipoteza o tzw. wybuchach ulokowana została medialnie wokół tzw.
rewelacji “Rzeczpospolitej”. Przeciętny obserwator życia publicznego
wynieść miał z tego zamieszania poczucie obłędnego chaosu i braku
ufności do różnych dalszych, nawet wysoce wiarygodnych informacji.

Wtorkowy zgiełk w przedstawieniach medialnych miał zmierzać do
wywołania poczucia, że cały świat jest zwariowany (“podszyty smoleńską
nienawiścią”), a jedyną oazą racjonalności (mimo wszelakich błędów) jest
rząd Tuska.

Patrząc na to, co się dzisiaj w państwie polskim dzieje, niewątpliwie
możemy mówić o potwornym kryzysie. Państwo nie spełnia swojej
podstawowej roli, a ludzi ważnych dla życia publicznego dotknęła plaga
masowych “samobójstw”. Rosjanie poprzez pełną dominację nad dowodami
smoleńskimi (wrak tupolewa, czarne skrzynki itp.) panują nad “narracją
smoleńską” i od czasu do czasu sączą jakieś informacje, a tym samym
podgrzewają nastroje.

Tak było np. w przypadku nadesłania w bardzo opóźnionym terminie
protokołów sekcji zwłok ofiar smoleńskich. Na dobrą sprawę Rosja jest w
stanie poprzez generowanie nowych rewelacji nawet wysadzić w powietrze
rząd Tuska, a na pewno go skutecznie szantażować.

Stało się tak dlatego, że premier oddał całkowicie w ręce rosyjskie
śledztwo w kluczowej dla Polski sprawie. Ten stan rzeczy z kolei obnaża
nas całkowicie w świecie jako kraj niepoważny (nieszanujący siebie),
niepraworządny i potężnie uzależniony od czynników zewnętrznych. I tylko
w reżimowych mediach jesteśmy wciąż “zieloną wyspą”.

Prof. Mieczysław Ryba

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

55. Jeźdźcy cienia

Publikacja drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej, zamiana ciał, wreszcie doniesienia o obecności śladów materiałów wybuchowych na wraku - wszystkie te zdarzenia, będące rezultatem zaniedbań i przyjętej przez ekipę Donalda Tuska strategii wobec śledztwa, w istocie kompromitującej premiera, zostały użyte do próby skompromitowania i zepchnięcia do narożnika łapiącej wiatr w żagle opozycji.

Premier zdaje sobie sprawę z tego, że stara śpiewka o istnieniu "sekty smoleńskiej" zainteresowanej tylko sprawą katastrofy już na Polaków nie działa, a przynajmniej w takim stopniu, w jakim by oczekiwał.

Wielu przychylnych rządowi Donalda Tuska komentatorów już zdążyło się ucieszyć, że na czołówki mediów wróciła sprawa katastrofy smoleńskiej, a o merytorycznych propozycjach gospodarczych Prawa i Sprawiedliwości, które - jak pokazywały sondaże - zyskiwało ostatnio punkty popularności, kosztem rządzącej Platformy Obywatelskiej, "wszyscy już zapomnieli", i że Jarosław Kaczyński wreszcie zaczął opowiadać nie o zadłużaniu kraju przez Tuska ani o rosnącym bezrobociu, lecz o "zbrodniach i matactwach".

Nie udało się tego mechanizmu skutecznie uruchomić, gdy w internecie ukazały się zdjęcia ofiar katastrofy ani gdy potwierdzono zamianę ciał ofiar. Taką funkcję spełnił dopiero trotyl na szczątkach Tu-154M - ku uciesze działaczy Platformy mocnymi słowami zareagował Jarosław Kaczyński. Najgroźniejsza z punktu widzenia utrzymania i utraty władzy przez Platformę Obywatelską partia opozycyjna ma ponownie być społeczeństwu przedstawiana jako partia "jednego tematu" i "oderwana od rzeczywistości".

Prokurator pułkownik Ireneusz Szeląg - którego środowe wystąpienie wpisywało się w oczekiwania i strategię działania rządzącej Platformy Obywatelskiej - nieźle się nagimnastykował, wzbijając się na najwyższy stopień ekwilibrystyki słownej, mówiąc o jonach substancji podobnych do jonów substancji energetycznych. Zabawnie w tym kontekście brzmiały wersje formułowane - jeszcze przed wystąpieniem płk. Szeląga - przez trzymającego stronę rządu towarzystwa o pochodzeniu śladów trotylu.

Usłyszeliśmy oto, iż pod Smoleńskiem w czasie II wojny światowej "toczyły się ciężkie walki" - stąd ślady trotylu, że okolice lotniska smoleńskiego to teren wojskowy, poligon, gdzie już w czasach ZSRS gromadzono materiały wybuchowe, czy też że ślady tych materiałów nanieśli polscy żołnierze transportowani tupolewem do Afganistanu.

Biorąc pod uwagę, jak wiele miało być źródeł pochodzenia materiałów wybuchowych, aż dziwne, dlaczego prokuratorzy nie są już dziś pewni, że na szczątkach wraku te ślady faktycznie się znajdują.

Mając na uwadze, iż wypuszczenie tego typu bajeczek o rzekomym pochodzeniu śladów tych materiałów wobec oświadczenia prokuratorów, którzy przynajmniej na razie, bez laboratoryjnego zbadania pobranych próbek nie potwierdzili, że był tam trotyl, okazało się falstartem, interesujące, jakież to fantastyczne wersje pochodzenia tych materiałów usłyszymy, by tylko z góry wykluczyć.

Do premiera musiało już jednak dotrzeć, że kolejne próby prowokowania lidera opozycji do ostrych wystąpień - mające działać na korzyść Platformy i na niekorzyść Prawa i Sprawiedliwości - to strzelanie kulą w płot, że to już tak nie działa i nie przynosi oczekiwanego rezultatu.

Stąd też coraz bardziej nerwowe reakcje Tuska, jak chociażby środowe oświadczenie wobec słów Jarosława Kaczyńskiego o zbrodni i mataczeniu w sprawie katastrofy smoleńskiej, iż "nie sposób ułożyć sobie życia w jednym państwie z ludźmi, którzy formułują tak daleko idące wnioski".

Nie wiadomo, co miałyby oznaczać takie słowa, czy przygotowuje deportację Jarosława Kaczyńskiego do Gabonu, a może to zapowiedź wzrostu liczby samobójstw w Polsce, czy też deklaracja, iż w wyniku nikłych perspektyw na dalszą pracę w kraju sam premier zamierza wkrótce wyemigrować z Polski?

Państwo Donalda Tuska gnije samo i nie uratuje go już żadna, mniej lub bardziej udana próba odwrócenia uwagi od faktów sprowokowaniem Jarosława Kaczyńskiego ani nawet najmocniejsze słowa lidera opozycji.

Skala kompromitacji ekipy Tuska w sprawie smoleńskiej - kluczenie, mętne tłumaczenia, niedopowiedzenia, a wręcz ordynarne kłamstwa nawet najbardziej sceptycznych wobec opinii, iż mieliśmy w Smoleńsku do czynienia z czymś innym niż z wypadkiem, zmusza do zadania sobie pytania: "Dlaczego w takim razie śledztwo wygląda tak jak wygląda?", i skonstatowania, że "coś tu nie gra". Wyjaśnienie przyczyn, okoliczności katastrofy smoleńskiej jest sprawą fundamentalną dla polskiego państwa.

Dla rządzącej Platformy ujawnienie prawdy, choćby o skali zaniechań i zaniedbań ze strony jej ludzi, zdaje się - w obliczu ich postawy - prostą drogą do zmiecenia tego ugrupowania ze sceny politycznej.

Artur Kowalski

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/14065,jezdzcy-cienia.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

56. Wstępne potwierdzenie śladów

avatar użytkownika Maryla

57. Prof. Zybertowicz o

Prof. Zybertowicz o publikacji „RZ”: Prokuratorzy chcieli te tezy skompromitować, ale im się to nie udało

„W sytuacji gdy wiemy, że przeprowadzono badania i z tych badań
wynika, że znaleziono substancję będąca materiałami wybuchowymi, to jak
Prawo i Sprawiedliwość może sobie odpuścić?”

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

58. Prof. Baden: Rosjanie musieli

Prof. Baden: Rosjanie musieli wiedzieć, że pomylili ciała. Dlatego trumny zostały zaplombowane

„Jeśli w ciałach znajdują się ślady materiałów wybuchowych,
szczególnie w drogach oddechowych, to wybuch jest bardzo prawdopodobny.
Oznacza to, że pasażerowie Tu-154M w chwili eksplozji wdychali powietrze
nasączone cząstkami ładunku wybuchowego”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

59. Czasopismo Lisa w prawdziwym

Czasopismo Lisa w prawdziwym szale nienawiści i amoku. Na okładce - a jakże! - Jarosław Kaczyński z podpisem "Dzień Świra"...

Nie zapomnijcie Państwo tej okładki, gdy w tym samym "Newsweeku", w
programach i portalach Tomasza Lisa po raz kolejny będą załamywać ręce
nad poziomem debaty publicznej, nad ostrością języka, nad etyką
dziennikarską.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

60. hłe hłe, to już szczyt, a gdzie Michnik?

Natura prezesa-Jarosław Kurski

http://wyborcza.pl/1,75968,12788460,Natura_prezesa.html

Gdy manipulator uwierzy we własną propagandę, pierwszy pada jej ofiarą. To właśnie przytrafiło się "Rzeczpospolitej" pragnącej uchodzić za poważną gazetę i Jarosławowi Kaczyńskiemu pragnącemu uchodzić za poważnego polityka.
"Rzeczpospolitej" żałuję, bo jej kompromitacja, a zwłaszcza krętackie i bałamutne wyjaśnienia, podważają wiarygodność prasy jako instytucji zaufania publicznego.

Prezesa nie żałuję. Przez dwa lata Kaczyński i Macierewicz cynicznie dozowali teorię spisku i zamachu. Ich smoleńska komisja była jak mały reaktor jądrowy, w którym kontrolowana reakcja łańcuchowa pozwalała w dowolnej chwili i dowolnej dawce rozwibrowywać życie polityczne. Aż pojawił się gorliwiec, niepokorny dziennikarz IV RP, który swą publikacją podłożył trotyl pod reaktor, uwolnił atomy i bezpowrotnie zniszczył wyregulowaną maszynkę do potrząsania Polską. Tym samym na lata wepchnął swego ideologicznego pryncypała i jego partię w odmęty urojenia, któremu na chwilę nadał pozór prawdopodobieństwa.

Słowa prezesa PiS o "niesłychanej wprost zbrodni", "matactwie" i "oszustwie" były jego publicznym wyznaniem wiary, po którym już nie można zrobić kroku wstecz. Teraz im bardziej fakty będą przeczyły dogmatowi o wybuchu, tym gorliwiej PiS będzie głosił smoleńską religię i trwał w katakumbach. Będą apostołowie, męczennicy i święci. Będą msze i smoleńska liturgia. Macierewicz znów wypowie wojnę Rosji.

Polityczna histeria wymknęła się spod kontroli. PiS wróci pod szklany sufit. Popierać go będą tylko wyborcy obdarzeni łaską wiary. Pozostali wybiorą zdrowy rozsądek. A już tak dobrze im szło. Dyskutowali na poważne tematy, tworzyli alternatywę, punktowali wymęczonego Tuska, wyprzedzili PO w sondażach. Do czasu, gdy "Rz" sugestywnie poczęstowała prezesa jego własną propagandą, w którą on natychmiast uwierzył.

Natura prezesa zwyciężyła.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

61. dla Czerskiej i okolic to przekaz tygodnia

"Kaczyński doszedł do ściany absurdu i czynienia zła"
Tego rodzaju oskarżenia na skutek nieodpowiedzialnej publikacji gazety
każą się zastanowić, czy Jarosław Kaczyński powinien pełnić jakąkolwiek
ważną rolę w polskiej polityce - mówił w radiowej "Trójce" szef klubu PO
Rafał Grupiński
Szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Rafał Grupiński
powiedział, że wydarzyła się rzecz skandaliczna. Był to jednak efekt
narastającego procesu. Grupiński przypomniał, że prezes Prawa i
Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński najpierw, cytując wiersze, sugerował
zdradę, a we wtorek "skończył, dochodząc do ściany absurdu i czynienia
zła w państwie polskim, sugerując, że ktoś zamordował 96 naszych
przyjaciół". - Tego rodzaju oskarżenia na skutek nieodpowiedzialnej
publikacji gazety każą się zastanowić, czy Jarosław Kaczyński powinien
pełnić jakąkolwiek ważną rolę w polskiej polityce - mówił.

Zdaniem Grupińskiego prezes PiS powinien się zastanowić, czy Polska
powinna być skazana na jego obsesje. - Być może Kaczyński, który
stracił w katastrofie brata, nie powinien wypowiadać się na ten temat do
zakończenia śledztwa - dodał Grupiński. Jego zdaniem osoby, które
uczyniły z katastrofy smoleńskiej sposób uprawiania polityki, nie
zostaną przekonane nawet przez międzynarodową komisję.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

62. szczucie Czerskiej i okolic, czyli sekty michnikowej

Czytelnicy komentują: Czy ktoś da mi gwarancje, że sekta Macierewicza poprzestanie na słowach?
Nasza czytelniczka napisała list, w którym apeluje do Polaków o zachowanie zdrowego rozsądku. Wywołał lawinę...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

63. Wielowiejskiej powinni podawać relanium :))))

Co by było, gdyby PiS wrócił, czyli katastrofa w każdym wymiarze

Co będzie jeśli Jarosław Kaczyński i PiS wrócą do władzy? Dziś już
możemy być pewni: będziemy w stanie wojny dyplomatycznej z Rosją ze
wszystkimi tego konsekwencjami - pisze Dominika Wielowieyska
 więcej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

64. Komorowski u Paradowskiej - wstrząśnięty, nie zmieszany

już nie o Kaczyńskim, bo nie chwyciło, teraz o głupich Polakach, co nie chcą słuchać oficjalnej wykładni władzy i mediów.

Największym problemem i zagrożeniem budzącym mój niepokój jest to, jak łatwo jest zamącić w głowach. (...) Dzisiaj to mną wstrząsnęło, że tak łatwo jest przekonać ludzi do jakiegoś spisku - tak o publikacji "Rzeczpospolitej" mówił dziś Janinie Paradowskiej w TOK FM prezydent Bronisław Komorowski.

Oprócz kontrowersji wokół tekstu o trotylu w Tu-154M, prezydent mówił jeszcze o zwycięstwie Baracka Obamy w wyborach prezydenckich, stosunkach Polski z USA i Ukrainą, skutkach publikacji "Rz" o trotylu i zbliżających się obchodach Dnia Niepodległości.

Odnosząc się do skutków publikacji "Rzeczpospolitej", która podała kilka dni temu, że we wraku Tu-154M znaleziono ślady materiałów wybuchowych, Komorowski powiedział, że "została przekroczona kolejna bariera".

Tłumaczył też słowa premiera Donalda Tuska, który po całej sprawie mówił m.in. o trudnościach w stosunkach między politykami wynikającymi z oskarżeń Jarosława Kaczyńskiego.

- Myślę, że jest to przejaw takiego rozgoryczenia, bo (premier - red.) znajduje się pod ostrzałem daleko idących i bolesnych oskarżeń. Ja nie myślę, że premier miał na myśli, że (układanie stosunków z sobą - red.) jest niemożliwe. Trzeba próbować i wierzyć w to, że jednak potrafimy te polskie swady utrzymać w ryzach - powiedział na antenie TOK FM.

Zdaniem Komorowskiego, największym zagrożeniem budzącym jego niepokój jest to, jak łatwo "zamącić ludziom w głowach" i zbudować złą opinię o polskich władzach.

- W polityce różne dziwne rzeczy się działy, poziom oskarżeń i ilość spisków między Piłsudskim i Dmowskim był zawsze wielki, ale opinia publiczna nie dawała temu wiary w takim stopniu - mówił w rozmowie z Janiną Paradowską. - Dzisiaj to mną wstrząsnęło, że tak łatwo jest przekonać ludzi do jakiegoś spisku. To jest coś niepokojącego - kontynuował.

Zaznaczył też, że dziwi go niska ocena Polski w oczach Polaków. - Z badań wynika, że polskie sukcesy, nowa Polska jest lepiej oceniania przez wszystkich naszych sąsiadów niż przez nas. Coś się stało, że wróciły pokłady czarnowidztwa. To budzi mój niepokój. To zabija polską dumę - przekonywał.

Pytany przez Paradowską o możliwość powołania międzynarodowej komisji, która zbadałaby okoliczności katastrofy smoleńskiej, wyjaśnił, że wszystkie werdykty takiej komisji zostaną zakwestionowane przez "tych, którzy uważają, że mają monopol na prawdę". - Jak to? Polska ze swoim potencjałem i historia powołuje komisję międzynarodową, poddaje się werdyktom innych krajów? Co na to polscy patrioci? - ironizował.

Zaznaczył jednak, że nic nie szkodzi, by sprawą zajął się "świat nauki". - Ja nie widzę żadnej przeszkody, żeby naukowcy się tym zajęli - mówił na antenie TOK FM.

Dodał też, że według niego nic zastąpi werdyktu prokuratury w tej sprawie. - Dajmy im to skończyć. Wszystkie śledztwa ws. katastrof lotniczych trwają latami. Ja uważam, że praca wykonana na "łapu-capu" jest większym zagrożeniem niż praca przeciągająca się w czasie - ocenił w radiowej audycji.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/komorowski-dzisiaj-to-mna-wstrzasnelo-jes...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

65. Zbychu i Bronek - RAZEM .. cóż za radość !

Bronisław Komorowski zaprasza prokuratora generalnego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. katastrofy smoleńskiej. - Podzielam poglądy przewodniczącego Ziobry, że warto zbadać aspekt ewentualnego zewnętrznego czynnika działającego destrukcyjnie na społeczeństwo polskie w kontekście katastrofy smoleńskiej - powiedział prezydent Bronisław Komorowski po posiedzeniu RBN.

Przed posiedzeniem RBN szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro poinfomował, że na posiedzeniu zgłosi wniosek, aby sprawa wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej zajęła się Rada.- Mamy coraz większy spór i nic nie wskazuje na to, że to się zatrzyma. Rzecz ma wpływ na postrzeganie Polski na arenie międzynarodowej i na naszą wiarygodność. Ma też fundamentalny wpływ na bezpieczeństwo państwa. To jest nam niepotrzebne, nie potrzebujemy wojny polsko-polskiej - argumentował Ziobro.

I dodał: - Nie służy sprawie mówienie, że wszystko jest wyjaśnione. Nie służy też sprawie emocjonalne twierdzenie, że mamy do czynienia z mordem i zabójstwem prezydenta i dziewięćdziesięciu kilku osób. Dziś potrzeba spokojnego i merytorycznego wyjaśnienia tej sprawy. Nie da się tego zrobić przez zaangażowanie polityków - podkreślił Ziobro.

Dlatego - jak podkreślił - Solidarna Polska proponuje powołanie "obywatelskiej komisji z udziałem czynnika międzynarodowego". Na jej czele mógłby stanąć prezes PAN bądź inny przedstawiciel świata nauki - zaznaczył szef SP.

http://www.tvn24.pl/prezydent-zgadza-sie-z-ziobra-katastrofa-smolenska-n...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

66. Śledztwo smoleńskie do innej

Śledztwo smoleńskie do innej prokuratury - wnioskuje prezes PiS

Prokuratura Generalna: wniosek zostanie rozpoznany.
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

67. Bezczynność prokuratury

Bezczynność prokuratury

Na konsultacje ze specjalistami wojskowa prokuratura okręgowa miała blisko miesiąc


Z mec. Bartoszem Kownackim rozmawia Marcin Austyn

Dzień przed publikacją "Rzeczpospolitej" o śladach materiałów
wybuchowych na wraku Andrzej Seremet spotkał się z Tomaszem Wróblewskim.
Prosił, by wstrzymać się z publikacją, aby prokuratura merytorycznie
odniosła się do informacji. Nic więcej nie zrobił.

- Jeśli rozmowa prokuratora generalnego z red. Wróblewskim miała taki
przebieg, jak to relacjonuje prok. Seremet, to będąc dziennikarzem,
także mógłbym wysnuć wniosek, że coś jest na rzeczy, że tak naprawdę
prokurator nie może potwierdzić pewnych spraw, bo nie może ujawnić
tajemnicy śledztwa i przekazać szczegółowych informacji, ale też nie
zaprzecza informacjom zdobytym przez dziennikarza. Tym samym publikacja
"Rz" miała uzasadnienie. Jednakże w wypowiedzi prokuratora generalnego
dostrzegam znacznie istotniejszą sprzeczność. Jeżeli rozmawiał o sprawie
badań przeprowadzonych przez biegłych w Smoleńsku cztery tygodnie
wcześniej z premierem Donaldem Tuskiem, mając świadomość tego, że może
dojść do tego rodzaju publikacji, to musiał udzielić premierowi dość
szczegółowych informacji dotyczących postępowania. Równocześnie cztery
tygodnie później w rozmowie z Wróblewskim jest zaskoczony, prosi o czas
do przygotowania stanowiska prokuratury, używa sformułowań, które można
uznać za potwierdzenie jego tezy, to jest znamienne.

Szczególnie że dzieje się to w sytuacji świadomości, że może dojść do przecieku.

- Właśnie. Skoro z tego powodu doszło do spotkania z premierem, to
prok. Seremet powinien być przygotowany na to, że np. któraś z gazet
zdecyduje się na taką publikację bez rozmowy z prokuratorem, bo takiego
obowiązku nie było. Można było się też spodziewać, że któryś z
dziennikarzy zapyta o sprawę. Jest rzeczą oczywistą, że w takim
przypadku reakcja prokuratury powinna być natychmiastowa. Miała ona
bowiem cztery tygodnie na wypracowanie stanowiska. Zatem tłumaczenie
prokuratora generalnego, że prosił o odroczenie publikacji, by
prokuratura mogła przygotować merytoryczną odpowiedź, jest sprzeczne z
tym, co wydarzyło się wcześniej.

Prokurator Seremet twierdzi, że o publikacji wiedział już przed
północą i nalegał, by prokuratura wojskowa wydała szybko komunikat "po
to, żeby uspokoić nastroje". A to, że stało się to dopiero o 13.00
następnego dnia, jest kwestią techniczną...

- To kompromitujące, że od godz. 14.00-15.00, kiedy miało miejsce
spotkanie z red. Wróblewskim, nie było dość czasu, by przygotować
komunikat dla mediów o sprawie znanej od kilku tygodni. A pierwsze nawet
lakoniczne stanowisko prokuratury mogło być przygotowane tuż po
spotkaniu z Wróblewskim i mogło dementować doniesienia. Taki komunikat
mógł być umieszczony na stronach internetowych prokuratury chociażby
równolegle z artykułem. Przecież prok. Seremet wiedział o publikacji
przed północą. Tymczasem prokuratorzy wzięli się do pracy dopiero
następnego dnia.

I to, co usłyszeliśmy, nie było stanowiskiem naszpikowanym wiedzą specjalistyczną...

- Też dziwi mnie to, że przedstawione na konferencji stanowisko
prokuratury wymagało konsultacji specjalistycznej. To niestety źle
świadczy o jakości pracy prokuratury, która samodzielnie nie jest w
stanie przygotować prostego dementi. Zresztą jeszcze raz należy
podkreślić: na konsultacje ze specjalistami wojskowa prokuratura
okręgowa miała blisko miesiąc.

"Zrobiliśmy wszystko, co można było zrobić, w sposób maksymalnie
sprawny, szybki i w moim przekonaniu merytorycznie uzasadniony". Zgadza
się Pan z prokuratorem generalnym?

- Jeśli pan prokurator uważa, że dołożono w tej sprawie wszelkich
starań, to obawiam się, że tak samo tłumaczone będzie to, że badania
pirotechniczne prowadzone są 2,5 roku po katastrofie. Rodziny, ale też
społeczeństwo, mają nieco inne oczekiwania co do szybkości pracy
prokuratury. Przecież mamy tu do czynienia z najważniejszym śledztwem w
naszym kraju.

Prokurator nie zgadza się z tym, że "całe zło wzięło się stąd, że
prokuratura nie ujawniła tych informacji". Jak mówił, informacja,
"niedopowiedziana, nieopatrzona kompleksową, ostateczną, kategoryczną
opinią biegłych mogłaby spowodować skutek właśnie taki, z jakim mieliśmy
do czynienia". A właściwe było czekanie na przeciek?

- Sytuacja, w której nie zrelacjonowano szczegółów co do celu badań
wykonanych w Smoleńsku, ich przebiegu, wstępnych wniosków, nawet osobom
bezpośrednio zainteresowanym śledztwem, nie była właściwa. Gdyby te
informacje wyszły od prokuratury, czy to na spotkaniu z rodzinami, czy
to na konferencji prasowej po 2 października, to nikt nie odbierałby ich
jako sensacji.

W całej tej sprawie zastanawiają też okoliczności spotkania
prokuratora generalnego z premierem. Przecież nie przygotowywano się
wówczas do ewentualnej publikacji. Dziwny jest też fakt, że do
prokuratora generalnego przychodzi redaktor naczelny gazety, że
prokuratura milczy po publikacji i nie wie, jakie stanowisko zająć, by
nie skłamać i nie podgrzać atmosfery. W efekcie te okoliczności powodują
więcej wątpliwości niż sama publikacja, powodują przekonanie, że
prokuratura coś ukrywa.

Zebrane w Smoleńsku próbki zostały zaplombowane i zabezpieczone, ale
prok. Seremet nie wie, gdzie są przechowywane. Wiadomo tylko, że
znajdują się w dyspozycji Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej.

- To chyba najważniejsza informacja związana z tą sprawą, która
umiejętnie została ukryta w całym tym zamieszaniu. Ona potwierdza, że
nad śledztwem prowadzonym w wojskowej prokuraturze okręgowej od samego
początku pełną kontrolę ma strona rosyjska. Osobiście - po badaniach na
zawartość alkoholu we krwi śp. gen. Andrzeja Błasika, które nie znalazły
potwierdzenia, po fałszowaniu protokołów sekcyjnych, po niszczeniu
wraku samolotu etc. - nie mam zaufania do strony rosyjskiej. Fakt, że
próbki będą przebywały w FR przez bliżej nieokreślony czas, być może
kilkadziesiąt, a może i kilkaset dni, może podważać wiarygodność i sens
realizowania takiej pomocy prawnej. W tej sytuacji zarzuty wobec
premiera Donalda Tuska dotyczące tego, że po 10 kwietnia 2010 roku nie
zabezpieczył możliwości prowadzenia niezależnego postępowania i
uzależnił nas od działań strony rosyjskiej, są słuszne.

Dziękuję za rozmowę.

Marcin Austyn


.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

68. Mariusz Kamiński: opinia

Mariusz Kamiński: opinia publiczna ma obowiązek dowiedzieć się o przebiegu tajemniczego spotkania Hajdarowicza z Grasiem

"Świadczy również o tym, że rząd był uprzedzony o tej publikacji,
prokuratura była uprzedzona o tej publikacji i przez szereg, szereg
godzin nie zrobiono nic".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

69. Komorowski: Komisja

Komorowski: Komisja międzynarodowa ws. Smoleńska? Zaraz się zacznie: ten jest z Rosji, a ten z Izraela...-
 To niepoważne, a na koniec będzie nieskuteczne. Bo wszystkie werdykty takiej komisji będą zakwestionowane przez...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

70. RBN o katastrofie

RBN o katastrofie smoleńskiej. Prezydent zaprasza, Seremet przyjdzie

RBN o katastrofie smoleńskiej. Prezydent zaprasza, Seremet przyjdzie
Komorowski: warto zbadać aspekt ewentualnego zewnętrznego
czynnika działającego destrukcyjnie na społeczeństwo polskie w
kontekście katastrofy smoleńskiej.
zobacz więcej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl