22 października KONFERENCJA SMOLEŃSKA.

avatar użytkownika Maryla

Transmisja na żywo z obrad Konferencji będzie dostępna w dniu 22.X.2012 w godzinach: 9:00 – 19:00 na stronach internetowych:
http://www.konferencjasmolenska.pl/ oraz
http://smolenskcrash.com
09:00 – 09:05 WPROWADZENIE Prowadzący Jacek Rońda, Akademia Górniczo-Hutnicza
09:05 – 09:20
Piotr Witakowski, Akademia Górniczo-Hutnicza - Referat wprowadzający do Konferencji
09:20

 
Etykietowanie:

56 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. program konferencji naukowej

http://www.konferencja.home.pl/Program_Oct162012.pdf

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Konferencje naukowe ws

Konferencje naukowe ws Smoleńska

Dziś o godz. 09.00 rozpocznie się dwudniowa konferencja
naukowa ws. Smoleńska. Udział w niej wezmą profesjonaliści, którzy
przedstawią fachowe spojrzenie na katastrofę z 10 kwietnia 2010 roku.

Naukowcy i eksperci przedstawią analizy dotyczące ostatnich minut
lotu Tu-154M. Do wygłoszenia Komitet Naukowy zakwalifikowali 18 spośród
30 zgłoszonych referatów.

Wszystkie zaprezentowane wystąpienia zostaną opublikowane. Transmisja na żywo w internecie.

OGLĄDAJ NA ŻYWO !!! Początek godz. 09.00

www.konferencjasmolenska.pl

www.smolenskcrash.com

O konferencji naukowej ws. Smoleńska mówił pos. Antoniego
Macierewicza, przewodniczącego parlamentarnego zespół ds. zbadania
przyczyn katastrofy Tu-154M.

- Większość referatów wygłoszonych podczas konferencji będzie
poświęcona temu, jakie były prawdziwe przyczyny tragedii smoleńskiej.
Kolejny dzień, będzie dniem otwarty dla publiczności i innych naukowców,
studentów i mediów. Odbędzie się na Uniwersytecie ks. kard. Stefana
Wyszyńskiego o godzinie 12.00 na ulicy Wóycickiego w Auli Wielkiej
– poinformował poseł Antoni Macierewicz.

W konferencji wezmą udział m.in. rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. transmisja na zywo

w mediach ściekowego nurtu ANI SŁOWA.
TVN24 nazywający się stacją informacyjną pokazuje mgłę, zninkięty asfalt, A O KONFERENCJI ANI SŁOWA.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Motto Konferencji:

Motto Konferencji:

„Nie trzeba kłaniać się Okolicznościom,
a Prawdom kazać, by za progiem stały”

Cyprian Kamil Norwid

Cel:
Stworzenie forum dla przedstawienia interdyscyplinarnych badań dotyczących mechaniki lotu i mechaniki zniszczenia samolotu TU-154M w katastrofie smoleńskiej.

Termin:
22 października 2012 roku

Miejsce:
Warszawa

Uwaga:
Komitet Organizacyjny informuje, ze przedstawiciele mediów beda mieli prawo wejscia na sale obrad tylko wówczas, gdy sa zarejestrowanymi wczesniej uczestnikami Konferencji. Natomiast dla zapewnienia transparentnosci przebiegu Konferencji, calosc obrad bedzie transmitowana na zywo przez Internet.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. W godz. 9.00-19.00 portal

W godz. 9.00-19.00 portal Niezalezna.pl transmituje relację live z konferencji naukowej dotyczącej katastrofy smoleńskiej.



Celem konferencji jest stworzenie forum dla przedstawienia interdyscyplinarnych badań dotyczących mechaniki lotu i mechaniki zniszczenia samolotu TU-154M w katastrofie smoleńskiej.



W I Konferencji Smoleńskiej poświęconej mechanizmowi zniszczenia oraz
analizie mechanizmu lotu i okoliczności towarzyszących w „katastrofie
smoleńskiej”, jakiej uległ samolot rządowy TU-154M w dniu 10 kwietnia
2010 roku w Smoleńsku biorą udział min. Antoni Macierewicz, Piotr
Naimski oraz Beata Gosiewska, Małgorzata Wassermann, Andrzej Melak i Ewa
Kochanowska.



Prof. Piotr Witakowski w czasie swojego wystąpienia zwrócił uwagę, że fakt iż wykorzystywany
przez polskie władze TU-154M bezspornie był maszyną wojskową, na co
wskazują jednoznacznie jego oznaczenia (polska „szachownica” jest
oznaczeniem samolotów wojskowych)
. Okazuje się zatem, że próby
wmówienia opinii publicznej, że samolot wykonujący lot 10 kwietnia 2010
roku wykonywał lot cywilny jest niczym innym jak manipulacją i
kłamstwem.



Analiza poszczególnych katastrof lotniczych wskazuje, że w zdecydowanej
większości przypadków, gdy samolot zderzał się z ziemią bardzo często
wycinał wcześniej całe połacie lasu, a części samolotu nigdy nie były
rozrzucane na takim promieniu jak miało to miejsce w Smoleńsku.
Według prof. Witakowskiego zgodnie z aktualnym stanem badań najbardziej
prawdopodobna jest hipoteza wskazująca na wybuch samolotu w powietrzu.




Z kolei Jacek Gieras, ekspert systemów elektroenergetycznych stwierdził, że w zakresie badania komponentów elektrycznych po katastrofie właściwie nie zrobiono nic. Zbadano jedynie żarówki podświetlające kokpit.



W trakcie swojego wystąpienia prof. Szuladziński wysunął następujące wnioski:

- Skrzydło jest globalnie mocniejsze niż brzoza i to ono ścięło drzewo, a nie na odwróŧ

- Zadziałało stosunkowo niewielkie przyspieszenie od uderzenia kadłuba w ziemię.

- Stosunkowo niewielka ilość materiału wybuchowego jest potrzebna do uszkodzenia kadłuba.

- Położenie ładunku decydowało o sposobie zniszczenia samolotu.



Tematyka konferencji będzie obejmować wszystkie aspekty techniczne
związane ze zniszczeniem samolotu TU-154 M niezależnie od dziedziny
techniki, do której dane zagadnienie się kwalifikuje. Referaty
na Konferencję mogą więc dotyczyć zarówno zagadnień ogólnych związanych z
mechaniką lotu i mechaniką zniszczenia jak też zagadnień
specjalistycznych związanych z analizą danych pokładowych, badań
materiałowych, badań modelowych, badań symulacyjnych i innych
.



Konferencja została podzielona na pięć bloków tematycznych:



1. Zagadnienia ogólne:

- konstrukcje lotnicze

- katastrofy lotnicze

- metody analiz katastrof lotniczy,

- analizy porównawcze



2. Mechanika lotu i odtworzenie trajektorii lotu

- zagadnienia ogólne dotyczące mechaniki lotu,

- trajektoria samolotu TU-154M w całości

- trajektoria lotu poszczególnych części znalezionych na wrakowisku



3. Mechanika zniszczenia i badania symulacyjne "katastrofy smoleńskiej"

- hipoteza zniszczenia zainicjowanego uderzeniem w brzozę

- hipoteza zniszczenia przez rozerwanie w powietrzu

- hipoteza zniszczenia w wyniku uderzenia w grunt

- hipoteza lądowania awaryjnego i rozpadu po wylądowaniu

- inne hipotezy mechanizmu zniszczenia

inne zagadnienia związane z badaniem przyczyn katastrofy



4. Aerodynamika i badania modelowe



5. Zagadnienia materiałowe i inne



Poniżej udostępniamy szczegółowy program konferencji oraz link do transmisji z konferencji:





WPROWADZENIE

Prowadzący Jacek Rońda, Akademia Górniczo-Hutnicza

09:05 – 09:20 Piotr Witakowski, Akademia Górniczo-Hutnicza - Referat wprowadzający do Konferencji

I. ZAGADNIENIA OGÓLNE I ANALIZA WRAKOWISKA

Prowadzący Kazimierz Flaga, Politechnika Krakowska



09:20 – 09:40 Chris Cieszewski, University of Georgia - Micro-detail
comparative forest site analysis using high-resolution satellite imagery

09:40 – 10:10 Piotr Witakowski, Akademia Górniczo-Hutnicza - Mechanizmzniszczenia w wybranych katastrofach lotniczych

10:10 – 10:30 Jacek F. Gieras, Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w
Bydgoszczy - Ocena, technika badań oraz możliwość awarii systemu
elektroenergetycznego samolotu Tu-154M

10:30 – 10:50 Gregory Szuladziński, Analytical Service Pty Ltd - Niektóre aspekty katastrofy smoleńskiej i tematy z tym związane

10:50 – 11:20 Przerwa



II. BADANIA FIZYKOCHEMICZNE, ASPEKTY



WYTRZYMAŁOŚCIOWE

Prowadzący Robert Gałązka, Instytut Fizyki Polskiej Akademii Nauk



11:20 – 11:40 Wacław Berczyński, Former Politechnika Łódzka, Concordia
Univ., Widener Univ., Boeing - Analiza wytrzymałościowa elementów
struktury Tu-154M

11:40 – 12:00 Jan Błaszczyk, Wojskowa Akademia Techniczna - Brzoza
smoleńska – aspekty wytrzymałościowe struktury skrzydła samolotu Tu-154

12:00 – 12:15 Wojciech Fabianowski, Politechnika Warszawska, Jan
Jaworski, Uniwersytet Warszawski - Charakteryzacja próbek 1 - 5 metodami
mikroskopii elektronowej i mikroanalizy rentgenowskiej (EDS)

12:15 – 12:30 Jan Obrębki, Politechnika Warszawska - Opis sposobu zniszczenia małego fragmentu Tu-154M nr 101

12:30 – 12:50 Chris Cieszewski, University of Georgia - Assessment of
wood properties for the birch samples from Poland, USA, and Smolensk
using NIR spectroscopy and SilviScan

12:50 – 13:50

Przerwa obiadowa

III. ZAGADNIENIA ZWIAZANE Z TRAJEKTORIĄ LOTU

Prowadzący Zdzisław Gosiewski, Politechnika Białostocka



13:50 – 14:20 Kazimierz Nowaczyk, University of Maryland - Analiza
zapisów urządzeń TAWS i FMS firmy Universal Avionics System Corporation
zainstalowanych w rządowym samolocie Tu-154M 101

14:20 – 14:40 Marek Dąbrowski - Położenie samolotu w momencie uderzenia w
brzozę i bezpośrednio po uderzeniu wg danych MAK i KBWL LP

14:40 - 15:00 Michał Jaworski - Próba interpretacji wybranych parametrów lotu –trajektoria pionowa oraz kąt przechylenia

15:00 – 15:20 Andrzej Flaga, Politechnika Krakowska - O potrzebie i
możliwościach przeprowadzenia badań modelowych w tunelu aerodynamicznym
Politechniki Krakowskiej potwierdzających hipotezę zniszczenia samolotu
Tu-154 pod Smoleńskiem przez rozerwanie samolotu w powietrzu

15:20 – 15:40 Jacek F. Gieras, Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w
Bydgoszczy - Hipoteza eksplozji w zewnętrznym zbiorniku paliwa lewego
skrzydła na skutek zapłonu elektrycznego mieszanki paliwo- powietrze

15:40 – 16:10 Przerwa

IV. ANALIZA ZDERZEŃ I MODELOWANIE NUMERYCZNE

Prowadzący Grzegorz Jemielita, Politechnika Warszawska



16:10 – 16:40 Wiesław Binienda, The University of Akron - Symulacje
komputerowe za pomocą programów LSDYNA3D oraz CFXweryfikujące przyczyny
katastrofy samolotu Tu-154M w Smoleńsku

16:40 – 17:00 Aleksander Olejnik, Stanisław Kachel, Adam Kozakiewicz,
Wojskowa Akademia Techniczna - Zastosowanie inżynierii odwrotnej do
procesu modelowania lotniczych konstrukcji cienkościennych

17:00 – 17:20 Marek Czachor, Politechnika Gdańska - Testy niszczące
samolotów Douglas DC-7 i Lockheed Constellation a katastrofa Tu-154M w
Smoleńsku

17:20 – 17:40 Andrzej Morka, Tadeusz Niezgoda, Paweł Dziewulski,
Sebastian Stanisławek, Wojskowa Akademia Techniczna - Problemy
modelowania numerycznego zagadnienia zderzeń ciał

17:40 – 17:50 Przerwa

17:50 – 19:00

DYSKUSJA GENERALNA

Prowadzący Jacek Rońda, Akademia Górniczo-Hutnicza

http://niezalezna.pl/34067-konferencja-smolenska-transmisja-na-zywo

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Prof. Kazimierz Nowaczyk: To

Prof. Kazimierz Nowaczyk: To nieprawda, że Tu-154 M był do końca sprawny. Doszło do bardzo wielu awarii

"Jak twierdzi komisja Millera, samolot był do końca - do uderzenia w
ziemię - sprawny. Mowa jest o różnych uszkodzeniach w jednym z
załączników, ale nigdzie nie jest powiedziane, jaki był ich wpływ na
możliwość sterowania samolotem".


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. "Dociekanie prawdy to nasz

"Dociekanie
prawdy to nasz obowiązek." W Warszawie rozpoczęła się pierwsza
konferencja naukowa na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej

„Nie trzeba kłaniać się Okolicznościom, a Prawdom kazać, by za
progiem stały” - te słowa Cypriana Kamila Norwida stały się mottem
przyświecającym naukowcom biorącym udział w I konferencji smoleńskiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Binienda, Szuladziński,

Binienda, Szuladziński, Nowaczyk. To ich dzień. Janusz Bujnowski dla wPolityce.pl przybliża sylwetki naukowców

Wszyscy trzej to wysokiej klasy specjaliści. Dzięki ich pracy i
uporowi upada polsko-rosyjskie kłamstwo na temat przyczyn katastrofy
smoleńskiej. Kłamstwo, którego utrzymać się nie da. Dlatego naukowcy
stali się obiektem agresji.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. I Konferencja Smoleńska:

I
Konferencja Smoleńska: "Jest bardzo bogaty materiał filmowy,
fotograficzny i rzeczowy, który aż krzyczy, że wybuch miał miejsce"

"Choć brzmi to może dziwnie, ale katastrofy z dachowaniem samolotu są bezpieczniejsze dla pasażerów".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. I Konferencja Smoleńska -


I Konferencja Smoleńska - naukowcy mówią o wybuchu


"Jest bardzo bogaty materiał, który aż krzyczy, że wybuch miał miejsce".

Ponad sto osób bierze udział w I Konferencji Smoleńskiej,
zorganizowanej przez naukowców, podsumowującej dotychczasowe prace i
ustalenia na temat katastrofy rządowego samolotu w Smoleńsku 10 kwietnia
2010 r. Oprócz naukowców, referatom przysłuchują się m.in. rodziny
kilkudziesięciu ofiar katastrofy.

Na wstępie prof. Jacek Rońda zapewnił, że biorący udział w konferencji uczeni
będą starali się dociec prawdy o katastrofie, jej przyczynach,
przebiegu i skutkach posługując się matematyką, fizyką, chemią i
dziedzinami pokrewnymi.



Organizatorzy zapowiedzieli już, że tematyka konferencji będzie
rozszerzana i w przyszłym roku, mniej więcej o tej samej porze roku,
odbędzie się jej druga edycja. Wówczas zwrócą się także do innych
środowisk naukowych - medyków, prawników, politologów, żeby również
przygotowali swoje analizy.



Profesor Piotr Witakowski, jeden z głównych
organizatorów konferencji zapowiedział, że ona nie tyle kończy, co
dopiero zaczyna cały proces badawczy katastrofy smoleńskiej.



W swoim referacie o "Mechanizmie zniszczenia w wybranych katastrofach lotniczych" prof. Witakowski przeanalizował przykłady katastrof
lotniczych, zwłaszcza zakończonych dachowaniem samolotu, w których
wszyscy, bądź prawie wszyscy przeżyli. Tak było w katastrofie w Japonii w
2009 r., w Newark w 1997 r, w katastrofie Tu-134 w 2011 r. i  New Delhi
w 1993 r. choć tam samolot nie dość, że upadł na dach, to jeszcze
płonął. Jak mówił, "choć brzmi to dziwnie, to katastrofy z dachowaniem
są bezpieczniejsze dla pasażerów".



Zdaniem prof. Witakowskiego, najbardziej prawdopodobną hipotezą tego, co się stało 10 kwietnia 2010 r. był wybuch w powietrzu.



Z kolei dr Grzegorz Szuladziński analizował aspekty wytrzymałości
skrzydła i brzozy. Mówił, że skrzydło jest, obrazowo opisując, średnio
trzy razy mocniejsze niż brzoza, a lot z prędkością 75 m/s jeszcze
bardziej "wzmacnia" to skrzydło względem brzozy. Absolutnie podważył
możliwość wystąpienia przyspieszeń aż 100 G, którą podawał w raporcie
MAK - nazwał to jeszcze jedną legendą smoleńską. Zdaniem
Szuladzińskiego, maksymalne przyspieszenie mogło wynieść rzędu 10 G.



Wskazywał prawdopodobne mechanizmy rozpadu kadłuba i on również skłaniał się do tezy o wybuchu wewnątrz samolotu.



- Jest bardzo bogaty materiał filmowy, fotograficzny i rzeczowy, który
aż krzyczy, że wybuch miał miejsce - konkludował Szuladziński pierwszą
część konferencji smoleńskiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Niech przemówią dowody W

Niech przemówią dowody

W świetle danych ATM okazuje się, że zapewnienia o sprawności samolotu są nieprawdziwe

Zacznijmy od pierwszego źródła danych, jakiego użył Pan w swoich
badaniach, czyli raportu firmy Universal Avionics z odczytu pamięci
urządzeń FMS i TAWS. To 99 stron w języku fachowym, do tego po
angielsku. Co tam zostało zarejestrowane?

- FMS i TAWS to komputery zainstalowane w samolocie. FMS to komputer
nawigacyjny pierwszego i drugiego pilota, który zbiera wszystkie
dostępne informacje dotyczące nawigacji, a więc jego położenie, prędkość
itd. Ten komputer opracowuje dane i wyświetla je pilotom. TAWS to drugi
komputer sprzężony z tym pierwszym, który ma zadanie informować o
niebezpieczeństwie zbliżania się do ziemi. Jest on najistotniejszy
podczas podejścia do lądowania i takie też jest jego główne zadanie.
Jego możliwości są ograniczone wprowadzonymi wcześniej danymi, czyli
mapą powierzchni ziemi i bazą lotnisk. W odniesieniu do okolic Smoleńska
mapa niestety nie była bardzo dokładna, a lotniska w ogóle nie było w
bazie. Stąd alarmy, jakie TAWS generował, nie były bardzo dokładne. Ale
jednocześnie zapisywał on w pewnych punktach bardzo dokładnie wybrane
parametry lotu i dzięki temu możemy odtworzyć ważne informacje o jego
przebiegu.

Jakie to punkty?

- Nowy punkt TAWS wpisywany jest do pamięci tego urządzenia przy
pewnych charakterystycznych zdarzeniach, jak włączenie TAWS, start
samolotu, lądowanie oraz generowane alarmy i ostrzeżenia. Wtedy poza
czasem i rodzajem zdarzenia zapisywane są także różne dane: położenie
samolotu, wysokość, prędkość, prędkość pionowa i wiele innych. Przy
włączeniu, starcie i lądowaniu zapisywany jest trochę inny zestaw
parametrów niż przy alarmach, ale podobny.

Jakie punkty zostały zapisane podczas lotu Tu-154M z Warszawy do Smoleńska?

- Jest ich tylko sześć. Noszą numery od 33 do 38. Punkt nr 33 to
start samolotu z Warszawy. Punkty 34, 35, 36 i 37 to alarmy wygenerowane
podczas podchodzenia do lądowania. Wreszcie punkt nr 38 jest oznaczony
jako lądowanie. Te alarmy wiązały się z sygnałem głosowym "terrain
ahead" (ziemia naprzeciw) oraz "pull up" (do góry), które zapisał też
rejestrator dźwięków w kabinie.

Tak naprawdę z przebiegu lądowania TAWS zapisał dane pobrane w pięciu punktach. To chyba bardzo mało.

- Tak. I to pokazuje skalę trudności, z którymi mamy do czynienia.
Oficjalne komisje mają dane rejestratorów parametrycznych zawierające
praktycznie ciągły zapis ogromnej ilości informacji.

A co zapisał FMS?

- Jest tam znacznie więcej parametrów niż w TAWS, ale tylko z chwili
przed wyłączeniem się tego urządzenia. Są tam też cenne informacje o
komunikacji FMS z innymi urządzeniami tego samolotu.

Dysponuje Pan nowym zbiorem informacji, to znaczy raportem firmy ATM
z odczytu rejestratora parametrycznego szybkiego dostępu, który chociaż
nie był zaprojektowany jako czarna skrzynka, przetrwał katastrofę.
Został przywieziony do Polski i tu zbadany.

- Tak, posiadamy raport, nie dysponujemy natomiast oryginalnymi
danymi z pamięci rejestratora. Raport zawiera dane już w pewien sposób
przetworzone i wnioski z ekspertyzy. Są w nim po prostu rzeczy, które
firma ATM uznała za istotne.

Jakich nowych danych dostarcza ten dokument?

- Raport ATM mam od niedawna, zatem są to pierwsze wrażenia i
pierwsze spostrzeżenia. Na dokładną analizę potrzeba więcej czasu.
Jednak już teraz widać wiele ważnych informacji. Przede wszystkim ten
raport uwzględnia punkt TAWS nr 38, o którym milczą raporty MAK i
komisji Millera. Wyjaśnia on wiele rzeczy, które dotąd były niejasne w
oparciu tylko o zapis TAWS.

Może Pan podać jakiś przykład?

- W punkcie TAWS nr 38 występuje zastanawiająco duża różnica pomiędzy
wysokością barometryczną - ponad 30 metrów - a wyznaczoną
radiowysokościomierzem - 12 metrów - z uwzględnieniem poprawki związanej
z profilem terenu. W pozostałych punktach TAWS takie rozbieżności nie
występują. Nie rozumiałem tego, dopóki nie znalazłem w raporcie ATM
informacji, że w okolicach punktu nr 38 nastąpiła awaria
radiowysokościomierza. Zatem jego odczyt nie ma sensu. Mimo to raport
komisji Millera analizuje wysokości radiowe za punktem nr 38, jakby
miały jakikolwiek sens. A przecież mieli raport ATM wcześniej i
wiedzieli o awarii radiowysokościomierza!

Czego jeszcze poza niezauważoną przez komisję Millera awarią wysokościomierza można dowiedzieć się z raportu ATM?

- Choćby o awarii zarejestrowanej przez polski rejestrator szybkiego
dostępu ATM. Jak twierdzi komisja Millera, samolot był do końca - do
uderzenia w ziemię - sprawny. Mowa jest o różnych uszkodzeniach w jednym
z załączników, ale nigdzie nie jest powiedziane, jaki był ich wpływ na
możliwość sterowania samolotem. W świetle danych ATM okazuje się, że
zapewnienia o sprawności samolotu są nieprawdziwe. Pokazują one dosyć
szczegółową historię uszkodzeń, jakie nie zostały nigdzie publicznie
wyszczególnione. Na przykład to, że klapy przestawiły się samoczynnie z
położenia 36 st. na 25 st., a następnie na zero. To oznacza, że samolot
przestał być sterowny. Oni tłumaczą tę niesterowność utratą końcówki
lewego skrzydła i wywołanym przez to niezrównoważeniem siły nośnej. Ale
to karkołomne założenie. Wiemy z innych badań i eksperymentów, że utrata
nawet do 50 proc. powierzchni skrzydła może być korygowana przez
usterzenie. Są publikacje opisujące możliwość wprowadzenia takich korekt
do autopilota. Nie mówiąc o ręcznym sterowaniu. Ten typ uszkodzeń, jaki
widzimy w raporcie ATM, świadczy o bardzo poważnej niesprawności
samolotu. Doszło do uszkodzenia lewego silnika i prawdopodobnie także
środkowego. Zanotowano bardzo silne wibracje silników. Miała też miejsce
awaria jednego agregatu, przez co zasilanie zostało przerzucone na dwa
pozostałe. TAWS odnotował 11 innych awarii. Raport Universal Avionics
nie podaje jakich, ale myślę, że na prośbę polskich władz mógłby je
wymienić. Na pewno są to inne awarie niż silnika i agregatu, bo TAWS
interesują tylko rzeczy związane z nawigacją, a nie napęd samolotu.

Kiedy doszło do tych wszystkich awarii?

- W okolicach punktu TAWS nr 38.

Ciągle Pan wraca do tego punktu nr 38. Właściwie gdzie on się znajduje?

- Samolot był wtedy 143 metry za brzozą, czyli 713 metrów przed
progiem pasa i jeszcze przed przecięciem z ulicą Gubieko. Mniej więcej w
tym samym miejscu leżał oderwany fragment skrzydła. Samolot był wtedy -
według zapisu TAWS - na wysokości około 30 metrów nad ziemią. (..)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Naukowcy: Trzeba badać wybuch

Naukowcy: Trzeba badać wybuch w kadłubie

Ponad stu naukowców związanych z uczelniami technicznymi znalazło
się w Komitecie Inspirującym i Doradczym konferencji naukowej, która
jest transmitowana w Internecie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. KOMITET NAUKOWY KONFERENCJI

KOMITET NAUKOWY KONFERENCJI SMOLEŃSKIEJ
Skład w dniu 21.06.2012
PREZYDIUM KOMITETU

Tadeusz Kaczorek - http://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Kaczorek
Jacek Rońda
Kazimierz Flaga
Robert Gałązka
Lucjan Piela
Piotr Witakowski

CZŁONKOWIE HONOROWI KOMITETU
1) Prof. zw. dr hab. inż. Janusz Turowski, - http://pl.wikipedia.org/wiki/Janusz_Turowski_%28profesor%29

2) Prof. zw. dr hab. inż. czł. rzecz. PAN Jan Węglarz - http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_W%C4%99glarz

CZŁONKOWIE KOMITETU W PODZIALE NA GRUPY DYSCYPLIN

Mechanika i Konstrukcje

Prof. zw. dr hab. inż. Kazimierz Flaga, dr h.c. Politechniki Krakowskiej; Politechnika Krakowska

Prof. dr hab. inż. Grzegorz Jemielita; 1) Politechnika Warszawska, 2) SGGW

Prof. zw. dr hab. inż. Jan Obrębski; Politechnika Warszawska

Dr hab. inż. Zdzisław Józef Śloderbach, prof. PO; Politechnika Opolska

Matematyka i Informatyka

Prof. dr hab. Witold Kosiński; 1) Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych, 2) Uniwersytet Kazimierza Wielkiego

Prof. dr hab. inż. Jacek Rońda; Akademia Górniczo Hutnicza

Prof. dr hab. inż. Andrzej Stepnowski; Politechnika Gdańska

Dr hab. Jerzy Urbanowicz, prof. IPI i IM PAN; 1) Instytut Matematyczny PAN, 2) Instytut Podstaw Informatyki PAN

Prof. zw. dr hab. inż. czł. rzecz. PAN Jan Węglarz; 1) Politechnika Poznańska; Wydział Informatyki; Instytut Informatyki, 2) Instytut Chemii Bioorganicznej PAN

Dr hab. inż. Piotr Witakowski, prof. AGH; Akademia Górniczo Hutnicza Elektrotechnika i Elektronika

Prof. dr hab. inż. Jacek Gieras, IEEE Fellow, Hamilton Sundstrand Fellow; 1) Hamilton Sundstrand Aerospace Applied Research, Rockford, Il, USA, 2) Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w Bydgoszczy

Prof. zw. dr hab. inż. czł. rzecz. PAN Tadeusz Kaczorek; 1) Politechnika Białostocka, 2) Politechnika Warszawska

Prof. zw. dr hab. inż. Janusz Turowski, dr h.c. Universita di Pavia; Politechnika Łódzka

Prof. dr hab. inż. Kazimierz Andrzej Zakrzewski; Politechnika Łódzka

Fizyka i Geotechnika

Prof. zw. dr hab. Kazimierz Bodek; Uniwersytet Jagielloński

Prof. dr hab. Marek Czachor, prof. PG; Politechnika Gdańska

Prof. zw. dr hab. Robert Gałązka, czł. rzecz. PAN; Instytut Fizyki Polskiej Akademii Nauk

Prof. dr hab. Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz, dr h.c. Uniwersytetu w Kaliningradzie; Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu

Kazimierz Nowaczyk, Ph.D. Assistant Professor; Center for Fluorescence Spectroscopy, University of Maryland School of Medicine

Prof. dr hab. Andrzej. M. Oleś; Uniwersytet Jagielloński

Dr hab. inż. Andrzej Truty, prof. PK; Politechnika Krakowska

Prof. dr hab. Andrzej Wiśniewski; Instytut Fizyki Polskiej Akademii Nauk

Chemia i Badania Strukturalne

Prof. dr hab. Lucjan Piela, Uniwersytet Warszawski

Prof. dr hab. Sławomir Szymański; Instytut Chemii Organicznej PAN

Prof. dr hab. Krzysztof Woźniak; Uniwersytet Warszawski

Lotnictwo i Aerodynamika

Prof. dr inż. Wiesław Kazimierz Binienda; University of Akron (Ohio)

Prof. dr hab. inż. Zdzisław Gosiewski; 1) Politechnika Białostocka, 2) Instytut Lotnictwa

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Naukowcy o trajektorii lotu

Naukowcy o trajektorii lotu tupolewa

„Zagadnienia związane z trajektorią lotu” to tytuł trzeciej
sesji konferencji na temat katastrofy smoleńskiej zorganizowanej w
Warszawie.

W tej części  sesji naukowej pierwszy wykład
zaprezentował dr Kazimierz Nowaczyk,  fizyk z Uniwersytetu  Maryland
(USA). Naukowiec przedstawił analizę zapisów urządzeń TAWS i FMS firmy
Universal Avionics System Corporation zainstalowanych w rządowym
samolocie Tu-154M o numerze 101.

FMS i TAWS to komputery zainstalowane w samolocie.
FMS to komputer nawigacyjny pierwszego i drugiego pilota, który zbiera
wszystkie dostępne informacje dotyczące nawigacji, a więc jego
położenie, prędkość itd. TAWS zaś to drugi komputer sprzężony z FMS,
który ma zadanie informować o niebezpieczeństwie zbliżania się do ziemi.

Temat „Położenie samolotu w momencie uderzenia w
brzozę i bezpośrednio po uderzeniu wg danych MAK i KBWL LP” przedstawił
prof.  Marek Dąbrowski, który zajął się m.in. zasadą działania
wysokościomierza radiowego RW–SM, lokalizacją miejsca uderzenia,
miejscem na skrzydle sąsiadującym z oderwaną końcówką.

We wnioskach prelekcji prof. Dąbrowski zaznaczył, że
KBWL LP nie wyjaśnia mechanizmu zniszczenia skrzydła polegającego na
odłamaniu jego końcówki w odległości 2,9 metra od miejsca hipotetycznego
uderzenia w brzozę.

Kolejnym poruszonym tematem była „Próba interpretacji
wybranych parametrów lotu – trajektoria pionowa oraz kąt przechylenia”
zaprezentowana przez prof. Michała Jaworskiego.  

Profesor Andrzej Flaga z Politechniki Krakowskiej
jako kolejny ekspert konferencji w sprawie katastrofy smoleńskiej
rozważał kwestię „Potrzeb i możliwości przeprowadzenia badań modelowych w
tunelu aerodynamicznym Politechniki Krakowskiej potwierdzających
hipotezę zniszczenia samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem przez rozerwanie
samolotu w powietrzu”.

Ostatnią prelekcją tej sesji był wykład prof. Jaceka
Gierasa na temat „Hipotezy eksplozji w zewnętrznym zbiorniku paliwa
lewego skrzydła na skutek zapłonu elektrycznego mieszanki
paliwo-powietrze”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. Trwa smoleńska konferencja.

Trwa smoleńska konferencja. Wystąpienia mają wspólny mianownik: w Smoleńsku doszło do eksplozji. Brzoza to mit

Prof. Jan Obrębski z Politechniki Warszawskiej przyznał "czym
dłużej to oglądam, tym bardziej jestem pewny, że zniszczenia pochodzą od
eksplozji".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Śledczy zbadają sprawę zdjęć

Śledczy zbadają sprawę zdjęć ofiar Smoleńska. Jednak nie obyło się bez zgrzytu. Jedna z prokuratur nie chciała się zająć sprawą

Jak ujawnił w poniedziałek były minister sprawiedliwości Krzysztof
Kwiatkowski, zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej były znane już od
lipca 2010 roku. Wtedy miały ponoć trafić do redakcji części mediów
oferty kupna zdjęć. Nikt z nich nie skorzystał.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. "Ja oczywiście tych zdjęć

"Ja oczywiście tych zdjęć nigdy nie wykorzystałem". Były dziennikarz TVN opowiada o handlu zdjęciami z katastrofy smoleńskiej

Tylko u nas

"Część zdjęć publikowanych ostatnio, między innymi tych z terenu
lotniska, to zdjęcia, które kupiłem od tego człowieka. Jestem pewny, że
zdjęcia z kostnicy zrobił ten sam człowiek. Czcionka i kolor datownika
pojawiający się na fotografiach są dokładnie takie same jak na zdjęciach
z lotniska."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

18. Marylu

Czy jest przygotowywana - bo nie wiem - publikacja referatów i wydanie zapisu dyskusji? A może ktoś to opublikuje jako video? Niestety nie mogę śledzić na bieżąco...

Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Maryla

20. Krzysztofie

konferencja jest nagrywana i na pewno będzie w sieci. tO BĘDZIE DUŻY MATERIAŁ.

Kilkanaście godzin konferencji. Na pewno będzie tu

http://www.konferencjasmolenska.pl/ oraz
http://smolenskcrash.com

Jak się pojawią klipy video, to uzupełnię.

Pozdrawaim

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Wiesław Binienda -

Wiesław Binienda - Prezentacja z Konferencji Smoleńskiej 22.10.2012

Prezentacja prof. Wiesława Biniendy z Konferencji Smoleńskiej "Analiza
zniszczenia struktury rządowego samolotu TU-154M w Smoleńsku 10 kwietnia
2010"


Wiesław Binienda - Prezentacja z Konferencji Smoleńskiej 22.10.2012 from niKT on Vimeo.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Wassermann: zrobiliście

Wassermann: zrobiliście państwo rzecz niesamowitą

W imieniu swoim oraz wszystkich rodzin tych, które tutaj są
obecne i zapewne tych, których tu nie ma chciałabym bardzo
podziękować. Zrobiliście państwo rzecz niesamowitą. Dokonaliście w
zasadzie po 30 miesiącach wielkiej rzeczy. Swoimi nazwiskami
rozpoczęliście dyskusję, bo sami o tym mówicie, że ona się nie
zakończyła, że dopiero się rozpoczęła - powiedziała Małgorzata
Wassermann, córka Zbigniewa Wassermanna na zakończenie Konferencji
Smoleńskiej.




- Ja wiem po sobie, jak to ciężko wyjść i powiedzieć pod własnym
imieniem nazwiskiem o tej katastrofie, że się nie zgadzam, że było
inaczej, albo domagać się pewnych rzeczy - powiedziała.



- Muszę panom powiedzieć pewnie z przykrością, że na pewno część z was zostanie bardzo mocno personalnie po dzisiejszej konferencji zaatakowana.
Pewnie się z tym liczyliście. Pewnie jest wam jako naukowcom to obce,
bo jesteście nauczeni rozmawiać o badaniach i ewentualnych problemach a
nie wysłuchiwać personalnych epitetów wobec siebie, ale pewnie trzeba
będzie się z tym liczyć - zaznaczyła.



- Tym bardziej wam bardzo za to dziękujemy. Mamy nadzieję, że wasza odwaga, czas, poświęcenie, pieniądze, wola zostanie przez wszystkich doceniona i że za wami pójdą inne grupy. I bardzo tego oczekujemy. Bardzo serdecznie dziękujemy! - powiedziała Małgorzata Wassermann.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. Naukowcy: Katastrofie

Naukowcy: Katastrofie towarzyszyła eksplozja

Kolejni naukowcy potwierdzają ustalenia ekspertów
parlamentarnego zespołu po przewodnictwem Antoniego Macierewicza ( PiS)
d.s. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.  W trakcie dzisiejszej
Konferencji Smoleńskiej prof. Piotr Witakowski stwierdził, że aktualny
stan badań wskazuje, że katastrofie towarzyszyła eksplozja. Dzisiaj, w
trakcie swoich wystąpień informacje o wybuchu jako przyczynie katastrofy
potwierdzili kolejni naukowcy.




Dokładna analiza udokumentowanych katastrof lotniczych na przestrzeni
ok. 30 lat wskazuje, że w zdecydowanej większości przypadków, gdy samolot zderzał się z ziemią bardzo często wycinał wcześniej całe połacie lasu, a części samolotu nigdy nie były rozrzucane na takim promieniu jak miało to miejsce w Smoleńsku.



Według prof. Witakowskiego zgodnie z aktualnym stanem badań najbardziej
prawdopodobna jest hipoteza wskazująca na wybuch samolotu w powietrzu. Zdaniem
prof. Witakowskiego katastrofa smoleńska stanowi wypadek, któremu
towarzyszyła eksplozja, a upadek na ziemię nastąpił po wcześniejszym
podziale samolotu na fragmenty
.



Ustalenia Witakowskiego potwierdza prof. Chris Ciszewski z University of Georgia, który w swoim wystąpieniu przeprowadził analizę porównawczą zdjęć satelitarnych miejsca katastrofy i prześledził zmiany na kolejno wykonywanych zdjęciach. Ekspert doszedł do wniosku, że
rozrzut szczątków samolotu nie był zgodny z oczekiwaniami jak dla
przypadku zderzenia i raczej sugeruje wystąpienie eksplozji
poprzedzającej kolizję
. Ponadto analiza zdjęć
satelitarnych wykazuje, że wygląd miejsca wypadku i położenie szczątków
zmieniało się w wyniku manipulacji
.



Dokonując opisu sposobu zniszczenia małego fragmentu Tu-154M nr 101
prof. Jan Obrębski z Politechniki Warszawskiej stwierdził, że przyczyną katastrofy musiał być wielopunktowy wybuch.



- Rozerwanie lewego zbiornika paliwa numer trzy spowodowało utratę lewej części skrzydła.
Co jest zgodne z badaniami dr Szuladzińskiego - swoją hipotezę
przedstawił Jacek F. Gieras z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczy w
Bydgoszczy odniósł się w ten sposób do raportu MAK, który mówi, że
utrata lewej części skrzydła spowodowała rozerwanie lewego zbiornika
paliwa.



 - Beczka smoleńska staje się mało wiarygodna, bo
według zapisu raportu MAK i Millera samolot wykonując beczkę wznosi się
do góry – powiedział podczas swojego wykładu prof. Kazimierz Nowaczyk z
University of Maryland.



- Komisja Millera cały czas mówiła nam, że samolot był sprawny do końca.
To jest nieprawda. W raporcie ATM jest to napisane wprost – analizował
przebieg katastrofy prof. Nowaczyk



- Ja nie znam a może ktoś z państwa słyszał o czujnikach zderzenia z
drzewami albo czujnikach zderzenia z brzozą zainstalowanych w samolocie.
Komisja mogła jedynie stwierdzić, że nastąpiło uszkodzenie skrzydła. Jaka była przyczyna uszkodzenia tego skrzydła z żadnych sensorów się nie da się tego odczytać – podkreślił profesor Kazimierz Nowaczyk.



Pobierz prezentacje:

Marka Dąbrowskiego

Grzegorza Szuladzińskiego

Michała Jaworskiego

prof. Wiesława Biniendy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

26. @sierp

tylko na portalu. W żadnym serwisie informacyjnym ani się zająknęli. Bardzo skromnie informują :)

Źródło: RMF FM, "Rzeczpospolita"

Ale dobrze, niech chociaż tu lemingi przeczytają.
Jak informuje RMF, także zdaniem Jana Obrębskiego z Politechniki Warszawskiej, który badał duży fragment oderwanego poszycia tupolewa, nie mogło być ono zgniecione, jak stałoby się przy upadku samolotu nawet z niewielkiej wysokości, ale rozerwane od wewnątrz. Według niego zniszczenia pochodzą z eksplozji. - Im dłużej to oglądam, jestem bardziej pewny - przekonywał Obrębski.
Dodał, że jego zdaniem była to dobrze przygotowana, wielopunktowa eksplozja.

W konferencji uczestniczyli też polonijni naukowcy, którzy są ekspertami sejmowego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej, którym kieruje poseł Antoni Macierewicz.

A prof. Biniedę dają dla niepokapu wywiad z maja :)

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/mozemy-sobie-w-ogole-darowac-te...

Dr inż. Jan Błaszczyk, który analizował wytrzymałość skrzydła tupolewa doszedł do podobnych wniosków co prof. Wiesław Binienda, który też współpracuje z zespołem Macierewicza. Ich zdaniem brzoza nie mogłaby złamać skrzydła.


Naukowcy wyręczają władze. Chcą badać katastrofę smoleńską. Umożliwcie im to!

Choćby wszyscy atleci barbarzyńskiej retoryki obozu rządzącego nie
wiem jak się wytężali, by zdeprecjonować tych ludzi, nie uda im się
udźwignąć tego ciężaru.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. Naukowcy o katastrofie -

Naukowcy o katastrofie - dzień drugi - niezalezna.plNaukowcy o katastrofie - dzień drugi

Wybitni specjaliści od lotnictwa oraz fizycy po raz drugi
rozmawiają o katastrofie smoleńskiej.
Naukowcy dyskutują na Uniwersytecie kard. Stefana Wyszyńskiego podczas konferencji otwartej dla publiczności.



Dzisiejsza konferencja naukowa „Polscy i zagraniczni naukowcy o
przyczynach katastrofy smoleńskiej (najnowsze wyniki badań)” rozpoczęła
się o godz. 12 na UKSW w budynku nr 23 w sali 108.
Jej
organizatorami są koła doktorantów UKSW oraz zespół parlamentarny ds.
zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. W konferencji wezmą udział
rodziny ofiar, w tym prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.



W konferencji będą uczestniczyli m.in. specjalista w dziedzinie
skutków wybuchów i działania materiałów wybuchowych dr inż. Grzegorz
Szuladziński oraz prof. Wiesław Binienda
, laureat wielu nagród,
w tym przyznawanych przez NASA, w 2008 r. uznany przez American Polish
Engineering Association za jednego z najbardziej zasłużonych naukowców
amerykańskich polskiego pochodzenia. Pojawią się także dr Wacław
Berczyński, konstruktor działu wojskowo-kosmicznego Boeinga, oraz prof.
Kazimierz Nowaczyk, fizyk z Uniwersytetu Maryland.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Kontrolowana katastrofa Boeinga 727-czyli TU-154

Własność: http://www.youtube.com/user/DiscoveryComms
27 kwietnia 2012. zakupiony przez Discovery Channel samolot pasażerski Boeing 727 został poddany testowi - crash na pustyni .Interesujący jest dla nas z uwagi na fakt ,iż projekt Boeinga 727 został wykradziony przez szpiegów rosyjskich i na jego bazie powstał TU-154 - Katastrofa Smoleńska

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. Konferencja naukowa ws.

Konferencja naukowa ws. Smoleńska

Przyczyną katastrofy smoleńskiej była eksplozja; skrzydło
Tu-154M nie mogło się oderwać na skutek uderzenia w brzozę – takie
konkluzje płyną z konferencji smoleńskich z udziałem naukowców.

Konferencje odbyły się w poniedziałek i wtorek w
Warszawie. Polscy i zagraniczni naukowcy przedstawiali na nich najnowsze
wyniki badań z zakresu przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Wczoraj podczas spotkania m.in. prof. Jan Bogdan Obrębski w oparciu o
szczegółową analizę jednego z fragmentów samolotu znalezionego na
miejscu tragedii wskazał na technologię umieszczania wielopunktowego
ładunku wybuchowego, który rozerwał skrzydło.

-  Wszystko wskazuje na to, że ubytki powłoki ochronnej i
rozstępy materiału, a więc spękania powłoki, w ogóle wyrwanie całego
elementu, wyrwanie nitów. To wszystko świadczy o działaniu sił
rozrywających. Co więcej z zewnątrz element, który nazwałem owiewką
podtrzymującą (wewnątrz była spalona, z zewnątrz prawie, że idealnie
srebrne). Doszedłem do wniosku, że ogień musiał działać wewnątrz –
powiedział prof. Jan Bogdan Obrębski.

Inne referaty naukowców potwierdzały tezę, że skrzydło nie mogło się oderwać na skutek uderzenia w brzozę.

Profesor Ciszewski jest specjalistą od analizy lasu i drewna.
Jego referat skoncentrował się na szczegółach związanych z
wytrzymałością brzozy i porównania różnych gatunków brzóz, oraz
specyfiką tej smoleńskiej. Profesor Berciński z kolei skonstruował
skrzydła boeinga, który był pierwowzorem TU-154M. Koncentrował się z
kolei na aspektach wytrzymałości skrzydła i cechach charakterystycznych
poszycia. Każdy z nich formułuje opinie dotyczącą sobie znanej dziedziny
i każdy z nich dochodzi do tego samego wniosku: Eksplozja była powodem
tragedii smoleńskiej
– powiedział poseł Antonii Macierewicz.

Podczas konferencji zaprezentowane zostały analizy naukowe, które
wykazywały m.in., że skrzydło Tu-154 M nie mogło się oderwać na skutek
uderzenia w brzozę oraz, że istniał czynnik, który rozerwał samolot od
wewnątrz.

To dla mnie pewnego rodzaju przełom ws. badania katastrofy
smoleńskiej – powiedział Dariusz Fedorowicz, brat prezydenckiego
tłumacza, który zginął w katastrofie.

Poziom referatów był wysoki, a podejście merytoryczne – ocenił
Dariusz Fedorowicz. Wyraził nadzieję, na to, że konferencje naukowców
będą początkiem procesu rzetelnego zbadania przyczyn katastrofy
smoleńskiej.

- Co do prawdy, jest w sferze przede wszystkim mentalnej ogromny
przełom, bo rzeczywiście otwierają ludziom oczy na to jak ta sprawa w
rzeczywistości wyglądała. Oczywiście całe dotychczasowe ustalenia,
poczynione przez komisję MAK i komisję Millera, zostały całkowicie
zdyskredytowane. W świetle ustaleń naukowców, należy uznać za właściwie
całkowicie niewiarygodne –
powiedział Federowicz.

Prokuratura powinna się zapoznać z ustaleniami naukowców i ułatwiać
im dostęp do materiałów źródłowych – stwierdził Dariusz Fedorowicz.

- Prokuratura powinna iść na jak najdalej idącą współpracę,
korzystać z osiągnięć naukowców, bo to są ludzie, którzy znają się na
tym, o czym mówią. Nie wyobrażam sobie, żeby mając tej klasy
specjalistów można było z ich wiedzy, doświadczenia i możliwości nie
korzystać. Należałoby ich w tym wspierać, żeby ułatwić im dostęp do
materiałów dowodowych. Również tutaj jest wielkie pole do popisu dla
odpowiedzialnych za to instytucji państwowych, aby spowodować zwrot
wraku, bo to jest bezcenny materiał dowodowy-
akcentował Federowicz.   

Jest to przełom w dotychczasowym wyjaśnianiu tej narodowej tragedii –
mówił Jacek Świat, mąż tragicznie zmarłej w katastrofie poseł
Aleksandry Natalii Świat.

- Po raz pierwszy grono Polskich naukowców
reprezentujących dziedziny techniczne, spotkało się, by poważnie
rozmawiać o katastrofie smoleńskiej. Rozmawiać merytorycznie, naukowo,
bez kontekstu politycznego. Jest to tym ważniejsze, że była to
inicjatywa spontaniczna, można powiedzieć oddolna, wynikająca z potrzeby
serca i ze świadomości, że do tej pory byliśmy w sprawie Smoleńska po
prostu okłamywani. Myślę, że w tej chwili, to kłamstwo smoleńskie
przedstawione w raporcie MAK i w raporcie komisji Millera, ma już
krótkie nogi. To kłamstwo jest właściwie już skompromitowane.

Jacek Świat powiedział, że wszyscy ci naukowcy, którzy przedstawili
już swoje analizy wykazali się odwagą. Wyraził nadzieję, że również
profesorowie innych dziedzin naukowych zaangażują się w badanie
katastrofy i przeprowadzą własne analizy. A to wpłynie na pogłębienie
naszej wiedzy w zakresie przyczyn katastrofy.

- Wierzę, że prędzej czy później, ta pełna prawda o Smoleńsku
wyjdzie na jaw. Myślę, że ta konferencja będzie pewnym przełomem, doda
odwagi innym naukowcom i innym środowiskom. Tutaj przede wszystkim
potrzeba odwagi. Wszyscy mamy chyba świadomość, że ci naukowcy, którzy
tą konferencję zorganizowali i na niej wystąpili, idą pod prąd –
powiedział Jacek Świat.

Wypowiedź Dariusz Federowicza

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. Zakończyła się Konferencja

Zakończyła się Konferencja Smoleńska

Istniał czynnik, który rozerwał samolot od wewnątrz –
powiedział prof. Jan Obrębski. Warszawie zakończyła się Konferencja
Smoleńska, w której udział wzięło  ponad 100 ekspertów z Polski i z
zagranicy.

Konferencja Smoleńska poświęcona była mechanizmowi zniszczenia oraz
analizie mechanizmu lotu i okoliczności towarzyszących „katastrofie
smoleńskiej”, jakiej uległ samolot rządowy TU-154M dnia 10 kwietnia 2010
r.

Spotkanie zainicjował m.in. zespół parlamentarny ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Jego przewodniczący poseł Antoni Macierewicz powiedział, że podczas
tej konferencji mogliśmy bliżej poznać ustalenia ekspertów zespołu,
wzbogacone o dane z tzw. polskiej czarnej skrzynki.

- Podstawowe tezy profesorów były upowszechnione wcześniej.
Zostały pogłębione i są w zupełnie nowym kształcie przedstawione. Dużo
dobitniej, udowadniające tezy formułowane wcześniej. Przede wszystkim
dzięki nowym materiałom jakie zostały uzyskane, a zwłaszcza materiałom
pochodzącym z tzw. „Polskiej czarnej skrzynki”- skrzynki szybkiego
dostępu zwanej QUAR. Niewątpliwym novum jest analiza fragmentów
szczątków samolotu dokonana przez profesora Obrębskiego
powiedział pos. Macierewicz.

Konferencja służy przede wszystkim dociekaniu prawdy – powiedział poseł Mariusz Błaszczak, przewodniczący KP PiS.

- Domaganie się prawdy to nasz obowiązek. Jeżeli naukowcy
zajmują się nauką to ich zadaniem jest dociekanie prawdy. Zadanie
polityków, zadanie naukowców. Ale dla czego wszyscy to robimy? Otóż
chociażby z tego punktu widzenia, że skoro państwo polskie pod rządami
Donalda Tuska nie było w stanie zapewnić bezpieczeństwa głowie tego
państwa to czy jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo obywatelom naszego
kraju? To pytanie retoryczne. To trzeba zmienić, to można zmienić i temu
służy również ta konferencja- żeby dociekać prawdy
– powiedział poseł Mariusz Błaszczak.

Poseł i profesor Krystyna Pawłowicz stwierdziła, że w końcu pękła bariera strachu. Jest nadzieja, że prawda popłynie w świat.

- Bariera strachu pękła. Bańka pękła, materiały, które
będziemy mieli, które będą najbardziej kompetentne, będą trudne do
zaatakowania. Po prostu przychodzą osoby kompetentne, profesorowie,
specjaliści w swoich dziedzinach. Mam nadzieję, że to się rozleje falą i
prawda dotrze. Tu mówili do nas  profesorowie najwybitniejsi i ci
którzy się tym bez strachu zajmowali. Także jestem naprawdę szczęśliwa i
pierwszy raz tak naprawdę widzę, że to może pójdzie w świat. Prawda
popłynie w świat –
zaznaczyła prof. Pawłowicz.

Analizy ekspertów: Prof. Jana Obrębskiego a także innych naukowców,
którzy zaprezentowali swoje referaty prowadzą do jednego wniosku: do
katastrofy doszło na skutek eksplozji – powiedział poseł Antoni
Macierewicz.

- Bez względu na to czy to był referat pana prof.
Ciszewskiego, który zajmuje się problematyką związaną z badaniem drzew i
drewna, czy to był referat profesora zajmującego się problematyką
elektryczną i działaniem układów elektrycznych, czy to był referat prof.
Biniendy czy Obrębskiego. Wszystkie te konkluzje jakby zbiegały się w
jednym. Do katastrofy doszło na skutek eksplozji spowodowanej w
powietrzu, która rozerwała samolot na strzępy -   
zaznaczył poseł Antoni Macierewicz.

Druga taka konferencja odbyła się dzisiaj na UKSW w Warszawie.

Wczoraj podczas spotkania m.in. prof. Jan Bogdan Obrębski w oparciu o
szczegółową analizę jednego z fragmentów samolotu znalezionego na
miejscu tragedii wskazał na technologię umieszczania wielopunktowego
ładunku wybuchowego, który rozerwał skrzydło.

-  Wszystko wskazuje na to, że ubytki powłoki ochronnej i
rozstępy materiału, a więc spękania powłoki, w ogóle wyrwanie całego
elementu, wyrwanie nitów. To wszystko świadczy o działaniu sił
rozrywających. Co więcej z zewnątrz element, który nazwałem owiewką
podtrzymującą (wewnątrz była spalona, z zewnątrz prawie, że idealnie
srebrne). Doszedłem do wniosku, że ogień musiał działać wewnątrz – 
powiedział prof. Jan Bogdan Obrębski.

Inne referaty naukowców potwierdzały tezę, że skrzydło nie mogło się oderwać na skutek uderzenia w brzozę.

– Profesor Ciszewski jest specjalistą od analizy lasu i
drewna. Jego referat skoncentrował się na szczegółach związanych z
wytrzymałością brzozy i porównania różnych gatunków brzóz, oraz
specyfiką tej smoleńskiej. Profesor Berciński z kolei skonstruował
skrzydła boeinga, który był pierwowzorem TU-154M. Koncentrował się z
kolei na aspektach wytrzymałości skrzydła i cechach charakterystycznych
poszycia. Każdy z nich formułuje opinie dotyczącą sobie znanej dziedziny
i każdy z nich dochodzi do tego samego wniosku: Eksplozja była powodem
tragedii smoleńskiej
 –
powiedział poseł Antoni Macierewicz.

 

Podczas konferencji zaprezentowane zostały analizy naukowe, które
wykazywały m.in., że skrzydło Tu-154 M nie mogło się oderwać na skutek
uderzenia w brzozę oraz, że istniał czynnik, który rozerwał samolot od
wewnątrz.

Jest to przełom w dotychczasowym wyjaśnianiu tej narodowej tragedii –
mówił Jacek Świat, mąż tragicznie zmarłej w katastrofie poseł
Aleksandry Natalii Świat.

- Po raz pierwszy grono polskich naukowców reprezentujących
dziedziny techniczne, spotkało się, by poważnie rozmawiać o katastrofie
smoleńskiej. Rozmawiać merytorycznie, naukowo, bez kontekstu
politycznego. Jest to tym ważniejsze, że była to inicjatywa
spontaniczna, można powiedzieć oddolna, wynikająca z potrzeby serca i ze
świadomości, że do tej pory byliśmy w sprawie Smoleńska po prostu
okłamywani. Myślę, że w tej chwili, to kłamstwo smoleńskie przedstawione
w raporcie MAK i w raporcie komisji Millera, ma już krótkie nogi. To
kłamstwo jest właściwie już skompromitowane –
powiedział Jacek Świat.

 

Jacek Świat powiedział, że wszyscy ci naukowcy, którzy przedstawili
już swoje analizy wykazali się odwagą. Wyraził nadzieję, że również
profesorowie innych dziedzin naukowych zaangażują się w badanie
katastrofy i przeprowadzą własne analizy. A to wpłynie na pogłębienie
naszej wiedzy w zakresie przyczyn katastrofy.

- Wierzę, że prędzej czy później, ta pełna prawda o
Smoleńsku wyjdzie na jaw. Myślę, że ta konferencja będzie pewnym
przełomem, doda odwagi innym naukowcom i innym środowiskom. Tutaj przede
wszystkim potrzeba odwagi. Wszyscy mamy chyba świadomość, że ci
naukowcy, którzy tą konferencję zorganizowali i na niej wystąpili, idą
pod prąd – 
powiedział Jacek Świat.

RIRM

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

31. Ekspert: Wyrwane nity

Ekspert: Wyrwane nity potwierdzają wybuch

Podczas konferencji naukowej na UKSW w Warszawie naukowcy
przekonywali, że eksplozja jest jedynym logicznym wytłumaczeniem
katastrofy smoleńskiej

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

32. Prof. Binienda: gdyby nie

Prof. Binienda: gdyby nie było wybuchu, większość pasażerów w tylnej i środkowej części samolotu powinna przeżyć

"Brak zniszczeń na krawędzi przedniej skrzydła, miejsce jego urwania,
zniszczenia wewnętrzne skrzydła, wyrwane nity oraz położenie brzozy w
kierunku prostopadłym do lotu samolotu wskazują, że nie doszło do
uderzenia maszyny w brzozę, ale, że to eksplozja może być przyczyną
wyrwania
skrzydła".


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

33. Oryginalny film reportera TVP z pod SMOLEŃSKA -CAŁY!

Smolensk Co sfilmował Bild pl

Identyfikacja

Ciało prezydenta składane do trumny.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. Wiktor Bater

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

35. ciekawostka...jakos sie mi kojarzy...

w 2009 nie mielim, a w 2012 naszli diengi?


Polska wraca do natowskiego systemu rozpoznania

Minister obrony Tomasz Siemoniak zadeklarował ponowne przystąpienie
Polski do sojuszniczego programu obserwacji obiektów naziemnych z
powietrza - AGS -
poinformował we wtorek rzecznik MON Jacek Sońta. W
2009 r. MON wycofało się z AGS ze względów finansowych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

36. Eksperci jednomyślni: Były

Eksperci jednomyślni: Były wybuchy

Na pokładzie tupolewa w Smoleńsku musiało dojść do eksplozji. Zdaniem naukowców jedynie to wyjaśnia zniszczenia samolotu.



Na pokładzie tupolewa w Smoleńsku musiało dojść do
eksplozji. Zdaniem naukowców jedynie to wyjaśnia zniszczenia samolotu.

"Eksplozja jest
jedynym logicznym wytłumaczeniem katastrofy smoleńskiej. Nie doszło do
uderzenia maszyny w brzozę, otwarcie ścian kadłuba na zewnątrz świadczy o
wybuchu w jego wnętrzu" - przekonywali eksperci podczas konferencji
naukowej na UKSW w Warszawie.


W konferencji wzięli udział eksperci i naukowcy,
specjaliści z uczelni warszawskich oraz światowych. Obecne były również
rodziny ofiar katastrofy m.in. Małgorzata Wassermann, córka posła PiS
Zbigniewa Wassermanna i Ewa Błasik, wdowa po gen. pilocie Andrzeju
Błasiku oraz politycy PiS, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński i szef
parlamentarnego zespołu badającego katastrofę Antoni Macierewicz.

Prof. Jan Obrębski (zdj.) z Politechniki Warszawskiej w swoim
referacie opisywał zniszczenie fragmentu samolotu. Zaznaczył, że element
najprawdopodobniej został wyrwany z przedniej części samolotu w wyniku
eksplozji. Zwracał uwagę m.in. na wyrwane nity i poszarpany nieregularny
kształt. "Można podejrzewać, że miała miejsce punktowa eksplozja" -
stwierdził.

Z kolei ekspert z zakresu inżynierii dr Grzegorz Szuladziński ocenił, że wybuch w kadłubie jest jedynym logicznym wytłumaczeniem katastrofy. Argumentował, że świadczy o tym m.in. liczba odłamków, ich rozmieszczenie, a także "rozszczepienie kadłuba".

"Brak zniszczeń na krawędzi przedniej skrzydła, miejsce jego urwania,
zniszczenia wewnętrzne skrzydła, wyrwane nity oraz położenie brzozy w
kierunku prostopadłym do lotu samolotu wskazują, że nie doszło do
uderzenia maszyny w brzozę, ale, że to eksplozja może być przyczyną
wyrwania skrzydła" - dowodził prof. Wiesław Binienda, kierownik Wydziału
Inżynierii Cywilnej na uniwersytecie w Akron w Ohio.

"Otwarcie ścian kadłuba na zewnątrz świadczy o wybuchu w jego
wnętrzu. Gdyby nie było wybuchu, tylna część kadłuba oraz prawe skrzydło
powinny być w całości. Gdyby nie było wybuchu, większość pasażerów w
tylnej i środkowej części samolotu powinna przeżyć" - mówił Binienda.

Głos zabrał także konstruktor dr Wacław Berczyński. "Zniszczenia
nastąpiły w kadłubie, została odrzucona pod dużym ciśnieniem tylna część
samolotu, skrzydło zostało zniszczone w wyniku ogromnego ciśnienia
wewnątrz skrzydła" - mówił.

Naukowcy wygłosili część referatów przedstawionych w poniedziałek
podczas pierwszej konferencji smoleńskiej, która odbyła się w Warszawie.
Była ona poświęcona mechanizmowi zniszczenia, analizie lotu i
okolicznościom katastrofy, jakiej uległ samolot Tu-154M 10 kwietnia 2010
roku.

Uczestniczyli w niej naukowcy pracujący na uczelniach technicznych. W
komitecie doradczym konferencji znalazło się 100 akademików. Referaty
wygłosili m.in. prof. Piotr Witakowski z Akademii Górniczo-Hutniczej,
prof. Jan Obrębski z Politechniki Warszawskiej, naukowcy z Wojskowej
Akademii Technicznej oraz eksperci zespołu parlamentarnego ds. zbadania
przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Obecny na spotkaniu poseł Antoni Macierewicz zapowiedział, że będzie
wnioskował, by w projekcie budżetu na 2013 rok znalazły się środki na
niezależne badania naukowe związane z katastrofą smoleńską. "Mamy
dziesiątki referatów, zainicjowanych prac naukowych. Nie widzę powodu,
dlaczego naukowcy nie mieliby otrzymać finansowania ze strony państwa.
Wiem, że wielu z nich zwracało się do instytucji państwowych z prośbami o
finansowanie. Były odrzucane. Mam nadzieję, że to się zmieni" -
podkreślił poseł PiS.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

37. TVN24

"Gdyby nie wybuch, część pasażerów powinna przeżyć"

"Gdyby nie wybuch, część pasażerów powinna przeżyć"

- Gdyby nie było wybuchu, większość pasażerów w tylnej i
środkowej części samolotu powinna przeżyć - stwierdził prof. Wiesław...
czytaj dalej »


Gdyby nie było wybuchu,
większość pasażerów w tylnej i środkowej części samolotu powinna
przeżyć - stwierdził prof. Wiesław Binienda podczas konferencji naukowej
poświęconej katastrofie smoleńskiej na UKSW w Warszawie. Jak zapewnił
poseł PiS Antoni Macierewicz, wszyscy przybyli na spotkanie eksperci nie
mają wątpliwości, że przyczyną tragedii była eksplozja na pokładzie
Tu-154.

W konferencji - oprócz ekspertów - udział
wzięły rodziny ofiar katastrofy m.in. Małgorzata Wassermann, córka
posła PiS Zbigniewa Wassermanna i Ewa Błasik, wdowa po gen. Andrzeju
Błasiku. Obecni byli też politycy PiS, w tym prezes partii Jarosław
Kaczyński i szef parlamentarnego zespołu badającego katastrofę Antoni
Macierewicz.

"Punktowa eksplozja"

Prof. Jan Obrębski z Politechniki Warszawskiej w swoim referacie
opisywał zniszczenie fragmentu samolotu. Zaznaczył, że element
najprawdopodobniej został wyrwany z przedniej części samolotu w wyniku
eksplozji. Zwracał uwagę m.in. na wyrwane nity i poszarpany nieregularny
kształt. - Można podejrzewać, że miała miejsce punktowa eksplozja -
stwierdził.

Z kolei ekspert z zakresu inżynierii dr Grzegorz
Szuladziński ocenił, że wybuch w kadłubie jest jedynym logicznym
wytłumaczeniem katastrofy. Argumentował, że świadczy o tym m.in. liczba
odłamków, ich rozmieszczenie, a także "rozszczepienie kadłuba".


Wnioski prof. Wiesława Biniendy


Wideo: tvn24
Wnioski prof. Wiesława Biniendy

Nie było uderzenia w brzozę

Również
prof. Wiesław Binienda, kierownik Wydziału Inżynierii Cywilnej na
uniwersytecie w Akron w Ohio, przekonywał, że we wnętrzu samolotu doszło
do wybuchu.

Brak
zniszczeń na krawędzi przedniej skrzydła, miejsce jego urwania,
zniszczenia wewnętrzne skrzydła, wyrwane nity oraz położenie brzozy w
kierunku prostopadłym do lotu samolotu wskazują, że nie doszło do
uderzenia maszyny w brzozę, ale, że to eksplozja może być przyczyną
wyrwania skrzydła.

prof. Wiesław Binienda

-
Brak zniszczeń na krawędzi przedniej skrzydła, miejsce jego urwania,
zniszczenia wewnętrzne skrzydła, wyrwane nity oraz położenie brzozy w
kierunku prostopadłym do lotu samolotu wskazują, że nie doszło do
uderzenia maszyny w brzozę, ale, że to eksplozja może być przyczyną
wyrwania skrzydła - dowodził.

O wybuchu wewnątrz maszyny - jego
zdaniem - świadczy też otwarcie ścian kadłuba na zewnątrz. - Gdyby nie
było wybuchu, tylna część kadłuba oraz prawe skrzydło powinny być w
całości - przekonywał.

Głos zabrał także konstruktor dr Wacław
Berczyński. - Zniszczenia nastąpiły w kadłubie, została odrzucona pod
dużym ciśnieniem tylna część samolotu, skrzydło zostało zniszczone w
wyniku ogromnego ciśnienia wewnątrz skrzydła - mówił.

Chcą pieniędzy na badanie katastrofy

Macierewicz zapowiedział, że będzie wnioskował o to, by w projekcie
budżetu na 2013 rok znalazły się środki na niezależne badania naukowe
związane z katastrofą smoleńską. - Mamy dziesiątki referatów,
zainicjowanych prac naukowych. Nie widzę powodu, dlaczego naukowcy nie
mieliby otrzymać finansowania ze strony państwa. Wiem, że wielu z nich
zwracało się do instytucji państwowych z prośbami o finansowanie. Były
odrzucane. Mam nadzieję, że to się zmieni - podkreślił poseł PiS.

Naukowcy
wygłosili we wtorek część referatów, które zostały przedstawione w
poniedziałek podczas pierwszej konferencji smoleńskiej, która odbyła się
drzwiami zamkniętymi (transmitowano ją jednak w internecie). Była ona
poświęcona mechanizmowi zniszczenia, analizie lotu i okolicznościom
katastrofy, jakiej uległ samolot Tu-154M 10 kwietnia 2010 roku.

Uczestniczyli w niej naukowcy pracujący na uczelniach technicznych. W
komitecie doradczym konferencji znalazło się 100 akademików. Referaty
wygłosili m.in. prof. Piotr Witakowski z Akademii Górniczo-Hutniczej,
prof. Jan Obrębski z Politechniki Warszawskiej, naukowcy z Wojskowej
Akademii Technicznej oraz eksperci kierowanego przez Macierewicza
zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Oficjalnie: Eksplozji nie było

Rosyjski
MAK - komisja zajmująca się badaniem przyczyn wypadków lotniczych na
terytorium Wspólnoty Niepodległych Państw - w opublikowanym 12 stycznia
2011 r. raporcie końcowym nt. katastrofy smoleńskiej wykluczył eksplozję
jako jej przyczynę.

Wykluczył to także opublikowany 29 lipca
2011 r. raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa
Państwowego, której pracami kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller.
Raport polskiej komisji wskazywał m.in. na zejście poniżej minimalnej
wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach
atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione
rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg. Doprowadziło to - według
komisji - do zderzenia z brzozą, oderwania fragmentu lewego skrzydła
wraz z lotką, a w konsekwencji do utraty sterowności samolotu i
zderzenia z ziemią.

Zamach wykluczają także dotychczasowe
ustalenia polskiej prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie
katastrofy. W kwietniu 2012 r. rzecznicy prasowi prokuratur - generalnej
i wojskowej - we wspólnym oświadczeniu przypomnieli, że według ustaleń
śledztwa nic nie wskazuje, aby katastrofa smoleńska była wynikiem
zamachu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

38. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Dziś już jesteśmy blisko wyjaśnienia mordu dokonanego na polskich elitach przez rosyjskich i polskich zbrodniarzy.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

39. Szanowny Panie Michale

jako społeczeństwo - Polacy, kolejny raz potwierdziliśmy, że potrafimy poświęcić wiele dla Ojczyzny.
Problem jest podstawowy - obcnie rządzący i mianowani premier, minitser sprawidliwości i prokuratura NIE CHCĄ poznać prawdy.
Upieraja się przy raporcie MAK i komisji Millera.

Obydwa dokumenty zostały juz dawno podważone przez ekspertów, ale NIE MA WOLI POLITYCZNEJ, aby podjąc prawdziwe śledztwo.

Musimy na to poczekać, az zmieni się władza. Do tego czasu pracujmy i wspomagajmy naszych naukowców.

Duży szacunek i wielkie podziękowania dla wszystkich naukowców, którzy zaangazowali się w dojście do prawdy.

Wasze nazwiska zapiszą się złotymi zgłoskami w historii Polski, rządzących - czarnymi.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

40. Lepsza pozytywistyczna robota

Jezeli MAK i Komisja Millera strasznie udowodnily, ze drewno jest mocniejsze od metalu, to czas zakasac rekawy i zaczac produkowac samoloty z drewna (szczegolnie drewna brzozy) zamiast z metalu. Czas zerwac z zacofaniem i sekciarskimi przesadami. Anachroniczne technologie - za burte! Bezpieczenstwo pasazerow, czyli ich dobro, powinny byc najwazniejsze.
Lol.

avatar użytkownika Maryla

41. 2,5 roku po katastrofie! Dopiero teraz szukali?

Biegli odkryli szczątki tupolewa

Polscy biegli badający teren katastrofy odkryli kolejne fragmenty samolotu. Eksperci przekonują,
że tupolew eksplodował

Informacje potwierdza rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk
Zbigniew Rzepa. – Nasi specjaliści badający miejsce katastrofy ujawnili
na miejscu zdarzenia fragmenty samolotu – mówi „Rz" płk Rzepa. Dodaje,
że zabezpieczono próbki, które będą poddane dalszym badaniom.

Tymczasem ujawnienie skandalicznych zaniedbań przy identyfikacji ciał
ofiar katastrofy smoleńskiej sprawiło, że negocjacje w sprawie zwrotu
wraku tupolewa w praktyce zostały zawieszone.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

42. (Brak tytułu)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

43. Wykład V – prof. Jan Jaworski

Wykład VI – inż. Marek Dąbrowski

Wykład VII – prof. Kazimierz Nowaczyk

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

44. Wykład I - prof. zw dr hab inż. Jan Obrębski

Wykład II - prof. Grzegorz Szuladziński

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

45. seryjni samobójcy....

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

46. Wykład IV - dr inż. Wacław Berczyński

Wykład III - prof. dr. hab Wiesław Binienda

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

47. jak już PAP wydalił z siebie treść, to poszło i w publicznym por

18:21

Pierwsza konferencja smoleńska

Eksplozja jest jedynym logicznym wytłumaczeniem katastrofy smoleńskiej.
Nie doszło do uderzenia maszyny w brzozę; otwarcie ścian kadłuba na
zewnątrz świadczy o wybuchu ...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

48. Dołączył do nas świat nauki

Dołączył do nas świat nauki

Wywiad z posłem Stanisławem Piotrowiczem,
wiceprzewodniczącym parlamentarnego zespołu do spraw badania katastrofy
smoleńskiej. Rozmowę przeprowadził o. Grzegorz Moj CSsR.

o. Grzegorz Moj CSsR: Jest Pan wiceprzewodniczącym
parlamentarnego zespołu do spraw badania katastrofy smoleńskiej. Jak
odnosi się pan do Konferencji Smoleńskiej?

Pos. Stanisław Piotrowicz: Czekaliśmy na to, żeby
środowiska naukowe ożywiły się, uaktywniły. Zdajemy sobie sprawę z tego,
że w atmosferze jaka została wytworzona w kraju nie było to łatwe
przedsięwzięcie. Mamy przecież do czynienia z zaszczuciem innych
środowisk, więc uczestniczenie w tego rodzaju konferencji to tylko
przejaw troski o Polskę, ale przejaw odwagi cywilnej. Świat nauki
przebudził się i uaktywnił w badaniu tej najtragiczniejszej tragedii w
dziejach polskiego Narodu.

o. Grzegorz Moj CSsR: Nie sądzi pan, że jest za mało
wewnętrznego nacisku? Dlaczego tak jest? Czyżby głównym powodem był
wstyd, że daliśmy się uwieść?

Pos. Stanisław Piotrowicz: Uważam, że jest część
społeczeństwa, która uwierzyła w teorię lansowaną przez kręgi rządowe o
przyczynach katastrofy smoleńskiej. Myślę, że wielu już dostrzegło to,
że prawda jest zupełnie inna niż oficjalnie powtarzana zarówno przez MAK
jak i komisję Millera. Czasami wstyd przyznać się do tego, że byliśmy
tak naiwni i uwierzyliśmy, że Rosjanie rzetelnie przeprowadzą śledztwo.
Czasem trudno jest pogodzić się z tym, ale myślę że Polska się budzi.
Coraz więcej dowodów i wiele autorytetów naukowych udostępnia wyniki
swoich badań i oczywiście zaprzecza temu co ustaliła komisja MAK oraz
komisja Millera. Równocześnie pokazuje, jak bardzo ułomne jest śledztwo
prowadzone przez prokuraturę, z tego względu że nie ma ona dostępu do
podstawowych dowodów. W oparciu o analizę urządzeń technicznych, które
znajdowały się na pokładzie samolotu naukowcy są już w stanie odtworzyć
przyczyny katastrofy smoleńskiej.

o. Grzegorz Moj CSsR: Wielu ma nadzieję że będzie to przyczynek do tego aby  inne środowiska naukowe bardziej wnikliwie zainteresowały się sprawą. By pomogły poprzez swoje doświadczenie i organizowanie podobnych konferencji?

Pos. Stanisław Piotrowicz: Tak, zawsze jest
potrzebny jakiś zaczyn. Łatwiej jest dołączyć do czegoś co już istnieje i
funkcjonuje, również w świadomości społecznej. Myślę że dziś, także
dzięki pracy zespołu parlamentarnego możemy się przekonać że to czym nas
karmiono przez dwa i pół roku było jednym wielkim fałszem. Trudno
odeprzeć argumenty, które dziś udowadniają nam środowiska naukowe. W ten
sposób pokazują, jaka była rzeczywistość.

o. Grzegorz Moj CSsR: Jako parlamentarzyści zaangażowaliście się w tę sprawę. W pewien sposób byliście jednak napiętnowani?

Pos. Stanisław Piotrowicz: Od samego początku
próbowano zdezawuować zespół parlamentarny powołany do badań nad
przyczynami katastrofy smoleńskiej. Używano różnych argumentów. Według
nich byliśmy niepotrzebni. Poza tym nie mieliśmy kompetencji i było
wiele ważniejszych spraw. Zdawaliśmy sobie sprawę z naszych
ograniczonych możliwości. Jednocześnie przez dwa i pół roku wywieraliśmy
presję na instytucjach, które mogły cokolwiek w tej sprawie uczynić.
Również gromadziliśmy materiały, jakie były w zasięgu naszej ręki.
Cieszymy się, że dziś dołączył do nas świat nauki. Jesteśmy za to
niezmiernie wdzięczni, dlatego że potrzebne nam były takie umysły, które
potrafią rozwikłać tę wydawałoby się zagadkę, a dla wielu oczywistą
prawdę.

o. Grzegorz Moj CSsR: Jak pan myśli, co teraz zrobią komisje
MAK oraz Millera? Wiedza ludzi często opiera się na raportach, które
przedostały się do opinii publicznej, także za granicą.

Pos. Stanisław Piotrowicz: To prawda. Przecież o to
chodziło, aby wersja MAK obiegła cały świat. Chciano w ten sposób
zaspokoić rządzę wiedzy wśród obywateli. Dlatego obie komisje to
uczyniły, głosząc kłamstwa. Zwłaszcza komisja Millera, która nie
dysponowała żadnymi własnymi materiałami, jedynie opierała się na
ustaleniach MAK. Dziś też widzimy że eksperci, którzy wcześniej ochoczo
pokazywali się w mediach i utwierdzali społeczeństwo polskie o
ustaleniach tej komisji. Dziś milczą i nie są w stanie zmierzyć się z
ekspertami, którzy zaszczycili nas na Konferencji Smoleńskiej.

Rozmowę z posłem Stanisławem Piotrowiczem przeprowadził o. Grzegorz Moj CSsR.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

49. Awaria silnika nr 1 Rosjanie

Awaria silnika nr 1

Rosjanie wyjątkowo dokładnie oczyścili teren w okolicach punktu TAWS nr 38

Nie ma żadnych śladów tego, nad czym przelatywał 10 kwietnia 2010 r. rządowy tupolew.

 

"Przeoczeniom" komisji Jerzego Millera poświęcone było wystąpienie
dr. Kazimierza Nowaczyka z USA na konferencji smoleńskiej. W oparciu o
badania zapisów komputerów pokładowych FMS i TAWS pokazał on błędne
interpretacje i przekłamania raportu komisji Millera.

Nowaczyk podjął współpracę z prof. Braunem z Akron. To jeden ze
współpracowników znanego prof. Wiesława Biniendy, który także prowadzi
symulacje komputerowe, ale dotyczące zjawisk aerodynamicznych.

Z jego analizy wynika, że do opisanej przez KBWLLP beczki
autorotacyjnej nie doszło. Wyniki Brauna są inne - gdyby nawet utrata
części skrzydła spowodowała wystąpienie warunków wejścia do figury
beczki, to pojawiłoby się znaczne przyspieszenie skierowane w dół, które
doprowadziłoby wkrótce do uderzenia w ziemię. Komisja Millera uważa
przeciwnie - według niej samolot zaczął się unosić.

Nie potwierdzają tego jednak bardziej wnikliwe badania. Komisja
jedynie powołuje się na odczyt zapisów rejestratorów. Wyniki Brauna
potwierdza też sam MAK, który badał katastrofę Boeinga 737 w Permie 14
września 2008 roku.

Wówczas maszyna Aerofłotu z powodu błędu załogi rzeczywiście weszła w
beczkę autorotacyjną, która spowodowała jego "przygniecenie" do ziemi.

TAWS 38

Nowaczyk wspominał o punkcie TAWS nr 38, którego jest swoistym
odkrywcą. Zauważył, że Rosjanie wyjątkowo dokładnie oczyścili teren
właśnie w okolicach tego punktu. Nie ma więc żadnych śladów tego, nad
czym samolot wtedy przelatywał.

Punkt ten według samego TAWS odnotował lądowanie samolotu. Oczywiście
tupolew nie wylądował, ale doszło do silnego wstrząsu powodującego, że
czujnik na goleni podwozia zachował się jak podczas dotknięcia ziemi.

To właśnie ten wstrząs jest łączony z możliwością eksplozji
rozrywającej kadłub. Wcześniej musiało dojść do oderwania części
skrzydła (chociaż Nowaczyk jest przekonany, że nie na brzozie).

Naukowiec zauważa jednak, że nie mogło to spowodować poważnej
katastrofy. Przytacza dane producentów oprogramowania do pilotów
automatycznych. W ich ocenie, utrata do 30 proc. końcówki skrzydła jest
usterką niewielką i łatwą do skorygowania przy pomocy pilotażu, a nawet
automatycznie za pomocą automatu.

Uczony z Baltimore poddał krytyce raport firmy ATM. Chociaż dostarcza
on wielu cennych informacji, jednocześnie wyraźnie nagina wnioski, tak
by nie kolidował z konkluzjami raportu komisji Millera, która była
zleceniodawcą opracowania.

Raporty ATM i KBWLLP zawierają szereg błędów, które łatwo stwierdzić
po bardziej wnikliwej analizie danych. Istnieją więc rozbieżności
dotyczące czasu zamrożenia pamięci systemu FMS. Gdzie indziej jest
stwierdzenie, że końcówka skrzydła oderwała się od samolotu aż półtorej
sekundy po zderzeniu z brzozą.

Niesprawny generator

Nową informacją pozyskaną dzięki udostępnionemu także Nowaczykowi
dokumentowi ATM jest zarejestrowana awaria jednego z generatorów prądu
oraz awaria zasilającego ten generator silnika nr 1 (lewego).

Zarejestrowany wzrost jego temperatury nastąpił w sposób wyraźnie
nieprawidłowy. Na razie nie ma możliwości ustalenia bliższych przyczyn
zaistniałych usterek.

Wiele danych byłoby dostępnych, gdyby zwróciły się o nie czynniki
oficjalne, takie jak prokuratura lub jakaś państwowa komisja. Wówczas
Universal Avionics podałby dokładność ustalania pozycji geograficznej
przez TAWS i FMS oraz rozszyfrowałby zakodowane informacje o 11
dodatkowych usterkach.

Nowaczyk zwraca uwagę na dwa systemy zainstalowane w Tu-154M,
mianowicie ACARS i SATCOM. Służą one do wymiany informacji
(nawigacyjnych i meteorologicznych). Pierwszy używa łączności radiowej, a
drugi satelitarnej.

Podczas pracy łączą się one z satelitami i systemami naziemnymi,
przekazując pewne informacje na temat samego samolotu. Warto byłoby
dotrzeć do zapisów tej komunikacji.

Referat Marka Dąbrowskiego kontynuował analizę trajektorii lotu
zaproponowanej przez komisję Millera. Pokazywał konsekwencje podanych
przez nią wyliczeń.

Okazuje się, że przelot zgodny z danymi oficjalnymi jest niemożliwy
bez uderzenia w przeszkody terenowe i zatrzymania samolotu znacznie
wcześniej niż do tego doszło. Własne obliczenia trajektorii pionowej
samolotu zaprezentował Michał Jaworski, zaś Andrzej Flaga omówił
możliwości wykorzystania tunelu aerodynamicznego Politechniki
Krakowskiej do symulacji katastrofy.

Drugie wystąpienie prof. Jacka Gierasa dotyczyło możliwości
rozerwania skrzydła i odpadnięcia jego części w wyniku wybuchu paliwa w
zbiorniku znajdującym się w skrzydle.

- Komisja Millera stwierdza, że oderwanie skrzydła spowodowało
rozerwanie zbiornika z paliwem. Otóż ja jestem bliższy hipotezy, że było
na odwrót - oświadczył.

Wykład prof. Wiesława Biniendy uzupełnia znane już jego symulacje
uderzenia skrzydła samolotu w brzozę. Tym razem inżynier uwzględnił
dodatkowe parametry, w tym wilgotność drzewa. Nowe, dokładniejsze
symulacje nie zmieniają dotychczasowych wniosków - brzoza nie mogła
spowodować oderwania fragmentu skrzydła.

Binienda rozpoczyna też badania na nowych polach. Wraz z kolegą z
Akron, prof. Robertem Liangiem zaczyna symulować uderzenie kadłuba
samolotu w ziemię.

Cyfrowy model

Były rektor WAT prof. Aleksander Olejnik w swoim referacie wzywał do
przygotowania dobrego modelu cyfrowego ostatniej fazy lotu. - Wszystko
kosztuje, ale chyba 38-milionowy naród na to stać - stwierdził.

Olejnik omówił historię polskich badań symulacyjnych samolotów
wojskowych, które rozpoczęto, gdy Polska po 1989 r. przestała korzystać z
sowieckiej dokumentacji technicznej. Apelował o dokładność odtworzenia
wszystkich parametrów i budowy wszelkich części uwzględnianych w
symulacjach komputerowych.

Autorem projektu stworzenia modelu cyfrowego lotu tupolewa jest prof.
Marek Czachor z Gdańska. Jednak jego referat dotyczył testów uderzeń
skrzydeł w słupy drewniane sprzed ponad 50 lat.

Uważa, że dla dobrego zbadania tragicznego lotu Polska powinna nabyć
jakiś wysłużony Tu-154 (podobno niedrogo) i wykonać eksperyment
polegający na zniszczeniu go w warunkach zbliżonych do sytuacji z lotu
10 kwietnia 2010 roku.

O wstępnych badaniach prowadzonych przez zespół prof. Tadeusza
Niezgody mówił dr inż. Andrzej Morka. Omówił różne modele
matematyczno-komputerowe związane z brzozą. Pokazał kilka przykładów,
jak dobór modelu może wpłynąć na wyniki końcowe symulacji. Prace na WAT
są kontynuowane, chociaż wstrzymują je braki finansowe i ograniczony
dostęp do danych.

Piotr Falkowski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

50. Oderwana gródź

Oderwana gródź

Oddzielenie kokpitu od samolotu uniemożliwiło przekazanie energii uderzenia na kadłub

Z dr. inż. Wacławem Berczyńskim, wieloletnim pracownikiem Boeinga i innych koncernów lotniczych, rozmawia Piotr Falkowski

Co jest największym problemem dla podejmujących niezależną analizę katastrofy smoleńskiej?

- Zasadniczym problemem jest brak możliwości zbadania wraku samolotu.
W jakiejkolwiek analizie trzeba opierać sie na zdjęciach i danych z
raportu MAK i komisji Millera. Oba raporty są zaś napisane tak, aby
uwiarygodnić hipotezę o uderzeniu skrzydła o brzozę.

Jaka jest główna przyczyna, dla której te dane nie są wiarygodne?

- Trajektoria lotu w obu raportach jest wyznaczana na podstawie
złamanych gałązek, nawet nie drzew, ale krzaków, czasem na wysokości
kilku metrów od ziemi. Te zdjęcia nie są opisane, to jest - nie ma
dokładnych dat i czasów ich wykonania, miejsc, z których były wykonane
itd. Zmieniając nieco miejsce zrobienia zdjęcia, można otrzymać inne
kąty i w efekcie inną trajektorię. Jest to chyba jedyna analiza wypadku
lotniczego, gdy trajektorię wyznaczało się na takiej podstawie.

W każdym razie ustalona przez obie komisje trajektoria jest taka, że
skrzydło spotyka się z brzozą. Autorzy raportów wnioskują, że to drzewo
urwało kawałek skrzydła. Symulacje prof. Wiesława Biniendy z
Uniwersytetu w Akron temu przeczą.

- Profesor Binienda wykonał swoją analizę w celu sprawdzenia powodu
oderwania części skrzydła, gdy była to jedyna znana hipoteza przyczyny
wypadku. Po zapoznaniu się z obliczeniami dr. Kazimierza Nowaczyka z
Baltimore jestem przekonany, że brzoza w ogóle nie dotknęła skrzydła
samolotu. Dlatego koncentrowanie się wciąż na tej brzozie staje się
bezprzedmiotowe. Osobiście, na podstawie swojej wiedzy i doświadczenia,
głęboko wierzę, że wyniki badań prof. Wiesława Biniendy są poprawne.
Podobnie jestem ujęty głęboką analizą raportów MAK i komisji Millera
prowadzoną przez dr. Nowaczyka, który pochyla się w tych dokumentach
dosłownie nad każdym przecinkiem i wskazuje na błędy lub przekłamania.
Najpoważniejszy z nich dotyczy właśnie brzozy. Doktor Nowaczyk dowodzi,
że samolot nigdy nie uderzył w brzozę.

A jakie kierunki poszukiwań uważa Pan za najistotniejsze?

- Analizę wytrzymałościową elementów wraku Tu-154M. Odtworzenie
mechaniki zniszczenia, której rezultatem był rozpad samolotu na wiele
części. Samolot w czasie katastrofy może podlegać różnym siłom. Inne
byłoby zniszczenie w przypadku uderzenia dziobem w ziemię, inne w
przypadku uderzenia podwoziem czy skrzydłem. Badanie wraku może
odpowiedzieć na pytanie, co było powodem zniszczenia, któremu uległ
Tu-154M o numerze 101.

Jak Pan sądzi, dlaczego takiej analizy nie przeprowadziły komisja techniczna MAK i komisja Millera?

- Obie komisje prowadziły analizę przy założeniu, że przyczyną
katastrofy było uderzenie w brzozę. Nie prowadzono żadnej analizy
wytrzymałościowej i mechaniki zniszczenia. Jest to podejście niewłaściwe
i całkowicie błędne. Przebieg katastrofy musiał być inny niż tezy
raportów komisji. Jest na to przynajmniej pięć argumentów. Po pierwsze,
jak już mówiłem, samolot nigdy nie uderzył w tę brzozę. Poza tym prof.
Binienda dowiódł, że gdyby uderzył, to nie spowodowałoby to urwania
skrzydła. A ponieważ skrzydło jednak oderwało się, przyczyna tego
musiała być inna. Po drugie, wymagania stawiane konstrukcjom latającym
na całym świecie mówią, że samolot musi być sterowny przy różnicy
obciążeń na skrzydłach wynoszącej 20 procent. Utrata siły nośnej w
wyniku ułamania skrzydła byłaby mniejsza. Samolot nawet z urwaną
końcówką skrzydła nie powinien wykonać pół beczki, więc musiał działać
jeszcze inny czynnik. Po trzecie, samolot uderzając górą kadłuba o
ziemię, czego rezultat widać na zdjęciach, zgniótłby się do wewnątrz jak
jajko uderzone o stół. Nie jest możliwe, by uderzenie o ziemię
spowodowało rozerwanie kadłuba na zewnątrz. Po czwarte, należy zwrócić
uwagę na zniszczenia zewnętrznych elementów skrzydeł. Skrzydło, które
według komisji uderzyło o brzozę, jest zniszczone, dolne i górne
poszycie oderwało sie od dźwigarów i żeber. Przyjęto, że było to
skutkiem uderzenia. Ale prawe skrzydło, które nie uderzyło o brzozę,
jest uszkodzone prawie tak samo, zniszczenia są tylko trochę mniejsze.
Czy to nie dziwne? Wreszcie po piąte, część ogonowa samolotu została
odrzucona od kadłuba. Nie był to wynik uderzenia o ziemię, bo te
fragmenty nie wykazują odkształceń typowych dla uderzenia. To wszystko
rodzi wątpliwości, z którymi oficjalne komisje nie chciały się zmierzyć,
gdyż byłoby to równoznaczne z odpowiedzią na pytanie o tę prawdziwą
przyczynę katastrofy. Ja jako inżynier, a nie polityk, nie chcę się
wypowiadać, dlaczego tak się stało.

Ale co Pana zdaniem mogło spowodować zniszczenia takie jak na fotografiach?

- Była to zapewne jakaś wewnętrzna eksplozja. Mówiąc "eksplozja", mam
na myśli zjawisko fizyczne powodujące falę uderzeniową i określone
zniszczenia. Nie musi to oznaczać wybuchu na przykład bomby, bo tego nie
wiemy. Uszkodzone elementy skrzydła są jednocześnie zbiornikami paliwa,
i to tymi, które są opróżniane najwcześniej w czasie lotu. Mogło więc
dojść do wybuchu gazów pozostałych po paliwie. Rozerwanie kadłuba na
zewnątrz i odrzucenie części tylnej kadłuba również musiało być skutkiem
wybuchu. Stan zwłok ofiar katastrofy także na to wskazuje. Musiały
doznać przyspieszeń znacznie większych niż te, które mogły być skutkiem
spadku samolotu z wysokości 20 metrów na błotniste podłoże.

Eksplozja to jedyne wytłumaczenie?

- Można jeszcze rozpatrywać propagację siły uderzenia w kadłubie i na
skrzydłach samolotu. Ale stwarza to problemy. Przy uderzeniu samolotu o
ziemię część kokpitu się oderwała. Kokpit uległ zniszczeniu, tym samym
przejmując energię zderzenia z ziemią. Ale oddzielenie kokpitu od
samolotu uniemożliwiło przekazanie energii uderzenia na kadłub. Poza tym
zniszczenia kadłuba są inne niż przy propagacji energii na kadłub i
skrzydła. Pozostaje jeszcze kwestia tylnej części kadłuba. Jaka siła
spowodowała jej oderwanie? Bardzo prawdopodobne jest, że ciśnienie,
które spowodowało otwarcie kadłuba, oderwało też gródź, która oddziela
tylną część samolotu od kabiny pasażerskiej. Dlatego ja przychylam się
do hipotezy eksplozji.

Jak można by się upewnić, jaki był naprawdę mechanizm zniszczenia?

- Mamy bardzo mało informacji o wraku samolotu. Posiadamy zdjęcia
zrobione nieprofesjonalnie po katastrofie, w celu opisania elementów
wraku, dość przypadkowe. Mamy również plany samolotu, skrzydeł, kadłuba i
reszty. Możemy więc policzyć z wystarczającą dokładnością, jakie siły
musiały działać, żeby doprowadzić do zniszczeń widocznych na zdjęciach.
Mechanizm zniszczenia jest różny w przypadku propagacji energii
uderzenia, a inny w przypadku eksplozji. To też można wywnioskować ze
zniszczeń - czy działały siły rozrywające, ścinające, czy miało miejsce
wyboczenie. Można więc z wystarczającą dokładnością odtworzyć przebieg
katastrofy.

Ile trwałyby takie obliczenia? Czy można je wykonać bez wsparcia
oficjalnych instytucji, jedynie siłami zainteresowanych tym tematem
ekspertów?

- Myślę, że można zrobić analizę upadku samolotu, iteracyjnie
dochodząc do stanu, jaki zastano po katastrofie. To też może być
dyskusyjne, bo nie wiadomo, czy części wraku nie były przemieszczone już
po upadku na ziemię. Zakładając, że główne części kadłuba nie zostały
ruszone, można by modelować uderzenie o ziemię lub eksplozję, by uzyskać
podobny efekt. To jest do zrobienia, wymaga wielu iteracji, ale jest
możliwe. Musiałby to robić dobry zespół. Niezależny ekspert może to
wykonać, jeżeli poświęci dużo czasu i miałby dostęp do dobrego komputera
i oprogramowania. W Polsce są ośrodki, które mogłyby to zrobić.

Jakie Pan widzi szanse w związku z rozpoczynającą się wkrótce
konferencją smoleńską? Może to jest okazja, żeby stworzyć plan działania
i podzielić się zadaniami?

- Dobrze, że zebrało się grono naukowców, którzy pod własnymi
nazwiskami chcą brać udział w wyjaśnieniu katastrofy. Samo to jest
pozytywne i cenne. Jest tych ludzi na tyle dużo, że nie da się o
konferencji zapomnieć, ale można przemilczeć. Wystarczy, żeby "media"
jej "nie zauważyły". Prawie na pewno tak się stanie, podobnie jak z
wizytą w Polsce prof. Biniendy kilka miesięcy temu. Była już próba
ośmieszenia konferencji przez podsuwanie niepoważnych tematów i zajęło
trochę czasu, by konferencję z tego oczyścić. Prawie na pewno będą inne
próby, dezinformacje itp. Trzeba jednak próbować - wymaga tego uczciwość
i profesjonalizm naukowca.

Dziękuję za rozmowę.

Piotr Falkowski

 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

51. Gmyz: Byliśmy okłamywani


Gmyz: Byliśmy okłamywani


"To, że Rosjanie nie chcą oddać wraku świadczy, że zapewne mają coś ważnego do ukrycia."Cezary Gmyz: Ocena tych wydarzeń jest jednoznaczna. W
kwietniu przyszłego roku będziemy obchodzić trzecią rocznicę katastrofy
smoleńskiej. Tymczasem wrak polskiego samolotu wciąż przebywa w Rosji, w
Smoleńsku. A szans na jego powrót nie widać. To jest jeden z elementów
szerszej układanki. Wiadomo, że w kwietniu 2013 roku nie stanie również
pomnik na miejscu katastrofy. Tam należy przeprowadzić kolejne badania.
Tymczasem przedstawiciele władzy mówili, że nie dopuszczą, by pomnik w
Smoleńsku staną przed wykonaniem wszelkich potrzebnych badań.



One wciąż są potrzebne?



Ten teren trzeba zbadać, skoro wciąż znajdowane są tam szczątki.
Niektórzy mówią, że są to wielkogabarytowe szczątki naszego samolotu.
Mamy kolejną kompromitację Ewy Kopacz, która zapewniała, że doszło do
przesiania ziemi na metr w głąb ziemi. Rodzi się pytanie o rzetelność
prowadzonego do tej pory śledztwa. Mam nadzieję, że prokuratorzy po
serii blamaży wezmą się poważnie do pracy. Nie wierzę jednak w
zapowiedzi prokuratora Andrzeja Seremeta, który mówił, że do trzeciej
rocznicy Smoleńska będzie można zamknąć śledztwo. Nie da się śledztwa
zamknąć bez przebadania wraku polskiej maszyny. Obecnie już wiadomo, że
wrak jest niekompletny. Mamy do czynienia z brakiem woli politycznej.
Prokuratura jest formalnie niezależna, ale widać ewidentnie, że rząd nie
robi nic, brak mu woli do działania. Brak działań związanych ze zwrotem
wraku uważam za skandal.



Obecnie negocjacje zostały przerwane. Co to oznacza? Wrak trafi do nas w ogóle?



Wrak zgodnie z prawem jest własnością Polski. On wcześniej czy później
musi zostać nam przekazany. To, że Rosjanie nie chcą go oddać świadczy o
tym, że zapewne mają coś bardzo ważnego do ukrycia. W tym kontekście
warto wspomnieć o konferencji naukowców, jaka miała miejsce w Warszawie.
Specjaliści wskazywali, że na pokładzie tupolewa musiało dojść do
eksplozji. Również to musi być wyjaśnione.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

52. Szukacie motywu ewentualnego

Szukacie motywu ewentualnego zamachu w Smoleńsku? Przeczytajcie to zestawienie, te cytaty mówią więcej niż tony analiz

Tylko u nas

Warto prześledzić jakie korzyści ludzie Putina odnieśli w Polsce wskutek tragedii smoleńskiej.

Niejedna wojna wybuchła o ropę, niejeden zamach stanu przeprowadzono
dla złota. Energia, jej nośniki i linie przesyłowe to podstawowy element
konkurencji między państwami. A dla państwa rosyjskiego, uzależnionego
od monopolu energetycznego, zacofanego w innych obszarach gospodarki,
szczególnie. Warto prześledzić jakie korzyści ludzie Putina odnieśli w
Polsce wskutek tragedii smoleńskiej.

Przed 10 kwietnia 2010 roku ekipa Prawa i Sprawiedliwości
zdecydowanie parła bowiem do niezależności energetycznej państw Europy
Środkowo - Wschodniej od Rosji:

 

Jarosław Kaczyński, 1 czerwca 2007 roku:

Premier Jarosław Kaczyński powiedział, że budowa wraz Litwą
elektrowni atomowej w Ignalinie będzie miała znaczący wpływ na
bezpieczeństwo energetyczne kraju.

Jarosław Kaczyński wyraził
nadzieję, że projekt budowy elektrowni w Ignalinie zakończy się
sukcesem. Rozmowy delegacji obu krajów określił jako krótkie, ale
treściwe.

Premier Litwy Gediminas Kirkilas wyraził zadowolenie z
inwestycji PKN Orlen na Litwie. Wyjaśnił, że zwiększyły one
bezpieczeństwo energetyczne kraju, a także wskaźniki inwestycyjne obu
państw.

 

Prezydent Lech Kaczyński, 6 listopada 2006 roku:

Polska chce uczestniczyć w budowie nowej elektrowni jądrowej w
Ignalinie na Litwie. Jako inwestor i jej współwłaściciel - zapowiedział
wczoraj w Wilnie prezydent Lech Kaczyński

***
10 kwietnia 2010 roku. Tragedia Smoleńska. Ginie
prezydent Lech Kaczyński i duża część elit narodowych. W wyniku
katastrofy pełnię władzy przejmuje Platforma Obywatelska.

***

"Rzeczpospolita", 22 listopada 2010 roku:

Ruszają prace analityczne związane z budową wartej co najmniej
kilkaset milionów złotych linii energetycznej z rosyjskiego Kaliningradu
do Polski. Energia miałaby pochodzić z nowej elektrowni atomowej. Może
to oznaczać przełom w relacjach gospodarczych obu krajów. Do tej pory
polskie władze próbowały raczej uniezależnić się od dostaw surowców z
Rosji - zwłaszcza gazu, a o imporcie energii w ogóle nie było mowy.

Litewski premier Andrius Kubilius i minister energetyki Arvydas Sekmokas, 27 czerwca 2012 roku:


Projekt budowy siłowni atomowej na Litwie pozostaje otwarty dla
Polski - przypomnieli po raz kolejny litewski premier Andrius Kubilius i
minister energetyki Arvydas Sekmokas.

"Gazeta Polska Codziennie", 26 października 2012 roku:

Miesiąc temu Energa SA wycofała się z projektu budowy w Ostrołęce
nowego bloku eletkrowni na węgiel. Stara siłownia jest w fatalnym stanie
i konieczne będzie jej zamknięcie. (...) Zainteresowani wejściem w
dziurę energetyczną w północno-wschodniej Polsce są Rosjanie. W tym celu
budują od lutego elektrownię atomową w Kaliningradzie. Najbardziej
pożądaną opcją dla Rosjan byłoby przesyłanie energii do Polski.

Główny cel rosyjskiej polityki zagranicznej zostaje osiągnięty.
Polska porzuca ostatnie niewielkie projekty uniezależnienia się od
Rosji. Gazoport w Świnoujściu zostaje zablokowany dla dużych tankowców.
Nawet budowa obiektów mających uzupełnić planowane do wyłączenia bloki
elektrowni zostaje, decyzją mającej pełnię władzy ekipy Tuska, 
zastopowana.

Jak widać, motywów ewentualnego zamachu w Smoleńsku nie brakuje. Po
pierwsze zemsta za powstrzymanie agresji rosyjskiej w Gruzji, po drugie
ostrzeżenie dla innych państw regionu, które po 10 kwietnia 2010 roku
położyły uszy po sobie, po trzecie oczywiste korzyści geopolityczno -
gospodarcze.

CZYTAJ TEŻ: Bezpieczeństwo
energetyczne Polski według ekipy Donalda Tuska. Ostatnie decyzje mają
na celu zacieśnienie więzów gospodarczych z Rosją

gim

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

53. Piotr Naimski: Tragedia

Piotr Naimski: Tragedia smoleńska stała się problemem kluczowym, a równocześnie będzie mitem założycielskim

"Jesteśmy rzeczywiście coraz bliżsi prawdy o tym, co się zdarzyło, co
przytrafiło się temu samolotowi, jego pasażerom. Ta prawda będzie znana
szybciej niż to się wszystkim wydaje."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

54. Trotyl na wraku tupolewa

Badania przeprowadzali przez miesiąc w Smoleńsku polscy prokuratorzy i
biegli – ustaliła „Rzeczpospolita". Wrócili dwa tygodnie temu.

Informację o tym, że prokuratura od kilkunastu dni zna wyniki
ekspertyz, potwierdziliśmy w rozmowie z prokuratorem generalnym
Andrzejem Seremetem.

Już pierwsze próbki, zarówno z wnętrza samolotu, jak i poszycia skrzydła
maszyny, dały wynik pozytywny. Urządzenia wykazały m.in., że aż na 30
fotelach lotniczych znajdują się ślady trotylu oraz nitrogliceryny.
Substancje te znaleziono również na śródpłaciu samolotu, w miejscu
łączenia kadłuba ze skrzydłem. Było ich tyle, że jedno z urządzeń
wyczerpało skalę. Podobne wyniki dało badanie miejsca katastrofy, gdzie
odkryto wielkogabarytowe szczątki rozbitego samolotu.

Ślady materiałów wybuchowych nosiły również nowo znalezione elementy
samolotu, ujawnione podczas tej właśnie wyprawy do Smoleńska.

http://www.rp.pl/artykul/459542,947282-Trotyl-na-wraku-tupolewa.html



Ekspert ws. trotylu na wraku Tu-154M: to sensacje w stylu radia Erewań

ONET ma już przekaz dnia

  • Skąd ślady trotylu na Tu-154M - oto możliwe przyczyny


  • Pozostałości po wojnie albo działaniach pozorujących pole walki - to,
    jak wskazuje ekspert, możliwe przyczyny odnalezienia śladów materiałów
    wybuchowych na wraku Tu-154M. Są jednak i inne wersje: zamach albo ślady
    trotylu oraz nitrogliceryny naniesiono na wrak już po katastrofie.

  • O opinię zapytaliśmy byłego
    sapera Wojciecha Szmajdę, ostatniego szefa sztabu 3. pułku saperów z
    Dębicy. Podkreśla on, że gdyby doszło do eksplozji na pokładzie
    samolotu, to można by to jednoznacznie stwierdzić po śladach chemicznych
    jak i stanie części samolotu.

    Skąd mogły się
    wziąć nitrogliceryna i trotyl na szczątkach samolotu? Szmajda nie
    wyklucza, że ślady tych materiałów mogą pochodzić jeszcze z czasów
    wojny. Były saper wskazuje też, że lotnisko w Smoleńsku było lotniskiem
    wojskowym, więc obecność tam pozostałości po materiałach wybuchowych nie
    jest czymś nadzwyczajnym.

    Nie wyklucza on
    tego, że w okolicach lotniska kiedyś przeprowadzano ćwiczenia pozorujące
    pole walki i stąd pozostałości po materiałach wybuchowych na tym
    terenie. - Ładunki trotylowe pozorują użycie różnych rodzajów broni -
    wskazuje.

    A zamach? - Gdyby ktoś miał dokonać
    zamachu, to nie trotylem i nitrogliceryną, bo to materiały bardzo
    prymitywne jak na współczesny czas - mówi były saper.

    Hypki: to granie na emocjach

    Z kolei Tomasz Hypki (wydawca "Skrzydlatej Polski") wątpi w
    wiarygodność informacji "Rzeczpospolitej" i radzi czekać na komunikaty
    prokuratorów, który prowadzą dochodzenie.

    -
    Gdyby w Smoleńsku doszło do zamachu, to trzeba by założyć, że
    zamachowcami byli polscy politycy i załoga samolotu, bo oni mieli wpływ
    na ten lot - mówi Hypki. Podkreśla przy tym, że podstawowe dowody w tej
    katastrofie, a więc zapisy z rejestratorów lotu i ślady na ziemi,
    jednoznacznie wskazują na wersję przebiegu ostatnich chwil lotu
    Tupolewa, którą przedstawiła komisja Millera.

    -
    To granie na emocjach - mówi ekspert ds. lotnictwa i wojskowości o
    rozważaniach nt. obecności śladów materiałów wybuchowych na wraku
    Tu-54M, który rozbił się w Smoleńsku. Podkreśla przy tym, że wersja
    zamachowa nie ma potwierdzenia w pozostałych zgromadzonych dowodach.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

55. „Nawet przy braku dostępu do

„Nawet
przy braku dostępu do zasadniczych dowodów, możliwy jest postęp w
dochodzeniu do prawdy o okolicznościach Katastrofy Smoleńskiej”

Ludzi nauki podsumowują konferencję: traktujemy ją nie jako
zakończenie, lecz jako początek badań naukowych, które będziemy
prowadzić aż do całkowitego wyjaśnienia okoliczności Katastrofy
Smoleńskiej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

56. Debata ekspercka o katastrofie w Smoleńsku?

Antoni Macierewicz zaproponował, by pod koniec stycznia 2013 r. na jednym z warszawskich uniwersytetów odbyła się debata ekspertów rządowych, którzy badali katastrofę smoleńską, oraz ekspertów parlamentarnego zespołu zajmującego się tą sprawą, którym on kieruje.

- Wydaje się, że po odnalezieniu śladów materiałów wybuchowych pod Smoleńskiem, we wraku, doszliśmy do pewnego stanu, który musi uzyskać naszą reakcję, który musi uzyskać nową jakość - powiedział Macierewicz.

Dlatego zwrócił się do strony rządowej i do ekspertów komisji, którą kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller, o "podjęcie otwartej, uczciwej, obiektywnej, profesjonalnej dyskusji, najlepiej na jednym z uniwersytetów warszawskich".

Według niego, podczas takiej debaty w obecności mediów będzie można "przedyskutować wszystkie kwestie i przedstawić wszystkie argumenty na rzecz wersji, której próbowała dotychczas bronić strona rządowa, a także tych informacji, tych eksperymentów i analiz, które zebrał i przedstawia zespół parlamentarny".

Macierewicz powiedział, że debata powinna dotyczyć przynajmniej trzech obszarów: "przygotowań do wylotu, zwłaszcza gwarancji zabezpieczenia kwestii technicznych, kwestii bezpieczeństwa fizycznego i dyplomatycznego, samego przebiegu katastrofy i oczywiście norm i sposobów analizowania, używania narzędzi prawnych dla wyjaśnienia tragedii".

- Te trzy obszary powinny być przedmiotem profesjonalnej, obiektywnej, niepolitycznej dyskusji ekspertów obu stron - do tego wzywamy - powiedział poseł PiS. Jak dodał, jest już wstępna zgoda jednego z uniwersytetów warszawskich i w końcu stycznia przyszłego roku taka debata mogłaby się odbyć.

MM, PAP

http://www.naszdziennik.pl/polska/18111,debata-ekspercka-o-katastrofie-w...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl