Nie dajcie sobie zamknąć oczu

avatar użytkownika Teresa Bochwic

 

Dlatego gdy taki radsik apeluje „do polskich mediów o poczucie przyzwoitości i niepublikowanie drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej z obcych portali.” (Twitter), to pierwszym odruchem jest refleksja; no tak, nareszcie zachował się przyzwoicie, w normalnym standardzie; no proszę, jednak nawet oni... itd.

Każdy przyzwoity człowiek milknie w obliczu śmierci, a co dopiero śmierci tragicznej. Każdy myśli po chwili o tych co zostali, o delikatności wobec ich uczuć. O tabu.

Nie. Wcale nie. Wcale tak nie jest. Żadne standardy. Po prostu strach, co z tych zdjęć wynika.

Każdy zdrowy psychicznie dorosły powinien obejrzeć przynajmniej jedno-dwa z tych zdjęć. Prowadzi do nich z wszelkimi uprzedzeniami drastyczności blog MarkD tu na naszeblogi.pl. Zrobił to fenomenalnie, z szacunkiem dla wrażliwości widza, który w każdej chwili może się cofnąć i jest stale uprzedzany, co go za chwilę czeka.

Te zdjęcia świadczą zupełnie bezpośrednio, że nie ma mowy o żadnym wypadku, popalone i poniszczone ciała świadczą o wybuchu, bo jak pamiętamy, pożaru praktycznie nie było.

Podobnie jak rozproszenie samolotu świadczy o tym, że nie spadł on z kilkunastu czy kilkudziesięciu metrów.

Te wezwania, to odwoływanie się do haha! przyzwoitości (plakat „POGARDA – PiS rządzi, a Polakom wstyd!”), to rozpaczliwe zatrzymywanie oczywistości.

Obejrzyjcie te zdjęcia, chociaż dwa. Dowiecie się więcej, niż przez ostatnie 2,5 roku.

 

 

 

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowna Pani Tereso

każdy z nas widział już wiele takich zdjęć już w kwietniu 2010 r.
Obecna zawierucha związana jest z zakryciem kolejnych ekshumacji ofiar katastrofy.
Nie musimy ponownie oglądać żadnych zdjęć tylko dlatego, że ktoś nas do tego namawia lub odradza. Ale na pewno nie będziemy ich publikować, bo nie chcemy ranić ofiar - Rodzin Smoleńskich, które upokarza się po raz kolejny.
Nie jest argumentem to, co pisze Marek - zdjęcia ludzi dawno nie żyjących , najbardziej drastyczne, oglądamy w podręcznikach historii. Ale te zdjęcia to są krewni Rodzin Smoleńskich. To ich najbardziej ranią.

Wszystko jest w sieci, nie ma potrzeby latać tam, gdzie nas prowadzi agentura KGB.


Amatorski film z miejsca katastrofy - Smoleńsk 10.04.2010.

©

natenczas




. pomiot zbrodniarza komuszego

Autorem publikacji w "Rossijskoj Gazietie" zatytułowanej
"Zdjęcia mógł zrobić ktokolwiek", sugerującej, jakoby to rodziny ofiar
katastrofy były źródłem drastycznych zdjęć opublikowanych na portalach,
jest Ariadna Rokossowska, wnuczka Konstantego, marszałka Związku
Sowieckiego i ministra obrony PRL.

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/12776,w-kadrze-rokossowskiej.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

2. Oczywiście, że nie ma co im

Oczywiście, że nie ma co im wierzyć. W ramach cyrku polecam przeczytać oświadczenie:
http://www.abw.gov.pl/portal/pl/8/877/Oswiadczenie_w_sprawie_dzialan_ABW...
"Materiały te zostały zabezpieczone."
"do notatki załączono płytę CD
z zabezpieczonym materiałem dowodowym."

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

3. to jest dopiero skandal na cały świat, a w Ruskiej Budzie szum


Gdzie leży Prezydent Kaczorowski?


Śledczy weryfikują podejrzenia związane z zamianą ciała Prezydenta RP na Uchodźstwie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Umieszczasz, odpowiadasz

Umieszczasz, odpowiadasz

Publikowanie zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej stanowi naruszenie dóbr osobistych rodzin ofiar

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika MarkD

5. Marylo

Czy umieszczanie zdjęć z Katynia (z ekshumacji ofiar) także podobnie oceniasz?
Na każdym z nich może być mój dziadek, albo ojciec mojej matki.

avatar użytkownika Maryla

6. Marku

przecież napisałam wyraźnie, że nie dotyczy to zdjęc z ekhumacji sprzed lat 70-ciu.
Na zdjęciach dołów śmierci nie rozpoznasz która z ofiar wydobytych z grobów jest Twoim dziadkiem.
Na tych zdjęciach bliscy natychmiast rozpoznają swoich.
Trochę empatii proszę i jestem z Rodzinami, które traktują publikowanie na polskich portalach tych zdjęc podesłanych przez KGB jak policzek wymierzony tym, którzy tam leżą w błocie.

A PROPOS, LINK do zdjęć na portalu rosyjskim zamieściłam już dawno. Jest dostępny.
Nawet jest fragment tekstu po rosyjsku i zdjęcia samolotu.
Ale NIGDY bym się nie poważyła publikowac zdjęć ciał , porzuconych wśród ruskiej gawiedzi z kamerami i aparatami.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Teresa Bochwic

7. Żyłam 45 lat w PRL, a obok

Żyłam 45 lat w PRL, a obok mnie bliscy osób zamordowanych w Oświęcimiu. Niekiedy doskonale rozpoznawalnych na zdjęciach obok stosów trupów. Nikomu nie przyszłoby do głowy chować czy żądać schowania gdzieś takich zdjęć i wcale nie było to 70 lat po zbrodni, tylko 5, 10, 20 itd.
Zwykłe standardy przyzwoitości odsuwają się na dalszy plan, gdy są to dowody zbrodni.
Najbardziej zainteresowani w ukrywaniu są sprawcy.