Ślepota Warzechy, Ziemkiewicza i innych

avatar użytkownika Jan Kalemba

 

Wielu elokwentnych komentatorów medialnych – wymienionych w tytule nie wyłączając – deliberuje bezustannie od paru lat o tym, co przez Jarosława Kaczyńskiego Prawo i Sprawiedliwość straciło, bo ów zrobił to, albo nie zrobił tamtego. Dzięki temu – jak pieją na tym samym oddechu – Tusk mógł  odnotowywać kolejne sukcesy wizerunkowe, mimo nie skrywanej pogardy dla faktów i kompletnie nie spełnionych obiecanek.

Jak śmiem twierdzić, wszyscy mędrcy powielający powyższy schemat, nie dostrzegają fundamentalnej prawdy – obecny podział Polski nie jest problemem politycznym, światopoglądowym, jest problemem kulturowym, a właściwie problemem podkultury, która zdominowała środowisko dzierżące dziś władzę.

Moralność Kalego, kłamstwo jako norma obyczajowa oraz całkowite odrzucenie możliwości przyznania się do jakiegokolwiek błędu i występku – to podstawowe cechy podkultury knajackiej. Jej zasięg nie ogranicza się do kręgów więzienno-przestępczych i cechuje społeczności prymitywne takie, które tradycyjnie występowały w slumsach i wśród folwarcznej służby. Współcześnie podkulturę knajacką, poza szeroko pojętym lumpenproletariatem,  znajdujemy na „salonach”, w biznesie i w gabinetach wszystkich „czterech władz”.

Kultywowanie „ideałów” ferajny, skrótowo opisanej powyżej, stwierdzamy teraz nie tylko wśród establishmentu, ale też w istotnej części elektoratu rządzącej koalicji. Do ludzi, którzy zagustowali w korzyściach z cudzej krzywdy – obojętnie przez bezwstydną sprzedajność, subtelną korupcję czy ordynarną kradzież – nie przemówi żadna siła argumentu. Do nich przemawia tylko argument siły lub „szmal”.

Wspomniani elokwentni analitycy – jedni z radością, drudzy ze smutkiem – zarzucają Kaczyńskiemu nieumiejętność pozyskania wzmiankowanych „zaradnych” na zwolenników PiS. Tylko co, ma on zacząć udawać relatywizm moralny i kosmopolityzm? – przecież nie wybiorą niepewnej, „platformy-bis”, lecz tę sprawdzoną, oryginalną. Czy prezes PiS ma im kompromisowo wyznaczyć dni, w które wolno, a w które nie wolno kraść i kantować? – przecież wybiorą tego, który im nie czyni żadnych ograniczeń.

Druga część elektoratu PO jest sterroryzowana zatrudnieniem na umowach śmieciowych – głównie w postaci tzw. samozatrudnienia. Ci, przeważnie młodzi ludzie nie mają żadnych praw pracowniczych i żyją w strachu przed utratą z dnia na dzień środków utrzymania. Dodatkowo zniewoleni są pozaciąganymi kredytami na mieszkania i samochody. Boją się przeto panicznie jakichkolwiek zmian i zagłosują tylko na tego, kto gwarantuje status quo.

Największa część polskiego elektoratu to ci, którzy na wybory do parlamentu w ogóle nie chodzą, przeszło połowa uprawnionych do głosowania, a więc ponad 15 milionów osób. Jest to ciekawe zjawisko socjologiczne i – jak mniemam – brakuje odważnych do jego rzetelnego rozpoznania. Zaryzykuję twierdzenie, że to jest wotum nieufności dla obowiązującego w Polsce parlamentarnego systemu władzy wykonawczej.

Przyznaje się otwarcie – ja też chodzę głosować na parlamentarzystów nie z przekonania do systemu, lecz dla wyboru mniejszego zła. Uwzględniając nasz charakter narodowy, uważam amerykański system prezydencki za lepszy dla Polski – jednoosobowa władza ale i jednoosobowa odpowiedzialność.

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @Jan Kalemba

"Największa część polskiego elektoratu to ci, którzy na wybory do parlamentu w ogóle nie chodzą, przeszło połowa uprawnionych do głosowania, a więc ponad 15 milionów osób. ".

Dokładnie tak. I nie są to ci, którzy chcą mieć "święty spokój", ale ci, którzy mają już dość kolejnych kłamstw, mariaży i stolików.

I mają dość "zastępowania argumentów arogancją i rechotem" jak to wczoraj zostało sformułowane i od razu zarechotane przez żurnalistów i politruków. We wszystkich głównych mediach.

Wybieramy "mniejsze zło" całą III RP. Wybory za wyborami.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

2. Autor

Jak słusznie Pan wskazuje, w wyborach demokratycznych bierze udział tylko połowa potencjalnych wyborców. Ci, którzy w nich nie uczestniczą nie widzą żadnego sensu głosowania i uważają cały system za wielkie "G". Nie wiem, czy to się zmieni. Tak naprawdę całe 23 lata zostało zmarnowanych i winniśmy je oceniać w kategoriach zmarnowanych szans a nie uzyskanych korzyści. Historię alternatywną można swobodnie przedstawić i wskazać na błędy oraz kierunek zmian na lepsze. Może wtedy Polacy uwierzyliby, że można żyć inaczej. Nie wiem tylko czy PiS na to stać...

Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Morsik

3. Wina PiS jest bezsporna, bo...

...nie zadbali o media. Skoro nie udało się zaistnieć w mediach państwowych i prywatnych, to należało zrobić własne. Ja wcale nie twierdzę, że PiS powinien poszukać drugiego Ojca Rydzyka, który pokazał, ja kto się robi.

Ja mam wielki żal do PiS, że zmarnowali i marnują chęci i umiejętności zwykłych ludzi im przychylnych. Jeśli nie wpuszczają nas do TV i do radia, jeśli walcują nas w "tygodnikach opinii", jeśli każdego dnia jesteśmy sekowani w dziennikach, to co nam pozostaje? ULICA! Stara, sprawdzona broń na komunę: ULOTKI! Dzisiaj to nie problem. Tylko jak mówię o tym w środowiskach PiS, to odpowiedź jest jedna: ludzie mają już dość ulotek na ulicach, nikt tego nie weźmie i nie będzie czytał.

A SPRAWDZILIŚCIE!?
A ZORGANIZOWALIŚCIE LUDZI DO DRUKOWANIA!?
A SPRÓBOWALIŚCIE ZBUDOWAĆ STRUKTURY KOLPORTAŻU!?

Nie... bo z góry zakładacie, że to się nie uda...

No, to się nie uda przejęcie władzy.

Dzięki wam - działaczom PiS - Toskoland będzie trwał wiecznie!!!

PS. Czasami myślę, że w tym szaleństwie jest metoda: biorące miejsca w parlamentach wystarczą...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika gość z drogi

4. Panie Janie Kalemba :)

Długo czekałam na podobny TEKST,na określenie grupy ludzi,głosujących na PO
i powodów ,dla których to robią...sama tłukę głową o mur od lat...w tej sprawie
Pan dał przejrzysty OBRAZ ludzkich zachowań , a raczej obnażył Pan mechanizmy rządzące drugą połową Naszej POLSKI...
kiedyś,gdy już ręce opadały z bezsilności,,,,użyłam bardzo brutalnego porównania,a mianowicie...
w Katowicach jest taka ulica ,nie wymienię nazwy z Faktu lokalizacji Koscioła przy niej...
Ulica słynna od lat
z zapracowanych Cór Koryntu....potrzeba zdobycia srodków do życia je tam umiesciła....?

Nie
One już TAK mają,nie mycie okien,nie przypilnowanie dziecka,za opłatą...lecz właśnie Usługi Wiadome...
To już  CHARAKTER ,a nie  sytuacja...
PODobnie  było w pRLu,za paszport za stanowisko,czy za mozliwość otrzymania mieszkania w blokach,ludzie się sprzedawali,ALBO <NIE
a wtedy PISu /winnego wszystkiemu nie było/
sprzedawano sie za talon na auto,czy możliwość pójscia na studia...
różnymi koralikami płacono sprzedajnym....
przyszedł czas Wojny generała jaruzela,
sprzedawano się dalej...
Polska pękła na pół i nie dlatego,ze PIS moze,lub nie może,tylko dlatego ze taka jest ludzka natura 
jedni za paszport sprzedadzą się, inni nawet za mozliwość  NIE mieszkania z tesciami,rodzinami czyli za KLITKE  w blokach,NIE ...jak w PRLu...
PROBLEM jest w ludziach ,a nie w tym .
kto co zrobił ,lub nie zrobił...
Problem ZASADNICZY,bo w przeciwnym razie wrócimy do "Slepoty Warzechy,Ziemkiewicza i innych"
Dziękuję Panu za ten artykuł: Artykuł mówiący wprost,bez" owijania wełny w bawełnę" 
pozdrawiam i pamietam o tych co nie głosują....
ale i o tych,z ul Mariackiej TEZ,bo z nimi mamy Problem ,a nie z PISem....
Sobotni Marsz pokazał,ze umiemy BYĆ RAZEM,możemy maszerować noga w nogę...i TO był SZOK dla opornych umysłowo,administrujących naszym pieknym KRAJEM
administrujących nie z mocy mojej Kartki.....
dziękuję Panu i serdecznie pozdrawiam 

gość z drogi