Prawicowa blogosfera jako psy Pawłowa

avatar użytkownika elig

  Od kilku dni tematem numer jeden w prawicowej blogosferze jest skandal z zamianą ciał ofiar tragedii smoleńskiej i kwestia ich ekshumacji. Wszystkich podnieciła zwłaszcza czwartkowa debata w Sejmie. Komentując ją, a także wcześniejsze wypowiedzi przedstawicieli polskich władz, blogerzy przede wszystkim dają wyraz swemu oburzeniu. W dziesiątkach notek piszą, że Tusk niby przeprasza, a w rzeczywistości broni Kopacz i zwala winę na Kancelarię Prezydenta Kaczyńskiego, że Seremet stara się wykazać, iż to rodziny ofiar są odpowiedzialne za cały skandal, a Tomasz Arabski, który dwa i pół roku temu zabraniał otwierania trumien, twierdzi teraz, że żadnego zakazu nie było i t.d., i t.p.

  Jak słyszę ten chór, to robi mi się niedobrze. A czegóż innego należało sie spodziewać? Że Tusk padnie na kolana i zaleje się łzami. Że Seremet oświadczy: to ja nie dopełniłem moich obowiązków - gotów jestem ponieść konsekwencje? Że Kopacz przestanie kłamać, a Niesiołowski pluć jadem? Przecież to bez sensu. Tusk i jego banda celowo oddali śledztwo Rosjanom, by prawda nie wyszła na jaw i teraz nie mają już innego wyjścia niż trzymać się ich wersji do końca i łgać dalej. Co innego jest ciekawe, ale jak na razie tylko dwóch blogerów zwróciło na ten fakt uwagę, bo reszta zachowuje się jak psy Pawłowa - dzwonek dzwoni, a oni się ślinią, wyłączając myślenie.

  Jednym z dwóch blogerów, którzy tego nie uczynili był Szuan. W dniu 25.09 opublikował on w Niepoprawnych.pl notkę "Coś tu nie gra...!" /TUTAJ/. Postawił w niej kilka ważnych pytań:

  "Zwyczajnie nie wierzę, by ludzie, którzy od tylu miesięcy poświęcili tak wiele energii na uciszanie Smoleńska ,dziś nie potrafili tak zamotać badan, by wyszło jak zwykle – wszystko gra, rodziny się mylą, państwo zdało egzamin. A skoro mogli, a wybrali (teoretycznie) gorsze dla siebie rozwiązanie , to co oni za jedni – masochiści ?! W takie bajki nie wierzę. Możliwości są dwie – albo stanęli pod ścianą, np. przez przekazanie przez rodziny próbek DNA do niezależnych badań , albo całe zamieszanie jest przysłowiową zasłoną dymną, mającą przykryć coś o wiele bardziej poważnego. (...)No bo jak to – zbadano ciała, stwierdzono profanacyjne zachowanie rosyjskich patologów zaszywających w ciałach ekstra dodatki w postaci śmieci, wychodzi na jaw kłamstwo zaprzyjaźnionego księdza o „jedwabnych całunach”, które jakimś cudem zamieniły się w czarne foliowe worki, gdzieś w tle zaginione różańce…a gdzie wyniki badań ?? Co zbadano, jakie były obrażenia, co dało się lub nie dało stwierdzić ? Był wybuch czy tylko pękło serce ? Nawet nie podano, czy i co w ogóle badano ! I co ? I nikt nie zareagował ? To o co tu chodzi ?!".

  Można jeszcze sie zastanawiać, czy całe to zamieszanie nie jest częścia próby pozbycia siż Tuska. Może to dlatego nagle zaczeto robić te ekshumacje?

  Drugim blogerem, który nie wyłączył myślenia był Rolex. W swojej najnowszej notce z 27.09 "Kompendium podstaw zadawania pytań" /TUTAJ/ sformułował pytania na które powinni odpowiedzieć prowadzący śledztwo w sprawie tragedii smoleńskiej i zamiany ciał. Podam przykładowo jedno:

  "W kolejnych sekcjach należy powołać biegłych, którzy będą mogli ocenić, czy którekolwiek z obrażeń nie powstało czasami po śmierci, a nie przed śmiercią lub w momencie śmierci ofiary. Należy ustalić, jak wyglądał transport ciał (jaki środek transportu i jak przewożono) z podsmoleńskiej polanki do Moskwy, i czy przewożone je w dostarczonych, charakterystycznych, jaskrawo pomalowanych trumnach, czy też nie? A jesli nie, to po co zdecydowano się na dość niespotykaną operację ładowania zwłok do trumien, a następnie rozładowywania ich? Skąd pochodziły trumny i jak dostarczono je na miejsce zdarzenia?".

  I to jest, moim zdaniem właściwe podejście. Trzeba przestać się oburzać i powtarzać milionowy raz, że Tusk i jego szajka to sk....syny. Od dawna już to wiemy. Należy natomiast stawiać właściwe pytania i szukać odpowiedzi.

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @elig

Pani jak zwykle niepoinformowana, bo Pania interesują tylko celebryci.

W tym czasie, kiedy Pani z wypiekami czyta swoich celebrytów, prawdziwa prawicowa blogosfera zajmuje się :

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl Olsztyn, 26 września 2012 r.

11-041 Olsztyn

ul. Rzędziana 32

Prezydent Miasta Torunia
Michał Zaleski

ul. Wały gen. Sikorskiego 8,
87-100 Toruń

Wniosek o udzielenie informacji publicznej
Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198), wnoszę o udostępnienie informacji publicznej w sprawie decyzji dyrektora Biura Toruńskiego Centrum Miasta Andrzeja Szmaka o zlikwidowaniu wystawy zorganizowanej z okazji dnia polskiego państwa podziemnego Instytut Pamięci Narodowej i toruńską Fundację Gen. Elżbiety Zawackiej, które przygotowały dwie wystawy. Ekspozycje: "Nie jesteśmy żadną bandą. My jesteśmy z miast i wiosek polskich... V Wileńska Brygada Armii Krajowej na Pomorzu" oraz "Okupacja i zbrodnie niemieckie na Kujawach i Pomorzu południowym".

Gazeta Wyborcza w publikacji autorstwa Jacka Hołuba szczyci się sukcesem swojej interwencji u dyrektora Biura Toruńskiego Centrum Miasta Andrzeja Szmaka i likwidacji wystawy na podstawie anonimowego donosu "swojego czytelnika" - To jakiś skandal - mówi mężczyzna telefonujący do redakcji "Gazety". Kilkanaście minut po naszej rozmowie z dyrektorem Szmakiem, mimo tłumaczeń kierownictwa fundacji, wystawa została zdjęta.

http://wyborcza.pl/1,126565,12562657,Egzekucja_przy_placu_zabaw_w_centru...

Mając nadzieję, że jest to tylko jakaś kuriozalna pomyłka, a nie decyzja administracyjna POLSKIEGO przedstawiciela Toruńskiego Centrum Miasta, oczekujemy informacji publicznej od
Pana Prezydenta. Nie dopuszczamy takiej mozliwości, że czczenie pamięci pomordowanych Polaków przez tak szacowne instytucje, jak Instytut Pamięci Narodowej i toruńską Fundację Gen. Elżbiety Zawackiej jest w polskim mieście Toruń zakazane.

W takim przypadku podejmiemy dalsze kroki administracyjne, według naszej oceny doszło w wyniku działania urzędnika państwowego do popełnienia przestępstwa z dwóch artykułów :

Przestępstwo z art. 231 k.k. określa tzw. przestępstwo urzędnicze, polegające na nadużyciu uprawnień lub przekroczeniu obowiązków i Art. 133. Kodeksu Karnego "Znieważenie Narodu lub Państwa Polskiego. Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."

Z poważaniem

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

Do wiadomości:

Prezes IPN

dr Łukasz Kamiński
sekretariat.ipn@ipn.gov.pl

Fundacja Gen. Elżbiety Zawackiej

87-100 Toruń,
ul. Podmurna 93,
fapak@wp.pl

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl Olsztyn , 26 września 2012 r.

11-041 Olsztyn

ul. Rzędziana 32

Komendant Główny Policji

nadinsp. Marek Działoszyński

ul. Puławska 148/150
02-624 Warszawa

sip@policja.gov.pl

Wniosek o udzielenie informacji publicznej

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) zwracam się z prośbą o udostępnienie informacji publicznej w sprawie opisywanych w mediach działań Policji w trakcie i po meczu Legii z Polonią.
Wnosimy o udzielenie informacji, kto personalnie i na podstawie jakich dowodów, podjął decyzję o aresztowaniach , kto jest odpowiedzialny za stworzenie podczas meczu zagrożenia dla zdrowia i życia tysięcy ludzi na stadionie, wywołując zamieszki i rozpylając gaz na obywateli, również na sektor rodzinny.

Na wejście na stadion trzeba było czekać przynajmniej godzinę, w wielkim ścisku. (http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=st5rqZnQ9iY)Potem była interwencja, rozpuszczono gaz.(http://www.youtube.com/watch?v=xJgDfDWA4P8&feature=relmfu,http://www.you...) Ochrona zagazowała siebie, ludzi siedzących w wyższych rzędach, pracowników firm cateringowych, bo ci nie mieli gdzie uciekać. W sobotę doszło do kolejnych aresztowań. Wchodzono do mieszkań o 6 rano, zabierano kibiców również z sektora rodzinnego, nie stawiano im zarzutów, a jedynie chodziło o wykroczenia. Jedno z nich dotyczyło oplucia policyjnej polewaczki.

W trakcie i po meczu z Polonią doszło do co najmniej kilkunastu zatrzymań kibiców - nie tylko tych, którzy spotkanie oglądali z Żylety. Najbardziej pokrzywdzoną okazała się grupa osób, która przyszła z dziećmi na sektor rodzinny. Po zatrzymaniu przez ochronę, noc spędzili w aresztach i usiłowano wobec nich wyciągnąć odpowiedzialność w trybie przyspieszonym. Przedstawione zarzuty dotyczyły niewykonania poleceń służb porządkowych.

W sobotę odbyły się rozprawy, ale żadne wyroki nie zapadły, nie stawili się żadni świadkowie i sędzia odroczył sprawy do 17 grudnia. W trakcie rozpraw sądowi nie zostali przedstawieni żadni świadkowie, którzy potwierdziliby fakt wydawania przez porządkowych poleceń i niestosowania się do nich kibiców.

W przypadku kilku innych osób policja weszła do mieszkań o 6 rano - powód ten sam: złamanie art. 54 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Wśród zatrzymanych o 6 rano była narzeczona Piotra Staruchowicza, Katarzyna Ceran.
W 90 procentach przypadków sąd odmówił przeprowadzenia postępowania w trybie przyspieszonym, uznając go za niezasadny, dodatkowo w kilku przypadkach zażądał zbadania zasadności zatrzymań.

Będziemy wdzięczni za udzielenie wyczerpującej informacji czy i jakie działania zostaną podjęte przez Komendanta Głównego Policji w celu ochrony konstytucyjnych praw człowieka w Polsce.

Z poważaniem

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

Do wiadomości:

Helsińska Fundacja Praw Człowieka

ul. Zgoda 11,

00-018 Warszawa

e-mail:

hfhr@hfhrpol.waw.pl

Stowarzyszenie Blogmedia24 Olsztyn, 26 września 2012 r.

ul. Rzędziana 32

11-041 Olsztyn

Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego
m.st. Warszawy
Dyrektor Ewa Gawor
01-170 Warszawa

ul. Młynarska 43/45
egawor@um.warszawa.pl
Sekretariat_BBIZK@um.warszawa.pl

Wniosek o udzielenie informacji publicznej

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198), wnoszę o udostępnienie informacji publicznej w sprawie zajść w Warszawie w dniu 22 września 2012 r. podczas rozgrywek piłkarskich Derby Legia-Polonia na stadionie Legia i sprowadzenie niebezpieczeństwa utraty zdrowia lub życia na widzów, w tym kobiety i dzieci poprzez sprowokowanie zajść na trybunach .

Na podstawie zgromadzonych informacji z mediów odnosimy wrażenie, że zaistniała sytuacja była powtórzeniem na dużo mniejszą skalę , scenariusza działań służb z zajść w Warszawie w dniu 11 listopada 2012 roku.
W naszym piśmie do Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego z dnia 22.11.2011 r. wymieniliśmy nasze uwagi do organizacji przez służby porządkowe i władze m.st. Warszawy.
Pytaliśmy : "Kto ponosi odpowiedzialność za doprowadzenie do sytuacji, gdy zdezorientowani ludzie mogli się stratować, uciekając w panice przed gazem , wodą i kulami użytymi przez policję od strony ul. Koszykowej? Kto ponosi odpowiedzialność za ściągnięcie zagrożenia zdrowia i życia tysięcy ludzi zgromadzonych na Marszu Niepodległości?".
Na to pytanie nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Przed Derbami warszawskimi 22 września 2012 r. przeprowadzono podobną operację. Komendant Stołeczny Policji wnioskował do Wojewody o zamknięcie trybuny znaną jako „Żyleta". Główne zarzuty to blokowanie przejść ewakuacyjnych, nadużywanie środków pirotechnicznych i problemy z identyfikacją osób łamiących prawo.
Po wycofaniu się Wojewody z tego zamiaru, Zarząd Klubu Legia zdecydował o zamknięciu meczu dla kibiców Polonii, aby nie stwarzać potencjalnego zagrożenia .
Zarząd Klubu Legia informował o tym w mediach, pomimo to w Warszawie siły porządkowe zachowywały się tak, jakby to miał być mecz "podwyższonego ryzyka".
Warto w tym kontekście spytać o zasadność działań szeroko pojętej administracji państwa wobec środowisk kibicowskich.

Wyprowadzenie na ulice Warszawy sił policyjnych w takiej ilości ("Wojewoda wprowadził stan wojenny?" - pytali ludzie z niedowierzaniem na widok tego co działo się na ulicach). w sytuacji, kiedy wiadomym było, że decyzją Zarządu Klubu został zamknięty sektor gości, a za zgodą Prezydent Warszawy pod ochroną policyjną liczniejszą, niż członkowie marszu, odbył się Marsz Klubu Polonii, który nie doszedł nawet w pobliże stadionu Legia i wrócił do punktu wymarszu na Konwiktorską, rodzą się uzasadnione pytania o powód tej manifestacji siły administracji państwa wobec środowisk kibicowskich.

Już na półtorej godziny przed meczem wejście na stadion w niesamowitym ścisku trwało około 60 minut. W momencie pierwszego gwizdka sędziego przed bramami czekało jeszcze około 1500 osób. . W tłumie dochodziło do omdleń, a kibice byli wynoszeni górą, nad głowami pozostałych fanów czekających do wejścia. Napierający tłum tratował nawet dzieci. (film : (http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=st5rqZnQ9iY).
W trakcie pierwszej połowy meczu na Żylecie odpalono ok. 20 rac, po uprzednim odliczaniu i sędzia nawet nie przerwał spotkania. (http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=vld2uErRmz8 , http://www.youtube.com/watch?v=RbLhnqt56PI&feature=player_embedded ).

Kto wydał polecenie będące prowokacją wielotysięcznego tłumu, wśród którego były kobiety i dzieci?

W przerwie nadano komunikaty nawołujące do udrożnienia dróg ewakuacyjnych, a następnie ochrona użyła gazu i na siłę próbowała udrożnić przejścia. To wywołało reakcję zgromadzonych. Kibice wypchnęli ochroniarzy i za trybuną dochodziło do dantejskich scen. (http://www.youtube.com/watch?v=xJgDfDWA4P8&feature=relmfu, http://www.youtube.com/watch?v=yE7gaQzZYEU&feature=related). Najbardziej pokrzywdzoną okazała się grupa osób, która przyszła z dziećmi na sektor rodzinny. Po zatrzymaniu przez ochronę, noc spędzili w aresztach i usiłowano wobec nich wyciągnąć odpowiedzialność w trybie przyspieszonym. Przedstawione zarzuty dotyczyły niewykonania poleceń służb porządkowych.

Ochrona zagazowała siebie, ludzi siedzących w wyższych rzędach, pracowników firm cateringowych, bo ci nie mieli gdzie uciekać. W rewanżu w ich stronę poleciało wszystko, co było pod ręką i doszło do tego, że ochroniarze musieli całkowicie uciec z promenady za Żyletą. Podejrzanie szybko, jakby czekając na tę prowokację, w miejsce ochroniarzy dotarli policjanci w pełnym rynsztunku, oddali strzały ostrzegawcze z broni gładkolufowej, po których wszyscy wrócili na sektory.
Usprawiedliwienia dla zachowania ochrony i policji nie ma. Najbardziej ucierpiały małe dzieci wynoszone na rękach rodziców, by złapały choć trochę świeżego powietrza.

W oparach gazu i awantur za trybuną rozpoczęła się druga część spotkania. W drugiej połowie na trybunie pojawił się czarny dym. Po zamieszaniu i przepychankach z ochroną kibice Legii dali ujście frustracji ?
Policja zablokowała wyjścia ewakuacyjne. Przez kilkanaście ostatnich minut meczu zastawili wszystkie wyjścia ewakuacyjne z górnych sektorów Żylety. Do 85. minuty nikt nie miał prawa zejść na dół i nieistotne było dla funkcjonariuszy czy chciała to uczynić dziewczyna, czy ojciec z kilkuletnim synem na rękach.
23 września doszło do kolejnych aresztowań. Wchodzono do mieszkań o 6 rano, zabierano kibiców również z sektora rodzinnego, nie stawiano im zarzutów, a jedynie chodziło o wykroczenia. Jedno z nich dotyczyło oplucia policyjnej polewaczki.

W sobotę odbyły się rozprawy, ale żadne wyroki nie zapadły, nie stawili się żadni świadkowie i sędzia odroczył sprawy do 17 grudnia. W trakcie rozpraw sądowi nie zostali przedstawieni żadni świadkowie, którzy potwierdziliby fakt wydawania przez porządkowych poleceń i niestosowania się do nich kibiców.

W przypadku kilku innych osób policja weszła do mieszkań o 6 rano - powód ten sam: złamanie art. 54 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Wśród zatrzymanych o 6 rano była narzeczona Piotra Staruchowicza, Katarzyna Ceran,
W 90 procentach przypadków sąd odmówił przeprowadzenia postępowania w trybie przyspieszonym, uznając go za niezasadny, dodatkowo w kilku przypadkach zażądał zbadania zasadności zatrzymań.

Do zakresu działania Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego należy w szczególności:
w zakresie bezpieczeństwa i porządku publicznego: analiza stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego na terenie m.st. Warszawy,

Będziemy wdzięczni za udzielenie wyczerpującej informacji, kto personalnie jest odpowiedzialny za koordynowanie tej gigantycznej akcji sił policyjnych .

Kto wydał polecenie będące prowokacją wielotysięcznego tłumu, wśród którego były kobiety i dzieci?

Kiedy i jakie działania zostaną wreszcie wprowadzone dla zapobiegania powtarzającym się cyklicznie w/w akcjom, będącym w naszym odczuciu godzeniem w konstytucyjne prawa
człowieka w Polsce.

Z poważaniem

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

Do wiadomości:

Helsińska Fundacja Praw Człowieka

ul. Zgoda 11,

00-018 Warszawa

e-mail:

hfhr@hfhrpol.waw.pl

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl Olsztyn , 27 września 2012 r.

11-041 Olsztyn

ul. Rzędziana 32

Minister Spraw Zagranicznych

Pan Radosław Sikorski

Biuro Rzecznika Prasowego MSZ
rzecznik@msz.gov.pl

Wniosek o udzielenie informacji publicznej - skarga na bezczynność urzędu

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie,na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) oraz art. 246 par. 1 KPA ponownie wnoszę o udzielenie odpowiedzi na nasz wniosek z dnia 18 sierpnia 2012 r.
Pismo z 2 września 2012 r. z Biura Rzecznika Prasowego MSZ nie zawiera odpowiedzi na pytania zawarte w naszym wniosku o udzielenie informacji publicznej do Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 18 sierpnia 2012 r.

Ponownie zwracamy się o udzielenie informacji publicznej.

Oczekujemy od Ministra Radosława Sikorskiego informacji publicznej , z podaniem personaliów urzędnika, który podjął tę skandaliczną decyzję, wysokości środków, jakie MSZ wydał z powierzonych środków publicznych na promocję tego wydawnictwa i działań, jakie zostaną podjęte przez Ministra dla zatrzymania tego skandalu , ukarania winnych i podjęcia działań dla
propagowania przynajmniej tych Polaków, którzy zostali przywołani w naszym liście.

1. Na nasze pytanie "jakie działania zostały podjęte przez Ministrstra Spraw Zagranicznych Polski w związku z ujawnionym przez media skandalicznym działaniem urzędników Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które nakazało naszym placówkom dyplomatycznym promowanie anglojęzycznej książki "Inferno of Choices" (Piekło wyborów)" otrzymaliśmy odpowiedź od Rzecznika MSZ , cytujemy : " nie podejmował żadnych działań".
Czy ta odpowiedź oznacza, że obietnice ministra Radosława Sikorskiego na twitterze były tylko pustym gestem ? Publiczna dyskusja między ministrem a dziennikarzem Cezarym Gmyzem kończy się zapewnieniem szefa polskiej dyplomacji, że MSZ poza szokującą publikacją o polskim antysemityzmie będzie również promował książkę Mateusza Szpytmy, która przybliża historię rodziny Ulmów. Bohaterska rodzina z Markowej zginęła z rąk niemieckich żołnierzy za pomaganie Żydom w czasie II wojnie światowej.

2. Rzecznik prasowy MSZ pisze, że publikacja uzyskała pozytywną rekomendację Instytutu Yad Vashem w Izraelu. Ani słowem jednak nie wspomniał o rekomendacjach placówek polskich, takich chociażby jak IPN. Co oznaczają tematy trudne dla swojej pamięci zbiorowej? Kto wyprodukował taki termin nic nie oznaczający w zasadzie?
Czy inne państwa w taki sam sposób budują podstawy wiarygodnego i rzetelnego dialogu?

Na to pytanie Pan Minister może znaleźć odpowiedź w opublikowanych wynikach sesji "Dzieje Polski w zagranicznych podręcznikach do nauczania historii", odbywającej się w ramach II Kongresu Zagranicznych Badaczy Dziejów Polski w Krakowie.
http://static.polskieradio.pl/b21f1dcb-4e1f-4dc8-8318-89ee148b5019.file
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/10003,skad-sie-biora-polskie-oboz...

3. W związku z wywiadem, jakiego udzielił Ernestowi Skalskiemu Maciej Kozłowski ( Zastępca Dyrektora Departamentu Afryki i Bliskiego Wschodu w MSZ, odpowiedzialny za stosunki z Izraelem i społecznością żydowską w świecie, były ambasador RP w Izraelu, a wcześniej dyplomata w USA, gdzie ta społeczność jest liczna i wpływowa): "nasz resort jest odpowiedzialny za przedstawianie obrazu Polski i sygnuje go swoim autorytetem."

Ponownie wnosimy o podanie kwoty z budżetu MSZ wydatkowanej w latach 2011 i 2012 z pieniędzy pochodzących z podatków Polaków, za właściwe wydatkowanie których jest odpowiedzialny Minister SZ Polski i personalia osoby odpowiedzialnej za tę decyzję.

4. W 73. rocznicę wybuchu II wojny światowej, Instytut Pamięci Narodowej uruchomił portal edukacyjny o niemieckich obozach zagłady i obozach koncentracyjnych na terenie okupowanej Polski.Na portalu umieszczono podstawowe informacje na temat obozów zagłady i obozów koncentracyjnych utworzonych przez III Rzeszę w okupowanej Polsce. Teksty opatrzone są ilustracjami oraz zdjęciami archiwalnymi. Na witrynie znajduje się także mapa z zaznaczonymi miejscami, gdzie znajdywały się hitlerowskie obozy. Portal jest dostępny w dwóch językach: polskim i angielskim. http://www.truthaboutcamps.eu/

Dlaczego państwowa instytucja Ministerstwo Spraw Zagranicznych Polski nie nakazuje Ambasadorom umieszczenia na stronach internetowych polskich przedstawicielstw adresów do tej witryny? Została przygotowana przez historyków IPN, przede wszystkim z myślą o odbiorcach zagranicznych. "Wciąż bowiem pojawiają się w światowych mediach i oficjalnych wystąpieniach wypowiedzi o 'polskich obozach śmierci'. Jest to nie do przyjęcia - są to wypowiedzi nieprawdziwe" ."Pełną i jedyną odpowiedzialność za stworzenie 'fabryk śmierci' ponoszą Niemcy".

To samo pytanie dotyczy witryny internetowej opracowanej przez Instytut Pamięci Narodowej http://www.pilecki.ipn.gov.pl/..

Ponownie bezskutecznie pytaliśmy o uporczywe uchylanie się MSZ przed promowaniem na stronach internetowych polskich ambasad i konsulatów życiorysy takich osób jak Irena Sendler, Rotmistrz Witold Pilecki czy publikacji "Złote serca, czy złote żniwa?" zbioru esejów na temat stosunków polsko-żydowskich w czasie II wojny światowej. Głównym redaktorem zbioru jest prof. Marek J. Chodakiewicz, znawca tematyki polsko-żydowskiej,w latach 2005-2010 członek rady państwowego Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie.

Przypominamy, że według naszej oceny, doszło w wyniku działania MSZ do popełnienia przestępstwa z dwóch artykułów :

Przestępstwo z art. 231 k.k. określa tzw. przestępstwo urzędnicze, polegające na nadużyciu uprawnień lub przekroczeniu obowiązków i Art. 133. Kodeksu Karnego "Znieważenie Narodu lub Państwa Polskiego. Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."

Będziemy korzystać z całej dostępnej drogi administracyjnej aby te informacje zdobyć i zatrzymać proceder szkalowania Polaków za pieniądze polskiego podatnika.

Z poważaniem

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

Do wiadomości:

Prezes IPN

dr Łukasz Kamiński
sekretariat.ipn@ipn.gov.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Stowarzyszenie Solidarni2010

zajęci są obecnie szykowaniem debaty - dwudniowej

Po mszy ok. godz. 15 – Marsz z pl. Trzech Krzyży na Krakowskie Przedmieście – Pl. Zamkowy.

Po marszu powrót na pl. Powstańców Warszawy – rozbicie miasta namiotowego i całodobowa pikieta transmitowana “na żywo” do Internetu. W trakcie pikiety – debaty i spotkania poświęcone diagnozie stanu państwa polskiego oraz Hyde park pod hasłem: “co robić”.

Zapraszamy!

Solidarni 2010

I tym zajmuje się prawicowa blogosfera, stowarzyszona dla działania, a nie dla "klikalności" i lansu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

3. @Maryla

To ciekawe materiały, ale nie maja nic wspólnego z treścią mojej notki. Ja pisałam o reakcji blogerów na ujawnienie faktu zamiany ciał ofiar tragedii smoleńskiej.

avatar użytkownika Maryla

4. @elig

a nas nie interesują Pani obserwacje dokonywane na blogach celebrytów blogowych, którymi Pani nas raczy, publikując je na naszym portalu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

5. @elig

A to moje zdanie. Opublikowane już na Blogmedia24...
Powtórzę je tutaj w formie pytań:
Dlaczego Rosjanie zamienili klepsydry (tabliczki) na dwu trumnach, a później - i to przecież sporo później - do każdej z nich dosłali dokumentację właściwą dla osoby złożonej w tej właśnie (zamienionej) trumnie, co w oczywisty zupełnie sposób musiało skutkować żądaniem ekshumacji i sekcji zwłok przez rodziny - sekcji prowadzonej tym razem w obecności świadków? I dlaczego akurat w jednym z tych zamienionych ciał pozostawili kawałek ułamanego z samolotu nitu, wskazującego na wybuch w samolocie?
A może to Rosjanom chodzi o to, żeby sprawa wyszła w Polsce na jaw?
Było już takie spojrzenie na sprawę?

avatar użytkownika elig

6. @guantanamera

Było. Gadający Grzyb napisał w Niepoprawnych.pl notkę "Tylko nie mówcie, że to był przypadek", tu:
http://niepoprawni.pl/blog/287/tylko-nie-mowcie-ze-byl-przypadek

avatar użytkownika guantanamera

7. @elig

Czytałam. Tak, to też jest możliwe, ale moje wnioski końcowe są inne...

avatar użytkownika guantanamera

8. @elig

Moje wnioski są podobne do tych, które dzisiaj przedstawił KANO na Salon24:
Nasi "władcy" mają jednak ciężki problem, są już tak umoczeni, że zleceniodawcy nie muszą się z nimi liczyć, a że wiedzą trochę za dużo, to coraz wyraźniej strach wyziera z ich oczu.
KANO 1404541 | 28.09.2012 02:49 (Salon24).
Moje wnioski sa chyba nawet dalej idące.

avatar użytkownika elig

9. @guantanamera

Tak, Tusk czuje, że lada moment może zostać "poświęcony". Ciekawe tylko, przez kogo?

avatar użytkownika guantanamera

10. @elig

Chyba jednak przez Putina. Tylko takie wyjaśnienie wydaje się logiczne w tym paśmie straszliwych wydarzeń... Tylko - jaki będzie nastepny krok? Do czego ma to w założeniach doprowadzić?

avatar użytkownika Unicorn

11. Jeśli macie rację, zaraz

Jeśli macie rację, zaraz zaczną wypływać kwity na gajowego.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'