Legia Warszawa

Koniec
meczu, Legia remisuje w Lipawie 2:2. Wypowiedzi trenerów, piłkarzy oraz
galeria zdjęć już wkrótce na legia.com. Zapraszamy!

na trybunach WILNO i LWÓW!!!!!
słychać tylko ŻYLETA!!! ŻYLETA!!!!

Wyprawa kibiców Śląska Wrocław do Czarnogóry mogła zakończyć się tragicznie. Podczas meczu pojawiła się plotka, że jeden z polskich kibiców nie żyje. Na szczęście okazało się, że "tylko" jest nieprzytomny. Pobiła go lokalna policja, która zamiast ochraniać Polaków, zaczęła ich pałować.

A było przed czym ochraniać. Fani drużyny z Podgoricy to po prostu bandyci. Urządzili sobie polowanie na Polaków. Napadali m.in. na rzecznika Śląska Wrocław. Poza tym rozkradli bagaże polskiej ekipy.

Jak pamiętamy, po marszu rosyjskich kibiców "zaniepokojony" prezydent Putin zadzwonił do Donalda Tuska z żądaniem wyjaśnień. Przysłał nawet specjalnego wysłannika, który miał "zbadać sprawę". Polskie media i władze tłumaczyły, że takie zachowanie Putina jest jak najbardziej normalne i uzasadnione.

W takim razie ciekawi mnie, czy Donald Tusk zadzwonił już do prezydenta lub premiera Czarnogóry z żądaniem przeprosin i wyjaśnień nt. wczorajszych wydarzeń. Skoro tego typu telefony są – jak nas zapewniono – normą, to chyba premier Polski powinien zadbać o polskich kibiców? Zwłaszcza, że niektórzy z nich byli wręcz zagrożeni utratą życia.

Panie premierze, czekamy na Pana telefon do Czarnogóry!

http://kibol.sportifo24.pl/3238,panie-premierze-tusk-stan-w-obronie-pobi...?

http://legia.com/news,30873-bez_komentarza_video.html

gość legia.com~student

2012-07-19 23:41

SKANDALLLLLLLLLLLLL do więźnia ich chuliganów, bandytów przed którymi matki z dziećmi uciekają. Czytałem w mojej ulubionej Gazecie Wyborczej, że to przez nich źle się dzieje w kraju i na świecie. Ten zamachowiec z bługarii to podobno też kibol Legii

Policjanci w Podgoricy bili Czarnogórców, bo myśleli, że są Polakami

http://www.wroclaw.sport.pl/sport-wroclaw/1,123437,12160205,Policja_w_Po...

Po meczu Budućnost Podgorica - Śląsk Wrocław w Lidze Mistrzów doszło do zamieszek kibiców i starć z policją. Media w Czarnogórze informują, że miejscowi policjanci bili nie tylko fanów Śląska, ale i swoich rodaków, bo myśleli że są polskimi kibicami.
W środę w Czarnogórze doszło do meczu w Lidze Mistrzów pomiędzy Budućnostią Podgorica i Śląskiem Wrocław. Przed i po meczu doszło do starć policji z kibicami. Polacy twierdzą, że policja była niezwykle agresywna i bez powodu biła kibiców. Kilkuset z nich zatrzymano przed miastem i nie wpuszczono na stadion.
Dziennik "Vijesti" opisuje przypadki agresywnego zachowania policjantów, którzy bili nie tylko kibiców, ale nawet przypadkowych przechodniów, w tym dzieci. - Jeden z mieszkańców Podgoricy przejeżdżał wczoraj autem przez Donją Goricę razem z 17-letnim synem. Gdy zapytał policjanta z jednostki specjalnej, dlaczego nie mogą przejechać, ci zaczęli uderzać pałkami w ich samochód. Gdy chłopak otworzył okno i się odezwał, policjant zaczął uderzać pałką w niego - donosi dziennik.

Po chwili inni policjanci z drogówki zaczęli ich przepraszać. Przyszedł też jeden z jednostki specjalnej i powiedział, że przesadzili, bo myśleli, że są Polakami.

Chłopiec ma uszkodzoną prawą rękę. Jednak szef policji z Podgoricy Petar Šestović powiedział wczoraj dziennikarzom "Vijesti", że nie słyszał o przypadkach bicia przez policję. Oznajmił, że to polscy kibice napadali na funkcjonariuszy. Świadkiem brutalnego zachowania czarnogórskich policjantów względem kibiców był też jeden z fotoreporterów "Vijesti". Widział, jak trzech policjantów prowadziło jednego z nich - był to akurat kibic Budućnosti - w kajdankach i uderzało pałkami i pięściami po głowie i brzuchu. Kibicowi leciała krew z nosa i z ust. Gdy jeden z policjantów zobaczył fotoreportera, podszedł do niego z żądaniem wykasowania zdjęć, które zrobił.

Grupa ok. 50 zamaskowanych pseudokibiców Śląska Wrocław zaatakowała dziś w rejonie Chyżnego kibiców z Czarnogóry, wracających autokarami do kraju - poinformował rzecznik Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu mjr Krzysztof Kowalczyk.
http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/pseudokibice;slaska...

Żaden z kibiców Buducnost Podgorica nie korzystał z pomocy medycznej.

Do ataku doszło już na terytorium Słowacji, tuż za mostem granicznym. Dwa autokary zostały obrzucone kamieniami. Kierowcy chcieli się wycofać i zawrócić na stronę polską, ale jadące za nimi samochody uniemożliwiły ten manewr.

- Pseudokibice z Polski przyjechali w rejon byłego przejścia granicznego w Chyżnem kilkunastoma samochodami osobowymi. W wyniku ataku powybijano szyby w autokarach. Zatrzymano czterech napastników, trzech z Wrocławia i jednego z Brzegu. Pozostali zbiegli - powiedział mjr Kowalczyk.

Słowacka policja zabezpieczyła drewniane kije i kopaczkę do pielenia roślin, które atakujący mieli przy sobie.

Piłkarze Śląska Wrocław przegrali z czarnogórskim zespołem Buducnost Podgorica 0:1 w rewanżowym meczu 2. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu mistrz Polski odniósł zwycięstwo 2:0 i to on awansował do kolejnej rundy rozgrywek.

Przed czwartkowym meczem piłkarskiej Ligi Europejskiej pomiędzy Śląskiem Wrocław a Hannoverem 96, policja niemiecka odradza kibicom ubieranie się w koszulki, czapki i szaliki w barwach klubowych.
Służby porządkowe obawiają się polskich pseudokibiców.

Policja w Hanowerze ostrzegła sympatyków niemieckiej drużyny, że noszenie w widocznym miejscu gadżetów klubowych we Wrocławiu może być niebezpieczne, zarówno podczas podróży, jak i przy przemieszczaniu się po mieście.

Władze podały, że napady na kibiców gości są "czymś normalnym" w polskim środowisku pseudokibiców.

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/641207,niemiecka-policja-ostrzega...

koment

Jak zwykle coś przepisujecie bez weryfikacji.Na oficjalniej stronie Hannoveru 96 wyraźnie jest napisane,że to polska policja doradza takie zachowanie, a niemiecka tą prośbę daje dalej do kibiców niemieckich.
Czyli przepisujecie po G.W. bez żadnej weryfikacji.Ładny obraz w Niemczech daje man "nasza" P.O.licja.Brawo!!!

Wrocław: Na Stadionie Miejskim oddzielają kibiców kratami (ZDJĘCIA) 

Na Stadionie Miejskim na wrocławskich Pilczycach trwa
montaż barier, które oddzielą kibiców drużyny Śląska i fanów drużyny
gości w drodze na trybuny.

»

komenty

Byłem 2 razy na nowym stadionie i dziwię się,że przy tak nowej
technologii muszą być kraty.Poczekam aż zdejmą wtedy dopiero pójdę na
mecz

Czytając to mam wrażenie że niniejszy artykuł dotyczy jakiegoś ogrodu
zoologicznego. Co to za kultura kibicowania że ludzi trzeba oddzielać
klatkami ?? Przecież to jest chore....Dopóki na stadionie będą klatki
dopóty w życiu nie pójdę na żaden mecz.

Na Euro nie było krat i było dobrze. Śmiem twierdzić, że te kraty wzmagają agresję u przyjezdnych.



Na meczach podwyższonego ryzyka i tak kordon policji stoi po obu
stronach sektroa gości, a te kraciane paskudztwo szpeci stadion, jak to
wygląda? PZPN iech przestanie traktować kibiców jak zwierzęta, jest
paragraf, jest zadyma, gościa nie ma przez najbliższe pięć lat na każdym
stadionie w Polsce!!!



Patrzę i nie dowierzam, taka prowizorka i ohyda.



PZPN, opanuj się, sobie załóż kraty, bo to bardziej adekwatne do was,
niż do kibiców, a i wymiar sprawiedliwości zaoszczędziłby na kosztach.

We Wrocławiu przedstawiciele parti lewackich, wysłały pismo do Prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza, aby podjął działania przeciwko oprawą fanatyków Śląska Wrocław. Wg lewackiego sojuszu, oprawy Śląska są " nacjonalistyczne i antypatriotyczne".

Oto treść listu do Prezydenta Wrocławia:

Panie Prezydencie,

Z rosnącym niepokojem obserwujemy eskalację agresywnych i rasistowskich zachowań organizacji skrajnej prawicy oraz części środowiska kibicowskiego w naszym mieście. Nie mamy wątpliwości, że są to poważne zagrożenia dla bezpieczeństwa i komfortu życia mieszkańców oraz osób odwiedzających nasze miasto. Działania organizacji skrajnej prawicy i części kibiców mają charakter wielowymiarowy i coraz bardziej bezkarny. Na stronach i forach internetowych , murach miasta, w "marszach" rocznicowych i na stadionie miejskim, coraz częściej usłyszeć i zobaczyć można hasła nawołujące do przemocy, pogardy i nienawiści do innych. Oburzające wydarzenia ostatnich dni - rasistowski atak na rodzinę Jose Torresa oraz godzinny przejazd członków Narodowego Odrodzenia Polski z nacjonalistycznymi transparentami i rasistowskimi okrzykami miejskim tramwajem, skłaniają do zadania pytania czy władze Wrocławia nie powinny zaprotestować i podjąć zdecydowane kroki, aby zapobiegać tego typu działaniom? Symbole nacjonalistyczne i pseudopatriotyczne oprawy bez sprzeciwu władz miasta pojawiają się regularnie na meczach drużyny piłkarskiej Śląsk Wrocław - klubu współfinansowanego przez władze miasta, z podatków płaconych przez wrocławian. Ogląda to cała Polska i Europa. Czy takim ma być nasze "miasto spotkań", przyszła "Europejska stolica kultury"? Obawiamy się, że bez naszego wspólnego sprzeciwu możemy zyskać miano miasta "bezkarnego chamstwa, ksenofobii, nienawiści i przemocy".

Z poważaniem,

Reprezentanci partii politycznych:

Monika Szymańska, Partia Kobiet
Ewa Miszczuk, Polska Partia Socjalistyczna
Czesław Cyrul, Sojusz Lewicy Demokratycznej
Ryszard Kessler, Partia Demokratyczna
Mieczysław Konik, Unia Pracy

Poniżej zachęcam do obejrzenia opraw "nacjonalistycznych i antypatriotycznych". Chociaż wierzę w to że większość z was te oprawy doskonale zna, a ręce same składają się do oklasków za to co zrobili fani Śląska Wrocław.

http://chmielu.salon24.pl/442926,sojusz-przeciw-kibicom

zamiast ścigać bandytów w białych kołnierzykach i morderców strzelających sie na ulicach.
Czerska zachwycona! ITI pieje !

Walka z kibolami: jest już blisko 1800 prawomocnych zakazów stadionowych

peolskich łajzów.

"Patyk"zastrzelił gen.Papałę, bo chciał ukraść Espero, Piotrek Staruchowicz w gangu "Szkatuły"czyli co jeszcze wymyślą?

Policja złożyła wniosek o zamknięcie trybuny północnej stadionu Legii - oficjalnie poinformował warszawski klub. Chodzi o tzw. "Żyletę", na której zasiadają najzagorzalsi sympatycy.

Policja w uzasadnieniu wniosku zwraca szczególną uwagę na zachowanie kibiców, którzy w meczach z Metalurgsem Lipawa, Koroną Kielce, SV Ried i Rosenborgiem Trondheim (UEFA już toczy postępowanie dyscyplinarne) dopuścili się używania pirotechniki podczas dopingu. Chodzi także o wykorzystanie opraw meczowych do uniemożliwienia identyfikacji osób odpalających pirotechnikę podczas spotkań Ligi Europejskiej oraz rzucenie serpentyn na płytę boiska powodujące przerwy.

Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski wyznaczył datę 29 sierpnia, w której warszawski klub musi przedstawić stanowisko w sprawie wniosku Policji oraz informacje o działaniach podjętych przez klub wobec osób łamiących przepisy prawa oraz działaniach jakie klub podejmie w celu niedopuszczania do podobnych zdarzeń. Przede wszystkim podczas najbliższego meczu na Łazienkowskiej. 3 września Legia zagra w 3. kolejce T-Mobile Ekstraklasy z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

We wtorek na spotkaniu klub przedstawił oczekiwania wobec SKLW jeśli chodzi o organizację dopingu w najbliższym starciu z Podbeskidziem, czyli powstrzymania się w szczególności od oprawy, brak pirotechniki oraz zapewnienie drożności dróg ewakuacyjnych. Legia chce uniknąć wyłączenia z użytkowania "Żylety", dlatego liczy, że takie działania nie zmuszą do podjęcia decyzji o zamknięciu trybuny przez Wojewodę.

Stołeczny klub przed meczem z Rosenborgiem Trondheim wydał komunikat skierowany do kibiców z prośbą o "odpowiedzialny doping" w czasie spotkania. Legia jest jedynym klubem Ekstraklasy, w przypadku którego wszystkie imprezy masowe rozgrywane na własnym stadionie są uznawane za imprezy podwyższonego ryzyka. Apel nie dotarł do kibiców, którzy w oprawie wykorzystali środki pirotechniczne.

Legia ponadto w piątek poinformowała, że pięciu kibiców zostało ukaranych zakazami stadionowymi z powodu używania na Pepsi Arenie materiałów pirotechnicznych. Osoby łamiące regulamin stadionu i przepisy prawa, zostały zidentyfikowane na podstawie zapisów z monitoringu. Klub nałożył m.in. zakaz na kibica, który w trakcie meczu z Koroną Kielce odpalił i rzucił petardę hukową w kierunku operatora kamery TV stacji Canal+.

Legia w najbliższym czasie chce zorganizować spotkanie ze środowiskami kibiców, Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, Ekstraklasy SA, Wojewody Mazowieckiego, Policji, Sejmowej Komisji Sportu i osób życzliwych sportowi i piłce nożnej, aby porozumieć się w sprawie bezpiecznego i efektywnego kibicowania.

http://wyborcza.pl/1,75248,12382090,Policja_zlozyla_wniosek__Trybuna_pol...

i nie chcą współpracować z rezimem, jak inny klub warszawski, który składał kwiaty w ramach "pojednania" czyli nowego PZPR, to się wymysla knebel, choć z prawdą policyjne wnioski ma tyle samego, co Gazeta Wybiórcza.


Policja złożyła wniosek o zamknięcie trybuny północnej stadionu Legii -
oficjalnie poinformował warszawski klub. Chodzi o tzw. "Żyletę", na
której zasiadają najzagorzalsi sympatycy."

Info przed meczem o Superpuchar Śląsk Wrocław – Legia Warszawa

Grupy Kibicowskie informują, że na meczu o Superpuchar nie zostaną wywieszone flagi i nie będzie prowadzony doping.

Przed meczem z Ried/po meczu z Ried – zapytania poselskie

Antykibicowskie
akcje mediów głównego nurtu oraz organów państwa przybierają coraz
ciekawsze formy. Prezentujemy kolejne przykłady. Naprawdę warto pytać o
zasadność działań szeroko pojętej administracji państwa wobec środowisk
kibicowskich. Tu już nie chodzi o czarny PR, od którego przykładu
zaczniemy, ale o łamanie prawa.

Odpowiedź na list otwarty burmistrza Mokotowa do kibiców Legii Warszawa

W
piątek 3 sierpnia, po godzinach pracy, na adres klubu oraz do skrzynek
serwisów zyleta.info, legionisci.com oraz legia.net wpłynął list pana
Bogdana Olesińskiego w sprawie wydarzeń, jakie miały miejsce na Kopcu
Powstania Warszawskiego w trakcie uroczystych obchodów rocznicy wybuchu
Powstania Warszawskiego.
W imieniu grup kibicowskich Legii Warszawa chcielibyśmy jasno podkreślić, że …

"Jak sie nie uspokoicie to wam zdelegalizuje pilke nozna w Polsce"

D. Tusk

__________________

Podobno to zemsta za to że kibice w nocy łopatkami podkopali stacje metra Powiśle przez co rano została zalana

Info telefoniczne, KMWTW!

"Mają rozmach skur-wy-syny..."

Dzisiejsze spotkanie nie powinno być z wojewodą, ale z Tuskiem, bo to
jego ekipa w 2009 roku wprowadziła ustawę, zgodnie z którą odpalenie
racy, lub innych środków pirotechnicznych (czyli również np. zimnych
ogni) jest przestępstwem i grozi za to nawet 5 lat więzienia.

USTAWA TA ZOSTAŁA NAPISANA, ŻEBY TUSK MÓGŁ SIĘ WYKAZAĆ W WALCE Z KIBICAMI!

Ile osób już zamknęli za odpalenie racy? Nie wiadomo, ale na pewno więcej niż za oszustwa finansowe.

Z tym, że "ciemny naród wszystko kupi" - Tusk pokaże statystykę, z
której wynika, ze kilkaset kibiców siedzi w więzieniu i ludzie będą
zadowoleni. Nie ważne, że większość siedzi za odpalenie racy, czy
rzucenie niebezpiecznego przedmiotu jakim jest papierowa serpentyna...



Niech szanowny P.O. Premier wskaże kraje w Europie (pomijając Białoruś),
w których zamyka się ludzi do więzienia za odpalenie racy?

Wybrane przestępstwa z Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych z dnia 20 marca 2009 r.:



- wnoszenie lub odpalanie środków pirotechnicznych lub materiałów
pożarowo niebezpiecznych. / Art. 59. 1. /(podlega grzywnie nie mniejszej
niż 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności od 3 miesięcy do lat 5)



- wtargnięcie na płytę boiska / Art. 60. 1/ (podlega grzywnie nie
mniejszej niż 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo
pozbawienia wolności do lat 3.)



- rzucanie przedmiotami mogącymi stanowić zagrożenie życia lub zdrowia,
naruszanie nietykalności cielesnej pracownika służby porządkowej lub
informacyjnej. / Art. 60. 2 i 3/ (podlega grzywnie nie mniejszej niż 120
stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do lat 2.)



-w przypadku popełnienia czynów określonych w art.60 ust. 1-3, gdy
sprawca używa elementu odzieży lub przedmiotu do zakrycia twarzy celem
zmniejszenia prawdopodobieństwa identyfikacji. / Art. 60. 4 / (podlega
grzywnie nie mniejszej niż 240 stawek dziennych, karze ograniczenia
wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.)

Syn kibola Lechii Gdańsk współpracował z gangsterem

Premier Donald Tusk, prywatnie kibol Lechii Gdańsk, zapewnił posłów, że odpowie na wszystkie pytania opozycji. Sprawa Amber Gold ma też wątek osobisty - powiedział w Sejmie premier, odnosząc się do współpracy swojego syna Michała z należącymi do Amber Gold liniami lotniczymi OLT Express.

Ponad 140 pseudokibiców Śląska Wrocław, którzy jechali ma mecz swojej drużyny do Hanoweru, zostało zatrzymanych przez niemiecką policję. Ponadto policja zawróciła do Polski autobus i kilka busów z pseudokibicami.

W czwartek w Hanowerze rozegrano rewanżowy mecz 4. rundy eliminacji Ligi Europejskiej, w którym Śląsk Wrocław zmierzył się z miejscowym Hannover 96; Śląsk przegrał 1 do 5.

Jak poinformował dziś Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji, niemieccy policjanci w trakcie kontroli aut, autobusów i osób zmierzających na mecz do Hanoweru zatrzymali 140 pseudokibiców - Polaków. Mieli oni przy sobie niebezpieczne narzędzia: ostre noże, pałki i petardy lub byli nietrzeźwi, zachowywali się agresywnie i wulgarnie. Po przesłuchaniu i wykonaniu policyjnych czynności wszyscy zostali zwolnieni do domu, ok. 2 w nocy.

Sokołowski powiedział, że w efekcie wspomnianych kontroli niemiecka policja odesłała też do Polski autobus i kilka busów z powodu nietrzeźwych i agresywnych pseudokibiców, którzy również jechali na mecz.

- Niemiecka policja odprowadziła autobus i busy do granicy polskiej, gdzie pseudokibice zostali przekazani polskim funkcjonariuszom - mówił rzecznik.

Natomiast w trakcie meczu został zatrzymany jeszcze jeden polski kibic - za wystrzelenie racy w czasie spotkania.

Prezes Śląska Wrocław Piotr Waśniewski pytany przez PAP o zatrzymania pseudokibiców przez niemiecką policję oraz inne zajściach z ich udziałem, powiedział, że klub nie otrzymał żadnych informacji na ten temat.

Przedstawiciele policji mówili, że nadrabiają dwuletnie zaległości powstałe po wejściu w życie ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. - Wymiana informacji ma podstawowe znaczenie dla zwalczania zagrożeń - powiedział zastępca komendanta głównego policji insp. Arkadiusz Letkiewicz.
Policja przeprowadziła konsultacje ze służbami 46 państw. Podpisano porozumienia z 17 państwami, uzyskano dane o 810 osobach z zakazami stadionowymi i 4500 mogących stwarzać zagrożenie.
Przypomniał, że strona polska wystąpiła z inicjatywą międzynarodowej deklaracji o uznawaniu zakazów stadionowych.
Kontrola wiązała się nie tylko z Euro 2012, ponieważ będziemy organizowali kolejne imprezy - zaznaczył Bieńkowski.

http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/policja;wie;coraz;w...

Rosyjscy deputowani zaostrzą kary na pseudokibiców

Flary są zbyt powszechne na stadionach w całym kraju. Pomimo wysokich grzywien od UEFA, pirotechnika nadal jest w Champions League i Europa League.

http://rt.com/sport/football/hooligans-football-russia-duma-016/
Rosyjska Duma Państwowa nadzieję nowe ostrzejsze przepisy mają być wprowadzone we wrześniu w końcu się w tym kraju stadionów bezpieczniejszy.

Przeciwdziałanie chuligaństwa futbolowego w Rosji jest często omawiane. Jednakże, każdy sezon, te same stare problemy, z rywalizujących kibiców stadiony zderzeniu zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz w całym kraju.

Częścią problemu jest to, że nie ma skutecznego prawodawstwa w celu rozwiązania problemu, a to jest coś, władze szukają zmienić.

"Poszukujemy przynieść ustawodawstwa próba walki chuligaństwa kibiców piłki nożnej," Yury Demidov, szef Anti-chuligaństwa wydziału policji, powiedział RT. "Niestety, nie istnieją uniwersalne prawa w miejscu w tej chwili do czynienia z tym problemem. Jesienią Duma omówi ten problem. Będziemy też patrzeć i spróbować rzeczy banitą jak race na stadionach, jak to ma negatywny wpływ na grę. "

Flary są zbyt powszechne na stadionach w całym kraju. Pomimo wysokich grzywien od UEFA, pirotechnika nadal wypuszczać w Champions League i Europa League.

Kluby są ci, którzy muszą płacić rachunek, podczas gdy ci, którzy są winni wprowadzenia rac w powodów często uciec z grzywny zaledwie parę EUR - to jeśli są nawet złapać.

"Będziemy szukać do współpracy klubów i kibiców, aby spróbować i stadiony bezpieczniejszych miejscach" Demidov podkreślił. "A nowe przepisy będą o wiele trudniejsze od tych, którzy chcą łamać prawo. Przyglądamy się, jak władze w Anglii i Niemczech udało się poradzić sobie z chuligaństwa. Mają do czynienia z problemem bardzo dobrze, i zajmiemy się spróbować i przynieść podobnego prawa w Rosji, aby rozwiązać ten problem. "

Grupy kibiców często kampanię na stewardów, aby zająć miejsce w policji na stadionach piłkarskich, jak to ma miejsce w wielu regionach Europy.

To może mieć pewien wpływ na zmniejszenie problemu jednak tylko chuligaństwa futbolowego sposób naprawdę można się zająć, jest wtedy, gdy decydenci kłopoty są odpowiedzialni za swoje działania.

"Prawa i grzywnami pseudokibiców twarz musi być trudniejsze," Aleksandr Meytin, szef działu bezpieczeństwa rosyjskiej Premier League, wyjaśnił. "Jeśli są one wyświetlane na ekranie telewizora lub wyświetlane w gazetach za to, co zrobili - to myślę, że będą dwa razy pomyśleć o zrobieniu go ponownie Jeśli twarz grzywny 10 euro. - To nic, a oni ciągle powoduje problemy. Policja i kluby muszą współpracować, aby spróbować rozwiązać ten problem. "

To najwyższy czas, aby właściwe stanowisko wobec problemu chuligaństwa wykonaniu. Jednakże, wydaje się, że władze w końcu przyjęty jest problem.

Ale ważne jest, że nowe przepisy omawiane jest realizowany i jest mocno na tych zamiaru sprawiać problemy.

Prawnicy są zgodni: policja nie ma prawa filmować kibiców

Nagrywanie
kamerą przez policjantów każdego kibica udającego się na mecz swojej
drużyny od wielu lat budzi kontrowersje. Zdaniem policji jest to
element prewencji, zdaniem prawników – naruszanie konstytucji.

Kibice
Arki Gdynia uczcili bohaterów wojny obronnej 1939 roku. Patriotyczne
oprawy coraz częściej goszczą na polskich stadionach. ZOBACZ ZDJĘCIA

Na wypełnionym stadionie odśpiewano także hymn państwowy oddając
honor tym, którzy w pierwszych dniach września 1939 musieli bronić
Polski przed hitlerowskimi najeźdźcami. Oprawa meczowa nawiązywała do 73-ciej rocznicy rozpoczęcia
się II Wojny Światowej i historii obrony Oksywia, a także postaci gen.
Stanisława Dąbka.

Na wypełnionym stadionie odśpiewano także hymn państwowy oddając
honor tym, którzy w pierwszych dniach września 1939 musieli bronić
Polski przed hitlerowskimi najeźdźcami.

wypowiedzi Maciejowskiego pod adresem prezydenta Komorowskiego, druga to wypowiedzi dotyczące redaktora Sobieniowskiego z TVN-u, trzecia to wypowiedź o obronie honoru polskich kiboli w czasie Euro 2012 - zaznaczył Karski.
Maciejowski po tym, jak Komorowski pogratulował pilotowi,
który lądował na Okęciu z awarią podwozia, napisał na Twitterze m.in.:
"(...) to bydlę musi się podlansować, podziękuj swoim panom z Kremla
pajacu".



Maciejowski komentował też na Twitterze zamieszki w Warszawie 
"Żałuję, że Policja nie zabroniła marszu Rosjan i honoru Polski musieli
bronić kibole. Brawo dla nich! Nie dajmy sobie pluć w twarz" - napisał.

Legia – Podbeskidzie bez flag i dopingu

W związku z działaniami i wypowiedziami wojewody mazowieckiego na dzisiejszym meczu nie zostaną wywieszone flagi i nie będzie prowadzony doping. Powody zostaną szczegółowo wyjaśnione z gniazda oraz w najbliższym czasie na legijnych portalach.

http://zyleta.info/?p=4088

"Mecz oglądało 15 732 kibiców, a mogło ich być o wiele mniej, gdyby wojewoda zamknął trybunę znaną jako „Żyleta".

Wnioskował o to komendant stołeczny policji. Główne zarzuty to blokowanie przejść ewakuacyjnych, nadużywanie środków pirotechnicznych i problemy z identyfikacją osób łamiących prawo. – W mojej ocenie wniosek jest uzasadniony – mówił wojewoda Jacek Kozłowski. – Poniedziałkowy mecz jest ostatnią szansą „Żylety". Wniosek komendanta cały czas jest aktualny, jeśli nie zauważymy poprawy, będę zmuszony się do niego przychylić – tłumaczył wojewoda."

Jak wyglądał stadion z pustymi trybunami i "niedzielnymi kibicami" plus ci, którzy mieli bilety, ale nie wiedzieli o decyzji o zamknięciu Zylety, mozna zobaczyć na oficjalnym portalu Klubu Legia.

http://legia.com/index.php?typ=galeria&id=2772

http://legia.com/index.php?typ=galeria&id=2773



Komentuj

promuje TVN24? wARTO POSŁUCHAĆ NA KOŃCU PRZEDSTAWICIELA STRAZY MIEJSKIEJ.
Lewacka dzidz niszczy elewacje, a tvn24 to promuje

Walkę z wulgaryzmami i spiralą nienawiści zapoczątkował człowiek o pseudonimie "Jan Trzeci Sobieski". – Przygoda i chęć zrobienia czegoś inaczej – zdradził inicjator akcji, co nim kierowało. Bo przecież lepsze są słowne pojedynki niż agresja

http://wiadomosci.onet.pl/wideo/wojna-na-murach-widzew-kuca-przy-siku,93...

jak zwykle, w III RP odzyskanej dla Michnika, margines lewacki może wszystko. Niszczyć, bić demolować. Bo im patriotyzm kojarzy się z nacjonalizmem, a LENIN z europejskością.

Legia chce przełożyć mecz z Polonią. Jej szefowie boją się ekscesów na trybunach

Wojewoda w poniedziałek, tuż przed meczem z Podbeskidziem, postanowił nie zamykać trybuny wskazując jednocześnie, że spotkanie zostanie potraktowane jako test, pokazujący jak klub radzi sobie z kibolami. Ci, obrażeni, zapowiedzieli, że opraw ani dopingu nie będzie, na trybunach było więc spokojnie.

Ale derby Warszawy to spotkania, podczas których zwykle dochodzi do naruszeń porządku. W marcu przy Łazienkowskiej śpiewy kibiców były w zagłuszane przez wybuchy petard. Same przyśpiewki były często wulgarne. Kibole Legii dwa razy odpalili race, jedna z petard ogłuszyła przygotowującego się do wybicia rzutu rożnego pomocnika Polonii Tomasza Brzyskiego. Ci z Polonii przygotowali oprawę z napisem "J...ć Legię", a potem zamiast oglądać spotkanie obrzucali najbliższe trybuny papierowymi samolocikami. Kilka osób zatrzymano za wbiegnięcie na płytę boiska.

Wojewoda zapowiedział we wtorek, że oczekuje od klubu z Łazienkowskiej zmiany postępowania wobec kibiców na trybunie północnej, których traktowano do tej pory "zbyt liberalnie"."

http://zyleta.info/?p=4091

W związku ze skierowanym za pośrednictwem oficjalnego serwisu klubu zaproszeniem dla SKLW na dzisiejsze spotkanie poświęcone bezpieczeństwu na miejskim stadionie im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, informujemy, że nie możemy wziąć w nim udziału.

Działania policji i wojewody uniemożliwiają merytoryczną dyskusję, gdyż wyraźnie są obliczone wyłącznie na efekt medialny. Często z sukcesem – część z nich stanowi udaną konkurencję dla najbardziej znanych kabaretów. Jesteśmy przekonani, że przedstawiciele klubu rozumianego przez niektórych, jako kolejny element tej samej branży rozrywkowej, reprezentując Legię Warszawa na wspomnianym spotkaniu zadbają o to, by ich klienci spędzali na stadionie czas w atmosferze, która od lat jest istotnym czynnikiem zapełniającym trybuny. Frekwencja ta była dowodem na to, że publiczne pieniądze przeznaczone na budowę nowego stadionu były wydane z pożytkiem nie tylko dla mieszkańców Warszawy, ale praktycznie całej Polski, skąd kibice przyjeżdzali na mecze swojej drużyny.

Tymczasem działania policji i wojewody już powodują wyraźny spadek liczby kibiców oglądających mecze Legii na stadionie. Trudno się dziwić, skoro zamiast dobrej zabawy i piłkarskiego święta dla medialnego poklasku w cenie drogich biletów można otrzymać doznania zbliżone do kolonii karnej. Warto to podkreślić tym bardziej, że wspomniane działania władzy następują m.in. po meczu z Rosenborgiem, na którym goście z Norwegii byli zachwyceni tym, co się działo na trybunach.

Liczymy, że przedstawiciele klubu zrobią wszystko, by podobne działania nie powodowały kolejnych, istotnych szkód dla spółki.

Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa

kibice szukaja przepisów, o których mówił wojewoda :) i nie znajdują. Czyli drożność dróg ewakuacyjnych".

http://www.forum.legionisci.com/showthread.php?t=12636&page=77

"Z tą drożnością drug ewakuacyjnych to w ogóle śmieszny argument jest, bo to czy ludzie stoją na swoich miejscach czy na schodach niewiele zmienia w przypadku potrzeby ewakuacji bo i tak muszą się dostać na te pieprzone schody. Ustawodawca pisząc o drożności dróg ewakuacyjnych miał bardziej na myśli nie stawiane tam mebli itp, bo jakoś nie słyszałem żeby w biurowcach zakazywano ludziom stać na korytarzach bo są drogami ewakuacyjnymi."

"Chce Wam się to analizować ? Oni żadnym prawem się nie będą podpierać, tylko powiedzą że tak ma być bo mają takie widzimisie.
Schody w budynku i owszem są jedyną możliwością wyjścia ale na stadionie gdzie możesz przejść po krzesełkach już nie. Otwarcie drzwi ewakuacyjnych ? A są jakieś zamknięte ? Nawet jeśli by były to są szklane i można je wypierdolic w trymiga i też się wyjdzie. Dopiero na bramie z tą skurwiałą ochroną się można nadziać na coś zamkniętego i niedrożnego."

"Tu nie chodzi o żadane bezpieczeństwo na stadionach, drożność ciągów komunikacyjnych i inne pierdoły. To wokół czego koncentruje się dyskusja to tylko preteksty. Jakoś mam nieodparte wrażenie, że władza z matołem na czele i innymi usłużnymi fagasami, boi się tego czym jest ruch kibicowski w Polsce. Ruch kibicowski jest uodporniony na wszechogarniającą bolszewię i zachowuje wartości nieakceptowalne dla ludzi, którzy dobrze się czują w PRLbis. Jednak jeśli ludzie reprezentujący obecny reżim i ich sługusy myślą, że wygrają to się grubo mylą."

"Bardzo dobrze, że SKLW nie brało udziału w dzisiejszym spotkaniu.Ciekawe gdzie był Pan Kozłowski kiedy na Ojro 2012, na namową redaktora Zimocha rozwijano sektorówkę?Prezes Zygo powienien dokształcić się trochę z obszaru sądownictwa w Polsce bo jego wypowiedzi na temat skazywania na komisariatach są co najmniej żenujące.Czego ja wymagam od tego człowieka jak on nawet nie potrafi ogarnąć ochrony na meczach żeby przestrzegała prawa."

Kry­mi­nalny zachód Polski

1600 zł grzywny i 2-letni zakaz stadionowy za flagę z jednym z symboli ruchu narodowego... Ktoś ma jeszcze wątpliwości skąd na manifestacjach okrzyki "precz z komuną"?

"Na meczu III ligowej Chełmianki Chełm z Unią Nowa Sarzyna, zawisł transparent „1.09.1939 – pamiętamy”, zaś obok niego znalazła się flaga z falangą. 17-letni kibic gospodarzy nie chciał zdjąć flagi z płotu, dlatego został zatrzymany przez policjantów, i po 24-godzinnym pobycie w areszcie, został skazany w trybie przyspieszonym na 1600 złotych grzywny oraz dwuletni zakaz stadionowy.

Warto przypomnieć, że falanga jest symbolem zarejestrowanym prawnie, dlatego posługiwanie się nią, nie jest nielegalne."

za zgodą i wiedzą polskiej policji jak obywateli drugiej kategorii.

Trafiliśmy do policyjnego konwoju. W asyście motocykla i furgonetki na sygnale, łamiąc pod drodze wszystkie przepisy, w tym wyprzedzając na podwójnej ciągłej dojechaliśmy na parking pod Podgoricą, gdzie policja zwoziła polskich kibiców. Tu 'aresztowano' nasz samochód, dla naszego dobra - relacjonuje z Podgoricy korespondent Sport.pl, Michał Pol. Relacja Z Czuba i na żywo od 20.30 w Sport.pl.
Policjanci stwierdzili, że wyjazd w tym momencie na miasto, nie mówiąc już o zbliżeniu się do stadionu polskim samochodem byłoby skrajną głupotą. Ale zaproponowali, że odwiozą nas pod sam hotel. Po drodze - o ile dobrze zrozumiałem - powiedzieli, że zatrzymano grupę polskich kibiców (40?), którzy jechali się bić. Ale że nie dojechali, kibice czarnogórscy - Barbari z Podgoricy - tylko czekają na innych Polaków. W drodze do hotelu minęliśmy wysypisko spalonych wraków: czyżby samochody poprzednich gości?
http://www.sport.pl/pilka/1,65037,12445943,El__MS_2014__Michal_Pol_z_Pod...

Jak podaje portali interia.pl ,foteliki na stadionie meczu Polska-Czarnogóra w Podgoricy,będą wymontowane z sektora polskich kibiców.

Pomna wizyty kibiców Śląska Wrocław, Podgorica szykuje się do meczu Czarnogóra – Polska jak na inwazję wandali. – Wiemy, że wasi hoolsi są najsilniejsi na świecie, ale nie będzie żadnej tolerancji – powiedział nam potężnie zbudowany ochroniarz na Stadionie pod Goricą

interia.pl

Rosyjski portal euro-futbol.ru napisał, a za nim powtórzyły inne, że Michel Platini chce wykluczyć Polskę ze struktur UEFA. Pretekstem miały być zamieszki przed meczem z Czarnogórą
Sytuację opisuje ukraiński portal sport.ua. Zamieszcza cały artykuł, jaki ukazał się na euro-futbol.ru. "Polscy chuligani po Euro 2012 zrobili nową akcję zastraszania. Kolejnym celem agresywnych ludzi stało się skromne miasteczko Budwa (w Czarnogórze). Przed meczem z Czarnogórą fani "czerwono-białych" (pisownia oryginalna) napadli na miejscowych policjantów, pobili stróżów prawa, a później, gdy w miasteczku ogłoszono godzinę policyjną, zdewastowali i ograbili sklepy. Najwięcej ukradli sprzętu elektronicznego, odzieży i jedzenia. Dziesięciu polskich obywateli udało się zatrzymać na gorącym uczynku, pozostali ukryli się na terenie Budwy"(...).

Ukraińscy dziennikarze komentują, że nie było żadnego pogromu, żadnej godziny policyjnej, żadnej reakcji Platiniego. Ich zdaniem Rosjanie wciąż są obrażeni na Polaków za bójkę w Warszawie podczas mistrzostw Europy, a może i za wczesne odpadnięcie ich reprezentacji z turnieju. Zastanawiają się, jaką rolę odegrała w tym przypadku polityka. Główną przyczyną jest jednak chęć zwiększenia wejść na stronę internetową. I jeszcze jedno, tekst już zniknął z euro-futbolu.ru.

Komunikat grup kibicowskich przed najblizszym meczem na Łazienkowskiej
http://zyleta.info/?p=4097

Po wypowiedziach uczestników niedawnego spotkania w sprawie bezpieczeństwa na naszym stadionie i przed meczem z klubem gościnnie rozgrywającym swoje mecze na stadionie miejskim przy ul. Konwiktorskiej 6 oraz wobec braku zgody klubu na prezentację przygotowanej na ten mecz oprawy nie zawierającej sektorówki, grupy kibicowskie Legii Warszawa zdecydowały się na komentarz do aktualnej sytuacji.

Przede wszystkim nie godzimy się na zakłamywanie rzeczywistości oraz stosowanie odpowiedzialności zbiorowej przez media, polityków i policję przy jednoczesnym nie tylko braku reakcji klubu na oczernianie kibiców, ale wręcz wzmacnianianiu nieprawdziwych i negatywnych stereotypów przez osoby związane z właścicielem, czego najbardziej jaskrawym przykładem ostatnio było zachęcanie widzów TVN do oglądania meczu między pracownikami mediów a politykami słowami „nie ma tych ohydnych kibiców, którzy przekrzykują się w tych ohydnych hasłach” (Pani Bożena Walter w rozmowie z red. Andrzejem Sołtysikiem). Nikt nie udaje, że trybuny są pełnie aniołów, jednak jak wielokrotnie podkreślaliśmy, podejmowane działania nie mają związku z faktyczną sytuacją na stadionach. Jakoś, po kolejnych aferach, piłkarscy działacze, politycy, ludzie mediów, czy policjanci nawet nie myślą o stosowaniu odpowiedzialnosci zbiorowej wobec samych siebie. W ogóle nie myślą o jakiejkolwiek własnej odpowiedzialności.

Przed falą represji wobec kibiców z całej Polski związanych z uczynieniem z nas „tematu zastępczego”, kolejnego po „dopalaczach”, sama policja chwaliła się statystykami, z których wynikało, że skala incydentów na stadionach i wokół nich z roku na rok maleje. Tymczasem w ślad za niektórymi mediami chcącymi uprawiać na trybunach inżynierię społeczną, wzięły się za to organy administracji państwowej różnych szczebli. Efektem jest najbardziej restrykcyjna ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych w Europie – chociaż dziwnym trafem „nie dotyczy” ona VIP-owskich lóź, gdzie można stojąc w przejściu/na miejscu innym niż zakupione, raczyć się mocnym alkoholem. Czyżby w myśl przysłowia „co wolno wojewodzie…”? W tym samym czasie „zwykli” kibice traktowani są jak bydło, niezależnie od tego, czy ktoś wypił pół litra… piwa, czy oranżady. Wejście na jedyną zapełniającą się legijną trybunę odbywa się w warunkach skandalicznych. Kibice, którzy finansują ten cały interes tylko z powodu przywiązania do klubu muszą doświadczać takich działań ze strony ludzi, dla których stadion wybudowany na terenie wskazanym rozkazem Marszałka Piłsudskiego to – po budowie nowego – trochę bardziej luksusowa ławka w parku z wiatą wybudowaną z publicznych pieniędzy. Takie miejsce, gdzie można wbrew ustawie napić się Martini i, jeszcze, zgodnie z aktualnym stanem prawnym – zapalić cygaro. W kontekście powyższej ustawy, warto dodać, że niektórzy działacze Ekstraklasy S.A. mamią kibiców rzekomą możliwością częściowej legalizacji rac… a kwestię tę bezwzględnie reguluje wspomniany akt prawny.

Każdy system ma swoich przodowników pracy. Z pewnością należy do nich importowany z Kielc stołeczny komendant policji. Po zabiciu atmosfery sportowego święta na stadionie Korony, by wykazać się przed przełożonymi, chce by również na Legii nie było niczego. Tymczasem to właśnie nasz klub miał najwyższą frekwencję w poprzednim sezonie, mimo bardzo wysokich cen biletów. Jedyną trybuną, która zapełniała się niemal w całości była zaś Żyleta – pojemność ok. 7000 miejsc. Przekłada się to na wpływy z biletów i od sponsorów przyciąganych niepowtarzalną atmosferą naszego stadionu, dając zysk, przy którym tak podkreślane przez klub sumy kar za spontaniczne zachowania kibiców są mikroskopijne.

Rekordowa liczba wyrobionych kart kibica – wielki potencjał, wciąż niewykorzystany. Mimo to na stadionie licznie się stawiają całe rodziny. Żyleta nadaje ton i wszyscy się bawią jak chcą. Dla tej atmosfery na ulicę Łazienkowską spływają tłumy, czego dowodem jest bardzo słaba frekwencja na wystawionej na naszym stadionie komedii w postaci „meczu o superpuchar”, po zapowiedzi, że ruch kibicowski na Legii nie będzie na tej imprezie aktywny w żadnej postaci. I właśnie to miejsce wspaniałej zabawy politycy wykorzystując urzędników administacji państwowej chcą zamknąć z coraz bardziej niezrozumiałych powodów, by potem „zapraszać do rozmów” przedstawicieli ludzi, m.in., tam zasiadających. O czym? A to tylko jeden z wielu abstrakcyjnych pomysłów, nie tylko przedstawicieli władz.

Po wypowiedzi prezesa Zygo wielu kibiców przychodzi do nas z pytaniem, dlaczego nie rozpoczniemy totalnego bojkotu, skoro mielibyśmy finansować budowę komisariatu na naszym własnym stadionie. Zwłaszcza po ostatnich manewrach policji w Białymstoku, gdy ćwiczono łapanie kibiców w siatkę identyczną, jakie stosuje się wobec dzikich zwierząt w Afryce. Nie znamy stanowiska klubu wobec takich metod, jednak ostatnie wypowiedzi prezesa budzą obawy. A jak przedstawiciele władz zarządzą odstrzał z łuków albo sztucerów?

Tymczasem odpowiedź na pytania kibiców jest prosta i sprowadza się do słowa „nasz”. To MY tu byliśmy, jesteśmy i będziemy. I będziemy dopingować piłkarzy naszego klubu i się bawić tak, jak przez lata, gdy kibicowską markę Legii tworzyły kolejne pokolenia. W rodzinnej atmosferze, dla której kolejni rodzice przyprowadzają na Łazienkowską swoje dzieci. Pełni hipokryzji inicjatorzy represji jak przyszli, tak odejdą. My zostaniemy. Jak zwykle. Bo Legia to MY. Jedno Miasto jeden Klub.

Przed dzisiejszym meczem, zapraszamy na wywiad z przedstawicielem grup kibicowskich Legii Warszawa.

Redakcja Żyleta.info: Chcielibyśmy porozmawiać o aktualnej sytuacji na polskich stadionach, szczególnie na Legii. Jak to widzicie?

Przedstawiciel grup kibicowskich: Dzieje się wiele, niestety nic dobrego. Począwszy od znanych problemów z wojewodą i klubem, a skończywszy na katastrofalnej sytuacji polskiej piłki po Euro.

O problemach z wojewodą ostatnio było głośno. Co idzie źle w relacjach z klubem?

Nie
chciałbym przesadzić, odpowiadając „wszystko”, jednak sytuacja jest
taka, że w rozmowach z nami klub deklarował np., że nie zmieni
regulaminu w kwestii wnoszenia sektorówek i nie wprowadzi ochrony na
Żyletę oraz, że nie zgadza się w tych sprawach z wojewodą. Kilka dni
później z internetu dowiadujemy się, że regulamin w tym punkcie się
zmienił. A na najbliższym meczu jakieś dziwne osoby stoją na schodach
między sektorami Żylety, utrudniając swobodne poruszanie się po
trybunie.

Może stało się tak w efekcie nacisków wojewody i policji?

Pewnie,
że tak. Tyle, że rozmawiając z nami przedstawiciele klubu w pełnej
świadomości tych nacisków, zdecydowanie deklarowali nam, że się im nie
ugną. W ogóle w rozmowach z nami wykazywali duże zrozumienie dla
znaczenia działań ultras dla atrakcyjności widowiska, a więc
bezpośredniego przełożenia ich na zysk w kasie klubu. A później
następują praktyki w rodzaju wspomnianej zmiany regulaminu, czy
kuriozalna wypowiedź prezesa Zygo, że od lat walczą o otworzenie na
naszym stadionie komendy, w której miałyby być od razu orzekane wyroki
dla kibiców! Przecież to skandal.

Może to jakiś pomysł na odejście od tak kontestowanego przez nas stosowania odpowiedzialności zbiorowej…

Chyba
żartujesz. W trakcie akcji „Widelec” również stawiano zarzuty
konkretnym osobom, a nie jakiejś zbiorowości. Tyle, że jak wiemy, były
to w większości zarzuty rodem ze stanu wojennego – „czynny udział w
nieleganym zgromadzeniu”. Takie sprawy trafiły na wokandę, mimo że
dotyczyły osób otoczonych policyjnym kordonem i przeprowadzonych bez
możliwości opuszczenia grupy przez policję, wyznaczoną przez nich trasą.
Pomysł, o którym wspomniał prezes kojarzy się równie absurdalnie i,
niestety, totalitarnie. Jak inaczej nazwać propozycję umożliwienia
orzekania wyroków bez postępowania sądowego? (nawet tego 24-o
godzinnego)

Wracając do zmian w regulaminie…

Sektorówki nie są zakazane przez polskie prawo. Koniec i kropka na ten temat z naszej strony.

Ale to jednak poważny problem.

Fakt.
Wojewoda przytoczył wyniki ankiety z forum.legionisci.com. Dotyczyła
ona kwestii, czy odpalenie pirotechniki pod rozłożoną na trybunie
sektorówką sprawia, że kibice się duszą. Pomijając już, że jakiś
asystent wojewody nie zrozumiał co czyta i podsunął mu nieprawdziwe
wyniki – w rzeczywistości większość uczestników deklarowała, że się nie
dusiła – te ankiety to element tradycji tamtego forum. Czekamy na
komentarz władz do wyników aktualnej. Zawiera ona następujące warianty:

Czy uważasz, że polskie władze i policja powinny:

- poprzestać na zamknięciu stadionow w calej Polsce
- wystapić do władz Unii Europejskiej o zamkniecie stadionów w całej Europie
- wystąpić do ONZ o zamkniecie stadionów całego świata
- za pomocą NASA przesłać komunikat do pojazdu „Curiosity” i zamknąć też stadiony na Marsie

Na teraz zdecydowanie prowadzi opcja ostatnia. Władze powinny wyciągnąć odpowiednie wnioski.

Czyli nie ma szans na jakiś kompromis?

Szczerze?
Nie mamy pojęcia. Jesteśmy jednak już zmęczeni nawoływaniami do niego,
gdy jednocześnie następuje „dokręcanie śruby” i łamanie już nie tylko
naszych praw poprzez totalniackie zmiany w ustawie o bezpieczeństwie
imprez masowych, ale nawet otwarte łamanie obowiązujących przepisów
poprzez serwowanie alkoholu w lożach VIP, czy zabranianie sektorówek.
Podobnie, jak wcześniej, nie będziemy się temu biernie przyglądać,
będziemy natomiast dalej robić swoje. Legia Warszawa to bogata tradycja
polskiego ruchu kibicowskiego i nie damy tego zniszczyć niezależnie, czy
to z przyczyn politycznych, czy ambicjonalnych.

No właśnie – polityka. Nie macie wrażenia, że niepotrzebnie daliśmy się wciągnąć w politykę?

Daliśmy?
Politycy najpierw uczynili z kibiców temat zastępczy, żeby przykryć
swoją nieudolność, a później poszczuli na nas cały aparat państwowy,
mimo znacznego spadku liczby awantur na stadionach, czy w ich okolicach.
Nie mogliśmy się temu nie przeciwstawić, niezależnie od tego, kto w
danej chwili rządzi. Aktualnie rządzący i ich propagandyści próbowali
wmówić ludziom, że to akcja polityczna wspierająca opozycję. Tak,
oczywiście – przez stadiony w całej Polsce niosły się pieśni w rodzaju
„czyńmy dobro – jak minister Ziobro”  :)

 A
serio? Władze dołączyły do nagonki organizowanej na śodowiska
kibicowskie przez pewną gazetę w stylu, o którym można przeczytać np. na
portalu szechteriada.org. Nie wiem, kto się spodziewał innej odpowiedzi
ze strony zorganizowanego ruchu kibicowskiego.

Kibice, kibice… A co z samą piłką nożną?

Wszyscy
widzimy, co. Jeżeli dodatkowo w wyniku absurdalnych ruchów władz
stadiony zostaną pozbawione kolorytu, jaki wnosi na nie ruch kibicowski,
odpowiedź na to pytanie w przypadku polskiej piłki będzie tylko jedna:
nic. Począwszy od kondycji finansowej klubów piłkarskich, a skończywszy
na atrakcyjności rozgrywek.

http://zyleta.info/?p=4129