W jakim celu działali?

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

Gdy prokuratura "pluje" na Państwo Polskie jego Obywatele nie mogą przejść nad tym faktem do porządku dziennego. Muszą zareagować. Otwarcie parasola nie wystarczy.


Redaktorzy "Uważam Rze" nie udają, że tylko deszcz pada. Paweł Lisicki i Marek Pyza dają wyraz swojej dezaprobacie dla decyzji Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga (!?) o umorzeniu śledztwa ws. organizacji wizyt państwowych w Smoleńsku w 2010 r. Tę dezaprobatę podzielają miliony obywateli, w tym co najmniej tysiące prawników. 

Cytat z uzasadnienia :

" W niniejszej sprawie funcjonariusze publiczni nie działali w celu spowodowania katastrofy ani nie przewidywali i nie mogli przewidzieć jej skutku".

Analiza:

Funkcjonariusze publiczni to członkowie rządu, kancelarii prezydenta i premiera, BOR-u, ambasady RP w Moskwie etc. Ich obowiązki to właściwa organizacja wizyt najważniejszych osób w państwie ze szczególnym uwzględnieniem bezpieczeństwa podróży, ochrony życia i zdrowia członków delegacji. Każde naruszenie procedur, podjęcie niewłaściwej decyzji albo niepodjęcie decyzji we właściwym czasie, zaniechanie działania, prowadzenie zakulisowych rozmów o niewiadomych konsekwencjach, bagatelizowanie sygnałów niebezpieczeństwa i potencjalnego zagrożenia - wszystkie te czynniki oddzielnie i łącznie mogą stać się przyczyną tragedii. Im więcej takich "przypadkowych" zaniedbań wystąpi równocześnie, tym bardziej dziurawy będzie cały system, tym bardziej wzrośnie prawdopodobieństwo, że nastąpi utrata kontroli nad przebiegiem zdarzeń i wszystko będzie mogło się wydarzyć. Również to najgorsze.

Istnieje w kodeksie karnym pojęcie zamiaru ewentualnego (zamiaru wynikowego), który ma miejsce, gdy sprawca przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i godzi się na to. Urzędnik, do którego obowiązków służbowych należą zapewnienie bezpieczeństwa i ochrony, oraz przestrzegania prawa i procedur z pewnością nie może nie przewidywać skutków swojego postępowania polegającego na nienależytym wykonywaniu swoich obowiązków. 

Jeżeli od pijanego sprawcy wypadku samochodowego wymaga się przewidywania skutków siadania w stanie nietrzeźwym za kierownicę, to tym bardziej od kierowników najwyższych urzędów państwowych, należy wymagać analogicznej odpowiedzialności za działanie na trzeźwo. 


Ponadto, od orzekania o ewentualnej winie jest sąd, a od prokuratury oczekuje się przedstawienia zarzutów, jeśli tylko są ku temu podstawy. Podstawy jak wiadomo są. Tymczasem prokuratura wchodzi w kompetencje sądu i rezygnuje z przedstawienia zarzutów. Ciekawe standardy w "państwie prawa".


Uzasadnienie umorzenia jest kuriozalne również z tego powodu, że dotyczy tylko i wyłącznie przypadku "spowodowania katastrofy". Skąd Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w ogóle wie, że doszło do "katastrofy", skoro prokuratury wojskowe polska i rosyjska nie zakończyły swojego postępowania? 

Umorzenie postępowania przy założeniu zajścia katastrofy lotniczej nie kończy wcale zadań stojących przed prokuraturą. Ponieważ zdaniem wielu obserwatorów hipoteza "katastrofy" jest coraz mniej prawdopodobna, należy powtórzyć postępowanie prokuratorskie pod kątem ewentualnego ułatwienia przez te same osoby i instytucje np. zamachu terrorystycznego, sabotażu itp. Co prawda zbrodnia sabotażu została, jak gdzieś w internecie czytałem, skreślona z kodeksu karnego, z pewnością istnieje jednak jakiś inny paragraf, który obejmuje tę samą kategorię przestępstwa przeciwko państwu. 


W końcu, prokuratura okręgowa jest instytucją na stosunkowo niskim szczeblu. Ci, którzy już odetchnęli nie mają się z czego cieszyć. Nie w takich sprawach wznawiano śledztwa, nie na takim poziomie i nie w tak krótkim czasie od tragicznego zdarzenia. "Młyny sprawiedliwości mielą powoli". Wiedzieli to już starożytni, więc pewnie mają rację.





 

2 komentarze

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Pan hrabia Pim de Pim,

Szanowny Panie hrabio,

Z przyjemnością przeczytałem u Lisickiego jak i u Pana hrabiego.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Jacek Mruk

2. Zamiar jest gdy się zamierza coś czynić

Zaś za usiłowanie należy wszystkich sprawców winić
Bo takie powinno być prawne stanu orzeczenie
Chyba że się działa na nierządu życzenie
Podobnie jak wypuszczenie z aresztu rosyjskich bandytów
Ale widać rządzi w Polsce grupa hipokrytów
Pozdrawiam