ZAMIAST

avatar użytkownika Józuś

Egzystencjalizm, czyli trwanie


Oczekiwanie na kolejny wpis w opiniotwórczym medium, czy się ukaże? Ale mam co robić. Jeszcze drzwi do obrobienia, taras w deskach, kila listew. Znowu koszenie trawy i niwelacja podjazdu. Najwyższy czas zamówić blachę na podbitki i wyrównać kręgi. Takie zwyczajne. Mógłbym zbawiać świat, a tu takie błachostki, nic nie znaczące znaki. Lubię drewno. Deski na tarasie będą. Zwyczajna sosna, ale wytarczy na jedno życie człowieka. Można ją zmyć wodą, słońce tylko pokryje patyną. Jeśli się rozpadną, to były słabe. A jeszcze 298, albo 7, już nie pamiętam. To wszystko należy zrobić. Zrobić, nie wykonać, skonstruować, erygować, stworzyć, a zrobić. Zwyczajne trwanie. Dziś 32. Lubię. Jak szkoda, że truskawki się już kończą..

 

Dziękuję za uwagę

Etykietowanie:

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Józuś

"Ale mam co robić" - to błogosławieństwo.
Zbawiamy świat wykonując porządnie swoją pracę.
Kazda uczciwa praca to tworzenie.

A truskawek żal, tak pachną, błyszczą czerwienią i smakują najlepiej prosto z grządki.

Pozdrawiam serdecznie

ps. u mnie w ogrodzie tez praca na okrągło. Dzisiaj nasadzałam nowe rosliny w miejsce tych, co wypadły po mrozach zimy i nadmiarze wody wiosną. A chwasty rosną jak szalone, wyjątkowo duże okazy pokrzyw pieknie komponują się pod świerkami :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Józuś

2. Chwasty?

Najwyższy czas wyłączać ten termin ze słownika światłych ludzi. Teraz są rośliny niepożądane (w danym miejscu). Narosło się płaszczycy w truskawkach. Zaraz skoszę wszystko, to wyrośnie parę truskawek w drugim rzucie. W ogrodzie mam jakieś błoto po bagienku, suche już całkiem i twarde jak beton. Robię wysokie grządki z podsypką, to rośnie. Normalnie siedzi roślina i nic.
Podsypywanie jest bardzo dobre, roślinka sama wybiera, gdzie chce mieć korzeń.

Dobrze, że my z ciemnogrodu..

Józuś

avatar użytkownika Maryla

3. @Józuś

oj, tak ! Ci z Ciemnogrodu przeżyją każdy 'skok cywilizacyjny" prowadzący lemingi w przepaść.
Pamietam z opowieści mojej Babci , jak z pokrzyw i lebiody gotowała zupę za Niemca.

Teraz Niemiec wraca, więc trzeba wypróbować tamtą recepture, będzie jak znalazł :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Echoes

4. Z Ciemnogrodu

Spokojnie, świat będziemy zbawiać zimą, a teraz........truskawek co prawda nie ma, ale jest fasolka i ogóreczki. U nas pięknie obrodziło, aż "zasieki" musieliśmy postawić żeby postępowi letnicy ( lemingi) wszystkiego nam nie wyczyścili :) Swoją drogą, jeden z nich określił nas jako "buraków z ......" - to chyba przez te poglądy, bo ogóreczki ( kradzione ) ponoć zachwalał :)

avatar użytkownika Józuś

5. Smacznego

..i witam.

Józuś