Zatrudnijcie pijarowców Tuska !!! Natychmiast !!!

  Człowiek myśli, że nic już w życiu nie może go zdziwić, ale każdy nowy dzień pokazuje mu, jak błędne jest to przekonanie. Oto dzisiaj przeczytałam w portalu Dziennik.pl, że: "Ruszył nowy portal. Tylko z dobrymi wiadomościami" /TUTAJ/. Okazało się, iż chodzi tu o Grecję. Czytamy:

  "Nowy grecki portal pod nazwą "ola kala, OK" (wszystko idzie dobrze) specjalizuje się w publikowaniu wyłącznie pozytywnych informacji, aby w ten sposób przeciwdziałać kryzysowi, który daje się Grekom we znaki i przez dobór wiadomości i porady podbudować morale. (...) Nad zawartością portalu pracuje 25 osób, w tym kilkunastu dziennikarzy. Chcą oni "przekazywać pozytywne newsy i wskazówki praktyczne". W Grecji, pogrążonej w recesji graniczącej z depresją, piąty już rok z rzędu, nie przestaje rosnąć bezrobocie sięgające 22,6 proc.".

  Gdy to zobaczyłam, przypomniałam sobie moja notkę z wrześnie 2009 roku "Jutro Dzień Dobrych Wiadomości" //TUTAJ/ lub /TUTAJ//. Pisałam wtedy:

  "Dziennikarze żerują jak sępy na każdej większej katastrofie, a często usiłują siać panikę zupełnie bez powodu. Ten stan rzeczy zaczyna budzić coraz większe zniecierpliwienie. Powstają wciąż inicjatywy typu "Biuletyn z dobrymi wiadomościami", lecz jak dotąd bez sukcesu. Można tu też przypomnieć, że parlament Rumunii uchwalił niedawno ustawę, w myśl której media byłyby zobowiązane do zamieszczania conajmniej jednej dobrej wiadomości na każdą złą wiadomość. Ta ustawa przeszła gładko i dopiero rumuński Trybunał Konstytucyjny wyrzucił ją do kosza.".

  Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że przecież w Polsce coś takiego się udało. Tusk wraz z ekipą swoich pijarowców od ponad czterech lat wmawia nam, że żyjemy na "zielonej wyspie" i wciąż wielu im wierzy wbrew oczywistym faktom. Wniosek z tego jest jeden. Twórcy portalu "ola kala, OK" powinni bezzwłocznie zatrudnić pijarowców z Platformy Obywatelskiej. Jeśli to zrobią, to poddani praniu mózgów Grecy wkrótce przestaną zauważać kryzys. Dla Polski też to będzie z korzyścią. Nasi obywatele, uwolnieni od propagandy sukcesu, zaczną odzyskiwać kontakt z rzeczywistością.