Profesor Ignacy Mościcki, ostatni prezydent II Rzeczypospolitej
Michał St. de Z..., pon., 11/06/2012 - 11:10
Osiemdziesiąt sześć lat temu,4 czerwca 1926 roku trzecim prezydentem II Rzeczypospoliej został wybrany
Profesor Ignacy Mościcki
Człowiek Nauki, twórca polskiego przemysłu chemicznego . Profesor Politechniki Lwowskiej, Politechniki Warszawskiej. Twórca kombinatu chemicznego w Mościcach.
Zakłady Azotowe w Mościcach
Pochodził z mazowieckiej szlachty, pieczętującej się herbem Ślepowron, Przodkowie, ojciec, stryjowie, dziadek brali udział w Powstaniu Styczniowym.
Studia ukończył na Politechnice w Rydze. W czasie studiów związał się z ruchem socjalistycznym Józefa Piłsudskiego
Londyn, 1896 rok, polscy socjaliści z Józefem Piłsudskim
Brał udział w przygotowaniach do zamachu na gubernatora rosyjskiego, i dowódcą Warszawskiego Okręgu Wojskowego Josifa Hurko / Иосиф Владимирович Ромейко-Гурко /
Po nieudanym zamachu,Ignacy Mościcki ucieka do Londynu, gdzie pracował jako robotnik.
W 1987 roku rozpoczyna prace naukową na uniwersytecie we Fryburgu, Szwajcaria. Był asystentem polskiego profesora Józefa Wierusz Kowalskiego . To we Fryburgu, zaczyna produkować kwas azotowy, jako składnik nawozów mineralnych dla rolnictwa.
Ignacy Mościcki we Fryburgu, wymyślił metodę uzyskiwania kwasu azotowego ; wiążąc azot z powietrza.
W 1912 roku wraca do kraju, gdzie na Politechnice Lwowskiej , obejmuje katedrę chemii fizycznej.
Na Politechnice Lwowskiej, rozpoczął badania nad obdzieleniem wody od nafty. Ten wynalazek, pozwolił usamodzielnić się finansowo profesorowi Mościckiemu.
Za swe osiągnięcia naukowe w 1921 roku otrzymuje na Politechnice Lwowskiej tytuł profesora zwyczajnego.
W dniu 31 maja 1926 roku, Zgromadzenie Narodowe, wybiera Marszałka Józefa Piłsudskiego na stanowisko Prezydenta II Rzeczypospolitej.
Marszałek odmawia przyjęcia tej zaszczytnej funkcji.
W tej sytuacji, premier pięciu rządów, Lwowianin, profesor Kazimierz Władysław Bartel, proponuje na wakujące stanowisko Prezydenta, profesora Ignacego Mościckiego.
Marszałek Józef Piłsudski, Ignacy Mościcki, Kazimierz Bartel, juz po wyborach prezydenckich w 1926 roku.
Na dictum profesora Kazimierza Bartla, Marszałek powiedział:
Ignaś? A to bardzo dobra myśl.
Kandydaturę profesora Ignacego Mościckiego, popiera Maciej Rataj, Marszałek Sejmu
"Wiadomość o wyborze Piłsudskiego na prezydenta zastała mnie w Warszawie i cieszyłem się z tego wespół z innymi piłsudczykami. Jednak tego samego dnia, około północy, gdy udałem się na spoczynek, otrzymałem nagle z niemałym przerażeniem wiadomość telefoniczną od premiera Bartla, że Piłsudski wyboru nie przyjął, a mnie zaproponował jako swego kandydata. Nocy tej oczu nie zmrużyłem, zestawiając swój bilans życiowy. Czułem, że zakreślona konstytucją marcową rola prezydenta nie zdoła mi dać żadnego zadowolenia. Uważałem się przy tym za najmniej powołanego do zajmowania stanowiska związanego głównie z reprezentacją. Ja, którego życie całe było pełne wydarzeń i niezwykle czynne, który od blisko 30 lat z wielką energią i dużym powodzeniem oddawałem się pracy naukowo twórczej, miałem nagle z tym wszystkim zerwać. Nazajutrz rano, po koszmarnej nocy, opanowałem się już zupełnie; byłem przygotowany na wszystko, a przyjęcie wyboru w tych warunkach uważałem za obowiązek wobec narodu. Wiedziałem, że nie tylko nie będę przeszkadzał w pracy Piłsudskiemu, ale przeciwnie, będę się starał być mu możliwie pomocnym" Ignacy Mościcki
W pierwszej turze głosowania,głosy elektorskie roździeliły się w następujący sposób;
Profesor Ignacy Mościki, 215 głosów Zgromadzenia Narodowego
Adam Rafał Hrabia Bniński, herbu Łodzia, wojewoda Wielkopolski 211 głosów
Poseł z Krakowa, Zygmunt Marek 56 głosów.
W drugiej turze, która odbyła się 1czerwca 1926 roku.
Profesor Ignacy Mościcki otrzymuje 281 głosów
Adam Bniński 200 głosów.
Prezydentem zostaje profesor Ignacy Mościcki. Zaprzysiężenie odbyło się 4 czerwca
Tuz po wyborze w Belwederze:
Prezydent Mościcki zamieszkał na Zamku Warszawskim.
Funkcja prezydenta II Rzeczypospolitej, mimo "noweli sierpniowej" z dnia 2 sierpnia 1926 r. o zmianie Konstytucji z 17 marca 1921 r., ograniczała do reprezentacji:
Andrzej Edward Chojnowski, o polskiej prezydenturze tak napisze:
"Przyjmował polskich i zagranicznych dyplomatów, a także delegacje rozmaitych organizacji, rozpatrywał skargi i podania obywateli, patronował (...) różnym przedsięwzięciom społecznym, gospodarczym i artystycznym, wysłuchiwał raportów urzędników swej cywilnej i wojskowej kancelarii. Wiele podróżował po kraju, odwiedzając budujące się zakłady przemysłowe, miejsca pamiątek narodowych i obiekty kultu religijnego, konferował z ekonomistami i inżynierami, odwiedzał wiejskie zabudowania i ziemiańskie posiadłości (bywał honorowym gospodarzem dożynek, odsłaniał pomniki i otwierał wystawy"
W ponownych, przyspieszonych o miesiąc wyborów prezydenckich, Marszałek i Jego Obóz ponownie wysuwają kandydaturę, profesora Ignacego Mościckiego
W dniu 8 maja 1933 roku, prezydent Ignacy Mościcki w wyborach na druga kadencję, otrzymuje 332 głosy na 343 możliwych. W Wyborach nie uczestniczyły
Stronnictwo Narodowe
Polskie Stronnictwo Chrześcijańskiej Demokracji,
Narodowa Partia Robotnicza,
Stronnictwo Ludowe z Wincentym Witosem na czele.
W drugiej kadencji Prezydent Mościcki, zaczął włączać się w politykę bieżącą, czy było to związane z początkami choroby Marszałka. Dziś prawdy nie znamy i nie poznamy.
Prezydent Mościcki, miał duży wpływ na powołanie w dniu 10 maja 1933 roku rządu Janusza Jędrzejewicza, byłego członka POW, Legionisty, co dla mnie nie jest zaskoczeniem, bo Janusz Jędrzejewicz był od zawsze związany z Marszałkiem.
Po wejściu w życie Konstytucji Kwietniowej i śmierci Marszałka, cześć obozu Piłsudskiego, zaczęła podważać prezydenturę Ignacego Mościckiego, wybranego w innej rzeczywistości.
Marszałek, był znudzony biernością prezydenta Mościckiego i na jego miejsce przewidywał Walerego Sławka herbu Prus, dalekiego kuzyna Ignacego Paderewskiego, twórcę Konstytucji Kwietniowej, lidera Obozu Piłsudskiego sanacyjnego.
1914 rok , Kielce,Sztab 1 pp Legionów w Kielcach. Od lewej: Michał Sokolnicki, Władysław Belina-Prażmowski, szofer, Kazimierz Sosnkowski, Mieczysław Ryś-Trojanowski, Józef Piłsudski, Walery Sławek
Nowa Konstytucja Kwietniowa dawała duże uprawnienia Prezydenta Rzeczypospolitej.
By wyeliminować z gry Walerego Sławka, prezydent zawiera tajne przymierze z generałem Edwardem Śmigłym. Prezydent, mianuje generała Edwarda Rydza Śmigłego, na stanowisko Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych / GISZ / co było bardzo źle przyjęte przez obóz Józefa Piłsudskiego.
Po Walerym Sławku, nowym premierem zostaje Marian Zyndram-Kościałkowski,herbu Syrokomla, nowa twarz w obozie prezydenta. Wicepremierem został zaprzyjaźnionemu z prezydentem Eugeniusz Kwiatkowski.
Marian Zyndram-Kościałkowski,herbu Syrokomla od zawsze był zawiązany z Marszałkiem, ale zawsze stał na uboczu.
Profesor Andrzej Edward Chojnowski , napisze:
"Obejmując urząd premier Kościałkowski dawał do zrozumienia, że zmieni dotychczasowe metody rządzenia, rzucał hasła współpracy ze społeczeństwem. Wypowiedzi te wytworzyły nastrój oczekiwania na posunięcia, które nigdy nie nastąpiły. Przeciwnie, pod niektórymi względami rząd nadal stosował stare metody (nie ustały np. częste konfiskaty opozycyjnej prasy)
Profesor Andrzej Ajnenkiel, wiele lat później napisze:
"Można powiedzieć (...) że był to rząd nie Kościałkowskiego, a faktycznie Mościckiego-Kwiatkowskiego. Prezydent przeszedł do porządku dziennego nad postanowieniami konstytucji, która do jego prerogatyw zaliczała wyłącznie nominacje premiera. Ten z kolei zobowiązany był przedstawić prezydentowi własnych kandydatów do obsady poszczególnych tek. Sposób mianowania gabinetu naruszał zasadę konstytucji, że prezydent miał być arbitrem stojącym ponad rządem i innymi organami państwowym"
Rząd Mariana Zyndrama-Kościałkowskiego, upada po zejściu miesiącach 15 maja 1936
Nowy rząd generała Sławoja Felicjana Składkowskiego*, powstaje na podstawie porozumienia na "Zamku" między Prezydentem Mościckim a Rydzem Śmigłym.
W dniu 13 lipca, premier , generał Sławoj Felicjan Składkowski, wyda rozporządzenie następującej treści:w którym w osobie Rydza-Śmigłego wskazywano na
" pierwszą w Polsce osobę po Panu Prezydencie Rzeczypospolitej"
Było to złamanie zasad Konstytucji Kwietniowej
Stanisław "Cat" Mackiewicz h. Bożawola, napisze o prezydencie:
"są koła, które chcą go usunąć na rzecz Rydza, rozumiał, że jest niepopularny i niepoważany, a że Rydz jest popularny, zamiast więc usuwać się, dawał Rydzowi miejsce koło siebie, żądał dla niego posłuszeństwa od ministrów, dawał mu buławę i wszystko, czego Rydz chciał. Ponieważ bez zrzeczenia się prezydentury nie mógł zadowolić ambicji Rydza w ramach konstytucji, więc aby Rydza zadowolić, konstytucję tę złamana"
W dniu 10 listopada 1936 roku, prezydent mianuje Rydza Śmigłego na stopień marszałka,
Decyzja ta jest bulwersująca dla środowisk związanych z obozem Piłsudskiego.
Prezydent i marszałek ustalili, ze w następnych wyborach prezydenckich , to Rydz -Śmigły wystartuje w wyborach prezydenckich.
Latem 1939 roku, w wyniku zagrożenia działaniami wojennymi ze strony Niemiec, koła zawiązane z Józef Piłsudskim i byłym premierem Bartlem, domagały się utworzenia rządu jedności narodowej.
Prezydent i marszałek, te propozycje odrzucili.
W dniu 1 września, prezydent w Spale, wydał odezwę do Narodu:
"Obywatele Rzeczypospolitej! Nocy dzisiejszej odwieczny wróg nasz rozpoczął działania zaczepne wobec Państwa Polskiego, co stwierdzam wobec Boga i Historii. W tej chwili dziejowej zwracam się do wszystkich obywateli państwa w głębokim przeświadczeniu, że cały naród w obronie swojej wolności, niepodległości i honoru skupi się dookoła Wodza Naczelnego i sił zbrojnych oraz da godną odpowiedź napastnikowi, jak to się już nieraz działo w historii stosunków polsko-niemieckich. Cały naród polski, błogosławiony przez Boga, w walce o swoją świętą i słuszną sprawę, zjednoczony z armią, pójdzie ramię przy ramieniu do boju i pełnego zwycięstwa"
Następnego dnia, prezydent Ignacy Mościcki, zostaje przeniesiony do Błot, gdzie w oparciu o Konstytucje Kwietniową, swym następcom wyznaczył marszałka Rydza Śmigłego.
W wyniku bombardowań Warszawy, prezydent przenosi się na Podole, gdzie jego rezydencja staje się Ołyka, zamek Radziwiłłów
Zamek Radziwiłłów w Ołyce, Ostatnim właścicielem był Książe Janusz Franciszek Ksawery Józef Labre Bronisław Maria Radziwiłł herbu Trąby.
Sześć dni później przenosi się do Złucza w Tarnopolskim.
W dniu 17 września, sowieci napadają na Polskę bez wypowiedzenia wojny.
W Złuczu w czasie narady z udziałem Rydza-Śmigłego, ministra spraw zagranicznych Józefa Becka i premiera Składkowskiego zadecydowano o konieczności przekroczenia granicy z Rumunią.
Prezydent wydaje odezwę:
"Z przejściowego potopu ochronić musimy uosobienie Rzeczypospolitej i źródło konstytucyjnej władzy. Dlatego, choć z ciężkim sercem postanowiłem przenieść siedzibę Prezydenta i Naczelnych Organów Państwa na terytorium jednego z naszych sojuszników. Stamtąd w warunkach zapewniających im pełną suwerenność stać oni będą na straży interesów Rzeczypospolitej i nadal prowadzić wojnę z naszymi sprzymierzeńcami"
Prezydent Ignacy Mościcki, przekroczył granicę na Czeremoszu 17 września 1939 o godzinie 21.45
W Craiova, prezydent Ignacy Mościcki zostaje internowany przez Rumunów. Następnego dnia prezydent Polski jest przewieziony do Bicaz w Mołdawii a rząd polski w Slănicach
Z miejsca internowania w Bicaz, prezydent, powiadomił tworzące się władze polskie w Paryżu, ze swoim następcą mianuje generał Wieniawę Długoszowskiego. Władze francuskie i generał Władysław Sikorski, nie wyraziły zgody na prezydenturę ambasadora Rzeczypospolitej w Rzymie , generała Bolesława Ignacego Floriana Wieniawa-Długoszowskiego, herbu Wieniawa.
Rząd francuski, pisze:
"żadnego rządu polskiego, powołanego przez gen. Wieniawę"
Moim zdaniem,takie stanowisko rządy francuskiego to gest w stosunku do generała Władysława Sikorskiego i Polaków, którzy byli gotowi umierać za Francję.
Odsunięcie dobrze wykształconego, doświadczonego dyplomaty, Wieniawy Długoszowskiego, było błędem Władysława Sikorskiego. Nie pierwszym i ostatnim
W dniu 30 września 1939 w Bicaz Ignacy Mościcki złożył swój urząd na ręce
Prezydent Ignacy Mościcki posiadający obywatelstwo Szwajcarii, prosił o udzielenie mu azylu politycznego. Szwajcarzy od zawsze powiązani z kapitałem niemieckim odmówili ponoć pod presja Niemiec
W grudniu pod wpływem nacisków Stanów Zjednoczonych, Rumunia i Szwajcaria wyraziły na pobyt prezydenta we Fryburgu. Posiadał obywatelstwo honorowe Fryburga. W Szwajcarii kontynuował swoją prace naukową.
Wyjeżdzając z Rumunii przez Włochy w Bolonii spodkał się z Wieniawą Długoszowskim. Pobyt Polskiego Prezydenta w Szwajcarii nie był mile widziany.
Ze względu na stan zdrowia, Prezydent Ignacy Mościki, przerwał pracę naukową. Zamieszkał
Odszedł od nas 2 października 1946 w Versoix niedaleko Genewy. Zgodnie z Jego ostatnia wolą, na grobie stał prosty krzyż z inicjałami I.M.
W 1993 roku z inicjatywy Prymasa Józefa Glempa i zgodą L. Wałęsy, prochy ostatniego prezydenta II Rzeczypospolitej sprowadzono do Warszawy. Zwłoki złożono w Krypcie Bazyliki świętego Jana
Krypta grobowa Ignacego Mościckiego w Katedrze świętego Jana w Warszawie
Grób Marii Mościckiej,Maria Mościcka z domu Dobrzańska, primo voto Nagórna druga zona prezydenta
Profesor Ignacy Mościcki, był wybitnym uczonym, współtwórcą polskiego przemysłu chemicznego. Prezydent Mościcki, był tylko elementem II Rzeczypospolitej,państwa demokratycznego, wielonarodościowego, które musiało żyć w ciągłym zagrożeniu ze strony krwiożerczych sąsiadów, którzy nie uznawali Traktatu Wersalskiego i wciąż wracali do status quo po Kongresie Wiedeńskim.
Druga Rzeczpospolita, była krajem, który miał cel bycia niezależnym równoprawnym partnerem w Europie o porządku łacińskim, rzymskim.
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
37 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
Pięknie dziękuję... za TĘ odsłonę kolejnych Kart Historii Polski.
Prezydent Mościcki...
Przepraszam najmocniej, ale nie mogę nie napisać o tym, o czym myślałam od dawna, a co powróciło silniejszymi odczuciami, kiedy pisałam ostatni swój wpis o Orle Białym...
Dlaczego prezydent Mościcki w 1927r., wydał rozporządzenie, zdecydował o usunięciu Krzyża z Godła Polski...?
To pytanie pozostanie bez odpowiedzi... możemy snuć różne domysły... a wszystkie Osoby, które wyraziły na to zgodę, już zostały z tego rozliczone przed Panem Bogiem...
***
Serdecznie Pozdrawiam...
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
2. Panie Michale
barwne i skomplikowane są Losy Polskich Bohaterów...
Jest takie miejsce,gdzie Prezydenta Mościckiego do dzisiaj wspominaają...
gdzie może jako już ten z innego świata patrzy na czubki sosen,które pamiętają Jego CZAS
i ciekawe czy nowy gość z w jego "zameczku" w Wiśle,podoba MU się ?
gość z drogi
3. Szanowny Panie Michale
Ukazuje Pan naukowca, który trochę się zagubił
Bo zajmując stanowisko polityczne, gierki polubił
Szkoda takiej postaci , dla nauki to strata
Bo zaprzestał pracować naukowo przez długie lata
W polityce trzeba mieć zdolność jasno widzenia
Wtedy się znajduje sedno do właściwego rządzenia
Nie narusza się zasad, ani podstaw Prawa
Wtedy też przychodzi laur i powszechna sława
Przyznaję że Rzeczypospolita wielu nacji to utrapienie
Bo każda chciała zaspokoić tylko swoje pragnienie
Choć obecnie jest lepiej pod tym względem
Ciemnota została wybrana do rządzenia z błędem
Pozdrawiam
4. Szanowny Panie Michale
"Druga Rzeczpospolita, była krajem, który miał cel bycia niezależnym równoprawnym partnerem w Europie o porządku łacińskim, rzymskim."
Gdyby nie napaść bandytów z zachodu i wschodu, a potem zdrada zachodu i sprzedanie Polski wschodowi, przy patriotyźmie i pracowitości Polaków, Polska byłaby niezaleznym i równoprawnym partnerem w Europie.
Jedyny prezydent Polski po 1939 r., który miał zamiar , ambicje i mozliwość uczynienia Polski takim państwem, został zabity z urzędnikami państwowymi w lesie smoleńskim pod Katyniem.
Panie Boże miej Polskę pod swoją Opieką !
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Do Pani Intix,
Szanowna Pani Joanno,
Decyzję o usunięciu krzyża, podjął premier Kazimierz Bartel, / III Rząd Bartla /
To jest godło do 1926:
Moim zdaniem Kazimierz Bartel podjął taka decyzje by przypodobać się Żydom.
Proszę mi wybaczyć, jest to temat tak skomplikowany, że do niego wrócę.
UKŁONY
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
6. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Pod żadnym względem nie można porównywać profesora Mościckiego, profesora Lecha Kaczyńskiego, intelektualistów, uczonych
do
dziadzi z ruskich bud.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Pan Jacek Mruk,
Szanowny panie Jacku,
Bardzo dziękuję,
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Po sprzedaniu Polski przez Amerykanów i Anglików, tak naprawdę prawdziwej wolności nie uzyskaliśmy.
Co prawda mamy wolne wybory, ale Polacy głosują na wrogów Polski, złodziei, którzy od 20 lat obiecują igrzyska a nie chleb,
Może młodemu pokoleniu uda się naprawa Rzeczypospolitej.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Szanowny Panie Michale,
Eugeniusz Kwiatkowski opisuje w swoim "Dzienniku", jak wyglądało pożegnanie Ignacego Mościckiego w ostatnim dniu Jego pobytu w Rumunii, w pierwszy dzień Bożego Narodzenia 1939 roku. "Gnębi mnie tylko myśl, że Was zostawiam", powiedział Prezydent zgromadzonym przy pociągu w Herculane współpracownikom. Na uroczyste pożegnanie z odśpiewaniem Mazurka Dąbrowskiego nie pozwolił eskortujący pociąg komendant Abramescu.
Gorzki jest los przegranych...
Serdeczne dobranoc,
Anna, Sówka
10. Do pani Anny Sówki,
Bardzom rad
Dzień dobry
http://youtu.be/w0ffwDYo00Q
O podobnym epizodzie z życia prezydenta Mościckiego, mówi córka pierwszego Ułana Rzeczypospolitej, dyplomaty, poety
"„Przez całe życie ta miłość mnie goni.
Do pięknych kobiet, koniaku i koni.”
Ułańska Jesień
Przeżyłem moją wiosnę szumnie i bogato
Dla własnej przyjemności, a durniom na złość,
W skwarze pocałunków ubiegło mi lato
I szczerze powiedziawszy - mam wszystkiego dość...
Ustrojona w purpurę, bogata od złota
Nie uwiedzie mnie jesień czarem zwiędłych kras,
Jak pod szminką i pudrem starsza już kokota,
Na którą młodym chłopcem nabrałem się raz.
A przeto jestem gotów, kiedy chłodną nocą
Zapuka do mych okien zwiędły klonu liść,
Nie zapytam o nic, dlaczego i po co,
Lecz zrozumiem, że mówi: "no, czas bracie iść".
Nie żałuję niczego, odejdę spokojnie,
Bom z drogi mych przeznaczeń nie schodząc na cal
Żył z wojną jak z kochanką, z kochankami - w wojnie
A przeto i miłości nie będzie mi żal...
Bo miłość jest jak karczma w niedostępnym borze,
Do której dawno nie zachodził nikt,
Gdzie wędrowiec wygodne znajdzie czasem łoże,
Ale - własny ze sobą musi przynieść wikt.
A śmierci się nie boję - bo mi śmierć nie dziwna
Nie siałem na nią Bogu nigdy nudnych skarg
Więc kiedy z śmieszną kosą stanie przy mnie sztywna
W dwu słowach zakończymy nasz ostatni targ.
W takt skocznej kul muzyki, jak w tańcu pod rękę
Włóczyłem się ze śmiercią całkiem, za pan brat"
Zdrową głowę wsadzałem jej czasem w paszczękę,
Jak pogromca tygrysom, którym wolę skradł.
A potem mnie wysoko złożą na lawecie
Za trumną stanie biedny sierota mój koń
I wy mnie szwoleżerzy do grobu zniesiecie
A piechota w paradzie sprezentuje broń.
Do karnego raportu przed niebieskie sądy
Duch mój galopem z lewej, duchem będzie rwał,
Jak w steeplu przez eteru przeźroczyste prądy
Biorąc w tempie przeszkody z planetarnych ciał.
Ja wiem, że mi tam w niebie z karku łba nie zedrą,
Trochę się na mój widok skrzywi Święty Duch,
Lecz się tam za mną wstawią Olbromski i Cedro,
Bom był jak prawy ułan: lampart, ale zuch.
Może mnie wreszcie wsadzą w czyśćcu na odwachu
By aresztem... o wodzie spłacić grzechów kwit,
Ale myślę, że wszystko skończy się na strachu
A stchórzyć raz - przed Bogiem - to przecie nie wstyd.
Lecz gdyby mi kazały wyroki ponure
Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć
Chciałbym starą wraz z mundurem wdziać na siebie skórę,
Po dawnemu... wojować... kochać się... i pić.
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
11. Panie Michale,pod ŻADNYM
zgadzam sie w stu procentach,takiego jeszcze nie mieliśmy jaki nam został
gość z drogi
12. Szanowna Pani Anno,Sówka
gorzki ten LOS,a gorycz jego znamy od lat,my współczesni, Przegrani
gość z drogi
13. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Ciesze sie , ze mamy podobne zdanie,
Magnolia dla Pani Małżonka
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
14. Panie Michale dziękujemy oboje :)
za magnolie,za dobre Zyczenia,które w pańskich słowach mają wyjątkową wartość :)
Mały Gość
rosnie jak na drożdzach :)
jak zacznie "pisać,to osobiście podziękuje... :)))
teraz macha tylko łapką...:)
gość z drogi
15. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Cieszę się, że rośnie młode pokolenie, na pewno będzie bardziej patriotycznie niz współcześni celebryci.
W Blogmedia, jest bardzo rodzinna atmosfera, proszę nam pokazać Małego Gościa.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
16. Szanowny Panie Michale,
przeczytałam z opóźnieniem - przepraszam - i bardzo dziękuję.
Ten wiersz Wieniawy kryje w sobie to, co w II Rzeczypospolitej najpiękniejsze: fantazję i umiłowanie wolności, patriotyzm, choć to słowo nie pada, i odwagę, rozmach i głęboką wiarę.
Sikorski nie chciał Go zaakceptować w roli prezydenta, nie chcieli Francuzi, prezydentem został Władysław Raczkiewicz, już wtedy poważnie chory. Kto wie, jak potoczyłaby się historia, gdyby to Wieniawa został jednak prezydentem...
Pozdrawiam serdecznie,
Anna, Sówka
17. Drogi Gościu, Szanowna Pani Zofio,
są miejsca, w których pozostał utrwalony, zachowany duch minionej epoki, czasami chcielibyśmy zatrzymać się tam i odwrócić czas. Czasu nie odwrócimy, ale choć w wyobraźni możemy poczuć jego smak, oczami duszy zobaczyć to, co było, to, co mogłoby być....
Bardzo serdecznie Panią pozdrawiam, a Małemu Gościowi życzę pięknych snów,
Anna, Sówka
18. Do Pani Anny Sówki,
Wielce Szanowna Pani Anno,
Wieniawa, Raczkiewicz ale i obozy internowania dla zwolenników Piłsudskiego we Francji / w Cerizay / Anglii/ wyspa Bute, Wyspa Węży.
W Cerizay siedzieli generałowie Rayski, Dąb Biernacki.
Na Szkockiej wyspie Wężów, więzione były również kobiety.
W Anglii też było polskie piekiełko. Wielu odsadza od czci i Wiary Sikorskiego.
Przykre ale prawdziwe,
Wiele szczęścia i dobrego zdrowia
michał zieleśkiewicz
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
19. Każde Pani słowo,to taka perła błyszcząca na tle Polskich zmagań
szarego dnia ,dnia codziennych trudów:) te słowa są pełne Dobra,Mądrości i Ciepła :)
"poczuć smak tamtych lat,tamtych DNI "
i jeszcze harmonię tamtej MUZYKI :)
dzisiaj juz nikt nie śpiewa w Domach na dwa Głosy,nikt nie siada do Pianina by zagrać Czerwone maki...
Pani Anno ....CZAR tamtych pieknych DNI,to wielki DAR
jaki dostajemy TU na TEJ Stronie :)
ukłony dla PANI i dla TYCH Czasów,ktore nigdy juz nie wrócą,ale są zakodowane w NAS:)
Wiem od Pana Michała,że kocha Pani Koty ,ja TEZ,
mimo,ze moje życie to
zawsze jakieś Wierne Psie Oczy...
ale tylko Pani przyznam się dlaczego jestem gościem z drogi,
bo szanuję Koty i jak kot mam
zawsze własne drogi ,nawet w pięknych latach Solidarności
gość z drogi
20. Panie Michale ,pokochałam TO miejsce
pokochałam, ale tłuściutki Mały Gość tylko wirtualnie macha Łapką,
dla Pana jednak zawsze będzie BYTEM Fizycznym i mam nadzieję,ze BARDZO Polskim
wszak urodzony 13 Grudnia :)
serdeczności :)
gość z drogi
21. Pani Zofio, Panie Michale, Szanowni Państwo,
Dziękuję za Państwa mądre, ciepłe słowa - zajrzałam tylko na chwilę, "dla pokrzepienia serca" w bardzo zajętym dniu, wieczorem postaram się napisać więcej. I do Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej zamawiam bilet u Pana, Panie Michale...
Serdeczności słoneczne (choć poprzez chmury),
Anna, Sówka
22. Szanowny Panie Michale...
Powtórzę po raz kolejny... gdyby młode pokolenia w ten właśnie sposób mogły poznawać Naszą Historię..
Magia Pańskich esejów przyciaga jak magnes.
Dziękuję Panu i Wszystkim Pańskim Gościom za wspaniałą ucztę duchową.
Pozdrawiam.
23. Do Pani Anny Sówki,
Wielce Szanowna Pani Anno,
Bilet na pociąg do Wiednia już zarezerwowałem. Dla Pani, Pani bliskich i Pani Zofii z Rodziną. Pani Zofia będzie przewodnikiem po Wiedniu.
Wiem, ze wybierała się na bal w Wiener Staatsoper
Dla Pań,
http://youtu.be/SeI173pdGaw
Ja Austriaków nie lubię. Kiedy siedziałem w więzieniu okręgowym w Hohensalza / Inowrocławiu /, nadzorcami byli Austriacy. Weterani I Wojny Światowej.
Ukłony dla Pań
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
24. Pani Nadzieja 13,
Szanowna Pani Beato,
Problem polega na tym, że po wojnie sowieci i nasi rodzimi komuniści celowo wybijali Polakom patriotyzm z głowy.
Dziś po 1990 roku wszystkie rządy robią to samo. Chcą by Polacy byli robotnikami
Adolf Hitler , powiedział w 1939 roku:
"Tylko naród, którego warstwy kierownicze zostaną zniszczone da się zepchnąć do roli niewolników"
Martin Bormann, 2 X w 1940 roku powie
„...Generalne Gubernatorstwo jest naszym rezerwuarem siły roboczej do prostych prac (cegielnie, budowa dróg, itd., itp.) (...) Należy bezwarunkowo zwrócić uwagę na to, że nie może być żadnych "polskich panów"; gdzie są tacy polscy panowie, mają być oni, choćby nie wiem jak twardo to zabrzmiało, zabici (...) Führer musi podkreślić jeszcze raz, że dla Polaków może być tylko jeden pan i jest nim Niemiec, dwóch panów obok siebie nie może być i nie ma na to zgody, dlatego wszyscy przedstawiciele polskiej inteligencji mają zostać zabici. To brzmi twardo , ale takie jest prawo życia.”
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
25. Panie Michale,dziękuje za zaproszenie :)
Jak tylko dojedziemy,pobiegnę w jedno ukochane miejsce...ciekawe,czy jeszcze łąki takie zielone,a w powietrzu
słychać Walc Wiedenski i nie tylko?
a pozniej cała Gromadką pójdziemy na cudowna kawę po wiedensku przed starą Katedrę :)
ale się rozmarzyłam :)
już oczami wyobrazni widzę nas na zielonej łące ,niczym na obrazie starego impresjonisty...
roześmiane dzieciaki biegają, goniąc zaprzyjażnione
PIESY i KOTY
A pózniej
BAL :)))
Pan Michał prowadzi :)
Dobrego Dnia :) Wszystkim :)
gość z drogi
26. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Zamiast "Śniadania" Maneta
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
27. Panie Michale :) i koniecznie Słonce
serdeczne pozdrowienia :)
gość z drogi
28. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Ja też kocham słońce
Monet, Plaża w Trouville,
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
29. Panie Michale,dziękuję
Ach ci impresjoniści :)
serdeczne ,słoneczne pozdrowienia :)
gość z drogi
30. Pani Gość z Drogi,
Wielce Szanowna Pani, Zofiio.
U nas w Wielkopolsce upał.
Ukłony , michał zieleśkiewicz
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
31. Panie Michale
Podobnie na Sląsku,ktory wcale nie jest czarny,lecz cudnie zielony :)
gość z drogi
32. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Zielony Śląsk
http://youtu.be/vLjUa1mxz7k
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
33. Pani Gość z drogi, Pan Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
Marzę o tej przejażdżce po Wiedniu z takimi, jak Państwo przewodnikami... I bardzo proszę o wspólny wypad do Kunsthistorisches Museum, tak dawno tam nie byłam... A u Tycjana już są czereśnie...
Serdeczności i uśmiech do Państwa po upalnym dniu,
Anna, Sówka
34. Panie, Wielkie Damy Anna i Zofia
Wielce Szanowne Panie,
Nic nie stoi na przeszkodzie, prócz mego wieku, by spacerować po wiedeńskim Majdanie, Ringu,Ringstraße.
Wystarczy wsiąść do pociągu byle jakiego, bo innych nie ma
Rozkład jazdy, załączam
http://youtu.be/zslI3XAo6eo
Dla Pań
Wczoraj pierwszy raz jadłem swoje czereśnie, na pół dojrzałe. Jest ich zatrzęsienie, szpaków jeszcze więcej
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
35. Pani Anno,Sówka55 :)
ja TEZ...co prawda Syn z wnukiem odwiedzili rok temu,to Miejsce...ale...:)))
serdeczności :)
gość z drogi
36. Panie Michale :)))
Ta podróz pociągiem już się zaczęła:)
i to nie byle jakim
bo z Panem ,
Rozkładem Jazdy , podobnym ,ale już powojennym,takim jaki pamiętam z mojego ukochanego miejsca na Ziemi,usytuowanym na szlaku Kolei Warszawsko/Wiedenskiej
Cudny rozkład Jazdy i wspaniałe Kwiaty :)
serdeczne Dzięki :)
tuż przy Kolei
gość z drogi
37. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Zaszczyt to dla mnie.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz