Obózy NKWD w Rembertowie i Poznaniu dla Polaków

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

       

 
         W dniu 21 maja 1945 roku, żołnierze Armii Krajowej Obwodu Mińsko- Mazowieckiego rozbili obóz specjalny  NKWD numer 10 w Rembertowie / Wydział specobozów NKWD ZSRR./, gdzie służby specjalne bolszewików przetrzymywali żołnierzy Podziemnego Państwa Polskiego, Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, Narodowych Sił Zbrojnych, polska inteligencję. Nie ukrywajmy przeznaczona do eksterminacji
Obóz w Rembertowie był obozem przejściowym, Polacy  po 'przesłuchaniach trafiali do obozów  na Syberii, Gułagów.
Komendantem obozu był Rosjanin mjr Kriuczkin
 
Pierwsza decyzję o odbiciu więzienia podjął generał Jan Mazurkiewicz "Radosław" kiedy dowiedział się , że w Rembertowie jest przetrzymywany generał "Nil" Fieldorf pod przybranym nazwiskiem kolejarza Walentego Gdańskiego
 
Decyzje o odbiciu obozu podjął Dowódca Obwodu Mińsko -Mazowieckiego,"Mewa – Kamień”,  kapitan "Młot' Walenty Suda.
Bezpośredni rozkaz wykonał ppor podharcmistrz Edward Wasilewski "Wichura" wzmocniony oddziałem  grupy dywersyjną IV Ośrodka Mrozy pod dowództwem ppor. Edmunda Świderskiego ps. „Wicher” w sumie 44 żołnierzy Armii Krajowej.
Obóz w Rembertowie zlokalizowany był w byłej carskiej  fabryce amunicji numer 2 "pocisk". W Obozie przebywało około 1300 więźniów , 80 kobiet.
Polakom z Armii Krajowej, udało się odbić około 500  osób.
Pozostałych więźniów  w liczbie  1100   wywieziono 4 lipca 1945 do więzienia w Rawiczu i więzienia NKWD w Poznaniu, przy ulicy Słonecznej na Grunwaldzie

 

Baraki obozu NKWD przy ul. Słonecznej w Poznaniu – stan obecny.
 
"Jednym z nielicznych świadectw – wspomnień, w których znajduje się wzmianka o obozie NKWD w Poznaniu, są wspomnienia Marii Bielawiny – żołnierza AK, ps. „Zielona Pani”, która w kwietniu 1945 r. została aresztowana w jednej z podwarszawskich miejscowości, a następnie przez Mińsk Mazowiecki i więzienie UB na Pradze przy ul. Strzeleckiej trafiła do obozu NKWD w Rembertowie. Po rozbiciu obozu przez oddział „Wichury”, Maria Bielawina trafiła do obozu NKWD w Poznaniu. Tak to wspomina: „Przywieziono nas w rejon Poznania. Tu był duży obóz, liczący podobno kilkanaście tysięcy więźniów. Byli Polacy, Niemcy, Rosjanie. Szeregi baraków. Duży las ludzi [...] Żadnego kontaktu ze światem spoza drutów kolczastych i murów. Nie było mowy ani o korespondencji, ani o paczkach od rodzin. Rozlokowano więźniów w drewnianych barakach. Baraki były tak zapluskwione, że nie można było spać. [...] W sąsiedztwie obozu za wysokim murem znajdowały się koszary”. W relacji Bielawiny znajdujemy jakieś informacje, nie są one zbyt precyzyjne, ale przy braku innych i te są istotne i ważne. Wynika z tego wspomnienia, że obóz był usytuowany w drewnianych barakach i mógł pomieścić do kilkunastu tysięcy więźniów".
 
Autor,dr Waldemar Handke, OBEP IPN Poznań
I dalej , doktor  Handke, pisze:
 
Poszukując informacji na temat tej placówki sowieckiej, natrafiłem na dokument znajdujący się w zasobie archiwum IPN w Poznaniu. Jest to teczka zawierająca spis więźniów, jak wynika z informacji w niej zawartej – jest to tłumaczenie dokumentu z języka rosyjskiego, w czym łatwo się zorientować, gdyż pełno w nim błędów i rusycyzmów.

Pamiętać trzeba, że zachowana w materiałach po WUBP w Poznaniu lista więźniów jest tylko fragmentem dokumentacji obozu i więźniów, którzy w nim się znaleźli. Wydaje się, że jednym z elementów, nad którym należy się zastanowić, jest wielkość i zawartość tej listy. Bowiem dopiero w tym kontekście może to dać obraz liczebności obozu.

Dokument, o którym mowa, to teczka opatrzona sygnaturą archiwalną Instytutu Pamięci Narodowej – IPN Po 04/3122 (dawna sygnatura 14336/III), a zatytułowana „Spis aresztowanych Polaków znajdujących się w specjalnym obozie nr 2 NKWD pozostających do dyspozycji WUBP w Poznaniu”.

Jak wspomniałem, dokument ten jest tłumaczeniem z języka rosyjskiego, co powoduje, że wiele zapisów jest niezrozumiałych – ze względu na zastosowanie np. rosyjskich skrótów (jednostek np. „Smierszu” czy NKWD). Pod dokumentem tym znalazły się podpisy kilku członków załogi Specłagru nr 2 NKWD. Jest więc płk Orłow – kierownik jednostki, lejtnant Zujew – pełnomocnik oper. spec. łagrów, st. lejtnant Dorochow – kierownik Oddziału Rachunkowego, Łukoszyn i Grzybowski – pracownicy łagru, Kierczet – kier. I Oddziału Urz. Bezp. Publ. Przy pisowni nazwiska poznańskiego ubowca tłumacz popełnił błąd w pisowni – chodzi o Piotra Kiergieta (s. Szymona, ur. 9.03.1917 r. w Czyżnówce pow. Stołpce, woj. nowogródzkie, narodowości białoruskiej; absolwenta kursu NKWD dla polskich ubowców w Kujbyszewie, od lipca 1945 r. naczelnika Wydz. I WUBP w Poznaniu; zwolnionego na własną prośbę 31 lipca 1946 r.).
Teczka-dokument zawiera dane 838 więźniów tego łagru, w tej liczbie 73 kobiety, głównie związane z polskim podziemiem. Wszyscy uwięzieni w Specłagrze nr 2 NKWD w Poznaniu, gdzie dane zostały podane, zostali aresztowani pomiędzy 14 listopada 1944 r. a 27 czerwca 1945 r. w różnych rejonach kraju. Jak zatem widać, większość aresztowanych, którzy zostali umieszczeni w obozie NKWD w Poznaniu, to osoby ujęte jeszcze w czasie trwania działań wojennych.
 

 

„Proces” żołnierzy oddziału partyzanckiego Jana Kempińskiego „Błyska” przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Poznaniu, 29 kwietnia 1946 r. w świetlicy KW MO w Poznaniu. Moment odczytania wyroku. Skład sądu: przewodniczący mjr Franciszek Szeliński, sędzia kpt. Jan Zaborowski, ppor. Edward Jęczmyk, protokolant chor. Edward Pawlak. Dowódca oddziału  porucznik Jan Kempiński  "Błysk" dwukrotny kawaler Orderu Virtuti Militari, został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano.
 

Porucznik Jan Kempiński
 

Część więźniów zdołała uciec. Cześć została złapana przez NKWD w okolicach Pragi i zamordowana.
Część więźniów transportowanych przez Poznań do Rawicza została odbita w Bąkowcu przez  oddział „Orlika” Majora  Mariana Bernacika Odbił 130 więźniów z tego transportu.
Nie wiemy kiedy faktycznie obóz NKWD w Rembertowie został założony. Była to ścisła tajemnica NKWD, generałów  Berii, Sierowa.
 
Podpułkownik Światło*, wicedyrektor X Departamentu ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego,które było agendą NKWD zeznał w Berlinie:
„Pierwszy obóz koncentracyjny dla żołnierzy AK i innych działaczy opozycji zorganizowany został przez NKWD w Rembertowie, w pobliżu Warszawy, w marcu 1945 r. Zbudowano specjalną linię kolejowa dla pociągów z masowymi transportami żołnierzy AK do Rosji.”
 
Moim zdaniem , Światło kłamię, obóz został stworzony już na jesieni 1944 roku, gdyż bolszewicy wkroczyli do Rembertowa 12 września 1944 roku
 
Z bardzo znanych postaci w obozie byli więzieni:
Generał Nil,
Witold Bieńkowski, członek Delegatury Rządu
Jan Hoppe ze stronnictwa pracy
Edward Gruber generał brygady w stanie spoczynku, prokurator sądu wojskowego,
ppłk dypl. Stefan Górnisiewicz – szef Oddziału IV kwatermistrzowskiego Komendy Głównej AK
 
W miejscu byłego obozu NKWD, wystawiono pomnik na którym widnieje napis:

"Więźniom obozu NKWD nr 10 w Rembertowie żołnierzom i działaczom Polskiego Państwa Podziemnego represjonowanym i mordowanym, których szczątki spoczywają na terenie dawnej fabryki amunicji "Pocisk" i na obszarach sowieckiego imperium".

"Żołnierzom oddziału partyzanckiego Armii Krajowej Obwodu "Mewa Kamień" Mińsk Mazowiecki, który pod dowództwem ppor. Edwarda Wasilewskiego "Wichury" nocą z 20 na 21 maja 1945 r. Dzień Zielonych Światek, rozbił obóz specjalny NKWD nr 10 w Rembertowie. Z obozu uwolniono ponad 500 więźniów. Akcja ta przerwała zsyłkę więźniów na Wschód".

 

Myślę, że o tych, takich obozach organizowanych dla eksterminacji Polaków, Narodu przez rzekomych wyzwolicieli trzeba pokazywać Panu Putinowi, który mówi o "gehennie bolszewików" w obozie jenieckim w Strzałkowie.

Obóz jeniecki w Strzałkowie, nie był pilnowany przez nikogo. Jeńcy mogli chodzić gdzie chcą. w poszukiwaniu pracy i jedzenia

Relacja uczestnika akcji, Albina Wichrowskiego ps. „Góral”.

„Do Rembertowa wjechaliśmy wozami przez przejazd kolejowy przy ul. Kilińskiego.(…) Przeszliśmy przez tor bocznicy kolejowej, która wchodziła na teren obozu i biegnąc dalej, zbliżyliśmy się do drogi wawerskiej. Skręciliśmy w lewo i biegnąc wzdłuż ogrodzenia, wyszliśmy na polanę znajdującą się przed bramami obozu. Grupa szturmowa z Wichurą poszła dalej do bramy głównej. Za nią weszła grupa wsparcia złożona z ludzi Wichra. Grupa Grota, w której byłem ja, Sączek, Słoński, Zagłoba i inni zatrzymała się przy bramie pierwszej. (…) Gdy zmiany poszły na wartownię Wichura dał rozkaz rozpoczęcia akcji. (…) Po wyważeniu furtki przy bramie weszliśmy do środka, likwidując stojących tam wartowników. Kilku z nas wpadło do domku. Miał dwie izby. W pierwszej siedział na krześle sowiecki oficer. Nogi miał w misce z wodą. Przed nim klęczał jakiś człowiek. Wyglądało jakby mył enkawudyście nogi. Oficer sięgnął po broń. Nie zdążył. Zwalił się z krzesła martwy. Cywil zawołał do nas, że jest więźniem, żeby go nie zabijać. (…) Po 25 minutach od rozpoczęcia akcji nasi byli już poza obozem”

 

  "Po tej brawurowej akcji żaden inny obóz zorganizowany na terytorium Polski nie zdobył takiego rozgłosu jak Specjalny Obóz Nr 10 w Rembertowie. O obozie rembertowskim mówił w Radiu Wolna Europa we wrześniu 1954 roku jeden z nikczemnych oprawców bezpieki Józef Światło. Po zgładzeniu Ławrentija Berii Józef Światło, obawiając się rozliczeń w aparacie bezpieczeństwa, 5 grudnia 1953 roku zbiegł w Berlinie do strefy amerykańskiej. Był on przydzielony z wojska do sowieckiej grupy operacyjnej NKWD stacjonującej we Włochach pod Warszawą, która często dokonywała wypadów, których ofiarami byli żołnierze i przedstawiciele Polskiego Państwa Podziemnego, członkowie partii niepodległościowych. Ochraniany przez enkawudystów Światło dokonywał aresztowań w Leśnej Podkowie, Milanówku, Otwocku, Świdrze i samej Warszawie. To Józef Światło aresztował w Milanówku przewiezionych następnie do Rembertowa mjr. Henryka Odyńca-Dobrowolskiego, szefa sztabu podokręgu AK Warszawa- Zachód „Hallerowo”, i Zygmunta Domańskiego, znanego działacza Stronnictwa Narodowego"

 
*Mjr Marian Bernaciak „Orlik” zginął w czasie walki z żołnierzami UB w dniu  24 czerwca 1946 roku we wsi Piotrówek
 
*Józef Światło, pierwotnie Izaak Fleischfarb, podpułkownik Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, morderca Polaków.
 

 

Pomnik pomordowanym przez NKWD w Rembertowie
 
Dziś dysponujemy niewielką wiedzą na temat obozów specjalnych NKWD przeznaczonych dla Polaków.Według mojej wiedzy w IPN tymi obozami zajmuje się paru polskich naukowców, pasjonatów,którym inni utrudniają pracę
 
Etykietowanie:

13 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. Szanowny Panie Michale

Dziękuję...
Z całego serca... Dziękuję za kolejną odsłonę... za przypomnienie Kart Historii.
Histori Polski, losów Narodu Polskiego... LosówTych, Którzy walczyli, aby wyzwolić Polskę spod jarzma wrogiego... za TEJ wiedzy i Pamięci o Nich utrwalanie... bo zgodnie z tym, co Pan napisał:

...Dziś dysponujemy niewielką wiedzą na temat obozów specjalnych NKWD przeznaczonych dla Polaków.Według mojej wiedzy w IPN tymi obozami zajmuje się paru polskich naukowców, pasjonatów,którym inni utrudniają pracę...

Dopóki władza w Polsce będzie sprawowana przez OBCYCH...
Będzie potęgowało się utrudnianie, PRAWDY Historii zacieranie...
Ujawnianie, głoszenie PRAWDY, utrwalanie o Niej Pamięci
TO Nasze... Polaków zadanie...

Wieczna Chwała Bohaterom... Ofiarom NKWD...!

Wyrazy Szacunku...

avatar użytkownika sówka55

2. Wielce Szanowny Panie Michale,

w tym kontekście - po raz kolejny - jak szyderstwo brzmią słowa władz Warszawy o konieczności zachowania praskiego pomnika "Braterstwa Broni z Armią Radziecką" czyli tzw. "Czterech śpiących". Ten pomnik, na cokole przygotowanym pod pomnik bohaterskiego Księdza Skorupki, jest drwiną z prawdy historycznej i drwiną z historycznej sprawiedliwości, tym okrutniejszą, że zasłania prawdę uświęconą krwią walczących o Polskę bohaterów.

Tyle osób o tym pisało, Pan, Pani Maryla, Sowiniec, walczący o prawdę politycy, publicyści, internauci (i ja w "Pamiętniku Myszulka" dołożyłam swoją skromną cegiełkę, co dodaję ze smutnym uśmiechem), a pomnik ma po konserwacji wrócić na swoje miejsce.

Naprawdę zrozumieć tego się nie da.

Pozdrawiam Pana serdecznie,

Anna, Sówka

avatar użytkownika Jacek Mruk

3. Szanowny Panie Michale

Krew na rękach , dusze w przedsionku piekła
Niejeden bandyta się przemalował ,ciemnota się urzekła
Dostali niby poszkodowani azyl ,choć byli zbrodniarzami
Należą do specjalnej nacji , mordowali całymi dniami
Zbrodniarze dziwnym trafem mają się dzisiaj wspaniale
My stoimy nad przepaścią na wysokiej skale
Nauczeni latać przelecimy nad nią lądując dostojnie
Nie myślimy już o następnej szykowanej wojnie
Nie damy się wciągnąć by ginęły brylanty
Wcześniej obudzimy ciągle śpiące nasze Polskie kuranty
Zdrajców przegonimy do pracy za Polski upokorzenie
Nie bacząc jakiej nacji mają oni korzenie
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Do Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

Od 1939 roku, Polska, do dnia dzisiejszego nie jest w pełni wolnym, demokratycznym krajem.
Najlepszym przykładem jest pułkownik Jan Mazurkiewicz "Radosław", który się ujawnił a w konsekwencji w 1953 roku został skazany przez Żyda Widaja na dożywocie.

Autor scenariusza do Stawki większej niż życie, to oficer polityczny Zbigniew Safjan, który wydał na śmierć młodocianego żołnierza AK

Syn Zbigniewa, profesor prawa Marek Safian, to prezes Trybunału sprawiedliwości, dziś międzynarodowego trybunału w Luksemburgu.

Dziś dzięki takim sędziom, telewizja Trwam przegrywa w sądzie, ewa skazuje na więzienie Pana Słomkę a nie zbrodniarza stalinowskiego, kiszczaka.

Taka jest Polska

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

5. Szanowny Panie Michale

wróciła władza z PRL-u, która siedzi w kancelarii namiestnika Bronka, do tego mamy poddanego Anieli, który oddał swój rząd pod zarząd niemiecki w 2007 roku, a pod rosyjski w 2010.

Ale Polska pamieta. Tak jak pamietamy o brankach, rozbiorach , tak będziemy pamietać o Żołnierzach Wyklętych, wiernych przysiędze -bronić Polski do ostatniej kropli krwi.

Na szczęście młodzi ludzie juz wiedzą i poniosą tę pamięć dalej,

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Do Pani Anny Sówki,

Wielce Szanowna Pani Aniu,

Za taki stan rzeczy odpowiadają wszystkie rządy III RP, które nie zdobyły się na lustracje , dekomunizacje.
Nie zdobyły się, bo większość elit współpracowała ze służbami specjalnymi Moskwy, Berlina, Warszawy.

Po co dziadzia trzyma Mazowieckiego ?. Wielokrotnie zadałem publicznie pytanie Mazowieckiemu, czy na pierwszym posiedzeniu PAX, był Cyrankiewicz i szef NKWD na Polskę generał Sierow.

Wielce Szanowna Pani Aniu, ja już przestałem wierzyć, że w Polsce znajdzie się jakaś siła co ten układ zmieni.

Tyle, że my Polacy mówimy, że nadzieja umiera ostatnia, albo strzelamy do wrogów z brylantów.

Ciesze się, że Pani jest ponownie z nami.

Miłych, ciepłych, spokojnych świątecznych dni

michał

Kolejny lilak z kórnika

Ten się nazywa 'Maurice de Vilmorin'

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Pięknie dziękuję. Miłego weekendu.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

8. Szanowny Panie Michale

Pozwolę sobie...


***
Tak... "taka jest Polska"...
Ale... Polska jeszcze nie zginęła...
***
Dziękuję...
Serdecznie Pozdrawiam...

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Do Pani Intix,

Szanowna Pani Joanno,

http://youtu.be/2QcK_cl_L6E

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Jacek Mruk

10. Szanowny Panie Michale

Dziękuję lecz miły będzie ale przy pracy
Dla mnie to jednak nic nie znaczy
Nie mam piasku w rękawach jak czerwoni
Nie boję się odcisków mieć na dłoni
Pozdrawiam i życzę małych opadów
By nie dusiły Pana pyłki sąsiadów

avatar użytkownika sówka55

11. Wielce Szanowny Panie Michale,

'Maurice de Vilmorin' - piękny ten lilak. Wszystkie wybrane przez Pana - cudne.

Piękno nas nigdy nie zawodzi!

Dziękuję za życzenia, Panie Michale, ja również życzę Państwu spokojnej, rodzinnej soboty i miłej niedzieli,

Anna, Sówka

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

12. Do Pani Anny Sówki,

Wielce Szanowna Pani Anno,

Bardzo się cieszę, że podobają się Pani kórnickie lilaki. W Polsce, mego dzieciństwa, bez był najpopularniejszym krzewem. Gęsto posadzony służył jako naturalny płot.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

13. Do Pani Anny Sówki,

Wielce Szanowna Pani Anno,

Dla Mamy wielce szanownych Myszulków, Montusiów, Maksia i towarzystwa z ogrodu, piwnicy
najlepsze życzenia.

michał zieleśkiewicz

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz