Potrzeba radykalnego skrzydła

avatar użytkownika elig

  W dniu pierwszego maja 2012 byłam świadkiem Marszu Nacjonalistów. Opisałam go /TUTAJ/. Zwróciłam wtedy uwagę na to, ze: "Od czasu Marszu Niepodległości /11 listopada/, żadna manifestacja nie miała jeszcze takiej obstawy. Przed Marszem jechało 7 samochodów policyjnych, a za nim szło ze 30 policjantów i podążało dalszych 12 radiowozów. W Alejach Ujazdowskich spotkałam dwa patrole z psami oraz policjantów na koniach." Odniosłam wrażenie, iż władze dużo bardziej boją się grupy 600-700 radykalnych narodowców niż stutysięcznej demonstracji w obronie Telewizji Trwam /następna manifestacja nacjonalistów - 2 czerwca 2012 przed Sejmem o godz. 14:00, w obronie rodziny i przeciw dewiacjom/.

  Dało mi to do myślenia. Przypomniałam sobie historię walki Murzynów amerykańskich o prawa obywatelskie i równouprawnienie. Największe sukcesy odnieśli oni w latach 60-tych XX wieku, gdy obok ruchów typu "non violence", uosobionych przez Martina Luthera Kinga, pojawiły się radykalne grupy różnych "Czarnych Panter" nie stroniące od przemocy, wywołujące gwałtowne rozruchy i posuwające się nawet do podpalania miast i walki z bronią w ręku. Przestraszone tym władze stały się bardziej skłonne do ustępstw wobec umiarkowanych ugrupowań murzyńskich.

  Doszłam do wniosku, ze i naszej prawicy przydałyby się bardziej radykalne partie niż centrowy PiS. Błędem Jarosława Kaczyńskiego było uznanie, że na prawo od niego powinna być tylko ściana. Dopiął on swego i w efekcie utrzymuje wprawdzie ok. 30% poparcia, ale nie ma z kim zawrzeć koalicji, a jego partia jest nieustannie atakowana przez całe polskie lewactwo. Nie ma jednak sensu tworzenie jakiegoś PiS - bis, a la PJN czy SP. To się nie udało i nie uda.

  Powinna natomiast powstać neoendecja czyli Stronnictwo Narodowe poprzez połączenie istniejących organizacji narodowców i nacjonalistów. Miałaby ona skrzydło umiarkowane /ludzie pokroju Ziemkiewicza, Młodzież Wszechpolska/ oraz radykalne /NOP,ONR i podobne/. Powstanie takiego silnego ugrupowania miałoby kilka dobrych stron: po pierwsze promowałoby ono narodową dumę Polaków, przeciwdziałając kompleksom niższości i mikromanii, po drugie skutecznie przeciwstawiałoby się lewakom, a po trzecie jego radykalne skrzydło mogłoby napędzać stracha władzom, skłaniając je do ustępstw. Same zalety. Marsz Niepodległości pokazał, że istnieje wystarczający potencjał dla takich działań.

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @elig

była już taka partia - nazywała się LPR z wodzem Romanem Giertychem.
Gdzie dzisiaj jest Giertych? Pisze pozwy Sikorskiemu i został ekspertem TVN24.

Na dzisiaj prawą stronę narodową zasilaja ludzie młodzi i bardzo młodzi.
Zniechęceni do polityki. Trzeba im dac czas na sprawdzenie sie i wyłonienie przywództwa zdolnego pociągnąć taka partię w dobrą stronę.
Wokół tych młodych kręcą sie rózni politycy - wszyscy sa przez nich odrzucani.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

2. @Maryla

No cóż, jaki wódz - taka i partia. Ten Winnicki z MW robi niezłe wrażenie.

avatar użytkownika triarius

3. e tam, jedyna...

... prawdziwa prawica to tygrysizm. I jedyna, która ew. ma jakąś przyszłość.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów