Proces , który ma rozstrzygnąć, kto lepiej pamiętał: Wiera Gran czy Władysław Szpilman. Obydwoje nie żyją.

avatar użytkownika Maryla

Wdowa po urodzoym w Sosnowcu Władysławie Szpilmanie i jego syn chcą przeprosin za przytoczenie w książce o piosenkarce z warszawskiego getta, Wierze Gran, jej opinii, jakoby słynny pianista służył w żydowskiej policji.

Przed sądem Tuszyńska podkreśliła, że nie może powiedzieć ani czy Szpilman był policjantem, ani czy nim nie był. Podkreśliła, że w pamiętnikach Szpilman "wyciął" Gran ze swego wojennego losu, bo nie napisał, kto śpiewał w getcie jego popularną piosenkę. - Nie chciałam zrobić podobnej manipulacji - dodała. - Gdybym miała tę książkę napisać ponownie, powstałaby w takim samym kształcie - oświadczyła. - Mam nagrania i zapisy rozmów z Gran - dodała.

Syn Szpilmana mówił wcześniej, że książka w "skandaliczny sposób" narusza pamięć o jego ojcu. - Ojciec nigdy nie był policjantem w getcie. To rojenia chorej kobiety przedstawione w mediach jako fakty - powiedział. Uważa on, że piosenkarka nie była wiarygodną osobą i - być może - starała się przerzucić ciężar własnej winy na innych. Dodawał, że przed sądem będzie chciał odsłuchania taśm Tuszyńskiej.

Tuszyńska podkreślała, że nie miała zamiaru burzyć "pomnika Władysława Szpilmana". - Pisałam o Wierze Gran i cytuję to, co miała do powiedzenia na temat Szpilmana - mówiła. Dodała, że Gran została zaszczuta "m.in. przez Szpilmana".

Pierwszy raz Gran wysunęła oskarżenia wobec Szpilmana w książce wydanej przez nią w 1980 r. w Paryżu. Nie chciał jej wydać Jerzy Giedroyc, obawiając się procesu. - Zbagatelizowałam to ostrzeżenie o tym, co może się rozpętać po próbie poruszenia tematu Wiery Gran. Ale gdybym wiedziała o tym wcześniej, i tak nie zrezygnowałabym z napisania tej książki. Ta historia domagała się opowiedzenia. Gran wypowiada na temat Władysława Szpilmana słowa brutalne. Czy miałam prawo je zmieniać? Nie było mnie tam, w getcie, kiedy wszystko się działo, nie było tam także Andrzeja Szpilmana - mówiła Tuszyńska.

Pełnomocnik powodów mec. Maciej Lach wniósł o przesłuchanie świadków (m.in. Władysława Bartoszewskiego), czemu pozwani byli przeciwni. - Musimy ustalić, czy pan Szpilman był w policji, czy nie; to jest clou tego procesu. Chyba że pani Tuszyńska powie, że nie był; wtedy nie musimy oceniać faktów - argumentował adwokat.

Wcześniej powodowie domagali się, by na czas procesu sąd zakazał rozpowszechniania książki w drodze tzw. zabezpieczenia powództwa. Sądy prawomocnie oddaliły ten wniosek, uznając, że książka dłuższy czas była już w sprzedaży. Adwokaci powodów chcieli też wyłączenia jawności procesu, czego sąd nie uwzględnił.

Szpilman był policjantem w getcie? Jest proces o pomówienie
(© ARC )
Władysław Szpilman był słynym kompozytorem i pianistą. Uniknął losu Żydów w czasie II wojny światowej, gdyż uratował go jeden z niemieckich oficerów Wilhelm Hosenfeld. W książce pt. Oskarżona Wiera Gran pada oskarżenie, jakoby Szpilman był policjantem w warszawskim getcie.

 

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/571951,szpilman-byl-policjantem-w-getcie-jest-proces-o-pomowienie,id,t.html?cookie=1

Etykietowanie:

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szpilmanowie pozywają za

Szpilmanowie pozywają
za książkę o Wierze Gran

"TO ROJENIA CHOREJ KOBIETY PRZEDSTAWIONE JAKO FAKTY"

Szpilmanowie pozywają <br>za książkę o Wierze Gran

Rodzina Władysława Szpilmana żąda przeprosin za przytoczenie w książce o piosenkarce z warszawskiego getta, Wierze Gran, jej...czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Władysław Szpilman był kuzynem Józefa Cyrankiewicza. Oboje pochodzą z Małopolski. Cyrankiewicz pierwotnie nazywał się Szpilman.
Wiemy, ze Józef Cyrankiewicz, współpracował z Niemcami w Auschwitz. Bartoszewski ponoć też

Tu wywiad pani Profesor prof. Miry Modelskiej-Creech z Georgetown University w Waszyngtonie

http://youtu.be/w91VGIYqmbI

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

3. Szpilman policjantem w

avatar użytkownika Maryla

4. SN: proces ws. słów o

SN: proces ws. słów o Szpilmanie w książce "Oskarżona Wiera Gran" wraca do sądu apelacyjnego
http://www.rp.pl/Dobra-osobiste/302109911-SN-proces-ws-slow-o-Szpilmanie...
W środę SN uwzględnił skargę kasacyjną wdowy po zmarłym w 2000 r. Szpilmanie Haliny Grzecznarowskiej-Szpilman oraz ich syna Andrzeja, którzy pozwali autorkę książki pt. "Oskarżona Wiera Gran" Agatę Tuszyńską oraz Wydawnictwo Literackie. Sądy dwóch instancji oddaliły ich pozew. Teraz SN zdecydował, że z powodów formalnych sprawa wraca do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Osią sporu jest konflikt dwóch wartości: swobody twórczej pisarza oraz ochrony dóbr osobistych rodziny opisywanej postaci - dwa sądy przyznały prymat pierwszej wartości. SN podkreślił, że płonne są oczekiwania strony powodowej, że SN "ustali, jak wyglądała historia". "Sąd może tylko wskazać ramy prawne, w jakich można przedstawiać wydarzenia historyczne i czy opisujący je nie przekroczył ich" - oświadczył sędzia SN Hubert Wrzeszcz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Autorka biografii żydowskiej

Autorka biografii żydowskiej piosenkarki Wiery Gran, Agata Tuszyńska będzie musiała przeprosić wdowę po pianiście Władysławie Szpilmanie i usunąć pewne fragmenty książki.

Syn słynnego pianisty i wdowa po nim wytoczyli proces Agacie Tuszyńskiej i wydawcy książki "Oskarżona: Wiera Gran". Żądali usunięcia około 30 stron, które wskazywały na rzekomą kolaborację Szpilmana. Miał on pomagać Niemcom doprowadzać ludzi na Umschlagplatz. Takie zarzuty pojawiły się w książce Wiery Gran wydanej w 1980 roku. Potem oskarżenia powtórzyła w rozmowie z Agatą Tuszyńską, która umieściła je w swojej książce.

Sąd uznał, że Tuszyńska i Wydawnictwo Literackie muszą przeprosić wdowę Halinę Grzecznarowską-Szpilman oraz syna za naruszenie ich prawa do kultywowania pamięci o zmarłym jako o dobrym człowieku. Wyrok jest prawomocny.

Władysław Szpilman urodził się 5 grudnia w 1911 r. w Sosnowcu w żydowskiej rodzinie o tradycjach muzycznych. W 1935 r. zaczął pracować w Polskim Radiu, komponował też piosenki. Podczas okupacji cała rodzina Szpilmanów została uwięziona w Getcie Warszawskim. Szpilman zarabiał tam grając na pianinie w kawiarniach. Stał się postacią znaną i popularną, co pomogło mu, niemal cudem, uratować się podczas wywózki z Umschlagplatzu. Udała mu się też ucieczka z getta; przez kilka miesięcy ukrywali go przyjaciele w prywatnych mieszkaniach w Warszawie. W ukryciu przeżył Powstanie Warszawskie i po jego upadku pozostał w ruinach opuszczonego miasta do stycznia 1945 r. Tam w jednym z ocalałych budynków nakrył go niemiecki oficer Wilm Hosenfeld, który pomógł mu przeżyć (zanosił mu do kryjówki jedzenie). Nazwisko swojego wybawcy Szpilman poznał dopiero w 1951 r., kiedy Hosenfeld przebywał już od pięciu lat w radzieckim łagrze. Wstawiennictwo Szpilmana nie dało rezultatu i Hosenfeld zmarł tam w 1952 r.

W latach 1945-1963 Władysław Szpilman kierował Redakcją Muzyki Rozrywkowej w Polskim Radiu. Najbardziej znaną częścią twórczości Szpilmana są piosenki, których skomponował ok. 500, z czego ok. 150 stało się prawdziwymi przebojami, a wiele cieszy się popularnością do dziś. Najsłynniejsze z nich to: "Czerwony autobus", "Nie wierzę piosence", "Pójdę na Stare Miasto", "W małym kinie", "Tych lat nie odda nikt", "Do widzenia Teddy", "Przyjdzie na to czas", "Jutro będzie dobry dzień", "Pik, pik, pik". Szpilman zmarł 6 lipca 2000 r. w Warszawie.

/ Źródło: Gazeta Wyborcza

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl