Soros kontra Bundesbank. Co z tym euro?

avatar użytkownika elig

  Trzy dni temu /12.04/ w portalu Ekonomia24.pl /TUTAJ/ można było przeczytać wiadomość: "Samospełniająca się przepowiednia rozpadu strefy euro". Oto jej fragmenty:

  "Rynki finansowe coraz bardziej niepokoją się tym, że inne kraje pójdą w ślady Bundesbanku w kreowaniu zabezpieczeń na wypadek rozpadu strefy euro - uważa amerykański miliarder George Soros.

  George Soros w artykule dla „Financial Times" napisał, że "Bundesbank prowadzi kampanię przeciwko ekspansji podaży pieniądza i podejmuje kroki mające ograniczyć straty jakie bank mógłby ponieść w przypadku rozpadu strefy euro. - To jak kreowanie samospełniającej się przepowiedni – ostrzegł. – Od kiedy Bundesbank zacznie zabezpieczać się przed rozpadem, zaraz pozostali pójdą w jego ślady. Rynki finansowe zaczynają to już odzwierciedlać w swoich zachowaniach – stwierdził. - Polityka Bundesbanku powinna być tak prowadzona, aby pomóc strefie euro zwalczyć kryzys, który teraz wszedł w nową fazę, mniej zmienną ale bardziej śmiertelną - napisał Soros.". I dalej:

  "Sam nie ma pomysłu na rozwiązanie problemów strefy euro, ale według niego politycy powinni zmienić kierunek. Według niego podejmowane dotychczas kroki nie rozwiązują problemu, ale go pogłębiają. - Fundamentalne problemy nie zostały rozwiązane, co więcej przepaść między dłużnikami, a wierzycielami, coraz bardziej się powiększa – stwierdził Soros."

  . No cóż, ten znany finansista i spekulant raczej zna się na rzeczy i wie co mówi. Zauważa on też, że UE nie jest państwem i prawdopodobnie nie przetrwa obecnego kryzysu.

  Ciekawą rzeczą jest to, iż wypowiedź Sorosa została prawie zupełnie przemilczana przez media. Gdyby powiedział on to pół roku temu, jego słowa znalazłyby się na czołówkach światowych gazet. Trwał wtedy medialny atak na euro i UE wywołany kryzysem w Grecji, prowadzony głównie przez amerykańskie i brytyjskie środki masowego przekazu. Po uchwaleniu paktu fiskalnego i Nowym Roku nagle wszystko ucichło i o kryzysie już się nie mówi.

  A przecież nawet w Grecji sytuacja jest niejasna. Kilka dni temu premier Papademos ustąpił ze stanowiska, a 5 maja odbędą się przedterminowe wybory. Nikt nie ma pojęcia, jakim zakończą się rezultatem. Wprawdzie zredukowano zadłużenie Grecji, ale plan oszczędnościowy dusi jej gospodarkę.

  Tylko nasz rząd wciąż dąży do euro, choć z coraz mniejszym entuzjazmem. Ostatnio Marek Belka, prezes NBP tak mówił o wstąpieniu do strefy euro /patrz /TUTAJ//:

  "Polska musi wstąpić do strefy euro, bo takie podpisaliśmy zobowiązanie akcesyjne stając się członkiem Unii Europejskiej – mówił w Olsztynie prezes NBP Marek Belka. Zdaniem szefa NBP teraz jeszcze nasz kraj nie powinien tego robić. Najpierw musi być domknięta różnica cywilizacyjna między nami, a krajami Eurolandu. Zdaniem Marka Belki Polska jest w tej chwili tzw. gospodarką doganiającą z dużym tempem wzrostu wydajności pracy i przystąpienie do strefy euro obecnie byłoby dla nas niebezpieczne. Przyjęcie wspólnej waluty, a więc także stóp procentowych, które są może dobre dla Niemiec, a już znacznie za niskie dla Polski, spowodowałoby gwałtowny wzrost gospodarczy, który mógłby zakończyć się twardym lądowaniem - mówił Belka. Szef NBP uważa, że ze względów politycznych, Polska musi przyjąć wspólną europejską walutę "w odpowiednim czasie", gdyż inaczej znajdziemy się na marginesie życia politycznego kontynentu.".

  Jeśli brać słowa prezesa NBP dosłownie to znaczą one "na święty nigdy". Ostatnie oszacowania mówią bowiem, że dogonimy gospodarki Europy Zachodniej za 65 do 85 lat.

  Jak dotrzeć do moich notek? - patrz /TUTAJ/.

9 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Rosja wydala miedzynarodowy nakaz aresztowania Sorosa

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

2. @Maryla

Z drugiej strony Soros skarżył się, ze stracił miliard dolarów na rosyjskim kryzysie 1998 roku.

avatar użytkownika Maryla

3. @elig

Putin był mądry i pognał precz Sorosa i jego bandę z Rosji. Polska i inne kraje z obozu są ciągle w łapach Sorosa - Fundacja Batorego, Rostowski, Balcerowicz, Lewandowski ... długa lista płac. Teraz Soros bierze się za kraje afrykańskie z "arabskiej wiosny". Polski oddział Sorosa będzie tez ich szkolił jak prywatyzować, BY NIE BYŁO NIC.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

4. @Maryla

Tak, Putin wymienił ich na swoich ludzi. Napisałam nawet na ten temat notkę "Strukturalna kontrola Putina nad Rosją":
http://niezalezna.pl/19866-kontrola-strukturalna-putina-nad-rosja

avatar użytkownika Wilmann

5. Soros kontra Rosja

Soros nie stracił na kryzysie rosyjskim, a został wykiwany na własne życzenie. Soros nie jest głupcem, lecz nie docenił, lub nie chciał docenić, wpływów rosyjskiej finasjery i usiłował zarabiać w Rosji i na Rosji na własne konto i to go zgubiło.

Soros nie chciał układać się z finasjerą rosyjską i skutkiem tego jest dzisiaj ścigany międzynarodowym nakazem aresztowania.

p.s. Putin nic i nikogo nie wymieniał z własnej woli a jedynie na życzenie rosyjskiej finasjery, która go zabezpiecza i nie ma czegoś takiego jak "strukturalna kontrola Putina nad Rosją" ale jest strukturalna kontrola rosyjskiej finasjery, której wolę wypełnia Putin - uproszczenia prowadzą do przedstawiania nieprawdziwego obrazu, czyli ogłupiania czytelnika

avatar użytkownika Wilmann

6. @elig

Pani zdaje się z równą swadą pisze na każdy temat.

Nigdy nie było żadnego medialnego ataku na euro i UE wywołanego jakoby kryzysem w Grecji, a który w/g Pani był prowadzony głównie przez amerykańskie i brytyjskie środki masowego przekazu. A jaki niby mieli cel w owym "medialnym ataku" ;-) ? To kawiarniane gadki. 

Proszę przeczytać co pisałem 25 kwietnia 2009 roku  i gdzie jesteśmy dzisiaj.

Powodzenia

avatar użytkownika elig

7. @Wilmann

To mój blog i mam prawo pisać, co chcę. Nikt nie ma obowiązku tego czytać.

avatar użytkownika Wilmann

8. @elig

Paradowska Janina też ;-) lecz rzecz w wiarygodności a nie domniemanych prawach, ale mniejsza z tym.

avatar użytkownika elig

9. @Wilmann

Wiarygodność staram się uzyskiwać stosując odpowiednią technikę. Gdy wiem już, na jaki temat chcę tego dnia pisać, ustalam zestaw słów kluczowych i wrzucam w Google. Przeglądam kilka stron adresów, wybieram te związane z tematem i przeglądam materiały. Konfrontując je ze sobą, próbuję zbadać stan faktyczny. Gdy mam już pewną jasność co do niego, wybieram źródła, które chcę zacytować lub zalinkować. Potem przystępuję do pisania. Traktatu naukowego w ten sposób nie da się stworzyć, ale krótką notkę - owszem. Ta metoda daje poczucie wolności w doborze tematów. To miłe.