Pikieta przed MEN i film o Węgrzech w Hybrydach

avatar użytkownika elig

W dniu 26.03 Solidarni 2010 zwołali pikietę przed Ministerstwem Edukacji Narodowej. Chodziło o wyrażenie poparcia dla dawnych działaczy niepodległościowych z lat 80-tych, którzy już od ośmiu dni głodują w Krakowie. Protestują oni przeciw ograniczeniu nauki historii w liceum ogólnokształcącym do 60 godzin /przedtem było 150, chodzi o t.zw. poziom podstawowy/. Popiera ich m.in Instytut Historii UJ.

  Spotkałam się z pytaniem, dlaczego protesty pojawiły się teraz, podczas gdy prace nad nowa podstawą programową toczą się od 2008 roku /patrz /TUTAJ//. Zostały one spowodowane rozporządzeniem pani minister Krystyny Szumilas z dnia 20 stycznia 2012 /TUTAJ/ określającymi wymiar godzin dla poszczególnych przedmiotów w liceum.

  Gdy o godz 17:00 pojawiłam się przed budynkiem MEN przy Alei Szucha w Warszawie, było tam około 40 osób. Później ich liczba zwiększyła się do ok. 60. Byli Solidarni 2010 z Ewą Stankiewicz na czele /było to zadziwiające, gdyż poprzedniego dnia była ona w Krakowie, wspierając głodujących/. Mili ze soba dwa transparenty "Bóg, Honor, Ojczyzna" oraz "Żuj gumę Donald - naród zrobiony w balona". Ze związkowymi flagami demonstrowała grupa działaczy "Solidarności" regionu Mazowsze. Widać też było transparent OB-CIACHU. Kilka osób trzymało w rekach rysunki z napisem "Hodowla młodych wykształconych z wielkich miast".

  Wkrótce głos zabrała Ewa Stankiewicz, odczytała ona list do pani minister w którym żądano wycofania rozporządzenia z 20 stycznia i wstrzymania reformy oświaty, a następnie przeprowadzenia autentycznych konsultacji społecznych. Po niej przemawiał Adam Borowski, potem przedstawiciel studentów, działacze "Solidarności" oraz znana aktorka pani Katarzyna Łaniewska. Wszyscy oni podkreślali wagę nauczania historii dla polskiej tożsamości narodowej.

  Pięcioosobowa delegacja w składzie : p. Stankiewicz, jeszcze jeden pan z Solidarnych 2010, dwóch związkowców i student udała się do ministerstwa na rozmowy. Przyjęło ich dwóch wicedyrektorów: p. Barski oraz pani Dutkiewicz.

  Przed ministerstwem przemawiali kolejni mówcy. Najciekawsza była wypowiedź pana z Komisji egzaminacyjnej, który tłumaczył przyczyny lekceważenia historii zbyt trudnymi maturami z tego przedmiotu. W 2005 historię na maturze zdawało 24% uczniów , a w zaszłym roku tylko 6,6%. Poniewaz o przyjeciu na studia decyduje konkurs matur, uczniowie staraja się zdawać to, z czego łatwiej dostać dobre stopnie. Na przykład łacinę w zeszłym roku zdawało tylko 190 osób na całą Polskę.

  Po powrocie z rozmów, delegacja oznajmiła, że ministerstwo w ciągu trzech dni podejmie decyzje, czy rozmawiać z protestującymi. Ewentualne negocjacje rozpoczną się najdalej po półtora tygodnia. Koło godziny 18:00 uczestnicy pikiety zaczęli się pomału rozchodzić.

 

  Ja udałam się na ulicę Złotą do Hybryd. O godzinie 19:00 zaczynała się tam projekcja filmu Ewy Stankiewicż i Jana Pospieszalskiego "Póki żyję..." o sytuacji na Węgrzech. Wzięli w niej udział panowie z Ambasady Węgier w Polsce, panowie Attali oraz Molnar, redaktor pisma "Demokrata" z Budapesztu, p. Becsik, Ewa Stankiewicz oraz reszta ekipy realizującej film, a także Tomasz Sakiewicz, Anita Czerwińska. Wśród liczącej ponad 200 osób publiczności byli prof. Jerzy Robert Nowak i red Semka.

  Zagaił Tomasz Sakiewicz, przypominając niedawny "wielki wyjazd na Węgry" oraz informując o porozumieniu zawartym między "Gazetą Polską" a "Magyar Hirlap". Ok. 19:10 rozpoczęła się projekcja filmu Ewy Stankiewicz. Trwał on ok. 45 minut a jego treścią było pokazanie wielkiej manifestacji poparcia dla rządu Viktora Orbana /zwanej "Marszem pokoju"/, która odbyła się 21 stycznia 2012 w Budapeszcie i zgromadziła co najmniej pół miliona ludzi. Jej inicjatorem był właśnie obecny dzisiaj redaktor "Demokrata". To on napisał pierwszą odezwę, a później poparły go "Magyar Hirlap" i Telewizja "Echo". Demonstracja była odpowiedzią na ataki na Victora Orbana ze strony UE, a zwłaszcza na wściekłą lewacka nagonkę w Parlamencie Europejskim. W filmie pokazano te ataki oraz spokojne odpowiedzi Orbana. Znaczną część obrazu stanowiły fragmenty wywiadu Orbana dla programu "Bliżej" Jana Pospieszalskiego.

  Po projekcji zaczęła się dyskusja. Pani Stankiewicz opowiedziała o utrudnieniach, wręcz sabotażu, jaki stosowała TVP przy realizacji wspomnianego wyżej wywiadu. Węgierski redaktor opisał, jak stworzył swoja odezwę, oraz omówił obecną sytuację na Węgrzech. Profesor Jerzy Robert Nowak zapewnił, iż będzie się starał by film Ewy Stankiewicz pokazano w Telewizji Trwam. Redaktor Semka przypomniał, że zwycięstwo w bitwie warszawskiej w 1920 możliwe było dzięki dostawom węgierskiej amunicji. Ewa Stankiewicz stwierdziła na zakończenie, ze w Polsce nie ma wolności słowa /podajac przykłady/, a PE jakoś to nie przeszkadza. Impreza zakończyła się po 21:00.

  Pokazany film jest bardzo dobrze zrobiony. Każdy będzie mógł się o tym przekonać, gdyż płyta z nim będzie dołączona do "Gazety Polskiej", która ukaże sie 28.03.2012. Warto kupić !!!

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

2. Wręczenie petycji urzędnikom MEN - Warszawa 26.03.2012

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

3. Zdjęcia Polona z pikiety przed MEN

Są tu:
http://poloniada.salon24.pl/402960,obrazki-pikietowe
zaraz po zdjęciach z manifestacji Solidarności w Alejach Ujazdowskich