Nawet najmniejsze

avatar użytkownika Józuś
Nawet najmniejszy wysiłek, systematyczny, choćby i kilka ziaren piasku - posuwa celowość. Zbliża do celu znaczy. Z życiowej konieczności stałem się i stolarzem, i gresy kładę, fuguję, zabudowuję płyty g-k. Praca jak każda. Choć wracam na wieś, prawdziwą wieś: gdzie jeszcze kury i koty, koń niekiedy. Pyrkaniem rozdzierają poranki papaje i prykulce, odkładając pracowicie, skibkę, po skibie. Zaczyna się.

Zaczyna się kolejna wiosna. Prawie nic nie zasieję, nie uprawię. Nawet ziemniaków dla siebie, pewnie w tym roku mi się nie uda. Kupię po sąsiedzku, może wymienię za zboże jakieś, dobre.

Niedawno przejechałem się w regiony, gdzie energia elektryczna z wiatru jest pozyskiwana. Nawet film nakręciłem. Wieże o wysokości wieżowca, trzy śmigła. Niepozorne coś, a kiedy podejdziesz bliżej, to ma to ponad 10 m średnicy, przy ziemi. Prada jest, a czego nie ma? Trudno usłyszeć cokolwiek. Ptaków na pewno nie ma, takich polnych, zwyczajnych. Szarych, białych, rózniastych ćwierkadeł. Nie ma. Niepokojący świst nadbiega z każdym śmigiem. To prawda, że nie mógłbym zasnąć przy takiej muzyce. Dobrze, że u nas nie ma do tego warunków. To podobnie jak z ekologicznymi żarówkami nieekologicznymi.

Ziemniak niedawno pisał, zwany RAZ-em. Jeśli cokolwiek, to tylko ze słońca. Mało go u nas. W takiej Grecji darmowa gorąca (!) woda. Nie tylko latem. Zbiorniki są nad panelami. Jeśli przymrozki, to najwyżej przygruntowe. U nas może panele aktywne, produkujące prąd.

Sam się zastanawiam jak uciec od elektrowni. Przyłączenie wciąż monopolistyczne: za telefon tylko przyjdź, a prąd - daj piniądz. I to dwa razy. Śruba uwiera, i przyciskana jest coraz mocniej. Większości to nie interesuje. Wielkie miasta wypluwają pieniądze ze ściany, a ty człowieku martw się.

Paranoje są moją codziennością. Radyjko namawia do przyłączenia się w sprawie TV Trwam, a ja namawiam: wyrzuć telewizor. Szkoda czasu na ten chłam. Podniesie ten i ów giewełt, a niech podnosi.

 

 

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Ja bym polemizowal

Teleologiczna wizje swiata traktuje z wielka ostroznoscia.
Jezeli kazdy nawet najmniejszy wysilek "posuwa celowosc", to co zrobic z kontynentami dzialan nie skierowowanych na cel? Takimi bezcelowymi, niby bezsensownymi.

avatar użytkownika Józuś

2. Kontynenty działań

nie skierowane na cel - zrobiłoby się filozoficznie, gdyby nie język .. potoczny. Nie celowe działania są rzadkie. Ten ewidentny aspekt ewolucji, zatraca bezcelowość, wrzuca w zatracenie nawet.
Łatwiej byłoby posłużyć się przykładem : ) może coś by się obmyśliło.

Józuś