Las Smoleński - Niezłomni czekają na prawdę

avatar użytkownika elig

  No cóż , naprawdę czekamy - już 23 miesiące. Jeszcze 31 dni i będziemy mieli drugą rocznicę tragedii smoleńskiej, a wciąż jeszcze nie wiadomo na pewno, co się stało w Smoleńsku i kto jest temu winien. Prace zespołu Macierewicza oraz ekspertyzy Instytutu Sehna pokazały ponad wszelką wątpliwość, że raporty Anodiny i Millera to stek bzdur. Ciekawe jest też , iż ostatnio pojawiły się t.zw. "przecieki z Wikileaks" wspominające o winie Rosjan. To pierwszy taki przypadek w mediach mainstreamu. Powtarzanie kłamliwej propagandy przez tak długi czas świadczy o tym, że jest co ukrywać. Jedynym przychodzącym mi do głowy wytłumaczeniem jest, że w Smoleńsku doszło do zamachu terrorystycznego. Gdyby był to zwykły wypadek - powiedzenie prawdy byłoby mniej kosztowne politycznie niż uwikłanie się w kłamstwa.

  Tak wiec dzisiaj, 10.03 spotkaliśmy się przed Pałacem Prezydenckim przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, by po raz 18-ty, podczas Lasu Smoleńskiego domagać się prawdy. Gdy pojawiłam się tam koło 17:20, było już ze 25 osób i wciąż pojawiały się następne. Tak jak poprzednio na chodniku leżał krzyż ze zniczy, a przed nim wieniec od Klubu Parlamentarnego PiS. Uwagę zwracał transparent z napisem "Tusku bój się Boga" . Były też flagi narodowe i zdjęcia ofiar Smoleńska, w szczególności admirała Korwety i oczywiście pary prezydenckiej.

  Punktualnie o 17:30 nadszedł niewielki pochód składający się z kilkunastu osób niosących znaki pamięci - pęki białych i czerwonych baloników ze świecącymi diodami wewnątrz. Na czele był transparent "Las Smoleński - Blogerzy i Komentatorzy" i flaga narodowa. Do każdego balonika przyczepiona była klepsydra - mały kartonik, po którego jednej stronie była szachownica lotnicza przepasana czarną żałobną wstążeczką z nazwiskiem jednej z ofiar Smoleńska, a po drugiej napis "The Times donosi - proces szesnastu":, pod nim zdjęcia szesnastu przywódców Polski Podziemnej porwanych i aresztowanych przez Sowietów, a ponizej cytat z tej brytyjskiej gazety: "Wyrok nikogo nie powinien dziwić kto śledził antyradziecką działalność rządu polskiego..."

  Uroczystość rozpoczęło przemówienie Carcajou. Opisał on losy każdego z szesnastu i mówił o tym jak zdradzono Polskę w Jałcie. Stwierdził, ze obecnie mamy podobną sytuacje i dlatego nie należy oglądać się na sojuszników, lecz trzeba liczyć tylko na siebie. Gorąco podziękował też Obrońcom Krzyża za współpracę. Potem zabrzmiała syrena smoleńska i rozpoczął się Apel Poległych. Prowadził go bloger KWORUM. Po każdym nazwisku wołaliśmy "Pamiętamy". Zabrzmiała następnie syrena po raz drugi i wypuściliśmy baloniki. Był z tym pewien kłopot. Pogoda była chłodna, mglista i padała drobna mżawka. Nasze znaki pamięci nie bardzo chciały się w tych warunkach wznosić i trzeba było niektóre kilkakrotnie podrzucać do góry, aż porwał je wiatr. W wypuszczaniu baloników udział wzięło ok 50 osób.

  Na zakończenie puszczono z odtwarzacza znany wiersz Herberta "Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...". Wspomnę jeszcze o zabawnym drobiazgu. Carcajou stale twierdził, że dziś jest 19-ty Las Smoleński, podczas, gdy naprawdę był to 18-ty. Rozdawano ulotki PiS wzywające na demonstrację przeciw podwyższaniu wieku emerytalnego, w środę 14 marca o godz. 18:00 na Placu Trzech Krzyży koło pomnika Witosa.