Kolejna kompromitacja PO i marszałek Kopacz. Na Trybunał Stanu nie może się doczekać nie tylko Emil Wąsacz.

avatar użytkownika Maryla

W maju 2011 roku pisałam : Odkąd PO wygrała wybory w 2007 r,, zmieniło sie dwóch marszałków i żaden nie powołał Trybunału Stanu. Dzisiaj się dowiadujemy, że decyzją trzeciej marszałek Sejmu z partii PO  Ewy Kopacz,  była szefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danuta Waniek, nie stanie przed Trybunałem Stanu. Kontynuacji  procedury domagała się sama Danuta Waniek.

Do Sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej od 1989 r. wpłynęło zaledwie kilka wniosków. Dwie sprawy zakończyły się skierowaniem wniosku do TS. Jedna z nich to tzw. afera alkoholowa z lat 90.

Druga to sprawa Emila Wąsacza. Wąsacz w latach 1997 – 2000 był ministrem skarbu w rządzie Jerzego Buzka. W 2005 r. Sejm podjął uchwałę o postawieniu go przed TS pod zarzutem niedopełnienia obowiązków przy prywatyzacji Domów Towarowych Centrum, TP oraz PZU. Rozprawa przed TS została umorzona w 2006 roku. Trybunał wytknął bowiem braki proceduralne w akcie oskarżenia. W 2007 r. w II instancji TS skierował tę sprawę do ponownego rozpatrzenia.Od tego czasu Sejm nie był w stanie wskazać ze swojego grona dwóch oskarżycieli, których wymagała ustawa. Oskarżyciel taki musi bowiem mieć uprawnienia sędziowskie. W poprzedniej kadencji zmieniono więc ustawę i teraz wystarczy jeden oskarżyciel. Ma być nim poseł PO Jerzy Kozdroń, radca prawny i były sędzia.

W oczekiwaniu na Trybunał Stanu : Emil Wąsacz został prezesem spółki Stalexport Autostrada Małopolska 04-10-2007 Trybunał Stanu zajmie się sprawą Emila Wąsacza, ministra skarbu w
rządzie Jerzego Buzka. Sejm chce pociągnąć Wąsacza do odpowiedzialności za prywatyzacje: PZU, TP SA i Domów Towarowych Centrum.
Prywatyzacje te przeprowadzano między październikiem 1997 r. a sierpniem 2000 r.

Nie jest jednak pewne, czy proces w obecnym składzie TS oraz oskarżycieli się rozpocznie. Jeden z oskarżycieli - Jan Bury (PSL) - powiedział, że rozprawa może się zacząć, natomiast przeszkodą może być to, że Sejm się rozwiązał." 22/12/2011 Warszawski sąd zwrócił gdańskiej prokuraturze sprawę b. ministra skarbu Emila Wąsacza, oskarżonego w związku z prywatyzacją PZU. Zdaniem
sądu śledczy powinni zawiesić postępowanie do rozstrzygnięcia sprawy b.
ministra w Trybunale Stanu za taki sam zarzut.

01/02/2012- Prawomocna jest już decyzja warszawskiego sądu o zwrocie gdańskiej
prokuraturze do uzupełnienia sprawy Emila Wąsacza, oskarżonego o nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU w 1999 r.

 

Głównym narzędziem walki politycznej w tej kadencji, jak przewidują komentatorzy polityczni, będzie Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej.  Mogą przed nim stanąć Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro – w poprzedniej kadencji domagał się tego Ryszard Kalisz, przewodniczący komisji śledczej ds. śmierci Barbary Blidy. Aby pociągnąć do odpowiedzialności konstytucyjnej dwóch liderów opozycji, PO powinna najpierw zakończyć sprawę Emila Wąsacza.

Kolejny Sejm wybrał 17 listopada 2011 r.  jednego zastępcę przewodniczącego Trybunału Stanu i 15 jego członków. Posłowie nie poparli kandydatur zgłoszonych przez PiS - Karola Karskiego i Zbigniewa Cichonia. Oskarżycielem ma być  poseł PO Jerzy Kozdroń, radca prawny i były sędzia.

"Wniosek w sprawie Danuty Waniek powstał w 2005 roku z inicjatywy polityków PO, ale podpisali się pod nim posłowie PiS i LPR.Chodziło o decyzję o wygaśnięciu mandatu jednego z członków rady nadzorczej TVP. – Danuta Waniek dopuściła się złamania prawa. Nie można jej na to dłużej pozwalać – przekonywał wówczas Donald Tusk.

Postępowanie ruszyło przed Sejmową Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej za rządów SLD i kontynuowano je po wyborach wygranych przez PiS. Po kolejnych wyborach, w 2007 roku, pojawił się jednak problem proceduralny. Z przepisów nie wynikało precyzyjnie, czy podstępowanie może trwać dłużej niż dwie kadencje Sejmu. Ekspertyzy prawne zamówił marszałek Bronisław Komorowski i na ich podstawie zdecydował o wstrzymaniu postępowania.

Jego kontynuacji domagała się sama Danuta Waniek. Do sprawy wróciła marszałek Kopacz. 10 lutego wydała postanowienie mówiące o tym, że postępowanie dotyczące byłej szefowej KRRiT zakończyło się w 2007 roku. – O wydanie takiego postanowienia poprosiła panią marszałek Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Podobny wniosek komisja w minionej kadencji złożyła do marszałka Grzegorza Schetyny, ale nie zdążył się z nim zapoznać. Postanowienie Ewy Kopacz oznacza w praktyce zamknięcie sprawy Danuty Waniek

 

Etykietowanie:

105 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. zadymianie Smoleńska - Schetyna rzucony na front

Jacek Nizinkiewicz: Kiedy możemy się spodziewać wniosku o postawienie przed Trybunał Stanu Zbigniewa Ziobro i Jarosława Kaczyńskiego?

Grzegorz Schetyna: Doskonale pamiętam lata rządów prezesa Kaczyńskiego oraz polityczne działania Zbigniewa Ziobry jako prokuratora generalnego. Obecnie klub Platformy przygotowuje wniosek o postawienie obu panów przed Trybunałem Stanu.

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/schetyna-platforma-przygotowuje...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. patałachy kontratakują świecką świeta Blidą

Szef klubu PO Rafał Grupiński poinformował w poniedziałek, że wnioski o postawienie Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu są już prawie gotowe i w ciągu dwóch tygodni zostaną przedstawione posłom PO. W tej sprawie Platforma może liczyć na wsparcie Ruchu Palikota.
- Najdalej za dwa tygodnie położymy wniosek do podpisywania ponadklubowego - poinformował Grupiński. Szef klubu PO powiedział w RMF FM, że wniosek o Trybunał Stanu motywowany jest przede wszystkim "łamaniem Konstytucji RP, czyli takim sposobem nadzorowania ministrów chociażby konstytucyjnych, który był niedozwolony w sensie ustrojowym, jeśli chodzi o porządek prawny w Polsce".

Wniosek o TS dla Ziobry i Kaczyńskiego ma być inicjatywą szerszą niż tylko Platformy m.in.
dlatego, aby uniknąć zarzutu, że PO próbuje odwrócić uwagę opinii publicznej od kontrowersyjnych społecznie reform - przede wszystkim podwyższenia wieku emerytalnego - wynika z informacji w klubie PO.

Postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed TS to jedna z rekomendacji, jakie znalazły się w raporcie komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy, którą kierował Ryszard Kalisz (SLD). Raport został przedstawiony w Sejmie minionej kadencji pod koniec sierpnia.

Klub SLD rozpoczął pod koniec sierpnia zbieranie podpisów pod wnioskami o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed TS. Nie zebrał jednak wymaganej liczby 115 podpisów. Posłowie PO mieli wówczas wolną rękę w tej sprawie. - Powiedziałem parlamentarzystom PO: "róbcie, jak wam sumienie dyktuje, ale mi dajcie w tej sprawie święty spokój" - stwierdził premier.

Źródło: RMF FM/PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

3. A jednak świat tuska i dziadzi stoi na głowie

Wąsacz i jemu podobni,nigdy nie "załapią się na Trybunał Stanu
ale były Premier i były Minister na okrągło,a przynajmniej RAZ na kwartał
taniec derwiszy,szaleńców,czy taniec na RURZE ?
DOM Wariatów zyjący na nasz koszt i z naszych POdatków...
lekko,łatwo i przyjemnie....
tylko dlaczego ja się nie śmieję ?

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

4. i za to, że jeszcze żyją....

Wniosek Kalisza i PO: 11 powodów, dla których Kaczyński i Ziobro powinni stanąć przed Trybunałem Stanu

Za aferę gruntową, za sprawę Lipca i za zrobienie z Ziobry nadministra, którego rozkazów słuchać musieli, i szef...



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. cyngluwa z Wybiórczej

Kaczyński i Ziobro przed Trybunał później

Agnieszka Kublik
2012-05-11, ostatnia aktualizacja 2012-05-11 15:00


Wniosek w sprawie postawienia przed
Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro zostanie
zgłoszony dopiero po wakacjach. - Platforma nie chce otwierać kolejnego
frontu - tłumaczą jej politycy.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11704940,Kaczynski_i_Ziobro_przed_Trybunal_pozniej.html#ixzz1uZPIRLqm

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

6. mieszadło,ktoremu wciąz patronuje duch KETMANA

wyjątkowo POwinno milczeć,jako rządowy instrument,a ponadto
najpierw
niech Stefan Michnik,stalinowski sędzia niech
stanie przed POLSKIMI sądami i odpowie,za wyroki jakie wydawał na Polskich Bohaterów...
to po pierwsze
a PO drugie...dość mieszania,akcje tego "czeguś" lecą na zbity łeb i to jest odpowiedz na ich
"nosność"
obciachem jest dotykanie tego toksycznego papieru... i tego tytułu gazetowego...
serd pozdrawiam

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

7. nie chcą Emila! ani w TS, ani w sądzie! dyskryminacja!

Sprawa Wąsacza przedłużona do października


Do połowy października gdańska prokuratura apelacyjna przedłużyła
śledztwo ws. byłego ministra skarbu w rządzie AWS Emila Wąsacza.
oskarżonego o nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU w 1999
r. W lutym sąd zwrócił sprawę śledczym z zaleceniem m.in. uporządkowania
akt.

Jak poinformowała rzeczniczka prasowa gdańskiej PA Barbara
Sworobowicz, trwa tłumaczenie dokumentów sporządzonych w obcych
językach, których przełożenie na język polski zalecił w lutym br. Sąd
Apelacyjny w Warszawie. Są to nieprzetłumaczone dokumenty znajdujące się w załącznikach, bo w aktach głównych wszystkie zostały przełożone
- zaznaczyła Sworobowicz, dodając, że śledczy nie zdecydowali się
wcześniej zlecać tłumaczeń, uznając, iż są one zbędne dla sprawy.

Rzeczniczka dodała, że prokuratorzy prowadzący sprawę zastosują się
także do innych zaleceń sądu. Wyjaśniła też, że dziś nie sposób ocenić,
kiedy można się spodziewać zakończenia prac prokuratury nad sprawą.

1 lutego br. Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał decyzję Sądu
Okręgowego w Warszawie z grudnia 2011 r. o zwrocie gdańskiej
prokuraturze sporządzonego przez nią w lutym 2010 r. aktu oskarżenia
przeciwko Wąsaczowi.

Troje sędziów SA uznało, że materiał zgromadzony przez prokuraturę w 700 tomach akt ma rażące braki i został zachwaszczony.
SA wymienił m.in. nieprzetłumaczenie na jęz. polski 11,7 tys. stron
akt; brak poświadczeń za zgodność kilkuset dokumentów i brak analizy
1800 stron billingów. Prokurator ma zdecydować, czy te wszystkie
materiały w ogóle są przydatne; a może to są śmieci, które trzeba
wyrzucić z akt sprawy?
- mówił w lutym sędzia SA Jerzy Leder. Dodał,
że prokuratura powinna ograniczyć materiał do 20-30 tomów - by nie
uniemożliwiać oskarżonemu obrony. Jak on mógł się zapoznać z tym materiałem? - pytał sędzia.

W 2006 r. policja na zlecenie prokuratury zatrzymała Wąsacza, bo
miała informacje o jego możliwej ucieczce za granicę, gdyż wcześniej
kupił walizki (wybierał się w Himalaje). Sąd nie zgodził się na jego
aresztowanie, a zatrzymanie uznał za bezzasadne.

Według aktu oskarżenia, nadzorując w 1999 r. przebieg prywatyzacji
PZU, Wąsacz akceptował działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
przez Eureko oraz BIG Bank Gdański, co miało przynieść szkodę interesowi
publicznemu. Zdaniem śledczych Wąsacz m.in. nie podjął działań, które
dawałyby możliwość uzyskania wyższej ceny za sprzedawane akcje PZU i
doprowadził do wyboru w procesie prywatyzacji oferty, która nie była
najkorzystniejsza i która nie spełniała najpełniej celów i oczekiwań
Skarbu Państwa oraz potrzeb spółki PZU, a także doprowadził do przyjęcia
niekorzystnych dla Skarbu Państwa postanowień umowy sprzedaży
.

W lipcu 2005 r. Sejm IV kadencji przyjął uchwałę o pociągnięciu
Wąsacza do odpowiedzialności przed TS za domniemane nieprawidłowości
przy prywatyzacji PZU, TP S.A. i Domów Towarowych Centrum.
Komisja uznała, że sprzedaż pakietu akcji PZU Eureko w 1999 r.
doprowadziła do problemów, w tym - rozpraw przed międzynarodowym
trybunałem arbitrażowym. Uznano też, że wycena DT Centrum była zaniżona.
W przypadku prywatyzacji TP S.A. Wąsacz miał niekorzystnie wybrać firmę
doradczą, co doprowadziło do ok. 25 mln zł strat.

Podczas pierwszej rozprawy w listopadzie 2006 r. TS uznał, że
dokumenty Sejmu nie spełniały warunków prawnych aktu oskarżenia. Jednak w
2007 r. sprawa wróciła do TS. Wobec wygaśnięcia kadencji Sejmu, proces
Wąsacza formalnie się nie zaczął.

W połowie lutego Sejm miał powołać posła PO Jerzego Kozdronia
na oskarżyciela sejmowego w sprawie Wąsacza, poseł wyraził zgodę, ale
poprosił o zwłokę w głosowaniu nad jego powołaniem, by mógł się zapoznać
ze sprawą. Po powołaniu Kozdronia, mógłby ruszyć proces b. ministra
przed TS. Wąsacz w obu sprawach nie przyznaje się do winy (w sprawie
karnej grozi mu do 10 lat więzienia) i mówi o ich politycznym tle.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. i znów towarzysz Grupiński sie kompromituje

PO: decyzja ws. TS dla Ziobry i Kaczyńskiego - przy następnym posiedzeniu Sejmu

Przed lub podczas następnego posiedzenia Sejmu (26-28 września) klub
PO ma podjąć decyzję, czy złożone zostaną wnioski o Trybunał Stanu dla
Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego - powiedział PAP szef klubu PO
Rafał Grupiński.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. sitwa sie broni. a co z Wąsaczem?

wczoraj, 18:31

Za co Trybunał? Lista "grzechów" Ziobry znacznie dłuższa niż Kaczyńskiego

Za co Trybunał? Lista "grzechów" Ziobry znacznie dłuższa niż Kaczyńskiego

Niemal 30 stron zarzutów dla Zbigniewa Ziobry i zaledwie
dwa - dla Jarosława Kaczyńskiego. Tak wyglądają uzasadnienia
wniosków...
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

10. to się nazywa SUPER zaciemnianie.....

albo jak mówią młodzi,sciemnianiem...okrutnym....Wąsacz śpi spokojnie, Ziobrę i premiera Kaczynskiego przed Trybunał...a jednak W Tuskolandii,dzieją się cuda....
złodziejska prywatyzacja i tuskolandia...mozna zwariować

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

11. POLITRUK PO Rafał Grupiński.

Klub PO zdecydował, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu rozpocznie zbieranie podpisów pod wnioskami o postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu - poinformował przewodniczący klubu PO Rafał Grupiński.
PO zarzuca b. premierowi oraz b. ministrowi sprawiedliwości naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. W uzasadnieniach obu wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych na "walkę z układem".

Grupiński podkreślił, że oba wnioski zostaną przedłożone do podpisu nie tylko parlamentarzystom PO, ale również innym klubom parlamentarnym. Posiedzenie Sejmu rozpocznie się w środę, a potrwa do piątku.

"Uniemożliwienie działalności politycznej..."

Uzasadnienie wniosku o TS dla Ziobry liczy trzydzieści stron, a dla Kaczyńskiego - osiem. PO powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz komisji ds nacisków.

Platforma - jak wynika z uzasadnienia obu wniosków - zarzuca zarówno Kaczyńskiemu, jak i Ziobrze, że motywem ich działań było "uniemożliwienie działalności politycznej i zawodowej przeciwników politycznych partii Prawo i Sprawiedliwość poprzez usiłowanie wykazania, iż w polskim życiu politycznym, społecznym i gospodarczym funkcjonuje rzekoma sieć powiązań polityczno-biznesowo-towarzyskich o charakterze przestępczym (tzw. układ)".

Jako przykłady niezgodnych z prawem działań PO wymienia m.in. powołanie - jako organów pomocniczych Rady Ministrów - dwóch międzyresortowych zespołów do spraw zwalczania przestępczości (zorganizowanej oraz kryminalnej - tym drugim kierował Ziobro). W specjalnych zarządzeniach - piszą autorzy wniosków - jakie wydał J. Kaczyński, Ziobrze przyznano uprawnienie do "powierzania członkom zespołu określonych prac"; Ziobro uzyskał też prawo do "żądania informacji" od członków zespołu zajmującego się przestępczością kryminalną.

PO twierdzi, że zakres uprawnień przyznanym obu zespołom wykracza poza ramy określone w ustawie o Radzie Ministrów. Platforma podkreśla też, że niezgodne z konstytucją oraz z ustawą o działach administracji rządowej było przyznanie Ziobrze "uprawnień zwierzchnich" wobec ministra spraw wewnętrznych i administracji, komendanta głównego p[olicji oraz szefów ABW i CBA.

"Wydane niezgodnie z prawem"

Według PO Kaczyński doprowadził w ten sposób do "ustanowienia wyższej pozycji prawnej ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro w stosunku do innych ministrów konstytucyjnych i podległych im służb".

"W wyniku działań Jarosława Kaczyńskiego polegających na wydaniu ww. zarządzeń, Zbigniew Ziobro (...) sprawował de facto kontrolę na działaniami organów administracji rządowej odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego" - napisano w uzasadnieniu wniosku.

PO podkreśla też, że Ziobro "godząc się na przewodniczenie zespołowi (ds. zwalczania przestępczości kryminalnej) i wykonywanie powierzonych mu uprawnień, miał zatem świadomość, iż powyższe zarządzenia zostały wydane przez Prezesa Rady Ministrów niezgodnie z prawem".

Według PO, to "nadrzędny cel w postaci walki z +układem+, spowodował wykonywanie przez Zbigniewa Ziobro uprawnień zwierzchnich wobec ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz podległych mu organów administracji państwowej, wskutek czego minister spraw wewnętrznych został podporządkowany ministrowi sprawiedliwości".

We wniosku o TS dla Ziobry mowa jest m.in. o "doprowadzeniu do zatrzymania i usiłowaniu postawienia zarzutu Barbarze Blidzie" pomimo - jak napisano we wniosku - "braku podstaw do takich czynności procesowych". PO przywołuje też wypowiedź Ziobry z 2007 r. (po zatrzymaniu ówczesnego ordynatora Oddziału Kardiochirurgii Szpitala MSWiA w Warszawie), iż "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie".

ZA pap

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Olczyk: Nikt nie wierzy w

Olczyk: Nikt nie wierzy w czyste intencje PO

276 posłów musiałoby zagłosować za wnioskiem PO o Trybunał Stanu dla
Kaczyńskiego i Ziobry. Już dziś wiadomo, że zebranie takiego poparcia
jest wątpliwe

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. PO złożyła w Sejmie wnioski o

PO złożyła w Sejmie wnioski o postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Pod wnioskami podpisali się parlamentarzyści PO, Ruchu Palikota i SLD. - To niebywałe, zaskakujące i dziwne - stwierdził rzecznik PiS Adam Hofman.

- Głównym zarzutem jest przekroczenie uprawnień oraz naruszenie ustawowych norm prawa, w tym konstytucji, za czasów, kiedy Jarosław Kaczyński był najpierw szefem partii - rządzącym w istocie ówczesną Radą Ministrów z tylnego fotela, a potem prezesem Rady Ministrów - powiedział szef klubu PO Rafał Grupiński.

Jak dodał, "efektem tego był delikt konstytucyjny - uczyniono z ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry tzw. nadministra nad innymi ministrami konstytucyjnymi i niepodległymi mu bezpośrednio służbami".

- Spowodowało to, że sposób działania przeciwko na przykład politykom opozycji, przybrał charakter swoistego rodzaju szukania ofiary - powiedział szef klubu PO.

- Z ustaleń komisji śledczej wynika, że tego rodzaju sposób działania skutkował także śmiercią Barbary Blidy - podkreślił Grupiński.

Zaznaczył, że nie jest rolą autorów wniosku wyrokowanie, jak oceni całą sprawę Trybunał Stanu.

- Naszym zadaniem jest powierzenie Trybunałowi Stanu oceny tej sytuacji, tak, aby żaden przyszły rząd w wolnej Polsce nie próbował nadużywać władzy w celu poszerzenia swoich wpływów kosztem wolności obywatelskich, czy swobody działania opozycji, aby nie odważył się łamać konstytucji, której podlega - mówił szef klubu PO.

Ma to być - podkreślił - "z jednej strony rozliczenie IV RP poprzez rozliczenie działania przede wszystkim Jarosława Kaczyńskiego, jako tego, który - dając nadzwyczajne uprawnienia ministrowi Ziobrze - jednocześnie spowodował, że Ziobro działał także niezgodnie z prawem, jak i ostrzeżenie dla wszystkich przyszłych rządzących w Polsce, że Sejm jako władza nadzorująca władzę wykonawczą zawsze może dokonać kontroli postępowania wykorzystując do tego inne organy konstytucyjne, jak Trybunał Stanu".

Przypomniał, że wnioski o TS dla Kaczyńskiego i Ziobry składane są po przeanalizowaniu prac dwu komisji śledczych, które pracowały w ubiegłej kadencji Sejmu.

- Po sformułowaniu samych wniosków z odpowiednią starannością badaliśmy ich zgodność - jeśli chodzi o zarzuty - z rzeczywistym naruszeniem postanowień Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej - powiedział.

Odnosząc się do sprawy rzecznik PiS Adam Hofman wyraził zdziwienie, że w dniu, w którym prezes PiS "załatwia poparcie Brytyjczyków dla polskich postulatów na szczycie europejskim, premier Donald Tusk odpłaca mu się wnioskiem o Trybunał Stanu".

- To niebywałe, zaskakujące i dziwne - dodał. Według niego, zarzuty stawiane we wniosku to "zwykły bełkot" i "tam nie ma żadnego poważnego zarzutu".

Z kolei Ziobro ocenił, że "Donald Tusk i PO, zamiast chronić uczciwych Polaków przed przestępczością i korupcją, ściga tych, którzy z nimi walczyli". - I tym się ośmieszają - powiedział szef Solidarnej Polski.

PO zarzuca b. premierowi oraz b. ministrowi sprawiedliwości naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. W uzasadnieniach obu wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych na "walkę z układem".

Oba wnioski zostały na początku października przedłożone do podpisu nie tylko parlamentarzystom PO, ale również innym klubom parlamentarnym. Ostatecznie pod wnioskiem podpisało się ok. 150 posłów, w tym 84 z PO; pozostali to posłowie z Ruchu Palikota i SLD.

Przekazane PAP uzasadnienie wniosku o TS dla Ziobry liczy trzydzieści stron, a dla Kaczyńskiego - osiem. PO powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz komisji ds. nacisków.

Platforma - jak wynika z uzasadnienia obu wniosków - zarzuca zarówno Kaczyńskiemu, jak i Ziobrze, że motywem ich działań było "uniemożliwienie działalności politycznej i zawodowej przeciwników politycznych partii Prawo i Sprawiedliwość poprzez usiłowanie wykazania, iż w polskim życiu politycznym, społecznym i gospodarczym funkcjonuje rzekoma sieć powiązań polityczno-biznesowo-towarzyskich o charakterze przestępczym (tzw. »układ«)".

Jako przykłady niezgodnych z prawem działań PO wymienia m.in. powołanie - jako organów pomocniczych Rady Ministrów - dwóch międzyresortowych zespołów do spraw zwalczania przestępczości (zorganizowanej oraz kryminalnej - tym drugim kierował Ziobro).

W specjalnych zarządzeniach - piszą autorzy wniosków - jakie wydał Kaczyński, Ziobrze przyznano uprawnienie do "powierzania członkom zespołu określonych prac"; Ziobro uzyskał też prawo do "żądania informacji" od członków zespołu zajmującego się przestępczością kryminalną.

PO twierdzi, że zakres uprawnień przyznanych obu zespołom wykracza poza ramy określone w ustawie o Radzie Ministrów. Platforma podkreśla też, że niezgodne z konstytucją oraz z ustawą o działach administracji rządowej było przyznanie Ziobrze "uprawnień zwierzchnich" wobec ministra spraw wewnętrznych i administracji, Komendanta Głównego Policji oraz szefów ABW i CBA.

Według PO, Kaczyński doprowadził w ten sposób do "ustanowienia wyższej pozycji prawnej ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w stosunku do innych ministrów konstytucyjnych i podległych im służb".

"W wyniku działań Jarosława Kaczyńskiego polegających na wydaniu ww. zarządzeń, Zbigniew Ziobro (...) sprawował de facto kontrolę nad działaniami organów administracji rządowej odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego" - napisano w uzasadnieniu wniosku.

PO podkreśla też, że Ziobro "godząc się na przewodniczenie zespołowi (ds. zwalczania przestępczości kryminalnej - PAP) i wykonywanie powierzonych mu uprawnień, miał zatem świadomość, iż powyższe zarządzenia zostały wydane przez Prezesa Rady Ministrów niezgodnie z prawem".

Według PO, to "nadrzędny cel w postaci walki z »układem«, spowodował wykonywanie przez Zbigniewa Ziobrę uprawnień zwierzchnich wobec ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz podległych mu organów administracji państwowej, wskutek czego minister spraw wewnętrznych został podporządkowany ministrowi sprawiedliwości".

We wniosku o TS dla Ziobry mowa jest m.in. o "doprowadzeniu do zatrzymania i usiłowaniu postawienia zarzutu Barbarze Blidzie" pomimo - jak napisano we wniosku - "braku podstaw do takich czynności procesowych". PO przywołuje też wypowiedź Ziobry z 2007 r. (po zatrzymaniu ówczesnego ordynatora Oddziału Kardiochirurgii Szpitala MSWiA w Warszawie), iż "już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie".

PO zarzuca Ziobrze m.in. naruszenie konstytucyjnej zasady równości wobec prawa, a także "świadome i wielokrotne łamanie zasady legalizmu działania organów władzy publicznej".

Z kolei we wniosku dotyczącym Kaczyńskiego PO pisze m.in. o zorganizowanych przez Kaczyńskiego w lutym i marcu 2007 r. "nieformalnych posiedzeniach", podczas których podejmowane były "nieformalnie decyzje procesowe zastrzeżone dla prokuratorów i szefów jednostek organizacyjnych Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego".

Uczestnikami tych spotkań byli Kaczyński i Ziobro, jak również ówcześni szefowie: MSWiA Janusz Kaczmarek, CBA Mariusz Kamiński, Komendant Główny Policji Konrad Kornatowski oraz zastępca Prokuratora Generalnego Tomasz Szałek.

- Podczas tych spotkań przekazywane były pomiędzy ich uczestnikami informacje niejawne z naruszeniem przepisów obowiązującego prawa - twierdzi PO, powołując się na ustalenia sejmowej komisji śledczej do zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy.

Wniosek o postawienie premiera lub ministra przed Trybunałem Stanu może złożyć co najmniej 1/4 (115) posłów. Decyzja o postawieniu członka Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu zapada, jeśli zagłosuje za nią co najmniej 3/5 (276) posłów.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/po-zlozyla-w-sejmie-wnioski-o-postawienie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. Jestem ostrożnie sceptyczny i

Jestem ostrożnie sceptyczny i powściągliwy - w ten sposób premier Donald Tusk skomentował wnioski do Trybunału Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry, które złożył klub PO. Jednocześnie przyznał, że rozumie argumentację posłów Platformy.

"Jestem szefem partii rządzącej i uważam, że partia rządząca nie powinna działać przy pomocy środków karnych wobec liderów opozycji, nawet jeśli się ma 100-procentowe przekonanie, że oni bardzo złych rzeczy narobili w przeszłości. I dlatego jestem sceptyczny, bo wiem, że to nigdzie dobrze nie wygląda, czy to jest Francja, czy Ukraina - powiedział w czwartek Tusk dziennikarzom w Brukseli.

Według niego jest coś "nie tak", gdy aktualnie rządzący sięgają po takie środki wobec poprzedników.

Chociaż - jak zastrzegł - rozumie argumentację polityków Platformy. - Naciskali (na złożenie wniosku - PAP) głównie posłowie, którzy pracowali w komisji śledczej (ds. wyjaśnienia okoliczności śmierci Barbary Blidy - PAP), chodzi tutaj o wykorzystywanie prokuratury i służb, w taki sposób, który doprowadził do śmierci Barbary Blidy. Wielu posłów i posłanek jest przekonanych, że to (wnioski) powinno być już dawno (złożone) i że mamy do czynienia z ewidentną winą Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Ja jestem tutaj ostrożniejszy - podkreślił premier.
daniem Tuska, każdy premier powinien być - w takich sprawach - powściągliwy.

Tusk dodał, że posłowie PO zasiadający w komisjach śledczych byli zdeterminowani, aby taki wniosek się pojawił. - Nie blokowałem tego, ale nie byłem wśród tych, którzy namawiali, aby z tym wychodzić - zaznaczył szef rządu.

Pytany czy jest zaskoczony tym, że wniosek został upubliczniony akurat w czwartek, odpowiedział: "Zaskoczenie to za dużo powiedziane, ale nie pytano mnie o zdanie".

Dopytywany, dlaczego klub Platformy złożył wniosek do TS akurat w tym terminie, Tusk odparł: "Jest raczej pytanie, dlaczego tak długo to trwało. Jakaś kabalistyka się wdarła w nasze myślenie polityczne, że w każdej dacie jest coś podejrzanego. Wydaje mi się, że w tej dacie nie ma nic podejrzanego. Może się nie podobać wniosek, ale data chyba nie ma znaczenia".

Rzecznik PiS Adam Hofman wyraził w czwartek zdziwienie, że w dniu, w którym prezes PiS "załatwia poparcie Brytyjczyków dla polskich postulatów na szczycie europejskim, premier Donald Tusk odpłaca mu się wnioskiem o Trybunał Stanu". - To niebywałe, zaskakujące i dziwne - ocenił.

Szef klubu PO Rafał Grupiński poinformował w czwartek, że Platforma złożyła w Sejmie wnioski o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu.

- Głównym zarzutem jest przekroczenie uprawnień oraz naruszenie ustawowych norm prawa, w tym konstytucji, za czasów, kiedy Jarosław Kaczyński był najpierw szefem partii - rządzącym w istocie ówczesną Radą Ministrów z tylnego fotela, a potem prezesem Rady Ministrów. Efektem tego był delikt konstytucyjny - uczyniono z ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry tzw. nadministra nad innymi ministrami konstytucyjnymi i niepodległymi mu bezpośrednio służbami - powiedział Grupiński.

(PG)

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tusk-o-wnioskach-dla-ts-jestem-sceptyczny...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. Układ IV RP przed Trybunał Stanu Agnieszka Kublik

http://wyborcza.pl/1,75968,12907971,Uklad_IV_RP_przed_Trybunal_Stanu.html

Postawienie jego twórców przed Trybunałem Stanu to zadośćuczynienie sprawiedliwości
PO, RP i SLD złożyły wniosek o postawienie b. premiera Jarosława Kaczyńskiego i b. ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Zarzut: naruszenie konstytucji poprzez wykorzystanie prokuratury, policji i służb specjalnych do ścigania "układu".

Pomysłodawcą postawienia przez Trybunałem byłego premiera i ministra sprawiedliwości jest Ryszard Kalisz. Jako szef komisji śledczej, badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy, zajrzał za kulisy tropienia rzekomego układu przez IV RP. Zobaczył nieformalne narady z premierem w sprawie "walki z układem", na których zapadały decyzje o postępowaniach operacyjnych czy takich szczegółach jak sposób zatrzymania (np. Blidy), śledztwa pod specjalnym nadzorem i ręczne sterowanie z Warszawy...

W sprawie Blidy ten mechanizm wykorzystania aparatu ścigania ukazał się w całej okazałości. Funkcjonariusze ABW nieformalnie odwiedzali w areszcie Barbarę K., przyjaciółkę Blidy (wyszła, gdy obciążyła Blidę). Prokuratorzy prowadzący śledztwo w tej sprawie musieli co tydzień meldować postępy przełożonym. A gdy ich nie było, zostali wymienieni na innych, bardziej skutecznych.

Szefowie ABW Bogdan Święczkowski i Grzegorz Ocieczek wezwali z Katowic do Warszawy prokuratora prowadzącego sprawę Blidy, by mu uświadomić, kto może mu wydawać polecenia. Zatrzymanie Blidy miało być spektakularnym sukcesem rządu Kaczyńskiego, filmowanym przez ABW (inne zatrzymania nie były przez Agencję tak dokumentowane).

Już po śmierci Blidy przez jej dom przewinęło się kilku funkcjonariuszy, którzy zadeptywali ślady i ciągle gdzieś dzwonili. Ciągle wymieniali się też komórkami, nie dało się więc ustalić, do kogo i po co wydzwaniali. Śledztwo w sprawie śmierci Blidy było prowadzone tak nieudolnie, że nie jest do końca jasne, jak zginęła: czy było to samobójstwo, czy strzał padł w wyniku szarpaniny z funkcjonariuszką. Na broni nie odnaleziono żadnych odcisków palców, ale były tam dwie nitki (biała i zielona). Prokuratura nie jest w stanie zbadać ich pochodzenia.

Te wszystkie mechanizmy musiały zostać uruchomione na samej górze. Kaczyński, by mechanizm usprawnić, powołał nawet Międzyresortowy Zespół ds. Zwalczania Przestępczości Kryminalnej, na czele którego stanął Ziobro. Został superministrem, zwierzchnikiem policji i służb. Rządził szefem policji (Konrad Kornatowski, prokurator) i szefami ABW (Święczkowski, Ocieczek, też prokuratorzy). Wielu z nich awans zawdzięczało właśnie Ziobrze.

Postawienie twórców układu IV RP przed Trybunałem Stanu to zadośćuczynienie sprawiedliwości

-----------------------------------------------------------------------------------

a co cynglówo z układem III RP? KIEDY ROZLICZYMY? Myslę, że ten czas się zbliża coraz szybciej. I NIE BĘDZIE PRZEDAWNIENIA.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

17. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo

Może pierwej pod Trybunał Stanu postawić Donka niemca Tuska nic nie mogę.
Człowieka , który wspólnie z ciotką Anielą doprowadził Polskę do ruiny.


 Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

18. ja jestem ZA

ale tamtych,też :)
serd pozdr :)

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

19. drugi cyngiel Czerskiej dał głos, ściągał od Kublikowej?

Zbyt późny wniosek o Trybunał dla IV RP-Wojciech Czuchnowski

http://wyborcza.pl/1,75968,12909711,Zbyt_pozny_wniosek_o_Trybunal_dla_IV...

Prawie sześć lat po śmierci Barbary Blidy i ponad rok po zakończeniu prac komisji śledczej badającej okoliczności tej tragedii mamy wniosek Platformy Obywatelskiej o Trybunał Stanu dla premiera rządu PiS Jarosława Kaczyńskiego i gwiazdy tego rządu - ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Mają odpowiedzieć za nadużywanie władzy politycznej do ścigania mitycznego "układu". Wniosek sformułowano na podstawie ustaleń komisji Blidy oraz drugiej komisji śledczej, tzw. naciskowej. Obie, w Sejmie poprzedniej kadencji, rozliczały IV Rzeczpospolitą i obie wykazały szereg nadużyć ze strony władzy, która w latach 2005-2007 wykorzystywała policję, prokuraturę i służby specjalne do niszczenia swoich przeciwników - głównie politycznych, ale jej działania uderzały również w inne symbole "układu": biznesmenów nazywanych "oligarchami", lekarzy nazywanych "nietykalnymi", media.

Mimo że wniosek popiera klub mający w Sejmie większość, a po przyłączeniu się do niego partii lewicowych (SLD i Ruch Palikota) może dojść nawet do postawienia Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunał, uważam, że sens ścigania "państwa PiS" z każdym miesiącem jest coraz mniejszy.

Jedna z podstawowych zasad działania prawa mówi o tym, że kara musi być szybka i nieuchronna.

O szybkości nie ma tu mowy. Obie komisje pracowały zbyt wolno. A gdy skończyły swoje raporty, rozpoczęły się targi polityczne wokół tego, kiedy złożyć wniosek do Trybunału. Trwały ponad rok.

Teraz, gdy wniosek przejdzie przez wszystkie procedury (komisja odpowiedzialności konstytucyjnej, debata w Sejmie) miną co najmniej dwa lata.

Ludzie już zapomnieli atmosferę grozy i zastraszenia panująca w czasach państwa PiS. Od jego upadku zdarzyło się wiele: Smoleńsk, afera hazardowa, kolejne wybory. PiS jest dzisiaj kojarzony z opozycją i żadne przypominanie czasów, gdy partia ta sprawowała władzę, tego nie zmieni.

Wątpię również w nieuchronność ewentualnej kary. Komisje śledcze znalazły szereg dowodów na nadużycia władzy sprzed sześciu lat. Żaden jednak nie był na tyle mocny, by np. prokuratura uznała go za podstawę do wszczęcia śledztwa. Możemy narzekać na śledczych i wyliczać "ziobrystów" w prokuraturze. Ale fakty są bezlitosne. Prokuratorskie orzeczenia o umorzeniach śledztw będzie musiała wziąć pod uwagę i komisja odpowiedzialności, i Trybunał. Już przypomina o nich PiS.

W swojej 23-letniej historii Trybunał skazał tylko dwóch ministrów (jeszcze z czasów PRL) za tzw. aferę alkoholową z początku lat 90.

Już to pokazuje, że odpowiedzialność polityków w Polsce jest praktycznie zerowa. Nie wspominając o Kaczyńskim czy Ziobrze, odpowiedzmy na pytanie czy np. ktokolwiek choćby próbował rozliczyć Antoniego Macierewicza za rozwalenie przez niego polskich służb specjalnych i skrzywdzenie dziesiątków ludzi raportem z likwidacji WSI? Nikt.

Wniosek o Trybunał dla czołowych polityków IV RP jest moralnie słuszny. Ale został sformułowany zbyt późno. A szanse, że zostaną oni ukarani, są równe zeru.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. Boję się. Trybunał Stanu może

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. prof. Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich i Jacek Żakows

O wniosku do TK

http://www.tokfm.pl/Tokfm/10,110944,12910274,Zakowski____Czy_pomysl__zeb...

RPO NIE CHCE SIĘ WYPOWIADAĆ.Piszą raport w sprawie B.Blidy, za miesiąc będzie .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Ostatnim postawionym przed TS

Ostatnim postawionym przed TS był Emil Wąsacz. Co robi pan Wąsacz? Jest prezesem Stalexportu Autostrady S.A.

Dlaczego PO odgrzewa po raz setny kotleta? Przecież to szopka. Wniosek złożono już w poniedziałek?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. Trybunał Stoi



Trybunał Stoi

Trybunał Stoi

Wiele wskazuje na to, że Trybunał Stanu nie będzie miał
powodu, by zebrać się... po raz pierwszy od sześciu lat.
Tyle mija od...
czytaj dalej »



Lista zarzutów

Lista zarzutów

Gorący jeszcze wniosek o postawienie przed trybunałem
Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. 30 stron uzasadnienia
wobec...
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

24. Mec. Dubois kandydatem na wiceszefa TS

Sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomenduje Izbie wybór znanego adwokata mec. Jacka Dubois na funkcję wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu. Kandydaturę zgłosił klub PO. Podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji nie było dyskusji nad kandydaturą Dubois. Poparło go 9 posłów; 3 było przeciw.
Kancelaria adwokacka, której J. Dubois jest wspólnikiem, obsługuje m.in. sprawy polityków PO. W 2010 r. reprezentował on Bronisława Komorowskiego, który w trybie wyborczym pozwał Jarosława Kaczyńskiego za wypowiedzi prezesa PiS ws. prywatyzacji służby zdrowia. Wcześniej był też pełnomocnikiem Donalda Tuska. Dubois jest m.in. obrońcą oskarżonej o korupcję b. posłanki PO Beaty Sawickiej. Sąd I instancji skazał ją w maju br. na 3 lata więzienia; obrona zapowiedziała apelację.

W 2011 r. Dubois został uniewinniony przez stołeczny sąd z zarzutów utrudniania śledztwa wobec gangsterów z grupy pruszkowskiej. Zarzuty nie kwalifikowały się, aby skierować je do sądu - uzasadnił sąd. Dodał, że prokuratura przyjęła błędne kwalifikacje prawne zarzuconych oskarżonemu czynów. Prokuratura zarzucała mecenasowi utrudnianie w latach 2001-2003 śledztwa wobec gangsterów, z którymi miał uzgadniać linię obrony, zanim formalnie został ich adwokatem i w związku z tym nieuprawnione ujawnienie im informacji. Zdaniem prokuratury, obrońca dopiero wtedy ma prawo reprezentować przestępcę, gdy ten ma postawione formalnie zarzuty, a adwokat dysponuje jego pisemnym pełnomocnictwem. Obrona chciała uniewinnienia, oskarżenie nazywała „haniebnym”.

http://www.tvpparlament.pl/aktualnosci/mec-dubois-kandydatem-na-wiceszef...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. Sejm wybrał adwokata Jacka

Sejm wybrał adwokata Jacka Dubois na funkcję wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu. Kandydatura mecenasa została zgłoszona przez klub PO. Za wyborem Dubois głosowało 278 posłów, przeciw było 137, trzy osoby wstrzymały się od głosu.
Wybór nowego wiceprzewodniczącego TS okazał się konieczny, gdyż w listopadzie zmarł jeden z dwóch wiceprzewodniczących sędzia Józef Medyk.
Kancelaria adwokacka, której Dubois jest wspólnikiem, obsługuje m.in. sprawy polityków PO. W 2010 r. reprezentował on Bronisława Komorowskiego, który w trybie wyborczym pozwał Jarosława Kaczyńskiego za wypowiedzi prezesa PiS ws. prywatyzacji służby zdrowia.

Wcześniej był też pełnomocnikiem Donalda Tuska. Dubois jest m.in. obrońcą oskarżonej o korupcję b. posłanki PO Beaty Sawickiej. Sąd I instancji skazał ją w maju br. na 3 lata więzienia; obrona zapowiedziała apelację.

Zarzuty utrudniania śledztwa wobec grupy pruszkowskiej

W 2011 r. Dubois został prawomocnie uniewinniony przez stołeczny sąd z zarzutów utrudniania śledztwa wobec gangsterów z grupy pruszkowskiej. Zarzuty nie kwalifikowały się, aby skierować je do sądu – uzasadnił sąd.

Dodał, że prokuratura przyjęła błędne kwalifikacje prawne zarzuconych oskarżonemu czynów. Prokuratura zarzucała mecenasowi utrudnianie w latach 2001-2003 śledztwa wobec gangsterów, z którymi miał uzgadniać linię obrony, zanim formalnie został ich adwokatem i w związku z tym nieuprawnione ujawnienie im informacji.

http://www.tvpparlament.pl/aktualnosci/jacek-dubois-wiceszefem-trybunalu...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

26. Sprawa ministra Wąsacza może

Sprawa ministra Wąsacza może ulec przedawnieniu

Sprawa odpowiedzialności konstytucyjnej b. ministra w rządzie AWS
Emila Wąsacza za prywatyzację PZU, TP SA i Domów Centrum może być
przedawniona - głosi ekspertyza dla sejmowej komisji, której raport
skutkuje oskarżeniem Wąsacza przed Trybunał Stanu.
"Rzeczywiście taki element został zasygnalizowany w zamówionej przez nas
ekspertyzie prawnej" - powiedział PAP szef sejmowej komisji
odpowiedzialności konstytucyjnej Andrzej Halicki (PO) pytany
o losy sprawy b. ministra Wąsacza. Jak podkreślił, decyzja czy umarzać
postępowanie z powodu przedawnienia, należy do Trybunału Stanu, a to,
czy zająć takie stanowisko we wniosku do
Trybunału, podejmie poseł, który ma zostać pełnomocnikiem oskarżenia.
Będzie to Jerzy Kozdroń (PO), który jest zatwierdzonym przez komisję
kandydatem do tej funkcji. Głosowanie w tej
sprawie po nowym roku, na posiedzeniu Sejmu.
"Nie najlepiej to świadczy, że tak długo, przez kilka kadencji,
pracowało się nad wnioskami. Dlatego chcemy już zakończyć te procedury" -
dodał Halicki, oceniając siedmioletnie już dzieje
procedowania nad tą sprawą przez organy Sejmu trzech kolejnych kadencji.




Pytany przez PAP o tę sprawę Kozdroń nie chciał się wypowiadać. "Jeszcze
nie zostałem przez Sejm wybrany na oskarżyciela, więc tym bardziej nie
powinienem teraz mówić, jakie stanowisko
zająłbym przed Trybunałem Stanu" - mówił w rozmowie z PAP. Poseł
przyznał, że przez ostatnie miesiące szczegółowo analizował obszerny
materiał całej sprawy.




W 2005 r. Sejm IV kadencji przyjął sprawozdanie komisji
odpowiedzialności konstytucyjnej i uchwalił, że Wąsacz ma odpowiadać
przed Trybunałem Stanu za domniemane nieprawidłowości przy
prywatyzacji PZU, TP SA i Domów Towarowych "Centrum". Od tego czasu
sprawa tkwiła w zawieszeniu, bo prawo mówi, że z każdą kolejną kadencją
wybieranych jest część sędziów TS i sejmowy
oskarżyciel do konkretnej sprawy. I prezes SN, który z mocy prawa
przewodniczy TS, kilka razy już wysyłał do Sejmu ponaglenia w całej
sprawie.




Wąsacz wielokrotnie oświadczał, że jest w tej sprawie niewinny, zaś
stawianie go przed TS "ma aspekt wybitnie polityczny". "Racjonalnie
myślący prokurator nie jest w stanie zrobić z tego
materiału porządnego aktu oskarżenia" - powiedział Wąsacz o sprawie
karnej, która toczy się w prokuraturze równolegle z procedurą stawiania
przed Trybunał Stanu. Prowadzenie dwóch spraw o
ten sam czyn, to "nękanie człowieka" - oceniał kilka miesięcy temu
Wąsacz, który mówił też wtedy, że nie satysfakcjonuje go perspektywa
wieloletniego procesu, który zakończy się
przedawnieniem, bo chce "sprawiedliwego wyroku". W jego ocenie, obecnie
sprawa prowadzona jest jednak "pod przedawnienie".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. Do kwietnia 2013 r. gdańska

Do kwietnia 2013 r. gdańska prokuratura przedłużyła śledztwo w sprawie ministra skarbu w rządzie AWS Emila Wąsacza, któremu zarzucono nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU w 1999 r. W lutym sąd zwrócił sprawę śledczym, zalecając m.in. wykonanie tłumaczeń dokumentów.
O przedłużeniu śledztwa poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Barbara Sworobowicz. Wyjaśniła, że postępowanie przedłużono, bo wciąż trwa tłumaczenie dokumentów sporządzonych w obcych językach, których przełożenie na język polski zalecił Sąd Apelacyjny w Warszawie.

Rzeczniczka dodała, że równolegle z tłumaczeniami prowadzone są inne działania zalecone przez stołeczny sąd. "Akta sprawy są porządkowane, a po otrzymaniu tłumaczeń przeprowadzone zostaną analizy, które pomogą ocenić, czy dane materiały muszą być dołączone do akt" - powiedziała PAP Sworobowicz.

http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/728021,gdansk-sprawa-emila-wasacz...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Kaczyńskiego i Ziobrę przed

Kaczyńskiego i Ziobrę przed Trybunał Stanu? Komisja sejmowa zbierze się 25 stycznia



Najprawdopodobniej 25 stycznia odbędzie się posiedzenie sejmowej
Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej dotyczące wniosków o
postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem
Stanu - poinformował szef tej komisji Andrzej Halicki (PO).

Halicki
podał też, że marszałek Sejmu Ewa Kopacz uzyskała już opinie prawne
dotyczące tych wniosków, dlatego powinny one niezwłocznie trafić do
Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. Wnioski o Trybunał Stanu

Wnioski o Trybunał Stanu przekazane


Prezydium Sejmu zdecydowało o przekazaniu wniosków do komisji
odpowiedzialności konstytucyjnej.
poinformował PAP wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk (PO).

Jak poinformował szef tej komisji Andrzej Halicki (PO), zajmie się ona wnioskami najprawdopodobniej 25 stycznia.

Platforma Obywatelska pod koniec ubiegłego roku złożyła w Sejmie
wnioski o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu. PO
zarzuca b. premierowi oraz b. ministrowi sprawiedliwości naruszenie
konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach
administracji rządowej. W uzasadnieniach obu wniosków jest też mowa o
działaniach nakierowanych na walkę z układem.

Oba wnioski zostały na początku października przedłożone do podpisu
nie tylko parlamentarzystom PO, ale również innym klubom parlamentarnym.
Ostatecznie podpisało się pod nimi ok. 150 posłów, w tym 84 z PO;
pozostali to posłowie z Ruchu Palikota i SLD.

Uzasadnienie wniosku o TS dla Ziobry liczy 30 stron, a dla
Kaczyńskiego - osiem. PO powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch
komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz komisji ds. nacisków.

Platforma zarzuca zarówno Kaczyńskiemu, jak i Ziobrze, że motywem ich działań było uniemożliwienie
działalności politycznej i zawodowej przeciwników politycznych partii
Prawo i Sprawiedliwość poprzez usiłowanie wykazania, iż w polskim życiu
politycznym, społecznym i gospodarczym funkcjonuje rzekoma sieć powiązań
polityczno-biznesowo-towarzyskich o charakterze przestępczym (tzw.
+układ+)
.

Jako przykłady niezgodnych z prawem działań PO wymienia m.in.
powołanie - jako organów pomocniczych Rady Ministrów - dwóch
międzyresortowych zespołów do spraw zwalczania przestępczości
(zorganizowanej oraz kryminalnej - tym drugim kierował Ziobro). W
specjalnych zarządzeniach - piszą autorzy wniosków - jakie wydał
Kaczyński, Ziobrze przyznano uprawnienie do powierzania członkom zespołu określonych prac; Ziobro uzyskał też prawo do żądania informacji od członków zespołu zajmującego się przestępczością kryminalną.

PO twierdzi, że zakres uprawnień przyznanych obu zespołom wykracza
poza ramy określone w ustawie o Radzie Ministrów. Platforma podkreśla
też, że niezgodne z konstytucją oraz z ustawą o działach administracji
rządowej było przyznanie Ziobrze uprawnień zwierzchnich wobec ministra spraw wewnętrznych i administracji, Komendanta Głównego Policji oraz szefów ABW i CBA.

Wniosek o postawienie premiera lub ministra przed Trybunałem Stanu
może złożyć co najmniej 1/4 (115) posłów. Decyzja o postawieniu członka
Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu zapada, jeśli zagłosuje za nią co
najmniej 3/5 (276) posłów

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. Hucpa która ma zniszczyć

Hucpa która ma zniszczyć opozycję

Prezydium Sejmu zdecydowało o przekazaniu do komisji
odpowiedzialności konstytucyjnej wniosków o postawienie przed Trybunałem
Stanu Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego. To hucpa polityczna
powiedział  Andrzej Duda
.

Komisja zajmie się wnioskami najprawdopodobniej 25 stycznia.To
hucpa polityczna, która ma zniszczyć partie opozycyjne w Polsce –
powiedział  Andrzej Duda, członek sejmowej komisji odpowiedzialności
konstytucyjnej.

- To co dzisiaj robi Platforma to hucpa polityczna. Jeżeli okazuje
się, że nagle ktoś dopuścił się przestępstw, to pytanie co oni przez 5
lat robili. Dlaczego wcześniej nie składali takiego wniosku, tylko
akurat teraz? To ewidentna próba wobec upływającego czasu, pogarszającej
się sytuacji Platformy, a także nieuchronnie zbliżających się kolejnych
wyborów parlamentarnych. Być może, bo nikt tego nie może wykluczyć, że
odbędą się wybory przyspieszone. Próbuje się zniszczyć przede wszystkim
Jarosława Kaczyńskiego, jako przywódcę największej partii opozycyjnej,
która tworzy największe zagrożenie dla PO, potencjalnej możliwości
odebrania jej władzy, żeby tego człowieka zdyskredytować –
powiedział  Andrzej Duda.

Początkowo wnioski będą badane pod względem formalnym. Następnie
odbędzie się ich merytoryczne rozpatrywanie. A te jako przykłady
niezgodnych z prawem działań wymieniają m.in. powołanie – jako organów
pomocniczych Rady Ministrów – dwóch międzyresortowych zespołów do spraw
zwalczania przestępczości zorganizowanej oraz kryminalnej. Tymczasem jak
mówi poseł Andrzej Duda podobne zespoły na podobnej zasadnie tworzył
premier Donald Tusk w ostatnich latach.

- Między innymi w 2010 r. i w 2011 r. Jeżeli by się to wszystko
sprowadzało wyłącznie do tych działań, które realizuje premier, co
wynikało z dokumentów wstępnych, które 1,5 miesiąca temu miałem okazję
widzieć – to jest prostu czysta hucpa polityczna. W tej w sytuacji, w
jakiej znalazła się w ostatnim czasie Platforma – próbuje się kreować w
przywódcy największego ugrupowania opozycyjnego w polskim parlamencie
człowieka, który dopuścił się przestępstw –
powiedział  Andrzej Duda.

Przypomnijmy jeszcze, że rządząca koalicja ma większość w sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

31. Wnioski o Trybunał Stanu dla

Wnioski o Trybunał Stanu dla Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego

Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej zajmie się
dziś wnioskami o Trybunał Stanu dla Zbigniewa Ziobry i Jarosława
Kaczyńskiego.

Komisja – na posiedzeniu zamkniętym – zaopiniuje m.in. zgodność
wniosków z przepisami kodeksu postępowania karnego. Jeśli wnioski będą
niepełne, to – zgodnie z ustawą o Trybunale Stanu – wnioskodawcy będą
mieli 14 dni na ich uzupełnienie.

Wnioski w tej sprawie złożyli politycy Platformy Obywatelskiej pod
koniec ubiegłego roku. PO zarzuca byłemu premierowi oraz byłemu
ministrowi sprawiedliwości naruszenie Konstytucji, ustawy o Radzie
Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej.

Wskazują też na „walkę z układem” powołując się m.in. na materiały
dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz ds.
nacisków.

Tymczasem poseł Kazimierz Ujazdowski – członek sejmowej Komisji
Odpowiedzialności Konstytucyjnej zwraca uwagę, że to czysta zemsta
polityczna, i nie ma żadnych podstaw prawnych aby stawiać polityków
przed Trybunałem Stanu.

- Wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu premiera Jarosława
Kaczyńskiego i ministra Zbigniewa Ziobro jest czystą zemstą polityczną,
nie ma najmniejszych podstaw prawnych. Nigdy z resztą nie znaleziono
żadnego rzeczowego argumentu. To jest zemsta polityczna, to jest kara za
zwalczanie korupcji. Ma to na celu pokazanie światu, że ci którzy
walczą z korupcją i egzekwują sprawiedliwość w imieniu obywateli państwa
– ponoszą za to konsekwencje. Każe się tych, którzy łapali złodziei, a
obok tego występuje ten czynnik odwetu, zemsty. To jest wniosek po
pięciu latach od przejęcia władzy przez PO. Żaden szanujący się i
uczciwy prawnik nie mógłby takiego wniosku podpisać
– powiedział poseł Kazimierz Ujazdowski.

Poza tym poparcie wniosków o Trybunał Stanu dla Jarosława
Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry oznaczałoby zniszczenie instytucji
odpowiedzialności konstytucyjnej – dodaje poseł Kazimierz Ujazdowski.

- Mam nadzieję, że w ostatecznym rachunku zwycięży uczciwość i
Sejm nigdy nie poprze tego wniosku mocą swoich ostatecznych decyzji.
Oznaczałoby to zniszczenie instytucji odpowiedzialności konstytucyjnej,
która powinna dotyczyć rzeczywistych przypadków naruszania konstytucji i
ustaw, a nie być elementem walki politycznej pomiędzy stronnictwami
– dodaje poseł Kazimierz Ujazdowski.

Ostatecznie pod wnioskami przedłożonymi do podpisu innym klubom
parlamentarnym podpisało się 150 posłów, w tym 84 z PO; pozostali to
posłowie z Ruchu Palikota i SLD.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

32. Wnioski o TS dla Kaczyńskiego

Wnioski o TS dla Kaczyńskiego i Ziobry - do poprawy
http://www.naszdziennik.pl/polska/24815,wnioski-o-ts-dla-kaczynskiego-i-...

Sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej przyjęła uchwałę, by zwrócić do marszałek Sejmu wnioski w sprawie postawienia Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Wnioski mają być następnie przekazane do poprawy wnioskodawcom.

Poinformował o tym członek komisji odpowiedzialności konstytucyjnej Arkadiusz Mularczyk (Solidarna Polska). Jak dodał, wnioskodawcy mają na poprawę wniosków 14 dni. - Jeśli w ciągu tego czasu wniosek nie będzie poprawiony i uzupełniony, to zostanie on formalnie odrzucony - podkreślił.

- Potwierdziło się, że wnioski to bubel prawny. Sześć opinii, które zostały sporządzone, wykazały szereg braków we wnioskach, m.in. źle określone zarzuty, brak podania terminu i miejsca popełnienia tych rzekomych przestępstw, brak listy dowodów, świadków - wyliczał Mularczyk.

PO złożyła w Sejmie wnioski o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed TS pod koniec ubiegłego roku. Zarzuca byłemu premierowi oraz byłemu ministrowi sprawiedliwości naruszenie Konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. W uzasadnieniach obu wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych na "walkę z układem".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

33. Liderzy opozycji przed

Liderzy opozycji przed Trybunał Stanu?

Uzupełnione wnioski o postawienie przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry zostały przekazane marszałek Sejmu Ewie Kopacz.

– Wnioski miały formalne uchybienia, które zostały usunięte. To nie są ani nowe wnioski, ani nowe uzasadnienia, nie ma też w nich nowych zarzutów – poinformował Jerzy Kozdroń (PO).

Pod koniec lutego sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej zdecydowała o przekazaniu – celem uzupełnienia – marszałek Sejmu wniosków o postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed TS. Ewa Kopacz zwróciła się o ich uzupełnienie do wnioskodawców.

Wniosek o postawienie premiera lub ministra przed Trybunałem Stanu może złożyć co najmniej 1/4 (115) posłów. Decyzja o postawieniu członka Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu zapada, jeśli zagłosuje za nią co najmniej 3/5 (276) posłów.

http://www.naszdziennik.pl/polska/28085,platforma-uzupelnila-wnioski-o-t...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. Kaczyński i Ziobro przed TS?

Kaczyński i Ziobro przed TS? Ruch Ewy Kopacz
Wnioski o postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed
Trybunałem Stanu ponownie trafią do sejmowej komisji odpowiedzialności
konstytucyjnej - zdecydowała marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Dzisiaj sprawą
zajęło się Prezydium Sejmu.

Zapadła decyzja o przekazaniu wniosków
i zostaną one rozpatrzone przez komisję odpowiedzialności
konstytucyjnej - poinformował dziennikarzy wicemarszałek Sejmu Cezary
Grabarczyk (PO).

Jak powiedział, braki formalne w obu wnioskach zostały uzupełnione w
terminie 14 dni. - Mamy ekspertyzę, która potwierdza ten fakt -
podkreślił Grabarczyk. - Teraz komisja odpowiedzialności konstytucyjnej
będzie się wnioskami zajmowała - dodał. Komisja odpowiedzialności pod
koniec lutego zdecydowała o przekazaniu marszałek Sejmu - w celu
uzupełnienia - wniosków o TS dla Kaczyńskiego i Ziobry.

Przeciwko skierowaniu wniosków
do komisji był wicemarszałek z PiS Marek Kuchciński. - To jest skandal,
że ta sprawa będzie przedmiotem prac Sejmu. Wniosek i uzasadnienie
wniosku jest niepoważne i raczej świadczy o wykorzystywaniu instytucji
Trybunału Stanu do rozgrywek politycznych i odwracaniu uwagi od spraw
poważnych - ocenił Kuchciński w rozmowie z dziennikarzami.

PO złożyła w Sejmie wnioski o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed TS
pod koniec ubiegłego roku. Zarzuca b. premierowi oraz b. ministrowi sprawiedliwości naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej.

W uzasadnieniach obu wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych
na "walkę z układem". W uzasadnieniu wniosków PO powołuje się m.in. na
materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy
oraz ds. nacisków.

Wnioski zostały na początku października ubiegłego roku przedłożone do
podpisu nie tylko parlamentarzystom PO, ale również innym klubom
parlamentarnym. Ostatecznie podpisało się pod nimi ok. 150 posłów, w tym
84 z PO; pozostali to posłowie z Ruchu Palikota i SLD.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

35. MONIKA O. I AŁTORYTET MORALNY


"Co do Ziobry, są twarde dowody i materiały o kryminalnych przestępstwach"

"Co do Ziobry, są twarde dowody i materiały o kryminalnych przestępstwach"
Były prokurator krajowy i minister spraw wewnętrznych i
administracji w rządzie PiS Janusz Kaczmarek w "Kropce nad i".
zobacz więcej »
Janusz Kaczmarek podkreślił, że jego zdaniem "nie ma podstaw prawnych i
dowodów na działanie negatywne ówczesnego premiera Jarosława
Kaczyńskiego". - Natomiast kierując się nomenklaturą i tym co w swoim
czasie mówił Zbigniew Ziobro, mogę powiedzieć, że tam w aktach znajdują
się twarde dowody co do Zbigniewa Ziobro i szereg materiałów
świadczących o bardzo poważnych, kryminalnych przestępstwach - ocenił
Kaczmarek.

I dodał: - Akta z tej sprawy niestety w części są
tajne, samo posiedzenie też ma być tajne, ale zaręczam, że jeżeli pewne
materiały w postaci chociażby rozmów, nagrań z udziałem Jaromira Netzla
(byłego szefa PZU) i Zbigniewa Ziobro pojawią się w obrocie medialnym,
to część z nas będzie się śmiała, część będzie słuchała tego z
zażenowaniem, a część zastanowi się nad postawieniem konkretnych
zarzutów - ocenił.

- W moim przekonaniu nie ma materiału
dowodowego, który by świadczył o tym, że premier Jarosław Kaczyński
powinien stanąć przed Trybunałem Stanu - zaznaczył Kaczmarek.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

36. cyngiel Czuchnowski dostał orgazmu :))

Czy IV RP stanie przed Trybunałem?
Wojciech Czuchnowski

http://wyborcza.pl/1,75968,13802599,Czy_IV_RP_stanie_przed_Trybunalem_.html
Dzień przed siódmą rocznicą śmierci Barbary Blidy Prezydium Sejmu skierowało do komisji odpowiedzialności konstytucyjnej wnioski o postawienie przed Trybunałem Stanu premiera rządu IV RP Jarosława Kaczyńskiego oraz jego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Były szef rządu i jego minister mają odpowiadać za to, że w latach 2005-07, ścigając "układ", zaprzęgli do tego wszystkie siły i środki państwa, na którego czele wówczas stali.

Komisja rozważy, czy było naruszeniem prawa organizowanie w kancelarii premiera narad, na których ustalano szczegóły akcji przeciwko "układowi", i czy Kaczyński złamał konstytucję przez uczynienie Ziobry superministrem mającym bezpośredni nadzór nad najważniejszymi śledztwami w państwie.

Zbada też, czy Ziobro naciskał na policję i służby specjalne, by stosowały podsłuchy wobec dziennikarzy i polityków.

Po wysłuchaniu świadków komisja podejmie decyzję, czy zarekomendować Sejmowi postawienie Ziobry i Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu. Dopiero tam ostatecznie zapadnie decyzja, czy politycy IV RP złamali konstytucję.

Droga do Trybunału jest więc daleka, ale procedury zaczęły działać.

U progu tego wszystkiego jest kwietniowy poranek sprzed siedmiu lat. Siemianowice Śląskie. Pod dom Barbary Blidy, byłej posłanki SLD i minister budownictwa w rządzie Leszka Millera, zajeżdżają dwa samochody ABW. W jednym siedzi ekipa, która ma zatrzymać Blidę. W drugim - dwoje funkcjonariuszy z kamerą. Mają filmować wyprowadzenie zatrzymanej z domu, a potem nagranie przekazać do telewizji.

Szykuje się pierwszy rozdział serialu pt. "Walka z układem". Negatywną bohaterką ma być Blida. Walczącym szeryfem - Ziobro przygotowujący już konferencję prasową.

Mechanizm zacina się jednak już na samym początku. W łazience, gdzie jest Blida i funkcjonariuszka ABW, pada śmiertelny strzał.

Zamiast piętnowanego okiem kamery służb specjalnych wyprowadzenia podejrzanej jest tłum policjantów, prokuratorów i dziennikarzy na miejscu tragedii. Zamiast konferencji o pierwszym sukcesie w walce z układem są tłumaczenia, że był to "nieszczęśliwy wypadek". I podłe oskarżenia, że "strzeliła do siebie, bo była winna".

Śmierć Barbary Blidy wstrząsnęła Polską i jest uważana za początek końca rządów PiS. Ludzie zobaczyli, że za rzucanymi z telewizyjnego ekranu pogróżkami i oskarżeniami może się kryć ludzka tragedia. Wystraszyli się państwa, które symbolizować miał "areszt wydobywczy" i człowiek w policyjnej kominiarce pod drzwiami o szóstej rano.

IV RP nie przetrwała od tego dnia nawet pół roku.

Chociaż jeszcze w 2007 r. powołano sejmową komisję badającą okoliczności śmierci Blidy, to śledztwa prokuratury toczące się równolegle z pracami komisji, niestety, przyniosły same umorzenia.

Nawet w sprawach najbardziej ewidentnych, jak to, że prokuratorzy, którzy kazali zatrzymać Blidę, działali pod niespotykanym naciskiem przełożonych, polityków i służb specjalnych, nie dopatrzono się niczego nagannego.

Zauważyła to niedawno rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz, wnioskując o wznowienie postępowania. Przypomniała, że w sprawę Blidy ingerowali przedstawiciele najwyższych władz, mimo że nie mieli takich uprawnień.

Siedem lat temu państwo polskie przyszło po Barbarę Blidę. Potem był strzał w łazience. Do dzisiaj nikt nie poniósł za to odpowiedzialności.

Wszczęta właśnie procedura postawienia władców IV RP przed Trybunałem Stanu być może jest początkiem zmiany.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

37. Ziobro i Kaczyński w ciągu 30

Ziobro i Kaczyński w ciągu 30 dni mają odnieść się do wniosków o Trybunał Stanu


PO złożyła w Sejmie wnioski o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed TS pod koniec ubiegłego roku.

Szef komisji odpowiedzialności konstytucyjnej Andrzej Halicki (PO) poinformował PAP, że zwrócił się do Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego o ustosunkowanie się do wniosków o postawienie ich przed Trybunałem Stanu. To pierwszy etap tzw. postępowania dowodowego w tej sprawie.

Uruchomiłem procedurę dotyczącą wniosków wobec Jarosława
Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Zwracam się z pismem do objętych
wnioskiem o ustosunkowanie się do niego, mają na to 30 dni od momentu
otrzymania pisma
- powiedział PAP w czwartek Halicki.

Jak podkreślił, jest to początek postępowania dowodowego w tej sprawie. Pierwszym aktem tego postępowania jest przekazanie wniosku osobom nim objętym w trybie artykułu 8. ustawy o Trybunale Stanu - przypomniał.

Zgodnie z tym artykułem przewodniczący komisji odpowiedzialności konstytucyjnej przesyła
niezwłocznie osobie objętej wnioskiem odpis wstępnego wniosku,
informując ją o prawie do złożenia pisemnych wyjaśnień w terminie 30 dni
od dnia jego otrzymania oraz o innych uprawnieniach przysługujących tej
osobie w postępowaniu przed komisją
.

PO złożyła w Sejmie wnioski o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed
TS pod koniec ubiegłego roku. Zarzuca b. premierowi oraz b. ministrowi
sprawiedliwości naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz
ustawy o działach administracji rządowej. W uzasadnieniach obu wniosków
jest też mowa o działaniach nakierowanych na walkę z układem. W uzasadnieniu wniosków PO powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz ds. nacisków.

Wnioski zostały na początku października ubiegłego roku przedłożone
do podpisu nie tylko parlamentarzystom PO, ale również innym klubom
parlamentarnym. Ostatecznie podpisało się pod nimi ok. 150 posłów, w tym
84 z PO; pozostali to posłowie z Ruchu Palikota i SLD.

Pod koniec lutego komisja odpowiedzialności konstytucyjnej zwróciła
do marszałek Sejmu wnioski ws. Kaczyńskiego i Ziobry, aby przekazać je
do poprawy wnioskodawcom. Uzupełnione wnioski trafiły do komisji pod
koniec kwietnia.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

38. Seremet potwierdza: sprawę

Seremet potwierdza: sprawę śmierci Blidy badano rzetelnie. Próba jej zatrzymania była zasadna

Prokurator generalny odpowiedział na zarzuty RPO stwierdzając, że w
jej piśmie "wielokrotnie użyto ostrych, ale też i ogólnych sformułowań,
niepopartych jednak konkretnymi zarzutami".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

39. Trybunał Stanu dla Ziobry i

Trybunał Stanu dla Ziobry i Kaczyńskiego? Przesłuchania w lipcu i wrześniu


10 lipca Zbigniew Ziobro, a 12 września Jarosław Kaczyński - takie terminy przesłuchań wyznaczyła politykom komisja odpowiedzialności konstytucyjnej. To część procedury związana z wnioskiem o postawienie byłego premiera i byłego ministra sprawiedliwości przed Trybunałem Stanu.
Wnioski o postawienie polityków PiS przed Trybunałem Stanu Platforma Obywatelska złożyła pod koniec ubiegłego roku, a podpisali się pod nimi również posłowie z Ruchu Palikota i SLD. PO zarzuca politykom PiS naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. Platforma powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych - badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy oraz komisji ds. nacisków na służby specjalne.

Wnioski (po poprawkach) trafiły do komisji pod koniec kwietnia. Mają zeznawać przed nią m.in. Roman Giertych i obecny szef CBA Paweł Wojtunik. Gdy komisja zakończy pracę, wnioskiem zajmie się Sejm. Aby postawić Kaczyńskiego i Ziobrę przed Trybunałem Stanu, musi za tym zagłosować co najmniej trzy piąte (276) posłów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

40. Skarbówka prześwietla

Skarbówka prześwietla oświadczenia majątkowe prezesa PiS

Prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z warszawskiej okręgówki dla
Wyborcza.pl: - Zwróciliśmy się do urzędu skarbowego z pytaniem, czy
oświadczenie majątkowe Jarosława Kaczyńskiego było sprawdzane.
Otrzymaliśmy informacje, że nie, i że teraz postępowanie zostało
wszczęte.



Chodzi o postępowanie sprawdzające warszawskiej prokuratury okręgowej w sprawie złożenia przez szefa PiS fałszywego oświadczenia majątkowego. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył poseł PO Cezary Tomczyk. Bo okazało się, że za usługi mecenasa Rafała Rogalskiego płacił klub PiS, a nie prezes partii. Może chodzić o blisko 250-300 tys. zł za trzy lata pracy.

Skarbnik PiS Stanisław Kostrzewski ma inne zdanie, twierdzi, że to nie prezes jest płatnikiem, ale klub parlamentarny.

Mecenasa Rogalskiego prokuratura poprosiła już o rachunki, faktury i wszystkie pełnomocnictwa związane z tym śledztwem. Chce nawet wiedzieć, czy prawnik ma kasę fiskalną (ma).

Decyzja, czy prokuratura sprawę umorzy, czy zacznie się śledztwo, ma zapaść w poniedziałek.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. Nieobecność Ziobry

Nieobecność Ziobry nieusprawiedliwiona

Szef SLD podkreślił, że usprawiedliwienie nie wydało się komisji wiarygodne.

Członek komisji odpowiedzialności konstytucyjnej Leszek Miller
poinformował, że były minister sprawiedliwości zostanie wezwany na
przesłuchanie za dwa tygodnie.

Szef SLD podkreślił, że usprawiedliwienie Zbigniewa Ziobro nie wydało się komisji wiarygodne -

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

42. Ziobro nie stawi się przed

Ziobro nie stawi się przed komisją sejmową

Ziobro został wezwany na posiedzenie komisji, które odbyć się ma
podczas kolejnego, ostatniego przed przerwą wakacyjną posiedzenia Sejmu.
Podczas konferencji prasowej w Sejmie Ziobro apelował o to, by jego
spotkanie z komisją odpowiedzialności konstytucyjnej było jawne i
otwarte dla mediów. Jak mówił, zwraca się do tych wszystkich, którzy
boją się spotkania z nim przed komisją odpowiedzialności konstytucyjnej,
truchleją tak bardzo, że muszą zamykać drzwi przed mediami, dziennikarzami, opinią publiczną.

Wymienił w tym kontekście trzech członków komisji: Andrzeja Halickiego (PO), Leszka Millera (SLD) oraz Janusza Palikota (RP). Apeluję
do Leszka Millera, niech się okaże mężczyzną, niech nie chowa się za
drzwiami. Dlaczego boi się Palikot? Dlaczego boi się Halicki? Dlaczego
oni wszyscy chcą ukryć przed wami to ważne starcie?
- pytał Ziobro.

Czego oni się tak boją? Dam im szansę na rehabilitację, tą szansą
jest to, że nie stawię się na najbliższej komisji. Bo chcę się stawić
przed tą komisją, chcę się z nimi spotkać (...), ale jednocześnie
chciałbym, aby wszyscy zainteresowani, wszystkie media (...), cała
opinia publiczna miała możliwość przyglądać się temu naszemu dyskursowi,
debacie, temu starciu
- mówił Ziobro.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

43. Idź po siebie Rozumiem, że

Idź po siebie

Rozumiem, że jakaś dawka hipokryzji jest w polityce nie do uniknięcia. To jednak, co odstawił Leszek Miller, po prostu przyprawia o mdłości.

Rafał A. Ziemkiewicz

Wyrok sądowy na funkcjonariusza kierującego akcją zatrzymania Barbary Blidy jest już trzecim zamykającym tę sprawę. Pierwszy zapadł w procesie cywilnym – sąd oddalił roszczenia bliskich zmarłej samobójczą śmiercią minister wobec ABW. Drugim było skazanie byłego posła BBWR Henryka Dyrdy za udział w mafii węglowej. Związek jest tu pośredni, ale szalenie ważny – Dyrdę skazano bowiem wyłącznie na podsta- wie zeznań Barbary Kmiecik, znanej jako „śląska Alexis” – dokładnie tych samych, które obciążały Blidę. Jeśli więc sąd – zobowiązany tłumaczyć wątpliwości na korzyść oskarżonego – uznał, że zeznania te wystarczają do skazania, to tym bardziej potwierdzone zostało, że prokuratura, kierująca się, wręcz przeciwnie, domniemaniem winy, miała pełne prawo wydać na ich podstawie nakaz zatrzymania.

Teraz mamy wyrok na kierującego zatrzymaniem, dość łagodny – pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, czyli w praktyce tylko popsucie kartoteki, przy czym sąd nie przychylił się do żądanego przez prokuraturę zakazu kierowania śledztwami. Sens kary jest jasny, zgodny ze znanym powiedzonkiem, że kto ma miękkie serce, musi mieć twardą d… – oficer chciał być uprzejmy i zamiast zgodnie z regulaminem rzucić kobietę na ziemię, przeszukać i założyć jej kajdanki, kurazyjnie pozwolił jej się przebrać, i za to ponosi odpowiedzialność.

Kolejna figura sępiego tańca, jaki wykonują nad Blidą politycy lewicy, pt. „Skazane zostało państwo Ziobry i Kaczyńskiego” jest w tym kontekście jeszcze bardziej groteskowa niż poprzednie. Szczególnie, gdy „państwo Kaczyńskiego” oskarża Leszek Miller, strasząc Ziobrę i Kaczyńskiego „idziemy po was”. O ile bowiem ich nadużycia władzy są tylko insynuacją, to analogiczne nadużycie jej przez Millera jest stwierdzone prawomocnym wyrokiem skazującym Zbigniewa Siemiątkowskiego za bezprawne aresztowanie prezesa PKN Orlen. Za to świństwo Miller ponosi pełną polityczną odpowiedzialność. Gdyby to Modrzejewskiemu przyszło wtedy do gło- wy spróbować samookaleczenia „niepenetrującą” amunicją, dziś pewnie Miller z tym samym cynizmem mówiłby, że kto podczas próby zatrzymania popełnia samobójstwo, sam się przyznaje do winy.

http://dorzeczy.pl/idz-po-siebie/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

44. Chcą dłuższego śledztwa w

Chcą dłuższego śledztwa w sprawie Wąsacza

Prokuratura chce przedłużenia do 15 listopada śledztwa w
sprawie ministra skarbu w rządzie AWS Emila Wąsacza, któremu zarzucono
nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU w 1999 r. W lutym ub.r. sąd
zwrócił sprawę śledczym, zalecając m.in. wykonanie tłumaczeń dokumentów.

O złożeniu do prokuratora generalnego wniosku o przedłużenie śledztwa
poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mariusz
Marciniak. Wyjaśnił, że postępowanie wymaga przedłużenia, bo trwa -
zlecone przez Sąd Apelacyjny w Warszawie - tłumaczenie sporządzonych w
obcych językach dokumentów z akt śledztwa. Dodał, że na tłumaczenia
wydano dotąd kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Ze względu na konieczność wykonania przekładów gdańscy śledczy już
kilka razy przedłużali postępowanie w sprawie Wąsacza. Przepisy
wymagają, by za każdym razem występowali z wnioskiem w tej sprawie do
prokuratora generalnego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

45. Domy Towarowe „Centrum”

http://biznes.onet.pl/yaron-bruckner-wlasciciel-smyka-i-empiku-nie-zyje,...
Jednak jego najbardziej znanym biznesem w Polsce jest sieć salonów Empik i sklepy Smyk. (Eastbridge Gruop posiada 38 proc. udziałów w notowanej na warszawskiej giełdzie spółce Empik Media&Fashion Group). Sporo kontrowersji wzbudził zakup udziałów w państwowej na tamte czasy spółce Domy Towarowe „Centrum”. Wątpliwości wzbudził fakt, że udziały zostały sprzedane po bardzo niskiej cenie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

46. Sprawa Barbary Blidy:

Sprawa Barbary Blidy: Zbigniew Ziobro stanie przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej
Byłego ministra sprawiedliwości w rządzie PiS, Zbigniewa Ziobrę wezwała
na 4 września br. sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej w
związku z procedurą poprzedzającą postawienie jego i Jarosława
Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu. Chodzi ciągle o sprawę Barbary
Blidy.
Wniosek o postawienie polityków PiS przed Trybunałem Stanu złożyła
Platforma Obywatelska pod koniec ubiegłego roku, a podpisali się pod nim
również posłowie z Ruchu Palikota i SLD.Zarzuty wobec polityków PiS, prócz działań niezgodnych z konstytucją,
dotyczą także naruszenia ustawy o Radzie Ministrów i uczynienie z Ziobry
superministra.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

47. Kaczyński wezwany przed

Kaczyński wezwany przed komisję. Będą dyskutować, czy trafi przed Trybunał Stanu

Zarzuca mu się łamanie konstytucji i przekroczenie uprawnień za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Na obecność Jarosława Kaczyńskiego na dzisiejszej komisji liczy szef SLD Leszek Miller, bo - jak mówi - od dawna nie miał okazji do bezpośredniej rozmowy z prezesem PiS: - Myślę, że co najmniej od kilu lat nie miałem takiej możliwości - powiedział.

Jarosława Kaczyńskiego do spotkania z komisją zachęca też szef komisji Andrzej Halicki z POStaramy się zaprzyjaźnić i przedstawić swoje argumenty - polityk dodaje jednak, że z rozmową twarzą w twarz może być problem, bo prezes PiS ustanowił swojego pełnomocnika - stwierdził Halicki.

- To jest ta różnica, jeżeli chodzi o
postępowanie, które mamy z byłym ministrem Zbigniewem Ziobro. Tu jest
współpraca, mamy pisemne oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego, który
powiedział, że z komisją chce współpracować
- dodał.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

48. Wojciechowski obrońcą szefa

Wojciechowski obrońcą szefa PiS przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej

"Skoro nie ma wszczęcia postępowania, to nie ma postępowania,
skoro nie ma postępowania, to nie może być przesłuchania, a skoro nie
może być przesłuchania, to pan premier Kaczyński nie będzie dzisiaj na
posiedzeniu komisji".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

49. Strach im zagląda....

Zabezpieczają się z każdej strony.. Nie potrafią inaczej wyeliminować Jarosława Kaczyńskiego z życia politycznego, to próbują ostatniej szansy..
Któż, jak nie un? To ad.25...
Bronił nie tylko Komora i płaczącej Beaty, ale i "białych nosów" ostatnio.
Sprawdziłam, przed kim ew. odpowiadają sędziowie TS... no i ... przed Konstytucją..
W zakresie obszaru działań* TS jest myk, który będą próbowali wykorzystać. Tak sądzę..
Trzymałabym rękę na pulsie. Poważnie.

avatar użytkownika Maryla

50. @nadzieja13

nie posuną sie do tego. Robią szum, ale nie mają żadnych dowodów. Co więcej, prokurator Seremet i sędziowie w sprawach, w których było orzeczenie, nie znaleźli NIC.
A wiesz, czemu się nie posuną? Ze strachu. O swoje d...

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

51. @Maryla

Dowodów żadnych nie mogą mieć, z prostej przyczyny, że ich nie ma. I, masz rację - NIE MA niczego. Tylko, czy to ma dla nich jakiekolwiek znaczenie? Boją się jak cholera, skoro wstawili magika J.. bo przecież na uposażenie nie poleciał... Więc?
Są pod ścianą, a więc zdesperowani, a ustawodawstwo dziurawe..

Pozdrawiam nocnie

avatar użytkownika Maryla

52. Bolek, rozlicz sie z afer III RP

"Największym
błędem rządów Donalda Tuska jest nierozliczenie Kaczyńskiego z projektu
IV RP." Wałęsa daje władzy recepty jak poradzić sobie z opozycją

Były prezydent nie potrafi się zdecydować, czy "pałować", czy jednak rozmawiać z kimś przy jednym stole.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

53. Nie ma formalnych podstaw do przesłuchania Kaczyńskiego

Janusz Wojciechowski (PiS), powiedział, że prezes PiS został nieprawidłowo zawiadomiony o środowym posiedzeniu sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej i w związku z tym nie stawi się na nim.

Przewodniczący sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej Andrzej Halicki (PO) zapewnił, że komisja wykonała wszystkie niezbędne czynności przed środowym posiedzeniem.

Na konferencji prasowej w Sejmie Wojciechowski poinformował, że 3 października Halicki przekazał pismo zatytułowane „wezwanie do stawienia się na przed komisją w celu złożenia wyjaśnień". - Z treści tego pisma wynika, że komisja postanowiła wezwać Jarosława Kaczyńskiego, ale w dokumentach komisji nie ma potwierdzenia takiej decyzji - powiedział europoseł PiS.

W ocenie eurodeputowanego PiS, "dziwna jest także kolejność postępowania komisji". Według niego, "komisja do tej pory nie przeprowadziła żadnych dowodów".

- Przesłuchiwanie w takiej sytuacji osoby objętej wnioskiem mija się z celem - uważa Wojciechowski. - Do czego Jarosław Kaczyński miałby się odnieść, do samego wniosku, nie popartego dowodami? - pytał europoseł PiS.

Oświadczył, że "wobec bezskuteczności tego wezwania, Jarosław Kaczyński nie będzie dziś obecny na posiedzeniu komisji". Jak dodał, nie ma do tego "ani formalnych, ani merytorycznych podstaw".

Jarosław Kaczyński został wezwany na posiedzenie komisji na przesłuchanie związane z wnioskami PO o postawienie jego i b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry (Solidarna Polska) przed Trybunałem Stanu za - jak stwierdzają autorzy wniosku - naruszenie prawa w czasach rządów PiS. Obu politykom zarzuca się naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej.

http://niezalezna.pl/46932-nie-ma-formalnych-podstaw-do-przesluchania-ka...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

54. Prezes PiS ponownie wezwany

Prezes
PiS ponownie wezwany przed komisję odpowiedzialności konstytucyjnej.
Prawnicy: "Przesłuchanie Kaczyńskiego jest bezpodstawne"

Wojciechowski zapewnił jednocześnie, że Kaczyński stawi się przed
komisją wtedy, gdy komisja zastosuje właściwy, przewidziany ustawą tryb
postępowania, a przede wszystkim podejmie uchwałę o wszczęciu
postępowania.



Giertych przesłuchany

Giertych przesłuchany

Przed sejmową komisją odpowiedzialności konstytucyjnej, w związku z wnioskiem dotyczącym J. Kaczyńskiego.

Przewodniczący komisji odpowiedzialności konstytucyjnej Andrzej
Halicki(PO) powiedział w czwartek PAP po zakończeniu posiedzenia
komisji, że Giertych został przesłuchany w związku z wnioskiem
dotyczącym Kaczyńskiego. Przypomniał też, że członkowie komisji są
objęci tajemnicą postępowania dowodowego, dlatego nie może mówić o
szczegółach posiedzenia komisji.

"To było zaskakująco długie posiedzenie, bo wydawało się, że będziemy
zdolni zrealizować plan, czyli obydwa posiedzenia (także w sprawie
wniosku dotyczącego Ziobry), niestety się nie udało. Było dużo
materiałów, pytań i odpowiedzi" - powiedział Halicki. Jak ocenił, każde
posiedzenie komisji "to element dochodzenia do wniosków końcowych".

Halicki poinformował też, że zostanie złożony wniosek do sejmowej
komisji etyki w związku z wypowiedziami i zachowaniem na posiedzeniu
komisji posłanki Krystyny Pawłowicz (PiS). Nie chciał jednak mówić o
szczegółach.

Pawłowicz powiedziała PAP, że Giertych na posiedzeniu komisji "dawał
popisy absolutnie nieskrywanej niechęci wobec Kaczyńskiego". "Opowiadał
wymyślone interpretacje ówczesnego życia politycznego, Halicki ułatwiał
mu to zadanie, prowadzenie posiedzenia komisji jest skandalicznie, to
jest coś nieprawdopodobnego" - powiedziała. "Mam nadzieję, że żaden sąd
nie da wiary pomówieniom, za którymi nie ma żadnych dowodów" -
dodała
posłanka PiS.

Giertych nie chciał wypowiadać się na temat posiedzenia komisji.
Powiedział jedynie dziennikarzom: "Odkąd pani posłanka Pawłowicz
pospieszyła do innych obowiązków poselskich było bardzo sympatycznie".

Wnioski ws. Kaczyńskiego i Ziobry pod koniec ubiegłego roku złożyła PO.
B. premierowi i b. ministrowi sprawiedliwości zarzuca się naruszenie
konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach
administracji rządowej. W uzasadnieniach obu wniosków jest też mowa o
działaniach nakierowanych na "walkę z układem"; PO powołuje się m.in. na
materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy
oraz ds. nacisków.

W 2010 r. Giertych oświadczył, że Jarosław Kaczyński jako premier
zbierał "haki" na polityków koalicji oraz opozycji. Według Giertycha,
forma zbierania "haków" na Donalda Tuska "była obrzydliwa", a dane te
dotyczyły spraw "bardzo odległych, z przeszłości". Zdaniem Giertycha
wszyscy politycy PO mieli założone teczki.

Giertych tłumaczył następnie, że chodzi o zbieranie materiałów
"mających charakter kompromitujący polityków opozycji", m.in. na Tuska,
żonę Grzegorza Schetyny, matkę Sławomira Nowaka. "Informacje te miałem
bezpośrednio od pozwanego, od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry
oraz od szefa MSW Janusza Kaczmarka"
- mówił wówczas Giertych.

W odpowiedzi Kaczyński stwierdził, że "to są kłamstwa, nie mające
faktycznych przesłanek". "Nie było żadnych teczek, nie było żadnych
akcji ad personam wobec kogokolwiek" - zapewniał wówczas szef PiS.
Kaczyński podkreślał, że nigdy nie wydawał "żadnych bezpośrednich lub
pośrednich poleceń, które miały prowadzić do jakichkolwiek działań służb
specjalnych lub wymiaru sprawiedliwości ad personam, na zasadzie
poszukiwania jakichś informacji na jakąś osobę".

Z kolei Janusz Wojciechowski (PiS), który jest obrońcą Kaczyńskiego
przed komisją odpowiedzialności konstytucyjnej, w czwartek na
konferencji prasowej zapewnił, że zarzuty stawiane Kaczyńskiemu są
absurdalne. "Nie ma najmniejszych podstaw do zarzutów konstytucyjnych,
jak i zarzutów karnych" - stwierdził.

Wojciechowski przedstawił ponadto opinię prawną prof. Piotra
Kruszyńskiego i doc. dr Beaty Bieńkowskiej, z której wynika, że nie było
formalnej uchwały komisji o wszczęciu postępowania, dlatego prace
komisji są bezpodstawne.



W opinii podkreślono, że art. 7 ustawy o Trybunale Stanu wymaga, aby
komisja na początku swego działania podjęła uchwałę o wszczęciu, bądź
odmowie wszczęcia postępowania, a takiej uchwały - według autorów opinii
- komisja dotychczas nie podjęła.

 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

55. Akt oskarżenia Wąsacza ws.

Akt oskarżenia Wąsacza ws. prywatyzacji PZU ponownie trafi do sądu

Gdańska prokuratura skierowała ponownie do sądu w Warszawie akt
oskarżenia, w którym zarzuca b. ministrowi skarbu Emilowi Wąsaczowi
niedopełnienie obowiązków przy prywatyzacji PZU w 1999 r. W ub.r. sąd
cofnął sprawę do prokuratury, nakazując m.in. uporządkowanie akt.



Kornatowski zeznaje ws. Kaczyńskiego i Ziobry. "Poważny materiał dowodowy"

Kornatowski zeznaje ws. Kaczyńskiego i Ziobry. "Poważny materiał dowodowy"

Konrad Kornatowski, były szef policji, został w czwartek
przesłuchany przed sejmową komisją odpowiedzialności konstytucyjnej,...
czytaj dalej »


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

56. Gdańska prokuratura ?

oby nie ta ze staliniątkami w tle...
nikomu zle nie życze,szczególnie w końcówce Starego Roku,ale płacz zon zwalnianych Hutników i Odlewników wciąż brzmi rozpaczliwym echem tamtych lat a Huta Szczecin? dzisiaj skup złomu dla kogoś tam...?
Doktora Jarosława Kaczyńskiego biegiem chcieli stawiać pod Trybunały a biedny wasacz wciąż czeka spakowany ze szczoteczką do zębów...ale spoko...włoski bak czuwa...więc może brygadzista spać spokojnie....ci z Gdańskiego Big Banku również...

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

57. O czym mówił Giertych na

O
czym mówił Giertych na posiedzeniu sejmowej komisji? Andrzej Duda:
"Wykorzystał okazję do wylania swoich frustracji, ale nie wniósł nic do
sprawy”. 

„Zeznania mec. Giertycha niczego do sprawy nie wniosły. I wnieść
nie mogły. Sprawa jest dęta od początku. Wniosek, który został
skierowany przeciwko prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, dotyczący
czasów kierowania przez niego rządem, jest żenujący”.

wPolityce.pl: na ostatnim
posiedzeniu komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, która prowadzi
postępowanie ws. postawienia przed Trybunałem Stanu Jarosława
Kaczyńskiego stawił się mec. Roman Giertych. Czy wniósł coś do sprawy?

Andrzej Duda, poseł PiS, prawnik: Nie
mogę mówić o szczegółach, ponieważ jestem zobowiązany do zachowania
tajemnicy. Jednak mogę powiedzieć, że zeznania mec. Giertycha niczego do
sprawy nie wniosły. I wnieść nie mogły. Sprawa jest dęta od początku.
Wniosek, który został skierowany przeciwko prezesowi Jarosławowi
Kaczyńskiemu, dotyczący czasów kierowania przez niego rządem, jest
żenujący. Podkreślali to również eksperci, którzy wniosek ten
analizowali na początku. W tym dokumencie jest wiele nielogiczności. Są
tam puste oskarżenia, które już obalono w śledztwach prokuratorskich.
Zajmowała się tym przecież również komisja śledcza ds. nacisków.

 

Jak wyglądają przesłuchania w komisji sejmowej?

Kolejni świadkowie przychodzą i z
reguły pytani o różne sprawy przez posłów PO mówią, że oni już o tym
zeznawali na komisji śledczej czy w prokuraturze. Większość osób odsyła
posłów do zeznań. Pan Giertych zachowywał się podobnie. W wielu
przypadkach wskazywał, żeby zajrzeć do jego zeznań z komisji śledczej.
On nie powiedział niczego, co mogłoby wnieść coś do sprawy. Jednak Roman
Giertych wykorzystał okazję do wylania swoich frustracji. Pan Giertych
został odsunięty od władzy i to zdaje się go zabolało. Teraz wylewa
frustracje, co chwile mówił jakieś złośliwości dla siebie typowe. To
było żenujące.

 

Do dziś PO szuka czegoś na
byłego premiera, który już siedem lat temu oddał władzę w wyniku
demokratycznych wyborów. Obecnie trwa w Polsce debata o kolejnym
sejmowym śledztwie. Tym razem chodzi o powołanie komisji śledczej ds.
weryfikacji WSI. Jak to oceniać?

Zbliżają się wybory. W obecnym roku i
kolejnym odbędą się wszystkie wybory, jakie mamy w Polsce. Platforma
Obywatelska boi się utraty władzy, więc jak tonący chwyta się brzytwy.
Notowania PO są złe, a wszystko wskazuje, że to PiS zmierza do
zwycięstwa. W związku z tym Platforma próbuje szukać wszelkich środków. A
ponieważ jest wspomagana przez wiele mediów korzysta z tego. Urządza
przedstawienia, próbuje straszyć PiSem, co robi od 2007 roku. To jednak
nie działa, ale cały czas rządzący próbują. Dlatego wracają do różnych
starych spraw. Jednak tu zdaje się mogli się zagalopować.

 

Cześć polityków rządzących chłodno się o tej inicjatywie wypowiada...

Po wypowiedziach ministra Siemoniaka i
samego premiera Donalda Tuska można sadzić, że komisja ds. weryfikacji
WSI mógłby być dla rządzących kamieniem, który rzucony w ścianę odbija
się i rzucającego uderza w głowę. Może się okazać, że w trakcie prac
komisji ujawnione zostaną fakty, które będą niekorzystne dla ludzi
związanych z PO. Pamiętajmy, że Platforma Obywatelska kiedyś była za
rozwiązaniem WSI. Jednak nie cała. Przeciwny był Bronisław Komorowski,
czy obecny prezydent z nominacji PO. To już wskazuje, że to jest dla
Platformy trudny temat. Szczególnie, że zdaje się, iż w otoczeniu
prezydenta pewną rolę odgrywa gen. Dukaczewski. I nie jest to rola
jedynie towarzyska...

 

PO może się więc bać tego, co wypłynie w czasie komisji śledczej?

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że gdyby
taka komisja powstała, gdyby przed nią były prowadzone przesłuchania to
przedstawiciele PiSu będą kierowali wnioski o przesłuchania. I już same
wnioski będą wiele mówiły o naturze spraw związanych z WSI. Główną
osobą, która zapewne stanie przed tą komisją, będzie Antoni Macierewicz.
A on ma ogromną wiedzę na ten temat. Sądzę, że rządzący się tej wiedzy
boją.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

58. Odlot Borowczaka: porównuje

Odlot
Borowczaka: porównuje Macierewicza do Hitlera i krytykuje - po 6 latach
rządów PO! - wymiar sprawiedliwości. "Prokuratura jest upolityczniona i
sprzyja PiS!"

"Trzeba sprawdzić, na jakiego prokuratora trafił Nowak. Może wstał
z łóżka lewą nogą. Może żona od niego odeszła. Może ma problemy ze
sobą".


Jerzy Borowczak: prokuratura sprzyja PiS

Jest szan­sa, że Sejm w tej ka­den­cji bę­dzie gło­so­wał za po­sta­wie­niem Zbi­gnie­wa Zio­bry i Ja­ro­sła­wa Ka­czyń­skie­go przed Try­bu­na­łem Stanu, mówi "Rzecz­po­spo­li­tej" poseł PO Jerzy Bo­row­czak, były dzia­łacz "S", czło­nek Ko­mi­sji Od­po­wie­dzial­no­ści Kon­sty­tu­cyj­nej. Jego zda­niem, pre­zes PiS mógł zła­mać kon­sty­tu­cję.

Mimo że niektórzy członkowie komisji mają ADHD i wnoszą nerwową
atmosferę, to dynamicznie posuwamy się do przodu. Przed wyborami
parlamentarnymi na pewno Komisja przedłoży opinię pani marszałek Ewie
Kopacz - zapowiada Borowczak.

We­dług niego po­wo­ła­nie przez pre­mie­ra
Ka­czyń­skie­go w 2006 r. Mię­dzy­re­sor­to­we­go Ze­spo­łu do Spraw
Zwal­cza­nia Prze­stęp­czo­ści Zor­ga­ni­zo­wa­nej, a rok póź­niej do
Spraw Zwal­cza­nia Prze­stęp­czo­ści Kry­mi­nal­nej, budzi
kon­sty­tu­cyj­ne wąt­pli­wo­ści. Ka­czyń­ski pod­pi­sał dwa
za­rzą­dze­nia, wedle któ­rych pod­po­rząd­ko­wał in­nych mi­ni­strów
kon­sty­tu­cyj­nych jed­ne­mu mi­ni­stro­wi, czyli Zbi­gnie­wo­wi
Zio­brze. Pre­zes PiS mógł zła­mać kon­sty­tu­cję.

- De­cy­zja pro­ku­ra­tu­ry mó­wią­ca, że An­to­ni
Ma­cie­re­wicz, roz­wią­zu­jąc WSI, nie był funk­cjo­na­riu­szem
pu­blicz­nym, to - zda­niem Bo­row­cza­ka - Hi­ma­la­je hi­po­kry­zji.
Pro­ku­ra­tu­ra An­drze­ja Se­re­me­ta jest upo­li­tycz­nio­na i
sprzy­ja PiS. W skan­da­licz­nej spra­wie po­ży­czek
Adama Hof­ma­na oczysz­cza rzecz­ni­ka PiS, a w spra­wie ze­gar­ka
mi­ni­stra Sła­wo­mi­ra No­wa­ka kie­ru­je akt oskar­że­nia przed sąd.
Pro­ku­ra­tu­ra rów­nież umo­rzy­ła śledz­two w spra­wie oświad­cze­nia
ma­jąt­ko­we­go Ja­ro­sła­wa Ka­czyń­skie­go i 400 tys. zł. Prze­cież to
skan­dal – uważa roz­mów­ca ga­ze­ty.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/jerzy-borowczak-prokuratura-sprzyja-pis/z2rek




Borowczak: Trzeba sprawdzić prokuratora, który oskarżył Nowaka

Trzeba sprawdzić, na jakiego prokuratora trafił
Nowak. Może wstał z łóżka lewą nogą. Może żona od niego odeszła. Może
ma problemy ze sobą. Sławek Nowak powinien zeznawać w sądzie i się
oczyścić z zarzutów. - uważa Jerzy Borowczak, poseł PO, członek Komisji
Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Jego zdaniem, nie można "wykreślać"
z życia politycznego Sławomira Nowaka, oskarżonego o pominięcie
w zeznaniu majątkowym drogiego zegarka.

Sprawa Sławka jest dęta. Hofman sam sobie wpłacił 140 tys. Palikot
nie wpisał do zeznania majątkowego samolotu. Kaczyńskiemu umorzono 400
tys. zł. A Nowaka od razu się stygmatyzuje i skreśla z życia
publicznego. - podkreśla Borowczak w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

59. Komisja bada wnioski o


Komisja bada wnioski o Trybunał Stanu dla Ziobry

i Kaczyńskiego. Są zapisy rozmów Netzla z Ziobrą?

Komisja bada wnioski o Trybunał Stanu dla Ziobry<br />
i Kaczyńskiego. Są zapisy rozmów Netzla z Ziobrą?
B. prezes PZU Jaromir Netzel "przedstawił dowód, że istnieją
zapisy jego rozmów telefonicznych z byłym ministrem sprawiedliwości".
czytaj dalej »

Wojtunik o ciemnych sprawkach policji

Kolejnym
ważnym świadkiem będzie Paweł Wojtunik, obecny szef Centralnego Biura
Antykorupcyjnego. W czasach rządów PiS (2005 – 2007) był wicedyrektorem
Centralnego Biura Śledczego. Pod koniec rządów Kaczyńskiego został
zdymisjowany przez ówczesnego komendanta głównego policji Konrada
Kornatowskiego - bliskiego znajomego i współpracownika Janusza
Kaczmarka, ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i administacji. Obaj
byli członkami zespołów kierowanych przez Ziobro i wtedy jeszcze grali w
jednej drużynie z politykami PiS.Kaczmarek i Kornatowski jawnie wystąpili przeciwko Ziobrze i
Kaczyńskiemu, kiedy nastąpił przeciek z afery gruntowej, a oni znaleźli
się w „kręgu podejrzeń” (ostatecznie sprawę umorzono, a obu oczyszczono z
zarzutów).

Wojtunik ma wiedzę m.in. o domniemanym
wykorzystywaniu CBŚ w czasach PiS do celów politycznych. Składał w tej
sprawie zawiadomienie. Wie też o kulisach słynnej operacji „Cele”, która
miała m.in wykryć, kto miał szykować rzekomy spisek przeciwko Ziobrze i
Kaczmarkowi oraz jacy dziennikarze mieli zbierać przeciwko nim haki.

Obecny
szef CBA będzie pytany o swoją wiedzę na temat wykorzystywania CBŚ i
CBA przez Ziobro do poszukiwania dowodów na istnienie „układu”. Ma się
wypowiedzieć, czy CBA (gdy kierował nim Mariusz Kamiński, obecnie poseł
PiS) miało prawne podstawy od rozpracowywania osób w związku z aferą
gruntową. Wojtunik nie chciał komentować umieszczenia go na liście
świadków.

Tajemnicze odsunięcie prokuratorki

Wśród
świadków przeciwko Ziobrze i Kaczyńskiemu jest też Marzena Kowalska,
zastępca Prokuratora Generalnego kierująca pionami zwalczającymi
przestępczość zorganizowaną. Posłowie PO chcą, by opowiedziała o
naciskach na prowadzących śledztwo przeciwko Tomaszowi Lipcowi,
ministrowi sportu w czasach PiS. Kowalska w tamtych czasach kierowała
warszawską Prokuraturą Apelacyjną. Na komisji ma też opowiedzieć,
dlaczego w nieformalny sposób została odsunięta od nadzorowania
postępowań ws. afery gruntowej i przecieku z tej sprawy.

Wiadomo,
że prokurator miała inne zdanie w tych sprawach niż Ziobro. - Jeżeli
pani prokurator dostanie wezwanie to oczywiście stawi się przed
komisję – mówi Mateusz Martyniuk, rzecznik prokuratora generalnego.PO chce też, by zeznawali dziennikarze. Wojciech Czuchnowski z „Gazety
Wyborczej” ma opowiedzieć o tym jak był nielegalnie podsłuchiwany prezez
CBŚ. PO chce też, by Maciej Duda z tvn24.pl zeznał o roli Ziobro w
sprawie podsłuchiwania dziennikarzy.

Giertych: mało pamiętam; Gowin: stawianie przed Trybunał jest bez sensu

Czy
próba pociągnięcia Ziobro i Kaczyńskiego do odpowiedzialności się
powiedzie? (przypomnijmy, że nieprawidłowości za rządów PiS badała
już „naciskowa” komisja śledcza). - Mało co pamiętam. Tą sprawą trzeba
było się zajmować siedem lat temu, a nie teraz – powiedział nam
Giertych. Dodaje, że sens osądzania Ziobro i Kaczyńskiego był jeszcze w
poprzedniej, szóstej kadencji Sejmu. - Obecnie to zupełnie bez sensu –
mówi były lider LPR.

Także w samej PO pojawiają się krytyczne głosy.

-
Nie widzę żadnych podstaw do stawiania Kaczyńskiego i Ziobry przed
Trybunałem Stanu i w ogóle nie widzę sensu w tym działaniu. Gdyby
złamali prawo, już dawno zająłby się tym prokurator – uważa Jarosław
Gowin, minister sprawiedliwości.

Dodaje, że Komisja
Odpowiedzialności Konstytucyjnej i Trybunał Stanu nie są od tego, by
wystawiać polityczną ocenę rządom PiS. - Uważam za niedobrą dla kultury
politycznej praktykę, że liderom partii opozycyjnej prawie sześć lat po
utracie przez nich władzy, próbuje się stawiać zarzuty, które prowadzą
ich przed Trybunał Stanu – mówi Gowin. I dodaje: - Nie sądzę, by prace
Komisji wniosły coś nowego do sprawy, którą posłowie zajmują się bez
większych efektów już od kilku lat.


Latkowski: Poznałem treść rozmowy Bieńkowskiej z Wojtunikiem. Taśmy nie mamy

Latkowski: Poznałem treść rozmowy Bieńkowskiej z Wojtunikiem. Taśmy nie mamy
Redaktor naczelny "Wprost' był gościem "Faktów po Faktach".
zobacz więcej »


Szef klubu PO: ministrowie przeprosili za język

Szef klubu PO: ministrowie przeprosili za język

Podczas posiedzenia klubu po przegłosowaniu
wotum nieufności dla rządu, ministrowie przeprosili za swoje
postępowanie i język....
czytaj dalej »



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

60. Wojciech

Wojciech Czuchnowski

Kaczyński nie stanie przed Trybunałem. Dlaczego PO odpuszcza PiS?

Nie ma szans, by w tej kadencji Sejmu Jarosław Kaczyński stanął przed
Trybunałem Stanu. Być może z odpowiedzialności za łamanie konstytucji
zacznie być rozliczany Zbigniew Ziobro.


Myślę, że do końca tego roku uda się zakończyć postępowanie w sprawie
Zbigniewa Ziobry i będziemy wiedzieli, w którą stronę to idzie. Z
Kaczyńskim sprawa jest trudniejsza. Materiał jest mniej obszerny, a
prace nie tak zaawansowane, możemy nie zdążyć - mówi "Wyborczej" poseł
PO Robert Kropiwnicki, wiceprzewodniczący komisji odpowiedzialności
konstytucyjnej, której zadaniem jest przedstawienie Sejmowi opinii, czy
czołowi politycy IV RP złamali konstytucję.


Halicki odchodzi z komisji


Koniec roku 2014 to kolejny termin zakończenia prac zapowiadany
przez przedstawiciela Platformy. W lutym Andrzej Halicki, jej poprzedni
przewodniczący, zapowiadał w "Rzeczpospolitej", że "decyzje w sprawie
postawienia Kaczyńskiego i Ziobry przed TS zapadać będą w okolicach
wyborów europejskich albo samorządowych". Gdy rozmawialiśmy z Halickim
latem, poseł podtrzymywał tę opinię i zapewniał, że prace idą sprawnie, a
kierowanie komisją oraz rozliczenie czołowych polityków rządu PiS
traktuje jak swoje "najważniejsze zadanie". Jednak po odejściu Donalda
Tuska i objęciu stanowiska premiera przez Ewę Kopacz Halicki został
ministrem cyfryzacji i z komisji odszedł. - Żałuję, rzeczywiście
powinienem to dokończyć, ale dostałem zadanie rządowe - mówi
"Wyborczej". Jest pewny, że Kropiwnicki, który ma go zastąpić na fotelu
szefa komisji, świetnie sobie poradzi, bo "zna materię i jest
prawnikiem". To, czy Kropiwnicki stanie na czele komisji, rozstrzygnie
się dzisiaj. I wcale nie jest takie pewne, bo koalicyjny PSL chce, by
funkcję tę objął weteran polskiej polityki, b. marszałek Sejmu Józef
Zych.

Jak ścigali "układ"


Byłemu premierowi Kaczyńskiemu i jego ministrowi sprawiedliwości
Ziobrze Trybunał Stanu grozi za to, że w czasach swoich rządów
(2005--07) ścigali mityczny "układ", naruszając przy tym prawo i ustawę
zasadniczą. Były szef rządu i jego minister mają odpowiadać za to, że do
udowodnienia prawdziwości swojej wizji o wszechobecnym "układzie"
zaprzęgli wszystkie siły i środki państwa, na którego czele wówczas
stali. Według wniosków skierowanych przez Sejm naruszeniem prawa było
organizowanie w kancelarii premiera narad, na których ustalano szczegóły
akcji m.in. przeciwko Barbarze Blidzie (zakończonej śmiercią b.
posłanki SLD). Komisja ma też zbadać, czy Kaczyński naruszył konstytucję
przez uczynienie Ziobry superministrem mającym bezpośredni nadzór nad
najważniejszymi śledztwami w państwie. Ustali też, czy Ziobro naciskał
na policję i służby specjalne, by stosowały podsłuchy wobec dziennikarzy
i polityków oraz czy "podejmował inspirowane interesem politycznym
działania mające na celu wszczęcie postępowań karnych" przeciwko
przeciwnikom PiS. Jednocześnie w okresie przed wyborami 2007 r. miał
opóźniać zatrzymanie Tomasza Lipca, podejrzewanego o korupcję ministra
sportu w rządzie Kaczyńskiego.

Ziobro dwa razy. Kaczyński nie przyjdzie


Wniosek o Trybunał dla Ziobry i Kaczyńskiego został
przegłosowany dopiero w kwietniu 2013 r., w siódmą rocznicę śmierci
Blidy. "Za" głosowały PO, PSL, SLD i Twój Ruch. Obaj politycy byli już
wtedy w różnych partiach.

Po głosowaniu sprawa trafiła do
komisji. Jej zadaniem jest przesłuchanie świadków i zebranie
dokumentów, a następnie wydanie opinii, czy doszło do złamania prawa.


Posłowie mieli ułatwione zadanie, bo materiał wcześniej
zgromadziły dwie komisje śledcze z Sejmu poprzedniej kadencji. Jedna
zajmowała się sprawą śmierci Blidy, druga naciskami na prokuraturę,
policję i służby specjalne w latach 2005-07. To na podstawie ich ustaleń
sformułowano wnioski o Trybunał.

Od 2013 r. komisja pod
przewodnictwem Halickiego zebrała się w sprawie Trybunału ok. 30 razy.
Przesłuchano kilkunastu świadków, wśród nich Janusza Kaczmarka, szefa
MSW w rządzie PiS, Romana Giertycha, b. wicepremiera, Konrada
Kornatowskiego, byłego komendanta głównego policji, i Pawła Wojtunika,
obecnego szefa CBA. Wszyscy mówili o naciskach i omijaniu prawa pod
rządami PiS.

Dwa razy przed komisją stawał Ziobro.
Wygłosił oświadczenie i domagał się, by jej obrady były jawne. (Na razie
są zamknięte, a stenogramy będą opublikowane po skończeniu prac).
Kaczyński był wzywany raz i nie przyszedł. Jego pełnomocnik, europoseł
PiS Janusz Wojciechowski, dowodzi, że całe postępowanie jest niezgodne z
prawem i zapowiada, że b. premier nie stanie przed posłami.

Długa droga przed Trybunał


Na razie bilans prac komisji jest taki, że nie przesłuchała
jeszcze wszystkich świadków - nawet w sprawie Ziobry - i ściąga kolejne
dokumenty z prokuratury.

Droga przed Trybunał jest długa.
Końcowa opinia komisji musi spełniać standardy aktu oskarżenia i na
każdym etapie może zostać zaskarżona przez pełnomocników. Potem
większością trzech piątych głosów musi ją przegłosować Sejm, którego
zadaniem będzie też wyłonienie dwóch oskarżycieli, którzy będą
reprezentować Izbę przed Trybunałem.

Dopiero wtedy
Trybunał może zacząć prace nad wnioskiem. Orzeka w dwóch instancjach i
od jego wyroków nie ma odwołania. Wobec oskarżonych może orzec utratę
praw wyborczych (czynnego i biernego) i zakaz zajmowania kierowniczych
stanowisk w państwie. Jeśli nie zdąży wydać wyroku przed końcem swojej
kadencji, skład Trybunału wybrany przez następny Sejm zaczyna sprawę od
początku. Po 1989 r. TS tylko raz zakończył pracę - było to postępowanie
w sprawie tzw. afery alkoholowej z początku lat 90., w której na utratę
biernego prawa wyborczego został skazany b. minister współpracy
gospodarczej z zagranicą Dominik Jastrzębski i b. prezes Głównego Urzędu
Ceł Jerzy Ćwiek.

Trybunał nie pracuje szybko. Aferę
alkoholową badał cztery lata. Od ośmiu lat zajmuje się sprawą Emila
Wąsacza, ministra skarbu w rządzie AWS (1997-2001). W tej kadencji nie
zebrał się jeszcze ani razu.




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

61. 2,5 godz. przesłuchanie

2,5 godz. przesłuchanie Netzla przed komisją odpowiedzialności konstytucyjnej. Zeznawał ws. Kaczyńskiego i Ziobry?

B. prezes PZU Jaromir Netzel został po raz kolejny przesłuchany przed sejmową komisją odpowiedzialności konstytucyjnej, która zajmuje się wnioskami wstępnymi o postawienie przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Przesłuchanie trwało 2,5 godziny.
Szef komisji Robert Kropiwnicki (PO) powiedział, że Netzel, to ważny świadek, o dużej wiedzy, dlatego przesłuchanie trwało tak długo. - Uzyskaliśmy ważne informacje - podkreślił. Poinformował też, że w najbliższych planach komisji jest przesłuchanie trzech prokuratorów.

"To jest szukanie dziury w całym"

Członek komisji Jarosław Zieliński (PiS) ocenił, że praca komisji odpowiedzialności konstytucyjnej przypomina pracę komisji śledczej lub prokuratury, a - jak podkreślił - tak nie powinno być. - To jest szukanie dziury w całym, widać, że Netzel ma swoje powody, żeby przedstawiać taki, a nie inny punkt widzenia, widać, że przeżył jakiś rodzaj traumy - zaznaczył.

Członkowie komisji są objęci tajemnicą postępowania dowodowego, dlatego nie mogą mówić o szczegółach posiedzenia komisji.

Spotkanie w hotelu Marriott

Netzel po raz pierwszy stawił się przed komisją w marcu; miał przedstawić wówczas dowód, że istnieją zapisy jego rozmów telefonicznych z b. ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą z 2007 roku.

Nagrania miałyby pochodzić z lipca 2007 roku i mieć związek z tzw. aferą gruntową. Netzel, w latach 2006-07 prezes PZU, był zamieszany w aferę, bo był podejrzewany o składanie fałszywych zeznań w sprawie rzekomego swojego spotkania z b. szefem MSWiA Januszem Kaczmarkiem w hotelu Marriott.
Zeznania Netzla w sprawie Ziobry

Spór na temat rozmów telefonicznych Ziobry z Netzlem miał swój początek w 2010 roku, gdy zarówno Ziobro, jak i Netzel byli przesłuchiwani przez tzw. naciskową komisję śledczą. Netzel zeznał wtedy, że prokuratura objęła go postępowaniem ws. przecieku z tzw. afery gruntowej, ponieważ wszedł w posiadanie wiedzy, która była niekorzystna dla Ziobry. Według Netzla, ABW nie przekazała wszystkich rozmów z telefonów objętych podsłuchem - m.in. jego rozmowy z Ziobrą z 13 lipca 2007 roku.

Zdaniem b. szefa PZU, Ziobro zadzwonił wówczas do niego z prośbą, by przyjechał do CBA w Gdańsku. Ziobro powołał się wówczas na ówczesnego premiera; miał mówić, że "bardzo mu na tym zależy". Później - jak zeznał Netzel - Ziobro połączył się z nim jeszcze raz i powiedział, żeby jednak nie jechał do Gdańska. Mimo to Netzel dotarł do siedziby CBA przed godz. 23 i złożył pierwsze zeznania w charakterze świadka.

Ziobro nie pamiętał szczegółów rozmów

Ziobro przekonywał w 2010 roku przed komisją naciskową, że nie było sytuacji, w której wpływałby w niedozwolony sposób na śledztwa. Przyznał jedynie, że zadzwonił "z własnej inicjatywy" do Netzla i prosił go o to, żeby "stawił się jak najszybciej do CBA i złożył zeznania". Zaznaczył, że nie pamięta szczegółów rozmów telefonicznych, jakie prowadził z Netzlem.

Wnioski o postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu złożyła w 2012 roku Platforma Obywatelska. B. premierowi i b. ministrowi sprawiedliwości zarzuca się naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. W uzasadnieniach wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych na "walkę z układem"; PO powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz ds. nacisków.

Zarówno Ziobro, jak i Kaczyński stwierdzali wielokrotnie, że nie widzą żadnych podstaw do postawienia ich przed TS.

Głosowanie w Sejmie

Wniosek o postawienie premiera lub ministra przed TS może złożyć co najmniej 1/4 (115) posłów. Pod wnioskami PO ws. Kaczyńskiego i Ziobry podpisało się ok. 150 posłów nie tylko z Platformy, ale też z Ruchu Palikota (obecnie Twój Ruch) i SLD. Decyzja o postawieniu członka Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu zapada, jeśli zagłosuje za nią co najmniej 3/5 (276) posłów.

Rozpatrująca wniosek Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przesłuchała już m.in. szefa CBA Paweł Wojtunika, b. szefa Centralnego Biura Śledczego Jarosława Marca oraz b. ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

62. Kaczyński i Ziobro przed


Kaczyński i Ziobro przed Trybunał Stanu? Zych: Zakończono postępowanie dowodowe ws. ZiobryKaczyński i Ziobro przed Trybunał Stanu? Zych: Zakończono postępowanie dowodowe ws. Ziobry
Józef Zych,
poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz wiceprzewodniczący sejmowej
Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej na antenie radiowej Jedynki
poinformował, że zamknięte zostało postępowanie dowodowe w sprawie
wniosku o postawienie przed TK
Zbigniewa Ziobry. .

Zarzuty

Kaczyńskiego oskarża się, że miał
wydać niezgodne z prawem zarządzenia, którymi nadał Ziobrze
zwierzchnictwo nad innymi ministrami i szefami służb, a także
uczestniczył w nieformalnych spotkaniach dotyczących zatrzymania byłej
posłanki SLD Barbary Blidy. Z kolei Ziobro zarzucono, że „podejmował
inspirowane bieżącym interesem politycznym działania mające na celu
wszczęcie i prowadzenie postępowań karnych przeciwko rzekomym członkom
układu”. Miał także opóźniać aresztowanie podejrzanego o korupcję
ministra sportu z PiS Tomasza Lipca, inwigilować dziennikarzy
i polityków Samoobrony.

Zych na antenie radiowej Jedynki
wyjaśnił dlaczego sprawa przed Komisją prowadzona jest wyjątkowo długo.
- Materia jest niezwykle skomplikowana i zgromadzono w sprawie wiele
dowodów. Nie o to chodzi, żeby zrobić to szybko, ale żeby zrobić
to porządnie – mówi poseł PSL. 

Sprawę może dokończyć nowy Sejm


Polityk zaznaczył, że nawet jeśli Komisja nie skończy prac przed
zakończeniem kadencji, to będą one kontynuowane po wyborach, ponieważ
od 2 lat obowiązuje zasada kontynuacji.  -  Gdyby Sejm nie dokończył
postępowania, to przechodzi ono na następną kadencję i toczy się dalej
– wyjaśnia gość Jedynki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

63. Zbigniew Ziobro przed

  • Zbigniew Ziobro przed Trybunał Stanu. Na kampanię wyborczą

    Wojciech Czuchnowski, Renata Grochal

    Komisja odpowiedzialności konstytucyjnej chce rekomendować postawienie przed TS byłego ministra sprawiedliwości.

    Sejmowa komisja odpowiedzialności
    konstytucyjnej zamierza zarekomendować Sejmowi postawienie przed
    Trybunałem Stanu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
    Zdecyduje o tym najprawdopodobniej w przyszłą
    środę. Byłby to początek finalizowania długiego procesu stawiania
    Ziobry przed Trybunałem, trwającego od 2008 r. Wniosku w sprawie prezesa
    PiS Jarosława Kaczyńskiego posłowie nie zdążą już rozpatrzyć do końca
    tej kadencji.

    Za walkę z "układem"


    Byłemu premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i Zbigniewowi Ziobrze
    Trybunał grozi za to, że w czasach swoich rządów (2005-07) ścigali
    mityczny "układ", naruszając przy tym prawo i konstytucję.

  • Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    64. Ziobro przed Trybunał Stanu?

    Ziobro przed Trybunał Stanu? Sejmowa komisja przyjęła wniosek

    Ziobro przed Trybunał Stanu? Sejmowa komisja przyjęła wniosek

    Komisja odpowiedzialności konstytucyjnej przyjęła wniosek, że
    postawienie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry...
    czytaj dalej »

    Arkadiusz Mularczyk (ZP) powiedział dziennikarzom, że odrzucenie wniosków to "hucpa, sąd kapturowy". - Nie mogliśmy w tym dłużej uczestniczyć - dodał.

    Również poseł PiS Jarosław Zieliński określił odrzucenie wniosków mianem "hańby i hucpy politycznej".
    Naruszenie konstytucji?

    Byłemu ministrowi sprawiedliwości zarzuca się naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. W uzasadnieniach wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych na "walkę z układem"; PO powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz ds. nacisków.

    Takie same zarzuty stawiane są Jarosławowi Kaczyńskiemu. Platforma złożyła wnioski o postawienie Ziobry oraz Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu w 2012 roku.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    65. PO ponownie o postawieniu

    PO ponownie o postawieniu Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu

    Platforma Obywatelska powraca do sprawy postawienia przed Trybunałem
    Stanu byłego ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego
    Zbigniewa Ziobro. Jeszcze dziś posłowie na zamkniętym posiedzeniu sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej rozpatrzą projekt sprawozdania w tej sprawie.Platforma złożyła wnioski o postawienie Zbigniewa Ziobry oraz prezesa
    Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu w
    2012 roku.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    66. Ziobro stanie przed

    Ziobro stanie przed Trybunałem StanuZiobro stanie przed Trybunałem Stanu
    Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przegłosowała wniosek o postawienie Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu.Trzeba skończyć z taką praktyką, że jest to niedopuszczalne, kiedy
    minister sprawiedliwości, prokurator generalny kreuje się jako super
    minister poprzez to wpływać na działania prokuratury i poszczególnych
    prokuratorów, również na pracę policji, pracę centralnego biura
    antykorupcyjnego i innych służb, po to żeby wykorzystywać te działania
    w swoich celach politycznych - powiedział w środę po posiedzeniu komisji
    jej szef Robert Kropiwnicki.
    Ziobro: Stwierdzono, że działałem zgodnie z prawem


    - Wszystkie te sprawy, które są przedmiotem zarzutów stawianych mi były
    badane przez ministerstwo i prokuratury za rządów Platformy
    Obywatelskiej, toczyło się ponad 60 śledztw, wszystkie zostały umorzone
    i stwierdzono, że działałem zgodnie z prawem. Ale skoro chcą mnie
    stawiać, to będzie co będzie. Będzie decydować większość polityczna
    - mówił jakiś czas temu w rozmowie z RMF FM Zbigniew Ziobro. Podkreślał
    też, że podczas jego urzędowania spadła ilość przestępstw kryminalnych.

    Zarzuty


    Zbigniewowi Ziobro zarzucono, że „podejmował inspirowane bieżącym
    interesem politycznym działania mające na celu wszczęcie i prowadzenie
    postępowań karnych przeciwko rzekomym członkom układu”. Miał także
    opóźniać aresztowanie podejrzanego o korupcję ministra sportu z PiS
    Tomasza Lipca, inwigilować dziennikarzy i polityków Samoobrony.

    wprost.pl, polskieradio.pl

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    67. Wniosek ws. postawienia

    Wniosek ws. postawienia Ziobry przed Trybunał Sprawiedliwości niepełny

    Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej działa jak sąd kapturowy –
    mówi poseł Zjednoczonej Prawicy Andrzej Romanek. Dziś komisja
    najprawdopodobniej zakończy prace nad wnioskiem o postawienie przed
    Trybunałem Stanu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

    Do uzupełnienia pozostały
    braki formalne, które wytknęła marszałek Sejmu Małgorzata
    Kidawa-Błońska. Z informacji, do których dotarł jeden z dzienników
    wynika, że we wniosku postawiono Zbigniewowi Ziobrze pięć zarzutów.
    Dotyczą one wydawania poleceń z naruszeniem prawa oraz wpływania na
    zeznania m.in. w sprawie afery gruntowej.

    - Komisja
    Odpowiedzialności Konstytucyjnej niestety działała jak sąd kapturowy.
    Popełniła wiele błędów. W rażący sposób łamała prawo, m.in. oddalała
    wszystkie wnioski dowodowe zgłaszane przez pana Zbigniewa Ziobrę. Co
    więcej – nie zależało jej na ustaleniu prawdy, a jest ona taka, że
    Zbigniew Ziobro działał zgodnie z prawem. Te wady i uchybienia w jakiejś
    części zauważyła marszałek Sejmu, notabene z PO i zwróciła sprawozdanie
    celem jego uzupełnienia i poprawienia. Moim zdaniem – właściwym
    miejscem dla tego sprawozdania jest kosz na śmieci –
    stwierdził poseł Romanek.

    Decyzja o postawieniu członka Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu zapada, jeśli zagłosuje za nią, co najmniej 3/5 posłów.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    68. PO chce postawić Jarosława

    PO chce postawić Jarosława Kaczyńskiego przed TS

    Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej zajmie się dziś
    wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed
    Trybunałem Stanu Prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

    Podczas posiedzenia posłowie będą oceniać zebrane w sprawie materiały dowodowe. Obrady komisji będą jednak niejawne.

    Poseł Elżbieta Witek, rzecznik Prawa i
    Sprawiedliwości podkreśla, że PO chce w ten sposób uderzyć w PiS i
    wykorzystać to w czasie trwania kampanii wyborczej.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    69. PO kolejny raz straszy

    PO kolejny raz straszy Trybunałem Stanu 

     Na rozpoczynającym
    się dziś trzydniowym posiedzeniu, Sejm rozpatrzy wstępny wniosek
    postawienia przed Trybunałem Stanu byłego ministra sprawiedliwości
    Zbigniewa Ziobro oraz byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Obaj nie
    widzą żadnych podstaw do takiego działania.

    Posłowie pochylą się nad
    sprawozdaniem, które przygotowała sejmowa Komisja Odpowiedzialności
    Konstytucyjnej. Platforma Obywatelska zarzuca byłemu premierowi
    Jarosławowi Kaczyńskiemu oraz byłemu prokuratorowi naruszenie
    Konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach
    administracji rządowej.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika gość z drogi

    70. od Wąsacza PO GRADA..czyli POlskie Gradobicie

    kiedy Trybunał ?
    pamiętam jak kiedyś w" Naszej Polsce"był podobny tytuł...i jeszcze pod tytuł
    "ci,co szkodzą POLSCE"...
    Tak, szkodniki typu wszelkie tuski,grady i te nowe za szkodzenie Polsce pod Trybunał..,
    PSL-ele również
    za zniszczoną Gospodarkę,za długi jakie poczynili,za Huty,Odlewnie,Stocznie i nie tylko,za Marnowanie Polski i Jej Zasobów Ludzkich,kapitałowych,również...
    za działanie w zmowie i POrozumieniu..w niszczeniu Polskiej Obronności ,szczególnie...za kradzież dzieł sztuki,też...

    gość z drogi

    avatar użytkownika Maryla

    71. Ziobro: Nieudacznicy. Nawet

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika gość z drogi

    73. Czytam i własnym oczom nie wierzę...

    i natychmiast wyświetla mi się pewien tytuł ulubionej Gazety Naszej Polski
    "gradobicie,czyli od Wąsacza PO Grada..." chyba tak to szło...
    no cóż,warto było dożyć tego dnia,dnia gdy" Parapetowiec" zostanie /być może /osądzony...
    pozdr :)

    gość z drogi

    avatar użytkownika Maryla

    74. Trybunał Stanu w nowym

    Trybunał Stanu w nowym składzie. Sejm dokonał wyboru


    Przewodniczącym TS jest z urzędu Pierwszy
    Prezes Sądu Najwyższego. W skład Trybunału wchodzi ponadto dwóch
    wiceprzewodniczących i 16 członków wybieranych przez Sejm na czas
    kadencji spoza grona posłów i senatorów.

    Sędziami TS zostało 9 osób rekomendowanych przez PiS. Są to: Piotr Łukasz Juliusz Andrzejewski,*
    adwokat i b. senator;
    Marek Czeszkiewicz (prawnik, b. szef białostockiej delegatury CBA); Andrzej Kojro - samorządowiec i radca prawny, m.in. współpracujący w ramach „Dudapomocy” z europosłem Januszem Wojciechowskim; adwokat Andrzej Rościszewski; Zbigniew Sieczkoś (b. sędzia, a później działacz Solidarności i wojewoda podkarpacki); przemyski radca prawny Rafał Bogumił Sura; Bogdan Szlachta(prawnik i b. dyrektor Instytutu Praw Człowieka w Oświęcimiu); Paweł Śliwa (adwokat z Gorlic) i Jarosław Wyrembak **(doktor prawa, b. pracownik biura Rzecznika Praw Obywatelskich).

    Klub PO rekomendował do TS 4 osoby, ale wybrano trzy. Sędziami zostali: Kazimierz Barczyk (założyciel Solidarności w krakowskim sądownictwie, po 1989 r. poseł AWS i samorządowiec - sędzia TS poprzednich kadencji); warszawski adwokat Jacek Dubois (w poprzedniej kadencji Trybunału Stanu
    był jego wiceprzewodniczącym) i b. poseł PO Witold Pahl.
    Poparcia nie uzyskał b. dziekan łódzkiej izby adwokackiej Jarosław
    Szymański, na którego głosowało 208 posłów, 242 było przeciw,
    a 7 wstrzymało się od głosu.

    Z rekomendacji klubu Kukiz15 w Trybunale zasiadać będzie Robert Majka - politolog, b. działacz Solidarności Walczącej, samorządowiec i 35-letni lubelski adwokat Maciej Miłosz. Poparcia Sejmu nie uzyskał adwokat Łukasz Moczydłowski związany z Ruchem Narodowym, w latach 2006-09 członek rady
    nadzorczej TVP z rekomendacji Ligi Polskich
    Rodzin. Za jego kandydaturą głosowało 44 posłów, przeciw było 402,
    a 10 posłów (w tym m.in. Paweł Kukiz) wstrzymało się od głosu.

    Klub Nowoczesna w porozumieniu z PSL rekomendował do TS, a także Jerzego Wierchowicza
    - adwokata z Gorzowa Wlkp., byłego posła Unii Demokratycznej i Unii
    Wolności, który był przed Trybunałem Stanu
    oskarżycielem z ramienia Sejmu w tzw. aferze alkoholowej - jedynej
    sprawie w historii Polski, prawomocnie zakończonej przed tym Trybunałem
    wyrokiem skazującym.

    polskiej
    praktyce Trybunał Stanu nie miał dotąd wiele pracy - od 2005 r. nie
    może się rozpocząć proces Emila Wąsacza, ministra skarbu w rządzie
    Jerzego Buzka, wobec którego Sejm skierował akt oskarżenia za złamanie
    prawa przy prywatyzacji PZU, TP SA i Domów Centrum. Na przeszkodzie stało
    to, że Sejm poprzedniej kadencji przez cztery lata nie mógł nawet wyłonić oskarżyciela na proces przed TS.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    75. kolejne knowania ŁYSEGO spenia z PO

    Co powinno dziać się z wnioskiem, którego nie rozpatrzono przed wyborami? Ustawa o Trybunale Stanu mówi, że „postępowanie w danej sprawie toczy się nadal po rozpoczęciu następnych kadencji Sejmu". Zgodnie z nią marszałek ponownie kieruje sprawę do komisji.

    Marek Kuchciński jeszcze tego nie zrobił. Politycy z jego otoczenia mówią nieoficjalnie, że traktuje tę sprawę jako „niebyłą". – Stawianie prezesa partii rządzącej przez Trybunałem byłoby obecnie trudnym do wyobrażenia absurdem – twierdzi jeden z posłów.

    Tylko czy marszałek ma prawo odmówić? Konstytucjonalista dr Ryszard Balicki uważa, że nie. Jeśli marszałek odmawia wykonania obowiązku, nie da się tego jednak wyegzekwować. – Ustawa nie określa żadnych terminów i nie ma procedur wymuszenia takiego działania. Jest to kolejny dowód, że legaliści pozostają bezbronni w sytuacji, kiedy organy stosujące prawo w sposób oczywisty ignorują jego normy – podkreśla.

    Kropiwnicki przekonuje, że Kuchciński dopuszcza się jawnego pogwałcenia przepisów. Wiceszef Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej Jacek Żalek z PiS uważa jednak, że PO miała wystarczająco dużo czasu, by zakończyć postępowanie. – Skoro w ciągu ośmiu lat tego nie zrobiono, znaczy, że nie było ani woli politycznej, ani podstaw merytorycznych. To była jedynie hucpa mająca na celu postawienie w złym świetle lidera opozycji – podkreśla poseł.
    http://www.rp.pl/Kraj/312279947-Zablokowany-sad-nad-Kaczynskim.html

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    76. Proces Wąsacza o prywatyzację


    Proces Wąsacza o prywatyzację PZU zawieszony na czas sprawy w TS

    Z powodu postępowania przed Trybunałem Stanu proces karny
    ministra skarbu w rządzie AWS Emila Wąsacza ws. niedopełnienia
    obowiązków w prywatyzacji PZU w 1999 r. musi zostać zawieszony -
    postanowił w piątek Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście. Prokurator
    zapowiada zażalenie.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    77. Emil Wąsacz prezesem

    Emil Wąsacz prezesem Stalexportu Autostrady kolejną kadencję

    Rada nadzorcza Stalexportu Autostrady powołała zarząd spółki na
    kolejną kadencję w niezmienionym składzie - prezesem pozostanie Emil
    Wąsacz, a wiceprezesem Mariusz Serwa. Kadencja potrwa do zatwierdzenia
    sprawozdania finansowego za 2018 r.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    78. Sprawa Wąsacza o prywatyzację

    Sprawa Wąsacza o prywatyzację PZU wraca do sądu

    Do
    sądu wraca sprawa ministra skarbu w rządzie AWS Emila Wąsacza ws.
    niedopełnienia obowiązków przy prywatyzacji PZU w 1999 r.; w czwartek
    sąd II instancji uznał odwołanie prokuratury i uchylił decyzję o
    zawieszeniu procesu na czas postępowania przed Trybunałem Stanu.


    Sprawa Wąsacza wraca do sądu. Chodzi o prywatyzację PZU

    W 2005 r. Sejm chciał postawić Wąsacza przed Trybunałem Stanu. więcej


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    79. Śledztwo ws. Ziobry?

    Śledztwo ws. Ziobry? Prokuratura odmówiła

    Wcześniej zawiadomienie złożył poseł PO Robert Kropiwnicki.

    W zawiadomieniu Kropiwnickiego była mowa o podejrzeniu popełnienia
    przez Ziobrę - gdy po raz pierwszy był ministrem sprawiedliwości -
    pięciu przestępstw polegających na działaniu na szkodę interesu
    publicznego i prywatnego poprzez przekroczenie uprawnień lub
    niedopełnienie obowiązków.

    Informację o odmowie wszczęcia śledztwa przekazała w poniedziałek PAP
    rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.

    Prokurator przypomniała, że przedmiotem złożonego zawiadomienia było
    pięć czynów "tożsamych częściowo" z opisanymi w sprawozdaniu Komisji
    Odpowiedzialności Konstytucyjnej Sejmu poprzedniej kadencji z 24 czerwca
    2015 roku.

    "Analiza treści zawiadomienia o przestępstwie, dołączonych obszernych
    materiałów zgromadzonych przez Komisję Odpowiedzialności
    Konstytucyjnej, treści zeznań złożonych przez zawiadamiającego o
    przestępstwie, jak również uzyskanych dokumentów i informacji w toku
    postępowania sprawdzającego nie dały podstaw do wszczęcia postępowania
    przygotowawczego" - powiedziała Zawada-Dybek.

    Jak wskazała, prokurator, który analizował materiały ustalił, że dwa
    czyny opisane w zawiadomieniu były przedmiotem innego postępowania
    karnego, zakończonego wydaniem prawomocnego postanowienia o umorzeniu.
    Chodzi o postępowanie Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie - umorzone w
    lutym 2012 roku, wobec braku ustawowych znamion czynu zabronionego.
    "Fakt prowadzenia tego postępowania stanowi negatywną przesłankę, która
    uniemożliwia obecnie prowadzenia drugiego postępowania o tym samym
    przedmiocie" - wyjaśniła rzeczniczka katowickiej prokuratury.

    Jak dodała, prokurator, po analizie materiałów, nie stwierdził
    również w opisywanych w zawiadomieniu o przestępstwie pozostałych
    działaniach prokuratora generalnego znamion czynu zabronionego -
    przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązku przez
    funkcjonariusza publicznego i działania na szkodę interesu publicznego
    lub prywatnego.

    Wydana przez prokuraturę decyzja nie jest prawomocna.

    25 września 2015 r. Sejm nie uwzględnił wniosku o postawienie Ziobry
    przed Trybunałem Stanu. Sejmowej większości zabrakło pięciu głosów - aby
    uruchomić procedurę potrzebna jest większość 3/5 ustawowej liczby
    posłów, czyli co najmniej 276 głosów. Za opowiedziało się 271 posłów,
    przeciwko zagłosowało 152, od głosu wstrzymało się dwóch. W tej sytuacji
    ówczesna marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska ogłosiła umorzenie
    postępowania w sprawie.

    "Jak się okazało, większość rządząca PO-PSL nawet w takiej sprawie
    okazała się być nieudacznikami, nie potrafi zrealizować tego, co tak
    hucznie przez osiem lat zapowiadali" - mówił wtedy Ziobro.

    "Trudno się więc dziwić, że pani Ewa Kopacz sprowadza nam islamskich
    imigrantów, trudno się dziwić tym nierozliczonym licznym aferom,
    rosnącemu bezrobociu i ubożeniu Polaków. Oni są po prostu nieudacznikami
    w każdym calu, w każdej dziedzinie, w każdej sprawie. Nawet Zbigniewa
    Ziobry nie potrafili postawić przed Trybunałem Stanu za to, że
    skutecznie walczyłem z przestępczością i stałem zawsze w obronie prawa
    jako minister sprawiedliwości" - podkreślał wówczas polityk.

    Kropiwnicki, ówczesny szef sejmowej komisji odpowiedzialności
    konstytucyjnej, zapowiedział, że zgromadzone przez komisję materiały ws.
    postawienia Ziobry przed TS przekaże prokuraturze. "Myślę, że ten
    materiał jest szeroki, bardzo mocno opracowany i prokuratura będzie
    miała poważne podstawy do tego, żeby postawić zarzuty Zbigniewowi
    Ziobrze" - mówił wówczas Kropiwnicki.

    Podpisane przez niego pismo z sejmowej komisji wpłynęło do
    Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście pod koniec października 2015
    r. Zawiadomienie trafiło jednak ostatecznie do prokuratury w Katowicach.

    Wnioski o postawienie Ziobry - a także b. premiera, szefa PiS
    Jarosława Kaczyńskiego - przed TS złożył w 2012 r. klub PO. Ziobrze
    zarzucano naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o
    działach administracji rządowej. W uzasadnieniach wniosków jest też
    mowa o działaniach nakierowanych na "walkę z układem"; PO powoływała się
    m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci
    Barbary Blidy oraz ds. nacisków.

    Zarówno Ziobro, jak i Kaczyński stwierdzali wielokrotnie, że nie widzą żadnych podstaw do postawienia ich przed TS.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    80. Halina Szydełko (PiS) wybrana

    Halina Szydełko (PiS) wybrana na posła-oskarżyciela ws. postawienia Wąsacza przed TS

    Sejm wybrał w czwartek Halinę Szydełko (PiS) na posła-oskarżyciela w
    postępowaniu przed Trybunałem Stanu w sprawie pociągnięcia do
    odpowiedzialności konstytucyjnej byłego ministra skarbu Emila Wąsacza.

    Uchwałę o pociągnięciu Wąsacza, ministra skarbu w rządzie Jerzego
    Buzka, do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu za domniemane
    nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU, TP S.A. i Domów Towarowych
    "Centrum", podjął w 2005 r. Sejm IV kadencji.

    Proces Wąsacza przed TS nie mógł się rozpocząć, ponieważ Sejm w poprzednich latach nie mógł nawet wyłonić oskarżyciela.

    W 2014 r. ówczesny szef sejmowej komisji odpowiedzialności
    konstytucyjnej Andrzej Halicki (PO) zwracał uwagę, że sprawa
    odpowiedzialności konstytucyjnej Wąsacza może być przedawniona. Zdaniem
    adwokata Wąsacza, sprawa przed TS jest już przedawniona.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika gość z drogi

    81. gdyby sprawa okazała się" przedawniona"

    to na pewno znajdą się nowe dowody na "złodziejską prywatyzację" i nie tylko Wąsacza... nie żyje już Pani Maria prowadząca redakcję "Naszej Polski" ...tam było mnóstwo artykułów na ten temat...szczególnie słynny od Wąsacza po Grada,czyli tzw "gradobicie"
    pozdrowiernia

    gość z drogi

    avatar użytkownika Maryla

    82. Wylosowano skład Trybunału

    Wylosowano skład Trybunału Stanu ws. Emila Wąsacza

    W środę wylosowano skład Trybunału Stanu do sprawy b. ministra
    skarbu w rządzie AWS Emila Wąsacza, oskarżonego od 2005 r. o
    nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU, TP SA i Domów Towarowych
    "Centrum". Przewodniczącym składu będzie b. poseł PO Jerzy Kozdroń,
    niedoszły oskarżyciel ministra.

    Przewodniczącym będzie 66-letni Kozdroń. Od 1978 r. był on sędzią Sądu
    Rejonowego w Kwidzynie. Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981
    r. odmówił stosowania dekretu o stanie wojennym - został odwołany; wtedy
    oddał też legitymację PZPR. Potem pracował jako radca prawny. Był trzy
    razy był posłem PO. W 2012 r. został wybrany przez Sejm na oskarżyciela w
    sprawie Wąsacza, ale zrezygnował z tego, bo w 2013 r. został
    wiceministrem sprawiedliwości. Do TS wybrany w ub.r. z rekomendacji PO;
    został zastępcą przewodniczącego TS.




    Jako członkowie składu w sprawie Wąsacza zostali wylosowani: Kazimierz
    Barczyk (b. sędzia, wybrany do TS z rekomendacji PO), Rafał Sura
    (prawnik, wybrany z rekomendacji PiS), Paweł Śliwa (adwokat, wybrany z
    rekomendacji PiS) i Zbigniew Sieczkoś (b. sędzia, wybrany z rekomendacji
    PiS).




    Obrońca Wąsacza mec. Grzegorz Długi (jednocześnie poseł Kukiz'15)
    powiedział PAP, iż doświadczenie sądowe Kozdronia będzie bardzo
    potrzebne przy organizacji procesu. Dodał, że "materiał dowodowy jest
    ogromny, a wielu świadków mieszka poza Polską". Mec. Długi przypomniał,
    że od początku obrona podnosi, iż Wąsacz jest niewinny.




    Zdaniem adwokata są małe szanse by proces zaczął sie jeszcze tym roku,
    bo wyłoniony skład musi się najpierw zapoznać z bardzo obszernymi aktami
    tej skomplikowanej sprawy. Dodał, że jeśli będzie jakieś posiedzenie w
    tym roku, to raczej organizacyjne, a nie merytoryczne. Adwokat nie
    wykluczył, że w pierwszej kolejności TS zająłby się kwestią, czy nie
    doszło do przedawnienia sprawy oraz czy zarzuty Sejmu są prawidłowo
    sformułowane.




    Według Długiego, jeśli doszłoby do procesu Wąsacza przed TS, to trwałby
    on latami.
    "Jeśli tempo byłoby takie jak naszych sądów, to nie mamy
    szansy skończyć tego w kadencji obecnego Sejmu" - powiedział. Według
    prawa, jeżeli po rozpoczęciu rozprawy, a przed wydaniem wyroku, zostanie
    wybrany nowy skład TS (czego dokonuje Sejm w każdej kolejnej kadencji,
    zaraz po nowych wyborach parlamentarnych - PAP), TS musi prowadzić
    rozprawę od początku w nowym składzie.




    Zgodnie z prawem TS wymierza (łącznie lub osobno) następujące kary:
    utraty czynnego i biernego prawa wyborczego; zakazu zajmowania
    kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną
    odpowiedzialnością w organach państwowych i w organizacjach społecznych;
    utraty orderów, odznaczeń i tytułów honorowych.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    83. Proces byłego ministra za


    Proces byłego ministra za prywatyzację PZU ruszy w lutym 2017 r.

    W 2010 r. Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku oskarżyła Wąsacza o
    niedopełnienie w 1999 r. - w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub
    osobistej - obowiązków ochrony interesów Skarbu Państwa przy
    prywatyzacji PZU.

    W piątek Sąd Rejonowy
    Warszawa-Śródmieście zebrał się na tzw. organizacyjnym posiedzeniu, na
    którym ze stronami postępowania ustala się szczegóły techniczne
    przyszłego procesu, jak np. terminy rozpraw czy kwestię, których
    świadków wzywać na rozprawy. Posiedzenie miało niejawny charakter, sam
    proces będzie jawny.

    Po posiedzeniu jeden z
    obrońców Wąsacza mec. Grzegorz Długi (zarazem poseł Kukiz'15)
    powiedział, że proces ma się zacząć 1 lutego. - Omówiliśmy kwestie
    techniczne jak najsprawniejszego przebiegu tego postępowania: są szanse,
    by odbywało się to sprawnie - oświadczył. Dodał, że niektóre rozprawy
    będą dzień po dniu, ale wiele będzie zależało od stawiennictwa świadków,
    których "lista jest szeroka". Nie chciał spekulować, jak długo proces
    będzie trwał. Adwokat przypomniał, że już wcześniej obrona podnosiła
    argument o przedawnieniu karalności sprawy.

    W 2010 r. Prokuratura
    Apelacyjna w Gdańsku oskarżyła Wąsacza o niedopełnienie w 1999 r. - w
    celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej - obowiązków ochrony
    interesów Skarbu Państwa przy prywatyzacji PZU. Zdaniem śledczych Wąsacz
    akceptował działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez
    Eureko oraz BIG Bank Gdański, co miało przynieść szkodę interesowi
    publicznemu. Wąsacz m.in. miał nie podjąć działań, które dawałyby możliwość
    uzyskania wyższej ceny za sprzedawane akcje PZU i doprowadził do wyboru
    w procesie prywatyzacji oferty, która "nie była najkorzystniejsza" oraz
    do przyjęcia umowy sprzedaży niekorzystnej dla Skarbu Państwa.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    84. PO chce Trybunału Stanu dla

    Fot. PAP/Gzell

    PO chce Trybunału Stanu dla J. Kaczyńskiego za pogląd o istnieniu „układu polityczno-biznesowego”


    Jednak same, później nagrane „taśmy prawdy” z „Sowa i Przyjaciele” są wystarczającymi dowodami trafności ówczesnych ocen.

    Dziś w Sejmie, po południu w Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, której jestem członkiem, wniosek PO/PSL z ubiegłej kadencji Sejmu o postawienie byłego premiera, prezesa JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO przed Trybunałem Stanu za „walkę z układem polityczno-biznesowym” w czasie rządów PIS, w latach 2005-2007. Posiedzenie będzie zamknięte.
    Jednak same, później nagrane „taśmy prawdy” z „Sowa i Przyjaciele” czy dzisiejsze fakty pokazujące sposób finansowania przez władze „zaprzyjaźnionych”, rodzinno-politycznych organizacji pozarządowych, finansowe utrzymywanie przez spółki publiczne środowisk peowskiej, lewicowej władzy i jej sympatyków, złodziejstwa „reprywatyzacji” dokonywanej przez układ władzy peowskiej powiązanej z biznesem i korporacjami prawniczymi, sędziami, adwokatami czy „układy samorządowe” - są wystarczającymi dowodami trafności ówczesnych ocen prezesa J. Kaczyńskiego, gdy patologie tych „układów” rozwijały się w ukryciu w najlepsze.

    W Sejmie, w Komisji ocenimy dziś wniosek PO przeciwko J. Kaczyńskiemu od strony prawnej. Wniosek z tego punktu widzenia dla wnioskodawców - KOMPROMITUJĄCY.

    autor: Prof. Krystyna Pawłowicz

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika gość z drogi

    85. a co, nie było przez te ostatnie osiem lat?

    jednak bezczelność ludzka nie zna granic...ale spokojnie,sprawiedliwość ich i tak dorwie

    gość z drogi

    avatar użytkownika Maryla

    86. Większość posłów zebranych

    Większość posłów zebranych podczas 34. posiedzenia Sejmu poparła kandydaturę prof. Bogusława Banaszaka na członka Trybunału Stanu.

    Kandydaturę prof. Bogusława Banaszaka poparło 240 posłów spośród 425 głosujących. Za wyborem prawnika do Trybunału Stanu opowiedziało się 221 posłów Prawa i Sprawiedliwości, 14 Kukiz'15, 3 z koła Wolni i Solidarni oraz posłowie niezrzeszeni – Jan Klawiter oraz Janusz Sanocki. Przeciwnych było 120 posłów Platformy Obywatelskiej, 31 z Nowoczesnej, 13 z Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Jacek Protasiewicz z koła Unia Europejskich Demokratów. Od głosu wstrzymało się 18 parlamentarzystów Kukiz'15 oraz posłowie niezrzeszeni: Robert Winnicki i Ryszard Galla

    Przed TS ma wkrótce ruszyć proces b. ministra skarbu w rządzie AWS Emila Wąsacza, oskarżonego od 2005 r. przed TS o nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU, TP SA i Domów Towarowych "Centrum". Sura miał być jednym z pięciu sędziów TS do tej sprawy - wyłoniono już nowego sędziego w jego miejsce. Sejmowym oskarżycielem Wąsacza jest posłanka PiS Halina Szydełko. Na razie nie ma terminu rozpoczęcia tego procesu.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika gość z drogi

    87. "od Wąsacza po Grada"

    wielka szkoda,ze nie doczekała tego momentu twórczyni nieistniejącej już Gazety,Naszej Polski
    Dzisiaj Wąsacz,jutro może wreszcie ...Grad...

    gość z drogi

    avatar użytkownika gość z drogi

    88. ad pana Wasacza

    w czasach,gdy jaruzel ogłosił stan wojenny dlaPolski, /podobno/Wąsacz wezwał milicję do swojej Komisji Solidarności ,żaden ze znanych mi wówczas dyrektorów niczego takiego nie zrobił,tylko właśnie on,a chodziło podobno o sekretarkę Zakładowej Komisji "S"ot taki sobie mały "parapetowiec"

    gość z drogi

    avatar użytkownika Maryla

    89. Ruszył proces Emila Wąsacza

    Ruszył proces Emila Wąsacza za prywatyzację PZU

    Przed stołecznym sądem rejonowym rozpoczął się w środę proces b.
    ministra skarbu w rządzie AWS Emila Wąsacza, oskarżonego o
    niedopełnienie w 1999 r. obowiązków przy prywatyzacji PZU. Wcześniej sąd
    nie uwzględnił wniosku obrony o umorzenie tej sprawy. Sędzia Marta Pilśnik wskazała, że sąd będzie się starał, aby
    proces toczył się "szybko - jeśli takiego określenia można używać do
    sprawy, która ma 500 tomów akt"

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika gość z drogi

    90. "od Wąsacza po Grada"

    pożyjemy,zobaczymy..dzisiaj to już wszystko za póżno,niestety...

    gość z drogi

    avatar użytkownika Maryla

    91. Emil Wąsacz przed Trybunałem


    Emil Wąsacz przed Trybunałem Stanu. Za prywatyzację PZU i TP

    To pierwsze takie posiedzenie od prawie 10 lat. Trybunał Stanu
    zdecyduje, czy Emil Wąsacz, minister skarbu w rządzie Jerzego Buzka,
    zostanie pociągnięty do odpowiedzialności konstytucyjnej. Historia Wąsacza przed Trybunałem Stanu ma długą historię. Sejm
    zdecydował o postawieniu go przed TS w 2005 r. Rok później została
    umorzona ze względu na błędy proceduralne. W 2007 r.
    TS skierował tę sprawę do ponownego rozpatrzenia. Od tego czasu Sejm
    nie mógł wyznaczyć ze swojego grona dwóch oskarżycieli. Udało się to po
    pięciu latach, ale wyznaczony oskarżyciel został wiceministrem
    sprawiedliwości. W końcu Sejm poprzedniej kadencji wyznaczył innego
    oskarżyciela, a termin rozprawy wyznaczono na piątek.

    Wąsacz stanie przed
    Trybunałem Stanu za domniemane nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU,
    TP S.A. i Domów Towarowych "Centrum". Sejm uznał, że sprzedaż pakietu
    akcji PZU Eureko w 1999 r. doprowadziła do problemów, w tym rozpraw
    przed międzynarodowym trybunałem arbitrażowym. W przypadku DT Centrum
    uznano cenę za zaniżoną, a przy prywatyzacji TP S.A. Wąsacz miał
    niekorzystnie wybrać firmę doradczą. To miało spowodować ok. 25 mln zł
    strat.

    Od czasów transformacji
    Trybunał wydał wyrok tylko w jednej sprawie, w tzw. aferze alkoholowej.
    Było to dwadzieścia lat temu. Wówczas pięć osób stanęło przed
    Trybunałem, w tym były minister spraw wewnętrznych Czesław Kiszczak.
    Trzy z nich - w tym właśnie Kiszczaka - uniewinniono, a dwie utraciły na
    pięć lat bierne prawo wyborcze.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika gość z drogi

    92. już przebąkują,ze sprawa mogła się przedawnić

    a czy przedawniły się związane z nią ludzkie nieszczęścia ,oto jest pytanie,... bez odpowiedzi
    szczęść Boze Polsce :)

    gość z drogi

    avatar użytkownika Maryla

    93. @gość z drogi

    po prostu ręce opadają. Reka rękę myje i nic się nie zmieniło? Układ w Magdalence wciąz wazny?

    Trybunał Stanu odroczył decyzję w sprawie Emila Wąsacza.
    Do 31 marca Trybunał Stanu odroczył w piątek decyzję, czy z powodu przedawnienia umorzyć sprawę odpowiedzialności konstytucyjnej b. ministra skarbu w rządzie AWS Emila Wąsacza, oskarżonego o nieprawidłowości z lat 90. przy prywatyzacji PZU, TP SA i Domów Towarowych „Centrum”.

    Powzięliśmy wątpliwość, czy zarzucane delikty nie uległy przedawnieniu

    — powiedział, otwierając rozprawę w gmachu Sądu Najwyższego, przewodniczący pięcioosobowego składu TS Jerzy Kozdroń (b. poseł i wiceminister sprawiedliwości za rządów PO).

    O umorzenie sprawy wnosiła obrona Wąsacza, powołując się na fakt, że – jej zdaniem – przedawnienie nastąpiło w 2012 r. Czując się niewinny, Wąsacz wolałby być uniewinniony, ale nie będzie się sprzeciwiał umorzeniu. Według oskarżyciela sejmowego, którym jest posłanka PiS Halina Szydełko, przedawnienie jeszcze nie nastąpiło.

    W 2005 r. Sejm IV kadencji przyjął uchwałę o pociągnięciu Wąsacza do odpowiedzialności konstytucyjnej w TS za domniemane nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU, TP S.A. i Domów Towarowych „Centrum”. Komisja odpowiedzialności konstytucyjnej uznała, że sprzedaż pakietu akcji PZU Eureko w 1999 r. doprowadziła do problemów, w tym rozpraw przed międzynarodowym trybunałem arbitrażowym. Uznano też, że wycena DT Centrum była zaniżona. W przypadku prywatyzacji TP S.A. Wąsacz miał niekorzystnie wybrać firmę doradczą, co miało doprowadzić do ok. 25 mln zł strat. On sam od dawna mówi, że jest niewinny, a „sprawa ma aspekt wybitnie polityczny”.

    Podczas pierwszej rozprawy w 2006 r. TS uznał, że dokumenty Sejmu nie spełniały warunków prawnych aktu oskarżenia. Jednak w II instancji w 2007 r. TS zwrócił sprawę do I instancji. Wobec wygaśnięcia ówczesnej kadencji Sejmu, proces Wąsacza formalnie się nie zaczął, a ponowna sprawa w TS dotychczas nie ruszyła (m.in. przez wiele lat Sejm nie wyłaniał swego oskarżyciela w sprawie). W sprawie kierowane były ponaglenia do Sejmu przez I prezesa SN, który z mocy prawa przewodniczy TS.

    W końcu w lipcu 2016 r. Sejm wybrał posłankę Szydełko na oskarżyciela Wąsacza. W październiku 2016 r. wylosowano zaś skład TS do sprawy. Przewodniczącym pięcioosobowego składu został b. poseł PO Jerzy Kozdroń. W 2012 r. był on wybrany przez Sejm na oskarżyciela w sprawie, ale zrezygnował, gdy w 2013 r. został wiceministrem sprawiedliwości. Jako członkowie zostali wylosowani: Kazimierz Barczyk (b. sędzia, wybrany do TS z rekomendacji PO), Jarosław Wyrembak (prawnik, wybrany z rekomendacji PiS), sprawozdawca Paweł Śliwa (adwokat, wybrany z rekomendacji PiS) i Zbigniew Sieczkoś (b. sędzia, wybrany z rekomendacji PiS).

    W piątek w TS obrona Wąsacza wniosła o umorzenie postępowania z powodu przedawnienia. W przypadku odmowy umorzenia, obrona chce zwrotu sprawy Sejmowi do uzupełnienia. Innym argumentem obrony jest uchybienie polegające na tym, że posłowie, którzy podpisali wniosek o pociągnięcie Wąsacza do odpowiedzialności przed TS, potem zasiadali w składzie komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, która go badała.

    Z chwilą złożenia wniosku wstępnego wobec Wąsacza z 2002 r. nastąpiło przerwanie biegu przedawnienia

    — mówiła Szydełko. Dodała, że z tą chwilą przedawnienie zostało wstrzymane aż do prawomocnego wyroku TS. Przypomniała, że co do zasady, sprawa przed TS przedawnia się po 10 latach od popełnienia deliktu konstytucyjnego, chyba że jest to zarazem przestępstwo, dla którego przewidywany jest dłuższy okres przedawnienia. Dodała, że posłowie, którzy złożyli wniosek wstępny, mogli brać udział w pracach komisji.

    Obrońca Wąsacza mec. Michał Królikowski przyznał, że wniosek wstępny złożono, kiedy jeszcze nie doszło do przedawnienia. Polemizując z Szydełko, powiedział, że po złożeniu wniosku było jeszcze kolejne 10 lat na jego rozpatrzenie przez TS, a zatem - jak twierdzi obrona - delikt Wąsacza przedawnił się w 2012 r. Według obrony, wniosek Sejmu ma też nieusuwalne braki w zakresie materiału dowodowego.

    Nie naruszyłem żadnych norm prawa

    — oświadczył w TS Wąsacz. Przyznając, że „działania prywatyzacyjne są kontrowersyjne”, zaznaczył, że jako minister dbał zarówno o budżet państwa, jak i o interesy spółek, które podlegały prywatyzacji. Dodał, że to „dzięki prywatyzacji PZU jest to dziś taki potężny podmiot, bo wtedy był to bankrut”. Powiedział też, że umorzenie nie będzie satysfakcjonujące, bo w opinii publicznej pozostanie jako być może winny.

    Sprawa nie powinna zakończyć się przedawnieniem, ale jednak rozstrzygnięciem przez TS, co byłoby na pewno dobrze przyjęte przez społeczeństwo, jak również przez samego oskarżonego

    — powiedziała dziennikarzom Szydełko. Dodała, że „przykre jest to, że przez dwie kadencje (Sejmu - PAP) ta sprawa się nie toczyła (…) Pozostaje pytanie, dlaczego wcześniej nie można było wyłonić oskarżyciela i kontynuować tej sprawy”.

    Niezależnie od odpowiedzialności przed TS, Wąsacz ma też proces karny za prywatyzację PZU. W 2006 r. policja na zlecenie prokuratury zatrzymała Wąsacza w tej sprawie, bo miała informacje o jego możliwej ucieczce za granicę, gdyż wcześniej kupił walizki (wybierał się na wakacje w Himalaje). Sąd nie zgodził się wtedy na jego aresztowanie. Potem uznał zatrzymanie b. ministra za bezzasadne.

    Prokuratura z Gdańska oskarżyła Wąsacza o niedopełnienie w 1999 r. obowiązków związanych z ochroną interesów Skarbu Państwa. Zdaniem śledczych, nie podjął on działań, które dawałyby możliwość uzyskania wyższej ceny za akcje PZU i doprowadził do wyboru oferty, która „nie była najkorzystniejsza”. B. ministrowi grozi do 10 lat więzienia. Przed Sądem Rejonowym Warszawa-Śródmieście nie przyznaje się on do zarzutów.

    TS może wymierzyć następujące kary: utraty czynnego i biernego prawa wyborczego; zakazu zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych i w organizacjach społecznych; utraty orderów, odznaczeń i tytułów honorowych.

    Łukasz Starzewski

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    94. Emil Wąsacz przed Trybunałem


    Emil Wąsacz przed Trybunałem Stanu. 

    Trybunał Stanu ponownie zajmuje się sprawą Emila Wąsacza,
    ministra skarbu w rządzie Jerzego Buzka. Wąsaczowi zarzuca się
    nieprawidłowości przy prywatyzacji m.in. PZU i Telekomunikacji Polskiej.
    Obrona byłego ministra chce umorzenia sprawy ze względu na
    przedawnienie. Sprawa ciągnie się od dwunastu lat. To właśnie wtedy Sejm zdecydował o
    postawieniu Wąsacza przed Trybunałem. Po roku sprawę umorzono ze względu
    na błędy proceduralne. Dekadę temu, w 2007 r., Trybunał
    skierował ją do ponownego rozpatrzenia. Dopiero po pięciu kolejnych
    latach Sejmowi udało się wybrać z grona posłów oskarżycieli, ale jeden z
    nich został wiceministrem sprawiedliwości. W końcu w poprzedniej
    kadencji wyznaczono innego oskarżyciela, a termin rozprawy - na 24
    lutego.

    Na posiedzeniu w
    piątek Trybunał ma zdecydować, czy rzeczywiście sprawa się przedawniła.
    Zdaniem oskarżycieli sejmowych bieg przedawnienia został wstrzymany z
    chwilą złożenia wniosku wstępnego w 2002 r.

    Wąsaczowi
    zarzuca się domniemane nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU, TP
    S.A. i Domów Towarowych "Centrum". Sejm uznał, że sprzedaż pakietu
    akcji PZU Eureko w 1999 r. doprowadziła do problemów, w tym rozpraw
    przed międzynarodowym trybunałem arbitrażowym. W przypadku DT Centrum
    uznano cenę za zaniżoną, a przy prywatyzacji TP S.A. Wąsacz miał
    niekorzystnie wybrać firmę doradczą. To miało spowodować ok. 25 mln zł
    strat.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    95. Sejm umorzył postępowanie ws.

    Sejm umorzył postępowanie ws. postawienia Kaczyńskiego przed TS

    Sejm opowiedział się w czwartek za umorzeniem postępowania w sprawie
    pociągnięcia b. premiera Jarosława Kaczyńskiego do odpowiedzialności
    przed Trybunałem Stanu. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński stwierdził w
    związku z tym umorzenie postępowania.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    96. Kwiatkowski stanie przed


    Kwiatkowski stanie przed Trybunałem Stanu? We wrześniu sejmowa komisja wznowi przesłuchania dot. wniosku w tej sprawie

    Sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej we wrześniu
    wznowi przesłuchania świadków ws. postawienia prezesa Najwyższej Izby
    Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego przed Trybunałem Stanu
    poinformowała PAP szefowa komisji Iwona Arent (PiS).

    Wniosek
    o postawienie przed TS Kwiatkowskiego złożył w poprzedniej kadencji
    Sejmu Ryszard Kalisz, a podpisali się pod nim głównie posłowie PO.
    We wniosku Kalisz wskazał na odpowiedzialność konstytucyjną prezesa NIK.
    Jego zdaniem czyny popełnione przez Kwiatkowskiego polegają
    na naruszeniu „równego dostępu do służby publicznej”, a z uwagi
    na szczególny charakter tego naruszenia Kalisz uważa, że Kwiatkowski
    powinien odpowiadać przed TS.

    Na wtorkowym niejawnym
    posiedzeniu komisja przesłuchała dyrektora delegatury NIK w Łodzi
    Przemysława Szewczyka oraz radcę prezesa NIK Joannę Wojnarowską
    w charakterze świadków ws. wniosku wstępnego pociągnięcie
    do odpowiedzialności konstytucyjnej przed TS Krzysztofa Kwiatkowskiego.

    Arent
    powiedziała PAP, że komisja kontynuuje przesłuchania świadków
    i uwzględnia wnioski dowodowe pełnomocnika prezesa NIK. Jak dodała,
    Kwiatkowski został przesłuchany na poprzednim posiedzeniu komisji
    na początku czerwca i wziął udział we wtorkowym posiedzeniu.

    Przychylamy
    się do tego, żeby bardzo szczegółowo i merytorycznie zbadać sprawę
    wniosku postawienia przed TS pana prezesa Kwiatkowskiego

    — podkreśliła posłanka.

    Poinformowała,
    że w piątek prezydium komisji podejmie szczegółowe decyzje ws.
    harmonogramu oraz dat kolejnych przesłuchań świadków.

    Najbliższe przesłuchanie przewidujemy we wrześniu, po przerwie wakacyjnej

    — powiedziała Arent.

    Prokuratura
    Apelacyjna w Katowicach chciała uchylenia Kwiatkowskiemu immunitetu
    prezesa NIK, aby postawić mu zarzut przekroczenia uprawnień przy
    organizacji konkursu na szefa jednej z delegatur Izby. Wniosek
    prokuratury o uchylenie immunitetu stał się jednak bezprzedmiotowy
    po tym, jak sejmowa komisja rozpoczęła prace nad wnioskiem
    o TS dla Kwiatkowskiego.

    Zgodnie z przepisami, jeśli po nadaniu
    biegu przez marszałka Sejmu wnioskowi wstępnemu, a przed podjęciem
    uchwały o postawieniu w stan oskarżenia, albo o pociągnięciu
    do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu lub umorzeniu postępowania,
    upłynie kadencja Sejmu, postępowanie w danej sprawie toczy się nadal
    po rozpoczęciu następnej kadencji Sejmu. W nowej kadencji wniosek znowu
    kierowany jest do komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, która nie
    jest związana uchwałami komisji sejmowej poprzednio
    rozpatrującej sprawę.

    31 sierpnia ub.r. katowicka prokuratura
    skierowała akt oskarżenia wobec prezesa NIK i b. szefa klubu PSL Jana
    Burego. Kwiatkowski i Bury zostali oskarżeni o nadużycie władzy przy
    obsadzaniu stanowisk w Izbie w 2013 r. Pierwsza rozprawa prezesa NIK
    i b. szefa klubu PSL, jak ustaliła PAP w Sądzie Okręgowym w Warszawie,
    odbędzie się 14 sierpnia.

    Za zarzucane oskarżonym przestępstwa
    grozi do 3 lat więzienia. Nie przyznają się oni do winy. Materiał
    dowodowy to m.in. podsłuchane rozmowy telefoniczne oskarżonych.

    W akcie
    oskarżenia Kwiatkowskiemu zarzucono cztery przestępstwa nadużycia
    władzy w związku z postępowaniami konkursowymi na stanowiska dyrektora
    delegatury NIK w Łodzi, wicedyrektora delegatury w Rzeszowie
    i wicedyrektora departamentu środowiska Izby, a także podżeganie -
    w czasie gdy Kwiatkowski nie był jeszcze prezesem Izby - do nadużycia
    władzy przez ówczesnego wiceprezesa NIK Mariana Cichosza w związku
    z konkursem na szefa rzeszowskiej delegatury.

    Ustawa o NIK nie
    zawiera formalnego zakazu sprawowania funkcji prezesa przez osobę
    z zarzutami czy oskarżeniem. Sześcioletnią kadencję prezesa NIK
    Kwiatkowski rozpoczął w 2013 r.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    97. Sejmowa komisja przesłuchała

    Sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej przesłuchała we
    wtorek kolejnego świadka ws. wniosku o postawienie przed Trybunałem
    Stanu prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego w związku z domniemanym
    ustawianiem konkursów w NIK. Kwiatkowski zapewnia, że nie złamał prawa.

    Komisja odpowiedzialności konstytucyjnej bada wstępny wniosek o
    pociągnięcie Kwiatkowskiego do odpowiedzialności konstytucyjnej przed TS
    złożony jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu przez posła Ryszarda
    Kalisza.



    W połowie sierpnia tego roku przed Sądem Okręgowym w Warszawie ruszył z
    kolei proces Kwiatkowskiego, a także b. szefa klubu PSL Jana Burego i b.
    wicedyrektora rzeszowskiej delegatury NIK Pawła A., którzy są oskarżeni
    o nadużycie władzy przy obsadzaniu stanowisk w Izbie w 2013 r. Dowodem w
    sprawie są podsłuchane przez CBA rozmowy Kwiatkowskiego i Burego, które
    – zdaniem prokuratury – wskazują na ustawianie konkursów w NIK.



    Komisja odpowiedzialności konstytucyjnej przesłuchała we wtorek
    Agnieszkę Tomalską, urzędniczkę Delegatury Najwyższej Izby Kontroli w
    Łodzi. Posiedzenie komisji było zamknięte dla mediów.



    Przewodnicząca komisji Iwona Arent (PiS) oceniła w rozmowie z PAP, że
    zeznania Tomalskiej są cenne. – Każde zeznania, każdego świadka wnoszą
    bardzo dużo do sprawy – powiedziała posłanka PiS. Dodała, że urzędniczka
    brała udział w konkursie na stanowisko w łódzkiej NIK, którego dotyczy
    jeden z punktów wniosku Kalisza.



    – Posiedzenie było w trybie niejawnym, w związku z tym nie mogę
    informować o czym była mowa. Myślę, że pani Tomalska na pewno wniosła
    swoimi wypowiedziami wiele do tego postępowania – podkreśliła Arent. „Wszystkie konkursy na stanowiska w NIK odbywały się zgodnie z przepisami prawa



    Prezes NIK powtórzył w rozmowie z PAP wielokrotnie formułowane już
    zapewnienie o swej niewinności. Przypomniał, że sam przed trzema laty
    zrzekł się immunitetu, by prowadząca wówczas postępowanie prokuratura
    mogła go przesłuchać i by mógł on tym samym odnieść się do
    nieprawdziwych – według niego – zarzutów śledczych.



    – O dzisiejszym postępowaniu komisji nie mogę mówić, bo miało charakter
    zamknięty, za to w postępowaniu sądowym, które jest otwarte dla
    wszystkich obywateli, mogę powiedzieć, że fragmenty pociętych rozmów
    przez prokuraturę, przedstawionych w ich wniosku, kompletnie rozmijają
    się ze stwierdzeniami wszystkich świadków, którzy do tej pory byli na
    rozprawach – powiedział Kwiatkowski.



    Według niego świadkowie ci „jednoznacznie mówią, że nikt nigdy nie
    wpływał na ich autonomiczne decyzje, na przykład w kontekście prac
    komisji konkursowych”. – Mam nadzieję, i na to liczę, że postępowanie
    sądowe jak najszybciej się zakończy – dodał prezes NIK.



    Kwiatkowski zapewnił, że nigdy nie złamał przepisów prawa. – Wszystkie
    konkursy na stanowiska w Najwyższej Izbie Kontroli odbywały się zgodnie z
    przepisami prawa – podkreślił szef NIK. Dodał, że materiał prokuratury
    dotyczący jego rozmów z Janem Burym jest niekompletny. – To są fragmenty
    pociętych rozmów do z góry założonej tezy – ocenił Kwiatkowski.

    W sprawie wciąż wielu świadków do przesłuchania



    Prace nad wstępnym wnioskiem o postawienie prezesa NIK przed TS
    rozpoczęły się jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu i – zgodnie z ustawą
    o Trybunale Stanu – mogą być kontunuowanie przez Sejm kolejnej
    kadencji.



    Iwona Arent powiedziała PAP, że komisja odpowiedzialności konstytucyjnej
    chciałaby jak najszybciej zakończyć prace nad raportem ze swych prac.
    Przyznała jednak, że w tej sprawie wciąż jest jeszcze wielu świadków do
    przesłuchania. – Wiele wniosków dowodowych składają też obrońcy pana
    Krzysztofa Kwiatkowskiego, w związku z tym jest tego bardzo wiele –
    zaznaczyła przewodnicząca komisji.



    W 2015 r. pod wnioskiem Kalisza podpisali się głównie posłowie PO.
    Poseł, występując ze swą inicjatywą, wskazywał wówczas na błąd
    prokuratury prowadzącej śledztwo w sprawie domniemanego ustawiania
    konkursów na stanowiska w Najwyższej Izbie Kontroli. Dowodził, że czyny
    popełnione przez Kwiatkowskiego polegają na naruszeniu „równego dostępu
    do służby publicznej”, a z uwagi na szczególny charakter tego naruszenia
    Kalisz przekonywał, że Kwiatkowski powinien odpowiadać przed Trybunałem
    Stanu.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    98. Trzech członków Trybunału

    Trzech członków Trybunału Stanu chce przyjęcia stanowiska potępiającego słowa premiera o sędziach

    Trzech
    członków Trybunału Stanu chce potępienia przez ten organ słów premiera
    Mateusza Morawieckiego, które ich zdaniem "szkalują dobre imię polskiego
    wymiaru sprawiedliwości". We wtorek w Gorzowie Wlkp. zaprezentowali
    treść oświadczenia w tej sprawie.
    Pod oświadczeniem oprócz Wierchowicza podpisali się  dwaj inni sędziowie Trybunału Stanu: Witold Pahl i zastępca przewodniczącego TS Jerzy Kozdroń.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    99. Szef KRS: Premier nie musi

    Szef KRS: Premier nie musi przepraszać, sędziowie powinni słyszeć takie słowa, żeby nabrać pokory

    Premier
    Mateusz Morawiecki nie musi przepraszać za swoje słowa dotyczące
    sędziów i stanu polskiego sądownictwa - powiedział PAP przewodniczący
    Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Leszek Mazur. Dodał, że nie poczuł się
    urażony wypowiedzią szefa rządu.

    Przewodniczący Mazur, odnosząc się do słów Morawieckiego w rozmowie z PAP powiedział, że "premier nie musi przepraszać za swoją wypowiedź dotyczącą sędziów i stanu polskiego sądownictwa".

    Mazur zaznaczył, że "wiele państw ma taki swój problem Vichy albo podobny; chodzi tu o zasadniczy, duży problem natury prawno-ustrojowej, który wymaga rozwiązania". - Problem taki miały np. cytowana tu Francja albo Niemcy - dodał.

    Jego zdaniem, takim problemem w Polsce jest m.in. to, że po upadku komunizmu "nie nastąpiło w sądownictwie odcięcie się, rozliczenie, wyraźna granica czy danie poczucia sprawiedliwości i satysfakcji". - Myślę,
    że właśnie dlatego społeczeństwo patrzy na sądownictwo z brakiem
    zaufania; a moim zdaniem poziom braku zaufania do wymiaru
    sprawiedliwości w naszym kraju jest wysoki i oscyluje w granicach 60-70
    proc.
    - zaznaczył.

    Sędzia Mazur zwrócił przy tym uwagę, że aparat sądowy w latach 40. i 50. wydał ok. 8 tys. wyroków śmierci, w dużej mierze związanych z działalnością przeciwko reżimowi. - Pojawia
    się zatem pytanie, kto za to odpowiedział i czy nastąpiło jakieś
    rozliczenie. Sądzę, że rozliczenie miało charakter symboliczny i nie
    widać wyraźnej granicy oddzielającej tamten aparat sądowniczy od
    obecnego
    - stwierdził przewodniczący KRS.

    Zaznaczył, że w sądownictwie potrzebne jest rozliczenie,
    ale ze względu na upływ czasu widzi to "raczej w wymiarze moralnym,
    refleksji, zastanowienia się i przyjmowania krytyki z większą pokorą i
    zrozumieniem".

    Mazur odniósł się też do słów premiera, w których szef rządu stwierdził że "duża część tego systemu jest skorumpowana". - Sądzę, że sformułowanie "skorumpowanie" użyte przez premiera nie dotyczy przestępczości korupcyjnej,
    ale jest tu mowa o wadach i zepsuciu całego systemu. Zakładam, że
    dotyczy to też niesprawności organizacyjnych związanych z efektywnością
    itp.
    - mówił szef KRS.

    Dodał, że odczytywanie wypowiedzi Morawieckiego w tym sensie jest "całkowicie zrozumiałe".

    Premier Morawiecki komentował swoją wypowiedź w wywiadzie dla "Polski Times". - Ani razu, ani przez moment nie porównałem dzisiejszych sędziów do sędziów z czasów Vichy - powiedział w rozmowie szef rządu. - Porównałem
    konieczność przeprowadzenia reformy wymiaru sprawiedliwości do sytuacji
    w NRD w 1990 r. i do Francji na początku lat 60.
    - wyjaśnił Morawiecki.

    - Dodatkowo podkreślałem i podkreślam to z całą mocą, że komunistyczni sędziowie i prokuratorzy czasów stalinowskich (zasługują) na najwyższe potępienie. A nie spadł im za bardzo przysłowiowy włos z głowy w czasach III RP - dodał premier.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    100. Trybunał Stanu: Sprawa Emila

    Trybunał Stanu: Sprawa Emila Wąsacza powinna się przedawnić

    Sprawa odpowiedzialności konstytucyjnej byłego ministra skarbu
    Emila Wąsacza powinna się przedawnić. Tak orzekł w środę Trybunał Stanu.
    Były polityk był oskarżony w sprawie prywatyzacji m.in. PZU i
    Telekomunikacji Polskiej.

    Emil Wąsacz pełnił funkcję ministra Skarbu Państwa w rządzie Jerzego
    Buzka. Był odpowiedzialny m.in. za prywatyzację Domów Towarowych
    Centrum, Telekomunikacji Polskiej oraz Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń.
    To waśnie za sprzedaż tych strategicznych podmiotów Sejm w 2005 roku
    postanowił postawić Wąsacza przed Trybunałem Stanu. Przez ponad 14 lat
    nie udało się go osądzić. Sprawy przed trybunałem przedawniają się po 10
    latach.

    W środę przeciwko umorzeniu procesu opowiadała się poseł Halina Szydełko z PiS, która występowała w roli oskarżyciela sejmowego.

    – Złożenie wniosku wstępnego o pociągnięciu do
    odpowiedzialności przerywa bieg przedawnienia. Wniosek wstępny wpłynął
    do marszałka Sejmu w dniu 5 kwietnia 2002 roku i w tej dacie nastąpiło
    przerwanie biegu przedawnienia
    – argumentowała poseł Halina Szydełko.

    Innego zdania był jednak Trybunał Stanu, który wydał uchwałę o przedawnieniu sprawy.

    – Po przerwaniu biegu przedawnienia na podstawie artykułu 23 ust. 3 tejże ustawy przedawnienie biegnie na nowo – wskazywała przewodnicząca składu Trybunału Stanu, Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf.

    Sześciu z 18 sędziów trybunału zgłosiło zdania odrębne.

    Emil Wąsacz sprzedał 30 proc. PZU nabywcy, który uzyskał
    nieproporcjonalny do swoich udziałów wpływ na zarządzanie spółką.
    Poważne zastrzeżenia były także do sprzedaży 70 proc. akcji spółki Domy
    Towarowe Centrum – przypomniał sędzia Trybunału Stanu Paweł Śliwa.

    – Lekceważąc ponadto sygnały służb prawnych
    swojego urzędu oraz Najwyższej Izby Kontroli, wskazujące na niewłaściwe
    przygotowanie tej prywatyzacji, w wyniku czego Skarb Państwa poniósł
    straty wynoszące według najbardziej ostrożnych rachunków co najmniej 77
    443 mln złotych
    – mówił sędzia Trybunału Stanu.

    W sprawie sprzedaży PZU toczy się proces karny przeciwko byłemu
    ministrowi. Nie ma on sobie jednak nic do zarzucenia. Obecnie pełni
    funkcję prezesa spółki zarządzającej odcinkiem autostrady A4 Katowice –
    Kraków.

    – Że nie konsultując z rządem, że coś złamałem,
    ani jeden ze świadków tego nie potwierdził. Wszystko było w pełni
    konsultowane, zgodnie z zasadami
    – akcentował Emil Wąsacz, były minister Skarbu Państwa.

    Poseł Kukiz’15, Grzegorz Długi, który występował w roli obrońcy
    Wąsacza przekonywał, że w wyjaśnieniu sprawy zawiodły władze państwowe.

    – To już jest trzecia lub czwarta kadencja Sejmu, która nie potrafi sobie dać z tym rady. Coś tu nie gra – mówił poseł Kukiz’15.

    Na niekorzystnej sprzedaży Telekomunikacji Polskiej Skarb Państwa
    stracił ponad 25 milionów złotych. Polska pozbyła się strategicznego
    podmiotu. Dziś, gdy jest w rękach obcego kapitału przynosi ogromne zyski
    – wskazywał ekonomista Artur Beń.

    – Była to firma, która w sposób oczywisty mogła
    przynosić zyski. Jak widać inwestor, który ją kupił udowodnił, że ty
    zyski ma. To bardzo dobre, szkoda tylko, że nie dla Polski
    – podkreślał ekspert.

    To nie jedyna sprawa dotycząca afer III RP, która trwa zbyt długo.
    Wciąż nie została wyjaśniona afera Funduszu Obsługi Zadłużenia
    Zagranicznego za pośrednictwem, którego wyprowadzono z Polski setki
    milionów złotych.


    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    101. Sejm wybrał skład Trybunału

    Sejm wybrał skład Trybunału Stanu. Oto nowi członkowie

    Sejm wybrał w czwartek Piotra Łukasza Juliusza Andrzejewskiego i
    prof. Marka Chmaja na zastępców przewodniczącego Trybunału Stanu.
    Posłowie wybrali też 16 członków TS, w tym m.in. Jacka Duboisa i Witolda
    Pahla.
    Za wyborem zastępców przewodniczącego i członków TS było 434 posłów, 1 był przeciw, 12 wstrzymało się od głosu.



    Przewodniczącym TS jest z urzędu pierwszy prezes Sądu Najwyższego - obecnie Małgorzata Gersdorf.



    Kandydaturę Andrzejewskiego, członka Trybunału w latach 2015-19,
    wieloletniego senatora, działacza opozycji w PRL, który jako adwokat
    bronił oskarżonych w procesach stanu wojennego, zgłosiła grupa posłów
    klubu parlamentarnego PiS.



    Chmaj, który specjalizuje się w prawie konstytucyjnym, jest wykładowcą,
    wieloletnim stałym ekspertem komisji sejmowych i senackich został
    zgłoszony przez klub KO.
    Członkami Trybunału Stanu zostali natomiast: Roman Budzinowski, Marek
    Czeszkiewicz, Jacek Dubois, Sebastian Gajewski, Zdzisław Gawlik, Jan
    Jobs, Piotr Jóźwiak, Czesław Kłak, Andrzej Kojro, Iwona Olejnik, Witold
    Pahl, Bogdan Witold Szlachta, Paweł Śliwa, Marcin Henryk Wawrzyniak,
    Maciej Gustaw Zaborowski i Tomasz Zalasiński.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    102. Lewica chce ujawnienia


    Lewica chce ujawnienia raportu CBA i Trybunału Stanu dla Banasia. "Aby rozwiązać raz na zawsze problem Najwyższej Izby Kontroli"


    autor: Twitter/@Trela2019

    Posłowie Lewicy Marcelina Zawisza i Tomasz Trela domagają się
    od CBA umożliwienia im dostępu do raportu z kontroli oświadczeń
    majątkowych Mariana Banasia. Informacje z raportu mają posłużyć
    do uzupełnienia zapowiedzianego wniosku o postawienie prezesa NIK przed
    Trybunałem Stanu - podkreślili.

    Na piątkowej
    konferencji prasowej zorganizowanej przed siedzibą CBA Marcelina
    Zawisza poinformowała, że wraz z drugim wiceprzewodniczącym klubu
    parlamentarnego Lewicy Tomaszem Trelą składają wniosek do CBA w sprawie
    przeprowadzenia interwencji poselskiej.

    Skoro PiS zapowiada, że chce rozwiązać sprawę prezesa Najwyższej Izby Kontroli, to Lewica chce w tym pomóc - stwierdził Trela.

    Chcemy, aby opinia publiczna ujrzała raport CBA

    — podkreślił.

    Skoro
    pan poseł (prezes PiS, Jarosław) Kaczyński, skoro pan poseł (premier,
    Mateusz) Morawiecki mogli zapoznać się z tym raportem, to dlaczego
    posłanka Zawisza i poseł Trela mają tego raportu nie zobaczyć

    — dodał. Zapowiedział, że oboje wykorzystają swe uprawnienia poselskie i zażądają przekazania im raportu CBA.

    Poseł
    podkreślił, że skoro raport CBA istnieje Lewica chce się z nim
    zapoznać, bo - jak mówił - niewątpliwie wiedza jaką zdobędą
    po zapoznaniu się z raportem stanie się elementem wniosku o postawienie
    Mariana Banasia przed Trybunałem Stanu.

    Ten wniosek dzisiaj będzie gotowy, chcemy go uszczegółowić, uzupełnić o te niezbędne elementy, które są zawarte w tym raporcie

    — dodał Trela.

    Zaznaczył, że interes państwa i wiarygodność NIK są najistotniejsze.

    Liczymy
    na to, że CBA nie będzie robiło żadnych trudności, żadnych problemów,
    dostaniemy ten raport, złożymy wniosek o Trybunał Stanu i zgodnie
    w polskim parlamencie wszystkie siły polityczne, łącznie z Prawem
    i Sprawiedliwością, za tym wnioskiem zagłosują, ponieważ jest
    to konkretna, dobra droga do tego, aby rozwiązać raz na zawsze problem
    i Najwyższej Izby Kontroli, i problem prezesa Banasia

    — powiedział Trela.

    Nawiązując
    do informacji z ostatnich dni, że „planem B” PiS na okoliczność jeśli
    Banaś sam nie ustąpi z funkcji prezesa NIK są zmiany w prawie,
    w konstytucji, Zawisza podkreśliła, że Lewica nie godzi się, aby PiS
    „majstrowało” przy ustawie zasadniczej i „na potrzeby odwołania jednego
    człowieka zmieniało konstytucję”.

    My będziemy podążać ścieżką prawną, my będziemy podążać tymi możliwościami, które teraz oferuje nam prawo

    — podkreśliła.

    Wchodzimy
    do CBA. Mamy nadzieję, że ten raport zostanie nam udostępniony od razu,
    ponieważ jest gotowy, nie trzeba tutaj wykonywać żadnej pracy


    powiedziała posłanka i zaznaczyła, że wraz z Trelą przygotowali wnioski
    do CBA i jako posłowie przeszli szkolenie ws. dostępu
    do informacji niejawnych.

    Trela poinformował, że jeszcze w piątek Lewica poinformuje o efektach wizyty posłów w CBA.

    Mamy
    nadzieję, że będą to informacje takie, że CBA działa zgodnie z prawem
    i ten raport zostanie nam przedstawiony i my będziemy mogli się
    z nim zapoznać

    — dodał.

    Prokuratura
    Regionalna w Białymstoku wszczęła śledztwo dotyczące m.in. podejrzeń
    nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych
    Mariana Banasia. Podstawą wszczęcia śledztwa są trzy zawiadomienia
    o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które wpłynęły do białostockiej
    prokuratury: od grupy posłów opozycji m.in. posła Jana Grabca (KO),
    Generalnego Inspektora Informacji Finansowej oraz z Centralnego Biura
    Antykorupcyjnego, które przeprowadziło kontrolę oświadczeń
    majątkowych Banasia.

    W zamieszczonym środę na stronie NIK
    oświadczeniu wideo Banaś powiedział, że był gotów złożyć rezygnację, ale
    stał się przedmiotem brutalnej gry politycznej. Oświadczył, że NIK jest
    jednym z najważniejszych urzędów państwowych a on jako prezes Izby nie
    może pozwolić, by „stała się ona przedmiotem politycznych rozgrywek
    i targów”. Zapowiedział, że będzie kontynuował misję prezesa NIK
    w poczuciu odpowiedzialności. Zadeklarował zarazem, że jest gotów
    odpowiedzieć na każde pytanie śledczych, a jeśli zajdzie potrzeba zrzec
    się immunitetu przysługującego prezesowi NIK.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    103. Jest wniosek o Trybunał Stanu

    Jest wniosek o Trybunał Stanu dla Banasia. Lewica walczy o podpisy posłów PiS

    Szef
    klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski zwrócił się do przewodniczącego klubu
    PiS Ryszarda Terleckiego, aby posłowie Prawa i Sprawiedliwości podpisali
    się pod wnioskiem o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NIK
    Mariana Banasia.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    104. B. min. skarbu Emil Wąsacz

    B. min. skarbu Emil Wąsacz uniewinniony ws. prywatyzacji PZU

    Proces, w którym b. ministrowi groziło do 10 lat więzienia,
    rozpoczął się w lutym 2017 r., a zakończył w listopadzie br. W ocenie
    sądu jest oczywiste, że oskarżony działał na korzyść Skarbu Państwa

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

     

    avatar użytkownika Maryla

    105. Śmiszek: od soboty zaczniemy

    Śmiszek: od soboty zaczniemy pracę nad identyfikacją osób, które pełniąc funkcję publiczne naruszyły prawo

    Od soboty zaczniemy pracę nad identyfikacją osób, które w Polsce
    naruszyły prawo pełniąc funkcję publiczne - powiedział PAP wiceszef
    klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek. Wśród zaproszonych do zespołu prawników
    znajdą się m.in. Ryszard Kalisz i Danuta Waniek.

    Maryla

    ------------------------------------------------------

    Stowarzyszenie Blogmedia24.pl