Solidarna Polska czy dysydenci z PiS?

                        Solidarna Polska czy dysydenci PiS ?

!4 w niedzielę w Centrum Kongresowym Uniw.. Przyrodniczego odbyła się w Lublinie Konwencja Solidarnej Polski z uczestnictwem europosłów Zbigniewa Ziobro, Jacka Kurskiego i posła z Ryk Jarosława Żaczka. Jaroslaw Żaczek poinformowal, że SP 24 marca zostanie partia polityczna i ma już w regionie około pięciuset członków . Mniej więcej tyle było uczestników na sali.

W Konwencji uczestniczył europoseł prof. Miroslaw Piotrowski i niektórzy lubelscy radni PiS oraz działacze Solidarności deklarując zainteresowanie działalnością nowego stronnictwa i może uczestnictwem,.

            Ziobro podkreślił swe zdolności koalicyjne i zasługi w udostępnieniu zawodów prawniczych dla młodzieży  lecz nie wspomniał o zamierzonej reformie prokuratury i sądownictwa, której nie zastąpiły gonitwy za ministrami po korytarzach i „gwóźdz do politycznej trumny” dla Lepera. Nikt nie przeprosił za poparcie bliźniaków w oddaniu władzy Tuskowi i przygotowaniu do lizbońskiego współojcowstwa i warszawskich ratyfikacji traktatu UE, który jednak przez prelegentów  był poczytywany za błąd.  O ”naszości” wojny z Irakiem lub oklaskach za błyskaiczna lustrację abp Wielgusa (oszukanego, że jego teczka została zachachmencona w lubelskim IPN razem z teczkami  abp Życńskiego „Filozofa”) przez zaciekłych wrogów lustracji wogóle nie wspominano…Biorąc pod uwagę pasożytnice zniewolenie społeczeństwa skutkujące wyborami na jeszcze bardziej pasozytniczo zniewolonych do „chóru wybranych u żłobu gdzie jest Bóg” trudno się spodziewać zbyt pozytywnego wpływu analizy swych błędów na efekty wyborów. Ale prawdy też są potrzebne i jakby solidarne przeciw bezwładności.

Zb. Ziobro i Kurski starali się unikać krytyki działań PiS i analizy błędow (PiS) raczej ograniczając się do łagodnej dezaprobaty dla motywacji, które spowodowały ich usuniecie z tej partii wyrażając zainteresowanie reprezentowaniem elektoratu prawicowego związanego dawniej z LPR i podobnymi środowiskami. Trudno się spodziewać dużych sukcesów wyborczych może poza Lubelszczyzną, Podlasiem i Podkarpaciem oraz Małopolską gdzie PiS przejął pokaźny elektorat po popisowo zlikwidowanym politycznie koalicjancie. Będzie to jednak raczej przejściie tego elektoratu rozczarowanego PiSem do SP niż względnie nielicznego elektoratu zdecydowanie negatywnego bliźniakom wychowanym w PRLowskiej szkole filmowej jako „tacy co ukradli księżyc” (jako dzieci grali w filmie według książki Kornela Makuszyńskiego cenionego przez bardziej choć podobnie naszych niż wojna z Irakiem  PRLowskich filmowców jako, że był uważany za „wychrztę”)..

Kurski porównywał uzyskane przez Polskę dotacje i dopłaty z UE z ponoszonymi kosztami głównie bezpośrednio związanymi z ich uzyskiwaniem (koszty obsługi „projektów”, eurobiurokracji itp.) oraz kosztami ponoszonymi na podstawie unijnych umów i legislacji (przekazywanie UE większości uzyskiwanych xceł i opłat tranzytowych,, ponad stumiliardowe nie opodatkowane dochody supermarketów i likwidacja przemysłów wytwórczych i stoczniowego a w Lublinie cukrowni itp.) i poniżająco małe dopłaty dla rolników.  „Dobrodziejstwem” kultu euroentuzjazmu naszych elit jest likwidacja całych dziedzin jak to się dawniej nazywało „sfery produkcyjnej” gospodarki „poPRLowskiej” szczególnie pełna na Lubelszczyźnie (poza Zakładami Azotowymi i Bogdanką).

Wszyscy prelegenci nie wyłączając prof. Piotrowskiego starali się nie wspominać nazwisk „liderów” PiS nawet lubelskich w rodzaju Michałkiewicza ,  Kruk lub byłego prezydenta Pruszkowskiego sławetnego uzgodnieniem budowy pięciu (5) supermarketów w ciągu jednego dnia oraz przeforsowaniu po kilku latach uchwały RM o swoich pełnych kompetencjach do sprzedaży komunalnych lokali użytkowych po wcześniejszym umieszczeniu na ul. Świetoduskiej tablicy upamiętniającej największe do jesieni 1944r więzienie śledcze jako areszt NKWD..

Jakby w odpowiedzi na spotkanie dysydentów Solidarnej Polski w sobotę 25 lutego odbędzie się spotkanie Jarosława Kaczyńskiego i lubelskich prawowiernych notabli PiS ze swą publicznością  w budynku KUL (dawna Anatomia Patologiczna) przy ul. Spokojnej