Dramatyczny spadek notowań rządu Donalda Tuska i PR-we działania osłonowe. Vincent odjechany i Donald łaskawy.

avatar użytkownika Maryla

Niby nic nowego, wciąz to samo od wygranych wyborów w 2007 roku, ale takiego kina jeszcze rządzący nam nie fundowali. Trzeba to odnotować do archiwum.

"On wyprzedaje wszystko, co należy w Polsce do Polaków"Dzisiaj minister Rostowski poinformował, że rządowi zależy na tym, żeby życie po emeryturze było możliwie jak najkrótsze. W wielu europejskich krajach byłaby to ostatnia wypowiedź czynnego polityka - mówił dzisiaj podczas konferencji prasowej Jarosław Kaczyński. Odniósł się też do porannego wystąpienia Jacka Rostowskiego w Sejmie, w którym minister mocno skrytykował polityków PiS. - To jest niezwykle ciekawa zmiana postawy ministra, który nieustannie wyprzedaje wszystko, co należy w Polsce do Polaków - stwierdził.

Jarosław Kaczyński podkreślił, że ostra wypowiedź Rostowskiego z mównicy sejmowej jest związana z dzisiejszą wpadką wicepremiera Waldemara Pawlaka. - Wicepremier powiedział dzisiaj, że nie liczy na ZUS, tylko na własne oszczędności. To trzeba rozpatrywać w świetle działań Rostowskiego. To oznacza, że polskie finanse są zrujnowane - wyjaśnił. Prezes PiS pytany o ewentualną rekonstrukcję rządu wyjaśnił, że to Rostowski powinien być pierwszym do zmiany. - Nawet wcześniej niż pewna młoda minister - ocenił.

Dodał też, że ten rząd ma mnóstwo słabych punktów, ale najsłabszym jest Donald Tusk. - Jeżeli sam siebie będzie chciał zmienić, to powiem, że jest szansa (na lepszy rząd - przyp. red.). Po nim jest wielu kandydatów, ale wymieniłbym dwóch - ministra Sikorskiego i Rostowskiego. Takie zmiany byłyby najbardziej potrzebne - powiedział. Wytłumaczył, że te dziedziny są najważniejsze, a zmiana osób, które obecnie są "negatywnymi bohaterami mediów" nie będzie miała "decydującego znaczenia". - Tak naprawdę to ten rząd cały nadaje się do wymiany - ocenił.

Kaczyński odniósł się też do porannego wystąpienia Jacka Rostowskiego w Sejmie, w którym minister mocno skrytykował polityków PiS. - To jest niezwykle ciekawa zmiana postawy ministra, który nieustannie wyprzedaje wszystko, co należy w Polsce do Polaków. To się dzieje na poziomie państwowym i samorządowym - ocenił.

Odniósł się też do porannego wystąpienia Jacka Rostowskiego w Sejmie, w którym minister mocno skrytykował polityków PiS. - To jest niezwykle ciekawa zmiana postawy ministra, który nieustannie wyprzedaje wszystko, co należy w Polsce do Polaków. To się dzieje na poziomie państwowym i samorządowym - stwierdził.

Prezes PiS wskazywał też, że podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu zobaczyliśmy kondycję ministra finansów. - Minister (Rostowski - przyp. red.) jest w bardzo, ale to bardzo złym stanie ogólnym. Ma bardzo zszarpane nerwy - dodał.

Prezes PiS ocenił również, że charakter wypowiedzi Rostowskiego "był niedopuszczalny". - Obawiam się, że to jest ten typ polityki, który wynika z lęku przed sytuacją, do której się doprowadziło. Ta retoryka, przy słabości psychicznej i intelektualnej, doprowadziła do internacjonalizacji polityki - wyjaśnił. Ocenił też, że takie są skutki, jeśli ministrami "wybiera się ludzi tego sortu".

 

Rostowski w Sejmie: "Wstyd mi za was! Wstyd!"

Minister finansów ostro zareagował w Sejmie na pytanie posła PiS Pawła Szałamachy. - Pomysły rodem z Budapesztu tutaj nie przejdą! - krzyczał w Sejmie Rostowski podczas debaty nad podatkiem bankowym.

 

 

W trakcie sejmowej debaty poseł PiS Paweł Szałamacha krytykował pomysł odrzucenia projektu podatku bankowego i jednoczesne forsowanie przez rząd pomysłu podatku od kopalin: - To pokazuje na pewien model gospodarczy. Z jednej strony bardzo wysokie, najwyższe na świecie obciążenia dla gospodarki realnej, dla przemysłu, a z drugiej strony uprzywilejowane, lekkie traktowanie sektora finansowego oraz wyższy wiek emerytalny dla całości społeczeństwa i wysokie premie dla zaufanych sobie osób. Czy państwo robią to świadomie, czy tak to po prostu wychodzi?

Jestem głęboko zaszokowany, że Prawo i Sprawiedliwość działa na rzecz lobbystów inwestorów zagranicznych i nie broni interesu narodu polskiego! Wstyd mi za was! Wstyd! - powiedział oburzony Jacek Rostowski w piątek w Sejmie. - Jeśli chodzi o podatek bankowy, to wprowadzimy w tym roku opłatę bankową, aby zapewnić bezpieczeństwo depozytów Polaków w systemie bankowym, co zapewni także bezpieczeństwo całej polskiej gospodarki. Pomysły rodem z Budapesztu tutaj nie przejdą! - dodał minister. W głosowaniu Sejm odrzucił przygotowany przez Prawo i Sprawiedliwość projekt wprowadzający podatek bankowy. Za odrzuceniem projektu głosowało 263 posłów, a 176 było przeciw. Nie było głosów wstrzymujących się.

Nowy pomysł Tuska ws. ACTA. "Nie miałem racji"

Po pierwsze wysłałem list do wszystkich przywódców partii, którzy współpracują z Platformą Obywatelską w Parlamencie Europejskim, do Europejskiej Partii Ludowej i m.in. do wszystkich premierów, czy pani kanclerz Niemiec, z propozycją odrzucenia ACTA w takim stanie, jaka była przyjęta – powiedział na konferencji prasowej, premier Donald Tusk. Dodał również, że nie ukrywa, że nie miał racji.

- Nie należy lekceważyć głosu ludzi, szczególnie, gdy jest tak dobitnie wyrażany, np. w formie protestów – powiedział premier. Dodał, że "stara się wypracować swoje stanowisko, które jest czasem wbrew innym". - Staram się nie zaostrzać konfliktów w Polsce, ale gdy jestem pewien, co do niektórych projektów, to jestem gotów twardo tego bronić, ze świadomością, jaka będzie tego cena - zaznaczył.

 

 

7 komentarzy

avatar użytkownika gość z drogi

1. Vincetowi bez Pesela,puszczają nerwy

a co będzie PO "igrzyskach czerwcowych"gdy Naród się dowie,że kasa nie tylko pusta,ale zadłużona na Trzy POkolenia....
a Emerytury dla Młodych ? niech zapomną Pawlak prawdę powiedział....
nfi ,offe wszak to prawdziwe piramidki....

gość z drogi

avatar użytkownika Jacek Mruk

2. Już się boi już go strach przenika

Ale dla żadnego ateisty niegroźna jest ekskomunika
Oni się boją że będą dyndać swobodnie
A ze strachu wcześniej zrobią w spodnie
Ja bym go wysłał do rekultywacji pustyni
Wtedy jego pusty łeb będzie sobie dymił
Będzie też informacją gdzie on się znajduje
I czy przypadkiem znowu głupoty nie kombinuje
Pozdrawiam

avatar użytkownika Maryla

3. "Pracując na bloku

"Pracując na bloku operacyjnym szpitala onkologicznego, zastanawiam się w obliczu słów pana ministra nad sensem operowania osób 70-80 (...)" - list o takiej treści dostaliśmy od naszego słuchacza po wywiadzie, którego udzielił Dominice Wielowieyskiej Jacek Rostowski. Minister finansów stwierdził, że przejście na emeryturę musi być na tyle późne, żeby "oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa".

Po wywiadzie z Rostowskim: po co leczyć starszych ludzi, skoro chodzi o to, żeby nie żyli zbyt długo?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Prof. Jadwiga Staniszkis o

Prof. Jadwiga Staniszkis o planach Tuska: to jest szokujące

- Kobiety pracują bardzo ciężko w domu, zajmują się bardziej intensywnie
dziećmi. Poza tym, kobiety, mimo że są bardziej wykształcone niż
mężczyźni, mają niższe pensje. Myślmy również o pogarszających się
warunkach opieki zdrowotnej, czy warunkach dojazdu – dodała prof.
Jadwiga Staniszkis.

Podkreśliła, że "podniesienie wieku kobiet do 67 lat jest niemożliwe i
nieprzyzwoite". Przedłużajmy, ale nie aż tyle – 62, 63 lata - najwięcej.
Wiem jaką cenę płaci się za długą pracę – zaznaczyła.

Zapytana, jak ocenia spadające poparcie społeczne dla Donalda Tuska
powiedziała, że "to sytuacja, którą premier, mając w dalekiej
perspektywie wybory, nie musi się przejmować". - Myślę, że Tusk ma
świadomość, że ma 3 lata. Przeprowadzenie tego typu reform przy oporze
społecznym jest plusem w oczach polityków europejskich i myślę, że
politycznie jest to w stanie zrobić. Moim zdaniem ta reforma jest źle
pomyślana – dodała w dalszej części swojej wypowiedzi.

Nie wiem jaką wizję swojej własnej kariery ma
Tusk, jeśli jego własna partia przestaje być dla niego czymś istotnym. W
tej chwili punktem odniesienia Tuska jest stanowisko w UE, do czego
partia jest mu potrzebna – dodała Staniszkis. Podkreśliła jednak, że
"Tusk fatalnie rządzi". - Zaskakujące, jak Tusk znudził się mediom, a do
tego dochodzą jego kolejne wpadki - stwierdziła. Podkreśliła również,
że "lider, to ktoś, kto robi wielkie rzeczy, a nie ktoś, kto robi rzeczy
absurdalne".




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Sejm odrzucił projekt PiS

Sejm odrzucił projekt PiS dot. wprowadzenia podatku bankowego jako alternatywy wobec podwyżki VAT lub wprowadzenia składki rentowej. Debata miała wyjątkowo burzliwy przebieg. Minister Rostowski, krzycząc z mównicy o ataku opozycji na interes narodowy, zarzucił posłom PiS działanie na rzecz zagranicznych lobbystów i nie dbanie o interes narodowy.

- Proponowaliśmy wprowadzenie podatku bankowego jako alternatywy wobec podwyżki podatku VAT, bądź w chwili obecnej jako alternatywy dla wprowadzenia składki rentowej – mówi poseł PiS Paweł Szałamacha dla portalu Stefczyk.info.

- Istotny jest wybór co opodatkujemy: czy dochody grup średniozarabiających, podwyższając VAT czy poszukamy pieniędzy gdzieś indziej w systemie ekonomicznym. Wprowadzenie podatku bankowego jest w stanie zasilić budżet w kwocie 5 mld zł – dodaje poseł.

Podatek miałby dotyczyć banków, towarzystw ubezpieczeniowych i funduszy inwestycyjnych, a przedmiotem opodatkowania miałaby być suma aktywów. Wnioskodawcy zaproponowali, by stawka podatku wyniosła 0,39 proc., co przyniosłoby: 4,1 mld zł od aktywów banków, 538 mln zł od aktywów zakładów ubezpieczeń oraz 405 mln zł od aktywów funduszy inwestycyjnych.

- Dzisiaj projekt został odrzucony w pierwszym czytaniu w Sejmie. Apelowaliśmy o skierowanie go do komisji finansów, żeby nad nim dalej pracować, bo to element większego obrazu. Działania Platformy pokazują pewien model gospodarczy. Z jednej strony forsuje ona bardzo wysokie, najwyższe na świecie obciążenia dla gospodarki realnej, dla przemysłu wydobywczego, wprowadzając podatek od kopalin, a z drugiej strony uprzywilejowane, lekkie traktowanie sektora finansowego oraz wyższy wiek emerytalny dla całości społeczeństwa.

- Podatek od wydobycia kopalin miedzi i srebra obciąża KGHM Polską Miedź - jedną jedyną firmę, która temu podatkowi podlega. Jest to najwyższy podatek na świecie, który rząd forsuje w sposób bezwzględny. Z drugiej strony odrzucany jest podatek bankowy. My proponujemy, żeby system podatkowy był sprawiedliwy, zrównoważony, żeby nie tylko obciążać branżę realnej gospodarki, właśnie wydobywczej, górnictwo i wydobycie metali, ale także sektor finansowy, który ma większe zasoby i też może uczestniczyć w tym systemie podatkowym.

Jan Vincent Rostowski jest jednak innego zdania. W swoim emocjonalnym wystąpieniu przed sejmowym głosowaniem, sprzeciwił się projektowi PiS. - Chciałbym podkreślić, że kopaliny w Polsce, tak jak we wszystkich krajach na świecie, z wyjątkiem Stanów Zjednoczonych, należą do państwa i jestem głęboko zszokowany, że Prawo i Sprawiedliwość działa na rzecz lobbystów inwestorów zagranicznych i nie broni narodu polskiego. Wstyd mi za was! Wstyd! - krzyczał.

- Minister Rostowski odwraca kota ogonem – mówi poseł Szałamacha. - Wiadomo, że Skarb Państwa jest dominującym akcjonariuszem KGHM Polska Miedź i jest to spółka kontrolowana przez Skarb Państwa, nie przez innych akcjonariuszy, tak więc to on wyprowadza atak fiskalny na polskie zasoby gospodarcze. To nieudolna próba zmiany narracji. Widać było na sali sejmowej, że minister Rostowski gra swoje oburzenie i jest ono niewiarygodne. Będzie się tutaj musiał spotkać z ripostą – podsumowuje Szałamacha.

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/rostowski-odwraca-kota-ogonem

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. z sieci

Donald Tusk do dymisji? nawet media go krytykują!

PO wygrała wybory dzięki kłamstwom, manipulacji i dezinformacji prowadzonej przez Donalda Tuska, niedojszłego doktora manipulacji stosowanej, dzięki poparciu mediów, w większości z nazwy tylko polskie, niektóre sterowane z zagranicy, przez ośrodki wrogie państwowości polskiej, dzięki poparciu mediów, służb, instytucji, agend i przedstawicieli rządów innych państw.

Rząd Donalda Tuska od początku kadencji boryka się z coraz to nowymi kłopotami. Poparcie dla partii rządzącej jest najsłabsze od 2007 r., a więc od momentu, w którym doszła do władzy po przedterminowych wyborach. Na wsi poparcie dla Platformy spadło aż o 16 proc. Różnica sondażowa między PO a PiS-em to już błąd statystyczny.

Donald Tusk z pomocą swoich kolesiów ministrów z PO i PSL ciągnie te partie na dno ale ciągnie też na dno Polskę, nas wszystkich ! z czego więc cieszy się premier ? Czy z nim aby wszystko w porządku ? Może by mu tak zafundować dobrego psychiatrę ? a może urlop w Peru, bo jakoś tenis w czasie pracy, poprawy nie przynosi?!

Wśród wielu innych mamy chaos z listą leków refundowanych i największe od lat protesty młodych ludzi, którzy w obawie przed cenzurującym internet porozumieniem ACTA wyszli na ulice wielu polskich miast. Do tego doszedł jeszcze konflikt prokuratur (cywilnej i wojskowej) obnażenie kolejnych kłamstw smoleńskich
i pierwsze zarzuty w tej sprawie. Musiało się to odbić w sondażach.

Kłopotów nie ubywa. Wręcz przeciwnie. Na horyzoncie widać już zbliżający się kryzys spowodowany planami podniesienia wieku emerytalnego.

Wicepremier Waldemar Pawlak, prezes PSL, jasno oświadczył mediom, że nie wierzy w państwową emeryturę, nie wierzy więc w brednie, które opowiadają Donald Tusk i Vincent Sokołowski ...!

Referendum w tej sprawie zapowiadają największe związki zawodowe. Swoje trzy grosze dokładają też ministrowie sportu i transportu, których działania przybliżają widmo nieuchronnej kompromitacji na Euro 2012. Już teraz wiadomo, że wielu autostrad nie będzie wcale, otwarty niedawno z wielką pompą Stadion Narodowy trzeba było powtórnie zamknąć, a mecz o Superpuchar Polski odwołać.

Kłopoty istnieją również w samej Platformie. W obliczu słabości Tuska trwają przegrupowanie i walka
z\\\o wpływy. – Zawsze jestem sam – powiedział Tusk w wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Wprost". Teraz zdaje się, że jest osamotniony jeszcze bardziej. Wspierany jedynie przez najbliższych współpracowników (Ewę Kopacz, Pawła Grasia) premier musi radzić sobie przede wszystkim z frakcją Bronisława Komorowskiego. Prezydenta wspierają w PO nie tylko Konstanty Miodowicz i inni ludzie służb specjalnych, ale też odrzuceni – skazana na medialne pożarcie Julia Pitera czy były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Prezydent Komorowski współpracuje też z Ruchem Palikota. Tu płaszczyzną porozumienia jest nieskrywana słabość obu polityków do Wojskowych Służb Informacyjnych. Grzegorz Schetyna, szara eminencja PO, może liczyć na wsparcie Rafała Grupińskiego i Andrzeja Halickiego. Im wszystkim też bliżej raczej do Komorowskiego niż do Tuska.

Gdy śledzimy poczynania rządu i kontrolowanych przez Tuska instytucji, dojmujące uczucie farsy wypiera już nawet oburzenie. Ten rząd z upudrowanym i tokującym przed kamerami premierem jest żałosny i widzą to także liberalni i lewicowi obserwatorzy oraz aktorzy sceny politycznej. Wszystko się zużywa, szmacieje; cysorz
i jego propagandyści tracą instynkt! Taką opinię słychać z każdego zakątka. Towarzyszy temu coraz trudniej skrywane oczekiwanie na upadek Tuska.

Ostatnio, poranek za porankiem przynoszą ministrom, z Kancelarii Premiera kanonadę informacji złych, bardzo złych i kompromitujących a jest to przecie dopiero przedsmak tego, co stać się może z pokornymi do tej pory mediami, co demonstrowane jest premierowi aż nadto dobitnie.

Codzienny wysyp większych i mniejszych newsów można oglądać nawet w zaprzyjaźnionych przecież jeszcze przed kilkoma tygodniami audycjach TVN czy na stronach „Wyborczej”.

A przecież nie jest to jeszcze to, co media te mogą pokazać.

Większość ich przekazu nadal ma charakter jak najbardziej „przyjazny”, a najbardziej wrażliwych informacji np. dotyczących interesów równie zaprzyjaźnionych oligarchów rozkwitających dzięki polityce rządu – media te nie dotykają. Oczywiste jest, że krytyka musi być dozowana w sposób bezpieczny dla status quo systemu III RP; można pogrozić palcem premierowi, nie wolno jednak wywrócić układu rządzącego, bo to, jak wiadomo może procentować nieobliczalnymi skutkami. W dalszej perspektywie np. doprowadzić do zwycięstwa obozu; antykomunistycznego, niepodległościowego, wolnych Polaków czy pisowskiego. Dlatego operacja osłabiania premiera lub w dalszej perspektywie zastąpienia go na stanowisku szefa rządu kimś innym powinna być prowadzona rozważnie.

Wiedzą o tym zarówno funkcjonariusze medialni, jak i ich mocodawcy.

Spin doktorzy PO z coraz większym zaniepokojeniem sprawdzają w prasie, co tym razem? Fryzjer pani minister? Wyrzucenie ordynatora po telefonie z awanturą posłanki PO, bo niezgodnie z jej oczekiwaniami traktował jej męża? A może nagrody dla platformerskich urzędników w warszawskim ratuszu, który zamyka, z braku pieniędzy rzecz jasna, kolejne szkoły i przedszkola?

Dotychczas niewyobrażalna tendencja zaczyna się nieśmiało rysować ...

Czy to już początek końca wszechmocnego cysorza?

Część kłopotów premier i jego otoczenie fundują sobie sami, sprawa ACTA jest tego najlepszym przykładem.
Arogancja władzy, bufonada premiera, mijanie się z prawdą, najzwyklejszy brak kompetencji i lekceważenie obywateli – wszystko to doprowadziło do protestów młodych ludzi na ulicach miast dużych i całkiem małych.

Polski rząd nie wycofa swojego podpisu z żadnego dokumentu, dlatego że jakaś grupa tego żąda".
-Tą decyzją i wypowiedzią Donald Tusk upewnił Polaków w ocenie, że nie jest uczciwy i madry, tylko cwany ale głupi, pełen pychy krętacz !

Przecież przeciw ACTA i o wycofanie podpisu, protestuje nie "jakaś grupa" a znakomita większość Polaków
i dlatego cysorz Donald nie zgodził się na referendum.

Czas wycofać podpis pod ACTA

- Deklaracje premiera Donalda Tuska ws. ACTA to ruchy pozorowane spowodowane spadkiem poparcia dla PO. Rząd powinien wycofać swój podpis złożony pod tą umową.

- Gdyby intencje premiera były szczere, to wycofałby podpis Polski pod ACTA. Tego od premiera oczekują Polacy. Tusk zorientował się, że Platforma traci w sondażach, dlatego robi takie pozorowane ruchy. Nie są to rzeczywiste działania, które mają przeciwdziałać ACTA.

Zaproponowanie przez Tuska przywódcom partii należących do frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim odrzucenia ACTA w kształcie wynegocjowanym przez Komisję Europejską, to działanie schizofrenika, który zapomniał, że coś podpisał, a następnie apeluje, żeby tego nie ratyfikować.

Donald Tusk nie zrozumiał protestujących Polaków, nie zrozumiał czego oczekują ani dlaczego protestują, i nie interesuje go to wcale! Przyznał się do błędu i powiedział, że nie będzie wniosku wniosku o ratyfikację tylko ze strachu przed słupkami, ze strachu przed dalszym spadkiem popularności i wzrostem niezadowolenia Polaków, ale nadal uważa, że to on jest mądry a Polacy głupi.

Donald Tusk kolejny raz utwierdził, nie tylko wyborców ale i niektórych swoich ministrów w tym, że jest kłamcą, że Polaków nie szanuje, nie traktuje ich poważnie, że ma ich za głupców, że jest nieuczciwy i niereformowalny, że nie ma sensu z nim konsultować i rozmawiać a trzeba możliwie najprędzej, doprowadzić do jego dymisji aby uratować nasze państwo, przyszłość naszą, naszych dzieci i wnuków!

Wicepremier Waldemar Pawlak, prezes PSL, jasno oświadczył mediom, że nie wierzy w państwową emeryturę, nie wierzy więc w brednie, które opowiadają Donald Tusk i Vincent Sokołowski ...!

Cysorz Donalduś manipulując i dezinformując, udając, że prowadzi konsultacje w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego, rozmawiając z wybranymi, małymi, niereprezentatywnymi grupami kobiet a nadając temu wielki rozgłos medialny, bezczelnie próbuje, skłócić kobiety z mężczyznami, fałszywie wmawiając mężczyznom męski szowinizm a siebie przedstawiając jako takiego,który wie lepiej czego oczekują, czego chcą kobiety, kreując się tak jakby to wiedział lepiej od samych kobiet a to w celu wytworzenia fałszywego obrazu jakoby kobiety oczekiwały zmian jakie on proponuje ...!

Zawsze cokolwiek cysorz Donalduś i jego kolesie z PO i PSL, proponują zmieniać w polskim życiu, działają w oderwaniu od polskiej rzeczywistości, zawsze lekceważąc Polaków, uważając iż są głupi, nie konsultują rzetelnie swoich propozycji z Polakami a tylko starają się ich nakłonić, zmusić do zgody a bardzo krótkie, szczątkowe pseudokonsultacje prowadzą tylko po to aby zapewnić sobie większość w parlamencie przy głosowaniu nad daną reformą! ale nikt się tak na Polaków nigdy nie wydzierał tak jak ta łysa małpa zaimportowana od Angoli. Za to powinien dostac w papę ...!

Rząd chce "naprawiać" polski system emerytalny wbrew Polakom, w oderwaniu od polskich uwarunkowań, w zasadzie mając na względzie przez siebie wygenerowane złym rządzeniem kłopoty budżetu a nie dobro Polaków! manipulując Polakami, posłami, dezinformując ich przy tym, podając fałszywe, nieprawdziwe powody i skutki wprowadzenia reform!

Podwyższenie wieku emerytalnego jest ceną jaką polscy emeryci po raz kolejny mają zapłacić za błędy rządzących, za głupie i szkodliwe reformy, klęskę prowadzonych na Polakach doświadczeń z OFE (gdy po 12 latach funkcjonowania tego genialnego ponoć emerytalnego systemu kapitałowego tzw. II filara, zamiast obiecywanych polskim seniorom na emeryturze, wakacji pod palmami, zanosi się raczej na II filar ale pod Mostem Poniatowskiego) oraz machinacje i oszustwa związane z "kreatywną" księgowością finansów państwa.

W ZUS-sie polski rząd ukrył prawdziwe zadłużenie państwa, czyli okradł Polaków, generując bilionowe manko w ZUS. A teraz chce to częściowo załatać małpując rozwiązania w bogatych krajach UE, np. u Niemców gdzie uwarunkowania są całkowicie inne bo wynagrodznia i emerytury są 3-4 krotnie wyższe niż w Polsce, mężczyźni i kobiety żyją o 5-8 i więcej lat dłużej niż u nas, mniejsze jest bezrobocie i nie ma takiej biedy jak u nas!

Warunki u nas są więc krańcowo inne niż u Niemców. Podwyższenie wieku emerytalnego nie polepszy w żaden sposób poziomu życia Polaków a tylko pogorszy i tak już ciężki los najbiedniejszych, zwiększy ilość bezdomnych i powiększy polską biedę.

Obecne pseudo-reformy emerytalne proponowane przez kolesi PO i PSL przy poparciu Palkota i jego ferajny, wpisują się w stare znane za PRL-u hasło: "Emerycie, popieraj partię i rząd czynem - umieraj przed terminem”.

Wielu publicystów uważa, że to dopiero sprawa ACTA naruszyła teflon popularności premiera, dla którego poparcie spada na łeb, na szyję i że wcześniejsze skandale nie miały na to wpływu. Jednak domagając się wolności w internecie, młodzi ludzie krzyczeli np., że „chcą demokracji, nie dekoracji” i że mają dosyć kłamstw. To, że tak krzyczeli, wiele mówi o ich diagnozie dotyczącej spraw poprzedzających ACTA – można by powtórzyć za Ewą Kochanowską o premierze: koń jaki jest, każdy widzi.

Oszukawszy wyborców wcześniej w wielu innych sprawach. Tusk przegrywa przez A C T A nie dlatego, że to pierwszy taki wypadek przy pracy, bo tym razem naraził się młodym, wykształconym, z wielkich miast, którzy dotychczas tak ś l e p o na niego głosowali, a teraz przez tą jedną sprawę krytykują rząd i dlatego notowania spadają.

„Fakt” publikuje fotoreportaż, analizując bekhend i forhend premiera. Dowiadujemy się, że w tenisa gra co tydzień w tych samych godzinach – od 13 do 15 – na kortach gdzieś blisko centrum Warszawy. Znając realia, takie fotoreportaże są zwykle ustawkami – fotografowani zgadzają się na zdjęcia i wiedzą, że będą one publikowane. Śnieżnobiała koszulka premiera z białym orzełkiem może sugerować, że i tym razem mogło to być wizerunkowe posunięcie, mające pewnie pokazać go jako fajnego, wysportowanego szefa rządu.

Jeśli tak było faktycznie, świadczyć to może nie tylko o kompletnej utracie instynktu premiera.

Dowodzi to albo szaleństwa ludzi z jego dworu, którzy podpowiedzieli mu ten zabieg, jednak kompletnie nie zauważyli nastrojów społecznych, albo… sabotażu ? ale na czyją rzecz ?

W końcu nie można wykluczyć, że przynajmniej dla niektórych z dworzan i przybocznych spindoktorów cysorza Donaldusia przejście do pracy na rzecz głównego rywala w walce o hegemonię w Platformie, duetu Komorowski–Schetyna, może być przecież potrzebą chwili.

W obliczu słabości Tuska trwają przegrupowanie i walka o wpływy. – Zawsze jestem sam – powiedział Tusk w wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Wprost". Teraz zdaje się, że jest osamotniony jeszcze bardziej. Wspierany jedynie przez najbliższych współpracowników (Ewę Kopacz, Pawła Grasia) premier musi radzić sobie przede wszystkim z frakcją Bronisława Komorowskiego. Prezydenta wspierają w PO nie tylko Konstanty Miodowicz i inni ludzie służb specjalnych, ale też odrzuceni – skazana na medialne pożarcie Julia Pitera czy były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Prezydent Komorowski współpracuje też z Ruchem Palikota. Tu płaszczyzną porozumienia jest nieskrywana słabość obu polityków do Wojskowych Służb Informacyjnych. Grzegorz Schetyna, szara eminencja PO, może liczyć na wsparcie Rafała Grupińskiego i Andrzeja Halickiego. Im wszystkim też bliżej raczej do Komorowskiego niż do Tuska.

Polacy przejrzeli na oczy; „Pójdziesz w ślady Kaddafiego", krzyczą na demonstracjch przeciw ACTA ci, którzy jeszcze niedawno mieli być „nadzieją PO" – młodzi, wykształceni z wielkich miast.

Tusk skompromitował się również medialnie. Nic niewnosząca debata w sprawie ACTA i zdjęcia z kortu, na którym premier w godzinach pracy gra w tenisa, nie poprawiają jego wizerunku.

Donald Tusk kolejny raz utwierdził, nie tylko wyborców ale i niektórych swoich ministrów w tym, że jest kłamcą, że Polaków nie szanuje, nie traktuje ich poważnie, że ma ich za głupców, że jest nieuczciwy i niereformowalny, że nie ma sensu z nim konsultować i rozmawiać

a trzeba możliwie najprędzej, doprowadzić do jego dymisji aby uratować nasze państwo, przyszłość naszą, naszych dzieci i wnuków!

http://forum.gazeta.pl/forum/w,904,133500331,133512751,CD2_Donald_Tusk_d...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

7. "przejscie na emeryturę musi być na tyle póżne,żeby oczekiwana

przeciętna długość życia nie była bardzo długa"
Mucha wcześniej już CUŚ POdobnego powiedziała....
aleśmy doczekali rządzących...ciekawe,czy ktoś zna zyciorys wrzeszczącego trolla,nie wierzę,ze on tak sam od siebie,to cuś
przywlekło się od dziwnych "ludzi"pytanie od Putina,czy od MerkeloPOdobnych

gość z drogi