Nie jesteś sam !

avatar użytkownika jwp

Kto ma złe sumienie, ten nie może być zdrów – Edmondo De Amicis.

Tylko w to uwierzyłeś.

Czy naprawdę jesteśmy samotni w tłumie, który zalega galerie ? Gdzie jest to, co nas kiedyś łączyło. Na pewno nie tam, gdzie ścieżki wiodą nas manowce zaułków Czerskiej i Wiertniczej. Tam gdzie Polskie Obozy Koncentracyjne i kolejny Oscar za ujawnienie Żydożerców. Był Świat, byli Ludzie. I co teraz mamy ? Łatwiej będzie harcerzom przeprowadzić „HomoFamily” przez zebrę, niż staruszkę.

A może od razu i z zebrą pójść w tany. Już nie za garść srebrników, za 3D w HD. Za kredyty nigdy nie spłacalne. Kiedyś za „garść dolarów” można było odpalić jedynego sprawiedliwego w mieście. Honor był zawsze tani. A może jednak jego brak. Jak „Zdobywano Dziki Zachód” ? Ano podobnie jak i u nas. Z jednym wyjątkiem. To nie był western, nic nie było czarno-białe. Przeważał inny kolor i inna waluta. Nigdy życie nie było tak tanie, ani też kula.

Ja nie potrafię sobie wyobrazić, nie chcę nawet tego, co zostało zakopane w Katyńskiej Mogile. Tyleż cierpienia, co bólu. Lęk przed silną Polską i zwykła nienawiść do ostatniego bastionu. Tam gdzie szamani położyli na stos serca wyrwane sowiecką ręką z Polskiej Piersi. Zabranej nie tylko nam, całemu światu. Bo mi nie Papugą Narodów, my jak strumień górski. Klarowny i ze źródła wprost płynący. Byliśmy pijakami i nierobami, świat się zwiedział czym śmierdzi Polak. A narracja trwa. Przytuliliśmy tak wielu, a niewdzięcznych jeszcze więcej. Tak łatwo po nas pojechać. Dopiec do żywego. Im więcej jednak socjotechniki, tym mniej prawdy o Nas. Narodzie tak pięknym jak Boże Dzieło. Być może nie tak „Wybranym”, a jednak szczególnym. Wartym tyle, ile o nas złego powiedziano.

A na szali historii ważą Nasze Drzewka w Jad Waszem, gdy Holland plwa nam w twarz, to prawdziwy Żyd, a nie Chazar na pokaz, skłoni się w podzięce za ocalenie. Nigdy, przenigdy !, nie uciekaliśmy od tego co w nas złe. Ale i też nie było w nas tyle demonów nam przypisywanych i zimnej kalkulacji co w Rzymie. Który to odcisnął się swoistą pieczęcią na Europie. Jeszcze raz podkreślę - Kolonializm zawsze był nam obcy. I dzięki Bogu. Teraz przyjdzie nam gasić zarzewie Islamu. Kosztem rdzennych mieszkańców. My nie szukamy zwady, nie podpalamy Świata, nie też zagrody sąsiada. Są wyjątki, jeszcze nie jedna stodoła jeszcze spłonie. Nie u nas jednak. Raczej gdy za sąsiadów masz podłych ludzi.

O ile ludzi. Pogarda jest dzieckiem nieszczęścia, tego, które sami sprowadziliśmy na ten padół łez. W najsmutniejsze miejsce we Wszechświecie. Tam gdzie zagościł Bóg i nie dość, że pouczył, to jeszcze Syna oddał w ofierze. I  trudno się dziwić, że nawet goście z kosmosu nas omijają z daleka, skoro Boga nie ma już na Ziemi. Próżność nasza rozsadzi nas niebawem. Trwamy i czekamy. Na Zbawienie, a Zagłada się nam kłania. Ja mam Boga w sercu, obawiam się jedynie, iż Bóg odszedł od nas. Zbyt daleko, sami Go wygoniliśmy. Nie tylko Ziemi, ale i z…

Nic nie daliśmy w zamian Łaski, jaką była możliwość ugoszczenia Go w naszych Sercach i Domostwach. Były dwie szanse, obie zmarnowane. Ojciec Srogi i Syn Miły. Piorun i Poranna Rosa, jaką był Chrystus. Przeoczyliśmy. A nauka prosta płynęła, jak strumień szeroka i czysta. Czasem rwąca i porywająca ku ziemiom nieznanym.

Na wyspie bezludnej. Gdzie znienacka pojawia się Dzikus,  jednak Piętaszek. To na czym stoimy, to w co celują. W naszą, a tak naprawdę ich „piętę”. Gdziekolwiek trafisz, czy to na wyspę, jak Ci się jawi, bezludną. Gdy krzywda mocą sądów niesprawiedliwych Cię dosięgnie. Tam gdzie kraniec Świata i Nadziei. Gdy zwątpienie rozwala Ci trzewia, a bat ranę kolejną zadaje pod czujnym okiem kałacha.

Tam nie jesteś sam. Tam Ja z Tobą. Pomimo mojego strachu, zwątpienia - Czy warto ?, Ofiara niebezpotomna się opłaci. To nie rachunek kelnerski., gdzie 2+2=4+napiwek.

To rachunek sumienia.

Tam ręka spleciona miłością i przytulenie do serca wędrowca. Bez pytań -  Czyż ty Pijak ? Zakupów zaniesienie staruszce, a  nie pogarda i odtrącenie, bo młodość to nie je ono. A starość taka nie modna. Pamiętajmy, iż nie jesteśmy sami, w samotnym, a jednak tęskniącym tłumie. I nawet jeśli świat jest płaski i dzierżą go dzielnie cztery żółwie, to prawdziwe życie ma więcej wymiarów. Tak blisko jest moja ręka. A wraz z nią to, czego nam odmawiają. Za wszelką cenę. Wspólnoty i bliskości, która  nią jest. Sumienie, zsumowanie tego, co za i przeciw. Pragnę być Zdrów.

W najdalszym zakątku świata, obok nas, są ludzie.

Tak nam podobni. Wierzą i czują tak jak My.

I tylko czekają na znak.

A teraz z innej beczki.

 

Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika intix

1. JWP

Witam.
Z całego serca dziękuję za kolejne, piękne Przesłanie...
Ze wzruszeniem, ja też...kolejny raz
...przycupnęłam na Ławeczce
przez Ciebie przygotowanej
...

Zadumałam się...
...Ja mam Boga w sercu, obawiam się jedynie, iż Bóg odszedł od nas. Zbyt daleko, sami Go wygoniliśmy. Nie tylko Ziemi, ale i z…

Pan Bóg na nas czeka...
Wciąż cierpliwie czeka...
Tak, jak każdy Ojciec
Czeka na Swoje Dzieci...
Każdego dnia szansę nam daje...
Aby wrócić do Niego
Aby nie błądzić
Na dróg Życia...rozstajach...
***
Serdeczności...

avatar użytkownika intix

2. JWP

Zapomniałam...
...Tam gdzie Polskie Obozy Koncentracyjne i kolejny Oscar za ujawnienie Żydożerców...

Najmocniej Cię przepraszam...
Myślę, że właściwie odebrałam cały Twój przekaz zawarty w Twoim wpisie...
Ale moim zdaniem, bez względu na to o czym piszemy, w jaki sposób przekazujemy, w naszym wydaniu nie powinno zaraknąć nigdy cudzysłowu przy ...
"...Polskie Obozy Koncentracyne..."...
Przepraszam Cię, ale sama nazwa na mnie... wybacz, że zwróciłam na to uwagę...
Nie uważam też , aby ten znak zmienił sens Twojego przekazu...
Bardzo proszę Ciebie i Wszystkich czytających Twój Wpis o wyrozumiałość dla mnie...
***
Serdecznie Pozdrawiam.

avatar użytkownika gość z drogi

3. "czy naprawdę jesteśmy samotni w tłumie"

witaj :)
zacznę od tego zdania....myślę,ze jednak jesteśmy samotni ...nawet w tłumie...
i tak jest i będzie,ważne
jest jaka jest ta samotność...Życie już takie jest,że każdy z nas musi je przeżyć
na własny koszt,rachunek
i mimo,że otoczeni tłumem,to zawsze będziemy samotni....
GDY Bóg jest w naszych sercach ,umysłach TO ta samotność jest mniej bolesna...
gorzej z tymi,którzy Go zgubili....
re kultu "młodości"
to już było....ludzie niczego nowego nie wymyślili,wciąż popełniają stare błędy....
re Amicisa,kochałam w dziecinstwie Jego książki....
ale dawno już Je zapomniałam... :)
przypomniałeś,coś z dawnych,Dobrych lat,lat gdy z dziecięca naiwnością czytało się
Amicisa
i świat był taki bardziej Zwyczajny,trochę staroświecki,ale NORMALNY...
Zdrowia ,zdrowia pod każdą postacią ,życzę Tobie i Nam,

re Samotności jest taka książka ,ale to już inny temat....
serdecznie pozdrawiam,
ukłony dla R.B :)))

gość z drogi

avatar użytkownika jwp

4. Intix

Witaj,
przepraszam, że z opóźnieniem Ci odpowiem.
Wiem, że Bóg czeka, tak jak piszesz w tych strofach.
Jest często bliżej niż moglibyśmy się tego spodziewać.
Brakuje jednak powrotu do źródeł, do prawd i metod najprostszych.

A jak zapewne wiesz na rozstajach zawsze diabeł czyha i kusi.

Pozdrawiam Serdecznie

P.S. Co do "...Polskie Obozy Koncentracyjne..." zapewne masz rację, podał jednak to tak jak się właśnie kłamliwie powiela w mediach.

JWP

avatar użytkownika jwp

5. Gość z Drogi

Witaj Gościu,
jesteśmy niejako skazania na wiele samotności nie tylko z powodu natury człowieka. Często na własne życzenie, osłaniając bliskich samotnie dźwigamy często ponad siły ciężary.
Na szczęście nie jest tak do końca.
Więcej Boga, to więcej ludzi, w sercu i zwykłych czynnościach.
Ach te lektury dzieciństwa, książki wypełniały zawsze moje życie.

Dziękuję Ci bardzo za życzenia i dla Ciebie i Bliskich również Dużo Zdrówka.

Serdeczności

P.S. Ukłony przekażę.

JWP

avatar użytkownika intix

6. JWP

Witaj ponownie.
...Brakuje jednak powrotu do źródeł, do prawd i metod najprostszych...
***
Tak, właśnie tego brakuje...
Ale nie obawiajmy się powrotu...
Pan Bóg zawsze ... Nas oczekuje...

***
...podałem jednak to tak jak się właśnie kłamliwie powiela w mediach...."
Myślę, że Nam nie wolno po nich powielać...
ONI także tego oczekują...
Wiem doskonale, że masz jak najbardziej szczere intencje... dlatego z całego serca Cię przepraszam za zwrócenie uwagi... Myślę, że My nie powinniśmy powielać, jakby "oswajać" się z TYM... na co liczą...
Wybacz proszę, bo wiem, że masz Wielkie Polskie Serce...
***
Serdecznie Pozdrawiam.

avatar użytkownika gość z drogi

7. Dzięki :)

re zaczytywania sie w dziecinstwie,to był nasz Kapitał na przyszłość...
pozdr :)

gość z drogi