Uwagi do projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną

avatar użytkownika Redakcja BM24

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl                            Olsztyn ,  25 stycznia 2012 r.  

11-041 Olsztyn

ul. Rzędziana 32

Minister Administracji i Cyfryzacji

Pan Michał Boni

smb@mac.gov.pl

 

Dotyczy:Projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz ustawy kodeks cywilny


Stowarzyszenie Blogmedia24.pl przekazuje nasze uwagi do projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz ustawy kodeks cywilny, zamieszczonego na stronach Biuletynu Informacji Publicznej MSW (http://bip.msw.gov.pl/portal/bip/218/20209/), skierowanego 10 listopada 2011 r. do rozpatrzenia przez Komitet Stały Rady Ministrów.

1) Procedura "notice and takedown" zawarta w nowo wprowadzanym rozdziale 3a u.ś.u.d.e nie zwalnia od odpowiedzialności usługodawcy, który dopełniwszy jej wymagań zdecydował się na odrzucenie "wiarygodnej wiadomości" i odmowę zablokowania dostępu do treści wskazywanych jako bezprawne. Zgodnie z informacją zawartą na stronie http://prawo.vagla.pl/node/9439 "wyłączenie odpowiedzialności usługodawcy w przypadku odblokowania bezprawnych treści w sytuacji otrzymania wiarygodnego sprzeciwu" było elementem poprawek kierunkowych do projektu założeń ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną proponowanych w maju 2011 r. przez ówczesnego ministra - członka Rady Ministrów Michała Boniego.


Brak takiego wyłączenia odpowiedzialności usługodawcy powoduje, że wprowadzenie procedury opisanej w proponowanym rozdziale 3a praktycznie nic nie zmienia w stosunku do sytuacji obecnej, poza sprecyzowaniem wymogów formalnych dotyczącej "wiarygodnej wiadomości".
Uważamy, że wyłączenie odpowiedzialności usługodawcy powinno zostać wprowadzone do u.ś.u.d.e. W przeciwnym przypadku, tak jak dotychczas, usługodawca w obawie przed ewentualną odpowiedzialnością będzie blokował dostęp do treści wskazanych mu jako bezprawne w ogromnej większości przypadków, ponieważ zawsze będzie świadomy, że jego ocena, nawet w przypadku otrzymania wiarygodnego sprzeciwu od usługobiorcy, może być błędna.

Powoduje to, że możliwość złożenia sprzeciwu przez usługobiorcę przewidywana przez proponowaną procedurę "notice and takedown" staje się praktycznie fikcją.

2) Procedura "notice and takedown" zawarta w nowo wprowadzanym rozdziale 3a u.ś.u.d.e odnosi się jedynie do "wiarygodnej wiadomości", a nie również do "urzędowego zawiadomienia", wymienionego w art. 14 u.ś.u.d.e. Może to doprowadzić do sytuacji, że np. policja nie będzie przestrzegała ściśle wymogów art. 15a, informując w trybie "urzędowego zawiadomienia" np. dostawcę hostingu, że na stronach internetowych jednego z jego klientów znajdują się bezprawne treści, ale nie wskazując ich dokładnie, a mimo to usługodawcy będzie grozić odpowiedzialność w przypadku niezablokowania dostępu. Będzie to w praktyce skutkowało - tak jak zdarzało się to dotychczas - blokowaniem dostępu do całości danych usługobiorcy.
Uważamy, że "urzędowego zawiadomienia" powinny dotyczyć takie same wymogi formalne jak "wiarygodnej wiadomości".

3) Art. 14a ust. 2 u.ś.u.d.e nowo wprowadzany przez projekt przewiduje, że "nie ponosi odpowiedzialności za treść danych ten, kto publicznie udostępnia informacje, pozwalające na zlokalizowanie konkretnych zasobów systemu teleinformatycznego, w których te dane się znajdują, o ile nie wprowadził tych danych do sieci, ani ich nie zmodyfikował oraz nie wie o ich bezprawnym charakterze lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych, niezwłocznie uniemożliwi dostęp do informacji pozwalających na ich zlokalizowanie". Oznacza to faktycznie potwierdzenie odpowiedzialności za zamieszczanie odnośników i adresów internetowych do danych wskazywanych jako dane o bezprawnym charakterze, w przypadku odmowy uniemożliwienia do nich dostępu po otrzymaniu "wiarygodnej wiadomości" lub "urzędowego zawiadomienia".

Może to skutkować sytuacją, w której np. blogerowi lub dziennikarzowi będzie groziła odpowiedzialność za zamieszczenie odnośnika do treści, które ktoś uznał za znieważające lub zniesławiające, choćby prowadził z tymi treściami polemikę albo obiektywnie informował. Naszym zdaniem ograniczy to swobodę debaty publicznej i prawo internautów do pełnej, obiektywnej informacji.
Uważamy, że do u.ś.u.d.e powinno zostać wprowadzone bezwzględne wyłączenie odpowiedzialności za treść danych temu, kto publicznie udostępnia informacje, pozwalające na zlokalizowanie konkretnych zasobów systemu teleinformatycznego, w których te dane się znajdują.

 

Z poważaniem

 

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

7 komentarzy

avatar użytkownika sierp

1. Czy zostało to już wysłane do

Czy zostało to już wysłane do MAC?

avatar użytkownika Maryla

2. @sierp

pismo zostało wysłane drogą elektroniczna, ale trzeba będzie powtórzyc, jeżeli sa jakieś uwagi, to proszę, jutro rano wysyłam mailem i faksem

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

3. Tak to działa już obecnie...

http://janwels.salon24.pl/398596,tato-popros-ludzi-z-internetu-o-pomoc

Wpływowa korporacja (PKO BP) wzywa usługodawcę do zablokowania strony z niewygodnymi dla niej treściami i ten ją blokuje. Bo boi się odpowiedzialności.
Nie jest prawdą, że dopiero po nowelizacji tak będzie. Już tak jest. Proponowana nowelizacja nic tu zasadniczo nie zmieni.
Potrzebna jest nowelizacja u.ś.u.d.e wyłączająca całkowicie odpowiedzialność usługodawcy.

avatar użytkownika sierp

4. A tymczasem...

"Rzeczpospolita" rozpoczęła kampanię za zaostrzeniem prawa autorskiego, zgodnie z zapowiedzią z 26 kwietnia:
http://grafik.rp.pl/grafika2/931508,9.jpg (patrz punkt 2).
Agitacja tutaj:
http://www.rp.pl/artykul/757714,869666-Szwankuje-prawo-autorskie-i-jego-...
Przytaczane są głosy prawników wskazujących jako niezbędne m. in. właśnie wprowadzenie odpowiedzialności za linki do plików zawierających "nielegalne treści", za "naruszenia pośrednie" oraz zapewnienie odpowiedzialności usługodawcy internetowego za umieszczenie "treści bezprawnych" przez użytkownika na zasadzie "notice and takedown". Oraz ubolewania, że "Ministerstwo Cyfryzacji przewiduje dalszą liberalizację prawa, wychodząc poza wymagania Unii".

avatar użytkownika Maryla

5. @sierp

nowa miotła z nadania właścicielskiego (rządowego) zamiata na zlecenie rządu.
Trzeba wesprzeć wysiłki Sawickiego, Pawlaka (teraz PSL bierze się za prawo prasowe) i dac odpór wolnościowcom. W dodatku trzeba zamieść problem podstawowy - e-malwersacje na miliardy euro.

Tym bardziej, że Obama "dał im przykład":

http://fromthetrenchesworldreport.com/obama-signs-executive-order-declar...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Rząd Tuska nie rezygnuje z

Rząd Tuska nie rezygnuje z rozprawienia się z opozycją w Internecie? Tym razem w niebezpieczeństwie są nawet blogerzy

Tylko u nas

Już nawet prorządowa „Gazeta Wyborcza” donosi o niebezpieczeństwie
cenzury jaką szykują politycy PO. Jeżeli wejdzie ona w życie,
zablokowanie takiego portalu jak wPolityce.pl będzie dziecinnie proste.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl