"Rosyjska Elita Rolna". Mein Heimatort Rybensdorf .Baśń rusko-niemiecka z morałem.

avatar użytkownika Maryla

Der Spiegel publikuje wartą odnotowania historię "powrotu do Vaterlandu". W świetle spełnienia marzeń o korytarzu do Königsberg i głosnych spraw "odzyskiwania ojcowizny" w Nartach, warto zapisać i uwaznie przeczytać, jak rozwija się współpraca niemiecko-rosyjska, o której w Polsce dowiadujemy się tylko w świetle transakcji Gazprom. A warto się cofnąć w czasie do 1989 r., kiedy prezydent Rosji Michaił Gorbaczow i ówczesny kanclerz Niemiec Helmut Kohl rozpoczęli rozmowy o współpracy.

Der Spiegel

German Farmers Seek their Fortunes in Russia

By Steffen Winter

Photo Gallery: The Lure of Russia's Black Earth
Photos
Yevgeny Kondakov/ DER SPIEGEL

In the 18th century, Catherine the Great invited German farmers to come to Russia and cultivate the land. Over two centuries later, the country is recruiting Teutonic pioneers once again in a bid to put vast tracts of fallow land to use. The land holds great opportunities for agricultural entrepreneurs -- provided they have strong nerves.


http://www.spiegel.de/international/europe/0,1518,808377,00.html

Niemieccy rolnicy szukają szczęścia w Rosji.
--------------------------------------------------------
W XVIII wieku, Katarzyna Wielka zaprosiła niemieckich rolników aby uprawiali ziemię Rosji.
Ponad dwa wieki pózniej, Rosja raz jeszcze zatrudnia Krzyżackich pionierów oferując im
olbrzymie połacie ugorów. Ziemia stwarza wielkie możliwości przedsiębiorczym rolnikom,
pod wraunkiem, że mają mocne nerwy.

Porblemem są drogi, ciemności, uszkodzony przez mróz asfalt połatany w wielu miejscach.
Wokół ogromny krajobraz Rosji, kilometry czarnej ziemi w regionie Woronęża. Na jednym z
drogowskazów,czarnymi literami na białym tle napis: EkoNiva Agro. To wszystko jest nasze, mówi wesoło Stefan Durr.
Stefan, lat 47, jest byłym aktywistą Związku Młodzieży Wiejskiej, studiował rolnictwo w pólnocno bawarskim mieście Bayreuth, i prowadził wygodne życie na farmie swego dziadka w regionie Odenwald, w pobliżu Haidelbergu.
Zamiast tego, obecnie jest właścicielem 170.000 hektarów rosyjskiej ziemi rolnej pierwszej
klasy.
Można go pomylić z kierowcą ciągnika, ale osiągnął wspaniałe wyniki jako biznesmen.
Mówi po rosyjsku prawie bez akcentu i uprawia ziemię w regionach Kurska, Woroneża,
Orenburga,Nowosybirska i Kalugi.

Poprzez swoją spółkę holdingową zatrudnia 2.800 osób, posiada stado bydła liczące
28.000 sztuk i przychody w wysokości 80 mln euro.
W dobrych latach zarobił 200.000 euro na sprzedazy maszyn rolniczych.
Wg Durr`a, firma EkoNIva należy do 30 najlepszych w rolnictwie Rosji.

Historia Durr`a i jego sukcesu jako pioniera z Europy Zachodniej i Wschodniej  jest modelem dla rosyjskiego rządu.
Prawie 250 lat po cesarzowej Katarzynie Wielkiej która przyciągnęła dziesiątki tysięcy osadników niemieckich do jej królestwa, Rosja po raz kolejny sprowadza zachodnich osadników do ożywienia przemysłu rolnego.

Dürr, w rzeczywistości, przyciąga naśladowców. Mięsny baron Westfalii Clemens Tönnies  właśnie ogłosił plan zainwestowania milionów w sąsiedztwie Dürr`a. Wraz z partnerem rosyjskim Tönnies chce zbudować 10 nowych ferm trzody chlewnej, które będzie produkować 62.500 ton mięsa rocznie. Jest to jeden z największych projektów, jakie kiedykolwiek planowane w Rosji, i obiecuje inwestycje ponad 100 milionów € w regionie Woroneża.

Eckart Hohmann, były bankier z niemieckiego państwowego banku WestLB, już tam jest. On i jego partner biznesowych z północno-wschodniej niemieckiej Meklemburgii mają farmę o powierzchni 29.000 ha 400 km (250 mil) na południe od Moskwy. Jego "Farm Rheinland" produkuje drożdże piwne, ziarno siewne i pszenicy. Od pewnego czasu interesy przynoszą zyski. W pobliżu jego gospodarstwa, trzech rolników z Ingolstadt w Bawarii, uprawia w sumie 4000 ha - i zamierzają rozszerzać swoją działalnośc.

W Rosji jest około 23 milionów hektarów żyznej ziemi która leży odlogiem.

Wiele z tych gruntów to czarnoziemy. Na początku 1990, po upadku Związku Radzieckiego, rolnictwo kolektywne wszędzie bankrutowało. Kraj był zmuszony do importu zboża.
Kreml uznał rolnictwo za priorytet, i to otwarło możliwości dla zachodniej wiedzy i ekspertów.

Jego starania zakończyły się powodzeniem. Kiedy Bawarski  minister rolnictwa Helmut Brunner wrócił z podróży do ogromnych gospodarstw  Dürr`a, był tak entuzjastyczny, że praktycznie wezwał bawarskich rolników do opuszczenia kraju. "Rosjanie dali jasno do zrozumienia, że chcą więcej rolników z Bawarii",  powiedział.

Na internetowym portalu dla rolników Landtreff.de, ukazało się wezwanie "Chodźmy na wschód" i komentarze w rodzaju: "Chodźmy, chłopcy," , "Rozmrażanie wiecznej zmarzliny ziemi czeka na nas poza Uralem, wezmy ją aż po horyzont".

Zakochać się w Rosji

--------------------------
Zawiązki Dürr`a ze wschodem zaczęły sie na długo przed ich upowszechnienieme. Jednak on  stał ich się pionierem. W tym czasie (1989), prezydent Rosji Michaił Gorbaczow i ówczesny kanclerz Niemiec Helmut Kohl właśnie podpisali umowę o wymianie studentów i urzędnicy w Bonn, ówczesnej stolicy Niemiec,  rozpaczliwie szukali wolontariuszy. Dürr, który miał wtedy 25 lat, widział siebie stojącego przed wyborem między gospodarstwem dziadka w Odenwald a przygodą w Związku Radzieckim.

Po krótkim czasie, stał jako stażysta z Zachodu w kołchozie pod Moskwą, między 110.000 świń i niekończącymi się polami, w środku pierestrojki. Poradził szefowi zamiast pszenicy
zasiać rzepak. "Khorosho (OK)", powiedział szef ", ale na początek tylko na 50 hektarów.

Dürr do dziś opowiada to z emocją:  dziadka gospodarstwo 14ha, zasiać 50, a całe
rosyjskie gospodarstwo miało 5000 ha.

Niemiecki student cieszył się imprezami w Moskwie, a po trzech miesiącach zaczął mówić po rosyjskiu.  Wciąż zachwyca się "szalonym okresem" początku pobytu.. Rosyjski wirus zaraził go. 
Pobyt trwał sześć miesięcy. Na koniec wyjaśnił rosyjskiej administracji rolnej, jak były prywatyzowane kołchozy Niemiec Wschodnich. W imieniu niemieckiego Ministerstwa Rolnictwa, zabrał Rosjan do wschodnich stanów Brandenburgii i Turyngii, pił z nimi wódkę
i nauczył się  najlepszych rosyjskich toastów. Płacę otrzymywał w ramach "niemiecko -
rosyjskiego dialogu na temat polityki rolnej", od Ministerstwo Rolnictwa.


Jako konsultant rządowy, Dürr wkrótce przedłożył rosyjskiej Dumie projekt reformy rolnej. Jej zalecenia różniły się od pozostałych reform rynkowych.. Były zdecydowanie przeciwne chaotycznej prywatyzacji  -  bał się spekulantów ziemi, a rolnictwo będzie mogło wpaść w ręce oligarchów.

Toast za rosyjskie rolnictwo
------------------------------------
Dürr, niemiecka przeciw waga dla rosyjskich oligarchów, siedzi w pubie wioski w Shchuchye, 600 km na południe od Moskwy. Ożenił się z Rosjanką w 1994 roku, a trójka jego dzieci urodziła się w Rosji. Ulica nadal nazywa Sovetskaya, ale pub jest teraz jego. Gospodaruje na obszarze 63.000 ha, ma 13.500 bydła w pobliżu pastwiska i sponsoruje miejscowe przedszkole.

Pub jest pełny.  Przyszło prawie 100 partenrów biznesowych Durr`a. Administrator dzielnicy wypowiada kilka słów pochwały. Niemiec krótko przemwia w języku rosyjskim. Butelki Pyat Ozer, marka wódki syberyjskiej na stołach. Jest południe. Dürr wygłasza toast za zdrowie rosyjskiego rolnictwa, jakby strzelali salwę z karabinu maszynowego. Widownia ryczy: "Urra Urra Urra!

Dürr nabył swój pierwszy kołchoz w tym regionie o nazwie "The Quiet Don" w 2002 roku. Do tego czasu zarobiał sprzedażą nasion i maszyn rolniczych z Niemiec Wschodnich..  W końcu zarobił dość pieniędzy aby kupic 11 kołchozów w rejonie Woroneża. To idealne pole - cięzki czarnoziem z bardzo grubą warstwą próchnicy. Dzisiaj uprawia prawie połowa gruntów rolnych w powiecie. Właśnie jest po rekordowych zbiorach: 117.000 ton buraków cukrowych, 51.000 ton kukurydzy, 180 tysięcy litrów mleka dziennie - wzrost o 70 procent.

Czy niemiecki przykład będzie zbawieniem dla kołchozów i odwróci je od oligarchów?
Dürr mówi: "nie spekuluję ziemią," "zajmuję sie produkcją rolną, żyję z rolnictwa i tworzę miejsca pracy." Widzi siebie jako idealistę, który poznał drugą stronę rosyjskiej duszy dawno temu, i nikt nie wie, dlaczego dwie dekady po pierestrojce, więcej ziemi niż kiedykolwiek dalej leży odłogiem. Według Dürr, jednym z powodów jest to, że wielu kołchoźników handluje swoimi akcjami za skrzynki wódki.

Rozwiązanie problemu poza legalnym systemem
--------------------------------------------------------------
Pozostaje pytanie: co kieruje niemieckiego rolnika do odległych ziem rosyjskich? Odpowiedź jest prosta, i jest związana z liczbami. Im jest większe gospodarstwo, tym  bardziej efektywnie może być uprawiane. Dzięki GPS i satelitom, rolnictwo stało się w dużym stopniu zautomatyzowane. Ponadto olej napędowy jest znacznie tańsze w Rosji niż w Niemczech, i nie ma tam kwot mlecznych. Cena za litr mleka wynosi obecnie około 30 eurocentów w Niemczech, podczas gdy w Rosji można uzyskać 42 centy. Istnieją również subwencje na pokrycie kosztów odsetek, cen minimalnych i należności celnych przywozowych, aby powstrzymać zagraniczną konkurencję. Firma Dürr`a EkoNiva, otrzymała € 8.000.000 dotacji z rządu rosyjskiego w 2010 roku. Największy na świecie kraj przeznacza w sumie € 5 mld euro rocznie na dofinansowanie sektora rolnego.

Lokalne władze nie zawsze doceniają dobre intencje Kremla, o czym Dürr przekonał się w  pierwszych latach pobytu w Rosji. Administratorzy regionu Orenburga nękali go na cztery lata. Padały propozycke korupcyjne.

Tak było aż do niemieckiego, demokratycznego sprytnego rozwiązania. EkoNiva, największe
przedsiębiorstwo tego obszaru, wsparło w wyborach przeciwnika dotychczasowego administratora kóry je wygrał. Ten pozostawił Durra i biznes w spokoju.

Nauczył się jak Rosja działa i jak ludzie mogą dochodzić swoich praw poza prawem.  Uzbrojona grupa zamaskowanych mężczyzn, złożyła mu wizytę w jego moskiewskim biurze. Zażądali € 800.000 w haraczu, ale po trudnych negocjacjach, zgodzili się przyjąć € 300,000. Wtedy Dürr użył swoich kontaktów w rządzie i zwrócił się do rosyjskiego vice premiera.  Kilka dni później dotarła do niego paczka.. Zawierała € 300,000 w starannie ułożonych banknotach. EkoNiva nigdy ponownie nie była nękana ponownie.

Polityk i dyplomata
-------------------------
Dürr jest teraz znacznie więcej niż tylko rolnikiem pracującym w innym kraju. Jest ważnym biznesmenem, politykiem i dyplomatą. Dowiedział się, że w historii niemiecko-rosyjskiej
nadal istnieje ogromny problem sfery rolnictwa. Jego pola otaczają starą osadę Rybenskoye. Niemiecki jest nadal uczony w miejscowej szkole, a wyrazy "Mein Heimatort Rybensdorf" (Rybensdorf, Moje Miasto) są wypisane na niebieskiej ściannie w jednej z klas. Imigranci dotarli tam z rejonu Sulzfeld w południowych Niemczech w 1765 roku w odpowiedzi na zaproszenie Katarzyny Wielkiej.

Nauczycielka ubrana w grube futro spieszy się kiedy widzi, że Niemcy mają przyjść na wizytę. Zapoznała się z historią Rybensdorf i przyniosła z  sobą stare zdjęcia.
Pierwsza grupa osadników składała się z 54 rodzin. Mieli nazwiska jak Deutsch, Dreher i Adam, sadzili tytoń i próbowali hodowli jedwabników. W okresie rozkwitu, około 1875 roku było 2400 Niemców mieszkających w okolicy, gdzie założono satelitarne kolonie o nazwach takich jak Michaelstal, Olgenfeld i Ruhetal.

Ale potem trend się zmienił i miejscowi mieszkańcy zaczęli naciskać na opuszczenie terenów. Niemiecki kościół jest jedynym widocznym przypomnienie tego okresu, który pozostał w połowie nienaruszony. Wieża się zawaliła, brama została poszerzona przy pomocy młotów tak, aby do świątyni mógł wjechać traktor. Kościół został zamieniony w magazyn zbozowy.

Dürr wkrótce dowiedział się też, że region Woroneża nosi w sobie ciężkie historyczne obciążenia. Niemiecki strach rozprzestrzeniony przez niemiecką armię terroru na terenie walk podczas II wojny światowej. W czerwcu 1942 roku Armia Czerwona toczyła tu krwawe walki w obronie Woroneża przeciwko niemieckiej Grupie Armii Południe. Po bitwie, 370.500 Rosjan leżało martwych na czarnej ziemi, podczas gdy Niemcy stracili 19.000 żołnierzy. Rosjanie uderzyli ponownie rok później.

Dziś nadal jest tu ogromny cmentarz. W lokalnyche muzeach można zobaczyc eksponaty zwiazane z Wehrmachtem i hitlerowskimi, niemieckimi siłami zbrojnymi.

Patron regionu
-------------------


Duża grupa niemieckich właścicieli ziemi w Rosji ma swój własny sposób na sceptycyzm do nich miejscowych mieszkanców . Jego firma odnowiła pomnik Armii  radzieckiej w Shchuchye. W dniu 9 maja rosyjskie święto obchodów kapitulacji Niemiec, Dürr składa wieńce pod pomnikami wojennymi w 10 miejscowościach w regionie.

Jest już postrzegany jako jeden z patronów regionu. Przekazał 8 milionów rubli (ok. € 200.000) na budowę przedszkola w Shchuchye. Gdy dziś Dürr wchodzi do przedszkola jest traktowany jak dygnitarz z innego kraju składający wizytę. Traktowany z szacunkiem, częstowany,wpisujący się do księgi pamiatkowej,pozuje z podarunkami do zdjęć z dziećmi.

Jego firma sponsoruje miejscową drużynę piłki nożnej, Lokomotiv Liski. Finansuje remont kopuły katedry Matki Bożej Włodzimierskiej w tym samym mieście, i budowę nowego kościoła w Zaluchnoye, jak również wspieranie szkoły sztuk walki.

Miejscowa ludność lubi pracować dla Dürr`a, bo płaci więcej niż przeciętne wynagrodzenie,  stary człowiek mówi z sarkazmem, że zawsze lepiej jest pracować dla Niemieców niż dla nikogo.

Marzenie o zakupie rodzinnego gospodarstwa
-----------------------------------------------------------

Rejonowy Administrator Wiktor Shevtsov chce aby Dürr pozostał na tym terenie w perspektywie długoterminowej, i stara się go przekonać, aby kupił więcej ziemi. Dürr otrzymał nawet propozycje wyboru działki budowlanej dla małego domu. Zdecydował się na miejsce zapierające dech w piersiach, na szczycie klifu, nad  Donem, a lokalni urzędnicy natychmiast sklasyfikowali grunt jako budowlany.
W międzyczasie, Dürr został nawet odznaczony jako pierwszy Niemiec, Nagrodą Piotra Stołypina - "Rosyjska Elita Rolna".


Jakby chcąc zreważnować sie za tą nagrodę, planuje rozszerzyć swoje działanie do 250.000 ha, czyli obszaru wielkości niemieckiegom kraju związkowego Saara. Chce także wprowadzić firmę na niemiecką giełdę, gdzie nadal płaci część podatków.

W porównaniu z jego "starymi marzeniami" w ojczystych Niemczech, to jest mała operacja: farma jego dziadka, musiała być sprzedana w 1990 roku z powodu problemów z dziedziczeniem. Niedawno skontaktował się z obecnymich właścicielami, którzy są zainteresowani jej sprzedażą. Czternaście hektarów to śmiesznie mała ilość gruntów w porównaniu z imperium rolnym Stefana Dürr`a, jest. Ale nie przepuścić okazji odkupienia rodzinnego gospodarstwa.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W sieci widzimy dzisiaj takie linki :

http://www.timediver.de/Kaliningrad_Koenigsberg.html - Podobne strony
29. Febr. 2008 ... timediver®in Kaliningradskaja Oblast,Reisetipps, Königsberger Gebiet,
Geschichte,Fotos,Reisen.
 
http://www.propstei-kaliningrad.info/ - Podobne strony
11. Dez. 2011 ... Informationen über die evangelischen-lutherischen Gemeinden und ihre
diakonischen Einrichtungen.
 


 

Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. ciekawostki z archiwum sieci

tvn24.pl
20 mar 2010

W czwartek kaliningradzki Urząd Spraw Wewnętrznych poinformował o zaginięciu Zujewa (...) Prawda" i "Strana Kaliningrad"....

tvn24.pl
10 gru 2007

- Sześć milionów nie jest liczbą dokładną. Maksymalnie w Auschwitz zginęło (...) Wschodnich i Śląska. - Koenigsberg (Kaliningrad),...

przewodnik.onet.pl
3 cze 2010

25 pasjonatów z Pomorza weźmie w niedzielę udział w widowisku (...) roku stoczono o Kaliningrad (wówczas Koenigsberg). Oprócz Polaków i


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. "prosty 25 letni student z wymiany niemiecko-radzieckiej"

i rozmach firmy . Czy w USA ktoś by zrobił taką karierę? Nie.



Graphic: EkoNiva's operations in RussiaZoom

DER SPIEGEL

Graphic: EkoNiva's operations in Russia

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Andy-aandy

3. Pigs and Protection Money

Warto także zwrócić uwagę na nadtytuł tego materiału w "Der Spiegel"...

"Pigs and Protection Money", czyli "Świnie i opłaty za protekcję"...

Znaomicie jest przedstwiona współpraca tych Niemców z ludnością miejscową o mentalności sowieckiej... Ciekawe, czy w Niemczech też zaczną stawiać pomniki bandytom z sowieckiej armii jako "wyzwolicielom"?:

"Duża grupa niemieckich właścicieli ziemi w Rosji ma swój własny sposób na sceptycyzm do nich miejscowych mieszkanców. Jego firma odnowiła pomnik Armii radzieckiej w Shchuchye. W dniu 9 maja rosyjskie święto obchodów kapitulacji Niemiec, Dürr składa wieńce pod pomnikami wojennymi w 10 miejscowościach w regionie." [sic!]

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Figa

4. Zajmujecie sie daleka Rosja...

tymczasem wejdzcie na forum Dziennika Zachodniego, tam jest uprawiana jawna agitacja przeciwko polskiemu panstwu, (zwrocilam na to uwage i artykul z obelzywymi antypolskimi komentami zostal zdjety), warto zeby tym sie blizej zajac , tamtejsze forum zdominowal totalnie RAS, narazie walczymy z wiatrakami niejaki JO i inni bezkarnie szczuja przeciwko Polsce ....

Figa

avatar użytkownika Maryla

5. Figa

to artykuł nie o dalekiej Rosji, tylko umowie zawartej w 1989 r., kiedy prezydent Rosji Michaił Gorbaczow i ówczesny kanclerz Niemiec Helmut Kohl rozpoczęli rozmowy o współpracy.

To, co sie dzieje z RAŚ to nic innego jak polityka proniemiecka popierana przez PO.

Ustawa o spisie powszechnym i rejestracja SONŚ - TO TEZ KONSEKWENCJA tamtej umowy i realizacji od 2007 r. przez rządzące partie POPSL.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Figa

6. @Marylu

wiem , to wszystko jest jedna calosc, akurat na odcinku "odzyskiwania" Slaska przez niemiecka macierz jestem w samym srodku, wiem tez , ze cala pierjestrojka i inne basnie byly dokladnie opracowane przez sztaby Kohla i Gorbaczowa, wiem tez (chociaz to inna bajka ) ze Instytut Gaucka niezupelnie poradzil sobie z agentami bezpieki ..... etc ale mnie interesuje Slask a tu hasaja najgorsze gownojady i robia pranie mozgu ludziom ,a Slazacy wierni Polsce sa znowu zostawieni samym sobie na pastwe Kutza i innych kabociorzy , nie jestem analfabetka wiem czego dotyczy powyzsza notka , ale prosze potraktowac moj post jako SOS dla Slaska !!!!

Ostatnio zmieniony przez Figa o pon., 16/01/2012 - 21:38.

Figa

avatar użytkownika Maryla

7. Figa

aby Cię nieco uspokoić, to popatrz na działania Kiboli, coraz bardziej patriotyczne - a to są ludzie młodzi, oni będa decydować.

Do tego :

Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej zrobiło pierwszy
bilans i podsumowało liczbę nowych deklaracji członkowskich. Jest ich...
zaskakująco niewiele, ale pochodzą nawet z Kazachstanu. Dlaczego? Oto
odpowiedź.

Do tej pory deklarację organizacji wypełniło 157 osób, z czego ok. 65
proc. mieszka w woj. śląskim, 25 proc. w woj. opolskim i 10 proc. poza
krajem (są deklaracje od Ślązaków z Irlandii, Norwegii, Hiszpanii,
Niemiec, Holandii, Francji i Kazachstanu).

Jak na ogromne zamieszanie związane z samym faktem rejestracji
stowarzyszenia liczba deklaracji jest więcej niż zaskakująco niewielka.

http://www.polskatimes.pl/artykul/492348,stowarzyszenie-slazakow-lawiny-...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Figa

8. Dzieki Marylu

ale ja jestem zwolennikiem dlawienia zla w zarodku, bede nadal tam gdzie pojawi sie antypolska kampania bede przypominac o tym ze formalnie panstwo polskie nadal istnieje i ma prokuratorow (cokolwiek to znaczy hihihi) pozdrawiam :)

Figa

avatar użytkownika Maryla

9. Figa

Ty wiesz, gdzie Kibole maja Kuca? Nooooo... w życi.
Poczytaj, pooglądaj i od razu Ci się lepiej na sercu zrobi :)

IV Ogólnopolska Pielgrzymka Kibiców na Jasną Górę - Relacja

W tegorocznej pielgrzymce uczestniczyli ramię w ramię kibice wielu
klubów, m. in. Lechii Gdańsk, Legii Warszawa, Śląska Wrocław, Górnika
Zabrze, Wisły Kraków, Ruchu Chorzów, Górnika Wałbrzych, Piasta Gliwice,
Widzewa Łódź, Zagłębia Sosnowiec, RKS-u Radomsko, Hutnika Kraków, Lecha
Poznań, Miedzi Legnica, Chrobrego Głogów i wielu innych. O sprawy
organizacyjne dla przybyłych zadbali kibice Rakowa Częstochowa. Na
pielgrzymce obecna była również skromna reprezentacja kibiców Małejpanwi
Ozimek."

http://www.ngopole.pl/2012/01/08/iv-ogolnopolska-patriotyczna-pielgrzymka-kibicow-na-jasna-gore/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Figa

10. hle hle hle :)

w rzici:);) pielgrzymke tez z uciecha obserwowalam , ok biore tych s....ow z DZ i innych na klate :)

Figa

avatar użytkownika Maryla

11. 1 Marca

Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" – też będzie sie działo ;)

Znów Gajzeta oszaleje, Nacjonaliści będa maszerowac z Kibolami i Moherami :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl