Uwaga, uwaga nadchodzi…
 

 Wszyscy wiemy, że ponad tysiącletnia historia naszego kraju jest historią długiego trwania państwa i narodu. Historia każdego kolejnego pokolenia Polaków jest zaś historią krótkiego trwania ( ok. trzy pokolenia na stulecie).
I tu przechodzimy do pojęcia czasu, który jest prerogatywą i tajemnicą władzy, która zawsze wykorzystuje go do manipulowania swoimi poddanymi- obywatelami. O ile może wpływać na przeszłość, która zniknęła i odeszła na zawsze i dlatego podatna jest na manipulacje i interpretację władzy oraz na teraźniejszość, która jest wiecznym więzieniem bez krat, to olbrzymie kłopoty każda władza ma z trzecim elementem układanki – przyszłością.
Przyszłość jest nieprzewidywalna i nieprzejrzysta, to nieskończona liczba możliwości i w miarę zbliżania się do teraźniejszości, okazuje się zupełnie inna od naszych wyobrażeń.
To ustawiczny problem każdej władzy – nie ma absolutnie wpływu na przyszłość, bo ona jest niespodzianką i próby jej okiełzania prowadzą najczęściej do tragedii życia w tzw. „ciekawych czasach”
Polakom nieraz z wyroków Pani Klio zdarza się żyć w ciekawych czasach. My ich niestety nie wybieramy, robi to za nas władza notorycznie wymykająca się spod kontroli obywateli. Większość z ok. 40 pokoleń Polaków zamieszkujących od tysiąclecia nasz piękny kraj, żyła niestety zbyt często w przeklętych ciekawych czasach. Niektóre miesiące i daty były zbyt żagwiące w historii Polski.  Część pokoleń z utęsknieniem oczekiwała nadejścia w przyszłości najcenniejszej dla nich wartości – wolności.
Niektórzy, a było ich bardzo wielu oddało dla tej wartości to, co miało najcenniejszego – swoje życie.
Polacy czekali na przysługująca im wolność, najpierw 123 lata, później 45 lat, obecnie od ponad 20 lat, upatrujemy wiosennego rozkwitu drzewa wolności w naszym kraju. Jak z tego widać czas czekania na wolność ustawicznie dla Polaków się skraca. To jest nasza nadzieja, bo doskonale wiemy, że obecna sytuacja absolutnie nas nie zadawala, a obiecane drzewo wolności, podlane krwią niedawnych ofiar na obcej, nieludzkiej ziemi, jest bardzo wątłe i targane nadal ciemnym wiatrem przeszłości.
Ale życie ma swoje prawa i w powietrzu czuć nadchodzącą po zbyt długiej zimie politycznej, po 22 zmarnowanych latach – Wiosnę Ludów AD.2012.
I nic jej nie zatrzyma ani parę dni mrozu ani lukier PR ani żaden wajchowy.
   To nasza szansa, bo, gdy wieje wiatr wolności to trzęsą się portki pętakom, a w wilczych oczach władzy pojawia się przeraźliwy strach.
Co mamy zrobić w tej sytuacji? - spytano Klio Cyklicznej.
 Posłuchać rady pewnego wytrawnego polityka z XIX wieku.
Rada ta brzmi następująco;
Polacy, nadsłuchujcie pilnie kroków Pana Boga w historii, a jak je usłyszycie to chwyćcie z całych sił za poły jego płaszcza.
Tak przyznaję, zrobiliście to wspaniale w 1989 roku, ale uchwyt był zbyt słaby i niestety wyszło wam jak zwykle a poły płaszcza uchwycił ktoś inny, doświadczoną i wprawną ręką.. Cienie i upiory przeszłości znowu powróciły, bowiem zamiast osinowego kołka była gruba czerwona krecha.  Wasz kapitalizm od socjalizmu różni się tym, że w kapitalizmie występuje wyzysk człowieka przez człowieka a w socjalizmie jest odwrotnie.
Musicie znowu chwycić za skrawek płaszcza, ale mając nabyte wcześniej doświadczenie, bardziej efektywniej i skuteczniej, aby stanąć na przyszłym apelu pokoleń, obok Waszych przodków z podniesioną głową i poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Ten trudny egzamin zdawać musi każde pokolenie Polaków.  Niestety.
 
Znowu nadchodzą tzw. ciekawe czasy i słychać ciche kroki – dodała z nadzieją i pokrzepiająco Klio Cykliczna.                
UWAGA NADCHODZI….Niespodzianka – przyszłość!