Akcja w obronie Prawa o zgromadzeniach. Wolność zgromadzeń zagrożona. Piszcie do posłów.

avatar użytkownika Redakcja BM24

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl                                 Olsztyn ,  5 stycznia 2012 r.

11-041 Olsztyn

ul. Rzędziana 32

 

Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych

oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka

 

21 grudnia, po I czytaniu na posiedzeniu Sejmu, do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka został skierowany przedłożony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o zgromadzeniach.
Projekt ten istotnie zagraża konstytucyjnej wolności zgromadzeń:


1) Potencjalnie najgroźniejsza jest tu zmiana art. 10 ust. 3 ustawy, który otrzymuje brzmienie: „Przewodniczący odpowiada za zgodny z przepisami prawa przebieg zgromadzenia oraz jest obowiązany do jego przeprowadzenia w taki sposób, aby zapobiec powstaniu szkód z winy uczestników zgromadzenia i podejmuje w tym celu przewidziane w ustawie środki”. (Środki te to żądanie opuszczenia zgromadzenia przez osobę, „która swoim zachowaniem narusza przepisy ustawy albo uniemożliwia lub usiłuje udaremnić zgromadzenie” oraz rozwiązanie zgromadzenia, „jeżeli uczestnicy zgromadzenia nie podporządkują się zarządzeniom przewodniczącego wydanym w wykonaniu jego obowiązków lub gdy przebieg zgromadzenia sprzeciwia się niniejszej ustawie albo narusza przepisy ustaw karnych”). Obecnie ustawa nie nakłada na przewodniczącego zgromadzenia obowiązku „jego przeprowadzenia w taki sposób, aby zapobiec powstaniu szkód z winy uczestników zgromadzenia”. Wprowadzenie tej zmiany oznacza, że przewodniczący zgromadzenia – którym zgodnie z projektem będzie musiał być obowiązkowo organizator albo wskazany członek władzy organizatora będącego statutową osobą prawną lub podmiotem niemającym osobowości prawnej (zniknąć ma dotychczasowa możliwość wskazania lub wybrania innego przewodniczącego) – stanie się odpowiedzialny za szkody wyrządzone przez uczestników zgromadzenia, choćby byli to np. przypadkowi chuligani lub wręcz prowokatorzy. Odpowiedzialność ta oznacza w pierwszym rzędzie grzywnę w wysokości do 7000 złotych, która będzie mogła być wymierzona na podstawie nowo wprowadzonego art. 13a ustawy – i wcale nie jest powiedziane, że nie będzie ona groziła nawet w przypadku, gdy przewodniczący zgromadzenia będzie usiłował zapobiec szkodom, na przykład wzywając chuliganów do opuszczenia zgromadzenia lub je rozwiązując. Bo skoro jest obowiązany do przeprowadzenia zgromadzenia „w taki sposób, aby zapobiec powstaniu szkód z winy uczestników zgromadzenia”, a jacyś uczestnicy zgromadzenia szkody wyrządzą, to znaczy, że nie wykonał ciążącego na nim obowiązku.
Co więcej, istnieje niebezpieczeństwo, że obowiązek ten może być interpretowany przez prokuraturę i sądy jako „prawny, szczególny obowiązek niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego”, o którym mowa w art. 18 § 3 Kodeksu karnego. W takim przypadku można sobie wyobrazić np. sytuację, w której jakiś prowokator lub przypadkowy chuligan uczestnicząc w manifestacji niszczy jakieś mienie (np. samochód telewizji), otrzymuje (lub nie – w zależności od tego, czy go znajdą) zarzut popełnienia czynu z art. 288 kk, a przewodniczący tego zgromadzenia (który tego w ogóle nie zauważył lub zauważył po fakcie, bo w manifestacji uczestniczyły tysiące osób) otrzymuje zarzut pomocnictwa w tym czynie, ponieważ „wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwił innej osobie jego popełnienie”.
Niewykluczone, że również jakiś sąd cywilny mógłby uznać w takiej sytuacji, iż przewodniczący zgromadzenia wskutek niedopełnienia ciążącego na nim obowiązku „był pomocny” bezpośredniemu sprawcy szkody i z tego tytułu jest za nią solidarnie odpowiedzialny, a co za tym idzie, musi zapłacić odszkodowanie.
Jak widać z powyższego, wejście projektu w życie spowoduje, że organizowanie manifestacji – zwłaszcza dużych, podczas których trudno jest kontrolować wszystko, co się dzieje – stanie się działalnością ryzykowną. Organizator będzie musiał brać pod uwagę, że w wyniku działań nieproszonych chuliganów lub nasłanych prowokatorów zawsze mogą zostać wyrządzone jakieś szkody, którym nie będzie mógł zapobiec, co może skutkować grzywną, a być może też odpowiedzialnością karną i cywilną. W tej sytuacji jest prawdopodobne, że wiele osób i organizacji zrezygnuje w ogóle z organizowania manifestacji, obawiając się możliwych konsekwencji. Wolność zgromadzeń może stać się w praktyce fikcją.


2) Kolejnym zapisem ograniczającym swobodę organizowania zgromadzeń jest możliwość zakazania zgromadzenia w przypadku, gdy „w tym samym czasie i miejscu lub na trasie przejścia zgłoszonych zostało dwa lub więcej zgromadzeń i nie jest możliwe ich oddzielenie w taki sposób, aby ich przebieg nie zagrażał życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach”, organ gminy zgodnie z nowo wprowadzonym art. 7a wezwał organizatora zgromadzenia zgłoszonego później do dokonania zmiany czasu lub miejsca zgromadzenia albo trasy przejścia uczestników, ale ten „pomimo wezwania, o którym mowa w art. 7a ust. 1, nie dokonał w wyznaczonym terminie zmiany czasu lub miejsca zgromadzenia albo trasy przejścia uczestników” (dodany art. 8 pkt. 3). Z zapisu tego nie wynika wcale jednoznacznie, że zakazane w takiej sytuacji może być tylko zgromadzenie zgłoszone później. Jeśli ktoś miałby tu wątpliwości, to dodatkowo dodana jest wprost możliwość zakazania zgromadzenia bezpośrednio w przypadku, gdy „odbycie dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym czasie, w miejscach lub na trasach przejścia, które są tożsame lub w części się pokrywające – może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach” (znowelizowany art 8 pkt. 2). Można sobie więc wyobrazić sytuację, w której ktoś zgłasza zamiar zorganizowania manifestacji, a po kilku dniach ktoś inny zgłasza zamiar zorganizowania kontrmanifestacji w tym samym czasie i miejscu; organ gminy wzywa tego ostatniego do zmiany miejsca lub czasu zgromadzenia, ten tego nie dokonuje lub dokonuje w sposób nieznaczny (np. zmieniając czas o pół godziny) i w rezultacie na podstawie art. 8 pkt. 2 lub 3 wydawany jest zakaz obu zgromadzeń, lub nawet tylko tego zgłoszonego wcześniej. W ten sposób będzie można zgodnie z prawem uniemożliwić każdą manifestację, której nieprzychylne są władze gminy – wystarczy tylko, by znalazł się przeciwnik, który zgłosi kontrmanifestację, a następnie nie zmieni wystarczająco jej miejsca i czasu.


3) Istotnym ograniczeniem jest też wprowadzenie obowiązku wcześniejszego (5 dni zamiast 3 dni przed datą zgromadzenia) zgłaszania zgromadzeń organowi gminy. Oznacza to, że jeszcze trudniejsze będzie uniknięcie grzywny za organizowanie manifestacji, które są szybką reakcją na różne wydarzenia takiej reakcji wymagające.


4) Kolejnym elementem ograniczającym wolność zgromadzeń jest zakaz uczestnictwa w zgromadzeniach osób posiadających przy sobie „broń, materiały wybuchowe, wyroby pirotechniczne, materiały pożarowo niebezpieczne lub inne niebezpieczne narzędzia”. Należy zwrócić uwagę, że już obowiązujący art. 52 § 1 pkt. 5 Kodeksu wykroczeń przewiduje kary dla tego, kto „bierze udział w zgromadzeniu posiadając przy sobie broń, materiały wybuchowe lub inne niebezpieczne narzędzia”. W praktyce więc wprowadzenie wymienionego zakazu będzie miało dwa skutki. Po pierwsze, w projekcie wymienione są dodatkowo „wyroby pirotechniczne” oraz „materiały pożarowo niebezpieczne”. W praktyce zakaz ich posiadania przy sobie podczas uczestniczenia w gromadzeniu wymierzony jest w takie - uznawane dotąd za mieszczące się w kanonach manifestowania - formy demonstracji, jak marsze z pochodniami, zapalanie rac czy palenie kukieł przeciwników politycznych. Po drugie, wprowadzenie tego zakazu do ustawy o zgromadzeniach niesie skutki nie tyle dla uczestników demonstracji posiadających przy sobie zakazane rzeczy, co dla jej przewodniczącego, który (zgodnie z nowo wprowadzonym art. 13a) ma już nie tylko jak obecnie prawo, ale i obowiązek (pod karą grzywny) żądania opuszczenia zgromadzenia przez osobę, „która swoim zachowaniem narusza przepisy ustawy” (tu - np. podpala kukłę) oraz rozwiązania zgromadzenia, „gdy przebieg zgromadzenia sprzeciwia się niniejszej ustawie” (tu - np. uczestnicy masowo zapalają race lub pochodnie). Stanowi to potencjalne pole do prowokacji - w ten sposób przeciwnicy organizatora manifestacji będą mogli np. próbować wymusić na nim jej rozwiązanie.


5) Projekt zakazuje również uczestnictwa w zgromadzeniu osobom, „których rozpoznanie z powodu ubioru, zakrycia twarzy lub zmiany jej wyglądu nie jest możliwe”. Czyni wprawdzie wyjątek dla „uczestników zgromadzenia, o których mowa w art. 7 ust. 2 pkt 3a”, tj. tych, o planowanym udziale których w zgromadzeniu organizator zawiadomił organ gminy – nie jest jednak jasne, czy wystarczy tu ogólna informacja typu „w zgromadzeniu planowany jest udział osób zamaskowanych”, czy też może trzeba będzie podać np. ich liczbę i wygląd. Jeśli policja i sądy będą stały na gruncie tej drugiej interpretacji, to wystarczy kilku zamaskowanych prowokatorów, którzy wmieszają się w wielotysięczny tłum w pobliżu policji, by mieć pretekst do ukarania przewodniczącego manifestacji grzywną za to, że (nie zwróciwszy na nich uwagi) nie żądał opuszczenia przez nich zgromadzenia.
Należy tu zwrócić uwagę, że wyrokiem z 10 listopada 2004 r. (Kp 1/04) Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z Konstytucją m. in. zapisy ówczesnej nowelizacji Prawa o zgromadzeniach przewidujące zakaz uczestnictwa w zgromadzeniach osobom, których wygląd zewnętrzny uniemożliwia ich identyfikację. W uzasadnieniu napisano, że „prawo uczestnika zgromadzenia publicznego do zachowania anonimowości należy do istotnych elementów treści normatywnej konstytucyjnej wolności zgromadzeń” i że „ograniczenie wolności zgromadzeń polegające na ograniczeniu możliwości uczestnictwa w nich w sposób anonimowy nie jest konieczne również dlatego, że ustawa z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji daje wystarczające możliwości ingerencji policji w przebieg zgromadzeń w przypadku zagrożenia dla ich pokojowego charakteru, w tym także możliwość ustalenia tożsamości osób uczestniczących w zgromadzeniach”.
Jak można zauważyć, planowane zmiany idą zasadniczo w dwóch kierunkach: zwiększenia formalnych utrudnień w organizowaniu zgromadzeń (możliwość zakazania zgromadzenia, jeśli „koliduje” z innym, wymóg wcześniejszego zgłaszania zgromadzeń organom gminy) oraz odstraszenia potencjalnych organizatorów ryzykiem odpowiedzialności (za szkody wyrządzone przez uczestników zgromadzenia albo za naruszanie przez nich zawartych w ustawie zakazów). Trudno nie wyciągnąć wniosku, że celem jest spowodowanie, by ludzie – zwłaszcza ci nieprzychylni władzy – jak najrzadziej gromadzili się na ulicach w celu zademonstrowania swoich poglądów.
W związku z powyższym, proszę o rozważenie powyższych uwag i opowiedzenie się na posiedzeniu komisji za wnioskiem o odrzucenie projektu.

 

Z poważaniem

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

129 komentarzy

avatar użytkownika Redakcja BM24

1. List wysyłamy, prośba o wsparcie i pisanie do posłów maili i

przez Facebooka posłom z ww. komisji, którzy mają tam swoje prywatne profile:

http://www.facebook.com/bublewicz

http://www.facebook.com/profile.php?id=100002580227358

http://www.facebook.com/profile.php?id=100001927636528

http://www.facebook.com/marek.wojcik.profil

http://www.facebook.com/profile.php?id=100002612363498

http://www.facebook.com/profile.php?id=100002021188637

http://www.facebook.com/artur.gorski

http://www.facebook.com/profile.php?id=100002916894795

http://www.facebook.com/profile.php?id=100002154701910

http://www.facebook.com/profile.php?id=100000436686442

http://www.facebook.com/henryk.kmiecik

http://www.facebook.com/profile.php?id=100000639404312

http://www.facebook.com/profile.php?id=100001761662946

http://www.facebook.com/jacek.najder

http://www.facebook.com/profile.php?id=100002609012575

http://www.facebook.com/profile.php?id=100001273192424

http://www.facebook.com/konstantytomasz.oswiecimski

http://www.facebook.com/stanislaw.pieta

http://www.facebook.com/piotr.polak1

http://www.facebook.com/profile.php?id=1836442927

http://www.facebook.com/IrekRas

http://www.facebook.com/profile.php?id=100000509191280

http://www.facebook.com/profile.php?id=100001064734580

http://www.facebook.com/BogdanRzonca

http://www.facebook.com/profile.php?id=100000716005822

http://www.facebook.com/profile.php?id=100002086494600

http://www.facebook.com/profile.php?id=100002668976895

http://www.facebook.com/profile.php?id=100002518997172

http://www.facebook.com/profile.php?id=100001566762881

http://www.facebook.com/profile.php?id=100000991107975

http://www.facebook.com/profile.php?id=100002658468975

http://www.facebook.com/borys.budka

http://www.facebook.com/z.czernow

http://www.facebook.com/ania.aina.grodzka

http://www.facebook.com/profile.php?id=1409137633

http://www.facebook.com/ligia.krajewska

http://www.facebook.com/profile.php?id=100002995860729

http://www.facebook.com/KrzysztofKwiatkowski2011

http://www.facebook.com/profile.php?id=1419277748

http://www.facebook.com/witold.pahl

http://www.facebook.com/profile.php?id=100002914091585

http://www.facebook.com/wieslaw.suchowiejko

http://www.facebook.com/szczerba.michal

http://www.facebook.com/piotr.tomanski

http://www.facebook.com/profile.php?id=100000117058141

http://www.facebook.com/profile.php?id=100001383162679

http://www.facebook.com/jacekzalek

Pełen skład komisji jest dostępny pod adresami:

http://sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=SKLADKOMST&NrKadencji=7&Ko...

http://sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=SKLADKOMST&NrKadencji=7&Ko...

Warto wysłać pismo mailem na sejmowy adres mailowy każdego z tych posłów, a także poprzez formularz na adresy komisji:

http://orka.sejm.gov.pl/ListydoS7.nsf/JK1?OpenForm&ASW

http://orka.sejm.gov.pl/ListydoS7.nsf/JK1?OpenForm&SPC

Dobrze byłoby, gdyby pismo wysłało zarówno Stowarzyszenie, jak i jak
najwięcej prywatnych osób. Pojedynczą wiadomość łatwo przeoczyć w
skrzynce - przy wielu jest większa szansa, że poseł zapozna się z
treścią którejś z nich.

Potem zainteresować dziennikarzy i inne organizacje, akcja na Facebooku itd.

avatar użytkownika Maryla

2. wysłane do sejmowych komisji

Warszawa, 2012-01-05

K A N C E L A R I A S E J M U
BIURO KORESPONDENCJI I INFORMACJI
ul. Wiejska 4/6/8
00-902 Warszawa

Elżbieta Szmidt
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
ul. Rzędziana 32, 11-041 Olsztyn
kontakt@blogmedia24.pl
(dane wprowadzone przez korespondenta,
automatycznie przeniesione z formularza)

Biuro Korespondencji i Informacji potwierdza odbiór listu przesłanego z formularza umieszczonego na internetowych stronach komisji sejmowych.
Jeżeli list jest związany z działalnością komisji i zawiera dane identyfikujące nadawcę, zależnie od jego treści, udzielimy odpowiedzi lub przekażemy go do komisji. Podkreślamy jednak, że komisje sejmowe nie mogą podejmować działań wykraczających poza zakres ich zadań i kompetencji.
Jeżeli list zawiera uwagi lub opinie o projekcie ustawy rozpatrywanym przez komisję, po przeanalizowaniu, zostanie on do niej przekazany lub wykorzystany przez Biuro Korespondencji i Informacji w materiale informacyjnym dla komisji.

Dziękujemy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Almanzor

3. Bardzo ważna inicjatywa

Obawiam się o skuteczność tej inicjatywy.
Oni dysponują maszynką do głosowania.
Kary zbliżone do kary utraty mienia znacznej wartości to najbardziej ohydna metoda niszczenia wolnego słowa.

avatar użytkownika Maryla

4. @Almanzor

maszynka do głosowania może wszystko. To tylko kwestia targów. Na chwile obecną medialnie zgłaszali zastrzeżenia RP, SLD i PiS. Jak to wyjdzie w głosowaniu?

Pamiętamy akcję PO z senatem i poprawką do ustawy w sprawie informacji publicznej.
Ale NIE MOŻEMY MILCZEĆ, choć wiemy, jak to działa. Ty, bardziej MUSIMY protestować.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Almanzor

5. Informację o działaniu BM24 podałem w S24 i NE

Informację o Twojej bardzo ważnej inicjatywie wystawiłem na Salonie24 i na Nowym Ekranie

Pozdrawiam i gratuluję uporu w działaniu.

avatar użytkownika Maryla

6. wysłane na adres

Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Wiejska 10
00-902 Warszawa

listy@prezydent.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. potwierdzenie od prezydenta

From: Stanowisko informacyjne w BLO
To: "kontakt@blogmedia24.pl"
Cc:
Date: Mon, 9 Jan 2012 14:53:56 +0100
Subject: Przeczytano: projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o zgromadzeniach.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

8. Odpowiedzi

Otrzymałem jak dotąd odpowiedzi od posłów:
Barbary Bubuli (PiS) ("Dziękuję za argumenty przeciw - do wykorzystania w dyskusjach");
Andrzeja Jaworskiego (PiS) ("Dziękuję za dodatkowe argumenty");
Stanisława Pięty (PiS) ("Zamierzam walczyć w komisji");
Artura Górskiego (PiS) ("Wnieśliśmy o odrzucenie tego projektu, ale nasz wniosek został przegłosowany");
Roberta Biedronia (Ruch Palikota) ("Wezmę Pana sugestie pod uwagę");
Krzysztofa Kwiatkowskiego (PO, b. minister sprawiedliwości) ("Dziękuję za przekazanie tych uwag. Z całą pewnością się z nimi zapoznam").

avatar użytkownika Maryla

9. @sierp

typowe niestety. Niewielu posłów odpowiada, a co gorsza, odbiera korespondencję.

K.Kwiatkowski odbierał korespondencję i odpowiadał osobiście także jak był ministrem.
Co prawda ostatnio stał się "gadającą głową" w mediach od propagandy PO, więc jakby mój entuzjazm się osłabił, ale ... dajmy szansę :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

10. podkomisja

http://sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/PlanPosKom.xsp#row2

W środę 15 lutego sejmowe komisje Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka mają wyłonić ze swojego grona podkomisję do rozpatrzenia prezydenckiego projektu.
Trzeba będzie pilnować, kto zostanie tam wybrany i skoncentrować akcję na tych posłach.
Dobrze byłoby, by temat podjęli ci, którzy demonstrują przeciw ACTA. W sumie jest to w ich interesie.

avatar użytkownika sierp

11. Seremet pisze do Sejmu

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/592311,prezydencka_nowelizacja_ust...

"W swojej opinii przesłanej do Sejmu prokurator generalny wskazuje, że wprowadzenie przepisu, który pozwala rozwiązać zgromadzenie tylko z tego powodu, że biorą w nim udział osoby, których nie można rozpoznać, bez konieczności sprawdzenia, czy zgromadzenie utraciło swój pokojowy charakter, kłóci się z art. 31 ust. 3 konstytucji. Przepis ten bowiem wyraźnie stanowi, że ograniczać korzystanie z konstytucyjnych wolności i praw (a do takich należy prawo do organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich) można tylko wówczas, gdy jest to konieczne dla:
● bezpieczeństwa lub porządku publicznego,
● ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej,
● ochrony wolności i praw innych osób.
Ale to nie koniec niedociągnięć w prezydenckim projekcie noweli. Andrzej Seremet wskazuje, że z zarzutem niekonstytucyjności może się spotkać przepis wprowadzający pojęcie „materiały pożarowo niebezpieczne”. Takich przedmiotów nie będą mogli, obok broni, materiałów wybuchowych, innych niebezpiecznych narzędzi, posiadać uczestnicy zgromadzeń. Zdaniem prokuratora niedookreśloność pojęcia stwarza nieuprawnioną dowolność interpretacji przepisu."

avatar użytkownika Maryla

12. @sierp

ciekawe, czy krytyczne opinie Prokuratora Generalnego, jeżeli zostaną uznane, zostaną skorygowane kolejną "poprawką Rockiego"? takich "Rockich" Platforma Obywatelska na w senacie 70%.

Mogą wszystko, bo taka władzę dali im ci, którzy dzisiaj maszerują ulicami Polski...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

13. Będzie wysłuchanie publiczne!

"Komisje: Administracji i Spraw Wewnętrznych /ASW/ oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka /SPC/ przyjęły wniosek posłów: Marka Biernackiego (PO) oraz Ryszarda Kalisza (SLD) o przeprowadzenie wysłuchania publicznego w sprawie przedstawionego przez Prezydenta RP projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o zgromadzeniach (druk nr 35).
Komisje podjęły uchwałę o przeprowadzeniu wysłuchania publicznego w dniu 7 marca br. o godz. 12.00 w gmachu Sejmu.
Projekt z druku nr 35 dotyczy m.in. wprowadzenia obowiązku informowania przez organizatora o planowanym udziale w zgromadzeniu osób, których rozpoznanie z powodu ubioru, zakrycia twarzy lub zmiany jej wyglądu nie będzie możliwe.
W posiedzeniu uczestniczył sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP - Krzysztof Łaszkiewicz."

http://sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/prace_komisji.xsp

avatar użytkownika Maryla

14. 7 marca br. o godz. 12.00 w gmachu Sejmu.

przeciągnięcie w czasie, czy światełko w tunelu? Zobaczymy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

15. Osoby chcące wziąć udział w

Osoby chcące wziąć udział w wysłuchaniu publicznym mogą zrobić to do 26 lutego na formularzu przesłanym pocztą lub złożonym bezpośrednio w Kancelarii Sejmu. Szczegóły wraz z wzorem formularza tutaj:
http://sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/page/wysluchanie_publiczne
A tu informacja dotycząca zaplanowanych wysłuchań publicznych, m. in. właśnie tego:
http://sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/page/inf_wys_pub
Ja pewnie się zgłoszę i będę, jeśli coś mi nie przeszkodzi.

avatar użytkownika Maryla

16. @sierp

mam nadzieje, że nic Ci nie przeszkodzi. Chociaż oglądając ostatnio cyrk na Wiejskiej mozna zwątpić we wszystko....

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. Dzisiaj w Sejmie wysłuchanie

Dzisiaj w Sejmie wysłuchanie publiczne w sprawie nowelizacji ustawy o zgromadzeniach

Zniechęcić do manifestowania

Krytycy prezydenckiego projektu wskazują, że nowe przepisy zniechęcą  do organizacji różnego rodzaju manifestacji i zgromadzeń obywatelskich

Maciej Walaszczyk



Zdaniem organizatorów Marszu Niepodległości,
wprowadzenie nowych przepisów ma zniechęcić do organizacji tego typu
imprez. Wcale nie poprawi bezpieczeństwa, ograniczy wolności
obywatelskie, a ich nieprecyzyjny charakter stwarza możliwość
delegalizacji manifestacji pod byle pretekstem.
Projekt nowelizacji
ustawy Prawo o zgromadzeniach skierował do Sejmu prezydent zaraz po
ubiegłorocznych burdach na pl. Konstytucji związanych z blokadą przez
środowiska homoseksualne, lewackie i "Gazetę Wyborczą" Marszu
Niepodległości. Marsz okazał się jednak wielkim sukcesem organizatorów,
gromadząc kilkadziesiąt tysięcy uczestników z całej Polski. Po 10
kwietnia 2010 r. ulicami Warszawy miesiąc w miesiąc z archikatedry św.
Jana pod Pałac Prezydencki maszerują uczestnicy tzw. miesięcznic
smoleńskich. W ubiegłym tygodniu m.in. w stolicy, a także we Wrocławiu
czy Lublinie odbyły się wielotysięczne manifestacje z okazji Narodowego
Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. A także marsze poparcia dla Telewizji
Trwam. Ostatni z nich w Krakowie zgromadził około 20 tys. uczestników. O
organizacji wysłuchania publicznego zdecydowali posłowie. Przepisy
ustawy kwestionuje nie tylko Helsińska Fundacja Praw Człowieka, ale
także organizatorzy manifestacji z 11 listopada, argumentując, że
przepisy wprowadzone do prezydenckiego projektu obalił już w 2004 r.
Trybunał Konstytucyjny.
- To są niebezpieczne przepisy mające na
celu uniemożliwić pikietowanie czy manifestowanie tylko dlatego, że
odbywają się w bliskiej odległości. Poza tym ustawa zakazuje posiadania
materiałów pirotechnicznych, a przecież za pożarowo niebezpieczne można
uznać zapałkę czy zapalniczkę - wskazuje mec. Łukasz Moczydłowski, który
przygotował analizę prawną ustawy. - Część zawartych w niej przepisów
jest po prostu bezmyślna, część niebezpieczna dla wolności zgromadzeń -
wskazuje prawnik.
- Obecna władza dąży do wprowadzenia państwa
policyjnego - uważa Robert Winnicki z Młodzieży Wszechpolskiej,
współorganizator Marszu Niepodległości. - Widać intencję, w którą stronę
to zmierza. Rok temu znowelizowano ustawę o stanie wojennym zmienioną
pod wpływem tzw. cyberataków. Dzisiaj widać, że tylko z tego powodu
państwo może sięgnąć po najostrzejsze środki, jakie ma do dyspozycji -
tłumaczy Winnicki.
W ocenie przedstawicieli Stowarzyszenia Marsz
Niepodległości, celem wprowadzenia nowych przepisów jest wywołanie u
potencjalnych organizatorów zgromadzenia efektu antymotywacyjnego, który
ma ich zniechęcać do działania. Chodzi tutaj m.in. o zobowiązanie
przewodniczącego zgromadzenia do przeprowadzenia go w taki sposób, aby
"zapobiec powstaniu szkody z winy uczestników zgromadzenia". Nie wiadomo
przecież, kto konkretnie bierze udział w marszu i czy jest osobą
postronną. Dlatego zdaniem stowarzyszenia, wobec anonimowości
uczestników ocena, czy szkoda została wyrządzona przez uczestnika
zgromadzenia, przeciwników danego zgromadzenia czy też osoby postronne,
jest praktycznie niemożliwa. Tymczasem zgodnie z orzeczeniem Trybunału
Konstytucyjnego "organizator nie ma żadnych możliwości kontrolowania
postępowania uczestników zgromadzenia". Wnioskodawcy wysłuchania
publicznego odwołali się przede wszystkim do wyroku Trybunału z 10
listopada 2004 r., a także orzeczenia z 28 czerwca 2000 roku. Zgodnie z
tym ostatnim "celem wolności zgromadzeń jest nie tylko zapewnienie
autonomii i samorealizacji jednostki, ale również ochrona procesów
komunikacji społecznej, niezbędnych dla funkcjonowania demokratycznego
społeczeństwa".

Zakaz kominiarek
Najistotniejszą
zmianą proponowaną w projekcie nowelizacji ustawy o zgromadzeniach jest
ograniczenie udziału w nich osób, których "rozpoznanie z powodu ubioru,
zakrycia twarzy lub zmiany jej wyglądu nie jest możliwe". Chodzi o
używanie masek, kominiarek, zakrywanie twarzy kapturami i szalikami,
chustami. Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy w pikietach czy
manifestacjach będą oni mogli brać udział tylko w przypadku zgłoszenia
faktu udziału takich osób w zawiadomieniu o zgromadzeniu publicznym.
Jeśli jednak tak się nie stanie, manifestacja może zostać rozwiązana. W
opinii przedstawicieli stowarzyszenia, wprowadza to możliwość dowolnej i
szerokiej interpretacji prowadzącej do delegalizacji marszu. A to jest -
ich zdaniem - "najbardziej restrykcyjnym środkiem ograniczenia wolności
zgromadzeń publicznych". Poza tym - jak tłumaczą - wprowadzony
mechanizm w praktyce może stać się zupełnie bezskuteczny, ponieważ
organizator, nie wiedząc, czy w zgromadzeniu będą brały udział osoby,
których rozpoznanie będzie niemożliwe, zapewne na wszelki wypadek będzie
zgłaszał udział takich osób w planowanym zgromadzeniu.
Wnioskodawcy
wysłuchania publicznego w sprawie ustawy argumentują, że zgodnie z
orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 2004 r. "uczestnictwo w
zgromadzeniu publicznym nie jest określone imiennie, jest anonimowe", a
tak pojmowane uczestnictwo "jest przejawem wolności, z którego jednostka
(obywatel) może skorzystać". Poza tym jak oceniać udział osób
zamaskowanych, które nie zachowują się agresywnie, nie wszczynają
awantur, nie atakują policji? Zdaniem Stowarzyszenia Marsz
Niepodległości, stosowanie przebrania może być elementem pokojowego
wyrażenia swojego stanowiska choćby poprzez noszenie przez uczestników
demonstracji przeciwko ACTA maski katolickiego rebelianta Guya Fawkesa.
Co więcej, policja dysponuje możliwością ingerencji w przebieg
zgromadzenia właśnie w przypadku zagrożenia dla jej pokojowego
charakteru, w tym "możliwością ustalenia tożsamości osób uczestniczących
w zgromadzeniu". Wynika to z ustawy o policji.
- To jest zadanie
policji i takie możliwości daje jej ustawa o policji. Powinna z niej
konsekwentnie korzystać nie tylko w tym przypadku, ale choćby w
sytuacji, gdy tak jak miało to miejsce w ubiegłych latach, Marsz
Niepodległości był blokowany przez przeciwników - podkreśla mec.
Moczydłowski. W związku z tym proponuje, aby dodatkowo w przypadku, gdy
przewidywana liczba uczestników zgromadzenia będzie przekraczała 500
osób, policja zapewniła obowiązkową ochronę oraz obowiązek stałego
kontaktu policji z przewodniczącym zgromadzenia, jak również prawo
przewodniczącego do delegowania upoważnionej osoby do organu gminy celem
współdziałania w zachowaniu prawidłowego przebiegu zgromadzenia.

Race jako środki ekspresji
To
nie jedyne ograniczenia, jakie mogą wejść w życie. Stowarzyszenie Marsz
Niepodległości oprotestowało również zakaz posiadania podczas
zgromadzeń tzw. wyrobów pirotechnicznych czy też materiałów pożarowo
niebezpiecznych, a więc m.in. petard czy też rac, a także pochodni.
Według stowarzyszenia, używanie ich w czasie zgromadzeń organizowanych w
Polsce jest często spotykaną praktyką, są one traktowane jako środki
ekspresji. Używanie ich nie musi wskazywać ani na "brak pokojowego
nastawienia uczestników zgromadzenia", jak choćby racowiska organizowane
w Poznaniu w rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego czy też w
czasie ostatnio organizowanych zgromadzeń w Narodowym Dniu Pamięci
Żołnierzy Wyklętych. Jeśli jednak zagrażają one porządkowi i
bezpieczeństwu, to ustawa o policji daje także w tym konkretnym
przypadku narzędzia służące przywróceniu porządku i bezpieczeństwa.
Zgodnie
z prezydenckim projektem ustawy, jeżeli w tym samym czasie i miejscu
lub na trasie przejścia zgłoszone zostały dwa zgromadzenia lub więcej i
nie jest możliwe ich oddzielenie w taki sposób, aby ich przebieg nie
zagrażał życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach,
organ gminy niezwłocznie wzywa organizatora zgromadzenia zgłoszonego
później do dokonania zmian czasu lub miejsca zgromadzenia albo trasy
przejścia uczestników. Daje po prostu władzom samorządowym możliwość
zakazu manifestacji. Również w tym przypadku, zdaniem Łukasza
Moczydłowskiego, zarówno zakaz zgromadzenia, jak i jego rozwiązanie są
najbardziej restrykcyjnymi środkami ograniczenia wolności zgromadzeń
publicznych, a wszelkie konflikty jest w stanie rozwiązywać policja.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120307&typ=po&id=po31.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

18. niestety

nie mogłem być na tym wysłuchaniu publicznym, bo od kilku dni jestem chory.
Z nieoficjalnych informacji wiem jednak, że były tylko głosy krytyczne wobec projektu.

avatar użytkownika Maryla

19. Helsińska Fundacja Praw

Helsińska Fundacja Praw Człowieka: "Nowa ustawa o zgromadzeniach budzi wątpliwości"

Niektóre z zapisów mogą być sprzeczne z konstytucją

Na stronie fundacji
możemy przeczytać, wysłaną do sejmowych komisji Sprawiedliwości i Praw
Człowieka oraz Administracji i Spraw Wewnętrznych opinię, w której
zebrano krytyczne uwagi odnośnie nowej ustawy. Jest ich dużo.


http://www.hfhr.pl/wysluchanie-publiczne-w-sprawie-ustawy-o-zgromadzeniach/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. WYSŁANY TEKST OPINII

http://www.hfhrpol.waw.pl/legislacja/images/stories/file/skan%20zgromadz...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. Burzliwe wysłuchanie

Burzliwe wysłuchanie publiczne nt. ustawy o zgromadzeniach: Organizacje społeczne ostro krytykują

Odbyło się ono na forum sejmowych komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz administracji i spraw wewnętrznych. Głos zabrały Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Fundacja Forum Obywatelskiego Rozwoju FOR, zajmująca się prawami człowieka w "społeczeństwie nadzorowanym" Fundacja "Panoptykon" oraz stowarzyszenia "Marsz Niepodległości".

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/600820,burzliwe_wysluchanie_public...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. kolejne posiedzenie obu komisji i powołanie podkomisji

Według FOR budząca wątpliwości jest również propozycja, która zakłada, że zawiadomienie organu gminy przez organizatora o planowanym zgromadzeniu musi nastąpić nie później niż na 5 dni przed jego planowaną datą. Obecnie termin ten wynosi 3 dni. "W demokratycznym państwie prawa obywatele powinni mieć możliwość pokojowego i spontanicznego reagowania na pewne okoliczności. Polskie prawo powinno umożliwiać odbycie zgromadzenia bez jego wcześniejszego zgłoszenia, w sytuacji w której takie wcześniejsze zgłoszenie nie było możliwe" - podkreślono w opinii FOR.

Przedstawiciele organizacji przywołali wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 10 listopada 2004 r. TK stwierdził, że przepisy o zmianie ustawy Prawo o zgromadzeniach oraz ustawy Prawo o ruchu drogowym są niezgodne z konstytucją. W przepisach tych zakazano uczestnictwa w zgromadzeniach osób, których nie można zidentyfikować.

Przewodniczący komisji sprawiedliwości Ryszard Kalisz (SLD) ocenił, że przy okazji nowelizacji należy uregulować kwestie zgromadzenia spontanicznego. Zapowiedział kolejne posiedzenie obu komisji i powołanie podkomisji, która zajmie się projektem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

23. Nie będzie zakazu zasłaniania

Nie będzie zakazu zasłaniania twarzy ani zakazu dwóch zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie - zdecydowała sejmowa podkomisja pracująca nad prezydenckim projektem zmiany ustawy o zgromadzeniach.
Te zmiany muszą jeszcze zaakceptować sejmowe komisje Administracji i Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Potem ustawa trafi do drugiego czytania w Sejmie.
Tymczasem projekt prezydencki - zgłoszony dwa tygodnie po rozróbach 11 listopada 2011 r. związanych z Marszem Niepodległości i jednoczesną demonstracją Kolorowa Niepodległa - proponował uznać, że dwa zgromadzenia w tym samym miejscu i czasie z definicji zagrażają mieniu, zdrowiu i życiu. To zaś oznacza, że można ich zakazać, jeśli władza uzna, że nie da się ich rozdzielić.
Pozostał natomiast inny przepis, dotyczący dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie. Jeśli władza uzna, że nie potrafi ich rozdzielić tak, by sobie nawzajem nie zagrażały - występuje do organizatorów o zmianę czasu lub miejsca.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11687989,Zamaskowane_demonstracje_dozwolone.h...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

24. Projekt idzie dalej....

http://www.rp.pl/artykul/757731,880274-Komisje-Sejmowe-przyjely-projekt-...

Niektóre zapisy (zakaz zasłaniania twarzy, zakaz posiadania materiałów stwarzających "zagrożenie pożarowe") komisje wycofały. Jednak inne pozostały, mimo wątpliwości posłów opozycji:

"Projekt daje też organom gminy możliwość zakazania organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu lub czasie, jeżeli doprowadzić to może do naruszenia porządku publicznego. Projekt precyzuje, że jeśli nie jest możliwe oddzielenie zgromadzeń zgłoszonych w tym samym miejscu i czasie, gmina niezwłocznie wzywa organizatora zgromadzenia zgłoszonego później do dokonania zmiany czasu lub miejsca tej manifestacji.
Projekt noweli zmienia też przepisy karne i wprowadza kary grzywny: do 7 tys. zł dla przewodniczącego zgromadzenia, jeśli nie wykonuje on swych obowiązków i nie przeciwdziała naruszeniom porządku publicznego oraz do 10 tys. zł dla uczestnika zgromadzenia, który nie podporządkowuje się poleceniom przewodniczącego tego zgromadzenia.
Ten zapis również budził wątpliwości posłów. Artur Górski (PiS) podkreślał, że może dochodzić do prowokacji, za które niesłusznie będą odpowiadać osoby organizujące manifestacje. Wnioskował o rezygnację z tych zapisów. Krystyna Łybacka (SLD) mówiła, że nie ma możliwości, by przewodniczący był w stanie sprawdzić, co się dzieje na końcu kilkutysięcznej manifestacji. Inni posłowie zaznaczali, że może to prowadzić do paraliżu demonstracji; ich zdaniem nikt nie będzie chciał być przewodniczącym zgromadzenia."

avatar użytkownika Maryla

25. @sierp

państwo policyjne - takie juz faktycznie jest, ale prawo jeszcze im nie pozwalało na pełny rezim.

Teraz sobie szykuja kolejne narzędzia do tłumienia ruchu obywatelskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. @sierp

piszemy jakies zapytanie czy czekamy na reakcję odnosnych instancji, czego sie możemy nie doczekać?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

28. @ Maryla

Wg mnie trzeba poczekać, aż ukaże się oficjalna wersja projektu po poprawkach komisji - na razie jeszcze jej nie ma na stronie Sejmu.
Potem może warto będzie napisać coś do posłów, zwłaszcza do posłów koalicji. Choć wątpię, czy to coś da...

avatar użytkownika Maryla

29. @sierp

maszynka do głosowania przemiele wszystko, ale to nie oznacza, że nie mamy się sprzeciwiać łamaniu praw przez organy stanowiące prawo w Polsce.
Czekamy zatem na projekt ustawy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

30. List organizacji pozarządowych do Marszałka Sejmu

http://www.facebook.com/notes/adam-bodnar/list-organizacji-pozarz%C4%85d...

LIST OTWARTY

Niżej podpisane organizacje pozarządowe pragną wyrazić zaniepokojenie dotychczasowymi pracami nad przedłożoną przez Prezydenta nowelizacją Prawa o Zgromadzeniach, a także nad treścią przepisów planowanej nowelizacji przyjętych przez połączone Komisję Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka Sejmu RP w dniu 23 maja 2012 r. (druk sejmowy nr 35).

Naszym zdaniem nowelizacja Prawa o Zgromadzeniach, gdyby została przyjęta w aktualnym brzmieniu, doprowadziłaby do znaczącego pogorszenia konstytucyjnego standardu wolności organizowania pokojowych zgromadzeń.

W szczególności pragniemy zgłosić następujące zastrzeżenia:

1. Projekt nowelizacji wydłuża termin na zgłaszanie zawiadomienia o zgromadzeniu z 3 dni do 6 dni przed datą planowanego zgromadzenia. Choć należy docenić wysiłek włożony w stworzenie możliwości rozpoznania przez wojewodę odwołania od ewentualnego zakazu zgromadzenia przez organ gminy, to jednak tak poważne wydłużenie terminu nie może być zaakceptowane, gdyż prowadzić będzie do ingerencji w istotę wolności organizowania pokojowych zgromadzeń. W świecie szybkiego przepływu informacji, trudno spodziewać się, aby organizatorzy planowanych zgromadzeń musieli oczekiwać co najmniej 6 dni na ich legalne zorganizowanie. Jest to rażąco sprzeczne z dotychczasowym standardem, a także ze standardami międzynarodowymi (wyrażonymi m.in. w Wytycznych OBWE ds. Wolności Zgromadzeń).

2. Projekt nowelizacji – pomimo postulatów organizacji– w żaden sposób nie odnosi się do problemu zgromadzeń spontanicznych. Tymczasem w życiu publicznym coraz więcej jest sytuacji niespodziewanych, wymagających nagłej reakcji, które powodują potrzebę spontanicznego gromadzenia się ludzi. Jednocześnie organizatorzy takich spontanicznych zgromadzeń muszą następnie odpowiadać na podstawie art. 52 Kodeksu wykroczeń. Brak regulacji zgromadzeń spontanicznych, przy jednoczesnym wydłużeniu terminu na przedstawienie zawiadomienia o planowanym zgromadzeniu, bez wątpienia spowoduje zwiększenie liczby konfliktów oraz problemów prawnych (w tym spraw wykroczeniowych) związanych z organizowanymi zgromadzeniami, a także będzie miało mrożący skutek dla korzystania z wolności.

3. W maju 2012 r. na temat nowelizacji Prawa o Zgromadzeniach swoją opinię przedstawiło Biuro Legislacyjne Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. W opinii tej wyraziło szereg krytycznych uwag pod adresem planowanej nowelizacji, w tym także wydłużenia terminu notyfikacyjnego jak również braku regulacji zgromadzeń spontanicznych. Niestety naszym zdaniem opinia nie została wzięta w sposób wystarczający pod uwagę w toku prac legislacyjnych, a uwagi w niej wyrażone nie były przedmiotem szerszej refleksji lub debaty.

Uznajemy, że wolność organizowania pokojowych zgromadzeń ma kluczowe znaczenie dla funkcjonowania demokracji w Polsce. Dlatego tak ważne jest tworzenie przepisów, w tym także przepisów proceduralnych, które w pełni pozwalać będą na korzystanie z tej wolności. Prawo dotyczące tak ważnej dziedziny nie powinno być tworzone bez wystarczającego namysłu oraz debaty. Jednocześnie nie jesteśmy w stanie zaakceptować sytuacji, w której z jednej strony wydłużony zostanie termin notyfikacyjny zgromadzeń, a z drugiej problem zgromadzeń spontanicznych odkładany jest na etap przyszłych (acz niepewnych) prac legislacyjnych.

W związku z powyższym apelujemy o nieprzyjmowanie projektu i szczegółowe przeanalizowanie zastrzeżeń wniesionych przez Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE.

avatar użytkownika Maryla

31. @sierp

dziękuję, przyłączymy się.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

32. Obywatele! Będziecie

Obywatele! Będziecie bezpiecznie ograniczeni

Ewa Siedlecka
2012-06-13, ostatnia aktualizacja 2012-06-13 15:46


Marszałkini Ewa Kopacz komentując
zarzuty organizacji strażniczych, że prezydencki projekt zmiany ustawy
narusza standard wolności zgromadzeń stwierdziła, że "przede wszystkim
mamy prawo do bezpieczeństwa". I - żeby unaocznić jak bardzo to
bezpieczeństwo jest dziś przez prawo o zgromadzeniach zagrożone -
przywołała wtorkowe burdy przed meczem z Rosją.

Tworzenie alternatywy: wolność albo bezpieczeństwo, jest zabiegiem
propagandowym. Wszystkie międzynarodowe standardy opierają się nie na
alternatywie, ale na ważeniu wartości. A każda z nich musi zostać
uwzględniona. Pani marszałkini nie waży, tylko rozstrzyga. W dodatku mam
podejrzenie, że rozstrzyga nie tyle w sprawie zgromadzeń, co
generalnego poparcia jej partii dla inicjatyw prezydenta. Że w
głosowaniu nad tym projektem liczy się barziej to, kto go wniósł, niż co
zawiera.

Zresztą, po prawdzie, to bardziej inicjatywa
Hanny Gronkiewicz-Waltz, wiceprzewodniczącej PO i prezydentki Warszawy,
bo prezydencki projekt to realizacja jej wcześniejszych postulatów.
Władzom stolicy, najbardziej "narażonej" na zgromadzenia, okrojenie
wolności zgromadzeń z pewnością jest na rękę. Tyle, że ta wolność ma,
według konstytucji, zabezpieczać nie interesy władzy, ale demokrację i
prawa rządzonych.

I można zadać pytanie, czy wolność
zgromadzeń po prezydenckiej korekcie nadal będzie "wolnością" - czyli
dziedziną, w którą ingerować władzy praktycznie nie wolno, czy może już
tylko "prawem", limitowanym wedle lepszej lub gorszej woli władz.




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

33. Projekt jest krytykowany m.

Projekt jest krytykowany m. in. za brak regulacji dotyczących zgromadzeń spontanicznych, tj. organizowanych za pośrednictwem portali społecznościowych, za zakaz zakrywania twarzy przez ich uczestników, za to, że wydłuża termin zgłaszania zawiadomienia o zgromadzeniu z trzech dni do sześciu, a także za to, że przewiduje kary dla organizatorów.

– Do tego nie reguluje drogi odwoławczej od negatywnej decyzji w sprawie organizacji zgromadzenia, a taki obowiązek nakłada na nas Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu – podkreśla Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon.

Jednak, jak mówi Trzaska-Wieczorek, to, że Kancelaria Prezydenta odłożyła drugie czytanie projektu, nie znaczy, że zamierza się z niego wycofywać. – Wręcz przeciwnie, zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń. Dziś jest tak, że bezpieczeństwo na ulicy jest mniejsze niż na stadionie, bo tam nie wolno mieć zasłoniętej twarzy, a na ulicy tak – tłumaczy.

Według Wojciecha Klickiego wiązanie ulicznych burd z ustawą o zgromadzeniach to przejaw wiary, że za pomocą szybkiej nowelizacji da się rozwiązać problem ulicznych burd. – Tymczasem między tymi kwestiami nie ma związku – mówi.

Podobnego zdania jest dr Ireneusz Kamiński z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Wtorkowe zdarzenia nie były zgromadzeniem. W przypadku takich burd sądy mają do dyspozycji kodeks wykroczeń i kodeks karny – mówi „Rz".

Obie fundacje wraz z kilkudziesięcioma innymi organizacjami protestują przeciw prezydenckiej noweli. Napisały list do marszałek Sejmu Ewy Kopacz w sprawie jego odrzucenia.

– Wtorkowe rozróby nie powinny być wiązane z pracami nad projektem ustawy. Na mocy obowiązującego prawa można było im zapobiec. Policja reagowała za późno, trzeba było działać prewencyjnie. Projekt utrudni organizowanie zgromadzeń. Nie ma na celu poprawy bezpieczeństwa – podkreśla Jarosław Zieliński z PiS.

Politycy PO bronią projektu. – Ustawa w kształcie, w jakim zaproponował prezydent, jest bezwzględnie konieczna – mówiła niedawno Ewa Kopacz.

– Propozycje prezydenta są uzasadnione. Ale diabeł tkwi w szczegółach. Będziemy rozmawiać o poszczególnych zapisach – mówi „Rz" Krzysztof Kwiatkowski z PO.

http://www.rp.pl/artykul/649464,892266.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. List otwarty do Marszałek

List otwarty do Marszałek Sejmu w sprawie projektu nowelizacji ustawy o zgromadzeniach

prosimy o podpisy. Stowarzyszenia Blogmedia24.pl już się podpisało pod tym wnioskiem, im więcej podpisów, tym większa siła nacisku społecznego

List otwarty do Marszałek Sejmu w sprawie projektu nowelizacji ustawy o zgromadzeniach

Warszawa, 12 czerwca 2012 r.

Szanowna Pani Ewa Kopacz
Marszałek Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej

ul. Wiejska 4/6/8
00-902 Warszawa

LIST OTWARTY

Niżej podpisane organizacje pozarządowe pragną wyrazić zaniepokojenie dotychczasowymi pracami nad przedłożoną przez Prezydenta nowelizacją Prawa o Zgromadzeniach, a także nad treścią przepisów planowanej nowelizacji przyjętych przez połączone Komisję Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka Sejmu RP w dniu 23 maja 2012 r. (druk sejmowy nr 35).

Naszym zdaniem nowelizacja Prawa o Zgromadzeniach, gdyby została przyjęta w aktualnym brzmieniu, doprowadziłaby do znaczącego pogorszenia konstytucyjnego standardu wolności organizowania pokojowych zgromadzeń.

http://watchdog.org.pl/2,668,list_otwarty_do_marszalek_sejmu_w_sprawie_p...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

35. List do posłów

Napisałem następującej treści list do posłów:

"26 czerwca, na 17. posiedzeniu Sejmu, planowane jest sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o przedstawionym przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projekcie ustawy o zmianie ustawy – Prawo o zgromadzeniach.
Projekt ten w kształcie przyjętym przez komisje (druk 434 - http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/druk.xsp?nr=434) zagraża wolności zgromadzeń w Polsce, a to przez następujące zapisy:

1) Możliwość zakazania zgromadzenia, jeżeli w tym samym czasie i miejscu lub na trasie przejścia zgłoszonych zostało 2 lub więcej zgromadzeń i nie jest możliwe ich oddzielenie lub odbycie w taki sposób, aby ich przebieg nie zagrażał życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach, a organizator zgromadzenia zgłoszonego później, pomimo wezwania go przez organ gminy, nie dokonał we właściwym terminie zmiany czasu lub miejsca zgromadzenia albo trasy przejścia uczestników (nowo proponowany art. 8 pkt. 3 ustawy w połączeniu z nowo proponowanym art. 7a ustawy). Z tego zapisu nie wynika, że zakaz może dotyczyć wyłącznie zgromadzenia zgłoszonego później. Można więc wyobrazić sobie sytuację, w której przeciwnicy jakiegoś zgromadzenia zgłaszają w tym samym miejscu i czasie kontrmanifestację, nie dokonują mimo wezwania zmiany jej miejsca lub czasu i w konsekwencji organ gminy zakazuje obu zgromadzeń. Będzie to łatwy sposób na uniemożliwianie zgromadzeń przez ich przeciwników, zwłaszcza jeśli organizator lub cel pierwotnego zgromadzenia nie będzie mile widziany przez organ gminy.

2) Narzucenie na przewodniczącego zgromadzenia obowiązku przeprowadzenia zgromadzenia "w taki sposób, aby zapobiec powstaniu szkód z winy uczestników zgromadzenia" (proponowany w nowym brzmieniu art. 10 ust. 3 ustawy) pod karą grzywny do 7000 zł (nowo proponowany art. 13a ustawy). Ponieważ oczywiste jest, że w praktyce, szczególnie w przypadku dużych zgromadzeń, przewodniczący zgromadzenia nawet mimo stosowania wszelkich przewidzianych ustawą środków nie jest w stanie zapobiec wszelkim szkodom wyrządzanym przez uczestników zgromadzenia - zwłaszcza możliwych prowokatorów - to obowiązek ten będzie skutecznie odstraszał od organizowania zgromadzeń. Dodatkowo możliwe są próby interpretacji tego obowiązku przez prokuraturę i sądy jako "prawnego, szczególnego obowiązku niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego", o którym mowa w art. 18 § 3 Kodeksu karnego. W takim przypadku można sobie wyobrazić np. sytuację, w której jakiś prowokator lub przypadkowy chuligan uczestnicząc w manifestacji niszczy jakieś mienie, otrzymuje (lub nie – w zależności od tego, czy go znajdą) zarzut popełnienia czynu z art. 288 kk, a przewodniczący tego zgromadzenia (który tego w ogóle nie zauważył lub zauważył po fakcie, bo w manifestacji uczestniczyły tysiące osób) otrzymuje zarzut pomocnictwa w tym czynie, ponieważ "wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwił innej osobie jego popełnienie".

3) Zmianę minimalnego terminu na zawiadomienie o zgromadzeniu organu gminy z najpóźniej 3 do najpóźniej 6 dni przed datą zgromadzenia. W praktyce uniemożliwi to organizowanie zgromadzeń będących reakcją na sprawy bieżące.

Przeciwko projektowi protestuje kilkadziesiąt organizacji pozarządowych:
http://watchdog.org.pl/2,668,list_otwarty_do_marszalek_sejmu_w_sprawie_p...

Proszę o głosowanie za jego odrzuceniem."


Wysłałem go na Facebooku do posłów z mojego województwa (śląskie), którzy mają tam profile i którzy nie są członkami komisji rozpatrujących wcześniej projekt. Jak również mailem na adresy klubów i kół poselskich.
Bardzo proszę wszystkich o wysyłanie takiego lub podobnego listu do posłów ze swojego okręgu - mailem lub przez Facebooka.

avatar użytkownika Maryla

36. debata w sejmie

Projekt zmian w ustawie o zgromadzeniach daje organom gminy możliwość zakazania organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu lub czasie, jeżeli mogłoby to doprowadzić do naruszenia porządku publicznego. Wprowadza również zakaz uczestnictwa w manifestacjach osób z bronią i materiałami pirotechnicznymi.

Projekt popiera klub Platformy Obywatelskiej. - Powodem złożenia prezydenckiego projektu jest przede wszystkim pojawienie się lub nasilenie zjawisk społecznych, które na etapie uchwalania ustawy "Prawo o zgromadzeniach" nie były tak nasilone i ich skutki społeczne również nie były wielce kłopotliwe. Niektóre z tych zjawisk są zagrożeniem dla ładu publicznego, a także naruszają prawa i wolności innych osób - wyjaśnił poseł PO Janusz Dzięcioł.
Prawo i Sprawiedliwość zdecydowanie negatywnie oceniło prezydencki projekt zmian w prawie o zgromadzeniach. - Celem tego projektu jest ograniczenie swobód obywatelskich i dławienie wolności słowa oraz wyrażania poglądów przez środowiska mające odwagę sprzeciwić się dzisiaj polityce rządzących - powiedział Jacek Sasin.

Projekt: zasłanianie twarzy trzeba zgłosić

Pod koniec maja projekt przyjęły sejmowe komisje - zrezygnowano jednak wówczas z zapisu dotyczącego udziału w zgromadzeniach osób zasłaniających twarz. Zgodnie z prezydenckim projektem w zgromadzeniach nie mogłyby brać udziału zamaskowane osoby. Wyjątkiem od tej zasady miałyby być sytuacje, gdy organizator w zawiadomieniu do urzędu gminy zawrze informację o planowanym udziale zamaskowanych osób.

Przewodniczący podkomisji, która zajmowała się projektem, poseł PO Marek Biernacki wyjaśniał, że wszystkie ekspertyzy wskazywały na wątpliwość konstytucyjną takiego zapisu.

Prezydencki minister Krzysztof Hubert Łaszkiewicz podkreślił, że nie można mówić o tym, że projekt przygotowany w Kancelarii Prezydenta zawierał zakaz zasłaniania twarzy. Jak zaznaczył, chodziło o wprowadzenie obowiązku wcześniejszego zgłoszenia ewentualnego zamiaru zasłania twarzy.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/dyskusja-o-zaslanianiu-twarzy-z...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

37. PO i PSL za projektem Komorowskiego

http://niezalezna.pl/30391-komorowski-i-po-ograniczaja-wolnosc-zgromadzen

"O proponowanym przez prezydenta Komorowskiego zmianom pisała niedawno "Gazeta Polska". W Sejmie odbyła się dziś debata nad zmianami w Prawie o zgromadzeniach. Odrzucenia projektu chcą PiS i RP. SLD i SP zgłosiły do projektu poprawki.

Projekt. wprowadza m.in. karę grzywny do 7000 zł dla przewodniczącego zgromadzenia
jeżeli nie zapobiegnie powstaniu szkód z winy uczestników zgromadzenia.
Przewiduje również możliwość zakazania zgromadzenia, jeżeli w tym samym
czasie i miejscu lub na trasie przejścia zgłoszonych zostało 2 lub
więcej zgromadzeń i nie jest możliwe ich oddzielenie. Podstawową zmianą
jest również termin w jakim trzeba zgłosić zgromadzenie z najpóźniej 3
do najpóźniej 6 dni przed datą zgromadzenia. W praktyce uniemożliwi to organizowanie zgromadzeń będących reakcją na sprawy bieżące.

Odrzucenia projektu chce PiS. "Celem tego projektu jest ograniczenie swobód obywatelskich i dławienie wolności słowa oraz wyrażania poglądów przez środowiska mające odwagę sprzeciwić się dzisiaj polityce rządzących" - powiedział poseł PiS Jacek Sasin."

avatar użytkownika Maryla

38. Kłótnia w Sejmie: "To


Kłótnia w Sejmie: "To ograniczy fundamentalne prawa"


- Celem tego projektu jest zabranie swobód i dławienie wolności słowa - grzmi opozycja.

PO i PSL poparły prezydencki projekt noweli Prawa o
zgromadzeniach, który daje możliwość zakazania organizacji dwóch lub
więcej zgromadzeń w tym samym miejscu lub czasie. Odrzucenia projektu
chcą PiS i RP. SLD i SP zgłosiły do projektu poprawki.

W Sejmie przeprowadzono debatę nad prezydenckim projektem zmian w
Prawie o zgromadzeniach. Wprowadza on m.in. zakaz uczestnictwa w
manifestacjach osób z bronią i materiałami pirotechnicznymi. Projekt
powstał w związku z zamieszkami, do których doszło w zeszłym roku na
ulicach Warszawy podczas obchodów Święta Niepodległości.

W sejmowej debacie propozycje prezydenta poparła PO. - Powodem
złożenia projektu jest przede wszystkim pojawienie się lub nasilenie
zjawisk społecznych, które na etapie uchwalania ustawy Prawo o
zgromadzeniach nie były tak nasilone i ich skutki społeczne również nie
były wielce kłopotliwe. Niektóre z tych zjawisk są zagrożeniem dla ładu
publicznego, a także naruszają prawa i wolności innych osób
- powiedział Janusz Dzięcioł (PO).

Projektowane zmiany poprze także PSL. Przyjęte ponad 20 lat
temu rozwiązania wymagają dostosowania do nowych zjawisk - powiedział Mirosław Pawlak (PSL). Poseł podkreślił, że analiza projektu pozwala przyjąć, że kierunek proponowanych zmian jest słuszny. -
Nie może ustawodawcy zniknąć problem poszanowania wolności, swobód i
praw obywatelskich, które każdemu z nas gwarantuje konstytucja RP
- zaznaczył.

Odrzucenia projektu chce natomiast PiS. - Celem tego projektu
jest ograniczenie swobód obywatelskich i dławienie wolności słowa oraz
wyrażania poglądów przez środowiska mające odwagę sprzeciwić się dzisiaj
polityce rządzących
- mówił z kolei poseł PiS Jacek Sasin.

Podkreślił, że projekt trafił pod obrady Sejmu, gdy przez Polskę
przetaczały się wielotysięczne manifestacje dotyczące decyzji koalicji
rządzącej m.in. w sprawie miejsca na multipleksie dla telewizji Trwam, skandalicznych działań rządu w sprawie wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, przeciwko umowie ACTA, a także w sprawie podniesienia wieku emerytalnego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

39. Debata w sprawie projektu

Debata w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o zgromadzeniach jest pod adresem:
http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter7.nsf/0/58DA2E1B234EDCF4C1257A2900694...
(strony 6-24).
Podczas debaty wielu posłów opozycji podnosiło kwestie podniesione w moim liście. Poseł Artur Górski nawet niemal dosłownie zacytował jego fragment:
„Można wyobrazić sobie sytuację, w której przeciwnicy jakiegoś zgromadzenia zgłoszą w tym samym miejscu i czasie kontrmanifestację, nie dokonają, mimo wezwania, zmiany jej miejsca lub czasu i w konsekwencji organ gminy zakaże obu zgromadzeń.
Mam zatem pytania. Czy nie będzie to łatwy sposób na unieważnienie zgromadzeń przez ich przeciwników, zwłaszcza jeśli organizator lub cel pierwotnego zgromadzenia nie będzie mile widziany przez organ gminy?”
Projekt został skierowany jeszcze raz do połączonych Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Posiedzenie jest planowane na 28 czerwca, godz. 8.30:
http://sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/PlanPosKom.xsp
Z ciekawostek:
Poseł Janusz Dzięcioł, przedstawiając w imieniu klubu PO (?!) „sprawozdanie dotyczące prezydenckiego projektu ustawy o zgromadzeniach” powiedział:
„W omawianym projekcie ustawy o zmianie ustawy zawarte są istotne zmiany. Jedną z nich jest wprowadzenie obowiązku powiadamiania organów gminy o uczestnictwie w zgromadzeniu osób, których wizerunek jest niemożliwy do rozpoznania z powodu ich ubioru, zakrycia twarzy lub zmiany wyglądu”
nie zwracając uwagi na fakt, że ta akurat zmiana została usunięta z projektu przez ww. połączone komisje sejmowe i sprawozdanie dotyczyło projektu w kształcie bez niej. Ciekawe dlaczego.
Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Krzysztof Hubert Łaszkiewicz, odpowiadając na pytania i zarzuty posłów, stwierdził, że:
„Jeżeli chodzi o blok pytań dotyczący przewodniczącego, to, proszę państwa, nie penalizuje się przewodniczącego za to, że ktoś z uczestników zgromadzenia coś zrobił. Penalizuje się przewodniczącego za to, czego on nie zrobił, zgodnie z istniejącym i niezmienianym art. 10 ust. 2, 3, 4 i 5.”
Jak można łatwo sprawdzić, projekt przewiduje zmianę „niezmienianego” art. 10 ust. 2 i 3 (i właśnie zmiana w tym ostatnim punkcie jest kluczowa).

avatar użytkownika Maryla

40. @sierp

tak bardzo zalezy im na wprowadzeniu tych zmian , zanim ludzie sie obudzą po igrzyskach, że idą na żywca...

poseł Dzięcioł... gwiazda TVN robiąca dla kasy w Domu Wielkiego Brata u Miecugowa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. Wolność zgromadzeń.

Wolność zgromadzeń. Organizacje pozarządowe przegrywają z prezydentem

Ewa Siedlecka
2012-06-27, ostatnia aktualizacja 2012-06-27 11:54


Komisje Sprawiedliwości i Praw
Człowieka i Administracji i Spraw Wewnętrznych nie zarekomendują Sejmowi
żadnych poprawek do prawa o zgromadzeniach. Prawo zostanie pewnie
uchwalone już w tym tygodniu mimo protestów największych organizacji
pozarządowych.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,12021117,Wolnosc_zgromadzen__Organizacje_pozarzadowe_przegrywaja.html#ixzz1yzWBrFjd

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

42. Jeszcze dzisiaj rano

Jeszcze dzisiaj rano wysyłałem przez Facebooka uwagi członkom komisji, z zapytaniem, czy zostały przeprowadzone ekspertyzy prawne co do interpretacji obowiązku przewodniczącego zgromadzenia do przeprowadzenia zgromadzenia w taki sposób, aby zapobiec powstaniu szkód z winy jego uczestników jako "prawnego, szczególnego obowiązku niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego", o którym mowa w art. 18 § 3 Kodeksu karnego (co może spowodować pociągnięcie przewodniczącego zgromadzenia do odpowiedzialności karnej za pomocnictwo w np. zniszczeniu mienia) oraz co do interpretacji nowo projektowanego art. 8 ust. 3 ustawy w sposób taki, że w przypadku zgłoszenia w jednym miejscu i czasie więcej niż jednego zgromadzenia oraz nie dokonania we właściwym terminie zmiany czasu lub miejsca zgromadzenia albo trasy przejścia uczestników przez organizatora zgromadzenia zgłoszonego później organ gminy zakazuje obu zgromadzeń.
Odpowiedziało kilku posłów, w przypadku posłów PO uderza wiara w mądrość władzy:
Poseł Borys Budka: "Niestety, takich interpretacji nie ma, z tego co wiem. Tak naprawdę w Polsce nie ma organu, który mógłby wydawać generalne interpretacje aktów prawnych. Wykładni dokonują organy stosujące prawo, w tym przypadku najpierw wójt (burmistrz, prezydent), potem SKO lub wojewoda, a w razie skargi - sąd administracyjny. Wg mnie ratio legis jest jasne i w tę stronę powinna pójść wykładnia".
Poseł Michał Szczerba: "Na pewno tak, stanowisko prezydenta i rządu w tej sprawie jest jednolite. Pozdrawiam".
Lub nawet jawna niechęć co do wolności zgromadzeń:
Poseł Andrzej Gałażewski: "Jestem zdecydowanym zwolennikiem zaostrzenia prawa o zgromadzeniach. Proszę zatem na mnie nie liczyć."

avatar użytkownika Maryla

43. Macie być

Macie być zadowoleni

Tylko ugrupowania rządzącej koalicji, Platformy Obywatelskiej
i Polskiego Stronnictwa Ludowego, opowiedziały się wczoraj za poparciem
prezydenckiej nowelizacji ustawy o zgromadzeniach.




Olbrzymie demonstracje przeciwko postawie rządu wobec umowy ACTA,
wielotysięczne marsze w obronie Telewizji Trwam czy też protesty
związkowców przeciw podwyższeniu wieku emerytalnego mocno dały się
ekipie rządzącej we znaki. Społeczeństwu, zdaje się, coraz trudniej jest
przyjmować do wiadomości, że pod rządami Donalda Tuska ma być
zadowolone, i zapomina o rządowej propagandzie mówiącej, iż żyjemy na
zielonej wyspie otoczonej oceanem kryzysu. Koalicja rządząca postanowiła
powiedzieć "dość" niezadowolonym - można stwierdzić, patrząc na jej
poczynania w kwestii prac nad zgłoszoną przez prezydenta Bronisława
Komorowskiego nowelizacją ustawy o zgromadzeniach. Prace Sejmu nad
projektem ustawy w tej sprawie, po przeprowadzonym wczoraj drugim
czytaniu projektu, dobiegają końca. Projekt ustawy Komorowski zgłosił
już w ubiegłym roku, a w sprawie prezydenckiej nowelizacji
przeprowadzono nawet publiczne wysłuchanie w Sejmie. Wszystkie
instytucje pozarządowe, które w marcu wzięły udział w wysłuchaniu,
wyraziły swój krytyczny stosunek do projektu. Za ustawą opowiedziały się
jedynie PO i PSL. Opozycja tym razem była zgodna, występując przeciw
popieranej przez rząd inicjatywie prezydenta. Na poparcie projektu przez
któryś z klubów opozycyjnych koalicja rządząca mogłaby liczyć
ewentualnie w przypadku uwzględnienia przez Sejm zgłoszonych przez nie
poprawek.

Największy sprzeciw posłów budziły przede wszystkim zapisy dotyczące
możliwości odmowy organizacji demonstracji w sytuacji, gdy "w tym samym
czasie i miejscu lub na trasie przejścia zgłoszone zostało dwa lub
więcej zgromadzeń i nie jest możliwe ich oddzielenie lub odbycie w taki
sposób, aby ich przebieg nie zagrażał życiu lub zdrowiu ludzi albo
mieniu w znacznym rozmiarze". Podnoszono, iż w takim przypadku będzie
można w prosty sposób zablokować odbycie, w wyniku zgłaszania
kontrdemonstracji, przygotowywanych protestów, np. przeciwko decyzjom
rządzących. Zwracano także m.in. uwagę na kwestię odpowiedzialności
karnej przewodniczącego takiego protestu, który mógłby zostać ukarany
nawet 7-tysięczną grzywną "za niezapobieżenie naruszeniom porządku
publicznego podczas trwania zgromadzenia". Andrzej Dera (Solidarna
Polska) zaznaczył, iż taki przywódca demonstracji faktycznie nie miałby
wpływu na przyłączenie się do demonstracji różnego rodzaju prowokatorów
czy chuliganów. - Celem tej ustawy jest ograniczenie swobód
obywatelskich oraz dławienie wolności słowa i wyrażania poglądów przez
środowiska mające odwagę sprzeciwić się polityce rządzących - oceniał
natomiast Jacek Sasin (PiS). Zwrócił ponadto uwagę na wprowadzenie
zapisu o wydłużeniu z 3 do 6 dni czasu na zgłoszenie planowanej
demonstracji, co oznacza poważne utrudnienie organizowania
spontanicznych protestów, np. przeciw różnego rodzaju decyzjom
rządzących. Ryszard Kalisz (SLD), deklarując, iż inicjatywę prezydenta w
tym względzie docenia, to jednak zauważył, że zapisy nowelizacji
przenoszą zadania zapewnienia bezpieczeństwa z państwa na organizatorów
demonstracji.

Minister w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Łaszkiewicz tłumaczył jednak
wczoraj w Sejmie, iż prezydencki projekt wynika z wielkiej troski
Bronisława Komorowskiego o bezpieczeństwo Polaków. - Dyskusja postawiła
jedno podstawowe pytanie: czy prawo do zgromadzeń jest wartością
absolutną, czy też nie. Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że
Konstytucja w artykule 31 stanowi, jakie prawa mają też obywatele
właśnie w zakresie poczucia bezpieczeństwa, zdrowia i swojego życia.
Prezydent jako pełniący najwyższy urząd w państwie musi ważyć te
konstytucyjne wartości - mówił Łaszkiewicz. Zaznaczył, iż formułując
projekt, prezydent miał na uwadze "te wszystkie wydarzenia, jakie
nasilały się od pewnego czasu", a takim apogeum były zamieszki, do
których doszło na ulicach Warszawy 11 listopada ubiegłego roku. -
Cierpią na tym obywatele. Nie tylko ci, którzy demonstrują, ale również
ci, którzy w jakiś sposób tam się znaleźli. Chociażby to spalenie
samochodu i zagrożenie dziennikarzy - uzasadniał intencje projektu
prezydencki minister. W wyniku zgłoszenia do projektu poprawek oraz
wniosków o jego odrzucenie nowelizację ponownie skierowano do sejmowej
komisji, która zaopiniuje poprawki posłów.



Artur Kowalski



http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120627&typ=po&id=po05.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

44. zapamiętajcie te nazwiska, będą nastepne wybory...

Mniej wolności zgromadzeń

Ewa Siedlecka
2012-06-28, ostatnia aktualizacja 2012-06-28 12:19


Przewagą piętnastu głosów Sejm przyjął
prezydencką ustawę ograniczającą wolność zgromadzeń. Prezydent wprowadza
standardy białoruskie - komentowała opozycja. Dlaczego prezydent skierował projekt, który cofa nas do czasów PRL-u?
Dlaczego prezydent chce ograniczyć wolność zgromadzeń pod pretekstem
incydentów sprowokowanych przez środowiska lewackie podczas Święta
Niepodległości i przez służby rosyjskie przed meczem Polska-Rosja? - pytała z trybuny przed głosowaniem Krystyna Pawłowicz (PiS).

-
Dlaczego prezydent zdecydował się sprzeniewierzyć przysiędze, że będzie
stał na straży praw obywatelskich? Dlaczego nie słucha głosu opinii
publicznej i prokuratora generalnego, który uznał, ze ustawa budzi
wątpliwości konstytucyjne? - wtórował jej partyjny kolega Jacek Sasin.

-
Polska demokracja dzięki demokratycznie wybranym władzom zmierza w
kierunku Białorusi i Korei Publicznej. Kto chce założyć kaganiec na
polską demokrację? To wam, posłom z PO ograniczano w PRL-u wolność.
Teraz wy ograniczacie ją innym. To wy zakładacie demokracji kajdanki.
Wstydźcie się! - wołał Robert Biedroń z Ruchu Palikota.

SLD
nie zabierało głosu. PiS i RP zgłosiły wniosek o odrzucenie ustawy, SLD
o wykreślenie z niej przepisu pozwalającego zakazać zgromadzenia, jeśli
władza uzna, że ma się odbyć w tym samym miejscu i czasie, co inna
demonstracja, że w związku z tym zagraża zdrowiu, życiu i mieniu w
wielkich rozmiarach, i że nie jest w stanie skutecznie tych zgromadzeń
rozdzielić (prawnicy zauważają, że i dziś w takich okolicznościach można
zakazać zgromadzenia).

Oba wnioski przepadły. Po przyjęciu
ustawy Zbigniew Giżyński (PiS) proponował, by prezydent Komorowski
przyznał Order Orła Białego prezydentowi Łukaszence za wkład w rozwój
demokracji, skoro czerpie od niego inspirację.

Przedstawiciela
prezydenta w Sejmie nie było, więc nikt nie odpowiadał na zadawane przez
posłów przed głosowaniem pytania (raczej retoryczne).

Apele o odrzucenie odrzucone

O
odrzucenie ustawy apelowało do posłów czterdzieści pozarządowych
organizacji strażniczych i kilkaset osób prywatnych podpisanych pod
przekazanych marszałkini Sejmu apelem. Apel zainicjowała Stowarzyszenie
Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich i Fundacja Helsińska. W
oświadczeniu sprzed dwóch dni organizacje krytykowały prezydenta i
rządzącą koalicję, że wykorzystują burdy nie będące zgromadzeniami po
to, by uzasadniać ograniczenie obywatelom ich konstytucyjnej wolności.

PiS zaskarży

Jarosław
Kaczyński zapowiedział, że PiS zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego
prezydencką nowelizację Prawa o zgromadzeniach. Argumentował, że zmiana
ta daje prawo do arbitralnego decydowania, czy zgromadzenie może się
odbyć, czy nie.- To jest sytuacja, w której arbitralnie będzie można
decydować, czy jakieś zgromadzenie może się odbyć, czy ma się nie odbyć.
To jest sytuacja zupełnie skandaliczna - powiedział dziennikarzom w
Sejmie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

45. Wyniki głosowania tutaj:

http://sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=7&Nr...

Teoretycznie, gdyby wszyscy nieobecni posłowie opozycji (PiS, RP, SLD i SP) przyszli na głosowanie i zagłosowali przeciw, projekt by nie przeszedł... Ale i tak mobilizacja była duża.
Głosowanie pokazuje, że po prostu władza nie chce wolności zgromadzeń. Nawet posłowie PO, którzy mieli wcześniej jakieś wątpliwości, zagłosowali za. Może była dyscyplina?

avatar użytkownika Maryla

46. @sierp

na pewno była dyscyplina. Nie zapominajmy, że ten projekt powstał po 11 listopada, a jako argument drugi to posłowie PO przywoływali 12 czerwca.
To nie jest tylko inicjatywa Komorowskiego, to kaganiec na potrzeby rządzących.
To jest walka z 'nacjonalistami" wszak wszyscy mają być europejczykami, a europejczyk maszeruje tylko w Marszach Równości pod tęczowa flagą.

To już druga ustawa, po informacji publicznej, która ogranicza prawa obywateli w Polsce.
W imię demokracji, oczywizda.
Wszak to 'wybrańcy narodu" w ich imieniu.. itd

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

47. Imienna lista głosujących za ograniczeniem praw obywatelskich

http://orka.sejm.gov.pl/Glos7.nsf/nazwa/17_6/$file/glos_17_6.pdf

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

48. Jacek Sasin (PiS) pytał,

Jacek Sasin (PiS) pytał, dlaczego prezydent, przygotowując taki projekt, sprzeniewierzył się swojej przysiędze, że będzie stał na straży wolności obywatelskiej. Pytał też, dlaczego Bronisław Komorowski skierował antyobywatelski i antykonstytucyjny projekt, nie słuchając głosu opinii publicznej, m.in. 32 organizacji i stowarzyszeń pozarządowych czy prokuratora generalnego.

"Jestem współautorem ustawy o zgromadzeniach z 1990 r. Jej celem było przywrócenie Polakom wolności zgromadzeń odebranej (...) w PRL. Pan zaś pod pretekstem incydentów sprowokowanych przez środowiska lewackie przeciwko uczestnikom marszu 11 listopada, niezadowolony z comiesięcznych procesji pamięci o ofiarach Smoleńska pod Pałac Prezydencki oraz pod pretekstem incydentów sprowokowanych przez służby rosyjskie na początku Euro, żąda obecnie istotnych ograniczeń wolności zgromadzeń, to jest podstawowej wolności politycznej" - krzyczała z sejmowej trybuny Krystyna Pawłowicz (PiS).

Ze strony PiS formułowano też pretensje, że na sali nie ma prezydenta lub jego przedstawiciela, który mógłby odpowiedzieć na pytania posłów. Andrzej Duda (PiS) wniósł o przerwę do czasu, gdy ktoś z kancelarii prezydenta przyjedzie do Sejmu; posłowie odrzucili jednak ten wniosek.

Projekt noweli Prawa o zgromadzeniach wniósł do Sejmu prezydent. Przedstawił go w listopadzie zeszłego roku po zamieszkach, do których doszło na ulicach Warszawy podczas obchodów Święta Niepodległości.

http://www.wnp.pl/informacje/sejm-znowelizowal-prawo-o-zgromadzeniach,17...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

49. no proszę, nawet nie wiedza, że wziął ich za twarz

zresztą, im wsio rawno, byle w korycie coś było. Ma mandat? Ma.


Ponad połowa Polaków dobrze o prezydencie

55 proc. badanych przez TNS Polska uważa, że Bronisław Komorowski dobrze piastuje urząd prezydenta; 34 proc. uważa, że źle

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

50. Wolność zakazu zgromadzeń

http://wyborcza.pl/1,75968,12029784,Wolnosc_zakazu_zgromadzen.html

"I to właśnie jest w tej sprawie dominujące: wrażenie arogancji władzy, która działając w poczuciu siły nie liczy się z głosem opinii publicznej, a nawet OBWE - międzyrządowej organizacji, do której Polska należy. (...)
Po co więc wpisywać w ustawie prawo do zakazania zgromadzenia w tym samym miejscu? Ano po to, by w razie skargi do sądu administracyjnego władza mogła powołać się na swobodę uznania administracyjnego. Dziś musi przed sądem wykazać, dlaczego uznała, że zgromadzenia miało być w tym samym miejscu i czasie (bo czy np. odległość stu metrów jednej demonstracji od drugiej to nadal "to samo miejsce"?), że realnie zagraża życiu, zdrowiu i mieniu i że rzeczywiście władza nie jest w stanie zgromadzeń rozdzielić. Po wprowadzeniu tego przepisu powie sądowi po prostu: tak uznaliśmy, mamy prawo.
W dodatku teoretycznie sprawiedliwa zasada, że kto pierwszy zarezerwuje miejsce i termin - ten je dostanie, to sygnał wyścigu: kto kogo zablokuje. A dla urzędników okazja, by zgłoszenia, które przyjdą tego samego dnia zarejestrować w wybranej kolejności."

avatar użytkownika Maryla

51. @sierp

11 listopada 2012 r. O to chodzi. Tylko czy idą na otwartą konfrontację z wiekszym jeszcze, niż 11.11.11 Marszem Niepodległości?

To jest podstawowe pytanie. Bo o to, kogo w pierwszej kolejności zarejestruje urząd HGW, nie ma wątpliwości.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

52. (Brak tytułu)



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

53. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Nie wiem czy jest sens pisać do posłów. To towarzystwo wzajemnej adoracji przy wiejskiej czy Strasburgu już dawno wyalienowało się ze społeczeństwa, które jak ślepcy głosują na nierobów, darmozjadów
Od lat poszukuje oryginalnych dokumentów z II Kongresu Kaszubów,który odbywał się w dniach 12-14.06.1992 w Gdańsku.
Na tym kongresie, D. Tusk, domagał się autonomii dla Pomorza, Kaszubów i Polaków niemieckiego pochodzenia z własnymi finansami, być może wojskiem.
Ktoś mnie poinformował, ze poseł Giżyński, historyk jest w posiadaniu tych dokumentów

Na mój list nie otrzymałem odpowiedzi.

W tej kadencji, ponowiłem prośbę.

----- Original Message -----
From: Zbigniew.Girzynski@sejm.pl
To: Michał Stanisław
Sent: Wednesday, May 23, 2012 11:22 PM
Subject: Re: Kaszubi,

Szanowny Panie nie prowadzę kwerendy wypowiedzi Donalda Tuska sprzed 20 lat. Jeśli wie Pan, ze taksówką wypowied miała miejsca mam nadzieje, ze do niej Pan dotrze. Nie bardzo wiem jak ja mógłbym Panu w tym pomoc
Z szacunkiem
Zbigniew Girzynski

Wysłane z iPada

Dnia 23 maj 2012 o godz. 20:36 Michał Stanisław napisał(a):

Szanowny Panie pośle,

Już drugi raz jestem zmuszony pisać do Pana etatowego posła, to znaczy takiego posła , który pobiera bardzo wysokie wynagrodzenie. Mój ojciec w II Rzeczypospolitej nie pobierał wynagrodzenia, nie otrzymywał pieniędzy na biuro i sekretarki.

Ubolewam !

Michał Stanisław Zieleśkiewicz

Wielce Szanowny Panie Pośle,

Jestem bardzo znanym blogerem Salonu 24 i Blogmedia. Człowiekiem o poglądach prawicowo-centrowych. Synem byłego posła II Rzeczpospolitej i etatowego doradcy ostatniego premiera II Rzeczpospolitej w randze podsekretarza stanu

W 1992 roku, Donald Tusk, na II zjeździe Kaszubów, mówił o daleko idącej autonomii dla Kaszubów i mniejszości niemieckiej ze stolicą w Toruniu.
Nigdzie nie mogę znaleźć tego wystąpienia.
Chciałem je wykorzystać obecnej kampanii wyborczej.

Z Wyrazami szacunku

michał stanisław zieleśkiewicz

8 września 2011 roku
Otrzymałem

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

54. Szanowny Panie Michale

wiem, że posłowie mają w ... nasze listy. Ale to my tworzymy dowód na ich arogancję, pisząc i wysyłając listy, które oni wrzucają do kosza.

Musza znać nasze opinie. Maja mandat i maja realizowac wolę wyborców.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

55. teraz piszemy do senatu

ERRATA: od 28 czerwca 2012 r. g. 16.20
zmienił się adresat listu na Marszałka Senatu: Pana Bogdana Borusewicza.
W pierwszym akapicie listu otwartego pozostaje tylko zdanie: Niżej
podpisane organizacje pozarządowe i obywatele pragną wyrazić
zaniepokojenie dotychczasowymi pracami nad przedłożoną przez Prezydenta
nowelizacją Prawa o Zgromadzeniach (po numerze 45 i 272).

http://watchdog.org.pl/2,668,list_otwarty_do_marszalek_sejmu_w_sprawie_p...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

56. Przewodniczący "Solidarności"

Przewodniczący "Solidarności" o przyjętej w czwartek nowelizacji Prawa o zgromadzeniach:
"Nowelizacja ustawy o zgromadzeniach publicznych istotnie ogranicza wolności obywatelskie. Stwarza sytuację, gdzie urzędnik sam będzie decydował, czy wolno, czy nie wolno protestować. Dodatkowo obarcza odpowiedzialnością materialną organizatora za niewypełnienie obowiązków, które są ustawowo przypisane służbom publicznych, mającym zapewnić obywatelom bezpieczeństwo, takim jak np. policja.

Twórcy nowelizacji wykorzystują okazję, aby ograniczyć społeczeństwu prawo do sprzeciwu wobec polityki prowadzonej przez obecną władzę.
Od 1989 roku nie wydarzyło się w Polsce nic takiego, co uzasadniałoby tak daleko idące zmiany w prawie o zgromadzeniach.

Szczególnie groźne jest przerzucenie odpowiedzialności ze służb publicznych mających zapewnić bezpieczeństwo w trakcie zgromadzeń na organizatorów. W czasie manifestacji wśród uczestników pojawiają się ludzie z zewnątrz, których organizatorzy nie są w stanie zidentyfikować. Szczególnie przy manifestacjach o dużej skali. Tymczasem kary finansowe dla osób kierujących zgromadzeniem za wszelkie prowokacje i szkody, które mogą powstać w wyniku działania tego typu ludzi, są w istocie narzędziem represji wobec obywateli sprzeciwiającym się władzy bez wskazywania prawdziwych sprawców wykroczeń.

Taka decyzja posłów, to karanie obywateli za nieudolność władz, w tym szczególnie władzy samorządowej miasta Warszawy, z prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz, która nie potrafi skutecznie wypełniać swoich obowiązków. Dotychczasowe prawo dawało samorządowi możliwość wydania zakazu, czego przykładem był zakaz władz Warszawy na manifestację w dniu 8 czerwca br. dla Międzyzakładowej Organizacji Związkowej Pracowników Sądownictwa NSZZ "S" z Katowic".

http://www.polskatimes.pl/artykul/607265,szef-s-piotr-duda-o-noweli-praw...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

57. @Maryla,

Witam:)
Mam parę pytań..
Czy wystarczy skopiować treść listu (z uwzględnieniem erraty) i wysłać do Marszałka Borusewicza? Mailem? Czy wypełniać formularz? (nie widze go).
A jesli tylko skopiowany to podpisywać indywidualnie?
Pozdrawiam:)

avatar użytkownika Maryla

58. @nadzieja13

Tak, wystarczy skopiowac i wysłać mailem na adres Borusewicza.

W tej chwili na stronie dokonują zmianę i rubryka do podpisu nie jest widoczna, zajrze tam jutro, czy uruchomili podpisy, bo w tej chwili schowali podpisy do Kopacz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

59. @Maryla

Dziekuję:)
Zaraz wysyłam. Jeszcze jedno - indywidualnie, czy dodać, że stąd?

avatar użytkownika Maryla

60. @nadzieja13

indywidualnie, każdy głos Obywatela jest wazny, my wyslemy jako Stowarzyszenie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

61. Jeśli nie widać opcji do

Jeśli nie widać opcji do złożenia podpisu, to należy odświeżyć poprzez wciśnięcie "Ctrl Shift Delete", przytrzymanie i wybranie opcji "opróżnij pamięć podręczną". Jeśli to kwestia starszej przeglądarki, prosimy o mail na adres: watchdog@lgo.pl z imieniem i nazwiskiem oraz miejscowością.
http://watchdog.org.pl/2,668,list_otwarty_do_marszalek_sejmu_w_sprawie_p...

avatar użytkownika nadzieja13

62. @Maryla

Wysłałam :)
Pozdrawiam nocą.

avatar użytkownika Maryla

63. @nadzieja13

:) możesz złożyć też podpis pod listem organizacji, wyżej sierp napisał, co trzeba zrobić, aby zobaczyć rubryki do podpisu.

Dziekuję i pozdrawiam nocą, czyli porą działania mądrych sówek ! :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

64. @sierp,

Zbyt późno przeczytałam i wysłałam mailem:(
Oczekuję na potwierdzenie.
Czy pisac jeszcze raz na podany adres? Czy tylko powiadomić? Może prześlę (do wiadomości watchdog) - fwd?
PS Inne przeglądarki bardzo kiepsko tu chodzą.
Pozdrawiam

avatar użytkownika Maryla

65. @nadzieja13

prześlij do wiadomości na maila, dopisza Cię na listę.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

66. @Maryla

To ja dziękuję:)
Pisząc do Sierpa, nie widziałam Twojego wpisu, ale juz im wysłałam:)
Pozdrawiam raz jeszcze:)

avatar użytkownika Maryla

68. @sierp

Kaczyński zapowiedział dzisiaj szybkie działanie w sprawie skierowania sprawy do TK.
Teraz będzie szybka ścieżka, jak z informacją publiczną - senat, wnioskodawca-prezydent i będziemy na jakis czas załatwieni.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

70. Platforma złoży ustawę dot.

Platforma złoży ustawę dot. mowy nienawiści. Kolejne narzędzie ścigania przeciwników politycznych?

PO chce karać za dyskryminację ludzi ze względu na “przekonania” i
“naturalne cechy osobiste”. Z racji obłudy PO trudno ufać w intencje
rządzących.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

71. Tu jest zapis posiedzenia

Tu jest zapis posiedzenia komisji sejmowej z 27 czerwca, gdzie odrzucono wniosek o odrzucenie projektu oraz poprawki zgłoszone przez SLD.
http://orka.sejm.gov.pl/zapisy7.nsf/0/B5C9567F576A4C9BC1257A2C0049E2A3/%...
Warto zwrócić uwagę na wypowiedź posła Ryszarda Kalisza:
"Jeżeli już mówimy o 11 listopada, to chcę państwu powiedzieć, że akurat wtedy dwie demonstracje, „Kolorowej Niepodległej” i prawicowa, demonstracja konserwatystów, dzięki doskonałej pracy Policji w ogóle się nie zetknęły. Te wszystkie zamieszki, które były, nie były w związku z tymi dwiema demonstracjami, a były w zupełnie innym miejscu."
Czyli poseł SLD przyznał, że zamieszki 11 listopada nie miały związku z Marszem Niepodległości. Wprawdzie co do "doskonałej pracy policji" można mieć inne zdanie (np. znane nagranie z policjantem kopiącym uciekającego człowieka), ale warto zanotować tę wypowiedź.

avatar użytkownika sierp

72. A tu stenogram z

A tu stenogram z głosowania:
http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter7.nsf/0/C12EAB38F1189973C1257A2B00732...
(strony 210-213).
Fragment debaty:
"Poseł Zbigniew Girzyński:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Chciałbym zgłosić wniosek formalny o przerwę i, jeżeli będzie taka wola pani marszałek, zwołanie Konwentu Seniorów w celu rozważenia propozycji, aby Wysoka Izba zwróciła się
do pana prezydenta Bronisława Komorowskiego w związku z ustawą, którą przed chwileczką przegłosowaliśmy, która czerpie wzorce z Białorusi…
(Głos z sali: Ojej…)
…aby, być może, pan prezydent Komorowski, który tak umiłował wzorce białoruskie…
(Głos z sali: Poluje.)
…rozważył przyznanie prezydentowi Łukaszence Orderu Orła Białego.
(Poseł Cezary Grabarczyk: To jest skandal.)
To jest naturalna, logiczna konsekwencja takiego stawiania sprawy. Rzeczywiście to jest największy skandal, żeby w Polsce po 22 latach funkcjonowania demokracji cofać nas do rozwiązań rodem z PRL.
(Poseł Stefan Niesiołowski: Skandalem to ty jesteś.)"

avatar użytkownika nadzieja13

73. Jeden z celów igrzysk...

Błyskawiczne przepychanie ustaw gwarantującyh im całkowita bezkarność... To wszystko świadczy o tym, że nie dość, iż wczesniej opracowali wszystko, ale i zdają sobie sprawę z prawdopodonego przebudzenia części lemingów...
I dołączenia do obecnie protestujacych...
I - moje nieodparte wrażenie... to nie tylko obrona pozycji... to coś znacznie więcej.
Pozdrawiam.
PS otrzymałam kilka potwierdzeń:) od Mocnej Straży, ale żadnego dotąd z kancelarii B.B./ wysłałam na dwa adresy - oficjalne/ .

avatar użytkownika sierp

74. Policyjne państwo PO

http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-jerzego-wasiukiewicza/31449-polic...

"Przekaz jaki wypuściła większość mediów w ogóle nie dotyka istoty sprawy. Nie wskazuje na zaostrzenie prawa i na to, że nowe, ostrzejsze przepisy mogą posłużyć do wielu nadużyć i być skuteczną bronią służącą do uciszania niepokornych, do rozbijania społecznego protestu.

Zgodnie bowiem z nowelą organizator demonstracji zostaje ustawowo zobowiązany „do przeprowadzenia demonstracji w taki sposób, aby zapobiec powstaniu szkód z winy uczestników zgromadzenia”, a jeśli nie zapobiegnie to grozi mu kara finansowa do 7 tys. złotych. Jak może zapobiegać takim szkodom? Ano poprzez wydawanie poleceń manifestantom. Każdy zaś manifestujący, który nie zastosuje się do poleceń organizatora (przewodniczącego zgromadzenia) również może otrzymać karę finansową, ale już nawet w wysokości 10 tys. złotych.

Każdy kto uczestniczył w manifestacji, która zgromadziła kilka, kilkanaście tysięcy osób zdaje sobie doskonale sprawę, że nie ma takiej możliwości, aby komunikaty organizatora dotarły do wszystkich uczestników manifestacji. Technicznie jest to po prostu niemożliwe przy sprzęcie jakim posługuje się większość organizatorów demonstracji. Tak samo niemożliwym staje się, aby przewodniczący zgromadzenia miał baczenie na to, co robi tak ogromna liczba ludzi. Demonstracje potrafią rozciągnąć się na setki metrów, a nawet na kilometry, jak więc przewodniczący zgromadzenia idący w czołówce pochodu może widzieć i wiedzieć co się dzieje na końcu takiego pochodu, skoro nawet policja wyposażona w monitoring i setki funkcjonariuszy ma z ogarnięciem takiego tłumu problemy?

Przepis jest więc z pozoru absurdalny i nie tylko, że powinien być z miejsca odrzucony przez Sejm, ale w ogóle nie powinien zostać zgłoszony. Już wyjaśniam dlaczego napisałem, że zapis jest ten z pozoru absurdalny. Otóż, ten zapis ktoś przygotował w jakimś konkretnym celu. Już widzimy, że tym celem wcale nie jest zapobieganie „powstawaniu szkód z winy uczestników zgromadzenia”, gdyż tego nie jest w stanie zapewnić organizator żadnej demonstracji! Podkreślam ŻADNEJ. Wystarczy bowiem, aby znalazło się w tłumie kilka osób, które dokonają jakiegoś aktu wandalizmu, a już za te szkody może grzywną odpowiadać organizator. Jest to więc zapis wymierzony właśnie w organizatorów demonstracji. Jest to zapis z którego będą korzystali chętnie różnego rodzaju prowokatorzy, tzw. nieznani sprawcy, po to, aby odpowiedzialność i kara spadła na organizatora."

avatar użytkownika Maryla

75. Towarzysz Nałęcz i Czarnecki w akcji

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,12044716,_Wola_o_pomste_do_nieba____K...

Czasem wolność absolutną trzeba ograniczyć

- Prezydent działał w stanie wyższej konieczności. Wszyscy widzieliśmy, co działo się 11 listopada w Warszawie. Zaostrzenie prawa było niezbędne. Lubię chodzić do lasu, ale jak jest tablica o suszy i zagrożeniu pożarowym, to tam nie chodzę. Cenię sobie prawo wolności, ale jak się dzieją takie rzeczy, jak 11 listopada, to trzeba reagować - tłumaczył prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta w programie Ranni Politycy w radiu TOK FM.
- Jako człowiek lewicy i historyk międzywojnia z absolutnego prawa do wolności korzysta prawica, która potem próbuje prawo do wolności schwycić za gardło - mówił gość Łukasza Konarskiego.

- To jest niedopuszczalne, co pan mówi - próbowała wejść w słowo Marzena Wróbel z Solidarnej Polski.

- Można się plecami, albo jeszcze niżej, odwrócić od historii. Ale tak to w okresie międzywojennym w Polsce było. Pewne ograniczenia absolutnej wolności w imię tego, żeby wolnością się cieszyć na co dzień, jest absolutnie niezbędne - stwierdził Nałęcz.

Kalisz: Państwo nie może kosztem wolności ułatwiać sobie sprawy

- Ja byłem tam i brałem udział w Kolorowej Niepodległej. Dwie demonstracje się nie zetknęły. To, że one były w jednym miejscu, niczemu nie przeszkadzały. Bitwa kibiców nie miała nic wspólnego z Kolorową Niepodległą - przypomniał Ryszard Kalisz, poseł SLD.

- Ale bojówki prawicowe przyszły się pobić - mówił Nałęcz. - A co z bojówkami lewicowymi? - pytała Marzena Wróbel.

- Policja zadziałała wyśmienicie i nie dopuściła do eskalacji przemocy - chwalił Kalisz. Są prawa podstawowe w każdym społeczeństwie obywatelskim i demokratycznym - to prawo do wyrażania poglądów i wolność zgromadzeń. Państwo jest gwarantem ochrony praw i wolności. Policja i państwo muszą być skuteczne. Państwo nie może kosztem wolności ułatwiać sobie sprawy - stwierdził poseł Sojuszu w TOK FM.

Chuliganów pałami, ale...

Z prezydencką ustawą nie zgadza się również Ryszard Czarnecki z PiS. - Jestem przeciw chuliganom, pałami trzeba ich ścigać. Ale nie zgadzam się z tym, co zrobił prezydent. Wydłużono czas reagowania władzy, która łaskawie może udzielić zgody na zgromadzenie. To pewien regres, że prezydent miasta arbitralnie decyduje, którą manifestację namaścić, a którą nie - dodał.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

76. Piotr Zaremba Drobnymi

Drobnymi kroczkami obecna ekipa rządząca przebudowuje nasz system prawny. W kierunku zawężenia wolności

Tylko u nas

Nie przeszkadza to liberalnej lewicy widzieć symbol łamania standardów demokracji w czarnym micie IV RP.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

77. Wolność zakazu zgromadzeń Ewa

Wolność zakazu zgromadzeń

Ewa Siedlecka


Sprawozdawca nowelizacji ustawy o
zgromadzeniach poseł PO Marek Biernacki dziękował prezydentowi za
skierowanie jej do Sejmu. Podziękował też organizacjom pozarządowym za
owocną współpracę. Zakrawa to na arogancję, bo organizacje te
konsekwentnie protestowały. I do końca apelowały o odrzucenie projektu.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,12044231,Wolnosc_zakazu_zgromadzen.html#ixzz1zKO0rTRR

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

78. Prezydent Bronisław Komorowski w ogniu krytyki

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Prezydent-Bronislaw-Komorowski-w-...

"Bronisław Komorowski w audycji "7 Dzień Tygodnia” został bardzo ostro skrytykowany za napisaną przez siebie ustawę zmieniającą sposób organizacji demonstracji. Ustawy próbowali bronić Jacek Protasiewicz z PO i Tomasz Nałęcz z Kancelarii Prezydenta, ale bardzo chętnie skorzystali z pomysłu Marka Siwca, który zaproponował przejrzenie skutków nowelizacji na rok. Natomiast Ryszard Czarnecki z PiS kategorycznie stwierdził, że jest to kolejny krok do brutalnego ograniczenia wolności i demokracji w Polsce."

avatar użytkownika Maryla

79. "Zamordysta Komorowski"

Pod osłoną mistrzostw Europy zakwitł bukiet ograniczeń naszych wolności, nomen omen obywatelskich, pielęgnowany i firmowany urzędem Prezydenta RP" - pisze we wstępie najnowszego numeru "Przekroju" naczelny pisma Roman Kurkiewicz.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,12053928,Kurkiewicz_mocno_otwiera__Pr...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

80. mec. Wiesław Johann: Wolność zgromadzeń zagrożona

http://vod.gazetapolska.pl/2003-mec-wieslaw-johann-wolnosc-zgromadzen-za...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

81. ze Zdzisławem Krasnodębskim,

ze Zdzisławem Krasnodębskim, socjologiem, wykładowcą na Uniwersytecie w Bremie, rozmawia Maciej Walaszczyk

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/2937,wladza-bardzo-sie-boi.html

Ludzie mają prawo do demonstrowania czy strajku. Protesty uliczne to w końcu jedno z praw obywatelskich. Mają też do tego liczne powody. I pewnie dlatego rządząca Polską koalicja Platformy Obywatelskiej i PSL wprowadziła ograniczenia do ustawy o zgromadzeniach.

To tak jak w PRL, gdzie również zapisano w konstytucji różne prawa, ale realnie były one martwe. Czy wysokie grzywny dla uczestników i organizatorów demonstracji oraz inne obostrzenia nie odstraszą ludzi od protestów, a tym samym skutecznie nie uniemożliwią ich organizowania?
- Z pewnością nałożone na przykład na organizatora protestu ograniczenia czy kary mogą spowodować, że będzie on się bał odpowiedzialności. Bardzo łatwo przecież podczas manifestacji jakieś złe zachowania sprowokować. Tak jak miało to miejsce w przypadku Marszu Niepodległości, który przebiegał spokojnie, ale w jego trakcie doszło do incydentów. Podobnie może być przy każdej innej okazji. Dodatkowo władza może przebiegiem takich wystąpień ulicznych swobodnie manipulować, choćby poprzez policjantów w cywilu, którzy tego rodzaju zachowania mogą sztucznie wywoływać. Sięga się więc po użyteczny instrument, który można będzie stosować do zastraszania niepokornych. Wiemy przecież, jak działają polskie sądy i prokuratura. Już od dawna podobne mechanizmy stosowane są wobec dziennikarzy czy publicystów. Są oni coraz częściej pozywani przez osoby, o których piszą, a sądy nakładają wysokie kary finansowe. Redaktor Jerzy Jachowicz czeka obecnie na decyzję prezydenta w sprawie jego ułaskawienia. Innym przykładem jest Krzysztof Wyszkowski, który w wyniku decyzji sądu jest rujnowany finansowo tylko dlatego, że powiedział, iż Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB, co zostało wykazane przez historyków. Tego rodzaju szykany są coraz bardziej widoczne i odnoszę wrażenie, że obecnie władza szykuje się na ostrą rozgrywkę ze społeczeństwem i opozycją.

Ma się czego obawiać?
- Władza ta opiera się na wyjątkowo obłudnej propagandzie, której normalny człowiek nie jest w stanie dłużej znieść. Ja już dawno przestałem oglądać tzw. mainstreamowe media, zwłaszcza teraz, w okresie piłkarskich igrzysk. Nie chodzi o to, że pokazuje się dobre aspekty tego, co wydarzyło się podczas Euro 2012. Jednak zostało to tak mocno rozdmuchane i nadmuchane, że z telewizorów leje się już tylko propaganda. Ta władza ewidentnie ma powody obawiać się realnej oceny swojej działalności i dlatego stara się ograniczyć do minimum zagrożenia. To dlatego wyrzucono niewygodnych dziennikarzy z mediów publicznych, podobno w dzienniku "Rzeczpospolita" jest kolejna fala zwolnień. Ogólnie mamy do czynienia z niemal całkowitą monokulturą medialną. Widać też, że rządzący boją się spontaniczności i spotkania z ludźmi. Jeśli już dochodzi do takich spotkań, to przedstawiciele władzy są skonfrontowani z czymś innym niż to, co znają z sondaży i układnych dziennikarskich uśmiechów, a mianowicie z protestem, odrzuceniem i krytyką, z jakimiś nieprzyjemnymi okrzykami czy gwizdami - tak jak to zawsze bywa w sytuacjach, gdy lud nie jest zadowolony.

Można powiedzieć - spotyka się z "mową nienawiści", która również ma być ostrzej karana.
- Ten projekt zwalczania "mowy nienawiści" wpisuje się w dziwne i pompatyczne apele organizacji UEFA, jakie są odczytywane przed meczami Euro. Teraz ten rząd, który bardzo boi się opinii zagranicy, chce wykorzystać ten trend i wszelkie protesty przeciw sobie przedstawiać będzie jako rasistowskie, ksenofobiczne czy fundamentalistyczne. Dzięki temu nasza tzw. elita będzie również zyskiwać poparcie opinii zagranicznej. Oczywiście nie będzie to dotyczyć ludzi obozu władzy. Choć jeśli mówimy o "mowie nienawiści", to na myśl przychodzą takie postacie jak: Stefan Niesiołowski, Kazimierz Kutz albo Jakub Wojewódzki, wielu dziennikarzy "Gazety Wyborczej" i TVN, a także wielu ludzi kultury, którzy są w stanie powiedzieć o swoich rodakach modlących się pod krzyżem najgorsze rzeczy. Rzeczywiście, mamy w Polsce do czynienia z upadkiem standardów, z szerzeniem się wulgaryzmów, brutalności i nienawiści. Ale na to nie pomoże ta ustawa i nie temu ma służyć.

Rozszerzenie katalogu przewin kwalifikowanych jako "mowa nienawiści" jest narzędziem politycznego gnębienia opozycji. Może jednak zadziałać jako miecz obosieczny i prokuratura ścigać będzie też Palikota, Kutza czy Niesiołowskiego za ich brutalne ataki?
- Po wyrokach sądów widać, że tych ludzi się bezwzględnie broni. Obrzucanie wyzwiskami np. Ewy Stankiewicz jest rzeczą dopuszczalną i oczywistą. Pamiętamy wielokrotne obrzucanie obelgami śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego w TOK FM czy TVN. Nie chodziło bynajmniej o satyryczne programy ani o jakieś godne ubolewania incydenty. To był świadomie wybrany sposób uprawiania polityki. Janusz Palikot, który był bardzo ważnym działaczem PO, pisał i mówił o tym wprost. Teraz także "mowa nienawiści" zostanie przypisana wyłącznie krytykom rządzących. Być może niedługo zostanie zadekretowane obowiązkowe stosowanie "języka miłości"? Odtąd będziemy mogli mówić o premierze czy prezydencie tylko w samych superlatywach. Jedno jest pewne - że po wejściu w życie tych zmian w kodeksie karnym pojawi się wielu prokuratorów i sędziów, którzy będą skwapliwie stosować prawo karania krytyków władzy. Lord Acton pisał, że "władza korumpuje, ale władza absolutna korumpuje absolutnie", i moim zdaniem PO jest już formacją polityczną w taki sposób skorumpowaną. Przygotowuje grunt do bezkarnego realizowania swoich kolejnych pomysłów. Pytanie, na ile jej jeszcze Polacy pozwolą.

W jakim kierunku ewoluuje system polityczny w Polsce? Jest bliższy zachodnim modom na terror politycznej poprawności czy raczej jest to "putinizacja" demokracji w stylu rosyjskim i białoruskim? A może hybryda obu tych trendów?
- To jest hybryda. Z jednej strony mamy import owej ideologii zachodniej, sprowadza się do nas idee politycznej poprawności i retorykę antydyskryminacyjną, z drugiej zaś ten import w naszej, specyficznej sytuacji będzie sprzyjał "putinizacji" III RP. Jest rzeczą znamienną, że trendy ideologiczne lewicowe, a nawet skrajnie lewicowe przyjmuje partia, która uchodzi za liberalną. Moim zdaniem, całkowicie świadomie wybrano ten instrument, ponieważ hasło walki z nienawiścią spotka się w Europie z wielkim poparciem. Być może przygotowaniu gruntu do takich kroków służył m.in. dokument wyprodukowany przez BBC o "Stadionach nienawiści". Teraz ten postępowy Tusk zakaże obrażania ludzi o innym kolorze skóry, włosów lub innych upodobaniach seksualnych, a wykorzysta to do zupełnie innych celów. Na przykład do karania tych, którzy oskarżają go o zdradę. Na Zachodzie, szczególnie w USA, dążenie do politycznej poprawności jest zrównoważone z różnego rodzaju gwarancjami wolności obywatelskich, w tym wolności słowa. Istnieją tam stałe instytucje w postaci wolnych gazet i niezależnych mediów, silnych organizacji społecznych, których w Polsce nie ma. Dlatego efekt będzie taki, że pozornie następuje w Polsce okcydentalizacja, a tak naprawdę służy ona tylko władzy, która ma zupełnie inny charakter niż na Zachodzie. Jeszcze nie jest tak jak na Ukrainie czy w Rosji, ale możliwe, że za "język nienawiści" będzie się wsadzać do więzienia demonstrantów, opozycjonistów, publicystów i dziennikarzy. Na Zachodzie nie wywoła to oburzenia, ponieważ wszystko będzie się odbywać pod hasłem walki z "mową nienawiści".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

83. Tu można wysłać protest

do prezydenta, marszałka senatu, rzecznika praw obywatelskich:
http://www.protest.org.pl/

avatar użytkownika Maryla

84. Polityczna "mowa

Polityczna "mowa nienawiści"
naszdziennik.pl, 2012-07-16
W ostatnim czasie zanotowaliśmy w Sejmie kolejny powrót do postulatów nowelizacji kodeksu karnego w zakresie tzw. mowy nienawiści. Przypomnijmy, że już w poprzedniej kadencji Sejm dyskutował nad rozszerzeniem art. 256 kk określającego obecnie karę za nawoływanie do nienawiści z powodów rasowych, narodowościowych i religijnych o powody związane z orientacją seksualną.

Sytuacja sprowadza się do tego, że grupa organizacji pozarządowych skupiających modne mniejszości domaga się wpisania do polskiego prawa własnej wizji świata, używając przy tym sztucznie skonstruowanych wyrażeń o nieokreślonym znaczeniu, takich jak "mowa nienawiści". Spór, jaki toczy się na ten temat, poza tym, że ma charakter moralny, prawny i kulturowy, jest też częścią bieżącej gry politycznej oraz elementem długofalowego procesu politycznego, jaki obecnie obserwujemy.

Oprócz projektów zakładających kryminalizację "homofobii", zgłoszonych przez SLD i Ruch Palikota, własną inicjatywę w tej sprawie zapowiedziała Platforma Obywatelska.

Jest to kolejny sygnał zdecydowanego przesuwania się PO jako partii teoretycznie liberalnej w stronę ideologii wojującej lewicy. Jeszcze w roku 2008, po objęciu rządów, partia Donalda Tuska starała się dystansować od postulatów aktywistów homoseksualnych i trzymać się środka w tego typu sporach, powołując się na istniejący w społeczeństwie konsensus obyczajowy.

W publikacjach Kampanii przeciw Homofobii z 2009 roku PO przedstawiana też bywała jako część obozu "homofobicznej prawicy". Obecnie, co wynika z przekazanych przez media wypowiedzi reprezentantów Klubu Parlamentarnego PO, także liberałowie chcą spenalizować "nienawiść" przeciwko mniejszościom.

I czynią to obecnie w zgodzie z całą lewicą, doklejając do prześladowanych mniejszości seksualnych także grupy domniemanie prześladowane za "wiek", "niepełnosprawność" i inne "cechy naturalne", wśród których zajmujący się projektem PO poseł Mariusz Witczak 29 czerwca br. wymienił także... "kolor włosów" (sic!).

Polityczny konformizm

Cóż, skoro BBC i CNN na marginesie Euro przestrzegały, że w Polsce szaleje rasizm, a angielscy piłkarze wrócą do domu w trumnach, to nie ma się co dziwić, że PO za nasz poważny problem uważa mowę nienawiści w stosunku do osób o odmiennym kolorze włosów.

Ilość dowcipów o blondynkach jest doprawdy zatrważająca i zapewne Sejm po wypowiedzi posła Witczaka zajmie się i tym problemem. U niektórych stopień ideologicznego zaczadzenia jest już bowiem tak wielki, że nie widzą śmieszności własnej ideologii. Inni ją widzą i są tym trochę zażenowani, więc, tak jak Witczak, żartują, dają do zrozumienia, że do całej kwestii mają stosunek ironiczny.

Jest to sygnał rozpoznawczy politycznego konformizmu, który sprawia, że PO zawsze przyłącza się do silniejszych. W sprawach obyczajowych dzięki mediom i popkulturze silniejsze są dzisiaj mniejszości i lewica, a więc i na tym polu w Sejmie dokonuje się integracja rządzących liberałów z lewicą. Umacnia to nieformalny układ polityczny (kryptokoalicję rządu z częścią opozycji) i nadaje mu ideologicznie skrajny, libertyński charakter.

Dlaczego PO i jej elektorat, złożony też z małżeństw wychowujących dzieci i posyłających je na lekcje religii, daje sobie narzucić język i zmiany prawne prowadzące do rozpuszczenia systemu wartości, na których opiera się jego codzienne życie? Oczywiście z głupoty polegającej na bezmyślnym przejmowaniu wizji świata rodem z mediów głównego nurtu. Ale w jeszcze większym stopniu z postawy konsumpcyjnej.

Pokolenie, które dało się owładnąć bakcylowi bogactwa i które myśli tylko o pieniądzach, bez trudu odpuszcza sobie udział w sporach moralnych, które wydają się mu stratą czasu potrzebnego na zarabianie. Lekceważąc zaangażowanie moralne, a dla wygody i zysku przyjmując poglądy mainstreamu, średnie pokolenie infekuje się jednak ideologią rewolucji genderowej. I tak PO w sprawach ideologicznych staje się konformistyczną przybudówką lewicy.

Wykalkulowana przewrotność

Powrót tematu "mowy nienawiści" do Sejmu jest też przez PO wykalkulowany jako temat zastępczy. Spraw, które trzeba czymś przykryć, jest coraz więcej - skandale finansowe przy budowie autostrad, zapowiadane zwolnienia nauczycieli, a przede wszystkim niedawne umorzenie cywilnego śledztwa w sprawie odpowiedzialności za katastrofę smoleńską.

Chodzi tu jednak nie tylko o zwykłą "wrzutkę" - wymazanie ze świadomości telewidzów niepokojącej informacji o tym, że premier i ministrowie zostali właśnie uwolnieni od wszelkiej odpowiedzialności za przyczynienie się do tej strasznej katastrofy. Celem jest tu coś więcej: odwrócenie pozycji moralnych, z jakich władza i opozycja prowadzą po Smoleńsku spór polityczny.

Analiza katastrofy smoleńskiej jest sytuacją, w której opozycja i media sądzą rząd PO z powodu niedopełnienia elementarnych obowiązków, skandalicznej gry z Rosjanami i obstrukcji w prowadzeniu śledztwa. Natomiast temat "mowy nienawiści", rzekomego prześladowania mniejszości, rasizmu i tym podobnych postaw przypisywanych stale prawicy i Kościołowi pozwala na zamianę ról.

Teraz to już nie opozycja sądzi władzę za Smoleńsk, demontaż państwa i afery. To władza razem z prześladowanymi mniejszościami sądzi teraz prawicę i Kościół za prześladowanie ze względu na płeć, orientację, narodowość, kolor skóry i kolor włosów - w imieniu "ofiar", których lista stale się wydłuża. Bardzo to sprytne posunięcie, pozwalające przechwycić inicjatywę w dyskursie publicznym.

Kolejną nową okolicznością, która obecnie zmienia wymowę odgrzewanych projektów lansowanych od lat przez Roberta Biedronia, jest będące właśnie w toku prawne ograniczenie wolności zgromadzeń. Z jednej strony nikt nie wie, czym jest mityczna "mowa nienawiści". Z drugiej organizacje monitorujące polskie życie społeczne pod kątem "mowy nienawiści" przywołują jej liczne przykłady, zaczerpnięte z prasy, np. z "Naszego Dziennika", "Rzeczpospolitej", "Gościa Niedzielnego", "Super Expressu" i szeregu innych tytułów.

Chodzi więc także o to, żeby za pomocą znowelizowanego kodeksu karnego kontrolować treść publikacji w prasie. Nie jest to więc nic innego, jak próba wprowadzenia tylnymi drzwiami cenzury. Proces Jarosława Marka Rymkiewicza pokazał, jak można wykorzystywać złe prawo i "rozgrzane" sądy do tłumienia poglądów niewygodnych dla władzy. Po projektowanych zmianach możliwości te byłyby znacznie szersze.

I co najistotniejsze, otwierałyby drogę do praktycznej penalizacji moralnego nauczania Kościoła, zwłaszcza w sprawach etyki seksualnej i rodziny. Zbieżność nowego prawa o zgromadzeniach publicznych z próbą ograniczenia wolności słowa pod pretekstem walki z "mową nienawiści" niedwuznacznie wskazują, że obóz rządowy obiera kurs na ograniczenie swobód demokratycznych.

Totalitaryzm liberalny

To zaś, co kryje się za pojęciem "mowy nienawiści", przekonuje, że nie mamy tu do czynienia ze zwykłą putinizacją, tylko z otwarciem drogi do rozwiązań totalitarnych.

Do istoty totalitaryzmu należy bowiem ideologiczna i prawna kontrola nad językiem. W nowomowie chodzi o to, że kiedy ludzie nie będą mogli powiedzieć pewnych rzeczy, nie będą mogli ich także pomyśleć.

I vice versa - o to, żeby sam język poprzez swoje sztucznie skonstruowane i ocenzurowane słownictwo z góry determinował to, co ludziom pomyśleć wolno. "Język - jak pisze Robert Biedroń - za pomocą którego posługujemy się każdego dnia, kształtuje społeczną świadomość. Słowa nadają rzeczom cechy, oceniają, wartościują. Nazywając, tworzymy rzeczywistość, która nieopisana, po prostu nie istnieje"1.

O to właśnie chodzi! Do niedawna nikt nie wiedział, że istnieje coś takiego jak "mowa nienawiści". Wystarczyło jednak, żeby ktoś przetłumaczył z angielskiego takie zmyślne określenie, a już wszyscy uwierzyli nie tylko w to, że "mowa nienawiści" istnieje, ale i w to, że powinna być karana przez sądy. Biedroniowe "tworzenie rzeczywistości przez nazywanie rzeczy" to nowomowa, a zamiar postawienia aparatu państwowego na straży nowomowy to czysty totalitaryzm. I PO wchodzi w te buty, co poniekąd przewidziała przed kilkoma laty prof. Anna Pawełczyńska, tworząc w książce "Głowy hydry" pojęcie totalitaryzmu liberalnego. On właśnie stoi u bram.

Kary za domniemaną intencję

Problematyka związana z "mową nienawiści" ma więc istotne znaczenie polityczne: doraźne i długofalowe. Akcentując to znaczenie, o którym rzadko się pisze, nie powinniśmy jednak zapominać o tym, o czym pisze się dużo: o prawnej, obyczajowej i moralnej istocie problemu.

Aktualnie obowiązujące prawo nie zezwala na stosowanie wyzwisk pod adresem ludzi innej narodowości, rasy czy wyznania. Ma rację mec. Wiesław Johann podkreślający w komentarzu do tej sprawy, że godność ludzka jest obecnie, na poziomie obowiązującego prawa, chroniona w stopniu wystarczającym.

Aktualnie obowiązujące prawo nakłada sankcje na używanie słów powszechnie uważanych za obraźliwe, a tradycyjne, obyczajowe normy współżycia międzyludzkiego zakazują używania określeń obraźliwych, wulgarnych, a także wszelkiego perfidnego poniżania kogokolwiek, w tym osób o innej tożsamości niż nasza własna. (Przypomniał o tym niedawno powszechny wybuch oburzenia na nikczemne wypowiedzi Wojewódzkiego i Figurskiego o Ukrainkach).

Także społeczne potępienie dla poniżania i prześladowania mniejszości powinno być regulowane przede wszystkim przez dobre obyczaje. W przypadku chamskich incydentów trzeba więc mówić o upadku obyczajów i potrzebie wychowania, a nie postulować wprowadzanie kolejnych sankcji karnych.

Upadek obyczajów w połączeniu z rozrostem ideologicznej legislacji jest bowiem zawsze objawem kryzysu społecznego. Proponowane zmiany w kodeksie karnym są zaś ideologiczne, gdyż ich istotą nie jest karanie za dyskryminację czy poniżanie innych (to już w prawie jest), tylko de facto karanie za jakiekolwiek negatywne oceny innych, w tym także za uzasadnione polemiki czy normalną krytykę.

To właśnie zmienia pojęcie "mowy nienawiści". Zmusza ono, by karać nie za czyny lub słowa, tylko za domniemaną intencję takiej mowy, którą ma być nienawiść.

O każdej zaś wypowiedzi krytycznej, nawet bardzo kulturalnej językowo, można powiedzieć, że wynika nie z tego, z czego wynika (z racji merytorycznych), tylko z nienawiści do osoby krytykowanej jako członka jakiejś grupy.

I tak stwierdzenie, że szanowny poseł Biedroń mija się z prawdą, będzie zakwalifikowane jako wyraz nienawiści do homoseksualistów, a zdanie, że pani redaktor Monika Olejnik myli się, będzie zakwalifikowane jako wyraz nienawiści do blondynek.

Jako mowę nienawiści kwalifikuje się bowiem już teraz wszelkie w ogóle poglądy, które z jakiegokolwiek powodu nie podobają się aktywistom mniejszościowym i zwolennikom otwartego społeczeństwa.

Dotąd wolno było jednak polemizować publicznie z Biedroniem i Moniką Olejnik, a nie jest pewne, czy będzie to jeszcze możliwe po przyjęciu przez parlament nowych przepisów.

1 R. Biedroń, Próba definicji mowy nienawiści i przestępstw z nienawiści, [w:] Raport o homofonicznej mowie nienawiści w Polsce, red. G. Czarnecki, Kampania przeciw Homofobii, Warszawa 2009, s. 7.

Autor jest historykiem literatury, pracownikiem naukowym Uniwersytetu Jagiellońskiego i Wyższej Szkoły Filozoficzno-Pedagogicznej Ignatianum w Krakowie. W 2007 r. w rządzie PiS pełnił funkcję sekretarza stanu w MEN.

Prof. Andrzej Waśko

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1145488

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

87. ONZ zajmie się ustawą o

ONZ zajmie się ustawą o zgromadzeniach

Helsińska Fundacja Praw Człowieka chce, aby specjalny sprawozdawca ONZ ds. wolności zgromadzeń przeanalizował uchwaloną niedawno w Sejmie nowelę Prawa o zgromadzeniach. "Liczymy, że sprawozdawca ONZ sformułuje rekomendacje w tej sprawie" - zaznacza fundacja.
O swoim wystąpieniu do specjalnego sprawozdawcy ONZ przedstawiciele HFPC poinformowali w środę na konferencji prasowej w Warszawie. Wspólnie z przedstawicielami innych organizacji pozarządowych zaprezentowali też list otwarty przekazany już marszałkowi Senatu, w którym apelują o "poważną dyskusję nad proponowaną ustawą". List podpisało 167 organizacji.

Przyjętą w końcu czerwca zmianą przepisów dotyczących zgromadzeń w tym tygodniu mają zająć się senackie komisje. Senat będzie debatował nad nowelizacją na najbliższym posiedzeniu zaplanowanym na 25 i 26 lipca.

Projekt skierował do Sejmu prezydent Bronisław Komorowski. Nowe przepisy m.in. umożliwiają organom gminy zakazanie organizacji dwóch zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie, jeżeli może to doprowadzić do naruszenia porządku, ponadto wydłużają termin na składanie zawiadomienia o planowanym zgromadzeniu z trzech do sześciu dni przed tym zgromadzeniem. Kancelaria Prezydenta wskazywała w czerwcu, że "ten projekt w przekonaniu prezydenta jest projektem zrównoważonym, który godzi konstytucyjne prawo do wolności, ale i do bezpieczeństwa".

Wiceprezes zarządu Fundacji Helsińskiej Adam Bodnar powiedział, że organizacje pozarządowe chcą zachęcić specjalnego sprawozdawcę ONZ do przeanalizowania wpływu, jaki nowe regulacje będą wywierały na wolność zgromadzeń w Polsce oraz do sformułowania rekomendacji dla rządu polskiego po to, by zapobiec przyjęciu tych zmian. Dodał, że "być może ten nacisk okaże się skuteczny, a prezydent, rząd i parlament zrozumieją, że to poważna sprawa".

Według Bodnara w przypadku niewprowadzenia w Senacie zmian do uchwalonych przepisów, nowelizacją będzie musiał zająć się Trybunał Konstytucyjny. Wniosek do Trybunału w tej sprawie zapowiedział już NSZZ "Solidarność".

Z kolei Katarzyna Batko-Tołuć ze Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich przypomniała, że pomysł przygotowania nowelizacji powstał po zeszłorocznych zajściach w stolicy w związku z obchodami Święta Niepodległości 11 listopada. Jak oceniła tworzenie prawa w reakcji na jedno wydarzenie uderzy przede wszystkim w małe organizacje społeczne działające lokalnie.

"Idea, aby zmieniać ustawę o pokojowych zgromadzeniach po to, żeby zapobiegać potencjalnym aktom agresji, które nie mają nic wspólnego z pokojowym demonstrowaniem, budzi poważne wątpliwości" - zaznaczyła z kolei Katarzyna Szymielewicz z Fundacji Panoptykon.

Przedstawiciele organizacji pozarządowych od początku prac nad zmianami w Prawie o zgromadzeniach wskazywali, że możliwość reglamentowania organizacji przeciwstawnych zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie ogranicza prawo do kontrdemonstracji. "Zacznie się walka na rezerwowanie terminów demonstracji; tymczasem to rolą policji jest zapewnienie sprawnego przebiegu dwóch lub więcej demonstracji w tym samym miejscu" - zaznaczył Bodnar.

"Z kolei wydłużenie terminu składania zawiadomień do sześciu dni powoduje de facto, że jeśli chcielibyśmy zorganizować demonstrację odnoszącą się do dymisji ministra rolnictwa, to mogłaby ona się odbyć najwcześniej w przyszły wtorek" - dodał Bodnar. Wskazał, że nadal nie została też uregulowana kwestia zgromadzeń spontanicznych.

Kolejne z zastrzeżeń zgłaszanych do nowelizacji odnoszą się do wprowadzenia przepisów przewidujących grzywny w wysokości 7 lub 10 tys. zł, choć taka wysokość grzywien - jak argumentują organizacje pozarządowe - nie jest przewidziana w Kodeksie wykroczeń.

Zgodnie z nowymi przepisami odwołanie od zakazu zgromadzenia miałoby być wnoszone do wojewody. "Wojewoda nie jest jednak niezależnym organem, tylko organem politycznym" - powiedział Bodnar. Dlatego zdaniem Fundacji odwołanie w odpowiednim trybie powinien rozpatrywać sąd.

W maju opinię dotycząca nowelizacji Prawa o zgromadzeniach zawierającą krytyczne uwagi odnoszące się do zmian przedstawiło już Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE.

http://gosc.pl/doc/1208888.ONZ-zajmie-sie-ustawa-o-zgromadzeniach

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

88. NAIWNOŚĆ ŻURNALISTÓW, KOLEJNY ROCKI JUŻ TAM PILNUJE

Krytykowane prawo o zgromadzeniach będzie zmienione w Senacie?

Senacka komisja chce przyjęcia zmian w prawie o zgromadzeniach, jednak nie przyjęła wniosku PiS o odrzucenie ustawy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

89. Solidarność u prokuratora, Niesiołowski nagrodzony

Przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda składał dzisiaj w warszawskiej prokuraturze wyjaśnienia w związku ze śledztwem, jakie zostało wszczęte w czerwcu br. Dotyczy ono protestu przed Sejmem zorganizowanego przez Związek 11 maja.

– Mam nadzieję, że śledztwo zostanie umorzone. Nie złamaliśmy prawa, a nasze działania były częścią akcji związanej z rządowymi planami podniesienia wieku emerytalnego – mówi przewodniczący Piotr Duda.

Podczas spotkania z prokuratorem Piotr Duda wyjaśnił, że akcja „Solidarności” rozpoczęła się już w grudniu od decyzji Komisji Krajowej w sprawie zbierania podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum emerytalnego. – Nie złamaliśmy prawa. Wykorzystaliśmy wszystkie mechanizmy demokratyczne – podkreśla przewodniczący „Solidarności”. Do złożenia wyjaśnień w Komendzie Stołecznej lub komendach wojewódzkich policji wzywani są również inni członkowie Komisji Krajowej.

11 maja Sejm głosami PO, PSL i części Ruchu Palikota zdecydował o wydłużeniu do 67. roku życia wieku uprawniającego do przejścia na emeryturę dla kobiet i mężczyzn. Widząc wyniki głosowań i po decyzji marszałek Ewy Kopacz, która nie wpuściła do Sejmu przedstawicieli NSZZ „Solidarność”, związkowcy otoczyli Sejm. Symboliczna blokada trwała kilka godzin. Niektórzy posłowie siłą próbowali przedostać się przez barierki wcześniej ustawione i związane stalową linką przez policję.

MM

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/4231,solidarnosc-nie-zlamalismy-p...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

90. Senacka komisja za

Senacka komisja za odrzuceniem zmian w prawie o zgromadzeniach
dzisiaj, 12:37 PAP

Senacka komisja praw człowieka opowiedziała się za odrzuceniem noweli Prawa o zgromadzeniach. Zaproponowane przez prezydenta przepisy umożliwiają zakazanie dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie, jeżeli może to doprowadzić do naruszenia porządku.

Zgłoszony przez Józefa Piniora z PO wniosek o odrzucenie ustawy w całości poparło w głosowaniu pięciu senatorów, nikt nie był przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. - Celem prawa o zgromadzeniach jest zapewnienie podstawowej wolności konstytucyjnej poprzez manifestowanie jej w postaci zorganizowania zgromadzenia. Ta nowelizacja jest anachroniczna i cofa nas w stosunku do tego, co obecnie obowiązuje. Istnieje konieczność kompleksowych zmian prawa o zgromadzeniach - powiedział Pinior.

Wcześniej prezydencki minister Krzysztof Łaszkiewicz podkreślił, że konstytucja zapewnia obywatelom nie tylko prawo do organizowania zgromadzeń, ale także prawo do poczucia bezpieczeństwa. Jak dodał, celem zmian jest przede wszystkim stworzenie prawa chroniącego pokojowe demonstracje przed chuligańskimi ekscesami.

Projekt noweli Prawa o zgromadzeniach skierował do Sejmu prezydent Bronisław Komorowski. Przedstawił go w listopadzie zeszłego roku po zamieszkach, do których doszło na ulicach Warszawy podczas obchodów Święta Niepodległości.

Zgodnie z nową regulacją za przebieg zgromadzenia miałby odpowiadać jego przewodniczący, który musiałby być łatwo rozpoznawalny wśród pozostałych uczestników demonstracji. Do jego obowiązków miałoby należeć przeprowadzenie zgromadzenia w taki sposób, aby zapobiec powstaniu szkody z winy uczestników. Zgodnie z propozycją uczestnicy manifestacji, jak również osoby postronne, zakłócające jej przebieg, musiałyby stosować się do poleceń przewodniczącego.

Znowelizowana ustawa daje też m.in. organom gminy możliwość zakazania organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie, jeżeli doprowadzić to może do naruszenia porządku publicznego. Projekt precyzuje, że jeśli nie jest możliwe oddzielenie zgromadzeń zgłoszonych w tym samym miejscu i czasie, gmina niezwłocznie wzywa organizatora zgromadzenia zgłoszonego później do dokonania zmiany czasu lub miejsca tej manifestacji.

Sejm znowelizował Prawo o zgromadzeniach pod koniec czerwca. Przeciw były PiS, RP, SLD i SP. Szef PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego partia zaskarży nowelizację do Trybunału Konstytucyjnego. Zmiany krytykują też organizacje pozarządowe m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Forum Obywatelskiego Rozwoju, Fundacja "Panoptykon".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

91. W obronie wolności zgromadzeń stanęła… platformerska lewica.

To, iż dwie komisje opowiedziały się za odrzuceniem proponowanej nowelizacji, zaś jedna zaleciła jej poprawienie, nie oznacza oczywiście, że projekt upadł. Pięciu senatorów to nie cała izba, PO ma liczne narzędzia dyscyplinujące swoich członków zasiadających w parlamencie. Senat może ustawę przyjąć lub ją jedynie poprawić, sejm może odrzucić senackie veto, jak i poprawki. Prezydent oczywiście nie zawetuje ustawy, którą zaproponował. Cała nadzieja w… posłach PO. Ich rozsądku i niezależności.

http://gosc.pl/doc/1210096.Nadzieja-w-poslach-PO

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

92. razem w obronie zgromadzeń :-)

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,12172092,PiS__SLD___Gazeta_Polska...

"Przeciwnicy znowelizowanej pod koniec czerwca przez Sejm ustawy o zgromadzeniach będą w poniedziałek protestować na Rynku Głównym pod Wieżą Ratuszową. Protest organizuje Inicjatywa Obywatelska "Zgromadzenie w obronie Zgromadzeń".
(...)
- Do wzięcia udziału w demonstracji zaprosiliśmy ludzi i organizacje reprezentujące różne poglądy i środowiska. Mamy bowiem nadzieję, że łącząc się ponad podziałami, uda nam się wpłynąć na Senat, aby odrzucił lub poprawił ustawę, a później na Sejm, aby decyzje Senatu zatwierdził - mówi Andrzej Dziurzyński z Inicjatywy Obywatelskiej "Zgromadzenie w obronie Zgromadzeń". - Swój udział już zapowiedziały m.in.: PiS, Kongres Nowej Prawicy, Koliber, mPolska, SLD, KonteStacja, Solidarna Polska, Inicjatywa Wolne Konopie, Stowarzyszenie na rzecz Wolnego Handlu oraz Klub "Gazety Polskiej"."

Podobne akcje planowane są też w Kielcach i Rybniku.

Przy okazji, dostałem już dwie odpowiedzi od senatorów, którym wczoraj wysyłałem na Facebooku apele o odrzucenie ustawy (http://www.facebook.com/events/157150161087589/). Waldemar Kraska z PO napisał wprost, że będzie głosować za odrzuceniem, a Adam Ździebło (też z PO) napisał, że ma bardzo podobne zastrzeżenia do moich.

avatar użytkownika Maryla

93. Komorowski nie odpuszcza

Prezydent życzył policji szczęścia do dowodzących służbą, także do osób, które w wymiarze politycznym kierują służbami. - Chcę życzyć, abyście zawsze mieli stawiane zadania do wykonania, realne zadanie. Mówię to także w kontekście myślenia z pewną perspektywą, myślenia o prewencji, a nie tylko o ściganiu samych przestępstw czy złych zachowań. Mam tu na myśli także doświadczenia płynące z Euro 2012, gdzie wysiłek wcześniej włożony w organizację, system prawa zaowocował skutecznym działaniem ludzi w mundurach policyjnych. Mówię to także w kontekście trwających prac nad ustawą o zgromadzeniach - mówił Bronisław Komorowski.

- Mam nadzieję, że nie czekając na następne kolizje, sytuacje trudne, bolesne i niepotrzebne uzbroimy policjantów w przekonanie, że państwo polskie zadbało wcześniej o to, aby imprezy masowe, zgromadzenia nie były organizowane tak, że to jest problem odpowiedzialności policjantów i ryzyko policjantów - dodał. - Chodzi o to, aby wcześniej tworzyć takie ramy prawa, które użycie policji czynić będą, jeśli nie zbędnym to przynajmniej niekoniecznym - wskazywał prezydent.

W uroczystości wzięli udział również m.in.: minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki, szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski, Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej oraz ministrowie i doradcy prezydenta.

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/nominacje/art,709,prezydent-mianowal...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

95. bo grożą nam kolejne zamieszki na ulicach

Dziś nad proponowanymi zmianami debatowano w Senacie ponad sześć godzin. Zmiany w ustawie zaproponował prezydent Bronisław Komorowski.

W trakcie debaty rządzący przekonywali, że zmiany są konieczne. Bardzo często powoływano się na wydarzenia z 11 listopada minionego roku, kiedy przy okazji Marszu Niepodległości i kontrmanifestacji lewackich środowisk doszło do zamieszek. Reprezentujący Kancelarię Prezydenta Jacek Michałowski zaapelował do senatorów o uchwalenie ustawy w takim kształcie, w jakim zaproponował Sejm. Zaznaczył, że nie należy z tym zwlekać, bo grożą nam kolejne zamieszki na ulicach.

Przyjęcie projektu aprobował również marszałek senatu, Bogdan Borusewicz.

W dyskusji padały też tak absurdalne argumenty jak choćby ten wyartykułowany przez senator Borys-Damięcką, która broniąc pomysłu zmian przekonywała, że organizator zgromadzenia powinien znać wszystkich jego uczestników!

Przyjęta w czerwcu przez Sejm nowelizacja daje możliwość zakazania organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie. Ponadto wydłuża termin na składanie zawiadomienia o planowanym zgromadzeniu z trzech do sześciu dni przed tym zgromadzeniem. Nowelizacja zmienia też przepisy karne i wprowadza kary grzywny: do 7 tys. zł dla przewodniczącego zgromadzenia, jeśli nie wykonuje on swych obowiązków i nie przeciwdziała naruszeniom porządku publicznego, oraz do 10 tys. zł dla uczestnika zgromadzenia, który nie podporządkowuje się poleceniom przewodniczącego tego zgromadzenia.

Przeciw nowelizacji wystąpił m.in. senator Dobkowski, który w krótkim i mocnym wystąpieniu odwołał się do historycznych przykładów organizowania nielegalnych zgromadzeń i prześladowań ich uczestników. Proponowane zmiany podzieliły nawet senatorów Platformy Obywatelskiej. Jednym z najgorętszych oponentów zmian był Józef Pinior, przekonujący, że organizatora zgromadzenia nie można obarczać obowiązkami, które spowodują, że społeczeństwo nie będzie korzystało z wolności zgromadzeń.

Nowelizację ustawy o zgromadzeniach zgodnie potępiło większość organizacji pozarządowych; zarówno tych z lewej, jak i prawej strony politycznej barykady. List otwarty do marszałka Senatu z apelem o "poważną dyskusję nad proponowaną ustawą" podpisało w połowie lipca łącznie 167 organizacji. W maju krytyczne uwagi odnoszące się do zmian przedstawiło też Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. O odrzucenie nowelizacji zaapelował także przewodniczący "Solidarności", Piotr Duda.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/32906-kolejna-odslona-walki-o-ograniczeni...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

96. Tylko poprawki

Senat wprowadził poprawki do nowelizacji, w tym:
- skrócił termin na zgłaszanie zgromadzenia z 6 dni do 3 dni roboczych (ale to jest i tak dłużej niż obecnie obowiązujące 3 dni);
- ograniczył karę grzywny dla przewodniczącego zgromadzenia do przypadku umyślnego niepodejmowania przewidzianych w ustawie środków (żądanie opuszczenia zgromadzenia, wezwanie na pomoc policji, rozwiązanie zgromadzenia) w przypadku naruszania prawa przez jego uczestników (ale nadal pozostaje obowiązek przeprowadzenia zgromadzenia w taki sposób, aby zapobiec powstaniu szkód z winy uczestników zgromadzenia - co nadal stwarza ryzyko interpretacji tego jako "prawnego, szczególnego obowiązku niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego" i pociągania organizatora do odpowiedzialności karnej za pomocnictwo w np. zniszczeniu mienia);
- ograniczył wysokość grzywien do wysokości standardowej (czyli maksymalnie 5000 zł zamiast 7000 zł dla przewodniczącego i 10000 dla uczestnika zgromadzenia naruszającego prawo);
- sprecyzował, że w przypadku zgłoszenia dwóch zgromadzeń "w tym samym miejscu i czasie" bez możliwości ich oddzielenia i niezmienienia miejsca lub czasu zgromadzenia zgłoszonego później zakaz może dotyczyć tylko zgromadzenia zgłoszonego później.
Poprawki te jednak nie są wystarczające, ponadto Sejm może i tak je jeszcze odrzucić.
Tu komentarz Fundacji Panoptykon:
http://panoptykon.org/wiadomosc/senat-po-kosmetycznych-zmianach-przyjal-...
Tu proponowane poprawki (nie wszystkie zostały przyjęte):
http://www.senat.gov.pl/download/gfx/senat/pl/senatdruki/342/druk/145z.pdf
Tu wyniki głosowań:
http://www.senat.gov.pl/prace/senat/posiedzenia/przebieg,25,2,glosowania...

avatar użytkownika Maryla

97. @sierp

kij im w oko, karbowym Komorowskiego.

Poczekamy na publikację nazwisk z głosowania.

A ustawa i tak będzie zaskarżona .

"Mimo protestów oraz mocnej krytyki ze strony OBWE Senat uchwalił prawo, które w sposób nieproporcjonalny ogranicza jedną z fundamentalnych wolności obywatelskich. W demokratycznym państwie pokojowe zgromadzenia nie powinny być regulowane środkami skierowanymi przeciwko zamieszkom czy burdom. Senatorzy zignorowali poważne argumenty natury konstytucyjnej i głos tych, których powinni reprezentować.

W ubiegłym tygodniu Prawo o zgromadzeniach było rozpatrywane na posiedzeniach trzech senackich komisji, z których dwie - Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej - w całości odrzuciły propozycje nowych przepisów. Posiedzenia tych komisji odbyły się z udziałem organizacji społecznych, a także przedstawiciela Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Zdaniem OBWE nowelizacja nie spełnia przyjętych przez Polskę standardów międzynarodowych."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

98. Senat przyjął dzisiaj

Senat przyjął dzisiaj nowelizację Prawa o zgromadzeniach. Senatorowie zaproponowali jednak kilkanaście poprawek m.in. skrócenie terminu na zawiadomienie o zgromadzeniu i obniżenie grzywien. Tymczasem konstytucjonalista prof. Marek Chmaj uważa, że Prawo o zgromadzeniach nadal wymaga nowelizacji

Za całością nowelizacji wraz z przyjętymi poprawkami głosowało 55 senatorów, przeciw było 34, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Wcześniej większości nie uzyskał wniosek o odrzucenie nowelizacji - poparło go 33 senatorów. Z kolei wniosek o jej przyjęcie bez poprawek został wycofany przed głosowaniami.

Poparcie Senatu uzyskało 13 poprawek do nowelizacji spośród 22 zaproponowanych. Nowelizacja trafi teraz ponownie do Sejmu, który zajmie się modyfikacjami wprowadzonymi przez Senat

W ub. tygodniu za odrzuceniem zmian w Prawie o zgromadzeniach opowiedziały się senackie komisje: praw człowieka, praworządności i petycji oraz samorządu terytorialnego i administracji państwowej. W innej senackiej komisji - ustawodawczej - wniosek o odrzucenie noweli nie uzyskał większości, ale komisja zaproponowała kilka poprawek zmieniających niektóre z najbardziej kontrowersyjnych zapisów. To ta komisja zaproponowała skrócenie do trzech dni roboczych terminu na złożenie zawiadomienia o zgromadzeniu, a także obniżenie wysokości grzywien.

PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

99. Przyjęcie przez Senat

Przyjęcie przez Senat nowelizacji Prawa o zgromadzeniach jest czarnym dniem polskiej demokracji; hańba i wstyd - oświadczył w czwartek szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
"Senatorowie, którzy głosowali za ustawą, stali się bezmyślną maszynką do głosowania i nie znaleźli w sobie odwagi do wzniesienia się ponad partyjną lojalność. Staliście się uczestnikami kolejnej farsy przyjmowania głupiego i szkodliwego prawa" - napisał Duda.

"S" będzie protestować nielegalnie

Podkreślił, że związek nie zmieni swoich działań. "Jeśli nie da się legalne, będziemy protestować nielegalne.

http://www.polskatimes.pl/artykul/625281,duda-ws-prawa-o-zgromadzeniach-...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

100. Borusewicz mysli, że jest w Egipcie?

List otwarty do marszałka Senatu z apelem o "poważną dyskusję nad proponowaną ustawą" podpisało w połowie lipca łącznie 167 organizacji. Wskazują one m.in., że możliwość reglamentacji zwoływania przeciwstawnych zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie ogranicza prawo do kontrdemonstracji, zaś zmieniane przepisy nadal nie regulują kwestii zgromadzeń spontanicznych. W maju krytyczne uwagi odnoszące się do zmian przedstawiło też Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. Fundacja Helsińska wystąpiła w tej sprawie także do specjalnego sprawozdawcy ONZ ds. wolności zgromadzeń.

http://www.polskatimes.pl/artykul/625231,senat-przyjal-nowelizacje-prawa...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

101. Szef Kancelarii Prezydenta

Szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski podczas senackiej debaty nad prezydenckimi propozycjami zmian w Prawie o zgromadzeniach przekonywał, że ustawa ma chronić pokojowo nastawionych demonstrantów przed wybrykami chuligańskimi i pomoże samorządom zapanować nad tym, co dzieje się na ulicach w czasie manifestacji.

Jacek Michałowski mówił podczas środowej debaty w Senacie, że obecnie samorządy praktycznie nie mają możliwości zakazania zgromadzenia, nawet jeśli przemawiają za tym względy bezpieczeństwa. Jeśli wydadzą taką decyzję, jest ona uchylana. Zmiany proponowane w nowelizacji mają – jak to określił - z "przepisów fasadowych uczynić przepisy stosowane".

Szef KPRP dodał, że polska ustawa o zgromadzeniach, uchwalona w 1990 r., jest jedną z najbardziej liberalnych w Europie i została zweryfikowana przez 22 lata praktyki. Nie wykluczył, że wymaga ona całościowej zmiany, ale zwrócił uwagę, że na to potrzeba czasu. Podkreślił, że to, "co się dzieje na naszych ulicach", skłoniło prezydenta do uznania, że trzeba działać szybko i podjąć taką właśnie inicjatywę legislacyjną.

Jacek Michałowski zaapelował do senatorów o uchwalenie ustawy w takim kształcie, w jakim zaproponował ją Sejm. Zaznaczył, że nie należy z tym zwlekać, bo grożą nam kolejne zamieszki na ulicach, np. powtórka wydarzeń, jakie miały miejsce 11 listopada zeszłego roku.

W senackiej debacie uczestniczył też Sekretarz Stanu w KPRP Olgierd Dziekoński.

Przedłożona przez prezydenta propozycja zmian w prawie powstała w konsekwencji ubiegłorocznych zajść w Warszawie w związku z obchodami Święta Niepodległości 11
listopada.
Przyjęta w czerwcu przez Sejm nowelizacja daje możliwość zakazania organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie, jeśli może to prowadzić do naruszenia porządku. Ponadto wydłuża termin na składanie zawiadomienia o planowanym zgromadzeniu z trzech do sześciu dni przed tym zgromadzeniem.

Do trwających prac nad zmianami w Prawie o zgromadzeniach prezydent Bronisław Komorowski odniósł się we wtorek, podczas uroczystości mianowania na stopień nadinspektora funkcjonariuszy Policji.

- Mam nadzieję, że nie czekając na następne kolizje, sytuacje trudne, bolesne i niepotrzebne uzbroimy policjantów w przekonanie, że państwo polskie zadbało wcześniej o to, aby imprezy masowe, zgromadzenia nie były organizowane tak, że to jest problem odpowiedzialności policjantów i ryzyko policjantów – powiedział prezydent. - Chodzi o to, aby wcześniej tworzyć takie ramy prawa, które użycie policji czynić będą, jeśli nie zbędnym to przynajmniej niekoniecznym - wskazywał Bronisław Komorowski.

http://www.prezydent.pl/kancelaria/aktywnosc-ministrow/art,305,szef-kprp...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

102. Szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowsk

Zaznaczył, że nie należy z tym zwlekać, bo grożą nam kolejne zamieszki na ulicach, np. powtórka wydarzeń, jakie miały miejsce 11 listopada zeszłego roku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

103. MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI 11.11.11 - HISTORIA PRAWDZIWA

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

104. WŁADZA JEST PRZYGOTOWANA

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

105. Demonstracje dla

Demonstracje dla wybranych
Czwartek, 26 lipca 2012 (21:10)

Przyjęcie przez Senat nowelizacji Prawa o zgromadzeniach - zdaniem Piotra Dudy, szefa NSZZ "Solidarność" - jest czarnym dniem polskiej demokracji.

"Senatorowie, którzy głosowali za ustawą, stali się bezmyślną maszynką do głosowania i nie znaleźli w sobie odwagi do wzniesienia się ponad partyjną lojalność. Staliście się uczestnikami kolejnej farsy przyjmowania głupiego i szkodliwego prawa" - napisał w komunikacie Związku Piotr Duda. Podkreślił, że Związek nie zmieni swoich działań. "Jeśli nie da się legalnie, będziemy protestować nielegalnie. Jednocześnie proponujemy, aby politycy od razu zdelegalizowali związki zawodowe, stowarzyszenia i organizacje, które mogłyby protestować. Problem zniknie. Po co stosować półśrodki" - zaznaczył.

"Jednocześnie dziękujemy tym senatorom, którzy mieli odwagę i zagłosowali przeciwko tej farsie" - napisał Duda.

Senat przyjął nowelizację Prawa o zgromadzeniach - zaproponował jednak do niej 13 poprawek, m.in. dotyczących skrócenia do trzech dni roboczych terminu złożenia zawiadomienia o zgromadzeniu, a także obniżenia wysokości grzywien. Przyjęta w czerwcu przez Sejm nowelizacja - której projekt przedłożył Bronisław Komorowski - daje m.in. możliwość zakazania organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie, jeśli może to prowadzić do naruszenia porządku.

"Jeszcze raz powtarzamy, że zmiany w ustawie (...) ograniczają podstawowe prawo wolności obywateli - prawo do zgromadzeń publicznych. Nowelizacja oddaje urzędnikom prawo do decydowania o podstawowych prawach obywateli" - wskazał przewodniczący "Solidarności". Dodał, że przepisy zostały zmienione w taki sposób, iż uniemożliwią zorganizowanie legalnej manifestacji, co "nie mieści się w standardach demokratycznych".

Duda ocenił jednocześnie, że "wprowadzając kary materialne, zmienione prawo przerzuca odpowiedzialność ze służb publicznych na organizatorów manifestacji". Przypomniał, że zmiany zostały wprowadzone bez konsultacji społecznych. "Blisko dwa miesiące temu prezydent Rosji Władimir Putin podpisał znowelizowane prawo o zgromadzeniach, w którym stukrotnie podwyższono kary za udział w manifestacji, na którą władza nie wyraziła zgody. Dzisiejszej decyzji Senatu nie można ocenić inaczej jak kroku Polski w kierunku Rosji Putina, a nie demokratycznego państwa szanującego prawa obywateli do sprzeciwu" - napisał przewodniczący "Solidarności".
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/5652,demonstracje-dla-wybranych.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika sierp

106. Lista senatorów, którzy głosowali za ustawą...

... rozpowszechniła się w Internecie. Została wykopana na Wykopie, ludzie udostępniają sobie ją na Facebooku. Warto poczytać komentarze.

http://www.wykop.pl/link/1216419/oni-glosowali-w-senacie-za-ograniczenie...
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151954226955725

Podesłałem senatorowi Ździeble, który miał wątpliwości, ale potem zagłosował tak, jak prawie wszyscy z jego partii.

avatar użytkownika Maryla

107. ZAPAMIĘTAMY TE NAZWISKA, DOBRZE ZAPAMIETAMY

Oni głosowali w Senacie za ograniczeniem prawa do manifestowania swoich poglądów.

Zrobili
to, mimo zgodnego protestu organizacji pozarządowych o różnych
poglądach i ludzi kierujących się rozsądkiem, nie jak władza: STRACHEM

Chyba nie trzeba dodawać, że to ludzie z partii "obywatelskiej" z nazwy?

‎"Społeczeństwo,
które będzie sprzedawać odrobinę wolności za odrobinę porządku, utraci
obie te zalety, na obie bowiem nie zasługuje."
Thomas Jefferson

[pod zdjęciem nazwiska w wersji tekstowej]



ZAPAMIĘTAJ TE NAZWISKA!


- Ł.M. Abgarowicz

- A.T. Aksamit

- T. Arłukowicz

- M. Augustyn

- E.E. Bieńkowska

- R.W. Bonisławski

- B.M. Borusewicz

- B. Borys-Damięcka

- A.P. Chybicka

- L. Czarnobaj

- R. Dowhan

- J. Duda

- W.J. Gintowt-Dziewałtowski

- S.A. Gorczyca

- M.T. Grubski

- A.S. Grzyb

- H. Hatka

- S. Hodorowicz

- S.A. Iwan

- S. Jurcewicz

- W. Kilian

- K.M. Kleina

- B.A. Klich

- R.A. Knosala

- A. Kobiak

- M. Konopka

- T.W. Kopeć

- J.W. Lasecki

- J.F. Libicki

- Z.H. Meres

- J. Michalski

- A.K. Misiołek

- A.A. Możdżanowska

- R.K. Muchacki

- I. Niewiarowski

- N.P. Obrycki

- A. Owczarek

- M. Pańczyk-Pozdziej

- A.A. Pociej

- M. Poślednik

- S.P. Preiss

- M.D. Rocki

- J.K. Rotnicka

- J. Rulewski

- J.M. Sepioł

- W.J. Sitarz

- G.A. Sztark

- P. Wach

- E.K. Wittbrodt

- M.J. Wojtczak

- J. Wyrowiński

- R. Zaborowski

- J. Zając

- A.M. Zdziebło

- P.B. Zientarski

- M.A. Ziółkowski

źródło: http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151954226955725

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

108. Prawo o zgromadzeniach

Warto śledzić jutrzejsze obrady Sejmu - zgodnie z harmonogramem:

godz. 19:15 – 20:15 - Sprawozdanie Komisji o uchwale Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy – Prawo o zgromadzeniach (druki nr 639 i ) (3-minutowe oświadczenia w imieniu klubów) (pkt 13)

- godz. 21:00 – 22:30 - Głosowania.

Porzadek obrad jest otwarty. Także obawiam się, że jutro wieczorem kołalicja przegłosuje pierwsze poważne zmiany w prawie do zgromadzeń od 1990 roku. A cały temat zmian utonie w szumie afery Amber Gold.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

109. Wczoraj komisje sejmowe

Wczoraj komisje sejmowe przyjęły poprawki wniesione do projektu ustawy o zgromadzeniach (m.in. 3 dni a nie 6 na zawiadomienie, zmniejszenie kar finansowych z 10 i 7 tys. do 5 tys., przepisy przejściowe).

Co bardziej istotne - Sejm nie uchwalił znowelizowanej ustawy o zgromadzeniach, bo był zbyt zajęty złotem. Chociaż raz ta cała szopka zadziałała w dobrym kierunku.

Oznacza to ni mniej ni więcej, że ustawa będzie mogła być uchwalona dopiero na kolejnym posiedzeniu Sejmu, tj. 11 września.

A biorąc pod uwagę, że:
- nowa ustawa wchodzi w życie w ciągu 30 dni od ogłoszenia w dzienniku ustaw (a wcześniej jeszcze musi ją podpisać prezydent),
- Marsz można zgłosić nie wcześniej niż 30 dni przed 11 listopada (a więc najwcześniej 12 października),
- przepisy przejściowe nowej ustawy przewidują, że: "Do postępowań w sprawach zgromadzeń zgłoszonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe",

to jest szansa, przy dobrych wiatrach, na zgłoszenie Marszu na tyle wcześnie, żeby procedura zgłaszania chodziła jeszcze na starych zasadach. A więc bez ryzyka braku zgody na Marsz, bo ktoś organizuje na trasie kontrę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

110. Komorowski drogą Putina

Będzie zakaz zasłaniania twarzy podczas demonstracji?

http://wyborcza.pl/1,75248,12844500,Bedzie_zakaz_zaslaniania_twarzy_podc...

Po wydarzeniach podczas Marszu Niepodległości prezydent Bronisław Komorowski nie wyklucza ponowienia swojej propozycji o ograniczeniu prawa do zasłaniania twarzy podczas demonstracji ulicznych.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji PAP, uzyskanych w Pałacu Prezydenckim, źle się stało, że w trakcie parlamentarnych prac nad (przedstawionym przez prezydenta) projektem nowelizacji Prawa o zgromadzeniach, utrącono zapis dotyczący ograniczenia prawa do zasłaniania twarzy podczas demonstracji. W opinii Pałacu Prezydenckiego niedzielne wydarzenia pokazały, że brak takich ograniczeń jest korzystny dla bandytów i chuliganów, "którzy z zasłoniętymi twarzami popsuli święto radykałom politycznym". Dlatego powrót do ograniczeń wart jest przemyślenia. Pałac Prezydencki zastrzega jednak, że jest to wstępny wniosek.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

111. Prawo o zgromadzeniach

Prawo o zgromadzeniach niekonstytucyjne? RPO zaskarżyła ustawę do TK
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,13522653,Prawo_o_zgromadzeniach_nieko...

Rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją i konwencjami międzynarodowymi przepisów ustawy Prawo o zgromadzeniach. W ocenie RPO przyjęte rozwiązania naruszają wolności i prawa obywateli.
Wątpliwości RPO budzi m.in. kwestia dotycząca organizacji dwóch lub większej liczby zgromadzeń w tym samym czasie i miejscu. - Zaskarżone przepisy prowadzą do sytuacji, w której jedynym powodem wydania zakazu zgromadzenia może być nie to, że godzi ono w konstytucyjne wartości, lecz fakt, że organizator zgromadzenia zgłosił je później i nie zmienił czasu lub miejsca demonstracji - poinformowała dziś Katarzyna Kaleta-Sennik z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

Odpowiedzialność odszkodowawcza za czyny innych

Zastrzeżenia RPO budzą również przepisy, które nakładają na przewodniczącego zgromadzenia odpowiedzialność za czyny innych osób i potencjalną odpowiedzialność odszkodowawczą. - Takie rozwiązanie może bowiem mieć zniechęcający wpływ na organizatorów demonstracji i w efekcie prowadzić do ograniczenia wolności zgromadzeń - podało Biuro RPO.

Pomysł przygotowania zmian w Prawie o zgromadzeniach powstał po zajściach w stolicy w związku z obchodami Święta Niepodległości 11 listopada 2011 r. Przyjęta w czerwcu 2012 r. przez Sejm nowelizacja - której projekt przedłożył prezydent Bronisław Komorowski - daje m.in. możliwość zakazania organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie, jeśli może to prowadzić do naruszenia porządku.

O odrzucenie nowelizacji apelowała m.in. "Solidarność", która także zapowiedziała złożenie wniosku do TK w przypadku uchwalenia tych przepisów.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

112. Odsłońcie twarze! Po

Odsłońcie twarze!

Po zamieszkach 11 listopada prezydent wraca do pomysłu, by zakazać
zasłaniania twarzy podczas demonstracji. Popiera go SLD, które wcześniej
broniło prawa do kominiarek

Prezydent, proponując zmianę ustawy o zgromadzeniach publicznych,
argumentował, że policji trudniej identyfikować zamaskowanych
uczestników burd, że anonimowość skłania do agresji, a zasada
demonstracji polega na ujawnianiu przekonań. Przeciwnicy zakazu
odpowiadali, że ułatwi to represje wobec uczestników demonstracji (np.
pracowników protestujących przeciwko pracodawcom), a niektóre protesty,
np. ekologów, zakładają, że uczestnicy są przebrani.

Ukrywania twarzy podczas demonstracji zakazuje wiele krajów, także demokratycznych. W USA
zakaz obowiązuje od dawna, pozwalał walczyć z Ku-Klux-Klanem. We
Francji, gdzie za jego złamanie grozi 3 tys. euro grzywny, jest skutkiem
zamieszek na paryskich przedmieściach w 2005 r.

Dwa lata
temu prezydent wobec oporu wszystkich klubów parlamentarnych, w tym PO,
zrezygnował ze swego pomysłu. Wrócił do niego po meczu Polska
- Rosja podczas Euro, gdy zamaskowani kibole zaatakowali Rosjan w
stolicy. Przedstawiciele organizacji pozarządowych zarzucali mu wtedy
wprowadzanie "pełzającego totalitaryzmu". Jednym z najostrzejszych
krytyków był poseł SLD i szef komisji sprawiedliwości Ryszard Kalisz -
powoływał się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o prawie do
anonimowości. Kalisz nie jest już w SLD, ale nadal sprzeciwia się
zakazowi, skoro policja i tak może ująć zamaskowanych chuliganów i
ustalić ich tożsamość.

Po poniedziałkowych zamieszkach w
centrum stolicy prezydent powiedział "Gazecie", że burdy dowodzą, iż
jego propozycja była słuszna. Zastrzegł, że od tej reguły byłyby wyjątki
dopuszczające zakrywanie twarzy, gdyby zgłosił to organizator albo
uzasadniał to scenariusz demonstracji.

Wczoraj Leszek
Miller, były premier i były szef MSWiA, niespodziewanie oświadczył, że
jego klub złoży w tym tygodniu projekt nowelizacji ustawy o
zgromadzeniach całkowicie zakazujący zakrywania twarzy. Co wpłynęło na
zmianę stanowiska SLD? - Znowu doszło do gorszących zajść, chuligańskich
ekscesów - uważa Miller.

- Prezydent gotowy jest wrócić
do inicjatywy i pozytywnie ocenia zmianę stanowiska SLD - komentuje
dyrektor biura prasowego prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek.




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

113. głupota partyjna nie zna granic

Niemal wszystkie partie za zakazem zakrywania twarzy. Przeciwny Twój Ruch



Kluby PO, PiS, SLD, PSL i Solidarna Polska są za wprowadzeniem
zakazu zakrywania twarzy podczas demonstracji.
Przeciwny takiemu...
czytaj dalej »

Kluby PO, PiS, SLD, PSL i SP są za wprowadzeniem zakazu zakrywania twarzy podczas demonstracji; przeciwny takiemu zakazowi jest jedynie TR. Pilne skierowanie do Sejmu projektu w tej sprawie zapowiedział prezydent. Nad własnym projektem pracuje też SLD.

Szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała w środę PAP, że w Kancelarii Prezydenta trwają pilne prace nad projektem zmian w Prawie o zgromadzeniach dotyczące ograniczonego zakazu zakrywania twarzy podczas marszów i demonstracji ulicznych. Jak wyjaśniła, "na wniosek organizatora danego zgromadzenia, umotywowany treścią czy przesłaniem wydarzenia, organ wydający pozwolenie na jego organizację mógłby odstąpić do zakazu".
Trzaska-Wieczorek dodała, że prezydent chce, by przemyślano także możliwość częściowej zmiany trasy marszów czy demonstracji, "jeżeli istnieje możliwość zagrożenia dla porządku publicznego lub bezpieczeństwa w określonych punktach na trasie, jak miało to miejsce podczas Marszu Niepodległości". Ponadto, jak dodała, zdaniem prezydenta należałoby zastanowić się nad zakazem posiadania przez uczestników demonstracji i marszów bagażu, który może potencjalnie zawierać materiały niebezpieczne. "Należałoby przenalizować obostrzenia w tym zakresie, które obowiązują w innych krajach" - dodała.

W środę rano Komorowski zapowiedział w radiu Zet, że projekt ws. zakazu zakrywania twarzy będzie uwzględniać "część wcześniejszych głosów krytyki, że zasłanianie twarzy może w niektórych sytuacjach być uzasadnione", na przykład gdy ludzie mają rzeczywisty powód, by nie pokazywać twarzy. Wskazywał też, że w polskim prawie nie ma możliwości częściowego zakwestionowania trasy demonstracji. "Być może należy wprowadzić takie regulacje, (...) żeby władza wydająca zezwolenie mogła powiedzieć +demonstracje na tej trasie tak, poza tym odcinkiem+" - powiedział.

Także minister sprawiedliwości Marek Biernacki ocenił w środę, że warto powrócić do pomysłu zakazu zakrywania twarzy podczas imprez masowych. Zastrzegł, że należy to zrobić po konsultacjach z konstytucjonalistami i umożliwiając ukrycie tożsamości w niektórych przypadkach.

Własny projekt ws. zakazu zakrywania twarzy podczas zgromadzeń publicznych zapowiedział klub SLD. Szef SLD Leszek Miller powiedział dziennikarzom, że Sojusz po przeanalizowaniu wydarzeń, które miały miejsce 11 listopada uważa, że "wprowadzenie przepisu, który zabrania zakładania masek na twarz, jest właściwy". "Być może to uchroni nas przed kolejnymi dramatycznymi wydarzeniami" - dodał Miller. Projekt ma być gotowy najpóźniej w przyszłym tygodniu.

Pytany, dlaczego jego ugrupowanie zmieniło w tej sprawie zdanie, Miller powiedział, że w przeszłości taki punkt widzenia reprezentował ówczesny szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka i poseł Sojuszu Ryszard Kalisz. "Ale Ryszard Kalisz nie jest już w SLD" - stwierdził szef Sojuszu.

"Policja ma możliwości, by kogoś, kto idzie w masce, wyłapać z tłumu"

Trybunał Konstytucyjny w 2004 r. orzekł, że zakaz maskowania
twarzy godzi w istotę korzystania z wolności organizowania.
..
czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

114. postkomuna już jawnie chce

powrotu Stalina :) Zapomniał "demokrata" Najsztub, że TO JUŻ BYŁO?
ZE MILICJA OBYWATELSKA NA ZLECENIE WŁADZY LUDOWEJ ZAMYKAŁA POLAKÓW PRZED 3 MAJA ?

''Wprowadźmy 'zakaz uliczny'. Niech zidentyfikowani chuligani meldują się na komisariatach i 'przesiadują' marsze''

[FELIETON PIOTRA NAJSZTUBA]

Co robić, żeby zamieszki 11 listopada się
nie powtarzały? Media i ich goście radzą nad tym od kilku dni. A może
rozwiązanie leży na ulicy... - pisze dla TOKFM.pl Piotr Najsztub.

Co robić, żeby zamieszki 11 listopada się nie
powtarzały? Zaopiekować się socjalnie tymi w kominiarkach, wozić ich do
Oświęcimia (oczywiście w obie strony)? Czy zakazać marszów albo je
otaczać kolumną transporterów opancerzonych? Gazety, telewizje, radia i ich tysięczni goście radzą nad tym od kilku dni.


A może lepszy, skuteczniejszy środek leży na ulicy, jak
wydłubana mozolnie przez chuligana kostka brukowa z ul. Marszałkowskiej?
Więc na wzór "zakazu stadionowego" wprowadźmy "zakaz uliczny". Niech
zidentyfikowani na niedawnym marszu chuligani dostaną kilkuletnie
"zakazy uliczne" i niech w dniach takich marszów, nie tylko 11
listopada, meldują się na komisariatach i tak "przesiadują" wspomniane
demonstracje. A jak się nie stawią, to niech czeka ich kara podobna do
kary za łamanie "zakazu stadionowego".
To prawo na pewno zrozumieją.


Wyeliminowanie w ten sposób kilkuset młodych bandytów może
ocalić wiele samochodów, tęcz i budek strażniczych w przyszłym roku. A i
ich następcy, alergicznie nieznoszący wizyt na komisariatach,
zastanowią się, zanim podpalą coś oprócz papierosa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

115. Prezydent o pomyśle "zakazu


Prezydent o pomyśle "zakazu ulicznego" Najsztuba: - To trudne. W krajach, gdzie jest rozwinięty monitoring...

Na wzór "zakazu stadionowego" wprowadźmy "zakaz uliczny" - taki pomysł zgłosił na łamach TOKFM.pl Piotr Najsztub.
Jak tłumaczy: "Niech zidentyfikowani na niedawnym marszu chuligani
dostaną kilkuletnie 'zakazy uliczne' i niech w dniach takich marszów,
nie tylko 11 listopada, meldują się na komisariatach i tak 'przesiadują'
wspomniane demonstracje".

"Ja się zastanawiałem nad dwoma rzeczami..."


- To jest trudne - kontynuował prezydent. Ale zastrzegł: - W
krajach, gdzie są bardziej rozwinięte formy monitorowania, pewnie jest
to łatwiejsze.

Bronisław Komorowski przyznał, że myśli o
dwóch rozwiązaniach w sprawie marszów na przyszłość: - Ale już się
okazało, że to będzie bardzo trudne, albo wprost niemożliwe. Myślałem o
skopiowaniu rozwiązania amerykańskiego, gdzie nie wolno w obszarze, na
którym jest zgoda na odbywanie się demonstracji, wnosić plecaka czy
dużej torby. Chodzi oczywiście, żeby nie było bomby, rac czy innych
niebezpiecznych rzeczy. Prawnicy to przeanalizowali. Jeszcze nie
skapitulowałem, ale wiem, że to jest szalenie trudne na gruncie prawa
polskiego - przyznał prezydent.

A drugi pomysł? -
Niestety, nie jest możliwy na gruncie prawa polskiego - przyznał od razu
Komorowski i wyjaśnił: - Organ wydający zgodę - samorząd - może dzisiaj
podjąć tylko decyzję zerojedynkową: albo się zgodzi na marsz, albo nie.
Nie może zmienić trasy. Nie może zakwestionować nawet jej odcinka. A
może lepiej, żeby mogli wydać zgodę na przemarsz, ale przy zmianie
jakiegoś wariantu? - zastanawiał się prezydent.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

116. Zakaz zasłaniania twarzy

Zakaz zasłaniania twarzy niezgodny z konstytucją? "Myślę, że dałoby się go obronić"
Ja wiem, że istnieje wyrok Trybunału Konstytucyjnego
, który może
poddawać w wątpliwość konstytucyjność takich rozwiązań, ale myślę, że
przy odpowiednio zręcznym sformułowaniu prawnym dałoby się to obronić,

a pożytki społeczne są według mnie oczywiste - powiedział prokurator
generalny Andrzej Seremet w RMF FM, opowiadając się za zakazem
zasłaniania twarzy podczas zgromadzeń publicznych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

117. Będzie zakaz zakrywania

Będzie zakaz zakrywania twarzy podczas demonstracji? Prezydencki projekt w Sejmie

Dzisiaj do Sejmu trafił prezydencki projekt zmian w Prawie o zgromadzeniach - poinformowała szefowa Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek. Projekt dotyczy zakazu zakrywania twarzy podczas demonstracji.
- Projekt wprowadza zakaz uczestnictwa w zgromadzeniach osób, których identyfikacja z powodu ubioru, nakrycia twarzy lub zmiany ich wyglądu jest niemożliwa - podkreśliła Trzaska-Wieczorek.

Jak dodała, nie jest to zakaz ostateczny - możliwość udziału w zgromadzeniach osób zamaskowanych "będzie związana z celem danego zgromadzenia".

Zaznaczyła, że "intencją prezydenta było uwzględnienie obaw i obiekcji", które pojawiły się w czasie prac nad poprzednim projektem zmian w Prawie o zgromadzeniach przygotowanym przez Bronisława Komorowskiego.
Jak dodała, nie jest to zakaz ostateczny - możliwość udziału w zgromadzeniach osób zamaskowanych "będzie związana z celem danego zgromadzenia".

Trzaska-Wieczorek tłumaczyła, że jeżeli organizator odmówi odstąpienia od maskowania twarzy i ta odmowa będzie powodowała prawdopodobieństwo powstania zagrożenia dla bezpieczeństwa i porządku publicznego, będzie to przesłanką do wydania decyzji zakazującej zgromadzenia.

Podkreśliła też, że organizator będzie mógł zażądać opuszczenia demonstracji przez osobę, która wbrew obowiązującym przepisom byłaby zamaskowana. W tej sprawie - jak zaznaczyła szefowa prezydenckiego biura prasowego - organizator będzie mógł zwrócić się o pomoc do służb porządkowych.

Ponadto zaznaczyła, że "intencją prezydenta było uwzględnienie obaw i obiekcji", które pojawiły się w czasie prac nad poprzednim projektem zmian w Prawie o zgromadzeniach przygotowanym przez Bronisława Komorowskiego.

Po burdach, które miały miejsce 11 listopada dwa lata temu, prezydent skierował do Sejmu projekt noweli Prawa o zgromadzeniach, przewidujący zakaz maskowania twarzy przez uczestników zgromadzeń publicznych. Ostatecznie przepis dotyczący zasłaniania twarzy wykreślono z projektu podczas prac w podkomisji ze względu na wątpliwości co do jego zgodności z konstytucją.

Chodziło o orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2004 r., według którego nie każdy przypadek zakrycia twarzy, uniemożliwiający identyfikację danej osoby, stanowi czyn potencjalnie niebezpieczny lub zapowiada, że zgromadzenie zmieni swój pokojowy charakter.

Komorowski w minioną środę mówił, że projekt ws. zakazu zakrywania twarzy będzie uwzględniać "część wcześniejszych głosów krytyki, że zasłanianie twarzy może w niektórych sytuacjach być uzasadnione", na przykład gdy ludzie mają rzeczywisty powód, by nie pokazywać twarzy. Wskazywał też, że w polskim prawie nie ma możliwości częściowego zakwestionowania trasy demonstracji.

Być może należy wprowadzić takie regulacje, (...) żeby władza wydająca zezwolenie mogła powiedzieć demonstracje na tej trasie tak, poza tym odcinkiem.

- powiedział.

Kluby PO, PiS, SLD, PSL i SP są za wprowadzeniem zakazu zakrywania twarzy podczas demonstracji; przeciwny takiemu zakazowi jest jedynie Twój Ruch. Nad własnym projektem w tej sprawie pracuje też SLD.

Sojusz w dalszym ciągu chce, aby wydarzeniami z 11 listopada zajął się Sejm na nadzwyczajnym posiedzeniu. Gdyby nie było to możliwe, SLD złoży wniosek o poszerzenie najbliższego posiedzenia izby o punkt, na którym informację w tej sprawie przedstawiliby: premier Donald Tusk i szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

118. co PiS zrobi z opinią prof. Pawłowicz?

Projekt ws. zakrywania twarzy trafił do Sejmu

Do Sejmu trafił prezydencki projekt ws. zakrywania twarzy podczas demonstracji. Prezydencki projekt to reakcja na wydarzenia z 11 listopada w Warszawie.

Podczas Marszu Niepodległości doszło do burd m.in. w pobliżu ambasady
rosyjskiej oraz na pl. Zbawiciela, gdzie podpalono instalację “Tęcza”.

Projekt wprowadza zakaz uczestnictwa w zgromadzeniach osób, których
identyfikacja z powodu ubioru, nakrycia twarzy lub zmiany ich wyglądu,
jest niemożliwa. Ponadto, jeżeli organizator odmówi odstąpienia od
maskowania twarzy i ta odmowa będzie powodowała prawdopodobieństwo
powstania zagrożenia dla bezpieczeństwa i porządku publicznego, będzie
to przesłanką do wydania decyzji zakazującej zgromadzenia. Projekt
zakłada również, interwencję służb porządkowych w razie odmowy
opuszczenia demonstracji.

Tymczasem prof. Krystyna Pawłowicz podkreśla, że projekt ustawy godzi
w obywateli, szczególnie teraz, kiedy system państwowy odbiega od
demokratycznego, co więcej – staje się totalitarny
– dodaje poseł.

- Często policyjni prowokatorzy – bo tak było w ubiegłym roku – to
właśnie oni zakrywali sobie twarze. Dostosowują się do tego również
jacyś chuliganie, którzy się tam włączają. Natomiast to, o czym ja
mówię, to możliwość i prawo zakrywania twarzy ze strachu przed zemstą
układu politycznego, który po zidentyfikowaniu, np. na strajku czy na
jakiejś demonstracji przeciwko władzy może najzwyczajniej szykanować
taką osobę. Gdybyśmy byli na Zachodzie, być może względy bezpieczeństwa
mogłyby przeważać, natomiast tam, gdzie system staje się coraz bardziej
totalitarny, obywatele, którzy chcą korzystać z prawa do demonstracji
boją się i z tego też powodu wiele osób zakrywa twarz, żeby nie być
identyfikowanym. I ja to rozumiem
– powiedziała prof. Krystyna Pawłowicz.

Budzi niepokój fakt, że projekt zakłada możliwość udziału w
zgromadzeniach osób zamaskowanych wtedy, kiedy ich obecność “będzie
związana z celem danego zgromadzenia”. W tym kontekście poseł zauważa
wybiórczość działań prezydenta.

- Pytanie – kto będzie oceniał cel zgromadzenia? Np. będzie
zgromadzenie przeciwko władzy o charakterze politycznym, a nie
„weekendowym”, rozrywkowym to oni będą twierdzili, że trzeba ujawnić, bo
zagrożenie jest poważniejsze i to znaczy, że musimy mieć na widelcu,
kto przeciwko nam protestuje. Nie może być tak, że prezydent i pewnie
organ administracji będzie sobie sam ustalał, kiedy mają widzieć nasze
twarze, a kiedy nie, bo będzie dodatkowa szykana. Z takim podejściem
absolutnie się nie zgadzam. Tym bardziej, że decyzja byłaby w rękach
tych, którzy mogliby później krzywdzić uczestników manifestacji
– mówiła prof. Krystyna Pawłowicz.


Chcesz zasłonić twarz? Negocjuj z władzami. Nowelizacja ustawy o zgromadzeniach już w Sejmie


Nowelizację do parlamentu przesłał prezydent Bronisław Komorowski. "To kolejna próba zapobieżenia przekształcaniu się zgromadzeń pokojowych w manifestacje z udziałem agresywnych osób, których rozpoznanie nie jest możliwe i którzy zagrażają bezpośrednio integralności fizycznej osób oraz mienia" - czytamy w uzasadnieniu.
Nowela ustawy o zgromadzeniach to reakcja na incydenty podczas tegorocznego Marszu Niepodległości 11 listopada. Prezydent chce, by zakazany był udział w zgromadzeniu "osób, których identyfikacja, z powodu elementu ubioru, zakrycia twarzy lub zmiany jej wyglądu nie jest możliwa". Jeśli taka osoba znajdzie się wśród manifestantów, organizator zgromadzenia jest obowiązany wezwać ją do odsłonięcia twarzy lub opuszczenia zgromadzenia. Jeśli tego nie zrobi - władza może zgromadzenie rozwiązać jako niezgodne z przepisami ustawy.

Udział osób zamaskowanych byłby możliwy, jeśli zgodzi się na to władza. Organizator, zgłaszając zgromadzenie, musiałby poinformować o planowanym uczestnictwie ludzi zamaskowanych lub przebranych i wytłumaczyć związek zamaskowania z celem zgromadzenia. A władza oceni, czy cel zgromadzenia uzasadnia zamaskowanie. I czy to zamaskowanie nie stwarza zagrożenia.
Propozycja prezydenta jest ostrzejsza niż ta, którą posłał do Sejmu dwa lata temu. Wtedy chciał jedynie wcześniejszego zgłoszenia osób zamaskowanych (Sejm propozycję odrzucił).

W 2004 roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że zakaz zasłaniania twarzy narusza wolność zgromadzeń, ponieważ dotyka także osób nieagresywnych, niestwarzających zagrożenia.

Proponowany przez prezydenta zakaz zasłaniania twarzy jest też ostrzejszy niż podobny zakaz w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych. Tam bowiem nie wolno zasłaniać twarzy jedynie "w celu uniemożliwienia lub istotnego utrudnienia rozpoznania" (to wykroczenie karane do 2 tys. zł). A więc nie można zakazać komuś zamaskowanemu czy z pomalowaną twarzą udziału w imprezie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

119. druk nr 2023 Przedstawiony

druk nr 2023

Przedstawiony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o zgromadzeniach

projekt dotyczy wprowadzenia zakazu uczestniczenia w
zgromadzeniach osób, których identyfikacja z powodu ubioru, zakrycia
twarzy lub zmiany wyglądu nie jest możliwa, chyba, że istnieje związek
pomiędzy celem zgromadzenia a uczestniczeniem w nim tych osób


  • 2013
  • 18 listopada 2013

    Projekt wpłynął do Sejmu - druk nr 2023

  • 2014
  • 7 stycznia 2014

    Skierowano do I czytania na posiedzeniu Sejmu

  • Stan na 09-01-2014

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

120. Zakrywanie twarzy. Sejm

Zakrywanie twarzy. Sejm zajmie się prezydenckim projektem w tej sprawie

Kluby w większości popierają takie ograniczenia. Zdecydowanie przeciwko jest Twój Ruch.

Prezydencki projekt
powstał po ubiegłorocznych wydarzeniach z 11 listopada w Warszawie.
Podczas Marszu Niepodległości doszło do burd m.in. w pobliżu ambasady
rosyjskiej. Do zamieszek doszło też przed squatami przy ul. ks. Skorupki
i ul. Wilczej oraz na pl. Zbawiciela, gdzie podpalono instalację Tęcza.

Projekt jest już drugą inicjatywą Bronisława Komorowskiego
zmierzającą do wprowadzenia zakazu zakrywania twarzy podczas
zgromadzeń. Prawo o zgromadzeniach w obecnym kształcie przewiduje, że w
zgromadzeniu nie mogą uczestniczyć osoby posiadające przy sobie broń,
materiały wybuchowe, wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne
materiały lub narzędzia. Prezydent proponuje, by dodać jeszcze jeden
zakaz: uczestnictwa osób, których identyfikacja z powodu ubioru,
zakrycia twarzy lub zmiany wyglądu nie jest możliwa.

Od reguły tej przewidziano jednak wyjątek - w
zgromadzeniu mogłyby brać udział takie osoby, jeśli wcześniej
organizator zgłosi to w zawiadomieniu odpowiedniemu organowi gminy,
który w tej sprawie wydaje zgodę. Musiałby wskazać przy tym związek
między celem zgromadzenia, a uczestniczeniem w nim osób, których
identyfikacja z powodu ubioru, zakrycia twarzy lub zmiany jej wyglądu
nie jest możliwa.

Decyzję o tym, czy dopuścić udział np.
zamaskowanych uczestników podejmowałby organ gminy, do którego trafia
zawiadomienie. Mógłby odmówić zgody, jeśli nie dopatrzyłby się związku
między celem zgromadzenia, a udziałem osób zamaskowanych lub uznał, że
niemożność identyfikacji takich osób może powodować zagrożenie dla
bezpieczeństwa i porządku publicznego. Wówczas wzywałby organizatora
zgromadzenia do odstąpienia od udziału zamaskowanych uczestników.

W prezydenckim projekcie znalazł się też
zapis, który zobowiązuje przewodniczącego zgromadzenia do zażądania, aby
opuściła je osoba, której identyfikacja jest niemożliwa w związku z
ubiorem, zakryciem twarzy lub zmianą wyglądu. Gdyby osoba ta nie
podporządkowała się żądaniu, przewodniczący miałby obowiązek zwrócenia
się do policji lub straży miejskiej o pomoc.

Ustawa ma duże szanse u posłów

Kluby sejmowe w większości patrzą
przychylnie na wprowadzenie zakazu zakrywania twarzy podczas zgromadzeń.
Za dalszymi pracami nad projektem w komisji są kluby: PO, PSL i SLD. Chcemy
pracować w Sejmie nad tym projektem, a jeśli pojawią się jakieś
wątpliwości co do jego zapisów, to od tego są posiedzenia komisji, by
się tym zajmować
- powiedział PAP wiceszef klubu PO Tomasz Lenz.

Ostatecznej decyzji nie podjęły jeszcze: PiS i Solidarna Polska. W
normalnym, demokratycznym państwie - a w Polsce jest z tym problem -
uczestnicy zgromadzeń publicznych nie powinni zakrywać twarzy, bo czego
mają się wstydzić, czy bać? Wstydzić się raczej nie ma czego, ale bać
się niektórzy mogą, np. związkowcy - szykan ze strony pracodawcy
- podkreślił w rozmowie z PAP wiceszef komisji spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński (PiS). Jak dodał, nie ma jeszcze decyzji, jak jego klub zachowa się wobec prezydenckiego projektu.

Wprowadzenie zakazu zakrywania twarzy podczas zgromadzeń popiera SP. Ale, jak podkreśla rzecznik SP Patryk Jaki, diabeł tkwi w szczegółach. Mamy
wątpliwości, co do intencji pana prezydenta, czy nie chodzi tu o to,
żeby spowodować, żeby osoby o poglądach prawicowych nie mogły w ogóle
demonstrować
- zaznaczył w rozmowie z PAP Jaki. Ostateczną decyzję w sprawie prezydenckiego projektu ma podjąć cały klub SP.

Zdecydowanie przeciwko jest Twój Ruch. To
jest PiS-owskie myślenie, ograniczanie wolności. Jesteśmy przeciwko
temu i jesteśmy również przeciwko prawu, które jest absurdalne, a do
tego niewykonalne
- powiedział PAP rzecznik TR Andrzej Rozenek.

To już druga prezydencka próba wprowadzenia
ustawowego zakazu zakrywania twarzy. Poprzednią Komorowski podjął po
zamieszkach, które miały miejsce 11 listopada 2011 roku. Ostatecznie
jednak przepis dotyczący zasłaniania twarzy wykreślono z projektu noweli
Prawa o zgromadzeniach ze względu na wątpliwości, co do jego zgodności z
konstytucją.

Chodziło o orzeczenie Trybunału
Konstytucyjnego z listopada 2004 r., według którego nie każdy przypadek
zakrycia twarzy, uniemożliwiający identyfikację danej osoby, stanowi
czyn potencjalnie niebezpieczny lub zapowiada, że zgromadzenie zmieni
swój pokojowy charakter.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

121. Zakaz zakrywania twarzy. Sejm

Zakaz zakrywania twarzy. Sejm rozpatruje prezydencki projektu

Sejm debatuje nad projektem nowelizacji Prawa o zgromadzeniach, który przewiduje zakaz zakrywania twarzy podczas demonstracji, przygotowanym przez prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Prezydencki minister Krzysztof Łaszkiewicz, który przedstawił projekt w Sejmie, zwrócił uwagę, że konstytucja, gwarantując wolność pokojowych zgromadzeń, dopuszcza jednocześnie możliwość jej ograniczenia w drodze ustawy. Zaznaczył, że pokojowe zgromadzenie wyklucza stosowanie przemocy i przymusu przez uczestników zgromadzenia zarówno wobec innych uczestników, jak i osób trzecich i funkcjonariuszy publicznych. - Tylko takie pokojowe zgromadzenia mogą korzystać z konstytucyjnej ochrony - powiedział Łaszkiewicz.

Jak dodał, konstytucja pozwala ograniczać wolności obywatelskie wtedy, gdy to konieczne w państwie demokratycznym dla ochrony jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo wolności i praw innych osób. - Innymi słowy konstytucyjna gwarancja wolności zgromadzeń może podlegać ograniczeniom, kiedy cel lub przebieg zgromadzenia wskazują na potrzebę ochrony tak ważnych innych wartości, jak zdrowie, życie ludzkie czy mienie obywateli bądź mienie publiczne - ocenił Łaszkiewicz.

Jeszcze przed debatą sejmowa większość - kluby PO, PSL i SLD - poparła pomysł wprowadzenia zakazu zakrywania twarzy podczas zgromadzeń publicznych. Zdecydowany sprzeciw wyraził natomiast Twój Ruch.

W Sejmie I czytanie prezydenckiego projektu ws. zakrywania twarzy

Minister Krzysztof Łaszkiewicz w Sejmie

Pierwsze czytanie przedstawionego przez Prezydenta Rzeczypospolitej
Polskiej projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o zgromadzeniach
odbyło się w środę w Sejmie. Projekt w imieniu Bronisława Komorowskiego
przedstawił minister Krzysztof H. Łaszkiewicz.

"W kominiarce się gwałci, kradnie..." - PO, PSL i SLD chcą zakazu zakrywania twarzy na demonstracjach



Kluby PO, PSL i SLD poparły w pierwszym
czytaniu prezydencką propozycję wprowadzenia zakazu zakrywania twarzy
podczas demonstracji. Do klubów PiS i TR, które chcą odrzucenia
projektu, przyłączyła się SP.

- W kominiarce dokonuje się napadów na banki,
gwałci, kradnie. Kto - mając dobre, uczciwe, przyzwoite intencje - chce
zakryć swoją twarz? - mówił Tomasz Lenz (PO), który zapowiedział, że
Platforma poprze prezydencki projekt zmiany Prawa o zgromadzeniach.
Przypomniał burdy, do jakich doszło 11 listopada 2013 r. i w których
brali udział m.in. zamaskowani napastnicy.
"Taki chojrak idzie zrobić zadymę..."


Jak mówił Eugeniusz Kłopotek (PSL), jego klub po części podziela
wątpliwości dotyczące konstytucyjności projektu. Ocenił, że ustawa nie
zapewni pokojowego charakteru manifestacji 11 listopada. - Ale
wychodzimy z jednego podstawowego założenia: jeżeli jesteś taki chojrak,
idziesz na pokojową manifestację, żeby robić zadymę, to pokaż twarz -
powiedział Kłopotek. Jego zdaniem każdy krok w kierunku zwiększenia
bezpieczeństwa jest warty rozważenia. "Przećwiczmy to, zobaczmy, co z
tego wyjdzie. 11 listopada to wcale nie tak odległy termin" - apelował
poseł PSL.

"Jeżeli ktoś będzie chciał założyć kominiarkę, to i tak to zrobi"


Złożony przez PiS i poparty przez TR wniosek o odrzucenie
projektu w pierwszym czytaniu poparła SP. - Nie ma potrzeby wprowadzania
tak daleko idącego ograniczenia, jak proponuje nam tutaj pan prezydent,
mimo że dochodziło, dochodzi i będzie dochodzić do jakiegoś rodzaju
ekscesów, bo tą ustawą tego nie wyeliminujemy - ocenił Andrzej Dera
(SP). Jak dodał, jeżeli ktoś będzie chciał założyć kominiarkę, to i tak
to zrobi. - I co wtedy powiemy? Że ta ustawa też nie działa? - pytał.


Prawo o zgromadzeniach w obecnym kształcie przewiduje, że w
zgromadzeniu nie mogą uczestniczyć osoby posiadające przy sobie broń,
materiały wybuchowe, wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne
materiały lub narzędzia. Prezydent proponuje, by dodać jeszcze jeden
zakaz: uczestnictwa osób, których identyfikacja z powodu ubioru,
zakrycia twarzy lub zmiany wyglądu nie jest możliwa. Osoby zakrywające
twarz mogłyby brać udział w demonstracjach, jeśli wcześniej organizator
zgłosi to w zawiadomieniu odpowiedniemu organowi gminy, a ten wydałby na
to zgodę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

122. Marylko :)

czytam Twoje (czytanki) na starość człek by jadł i spał.A jak się obudzi czemu miałbym się trudzić.Skoro to co chcę na BM24,mam podane (jak ciepłe bułeczki) na tacy!.
dzięki :*

zakazu zakrywania twarzy podczas zgromadzeń
ci w kominiarkach którzy zaatakowali ruską ambasadę,dostali za akcję kasę?.Coraz bardziej zaczyna mi się w tym PRL-u Bis podobać!.Jako lekcję POglądową plecam polski film "PSY"


http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=IdmsyqYDjGI#t=10
czyli jak dać najpierw w mordę,a ustawę się za jakiś czas napisze.
BTW:
mój najmłodszy synuś,wrócił z rykiem do domu.UUUU,zbili mnie!!!.Ja na to dałeś się zbić,i nie oddałeś???. Synciu na to nie!.
Narpiew ja mu oddałem,a POtem on mnie zbił!


 

avatar użytkownika Maryla

123. Sejm skierował dzisiaj do

Sejm skierował dzisiaj do dalszych prac w komisji prezydencki projekt nowelizacji Prawa o zgromadzeniach, który przewiduje zakaz zakrywania twarzy podczas demonstracji. Odrzucenia projektu chciał Twój Ruch.

Za odrzuceniem projektu, przygotowanego przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, było 185 posłów, 258 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Oznacza to, że projekt trafi do dalszych prac w Komisji Spraw Wewnętrznych oraz komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Prawo w obecnym kształcie przewiduje, że w zgromadzeniu nie mogą uczestniczyć osoby posiadające przy sobie broń, materiały wybuchowe, wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne materiały lub narzędzia. Prezydent proponuje, by dodać jeszcze jeden zakaz: uczestnictwa osób, których identyfikacja z powodu ubioru, zakrycia twarzy lub zmiany wyglądu nie jest możliwa.

Od reguły tej przewidziano jednak wyjątek - w zgromadzeniu mogłyby brać udział takie osoby, jeśli wcześniej organizator zgłosi to w zawiadomieniu odpowiedniemu organowi gminy, który w tej sprawie wydaje zgodę. Musiałby wskazać przy tym związek między celem zgromadzenia, a uczestniczeniem w nim osób, których identyfikacja z powodu ubioru, zakrycia twarzy lub zmiany jej wyglądu nie jest możliwa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

124. Polskie przepisy dotyczące

Polskie przepisy dotyczące organizacji zgromadzeń są sprzeczne z międzynarodowymi standardami, można im także wiele zarzucić w odniesieniu do zapisów konstytucji - oceniła Fundacja Helsińska w opinii skierowanej do Trybunału Konstytucyjnego. Nowy projekt przepisów to pomysł Bronisława Komorowskiego.

Stanowisko Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka - zamieszczone dziś na stronie internetowej fundacji - zostało przekazane do Trybunału Konstytucyjnego w związku z trzema wnioskami złożonymi w Trybunale na przełomie 2012 i 2013 r., w których zaskarżono wiele przepisów Prawa o zgromadzeniach. Wnioski te sformułowali: Rzecznik Praw Obywatelskich oraz posłowie PiS i Twojego Ruchu.

Chodzi o uchwaloną w 2012 r. nowelizację, która wprowadziła m.in. możliwość zakazania organizowania dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie, jeżeli nie jest możliwe ich oddzielenie lub odbycie w taki sposób, aby ich przebieg nie zagrażał życiu, zdrowiu albo mieniu. M.in. ten przepis wzbudził duże kontrowersje i został zaskarżony we wnioskach.

Fundacja - odnosząc się do tej kwestii - podkreśliła, że na państwie ciąży obowiązek aktywnej ochrony pokojowych zgromadzeń, także tych odbywających się w tym samym miejscu i czasie. „Hipotetyczne ryzyko naruszenia porządku publicznego ani obecność wrogo nastawionej publiczności nie mogą być uznane za uzasadnione podstawy zakazu odbycia pokojowego zgromadzenia” - napisała HFPC, powołując się m.in. na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Wątpliwości autorów wniosków do Trybunały Konstytucyjnego wzbudziły też zapisy odnoszące się do wielkości zgromadzeń. Zgodnie z ustawą zgromadzeniem jest „zgrupowanie co najmniej 15 osób”. „Nie ma w konstytucji mowy, aby wolność zgromadzeń była możliwa do realizowania tylko kolektywnie, przy zebraniu odpowiedniej liczby uczestników” - przyznała HFPC.

Kolejny zarzut podzielany przez fundację dotyczy przepisu uniemożliwiającego zorganizowanie zgromadzenia osobom niemającym pełnej zdolności do czynności prawnych, czyli: małoletnim i osobom ubezwłasnowolnionym. „Osoby nieposiadające pełnej zdolności do czynności prawnych mają prawo korzystać z konstytucyjnych praw i wolności w jak najszerszym możliwym zakresie” - podkreślono w opinii Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

Nowelizacja zmieniła też termin - na trzy dni robocze - w jakim najpóźniej powinno dotrzeć do organu gminy zgłoszenie o zgromadzeniu. Zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka regulacja taka „przy jednoczesnym nieprzewidzeniu w ustawie wyjątkowych sytuacji, w których odstąpienie od tego terminu byłoby dopuszczalne”, także jest niezgodne z demokratycznymi standardami.

Od początku prac legislacyjnych propozycje przepisów przedstawione przez prezydenta Bronisława Komorowskiego wywoływały kontrowersje. Przeciw nowelizacji protestowały m.in. organizacje pozarządowe, w tym HFPC, a także Forum Obywatelskiego Rozwoju i Fundacja „Panoptykon”.

http://niezalezna.pl/54512-blamaz-komorowskiego-jego-pomysly-sprzeczne-z...

Prawo o zgromadzeniach niekonstytucyjne?

Prokurator Generalny i Sejm chcą, by Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjny zapis nowego prawa o zgromadzeniach.


TK bada skargi RPO, posłów PiS oraz Twojego
Ruchu na uchwaloną w 2012 r. przez Sejm z inicjatywy prezydenta
Bronisława Komorowskiego nowelizację prawa o zgromadzeniach. Trybunał
połączył te trzy skargi do wspólnego rozpatrzenia (nie wyznaczono
jeszcze terminu rozprawy).

Przyczyną zmian były zajścia w Warszawie w Święto Niepodległości w 2011 r. Miejsce zbiórki narodowego Marszu Niepodległości sąsiadowało wtedy z manifestacją Kolorowej Niepodległej.
Mimo rozdzielających je policyjnych kordonów, doszło wtedy do poważnych
zamieszek, które spowodowały obrażenia policjantów i uczestników oraz
straty materialne (spalono m.in. wóz transmisyjny TVN).

Nowelizacja wprowadziła m.in. możliwość
zakazania organizowania dwóch lub więcej zgromadzeń w jednym miejscu i
czasie - jeżeli nie jest możliwe ich oddzielenie lub odbycie w taki
sposób, aby ich przebieg nie zagrażał życiu, zdrowiu albo mieniu w
znacznych rozmiarach. Pierwszeństwo miałoby zgromadzenie wcześniej
zgłoszone władzom gminy; zgłoszone później mogłoby dostać zakaz odbycia w
planowanym miejscu lub czasie.

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz napisała, że
zapis nie spełnia jedynie konstytucyjnego wymogu określoności prawa co
do kwestii, które zgłoszenia uznać za wcześniejsze i późniejsze.
Podtrzymała, że zakaz odbycia jednego ze zgromadzeń to jedyny środek
przeciwdziałania zagrożeń dla porządku publicznego oraz zdrowia i życia
ludzi.

Kopacz podkreśliła, że już przed
nowelizacją, przy zgłoszeniu kontrmanifestacji, gmina kontrolowała
możliwość jej pokojowego odbycia, jeśli w tym samym czasie i miejscu
zgłoszono już inne zgromadzenie. Obecnie zakaz zorganizowania
zgromadzenia zgłoszonego później nie ma charakteru automatycznego i
następuje jedynie wtedy, gdy mimo wezwania, jego organizator nie
zmieniłby jego miejsca lub czasu w sposób umożliwiający odbycia dwóch
lub więcej zgromadzeń - dodała Kopacz. Kwestionowana regulacja jest
zatem bardziej korzystna dla organizatorów zgromadzeń zgłaszanych
później w porównaniu z wcześniejszym stanem
- podkreśliła. Wątpliwości byłyby uzasadnione, gdyby wprowadzono automatycznie zakaz kontrmanifestacji - dodała.

Przyznała, iż zakaz zgromadzenia jest możliwy jedynie, gdy jest bardzo prawdopodobne, że nie będzie miało charakteru pokojowego.
Dodała, że z uwagi m.in. na planowaną liczebność zgromadzeń,
zapewnienie ich pokojowego przebiegu przez siły porządkowe może być z
przyczyn obiektywnych niemożliwe. Według niej nie może znajdować
uzasadnienia oczekiwanie wyrażane przez wnioskodawców, zgodnie z którym
władze publiczne są w każdej sytuacji zobowiązane zapewnić siły
porządkowe pozwalające na zabezpieczenie pokojowego przebiegu
odbywających się równolegle zgromadzeń
. Skoro liczba uczestników
może wynosić nawet kilkaset tysięcy, to uwzględniając możliwą
żywiołowość tego rodzaju manifestacji, może się okazać, że organy władzy
publicznej nie dysponują siłami porządkowymi zapewniającymi bezpieczny
przebieg zgromadzeń - argumentowała.

Kopacz ma wątpliwości co do wyznaczania
daty wpływu zgłoszenia o zamiarze zgromadzenia, bo jak np. traktować
sytuację, gdy dwóch lub więcej organizatorów zgromadzeń będzie czekać
pod siedzibą gminy przed rozpoczęciem urzędowania na możliwość
wniesienia zgłoszenia. Trudności powstawałyby też przy określaniu
pierwszeństwa zgłoszenia, gdy dokonano to różnymi drogami (np. pismo
doręczone osobiście oraz wysłane drogą elektroniczną).

Także Helsińska Fundacja Praw Człowieka
napisała do TK, że na państwie ciąży obowiązek aktywnej ochrony
pokojowych zgromadzeń, także odbywających się w tym samym miejscu i
czasie. Hipotetyczne ryzyko naruszenia porządku publicznego ani
obecność wrogo nastawionej publiczności nie mogą być uznane za
uzasadnione podstawy zakazu odbycia pokojowego zgromadzenia
- dodano. PG oraz Sejm uznały za zgodne z konstytucją inne zaskarżone w trzech wnioskach zapisy nowelizacji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

125. Trybunał Konstytucyjny

Trybunał Konstytucyjny kieruje prawo o zgromadzeniach do poprawki

Prawo
o zgromadzeniach do poprawki. Tak orzekł Trybunał Konstytucyjny, który
zajmował się wnioskiem dwóch grup posłów oraz Rzecznika Praw
Obywatelskich. Za niekonstytucyjne uznana została część przepisów
znowelizowanego dwa lata temu prawa o zgromadzeniach.


Największe kontrowersje wśród skarżących wzbudził zapis o możliwości zakazu organizowania kilku zgromadzeń
w tym samym miejscu i czasie. Według przepisów, gdyby doszło do takiej
sytuacji, pierwszeństwo miałby ten organizator, który jako pierwszy
zgłosił swoje zgromadzenie. Trybunał Konstytucyjny zakwestionował jednak
precyzyjność zapisu o kolejności zgłaszania zgromadzeń organizowanych w
tym samym miejscu i czasie. Zdaniem sędziów, nie można na podstawie
obowiązujących przepisów określić, które zgłoszenie zostało przyjęte
później, a które wcześniej.

Sędzia Marek Zubik w uzasadnieniu podkreślał, że wprowadzone w 2012 roku regulacje pozostawiają zbyt dużą swobodę organom przyjmującym zgłoszenie zgromadzenia. Tłumaczył, że odmowa zorganizowania zgromadzenia ze
względu na ten sam czas i to samo miejsce musi być uzasadniona.
Podkreślał, że dopiero w konkretnej rzeczywistości można ocenić czy
istnieje ryzyko zamieszek.

Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodny z ustawą zasadniczą również przepis mówiący o tym, że zgromadzeniem jest grupa co najmniej 15 osób.
Taki sam los spotkał zapis mówiący o terminie trzech dni roboczych, w
jakim najpóźniej powinno dotrzeć do organu gminy zgłoszenie o
organizowaniu zgromadzenia. Niezgodny z ustawą zasadniczą jest również
przepis uniemożliwiający odwołanie się od decyzji o zakazie
zgromadzenia.

Jeden z zarzutów wnioskodawców dotyczył
przepisu uniemożliwiającego organizowanie zgromadzeń osobom małoletnim i
osobom ubezwłasnowolnionym. W tym przypadku sędziowie nie dopatrzyli
się sprzeczności z ustawą zasadniczą.

Według Adam Bodnara z
Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która złożyła opinie przyjaciela
sądu w tym postępowaniu, najważniejsze w tym wyroku jest to, że zmusi
ono Sejm do nowelizacji prawa o zgromadzeniach. Dzięki temu w końcu
opracowana zostanie procedura organizowania zgromadzeń odpowiadająca
współczesnym wymogom - mówił Adam Bodnar, który nie krył satysfakcji z
orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

126. Możemy się gromadzić

Możemy się gromadzić

O orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów ustawy o zgromadzeniach - pisze Wiesław Johann

Niezauważalnie dla większości mediów, a zatem i dla
opinii publicznej przeszło orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w
sprawie przepisów ustawy o zgromadzeniach. A przecież mówimy o jednej z
podstawowych wolności człowieka. Niemal każdy akt prawa międzynarodowego
traktujący o swobodach ludzi wskazuje wolność zgromadzeń jako wolność
niezbywalną doznającą ograniczeń tylko w wyjątkowych przypadkach.

O wolności zgromadzeń mówią: Powszechna Deklaracja Praw Człowieka
(art. 20), Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych (art.
21), Europejska Konwencja Praw Człowieka (art. 11), Karta Praw
Podstawowych Unii Europejskiej (art. 12). Można oczywiście wymieniać
inne regionalne dokumenty, przyznać trzeba, że to wyliczenie jest
wystarczające, by pojąć, jak wielką rangę przypisuje społeczność
międzynarodowa do wolności zgromadzeń. Nie inaczej jest w polskiej
Konstytucji, wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i
uczestniczenia w nich wymienia się na pierwszym miejscu (art. 57) w
katalogu wolności i praw politycznych. Co do szczegółów organizacji
zgromadzeń Konstytucja odsyła do rozwiązań ustawowych.

Ustawa z 5 lipca 1990 r. niestety nie została dopracowana. Trybunał
Konstytucyjny jeszcze w 1994 r. dokonał wykładni dwóch istotnych
przepisów ustawy (wówczas TK miał prawo do ustalania powszechnie
obowiązującej wykładni prawa).

Kilka lat później dokonano niezbyt szczęśliwej nowelizacji prawa o
zgromadzeniach, którą Trybunał Konstytucyjny uznał częściowo za
naruszającą zasadę demokratycznego państwa prawnego, chodziło m.in. o
odpowiedzialność organizatora zgromadzenia za szkody wyrządzone przez
jego uczestników oraz możliwość rozwiązania zgromadzenia w przypadku
braku możliwości identyfikacji uczestników (wyrok TK z 10 listopada 2004
r. sygn. akt KP 1/04).

Przepisy prawa o zgromadzeniach wywoływały liczne kontrowersje,
nasilały się one szczególnie w okresie organizowania w kraju licznych
manifestacji, podczas których dochodziło do konfrontacji m.in. na tle
poglądów politycznych (np. manifestacje i zgromadzenia organizowane z
okazji Dnia Niepodległości – 11 listopada).

Zaskarżonych 13 przepisów

Blisko dwa lata temu do Trybunału Konstytucyjnego wpłynęły
niezależnie od siebie dwa wnioski posłów Prawa i Sprawiedliwości oraz
Twojego Ruchu o zbadanie konstytucyjności szeregu przepisów prawa o
zgromadzeniach. Wniosek złożyła także prof. Irena Lipowicz, rzecznik
praw obywatelskich. W sumie zaskarżono aż 13 przepisów ustawy.

Podstawowe zarzuty wnioskodawców koncentrowały się przede wszystkim
na przepisie określającym definicję zgromadzenia oraz przepisach
regulujących zasady postępowania w sprawach zgromadzeń, organizowania
manifestacji i zgromadzeń w tym samych miejscu i o tym samym czasie.
Kwestionowano konstytucyjność zasad odpowiedzialności przewodniczącego
zgromadzenia i procedury rozwiązania zgromadzenia.

W większości przypadków wnioskodawcy wskazywali jako wzorzec
konstytucyjny zasadę demokratycznego państwa prawnego oraz naruszenie
zasady proporcjonalności. Przypomnieć należy, że Konstytucja dopuszcza
ograniczenie w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw,
gdy jest to konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa
lub porządku publicznego bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i
moralności publicznej albo wolności i praw innych osób (art. 31 ust. 3).
Wolności i prawa człowieka i obywatela nie są zatem absolutne i mogą
doznać ograniczeń, ale tylko wyjątkowo, o ile zostaną spełnione wyżej
wskazane przesłanki. Nie wolno ograniczać wolności i praw, jeśli nie
jest to konieczne w demokratycznym państwie.

 

Co niezgodne z Konstytucją?

Ostatecznie Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 18 września br. uznał 6
przepisów ustawy za niezgodne z Konstytucją. Niewątpliwie szczególnego
znaczenia nabiera stanowisko dotyczące definicji zgromadzenia. Trybunał
stwierdził, że „ustawowa definicja zgromadzenia, jako zgrupowania
obejmującego co najmniej 15 osób, wprowadza element konstrukcyjny nie
przewidziany na gruncie konstytucyjnym… ustanowienie przesłanki
liczebności uczestników nie jest ograniczeniem koniecznym w
demokratycznym państwie”.

Trybunał Konstytucyjny podzielił także pogląd, że nie można nakładać
na organizatora zgromadzenia obowiązku zawiadamiania organu gminy w
terminie nie krótszym niż 3 dni od planowanego terminu. Zdaniem
Trybunału, podany w ustawie termin może powodować wyłączenie tych
zgromadzeń, które są organizowane ad hoc jako reakcja na aktualne
wydarzenie.

Trybunał zajął się również zbadaniem konstytucyjności przepisów
regulujących zasady organizowania w tym samym miejscu i czasie dwóch lub
więcej zgromadzeń. Chodzi o zakaz organizowania zgromadzenia dla
jednego z podmiotów organizujących zgromadzenie. Wskazał przy tym na
wyjątkowość takiej sytuacji, przy czym zwrócił uwagę, że „na organach
władzy publicznej ciąży obowiązek wykazania, że w danych okolicznościach
mamy faktycznie do czynienia z niemożliwą do usunięcia kolizją w sferze
realizacji tej samej wolności”. Przy okazji Trybunał zwrócił też uwagę,
że takie ustawowe sformułowania jak „zgłoszonego później”, „wcześniej
zgłoszonego” z uwagi na brak precyzji naruszają zasadę „przyzwoitej
legislacji”.

Jako niezgodną z Konstytucją uznał Trybunał regulację odnoszącą się
do trybu odwoławczego w sprawach zgromadzeń publicznych. Przewidziana w
ustawie procedura odwoławcza w niektórych przypadkach (np. przekazanie
decyzji o zakazie zgromadzenia na 24 godz. przed jego terminem) w
zasadzie uniemożliwia złożenie i skuteczne rozpoznanie odwołania.

Utrata mocy obowiązującej niezgodnych z Konstytucją przepisów nastąpi
dopiero po upływie 12 miesięcy od daty ogłoszenia orzeczenia Trybunału w
Dzienniku Ustaw. Oznacza to, że wadliwe konstytucyjnie przepisy
pozostają w porządku prawnym i mogą być przez organy gminy stosowane.
Przepisy dotyczące definicji zgromadzenia oraz możliwości zakazu
zgromadzenia, którego organizator nie uwzględnił wezwania do zmiany
miejsca i czasu, tracą moc z chwilą ogłoszenia orzeczenia TK w Dzienniku
Ustaw. Ta krótka analiza orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotycząca
niezwykle istotnej sfery wolności obywateli Rzeczypospolitej prowadzi
do smutnej refleksji o nie najlepszej pracy legislacyjnej parlamentu.
Przekraczanie konstytucyjnych zasad: proporcjonalności i demokratycznego
państwa prawnego, jest niedopuszczalne i w procesie tworzenia prawa nie
powinno mieć miejsca. To bardzo niepokojące zjawisko prowadzi także do
innego wniosku, że przy uchwalaniu ustaw ważniejsze są względy natury
politycznej, a nie jej zawartość merytoryczna.

 

Wiesław Johann

Autor jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego
w stanie spoczynku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

127. MAC ws. nowego projektu

MAC ws. nowego projektu rządowego - Prawo o zgromadzeniach

Przyjęty dziś (tj. 24 lipca br.) przez Sejm RP całkowicie nowy rządowy
projekt ustawy – Prawo o zgromadzeniach ma zastąpić wielokrotnie
nowelizowaną już ustawę Prawo o zgromadzeniach z 5 lipca 1990 r. Jego
celem jest kompleksowe i spójne uregulowanie zasad i trybu organizowania
oraz odbywania zgromadzeń, ze szczególnym uwzględnieniem standardów
konstytucyjnych, a także międzynarodowych, w tym praw gwarantowanych
przez Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Nowa
regulacja ma wdrożyć wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 18 września 2014
r. oraz wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 3 maja 2007 r.

Zaproponowane w projekcie rozwiązania mają stworzyć takie warunki
organizowania i odbywania zgromadzeń, które z jednej strony pozwolą na
pełne i efektywne korzystanie przez obywateli oraz inne podmioty z
konstytucyjnej wolności organizowania pokojowych zgromadzeń i
uczestniczenia w nich. Z drugiej zaś zagwarantują m.in. bezpieczeństwo
uczestnikom zgromadzenia i osobom postronnym, a także zapewnią ochronę
porządku publicznego.

Nowa ustawa przewiduje trzy tryby organizacji zgromadzeń publicznych
– zwykły, uproszczony oraz możliwość odbywania zgromadzeń
spontanicznych. W pierwszym przypadku zawiadomienie o zamiarze
zorganizowania zgromadzenia kierowane jest do gminy. Istotną nowością
jest wprowadzenie w tym trybie sądowej procedury odwoławczej od decyzji o
zakazie zgromadzeń i o rozwiązaniu zgromadzeń. Właściwy w tym zakresie
będzie sąd okręgowy, w ramach procedury podobnej do procedury wyborczej.
Wprowadzenie tego rozwiązania zapewni efektywną procedurę odwoławczą od
decyzji o zakazie zgromadzenia.

Uwzględniając postulaty formułowane w ramach debaty publicznej przez
stronę społeczną, projekt przewiduje również uproszczoną formę
notyfikacji zgromadzenia, w której został skrócony do co najmniej 2 dni
termin na jej dokonanie. Zgromadzenie, by mogło zostać zgłoszone w
trybie uproszczonym, nie może powodować utrudnienia dla ruchu drogowego,
a w szczególności powodować zmiany w jego organizacji. Projekt ustawy
nie przewiduje możliwości zakazania odbycia zgromadzenia zgłoszonego w
tym trybie.

Ustawa wprowadza do polskiego systemu prawnego instytucję
zgromadzenia spontanicznego. Jest to „zgromadzenie, które odbywa się w
związku z zaistniałym, nagłym i niemożliwym do wcześniejszego
przewidzenia wydarzeniem związanym ze sferą publiczną, którego odbycie w
innym terminie byłoby niecelowe lub mało istotne z punktu widzenia
debaty publicznej”. Tego rodzaju zgromadzenie nie będzie objęte
obowiązkiem uprzedniego złożenia zawiadomienia o zamiarze jego odbycia.
Rozwiązanie to stanowi również realizację wyroku Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 18 września 2014 r.

Wśród zaproponowanych w nowej regulacji rozwiązań jest także
możliwość składania zawiadomień o zamiarze zorganizowania zgromadzenia
pisemnie, za pomocą faksu, ustnie do protokołu lub za pomocą środków
komunikacji elektronicznej. Odformalizowanie sposobu składania
zawiadomień przyczyni się do przyspieszenia postępowania.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

128. Uchwalono nowe prawo o

Uchwalono nowe prawo o zgromadzeniach

Sejm głosami koalicji PO-PSL i SLD uchwalił nowe prawo o
zgromadzeniach.
Według Prawa i
Sprawiedliwości, rządowa ustawa ograniczy swobody obywatelskie;
propozycje wykreślenia szkodliwych przepisów zostały odrzucone w
głosowaniu.

Zanim do tego doszło,
przedstawiciel PiS-u Jacek Sasin mówił, że ustawa dotyczy podstawowych
praw obywatelskich, a odrzucenie poprawek zawęża jej stosowanie i naraża
nowe przepisy na zarzut niekonstytucyjności.

-
Proponujemy, abyście państwo nie ograniczali możliwości zgromadzania się
i nie zawężali jej tylko i wyłącznie do wyrażania zdania w sprawach
publicznych. To jest niezgodne z orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego.
W wyroku z 2014 roku TK powiedział, że przyjmuje szerokie rozumienie
zgromadzeń, odnosząc je zarówno do wspólnego rozważania spraw
publicznych, jak i niepublicznych, również prywatnych. Zapis, który
państwo zaproponowaliście w artykule 1. Ustawy, którego dotyczy nasza
poprawka, jest w oczywisty sposób niekonstytucyjny. Nie możemy godzić
się na to, aby Sejm – w tak wrażliwej, ważnej sprawie, jak postawa
wolności obywatelskiej – przyjmował przepisy, które są niezgodne z
konstytucją –
mówił Jacek Sasin.     

Politycy PiS-u zarzucali też rządowi, że
w ustawie daje urzędnikom zbyt szerokie możliwości do niedopuszczenia
do zgromadzenia lub jego rozwiązywania. Jeden z przepisów ustawy mówi
bowiem o tym, że jeśli w tym samym miejscu i w tym samym czasie mają się
odbyć dwa zgromadzenia publiczne, to zgromadzenie zgłoszone później
może spotkać się z odmową ze strony urzędnika. Inna propozycja umożliwia
rozwiązanie zgromadzenia, jeśli jego uczestnicy łamią przepisy karne.

- Tak
szeroko rozumiane przepisy karne dotyczące zarówno Kodeksu wykroczeń,
jak i Kodeksu karnego, to zbyt daleko idąca ingerencja w prawa
obywatelskie. (…) Przepis proponowany przez rząd daje takie możliwości,
aby rozwiązywać zgromadzenia chociażby z tego względu, że wznoszone są
na nich okrzyki przeciwko władzy, że wyrażane jest głośno niezadowolenie
– czy to w postaci okrzyków, czy transparentów. W dalszym ciągu w
polskim prawie są przepisy, które mówią, że lżenie władzy jest
przestępstwem. Szanowni państwo, nie idźmy tą drogą którą mamy – mam
nadzieję – za sobą, z minionej epoki komunistycznej –
wezwał Jacek Sasin.

Odpowiadając na zarzuty, szef MAC
Andrzej Halicki powiedział, że to najbardziej demokratyczna, wolnościowa
i obywatelska ustawa po 1989 r.

Ustawa  szczegółowo reguluje zasady
organizowania zgromadzeń publicznych. Wprowadza dwa rodzaje zgromadzeń:
marsze oraz zgromadzenia stacjonarne, zwoływane spontanicznie. Ustawa,
która ma wykonać wyrok TK z 2014 r. teraz trafi do Senatu.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

129. Nowym Prawem o zgromadzeniach

avatar użytkownika sierp

W cieniu zbliżającego się referendum
oraz wyborów oraz tradycyjnie nagłaśnianych przez wszystkie mediach
tematów obyczajowych, takich jak ustawy o leczeniu niepłodności („o in
vitro”) czy o uzgodnieniu płci prawie zupełnie niezauważona przeszła
przez Sejm nowa ustawa Prawo o zgromadzeniach. Została uchwalona 24 lipca (głosami
posłów PO, PSL, SLD, Ruchu Palikota oraz „Biało-Czerwonych”
Napieralskiego i Rozenka) i trafiła do Senatu. Posiedzenie Senatu
rozpoczyna się 4 sierpnia, więc jest pewna szansa, że jeżeli Senat nie
wprowadzi poprawek (a na to się nie zanosi), to Bronisław Komorowski
zdąży ją jeszcze podpisać w ostatnim dniu swojego urzędowania, 5
sierpnia. Jeżeli tak się stanie, to może to w istotny sposób wpłynąć na kampanię referendalną oraz przede wszystkim wyborczą. Dlaczego?

Nowa ustawa definiuje zgromadzenie jako „zgrupowanie osób na
otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób w
określonym miejscu w celu odbycia wspólnych obrad lub w celu wspólnego
wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych”
, znosząc wymóg uczestnictwa co najmniej 15 osób.
Oznacza to, że nawet dwie lub trzy osoby, wspólnie prowadząc na
publicznie dostępnym placu czy chodniku agitację referendalną czy
wyborczą – czyli wyrażając stanowisko w sprawie publicznej takiej jak
referendum czy wybory – będą zgromadzeniem w myśl nowej ustawy. Co za
tym idzie, będzie na nich ciążył – inaczej niż dotychczas – wymóg
zawiadomienia organu gminy o tym zgromadzeniu, z wyznaczeniem
przewodniczącego, którego dane otrzyma organ gminy i który będzie musiał
wyposażyć się w specjalny identyfikator. Aby nie było zbyt łatwo, nowa
ustawa nakazuje zgłosić zgromadzenie do 6 dni przed terminem jego odbycia
(dotychczas były to 3 dni robocze). Wprawdzie zezwala na tryb
uproszczony – zawiadomienie gminnego lub wojewódzkiego centrum
zarządzania kryzysowego do 2 dni przed terminem odbycia zgromadzenia –
ale dotyczy to tylko zgromadzeń, które nie będą powodować utrudnień w ruchu drogowym.
A ruch drogowy to także ruch pieszych na chodniku lub poboczu, więc
całkiem możliwe, że zgromadzenia zgłaszane w tym trybie mogą zostać
natychmiast rozwiązane przez przedstawiciela organu gminy „z powodu stwarzania zagrożenia dla porządku ruchu drogowego”.
Agitacja wyborcza nie kwalifikuje się również jako zgromadzenie
spontaniczne, niewymagające zawiadamiania, bo te zdefiniowane jest jako „zgromadzenie,
które odbywa się w związku z zaistniałym nagłym i niemożliwym do
wcześniejszego przewidzenia wydarzeniem związanym ze sferą publiczną,
którego odbycie w innym terminie byłoby niecelowe lub mało istotne z
punktu widzenia debaty publicznej”
– a przecież kampania wyborcza
czy referendalna nie są wydarzeniem ani nagłym, ani niemożliwym do
wcześniejszego przewidzenia. Dodatkowo nielegalna stanie się uliczna
agitacja prowadzona grupowo przez osoby niepełnoletnie, ponieważ – jak i
dotąd – prawo organizowania zgromadzeń nie przysługuje osobom nieposiadającym pełnej zdolności do czynności prawnych
(wbrew jasnemu zapisowi art. 57 Konstytucji, który stanowi, że wolność
organizowania pokojowych zgromadzeń przysługuje każdemu). Do tej pory
kilkuosobowe grupki młodzieży rozdające ulotki nie były traktowane jako
zgromadzenia, więc nie miało to w tym przypadku znaczenia, ale teraz
będzie.

Tak więc nowe prawo o zgromadzeniach, jeżeli wejdzie w życie, znacznie utrudni kampanię referendalną i wyborczą na ulicach – zwiększając szanse tych, którzy mają poparcie mediów czy pieniądze na reklamę na billboardach.
Celowo? Niezależnie od tego, utrudni publiczne wyrażanie stanowiska w
sprawach publicznych niewielkim grupom osób, które do tej pory nie
musiały zawiadamiać nikogo o chęci odbycia zgromadzenia. Wprawdzie
będzie je chroniła odtąd teoretycznie konstytucyjna wolność zgromadzeń,
ale co z tego? Oczywiście nowa ustawa pozostawia nadal możliwość
rozwiązania zgromadzenia, jeśli jego przebieg „narusza przepisy karne”
(wystarczy, że przypadkowe osoby – albo prowokatorzy – zaczną wznosić
okrzyki zdaniem policji czy urzędnika znieważające władzę lub po prostu
wulgarne). Poprawki posłów PiS zmierzające do usunięcia tej możliwości
zostały odrzucone. Nie ma się gardłować na ulicach przeciwko władzy


  • Cichaczem rząd wprowadza nowe prawo. Rozwiążą zgromadzenie za… okrzyki przeciwko władzy
  • Okazuje się, że wszystkie próby wykreślenia z treści ustawy
    najbardziej kontrowersyjnych i absurdalnych przepisów nie odniosły
    skutku i nowe przepisy o zgromadzeniach zostały przyjęte w forsowanym
    przez rząd kształcie.

    W zeszłym tygodniu w głosowaniu wzięło udział 442 posłów. Za
    przyjęciem ustawy głosowało 285  (z PO, PSL, SLD oraz partii Palikota).
    Przeciw głosowało 146 posłów (głównie z PiS i Zjednoczonej Prawicy). Od głosu wstrzymało się 11 parlamentarzystów.

    ZOBACZ JAK GŁOSOWALI POSŁOWIE – TUTAJ

     

    W treści ustawy wprowadzono rozróżnienie zgromadzeń publicznych na dwie grupy: zgromadzenie stacjonarne oraz zgromadzenie zwoływane spontanicznie.

     

    Pełną treść ustawy można przeczytać TUTAJ

    W czasie debaty przed głosowaniem politycy Prawa i Sprawiedliwości
    alarmowali, że treść ustawy dopuszcza możliwość rozwiązywania zgromadzeń
    publicznych pod pretekstem absurdalnych zarzutów.

    Tak szeroko rozumiane przepisy karne dotyczące zarówno Kodeksu
    wykroczeń, jak i Kodeksu karnego, to zbyt daleko idąca ingerencja w
    prawa obywatelskie. (…) Przepis proponowany przez rząd daje takie
    możliwości, aby rozwiązywać zgromadzenia chociażby z tego względu, że
    wznoszone są na nich okrzyki przeciwko władzy, że wyrażane jest głośno
    niezadowolenie – czy to w postaci okrzyków, czy transparentów –
    przestrzega Jacek Sasin.

    Poseł PiS zwrócił uwagę, że w polskim prawie cały czas są przepisy, które dopuszczają karanie za krytykę władzy.

    W dalszym ciągu w polskim prawie są przepisy, które mówią, że lżenie
    władzy jest przestępstwem. Szanowni państwo, nie idźmy tą drogą którą
    mamy – mam nadzieję – za sobą, z minionej epoki komunistycznej –
    przestrzegał z mównicy sejmowej Sasin.

    Po cichu koalicja rządowa
    przegłosowała nowelizację ustawy o zgromadzeniach publicznych. Według
    nowego prawa będzie można rozwiązać zgromadzenie w powodu… okrzyków
    przeciwko władzy. Niektóre zapisy ustawy są tak absurdalne, że posłowie
    opozycji mówią, że są one rodem z minionej epoki komunistycznej. W
    prorządowych media cisza na ten temat. Okazuje się, że wszystkie próby
    wykreślenia z treści […]


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl