Olewnik: Nagrałem polityków dla bezpieczeństwa. To skandal, że media o tym wiedzą

avatar użytkownika Maryla

Taśmy Klich rozmawia z Klichem, które wyciekły do GP za sprawą Edmunda Klicha, nie wzbudziły ani podejrzeń o popełnienie przestępstwa, ani śledztwa dziennikarskiego.

Ale rodzina Olewników musi zapłacić za próbę ujawnienia korupcji w organach ścigania.

http://niezalezna.pl/20303-mamy-tajne-tasmy-klicha - 
13 Gru 2011 ... Mamy tajne taśmy Klicha - niezalezna.pl . Kilka dni po
katastrofie rządowego tupolewa przewodniczący Państwowej ...

 

Gazeta Wyborcza ma na topie sprawę Olewników

Najczęściej czytane

1.Taśmy Olewników. Nagrali Ćwiąkalskiego, Kalisza, Kalwasa,

Nagrywałem te rozmowy i zrobiłem to dla własnego bezpieczeństwa - powiedział w rozmowie z Gazeta.pl Włodzimierz Olewnik, ojciec zamordowanego Krzysztofa Olewnika pytany o to, dlaczego nagrywał swoje rozmowy z przedstawicielami władz m.in. ministrami Andrzejem Kalwasem i Zbigniewem Ćwiąkalskim. Robił to bez ich zgody.

O tym, że śledczy zabezpieczyli takie nagrania w domu Olewników poinformowała dziś

TVN24

.

Etykietowanie:

16 komentarzy

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Państwo Polskie przestało istnieć w 1939 roku. Dziś mamy republikę bolszewicką.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

2. Olewnik pomówił Rutkowskiego?

Olewnik pomówił Rutkowskiego? Sprawa umorzona

Olewnik pomówił Rutkowskiego? Sprawa umorzona
Wyrok Sądu Rejonowy w Płocku.
czytaj dalej »


Sąd Rejonowy w Płocku uznał, że Włodzimierz Olewnik
jest winien, ale jego wina i szkodliwość czynów nie jest znaczna,
dlatego sprawę o pomówienie wytoczoną przez detektywa Krzysztofa
Rutkowskiego umorzył. Olewnik musi jednak przeprosić Rutkowskiego na
antenie TVN24.

Płocki sąd umorzył sprawę warunkowo na okres roku.W prywatnym akcie oskarżenia Rutkowski zarzucił Olewnikowi, że w
wypowiedzi dla telewizji TVN24 w 2009 roku (gdy komentował zeznania
detektywa przed sejmową komisją śledczą, badającą sprawę zamordowania
jego syna), pomówił go m.in. o to, że współdziałał z porywaczami,
lansując wersję o samouprowadzeniu.Detektyw poczuł się też dotknięty nazwaniem go "typowym oszustem" i
twierdzeniem, że wyłudził od Olewników milion złotych i oddał sprawę do
sądu.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Ojciec i zięć Krzysztofa

Ojciec
i zięć Krzysztofa Olewnika oskarżeni: za posiadanie pistoletu na gaz i
śrutówki bez zezwolenia. Co jeszcze się zdarzy w tej dziwnej sprawie?

Zarzuty są wynikiem przeszukań z listopada 2011 r. Śledczy
ujawnili wtedy, że dysponują nagraniem, które może potwierdzić wersję
mówiącą o tym, że Krzysztof Olewnik uprowadził się sam.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

4. Chyba

szwagier Krzysztofa Olewnika - jak sądzę...
Dobrze sądzę... "przeciwko Włodzimierzowi O. i jego zięciowi Klaudiuszowi C."

avatar użytkownika Maryla

5. Ruszył proces policjantów

Ruszył
proces policjantów prowadzących sprawę porwania Krzysztofa Olewnika.
Zdaniem prokuratury, gdyby nie oni, Olewnik mógłby żyć

Według pełnomocnika Włodzimierza Olewnika, mecenasa Bogdana
Borkowskiego, wobec licznych zaniedbań we wcześniejszym śledztwie,
dotyczącym porwania Krzysztofa Olewnika, obecna "ława oskarżonych jest
zbyt krótka".

Umorzono wątek odpowiedzialności polityków i urzędników ws. Olewnika

Wśród osób, których działania badała prokuratura, byli m.in. b.
prezydent Aleksander Kwaśniewski, b. premier Marek Belka, a także b.
ministrowie i wiceministrowie sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i
administracji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Proces w sprawie śmierci

Proces w sprawie śmierci Krzysztofa Olewnika. Apelacja w sprawie uniewinnienia policjantów

W apelacji, która została skierowana dziś do sądu, podniesiona
została m.in. kwestia błędnych ustaleń faktycznych oraz oceny dowodów, w
tym w sprawie okupu przekazanego porywaczom.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Tusku to cudok. Co jakiś czas jakiś ważny świadek lub bandyta się powiesi w monitorowanej celi państwowego więzienia, gdzie wikt i opierunek jest droższy od wiktu w klinice czy domu dziecka.
Ciekawe kiedy obwiesi sie masa, bo baje o powiązaniach polityków z mafia i panienkami mafii
Folwark Orwella to mały pikuś do tuskowego duplerkowego państwa.

Dziś około 8 rano TVP-Info pokazało kadr, gdzie ksiądz katolicki, całuje po łapach Dziadzie -Komorowską w klinice Budzik na powitanie. Prezydentową Estonii pokazali z oddali.

Ukłony moje najniższe



Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

8. Wraca sprawa Olewnika.

Wraca sprawa Olewnika. Rodzina oskarża jednego ze śledczych...

Wraca
sprawa głośnego zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Rodzina oskarża jednego z
gdańskich prokuratorów o sfałszowanie notatki - jednego z dowodów w
sprawie.

Notatka miała dotyczyć spotkań Włodzimierza Olewnika
z człowiekiem przebywającym w zakładzie karnym a także faktu, że o tych
spotkaniach Olewnik nie poinformował śledczych, przez co utrudniał
współpracę. Do spotkań z Tomaszem M., skazanym w innym procesie miało
dojść trzykrotnie.

Sam Włodzimierz Olewnik zaprzecza i mówi, że w tej sprawie kłamie prokurator Jarosław Paluch. Tego faktu, który opisuje w tej notatce prokurator Paluch w ogóle nie było. Dla mnie to jest sfabrykowanie dowodów - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie Włodzimierz Olewnik.

Z kolei pełnomocnik rodziny Bohdan Borkowski dodał, że obawia się iż ta notatka miała bardzo duże znaczenie w wyroku uniewinniającym policjantów biorących udział w akcji poszukiwawczej Krzysztofa Olewnika. Ona tak naprawdę szła w kierunku linii obrony policjantów - podsumował mecenas.

Prokuratura Apelacyjna broni jednak prokuratora Palucha. Prokurator wykonał czynności, udokumentował je, zachował się prawidłowo
- zapewnił rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mariusz
Marciniak. Dodał też, że Włodzimierz Olewnik nie informował prokuratorów
o spotkaniach dlatego skarga jest nieuzasadniona o czym przełożony
prokuratora Palucha już rodzinę Olewników poinformował.

Teraz
jednak wpłynęły kolejne skargi do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku i
Prokuratury Generalnej. Na odpowiedź śledczy mają 30 dni.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Śledztwo ws. Olewnika

Śledztwo ws. Olewnika przedłużone

Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku przedłużyła śledztwo ws.
porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Analitycy ponownie
zweryfikują materiał dowodowy zgromadzony od początku postępowania.
Sprawa toczy się od blisko 13 lat.

W sprawie zabójstwa Krzysztofa Olewnika z biegiem czasu pojawia się
coraz więcej niewiadomych. Kolejne osoby są uniewinniane. Początkowo
postępowanie Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku miało trwać do połowy
roku, termin ten jednak minął, a nowych ustaleń w sprawie nie ma. Stąd
decyzja o ponownym przedłużeniu działań analityków i prokuratorów.

- Postanowieniem Prokuratora Generalnego śledztwo ws. udziału
innych osób w uprowadzeniu Krzysztofa Olewnika zostało przedłużone do 31
grudnia 2014. Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku ma nadzieję, że do tego
czasu uda się wyjaśnić role wszystkich innych osób, które w tym
śledztwie nie zostały rozliczone. Dotyczy to 10 podejrzanych o
popełnienie przestępstw przede wszystkim polegających na oszukiwaniu
rodziny Krzysztofa Olewnika i żądaniu od nich pieniędzy w zamian za
wskazanie miejsca ukrycia Krzysztofa Olewnika
powiedział prok. Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

W gdańskim śledztwie status podejrzanego ma osiem osób. Głównym jest
przyjaciel porwanego – Jacek K., któremu śledczy przedstawili zarzuty
udziału w grupie przestępczej planującej porwanie Olewnika i
współudziału w jego uprowadzeniu i przetrzymywaniu. Pozostali podejrzani
usłyszeli m.in. zarzuty związane z wyłudzeniem od rodziny Olewników
pieniędzy. Przedłużenie śledztwa w  obliczu pojawienia się nowych
możliwości technicznych, ma pomóc w dokładnym ustaleniu przebiegu
wydarzeń i wykryciu wszystkich osób powiązanych z porwaniem i
morderstwem.

 - Nadal są wykonywane badania fonoskopijne,
mechanoskopijne, badania śladów opon samochodów, które parkowały na
miejscu zdarzenia. Mamy nadzieję, że te wszystkie badania doprowadzą do
możliwości rozliczenia wszystkich podejrzanych, którzy nie ponieśli
odpowiedzialności za te przestępstwa -
dodałprok. Mariusz Marciniak.

Do porwania Olewnika doszło w październiku 2001 r. Sprawcy żądali od
rodziny okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro,
jednak Olewnik nie został uwolniony. Miesiąc po odebraniu przez
przestępców pieniędzy, został zamordowany. Jego ciało zakopano.
Odnaleziono je dopiero w 2006 roku. W procesie, który toczył się od
października 2007 do marca 2008 r., Sąd Okręgowy w Płocku skazał dwóch
zabójców Olewnika na kary dożywotniego więzienia, a osiem innych osób
zamieszanych w sprawę – na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15
lat pozbawienia wolności. Trzy główne osoby, związane z zabójstwem i
skazane, Wojciech Franiewski, Sławomir Kościuk i Robert Pazik zostali
odnalezieni rok po roku martwi w swoich celach. Według prokuratury były
to samobójstwa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. w PRL-BIS bez zmian

Policjanci ze sprawy Krzysztofa Olewnika uniewinnieni

Sąd pod­trzy­mał wyrok unie­win­nia­ją­cy po­li­cjan­tów ze spra­wy Krzysz­to­fa Olew­ni­ka. W pierw­szej in­stan­cji zo­sta­li oni unie­win­nie­ni od za­rzu­tu nie­do­peł­nie­nia obo­wiąz­ków służ­bo­wych.
Sprawa dotyczy dwóch policjantów - Remigiusza M. i Macieja L., którzy po uprowadzeniu w październiku 2001 r. Olewnika wchodzili do 2004 r. w skład grupy operacyjno-dochodzeniowej mazowieckiej komendy policji w Radomiu, zajmującej się tą sprawą; Remigiusz M. był szefem grupy.

W grudniu 2012 r. Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku oskarżyła funkcjonariuszy o niedopełnienie obowiązków służbowych, które mogło narazić porwanego na utratę życia. Rok później Sąd Okręgowy w Płocku uniewinnił obu policjantów, uznając m.in., że gospodarzem postępowania ws. uprowadzenia Olewnika był prokurator i to na nim spoczywała odpowiedzialność za dynamikę i kierunek śledztwa oraz czuwanie nad jego prawidłowym przebiegiem. Sąd doszedł do wniosku, że choć obaj policjanci popełnili "niemałe" błędy, "nie stanowi to o konieczności potraktowania ich jako przestępców". W ocenie sądu pierwszej instancji "być może powinni oni mieć postępowania dyscyplinarne".

W odwołaniu od tego wyroku gdańska Prokuratura Apelacyjna podniosła m.in., że płocki sąd - uznając, iż policjanci nie popełnili przestępstwa - przyjął błędną wykładnię przepisów kodeksu karnego. Zdaniem śledczych niewłaściwa była też ocena sądu mówiąca, iż za zaniedbania w czynnościach operacyjno-rozpoznawczych ponosi odpowiedzialność prokurator. W apelacji wniesionej w imieniu Danuty Olewnik-Cieplińskiej, która w procesie obu policjantów ma status oskarżyciela posiłkowego, pełnomocnik podniósł m.in. kwestię błędnych ustaleń faktycznych oraz oceny dowodów, w tym w sprawie okupu przekazanego porywaczom. Pełnomocnik domaga się uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Płocku.

Tego samego początkowo domagała się prokuratura, ale podczas rozprawy odwoławczej oskarżyciel zmodyfikował wniosek i domagał się uchylenia wyroku i umorzenia postępowanie ze względu na upłynięcie w sierpniu tego roku 10-letniego okresu przedawnienia karalności za przestępstwa zarzucane oskarżonym.

W latach 2001-04 postępowanie w sprawie Olewnika prowadzili śledczy z Sierpca, Płocka i Warszawy, a od lipca 2006 r. prokuratura w Olsztynie, która ostatecznie oskarżyła sprawców porwania i zabójstwa. Śledztwo kontynuowano, by badać dalej niewyjaśnione wcześniej okoliczności. W 2008 r. postępowanie przeniesiono do gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej, która wciąż prowadzi sprawę. Wcześniej prokuratura ta prowadziła równoległe śledztwo, dotyczące nieprawidłowości we wcześniejszych postępowaniach związanych z uprowadzeniem i zabójstwem.

Gdy w grudniu 2012 r. śledczy oskarżyli Remigiusza M. i Macieja L. o niedopełnienie obowiązków służbowych, zarzucili im m.in., że nienależycie zabezpieczyli miejsce przekazania okupu porywaczom, co mogło doprowadzić do utraty śladów kryminalistycznych. Zdaniem śledczych funkcjonariusze nie przesłuchali też osoby mogącej pomóc sporządzić portret pamięciowy szefa grupy porywaczy - Wojciecha Franiewskiego. Zarzucono im także pochopne zniszczenie nagrań rozmów telefonicznych wykonanych z podsłuchów.

Krzysztofa Olewnika uprowadzono z domu w Drobinie (Mazowieckie) w nocy z 26 na 27 październiku 2001 r. Sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak uprowadzony nie został uwolniony. Miesiąc później został zamordowany. Jego ciało, zakopane w lesie w miejscowości Różan, odnaleziono w 2006 r. Cztery lata później, po badaniach genetycznych, ostatecznie potwierdzono tożsamość Olewnika.

W sprawie jego porwania i zabójstwa w październiku 2007 r. na ławie oskarżonych zasiadło 11 osób. W marcu 2008 r. sąd skazał dwóch zabójców - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia. Ośmioro innych oskarżonych otrzymało kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił. Trzech członków grupy porywaczy popełniło samobójstwa w zakładach karnych w Olsztynie i Płocku: Franiewski jeszcze przed procesem w 2007 r., a po ogłoszeniu wyroku - Kościuk w 2008 r. i Pazik w 2009 r.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Przedłużono śledztwo ws. Krzysztofa Olewnika.

o końca roku gdańska prokuratura przedłużyła śledztwo, w którym ustalane są okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Prokuratorzy nadal przyjmują „za wysoce prawdopodobne”, że przebieg zdarzeń zw. z uprowadzeniem był inny, niż dotychczas przyjmowano.

O przedłużeniu śledztwa poinformował w piątek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mariusz Marciniak. Jak wyjaśnił,

na chwilę obecną należy przyjąć za wysoce prawdopodobne – w oparciu o analizę dowodów zgromadzonych w latach 2001-2007, jak i pogłębionych na etapie ponad 7-letniego śledztwa w tutejszej prokuraturze, że przebieg zdarzeń związanych ze zgłoszeniem zaginięcia K. Olewnika, był inny, niż to dotychczas przyjmowano.

Marciniak poinformował, że prokuratorzy pracują obecnie nad dwoma głównymi watkami. Pierwszy z nich

zmierza do potwierdzenia lub zaprzeczenia hipotezie (wynikającej z zeznań świadków), iż uprowadzenie Krzysztofa Olewnika może mieć inne podłoże, motyw i przebieg, niż dotychczas przyjmowano.

W ramach drugiego wątku badana jest kwestia kradzieży samochodu policyjnego, w którym znajdowały się akta dotyczące porwania Olewnika. Do kradzieży tej doszło w czerwcu 2004 r. Sprawców nie ustalono, samochodu nie odnaleziono, a akta zostały odtworzone. Marciniak poinformował także, że śledczy chcą w najbliższym czasie przesłuchać kolejnych policjantów, którzy pracowali w Płocku w 2001 i 2002 r. i kontynuować przesłuchania osób, za pośrednictwem których Krzysztof Olewnik kontaktował się ze swoim przyjacielem - Jackiem K., który dziś jest jednym z podejrzanych w sprawie. Rzecznik wyjaśnił, że przesłuchania te zaleciło Biuro Wywiadu Kryminalnego Komendy Głównej Policji, które w 2014 r. wykonało całościową analizę akt sprawy.

W gronie osób, które chcą też przesłuchać śledczy są również członkowie działającej w latach 2001-3 tzw. „grupy żoliborskiej”: śledczy chcą ustalić ewentualny związek tych osób z porwaniem Olewnika. Jak poinformował Marciniak, śledczy czekają też nadal na opinię fonoskopijną z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie dotyczącą nośników dźwięku, zabezpieczonych w czasie przeszukań w miejscach zamieszkania i prowadzenia działalności gospodarczej przez członków rodziny Olewników.

Śledztwo, w którym badane są okoliczności porwania i zabójstwa Olewnika, zostało zainicjowane w październiku 2001 r., tuż po uprowadzeniu mężczyzny. Wszczęła je prokuratura w Sierpcu. Potem postępowanie przejmowały inne jednostki, aż w 2006 r. trafiło do olsztyńskiej prokuratury, która rok później oskarżyła 13 osób o udział w grupie, która uprowadziła i zabiła Olewnika. Osoby te zostały prawomocnie osądzone.

Jednak olsztyńscy śledczy nadal badali sprawę, licząc się z tym, że mogli nie wykryć wszystkich osób odpowiedzialnych za te przestępstwa. W maju 2008 r. postępowanie to trafiło do Gdańska. Po przejęciu sprawy gdańscy prokuratorzy zdecydowali się na nowo zweryfikować dotychczasowe ustalenia. Przeprowadzono m.in. powtórną analizę akt i dowodów, powtórzono też niektóre ekspertyzy. Przesłuchano ponownie większość osób związanych ze sprawą i jeszcze raz przeszukano istotne dla śledztwa miejsca.

Efektem pracy śledczych było m.in. znalezienie w domu Olewnika nieznanych wcześniej śladów biologicznych, w tym śladów krwi. Zlecono ekspertyzę, ale prokuratorzy nie ujawnili jej wyników, podobnie, jak innych efektów swej pracy. Jedynie w listopadzie 2011 r., po tym, jak dokonali przeszukań w domach i firmach rodziny Olewników, śledczy wyjaśnili, że zdecydowali się na taki krok, bo podejrzewali, że rodzina nie przekazała im wszystkich dowodów w sprawie.

Prokuratorzy zdradzili też wówczas, że mają nowe dowody, które „każą podać w wątpliwość dotychczas ustaloną wersję przebiegu zdarzeń, zarówno w czasie zaginięcia K. Olewnika 26-27 października 2001 r., jak i w późniejszym okresie”. Śledczy wyjaśniali m.in., że niektóre dowody wskazują na to, iż porwanie Olewnika mogło zostać sfingowane, a on sam brał udział w jego przygotowaniu.

Rodzina Olewników kategorycznie zaprzecza, jakoby miała ukrywać przed śledczymi jakiekolwiek dowody. Zdaniem rodziny nieprawdziwa jest także wersja zakładająca, że Olewnik sam się uprowadził.

W gdańskim śledztwie podejrzanych jest obecnie sześć osób. Głównym podejrzanym jest przyjaciel porwanego - Jacek K., któremu śledczy na początku 2009 r. przedstawili zarzuty współpracy z grupą, która porwała Olewnika. Prokuratura nie zdradza, na czym miałby polegać udział K., a sam mężczyzna zaprzecza oskarżeniom. Pozostali podejrzani mają m.in. zarzuty związane z wyłudzeniem od rodziny Olewników pieniędzy: obiecywali za nie pomoc w ustaleniu losów porwanego.

Po porwaniu Olewnika w październiku 2001 r. sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak Olewnik nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy, został zamordowany. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie). Odnaleziono je w 2006 r.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Przedłużono śledztwo w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa O

Przedłużono śledztwo w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika

Do połowy 2016 r. gdańska prokuratura przedłużyła śledztwo, w którym ustalane są okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Prokuratorzy czekają na ekspertyzy, zaplanowali też wiele przesłuchań, w tym ojca zabitego, który sam poprosił o taką możliwość.

O przedłużeniu śledztwa poinformował w środę Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, która od siedmiu i pół roku prowadzi postępowanie w tej sprawie.

Rzecznik przypomniał, że działania śledczych oraz współpracujących z nimi funkcjonariuszy CBŚP „zmierzają do ustalenia rzeczywistego przebiegu zdarzeń i niebudzącego wątpliwości stanu faktycznego, gdyż zebrane dowody nasuwają podejrzenia, że przebieg zdarzeń mógł być inny, niż dotychczas przyjmowano”.

Marciniak wyjaśnił, że w ostatnich miesiącach prokuratorzy prowadzili działania, których celem była weryfikacja wytypowanych wcześniej wersji „dotyczących motywu, przebiegu i niewykrytych dotąd sprawców przestępstwa”. Powołując się na dobro postępowania, śledczy odmawiają informacji dotyczących swoich hipotez oraz ustaleń.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Śledztwo ws. Krzysztofa

Śledztwo ws. Krzysztofa Olewnika przedłużone

Do połowy lutego 2017 r. gdańska prokuratura przedłużyła
śledztwo, w którym ustalane są okoliczności porwania i zabójstwa
Krzysztofa Olewnika. Prokuratorzy

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Zginęły akta w sprawie


fot. You Tube

Zginęły akta w sprawie Olewnika. To już drugi raz...

W 2015 roku z Sądu Rejonowego w Elblągu, gdzie toczy się
proces, zaginęły cztery tomy akt głównych sprawy, w której oskarżeni są
biegli


Przed Sądem Rejonowym w Elblągu toczy się proces byłej szefowej laboratorium olsztyńskiej komendy wojewódzkiej policji Jolanty D. oraz biegłego medycyny sądowej Bogdana Z. Oboje zostali w 2013 roku oskarżeni przez gdańską prokuraturę apelacyjną (dziś prokuratura regionalna) o niedopełnienie obowiązków i sfałszowanie opinii DNA zwłok Krzysztofa Olewnika.

W 2006 roku olsztyńska prokuratura i CBŚ odnalazły zwłoki Krzysztofa Olewnika. Ciało przewieziono do prosektorium w Olsztynie, gdzie miało zostać poddane szczegółowym oględzinom.

Biegli Jolanta D. i Bogdan Z. wykonali badania DNA. Dwie próbki wykazały zgodność z kodem genetycznym Krzysztofa Olewnika, natomiast jedna wykazała inny od pozostałych profil. W tej sytuacji ekspertyzy powinny zostać powtórzone, czego nie zrobiono. Ponadto w wynikach badań zatajono sam fakt odmienności profilu jednej z próbek. Wykonane badania budziły tak duże wątpliwości, że w styczniu 2010 roku prokuratorzy zmuszeni byli do ekshumacji ciała Krzysztofa Olewnika i powtórzenia badań DNA. Olsztyńscy biegli nie przyznają się do winy.

Teraz okazuje się, że w 2015 roku z Sądu Rejonowego w Elblągu, gdzie toczy się proces, zaginęły cztery tomy akt głównych sprawy, w której oskarżeni są biegli. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Szczecinie.

Postępowanie dotyczy zaginięcia czterech tomów akt. Z uwagi na dobro śledztwa nie udzielamy żadnych informacji

-– mówi tvp.info prok. Damian Kordykiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Rozmowni nie są też przedstawiciele sądu.

Z uwagi na dobro śledztwa nic nie mogę powiedzieć – mówi sędzia Patrycja Wojewódzka, zastępca prezesa Sądu Rejonowego w Elblągu.

Według informacji portalu tvp.info akta przed zaginięciem były w 2015 roku wypożyczone przez śledczych z gdańskiej prokuratury apelacyjnej, którzy prowadzą śledztwo po śledztwie w sprawie zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Nie wiadomo do końca, po co oskarżyciele brali akta.

Mieli u siebie kopie tych akt, bo to oni oskarżali biegłych z Olsztyna

-– mówi nasz informator.

Akta, dzięki kopii, która była w Gdańsku, udało się otworzyć. Pozostało jednak pytanie, czy oryginały miały te same karty co kopie?

Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy w sprawie Krzysztofa Olewnika dzieją się takie rzeczy. W czerwcu 2004 roku dwóm policjantom z Radomia skradziono w Warszawie samochód wraz z 16 tomami akt sprawy porwania Krzysztofa Olewnika. Samochód został skradziony sprzed dworca centralnego. Akt nigdy nie odnaleziono. Prokuratura musiała je odtworzyć.

W czerwcu 2008 roku w Komendzie Wojewódzkiej w Olsztynie pękła rura kanalizacyjna i fekalia zalały magazyn dowodów rzeczowych. Traf chciał, że znajdowały się w nim głównie materiały ze sprawy porwania Krzysztofa Olewanika. Fekalia uszkodziły 231 dowodów rzeczowych.

Krzysztof Olewnik, syn przedsiębiorcy spod Drobina, został porwany w nocy z 26 na 27 października 2001 roku ze swojego domu. Śledztwa w tej sprawie prowadziły kolejno Prokuratura Rejonowa w Sierpcu, Prokuratura Okręgowa w Warszawie i Prokuratura Okręgowa w Olsztynie. Ta ostatnia w 2006 roku przy współpracy CBŚ znalazła miejsce ukrycia ciała Krzysztofa Olewnika. Oskarżono też winnych porwania i zabójstwa syna przedsiębiorcy. W czasie śledztwa w 2007 roku w areszcie w Olsztynie powiesił się Wojciech F., domniemamy herszt bandy, która porwała Olewnika. Rok później samobójstwo popełnił inny oskarżony Sławomir K., który współpracował z CBŚ i wskazał miejsce ukrycia zwłok Krzysztofa. W 2009 roku samobójstwo w więzieniu popełnił Robert P. człowiek numer 3 w bandzie Wojciecha F.

W 2007 roku Prokuratura Okręgowa w Olsztynie wszczęła śledztwo po śledztwie w sprawie porwania Krzysztofa Olewnika. Rok później zostało ono przeniesione do Gdańska, gdzie jest prowadzone do dziś. Ostatnio prokuratorzy poinformowali o przedłużeniu tego postępowania do końca lutego 2017 roku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

15. To już nie przypadek,to

Celowe czyjeś działanie

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

16. ETPC: Władze Polski są

ETPC: Władze Polski są odpowiedzialne za błędy, które doprowadziły do śmierci Olewnika

W
sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika władze Polski są
odpowiedzialne za serię poważnych błędów ze strony policji, które
doprowadziły do jego śmierci - ocenił jednogłośnie w czwartkowym...
Skargę do Trybunału złożyli: siostra zamordowanego Danuta Olewnik-Cieplińska i jego ojciec
Włodzimierz Olewnik. Twierdzili w piśmie, że za śmierć Krzysztofa
Olewnika odpowiedzialne są polskie władze, ponieważ nie przeprowadziły
skutecznego dochodzenia w sprawie jego porwania i ostatecznie nie
ochroniły jego życia, a także nie przeprowadziły skutecznego dochodzenia
w sprawie jego zabójstwa.

Trybunał uznał w szczególności, że w związku z porwaniem
Olewnika władze Polski należy uznać za odpowiedzialne za serię poważnych
błędów policji, które ostatecznie doprowadziły do śmierci porwanego.

"Ponadto, pomimo dochodzenia parlamentarnego w tej sprawie, które
doprowadziło do bardzo krytycznego sprawozdania, i starań organów
prokuratorskich o wszczęcie postępowania przeciwko policji, prokuratorom
i wysokiej rangi urzędnikom służby cywilnej, postępowanie w sprawie
zabójstwa pana Olewnika nadal trwało 17 lat po jego porwaniu i
okoliczności tych wydarzeń nie zostały w pełni wyjaśnione" - czytamy w
wyroku.

Krzysztof Olewnik został uprowadzony ze swego domu
w Drobinie (Mazowieckie) w nocy z 26 na 27 października 2001 roku, po
przyjęciu z udziałem m.in. płockich policjantów. Sprawcy kilkadziesiąt
razy kontaktowali się z rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 roku
porywaczom przekazano 300 tys. euro, nie doszło jednak do uwolnienia
uprowadzonego. Jak się później okazało, został zamordowany miesiąc po
odebraniu przez przestępców okupu.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl