CZAS WALKI Z BOGIEM — KOŚCIÓŁ NA STRAŻY POLSKIEJ WOLNOŚCI

avatar użytkownika Andy-aandy

 

"Stoimy dziś w obliczu największej konfrontacji, jaką kiedykolwiek przeżyła ludzkość. Nie przypuszczam, by szerokie kręgi społeczeństwa amerykańskiego ani najszersze kręgi wspólnot chrześcijańskich zdawały sobie z tego w pełni sprawę."  — Jan Paweł II 

 

Nie unicestwiły wiary i polskości ani sowieckie łagry, ani niemieckie krematoria i szubienice, ani stalinowskie więzienia. Ani propaganda, ani brutalna siła. Trwamy! 

Nie unicestwi polskości także sowiecko-trockistowska, lewacka i antypolska michnikowszczyzna z GWna.

 

CZAS WALKI Z BOGIEM.

KOŚCIÓŁ NA STRAŻY POLSKIEJ WOLNOŚCI

 
 

Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm.

Jan Paweł II, 1991 r..

 

Tak jeszcze nikt nie przedstawiał dziejów i Kościoła, i narodu – nie tylko w Polsce. Nowa seria wydawnicza Białego Kruka "KOŚCIÓŁ NA STRAŻY POLSKIEJ WOLNOŚCI" — to cztery najwyższej jakości edytorskiej i graficznej tomy ukazujące zależność losów Polaków od wiary katolickiej, i odwrotnie.

W czasach, które Boga, Krzyż i Kościół starają się zepchnąć na margines życia narodowego, to dzieło jest pierwszym na taką skalę i niepowtarzalnym świadectwem naszej wdzięczności dla polskiego duchowieństwa, tak bardzo potrzebnego nam w czasach liberalizmu i nihilizmu. 

Serię rozpoczyna tom czwarty pt. "Czas walki z Bogiem" autorstwa jednego z najpopularniejszych obecnie historyków prof. Andrzeja Nowaka (UJ). Nowak ukazuje rolę polskiego kleru i Kościoła w najdramatyczniejszych dla niego chwilach, w latach 1917-1991. Dramatyzmowi czasów odpowiada dramatyzm słowa wybitnego autora wzmocniony jeszcze budzącymi czasem nawet grozę fotografiami.

Wiele nieznanych faktów. Kiedy patrzy się z perspektywy czasu na lata 1917-1991, to widać, jak niezwykle mocny musiał być naród polski i Kościół katolicki w obliczu tylu ataków. Nie unicestwiły wiary i polskości ani sowieckie łagry, ani niemieckie krematoria i szubienice, ani stalinowskie więzienia. Ani propaganda, ani brutalna siła. Trwamy!

"Czas walki z Bogiem", choć chronologiczne czwarty w kolejności, otwiera serię, bowiem wydany został specjalnie na 30. rocznicę stanu wojennego. 

Seria podzielona została na cztery chronologiczne części; każdy tom jest niezależnym dziełem wybitnego znawcy tematu. Przekaz wzbogaca świetny materiał ilustracyjny.

 


Dwa dni temu uczestniczyłem w prezentacji książki Czas walki z Bogiem Andrzeja Nowaka, ze zdjęciami Adama Bujaka — pisze bloger Andrzej Madej z nE w notce "Czas walki z Bogiem"

 

Poraziła mnie aktualność samego tytułu, odnoszącego się w książce do lat 1918 - 1991, a pasującego jak ulał do naszego tu i teraz. Dlaczego ?
 
Dlaczego, jak to postrzegam z perspektywy półwiecznej uczestniczącej obserwacji, dość niemrawe kopanie Kościoła Katolickiego w latach mojej młodości, nabiera obecnie nowego wigoru. Wiem, że w każdym szaleństwie jest metoda. Co zatem mają osłonić tęczowo–trockistowskie hucpy, prowokujące maluczkich nagością swoich impotencji. (...)
Bo obawiam się, że wyczuwalny entuzjazm do podsycania walki z Bogiem, wypływa z tych samych źródeł mentalnych nieporozumień i zagrożeń, co sto lat temu w Pietrogrodzie i w Moskwie.

 


 

W sierpniu 1976 roku, ks. kardynał Karol Wojtyła w czasie wizyty w Stanach Zjednoczonych Ameryki — wypowiedział bardzo ważkie słowa:

Stoimy dziś w obliczu największej konfrontacji, jaką kiedykolwiek przeżyła ludzkość. Nie przypuszczam, by szerokie kręgi społeczeństwa amerykańskiego ani najszersze kręgi wspólnot chrześcijańskich zdawały sobie z tego w pełni sprawę. Stoimy w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem a anty-Kościołem, Ewangelią a jej zaprzeczeniem.

Ta konfrontacja została wpisana w plany Boskiej Opatrzności. To czas próby, w który musi wejść cały Kościół, a polski w szczególności. Jest to próba nie tylko naszego narodu i Kościoła. Jest to w pewnym sensie test na dwutysiącletnią kulturę i cywilizację chrześcijańską ze wszystkimi jej konsekwencjami: ludzką godnością, prawami osoby, prawami społeczeństw i narodów.

Cytat pochodzi z Encyklopedii nauczania społecznego Jana Pawła II pod red. ks. prof. Andrzeja Zwolińskiego.

Powyższe słowa ks. kard. Karol Wojtyła wypowiedział dwa lata przed wyborem na papieża. Bardzo znamienna jest tu świadomość tej sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się Kościół ze swoją ponad dwutysiącletnią obecnością w świecie...

 


 Leszek Żebrowski

            1945 ‑ 1948. "Obóz reakcji" jako alternatywa dla komunizmu.

 (…)

Opór społeczeństwa przed narzuconym ustrojem i metodami jego panowania trwał wprawdzie w latach następnych, ale słabł z przyczyn naturalnych. Coraz mniej osób mogło działać w podziemiu, kurczyła się naturalna baza legalizacji osób "spalonych", więzienia były przepełnione niepodległościowcami i członkami ich rodzin, co noc wyprowadzano skazanców na egzekucje. Zapanowały na dobre rządy komunistycznego Ciemnogrodu, w których kontrolowano wszelkie zbiorowe i indywidualne zachowania obywateli. Szczególnych prześladowań doznał Kościół.

 Szef bezpieki, gen. S. Radkiewicz na odprawie kadry tego resortu w październiku 1947 r. powiedział wprost:

"najbardziej zorganizowaną siłą reakcyjną, występującą najbardziej zwarcie, a najmniej naruszoną przez nas, jest niewątpliwie kler. (...) Od czego należy zacząć? Rzecz prosta, żeby wroga móc bić, a tym bardziej takiego wroga, jak kler, trzeba go znać, rozpracować wszystkie jego kanały, formy i metody działania".

Dziś, gdy siły antykościelne (jakże często wywodzące się wprost z obozu komunistycznego) zarzucaja Kościołowi, że ma większy wpływ na życie społeczne niżby tego one sobie życzyły, warto im przypomnieć ich korzenie ideowe i hasło ich duchowego przywódcy: "bić wroga"...

 


 Instytut Czerwonej Profesury nakazuje komunistyczną nienawiść do religii

Utopia jest wytworem umysłu opartym na jednej idei. Zabierz wiarę w tę pojedyńczą ideę,
a wiara ta upada — ponieważ rzeczywistość jest wtedy widziana taką, jaka jest.
Jean-Francis Revel[i]

Właściwie, to o stosunku zbrodniczego komunizmu oraz całego lewactwa na świecie do wszystkich religii — mówił już wiele lat temu bolszewicki komisarz oraz teoretyk bolszewickiej „kultury” z Instytutu Czerwonej Profesury utworzonego w lutym 1921 roku na podstawie rozporządzenia sowieckiej Rady Komisarzy Ludowych… Instytut ten był przez kilka lat bolszewicką awangardą walki z kulturą w społeczeństwie sowieckim, zwłaszcza z kulturą chrześcijańską…

Robert Royal w książce pt. „Katoliccy męczennicy XX wieku” stwierdził, że w ciągu pierwszych ośmiu lat po bolszewickiej rewolucji 1917 roku — w Rosji zniknęło bez śladu przynajmniej 200 tys. katolików. Eksterminacja wyznawców Chrystusa, zapoczątkowana przez Lenina, kontynuowana była od Europy Wschodniej po Afrykę i od Azji po Amerykę Południową.[ii] Te bolszewickie tradycje walki ze społeczeństwem i jego tradycyjną kulturą zostały przejmowane przez kolejne pokolenia komunistów oraz lewaków — tak, że tamtej pory w myśleniu różnych zbrodniczych lewackich czerwonogwardzistów i hunwejbinów nic się nie zmieniło…

Bolszewizm jako awangarda historii dla współczesnego lewactwa

Prof. Jacek Bartyzel tak opisuje ten problem: "Gdy w XX wieku ‚awangardą‘ i ‚lokomotywą‘ historii stała się ‚ojczyzna światowego proletariatu‘, ‚nowoczesność‘ przybrała postać ‚sowietyzacji"; obecnie analogicznego znaczenia nabrała ‚europeizacja‘. Iście szatańskim narzędziem ‚detradycjonalizacji‘ i rzekomej modernizacji jest schlebianie ‘młodym, świetnie wykształconym i dobrze zarabiającym’ mieszkańcom wielkich miast oraz szczucie ich przeciwko starym, niewykształconym, ‘brudnym’ i prymitywnie ‘ksenofobicznym’, ‘zabobonnie’ religijnym i ‚ślepo‘ przywiązanym do tradycji mieszkańcom wsi i małych miasteczek.”[iii]

Tak więc, poprzez detradycjonalizację i rzekomą modernizację postbolszewicka propaganda w mediach wtłacza młodym ludziom czystą bolszewicką nienawiść do przeciwników dalszej sowietyzacji Polski. Bo przecież przywiązani do swojej tradycji mieszkańcy kraju będą się sprzeciwiali oraz przeszkadzali w jego przekształceniu w antypatriotyczną i kulturalną pustynię, na której nieznane są takie pojęcia jak patriotyzm, rodzina czy naród.

Tymczasem, jak pisze prof. Bartyzel: „zdaniem francuskiego pisarza Paula Bourgeta (1852-1935), tradycjonalizm uczy nas, że żadne społeczeństwo nie może przetrwać, jeśli zrujnowane zostaną dwie instytucje odróżniające człowieka od świata zwierzęcego, czyli rodzina i naród.”

Bolszewizm: „precz z miłością bliźniego my potrzebujemy nienawiści”

Zob. cały tekst: 

Instytut Czerwonej Profesury nakazuje komunistyczną nienawiść do religii

 


 

 CZAS WALKI Z BOGIEM. KOŚCIÓŁ NA STRAŻY POLSKIEJ WOLNOŚCI. Tom 4.

wydawnictwo: BIAŁY KRUK
ISBN/EAN: 978-83-7553-124-4
Rok wydania: 2011

 

6 komentarzy

avatar użytkownika Andy-aandy

1. Niezłomne postacie nie poddawały się działaniom bezpieki...

Niezłomne postacie w ogóle nie poddawały się działaniom bezpieki
* * *

O komunistycznej Służbie Bezpieczeństwa, o pokoleniu zainfekowanym propagandą, a także o śmierci Staszka Pyjasa mówi dr Filip Musiał, autor wydanej w ARCANACH książki "Raj grabarzy narodu".

(...)
Portal ARCANA: Pan Doktor w swojej książce wiele pisze o Wydziale IV SB, czyli o pionie zajmującym się Kościołem Katolickim. Można się spodziewać, że przez czterdzieści pięć lat uderzania w Kościół, manipulowania karierami poszczególnych duchownych, przetrzebiło to szeregi księży i osłabiło Kościół na długie lata. Jak Pan postrzega kondycję Kościoła w kontekście walki z komunizmem?

F. M.: Można powiedzieć, że mamy do czynienia ze swoistym fenomenem. Patrząc na Kościół jako na zjawisko instytucjonalne, widzimy niemal półwiecze torpedowania jego działalności. Z jednej strony były represje, a z drugiej strony podejmowano próby wpływu na jego skład osobowy. Te działania były częściowo skuteczne. Z komunistycznego punktu widzenia Kościół chroni jakaś niewyjaśniona siła, zaś z katolickiego punktu widzenia, możemy mówić o działaniu Opatrzności Bożej, wyraźnie widocznej w dziejach Kościoła Katolickiego w PRL.

Warto dodać jeszcze coś, co w tych artykułach się nie znalazło... Próby wpływania na politykę personalną kościoła zaczynały się bardzo wcześnie – z badanych przeze mnie ostatnio dokumentów, wynika, że na pewno w woj. krakowskim bezpieka zajmowała się aktywnością wśród osób, które dopiero zamierzały wstąpić do seminarium. Realizowała akcje, które miały zniechęcać kandydatów do seminariów mających silne powołanie. Z kolei osoby, których powołanie nie było ugruntowane, usiłowano werbować do współpracy i skierowywać do seminariów, by w przyszłości móc za ich pośrednictwem wpływać na działalność Kościoła.

Można patrzeć na dzieje Kościoła w PRL z różnych perspektyw, ale w moim przekonaniu decydujące znaczenie dla sukcesu Kościoła, była aktywność kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jego niezłomna postawa antykomunistyczna jest trudna do przecenienia. Właśnie takie postacie, jak kardynał Wyszyński, kardynał Wojtyła, czy arcybiskup Tokarczuk nie poddawały się w ogóle inspiracjom bezpieki.

Dokumenty dotyczące tych hierarchów, wydane w serii "Biskupi niezłomni", pokazują, że prowadzone przez kilkadziesiąt lat próby wpływania na działania tych duchownych, były nieudane. To jest chyba wyjaśnienie tego, dlaczego Kościołowi udało się wyjść zwycięsko z walki z komunizmem, choć rzeczywiście część duchownych dała się w te komunistyczne sidła złapać. Nie musiały to być sidła agenturalne, mogły to być też sidła intelektualne, czyli zainfekowanie myśli mocno lewicowym spojrzeniem.

Portal ARCANA: Czyli można powiedzieć, że to wybitne jednostki zwyciężyły nad ideologią klas i mas?

F. M.: Wydaje się, że tak.

——————
Cytat za: http://www.portal.arcana.pl/Musial-niezlomne-postacie-w-ogole-nie-poddaw...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

3. Darski pisze nieźle, lecz chaotycznie...

Dzięki za ten link...

:-)

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Jacek Mruk

4. Nie wiem jakie są korzenie Świadków Jehowy

Jednak myśląc i patrząc na ich działania
Wiele wskazuje na ich pisma Świętego rozdrapywania
Można ich uznać nawet za sektę specjalną
Dążącą do zachwiania wiarą i izolacją totalną
Bóg na szczęście ma moc nie ograniczoną
Bo jest wszechświata jedynym Panem i Matroną
Pozdrawiam

avatar użytkownika Andy-aandy

5. Rozbestwione kłamstwo, jakim komunizm wypełnił cały świat...

Tyrmand: "Rozbestwione kłamstwo, jakim komunizm wypełnił swój świat i zainfekował nasz świat anuluje wszelkie normy rozsądku."
* * *

My mamy chrześcijańskie poczucie etyki i sprawiedliwości — w którym nie mieści się czynienie zła innym ludziom...

Komunizm z czynienia zła ludziom oraz ludzkości — uczynił podstawową cnotę marksistowsko-leninowsko-stalinowsko-maoistowskich i wszelkich innych komunistycznych bandytów — marzących o zdobywaniu władzy zbrodniczą przemocą...

Kusząca wynaturzonych zbrodniarzy oraz komunizujących pseudo intelektualistów ideologia komunistycznego, sowieckiego "imperium zła" — oparta jest także na zapewnieniu, iż za pomocą tej ideologii możliwe jest zdobycie władzy oraz bezkarne czynienie zła na całym świecie...

Tego olbrzymiego zła, jakie komuniści sowieccy i socjaliści hitlerowscy — już wyrządzili całej ludzkości oraz wyrządzają wszystkim ludzim na codzień...

Tego zła, jakie w dodatku marksistowscy bandyci i propagandziści przedstawiają na odwrót, wręcz po diabelsku — czyli masowe mordy ludności wielu krajów oraz niszczenie kultury, jako dobro czynione ludziom...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika intix

6. Andy-aandy

Darski pisze chaotycznie...

***
Ale temat też rozległy...

Ja także dziękuję...
***
Pozdrawiam:)