Biblia w naszym domu - przez cały Adwent. Od 26 listopada.

avatar użytkownika Maryla

Rodzinne „szkoły Słowa Bożego”

Każda rodzina może w ten sam sposób „ugościć” Słowo Boże w swoim domu.

Biblia w naszym domu - przez cały Adwent   Henryk Przondziono/GN

ADWENT to dobry czas, by w rodzinach intronizować (wywyższyć) Księgę Pisma Świętego. W Roku Jubileuszowym za przykładem Ojca Świętego Jana Pawła II uroczyście intronizowano księgę Pisma Świętego w bazylice św. Piotra zanim w katedrach Kościołów lokalnych i w wielu świątyniach parafialnych uczynili to biskupi i kapłani. W domach rodzinnych mogą uczynić to ojciec bądź matka, by choć na cztery tygodnie przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia przemienić mieszkania i domy w prawdziwe „kościoły domowe” (KK 11, FC 49-64). Słowo Boże pragnie „zamieszkać wśród nas” (J 1, 14), chce „rozbić namiot pośród swego ludu” (Wj 25, 8),trzeba tylko zrobić Mu miejsce – otworzyć szeroko drzwi naszych domów, zastąpić „ołtarzyk” dla telewizora czy komputera (post medialny), a dla świętej Księgi przygotować godne, wyeksponowane miejsce. Św. Ambroży zachęcał nie tylko do częstego czytania Biblii, ale i do przyjacielskich odwiedzin Chrystusa na kartach Pisma Świętego: „Czy nie mógłbyś Chrystusa odwiedzić – pyta biskup Mediolanu – z Chrystusem rozmawiać, Chrystusa słuchać? (...). Rozmawiamy z Nim, gdy się modlimy, słuchamy Go, gdy czytamy Słowo Boże” (De officiis ministrorum I, 20, 88). Jeśli można odwiedzać Boga na kartach Pisma Świętego, to konieczna jest również „rewizyta” żywego Słowa w domach rodzinnych – w kościołach domowych. Wzorem jest postawa Maryi, która przez swoje fiat zaprosiła żywe Słowo do nazaretańskiego domu; nosiła Je w sobie, „chowała wiernie”, „rozważała w swoim sercu” (Łk 2, 19.51). Każda rodzina może w ten sam sposób „ugościć” Słowo Boże w swoim domu.

Temu służy szereg inicjatyw związanych z intronizacją Biblii w rodzinach oraz promocja czytania Pisma Świętego w rodzinie. Bł. Jan Paweł II zachęcał w Pelplinie rodziców i wychowawców: „Niech nie zabraknie jej w żadnym polskim domu! Czytajcie i medytujcie! Pozwólcie, by Chrystus mówił” (6 czerwca 1999).

Ks. Jan Kochel

Szczegóły na stronie http://www.ssb24.pl/home

 

Etykietowanie:

12 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. pamiętajmy o dzieciach w domach dziecka

dzisiaj u mnie w Mogielnicy rozpoczęła się akcja zbierania darów dla dzieci z Domów Dziecka. W jedynym markecie w miasteczku przed kazdymi swiętami dyżurują panie, które zbierają dary w postaci artykułów spożywczych , chemii gospodarczej i zabawek.

Gdyby każdy z robiących zakupy kupił z myslą o dzieciakach choć jedną rzecz, zbierze się okazała pomoc . Wystarczy tylko chęć i kilka-kilkanaście złotych.
Takie zbiórki organizowane są w róznych miastach i miasteczkach. Wystarczy się rozejrzeć.

Uliczna zbiórka darów rozpocznie w niedzielę doroczną akcję charytatywną pod hasłem "Pomóż dzieciom przetrwać zimę". Akcja organizowana jest już po raz 19; początkowo odbywała się w Lublinie i na Lubelszczyźnie, z czasem objęła inne regiony.

W niedzielę dary na ulicach będzie zbierać kilka tysięcy wolontariuszy w wielu miejscowościach w różnych regionach kraju - poinformowała PAP w piątek inicjatorka akcji, dziennikarka Radia Lublin Ewa Dados.

"Nie przyjmujemy pieniędzy, nie mamy konta, zbieramy wyłącznie dary rzeczowe" - podkreśliła Dados.

Zbierana będzie m.in. trwała żywność, słodycze, ubrania, zabawki, przybory szkolne, kosmetyki. Dary przyjmować będą wolontariusze przy oznakowanych samochodach ustawionych na ulicach miast, przy kościołach, supermarketach, szkołach. Punkty zbiórki będą oznakowane plakatami z logo akcji: żółtym, uśmiechniętym słoneczkiem z napisem "Pomóż dzieciom przetrwać zimę". Na ulice Lublina wyjedzie 70 samochodów na podarunki dla dzieci.

Dary będą zbierane na całej Lubelszczyźnie i w innych regionach kraju, m.in. na Podkarpaciu, w Małopolsce, w Warszawie, Koszalinie, Łodzi i Białymstoku. Do piątku w lubelskim komitecie społecznym kierującym akcją zarejestrowanych było 400 sztabów organizujących zbiórkę na swoim terenie i ciągle zgłaszały się kolejne. Powstają przy szkołach, parafiach, wyższych uczelniach, domach kultury; akcję wspierają media.

W ostatnich latach zbierano ponad 300 ton darów. Trafiają one do potrzebujących za pośrednictwem organizacji prowadzących działalność charytatywną, takich jak Caritas, PCK, TPD i ośrodki pomocy społecznej. "Każdy sztab przed rozpoczęciem zbiórki ustala, do jakiej organizacji trafią dary. Dostarczamy je także bezpośrednio rodzinom, które się o to do nas zwracają. W ubiegłym roku pomoc trafiła do ponad 130 placówek opiekuńczo-wychowawczych oraz około 15 tys. rodzin" - powiedziała Dados.

Akcja uliczna rozpoczyna zbiórkę darów. Później, do końca roku, będzie ona prowadzona podczas aukcji, na koncertach, zawodach sportowych i innych imprezach, na które biletem wstępu będzie upominek dla dzieci. (PAP)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Adwent to szkoła

Adwent to szkoła czekania
Nasz Dziennik, 2011-11-27

Z JE ks. abp. Stanisławem Gądeckim, metropolitą poznańskim,
wiceprzewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski i przewodniczącym Komisji
Duszpasterskiej KEP, rozmawia Sławomir Jagodziński




Jaką drogę duchową powinien przejść chrześcijanin, aby Adwent stał się
rzeczywistym przygotowaniem do Bożego Narodzenia?


- Zazwyczaj już od końca listopada wielkie centra handlowe zaskakują nas
bożonarodzeniowymi dekoracjami i śpiewami, zachęcając do zakupu prezentów pod
choinkę. Wielu ludzi daje się złapać w tę pułapkę, gubiąc niezbędny do
zrozumienia istoty Narodzenia Pańskiego czas, jakim jest Adwent. Podobnie jak w
wielu krajach Europy grozi nam dzisiaj przeżywanie Bożego Narodzenia bez
dostrzeżenia "głównego bohatera" tego wydarzenia, czyli bez Syna Bożego, Jezusa
Chrystusa. Świat komercji próbuje jak najwięcej zarobić, czyniąc z tej
uroczystości święto materialnej dobroczynności. A przecież głównym tytułem
uroczystości Bożego Narodzenia jest fakt, że zostaliśmy obdarowani przez Boga
Jego Synem, Jezusem Chrystusem, który przyszedł na świat, by dokonać dzieła
odkupienia.

Adwent to szkoła czekania. Duch tego okresu pozwala nam uczyć się czekania na
spełnienie się Bożej obietnicy przyjścia na świat Zbawiciela. W tych dniach
najlepiej przejść tę drogę, jaką proponuje liturgia Kościoła, teksty codziennej
Liturgii Słowa, formularzy Mszy Świętych czy teksty Liturgii Godzin. W każdej
polskiej parafii wiele osób, zwłaszcza dzieci, gromadzi się codziennie na
Roratach, czyli Mszy o Najświętszej Maryi Pannie w Adwencie. Cieszy nas obecność
na Roratach wielu dzieci, ale nie wolno nam zapominać o osobach dorosłych. Dla
nich też trzeba znaleźć propozycję na Adwent.

Duch adwentowej liturgii pozwala nam stopniowo, krok po kroku, zbliżać się do
uroczystości Narodzenia Pańskiego. Trzymając się tej drogi, nie poddamy się
pokusie likwidowania czy skracania Adwentu. W tym czasie bardzo ważne jest
spotkanie z Bogiem w sakramencie pojednania i pokuty. Spowiedź adwentowa
sprawia, że nasze serca nie przypominają ewangelicznej gospody, w której nie
było miejsca dla Jezusa, lecz stają się betlejemską grotą, gościnną dla Bożej
Rodziny. Stają się wrażliwe na biedę i cierpienie drugiego człowieka.



Hasło rozpoczynającego się wraz z Adwentem nowego roku duszpasterskiego
"Kościół naszym domem" wskazuje na wspólnotowy wymiar naszej wiary...


- Na początku trzeciego tysiąclecia pasterze Kościoła w Polsce podjęli zadanie
czynienia Kościoła "domem i szkołą komunii". Taka jest myśl przewodnia obecnego
trzyletniego Ogólnopolskiego Programu Duszpasterskiego. Opiera się ona m.in. na
przekonaniu, które jasno wyraził św. Bazyli: We wszystkim należy stawiać
wspólnotę ponad samotność. We wspólnocie człowiek mniej krąży wokół samego
siebie, a bardziej kieruje wzrok ku swojemu bliźniemu. Nie dąży w niej tylko do
spełniania własnych pragnień, lecz do spełniania życzeń innych ludzi. Ujawnia mu
się głębszy sens życia i zostaje obdarowany większą radością. We wspólnocie
łatwiej spotkać Boga.

Temat tegorocznego programu duszpasterskiego brzmi: "Kościół naszym domem".
Najprościej mówiąc, chodzi o większe zadomowienie wiernych w Kościele i o
większe udomowienie Kościoła. Tym razem chcemy nauczyć się - w oparciu o Słowo
Boże - praktyki ewangelijnego braterstwa między ludźmi, bo przecież w każdej
wspólnocie, szczególnie zaś we wspólnocie religijnej, musi istnieć duchowe
zespolenie. Na fundamencie komunii z Bogiem, czemu poświęcony był zakończony
właśnie rok duszpasterski, pragniemy teraz budować chrześcijańskie relacje z
bliźnimi. Od doświadczenia bliskości Boga, chcemy przejść ku doświadczeniu
bliskości człowieka.

Pragniemy odnowić w duchu Ewangelii wzajemne relacje między pasterzami,
prezbiterami, diakonami, osobami życia konsekrowanego i wiernymi świeckimi.



Ukazanie Kościoła jako "domu" nasuwa pytanie, jak my, katolicy,
powinniśmy wyrażać swoją troskę i odpowiedzialność za niego, tak aby być
autentycznymi jego domownikami, a nie gośćmi?


- Chcemy tworzyć lub ożywiać w naszych wspólnotach struktury komunijne (m.in.
Parafialne Rady Duszpasterskie, Parafialne Rady Ekonomiczne, Rady Społeczne przy
biskupie diecezji) jako narzędzie dane Kościołowi po to, by wszyscy, którzy do
Niego należą, brali odpowiedzialność za jego kształt i byli świadomi tego, że
przekaz wiary jest misją całej wspólnoty wierzących. Odpowiedzialność tę można
ponosić tylko wtedy, gdy uznajemy, szanujemy i kochamy Kościół. Wspólnotowość
daje możliwość pełniejszego realizowania przez wiernych ich powołań, darów,
talentów i charyzmatów. Całe to bogactwo ma służyć budowaniu tu i teraz
Królestwa Bożego.

Kościół jest domem, w którym panuje duch służby Bogu i człowiekowi. Tego uczy
nas sam Jezus, który przyszedł, aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu.
Program duszpasterski proponuje, aby w każdej parafii podczas Mszy Wieczerzy
Pańskiej w Wielki Czwartek miał miejsce obrzęd obmycia nóg. Dzięki niemu sam
Jezus daje nam przykład, abyśmy i my służyli braciom.



Nowy rok duszpasterski staje się swego rodzaju przygotowaniem do
zapowiedzianego na 2012 r. przez Ojca Świętego Roku Wiary w Kościele, związanego
z wezwaniem do nowej ewangelizacji. Czy nie uważa Ksiądz Arcybiskup, że poważnym
problemem narastającym w Polsce jest pewnego rodzaju religijność i moralność
selektywna, która cechuje np. wiele osób z życia publicznego, choć nie tylko?


- Cieszy nas to, że myśl naszego programu duszpasterskiego zbiega się z
zamiarami duszpasterskimi Ojca Świętego Benedykta XVI wobec Kościoła
powszechnego. W pierwszym roku naszej pracy podkreślaliśmy rolę Słowa Bożego w
życiu wiary, jeszcze wyraźniej uczyniła to adhortacja apostolska "Verbum
Domini". Słowo Boże może rozmiękczyć nasze stwardniałe serca, podobnie jak
kropla wody, która z natury jest miękka, a jednak potrafi wydrążyć twardy
kamień, jeśli tylko kapie na niego nieustannie. Obecnie będziemy pracować nad
strukturami komunijnymi, aby - w trzecim roku pracy - odkrywać ich
ewangelizacyjne znaczenie. Tymczasem Kościół powszechny przygotowuje się do
nadzwyczajnego synodu biskupów na temat nowej ewangelizacji.

Rok Wiary zapowiedziany przez Ojca Świętego ma nam pomóc głębiej zrozumieć
przesłanie Soboru Watykańskiego II, którego myślą przewodnią jest właśnie
komunia z Bogiem i pomiędzy ludźmi. Te znaki czasu pomagają nam lepiej rozwinąć
naszą pracę duszpasterską.

Z selektywną wiarą i moralnością mamy do czynienia od dawna. Jest to skutek
niedojrzałej i niepełnej komunii człowieka ze Stwórcą. Autentyczne, pełne
zjednoczenie człowieka z Bogiem rodzi wiarę w Boga i zawierzenie Bogu, buduje
zaufanie do Niego. W tym względzie mamy wiele do zrobienia, ponieważ w Kościele
w Polsce leży odłogiem katecheza osób dorosłych. Dobrze przeżyty Rok Wiary oraz
działania związane z nową ewangelizacją mają służyć nam pomocą w budowaniu
dojrzałej relacji z Bogiem i bliźnimi.



Dziękuję za rozmowę.

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1140486

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Papież: Adwent to czas czuwania

Rozpoczynający się dziś nowy rok liturgiczny i pierwsza
niedziela Adwentu skłania nas do czuwania i refleksji nad własnym życiem
- przypomniał Benedykt XVI

Drodzy bracia i siostry!



Dziś wraz z całym Kościołem rozpoczynamy nowy rok liturgiczny: nową
drogę wiary, którą mamy przeżywać razem we wspólnocie chrześcijańskiej,
ale również – jak zawsze – przemierzyć w ramach dziejów świata, aby
otworzyć je na tajemnicę Boga, na zbawienie, płynące z Jego miłości. Rok
liturgiczny rozpoczyna się czasem Adwentu: czasem niezwykłym, w którym
budzi się w sercach oczekiwanie na powrót Chrystusa i wspomnienie Jego
pierwszego przybycia, gdy pozbawił się swej boskiej chwały, aby przyjąć
nasze śmiertelne ciało.

„Czuwajcie!” – oto wezwanie Jezusa z dzisiejszej Ewangelii. Kieruje je
nie tylko do swych uczniów, ale do wszystkich. „Czuwajcie!” (Mk 13, 37).
Jest to zbawienne wezwanie przypominające nam, że życie nie tylko ma
wymiar doczesny, ale jest przerzucone ku temu, co „ponad”, niczym
roślinka, która wypuszcza pączki i otwiera się ku niebu. Roślinka
myśląca – człowiek – obdarzona wolnością i odpowiedzialnością, ze
względu na które każdy z nas zostanie wezwany do zdania sprawy z tego,
jak przeżył, jak wykorzystał swoje zdolności: czy zachował je dla
siebie, czy też pozwolił im zrobić z nich użytek dla dobra swych braci.



Również Izajasz – prorok Adwentu – skłania nas dziś do przemyślenia za
pomocą stosownej modlitwy, zwróconej do Boga w imieniu ludu. Uznaje
braki swego narodu i w pewnym miejscu pisze: „Nikt nie wzywał Twojego
imienia, nikt się nie obudził, by się chwycić Ciebie. Bo skryłeś Twoje
oblicze przed nami i oddałeś nas w moc naszej winy” (Iz 64, 6). Jakże
może nie poruszyć nas ten opis? Wydaje się, że odzwierciedla on pewne
obrazy świata postmodernistycznego: miast, w których życie staje się
anonimowe i ma wymiar poziomy, w których Bóg zdaje się być nieobecny,
człowiek zaś jest jedynym panem, jakby to on był twórcą i reżyserem
wszystkiego: budowle, praca, gospodarka, transport, nauki, technika –
wszystko wydaje się zależeć wyłącznie od człowieka. Ale czasami w tym
świecie, który jawi się jako niemal doskonały, zdarzają się rzeczy
burzące to czy to w przyrodzie, czy w społeczeństwie, tak iż myślimy,
jakby Bóg wycofał się, sprawił – jeśli można tak powiedzieć – że
zostaliśmy pozostawieni sami sobie.



W rzeczywistości prawdziwym „panem” świata nie jest człowiek, ale jest
nim Bóg. Ewangelia mówi: „Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu
przyjdzie z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów czy rankiem. By
niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących” (Mk 13, 35-36).
Czas Adwentu nadchodzi co roku, aby nam to przypominać, aby nasze życie
odnalazło swoje prawidłowe ukierunkowanie ku obliczu Boga. Oblicze nie
„pana”, ale Ojca i Przyjaciela. Wraz z Maryją Panną, która prowadzi nas
drogą Adwentu, utożsamiajmy się ze słowami proroka: „A jednak, Panie, Ty
jesteś naszym Ojcem. My jesteśmy gliną, a Ty naszym twórcą” (Iz 64, 7).

KAI

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. Wieniec adwentowy: Świece oczekiwania

Zwyczaj sporządzania wieńca adwentowego (niem. Adventkranz)
rozprzestrzenił się bardzo szybko w całych Niemczech, również w części
katolickiej, a wkrótce potem na całym świecie.

Korzenie pogańskie czy żydowskie?
Zwyczaj
sporządzania wieńca adwentowego jest więc stosunkowo nowy, choć jego
korzenie tkwią prawdopodobnie w starogermańskich obrzędach pogańskich. W
środku zimy na okręgu z zielonych gałęzi, symbolizującym słońce,
zapalano ogień na znak nadziei, że przyjdzie wiosna i słońce znów
zaświeci mocniej. Nie wiadomo jednak, czy dla ks. Wicherna inspiracją
był ten stary zwyczaj, czy też judaistyczne, trwające osiem dni święto
Chanuka. Każdego dnia tego święta zapala się kolejną świecę na
ośmioramiennym świeczniku.
Podobna zasada, zapalania kolejno o jedną świecę więcej, obowiązuje w wieńcu adwentowym...

Symbolika wieńca
Wieniec
adwentowy ma dość rozbudowaną symbolikę. W wielu krajach przestrzega
się zasady, by trzy świece były fioletowe, a jedna (trzecia niedziela
Adwentu) różowa, co odpowiada barwom liturgicznym tego okresu.
Świece
ustawione są na kole. Kształt ten oznacza, że Bóg jest wieczny, nie ma
początku ani końca. Koło sporządzone jest z gałęzi roślin wiecznie
zielonych, czyli przeważnie z drzew iglastych – sosny czy świerku. Ma to
oznaczać życie wieczne, jakie daje nam Chrystus.
I wreszcie samo
zapalanie świeczek wiąże się z tym, że Zbawiciel sam nazywał siebie
"światłością świata". Mówi o tym Ewangelia wg św. Jana:
Jam jest światłość świata, kto idzie za mną, nie chodzi w ciemnościach, ale będzie miał światłość żywota (J. 8,12).

http://liturgia.wiara.pl/doc/419805.Wieniec-adwentowy-Swiece-oczekiwania

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Pamiętajmy Kościół naszym domem

Módlmy się

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

7. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Lud polski, podczas adwentu, jak na Wielkanoc, idzie do spowiedzi, wesoła muzyka i śpiewki milkną wszędzie, bo jak mówi stare przysłowie o patronach, rozpoczynających adwent:

Święta Katarzyna klucze pogubiła,
Święty Jędrzej znalazł – zamknął skrzypki zaraz.

Do pory adwentowej mają Polacy przepowiednie rolnicze i przysłowia:
1) Gdy w adwencie sadź na drzewie się pokazuje, to rok urodzajny nam zwiastuje.
2) Co zamorzysz w adwencie, tego nie dobędziesz po święcie.
3) Kto się zaleca w adwenta, ten będzie miał żonę na święta.
4) Kto ziemię w adwent pruje, ta mu trzy lata choruje.
5) W adwenta same posty i święta (roraty codziennie odprawiane).
Z polskich pieśni adwentowych XVI i XVII wieku przytaczamy słowa i nuty następnej (ze zbiorów p. Polińskiego):

Boże wieczny, Boże żywy,
Odkupicielu prawdziwy,
Wysłuchaj nasz głos płaczliwy!
Któryś jest na wysokości,
Schyl nieba, użycz litości,
Spuść się na nasze niskości!
O niebieskie góry mnogie,
Spuśćcie rosę na ubogie,
Dajcie nam zbawienie drogie.
Nie trzymajcie Przejrzanego,
Chmury gęste, z dżdżem naszego
Przynieście Sprawiedliwego!
Przyjdź co rychlej, Miłosierny
Panie Boże nasz Niezmierny.
Ciebie czeka lud Twój wierny.
Obejdź się z nami łaskawie,
Zmiłuj się nad nami, Panie,
Racz przyjść ku naszej naprawie!
Racz odmienić swój gniew srogi;
Daj, aby człowiek ubogi
Nawiedził Twe święte progi.
Usłysz płacz stworzenia Swego,
Daj doczekać uciesznego
Narodzenia Syna Twego.
Amen, amen, raczysz to dać,
Byśmy się tam mogli dostać,
W niebie z anioły królować.

Módlmy się czekając na Boże Narodzenie.

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

8. Szanowny Panie Michale

Święta Katarzyna klucze pogubiła,
Święty Jędrzej znalazł – zamknął skrzypki zaraz.

Tyle tracimy z naszej polskiej kultury, nie ucząc od mała polskich przysłów i prostych patriotycznych wierszyków, których uczyły nas nasze Babcie.

Módlmy się czekając na Boże Narodzenie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Rorate caeli desuper et nubes pluant justum

Spuśćcie rosę niebiosa i obłoki niech wyleją sprawiedliwego

Nie bądź zagniewany, Panie!
Nie pamiętaj dłużej naszych grzechów!

Oto miasto Świętego opuszczone, Syjon stał się pustkowiem,

Jerozolima wyludniona

Świątynia Twoja i dom chwały Twojej,
gdzie wielbili Cię nasi ojcowie

Rorate...

Zgrzeszyliśmy i staliśmy się jak nieczysty

I opadliśmy wszyscy niczym zwiędłe liście

A nieprawości nasze jak wiatr nas rozniosły

Zakryłeś przed nami swą twarz i wydałeś na pastwę naszych grzechów

Rorate...

Spójrz, Panie, na udrękę twego ludu

I poślij tego, którego masz posłać

Ześlij Baranka, Władcę ziemi, ze skały pustyni do góry Córy Syjonu

By on sam zdjął z nas jarzmo niewoli

Rorate...

Pocieszcie się, pocieszcie się, ludu mój

Wkrótce nadejdzie twoje zbawienie

Czy dlatego tracisz ducha, że odnowiła się twoja boleść?

Ocalę cię, nie bój się

Jam jest bowiem Pan, Bóg twój, Święty Izraela,
twój Odkupiciel

Rorate...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. IV NIEDZIELA ADWENTU Bóg

IV NIEDZIELA ADWENTU

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski. Pan z Tobą". Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: "Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca". Na to Maryja rzekła do anioła: "Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?". Anioł Jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego". Na to rzekła Maryja: "Oto ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa". Wtedy odszedł od Niej anioł.

Łk 1, 26-38

***

Pierwsza chrześcijanka

Wiara nie jest ślepa, jak zarzucają jej to niektórzy. Dialog pomiędzy Maryją i Archaniołem Gabrielem jest klasycznym wzorem wewnętrznego dyskursu, prowadzącego do niej - co ważne - wiodącego przez pytania, wątpliwości, znaki. Zawsze jego początkiem jest Słowo Boże. Bóg przez nie zaprasza do siebie, obwieszcza nowinę o zbawieniu, wybraniu, nie naruszając przy tym w najmniejszym stopniu ludzkiej wolności. Święty Łukasz pisze, że Maryja "zmieszała się" i "rozważała, co miałoby znaczyć" anielskie pozdrowienie. Aby mogła zadziałać łaska, musi najpierw dokonać się wewnętrzna akceptacja Bożego działania, a to zwykle jest proces, bywa, że dość długi. Jest w nim miejsce na pytania, wątpliwości, poszukiwania. Ważne, że nie jesteśmy skazani na samych siebie. Zbyt mało w nas mocy i mądrości, aby odnaleźć prawdziwe życie. Dlatego Bóg daje znaki. "Oto krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną". Martwe łono kobiety, upokorzonej bezpłodnością, rodzi syna. Coś, co po ludzku jest niemożliwe do realizacji, staje się faktem. "Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego".
Wiara w swojej istocie jest odpowiedzią. Tylko w takim wymiarze jest czysta, nie ma w niej elementów interesowności, jałowej aż do bólu racjonalności. Nie ma wiary bez słuchania, życia z otwartymi oczami, wrażliwości na znaki Bożego działania.
Adwent uczy nas czuwania. Przed tygodniem rozważaliśmy słowa św. Jana Chrzciciela: "Pośród was stoi ten, którego nie znacie". Dziś Maryja pokazuje, w jaki sposób Jego obecność może odmienić ludzkie życie, nadać mu nową jakość.

ks. Paweł Siedlanowski

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

11. Panie, Przyjdź!

W Adwencie 1772 roku powstał jeden z najpiękniejszych hymnów, jakie na cześć Boga napisano.
Autorem jest John Newton, urodzony w 1725 roku w Londynie. W młodości był marynarzem. Pływał w Królewskiej Marynarce Wielkiej Brytanii, potem odszedł do „prywatnego biznesu” zajął się ... przewożeniem niewolników. 10 maja 1748 roku omal nie utonął podczas strasznego sztormu. Uznał, że to znak dany mu przez Boga, aby odmienić radykalnie swoje życie. Zaczął się modlić, czytać codziennie Biblię, podjął też naukę łaciny. Rocznicę swego uratowania obchodził odtąd zawsze jako dzień nawrócenia. Zaczął też traktować niewolników inaczej niż dotąd, choć na razie nie zaprzestał jeszcze uczestnictwa w procederze ich transportu.
W 1750 roku ożenił się, a kilka lat później - z powodu choroby - przestał pływać. Rozpoczął samodzielne studia teologiczne. Uczył się też greki i hebrajskiego. Postanowił zostać pastorem Kościoła Anglikańskiego i w czerwcu 1764 roku biskup miasta Lincoln w środkowowschodniej Anglii i dał mu parafię w Olney, gdzie dążyły teraz tłumy wiernych, więc świątynię trzeba było rozbudować...
Gdy w Olney osiadł także znany poeta William Cowper zaprzyjaźnili się i wspólnie pisali hymny poświęcone Bogu. John Newton jest autorem wielu – ale ten, który zna cały świat, to „Amazing Grace” - Zdumiewająca Łaska. Początkowo śpiewany był na inną melodię – ta, którą znamy dzisiaj, pochodzi z lat późniejszych i prawdopodobnie powstała jako... pieśń niewolników.
I tak oto utwór o Bogu i Jego Łasce napisali – były handlarz niewolnikami i - niewolnicy.
Hymn jest dzisiaj znany w całym świecie.
John Newton zaś - już jako duchowny - potępił handel niewolnikami. Zmarł w Londynie 21 grudnia 1807 roku.
Przejmujacy hymn w Polsce śpiewany jest w Adwencie jako prośba o przyjście Boga: "Nim świt obudzi noc dotykiem ciepłych mgieł, nim dzień ożywi świat, Panie, przyjdź! Wołam, przyjdź! " Autorem polskich słów pieśni jest jest ksiądz Zbigniew Łebka.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

12. Szanowna Pani Marylo, NOWY

Szanowna Pani Marylo,

NOWY TESTAMENT
Ewangelia wg św. Mateusza

18 Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego2. 19 Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie3. 20 Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie4 i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. 21 Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». 22 A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: 23 Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel5, to znaczy: "Bóg z nami". 24 Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, 25 lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna6, któremu nadał imię Jezus6.

Módlmy się

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz