REKOMENDACJE DLA POLSKI

avatar użytkownika Aleksander Ścios

 Gdy kilka tygodni po wyborze Bronisław Komorowski ogłosił rozpoczęcie „Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego” – należało tę zapowiedź odebrać jako złowróżbny znak i fatalną prognozę dla Polski. Nie tylko z uwagi na predyspozycje intelektualne lokatora Belwederu, ale głównie z powodu niezdolności do dokonywana samodzielnych ocen i sądów. Można było się spodziewać, że majstrowanie przy kwestiach związanych z bezpieczeństwem narodowym zakończy się wnioskami zbieżnymi z poglądami środowiska, z którym związany jest Komorowski i będzie zawierało konkluzje przychylne interesom Kremla.

Z bełkotliwej nowomowy uzasadniającej projekt „Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego” (SPBN) można było wywnioskować, że chodzi o sporządzenie raportu zawierającego „analizy i rekomendacje w zakresie bezpieczeństwa narodowego RP”, którego opracowaniem zajmie się szereg komisji, sztabów i grono tzw. ekspertów. Przed kilkoma miesiącami przedstawiłem niektóre z postaci owych „ekspertów od bezpieczeństwa”. Są wśród nich m.in.: Adam Rotfeld, Dariusz Rosati, Krzysztof Kozłowski, Janusz Onyszkiewicz, Leon Kieres, Roman Kuźniar, Aleksander Smolar, Paweł Świeboda, Janusz Reiter, Maria Wągrowska, Jerzy Nowak, Marek Goliszewski, Tadeusz Chabiera, Piotr Gulczyński, Andrzej Karkoszka, Henryk Goryszewski czy Marek Siwiec. Szefem tzw. sztabu SPBN jest zaś zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Zdzisław Lachowski – zidentyfikowany przed kilkoma tygodniami przez „Gazetę Polską” jako tajny współpracownik SB o pseudonimie „Zelwer”. Ze zgromadzonych w IPN dokumentów wynika, że Lachowskim interesował się także wojskowy wywiad PRL, czyli II Zarząd Sztabu Generalnego.

Końcowym efektem działalności tego gremium ma stać się „Biała Księga Bezpieczeństwa Narodowego”, której publikację przewidziano na kwiecień 2012 roku.

Sztandarowym dokumentem opracowanym na potrzeby „strategii bezpieczeństwa narodowego” jest zaś ekspertyza autorstwa prof. dr hab. Ryszarda Zięby i dr hab. Justyny Zając zatytułowana „Budowa zintegrowanego systemu bezpieczeństwa narodowego Polski”.

Warto zagłębić się w lekturę tego tekstu, by poznać poglądy osób decydujących dziś o kształcie naszego bezpieczeństwa i zrozumieć, w jakim kierunku będzie zmierzać polityka grupy rządzącej.

Koniecznie z dokumentem powinna zapoznać się opozycja – choćby po to, by dostrzec realne, a nie medialne zagrożenia. Zamieszczone poniżej cytaty zdają się potwierdzać najgorsze obawy dotyczące intencji Bronisława Komorowskiego w kwestiach bezpieczeństwa Polaków i już dziś powinny wzbudzić najwyższy niepokój:

 

 „Warunkiem jaki musimy zaakceptować, co wymaga kroku do przodu ze strony Polski i całej wspólnoty atlantyckiej, jest porozumienie z Rosją taką jaka ona jest i chce być. Trzeba zrezygnować z misyjności i życzeniowej polityki zmierzającej do skłonienia Rosji do pełnego przyjęcia zachodniego modelu ustrojowego i uznać, że jest możliwa promowana przez Kreml modernizacja Rosji bez demokratyzacji na wzór zachodni.

Polska w tym scenariuszu musi zdecydować się na pojednanie z Rosjanami i traktowanie ich państwa nie jako tradycyjnego przeciwnika, lecz istotnego gwaranta bezpieczeństwa europejskiego, w tym naszego bezpieczeństwa. Zacieśnianie współpracy z Rosją ułatwi pojednanie polsko-rosyjskie. Zwielokrotni się również szansa innych państw poradzieckich na utrwalenie demokracji i włączenie się w proces integracji europejskiej. Stanie się tak dlatego, że nie będzie do wywoływało dezaprobaty w Moskwie ani zachowawczych elit politycznych w tych krajach.”

 „Z racji tego, że w tej średnioterminowej perspektywie nie należy się spodziewać bezpośredniego zagrożenia naszego terytorium ani zagrożenia naszych sojuszników, specjalny wysiłek na rzecz dozbrojenia polskiej armii nie wydaje się konieczny. Wystarczy unowocześnianie posiadanego uzbrojenia i zwiększanie interoperacyjności z armiami naszych sojuszników.”

 „Częste, zwykle towarzyszące zmianom rządów czystki w służbach specjalnych, cywilnych i wojskowych, największe w latach 2005–2007, osłabiły te organy państwa. Duże  kontrowersje i zastrzeżenia wzbudzała likwidacja Wojskowych Służb Informacyjnych, co poważnie osłabiło wywiad wojskowy i kontrwywiad. Utrudniło to działania Polskich Kontyngentów Wojskowych w Iraku i w Afganistanie. Rzeczą oczywistą w Stanach Zjednoczonych czy u innych naszych sojuszników jest, że wywiad i kontrwywiad służą ochronie najważniejszych interesów państwa, są instrumentem jego polityki bezpieczeństwa. Jeśli więc za przyzwoleniem czołowych partii politycznych, z powodów ideologicznych (odsuwania od władzy ludzi służących systemowi politycznemu realnego socjalizmu) świadomie osłabiano te służby, to szkodzono bezpieczeństwu państwa polskiego.”

 

W najważniejszym rozdziale pracy zatytułowanym – „Rekomendacje dla priorytetów i zadań polityki bezpieczeństwa w perspektywie średnioterminowej (2010–2020)” można przeczytać:

 

„Redefinicji wymaga dotychczasowa teza polityki polskiej, mocno opowiadająca się za dalszym rozszerzaniem NATO. Zgodnie z komunikatem przyjętym na szczycie Sojuszu w Bukareszcie w kwietniu 2008 r. (pod naciskiem USA i Polski), w przyszłości do NATO powinny być przyjęte Ukraina i Gruzja. W czerwcu br. przywódcy Ukrainy jasno oświadczyli, że rezygnują ze starań o przystąpienie do Sojuszu. Niestabilność wewnętrzna w Gruzji i konfliktowe stosunki tego państwa z Rosją raczej eliminują go z grupy kandydatów do NATO. Oznacza to, że rewizji wymaga stanowisko Polski w sprawie wschodniego rozszerzenia, tym bardziej, że w raporcie Grupy Mędrców znalazła się teza, że rozwijanie partnerstwa z Rosją jest gwarancją bezpieczeństwa w regionie euroatlantyckim. Pozostaje więc ewentualny południowo-wschodni kierunek rozszerzania NATO, o kolejne państwa postjugosłowiańskie.”

„Powrót do idei ściślejszej współpracy w ramach OBWE; instytucja ta jest doskonałym forum dialogu i konsultacji z krajami pozostającymi poza UE i NATO: Rosją oraz innymi państwami poradzieckimi. Może służyć jako instrument kształtowania europejskiego bezpieczeństwa kooperatywnego; odziałania na rzecz normalizacji i rozwoju stosunków z Federacją Rosyjską; będzie to nie tylko umacniać bezpieczeństwo Polski, ale również wzmacniać jej pozycję w UE i NATO;

„Stosunki ze Stanami Zjednoczonymi powinny nadal odgrywać istotną rolę w polskiej polityce bezpieczeństwa, choć należy odejść od polityki bezwarunkowego, a wręcz bezrefleksyjnego popierania wszystkich działań tego mocarstwa. Polityka Polski w tym względzie winna mieć wyraźne odniesienie do własnych interesów, a nie nosić znamiona strategii bandwagoning.”

- „Rekomendacja 3: Należy odpolitycznić kwestię importu gazu z Rosji i traktować ją w kategoriach biznesowych. Należy zrozumieć, że mamy interes w tym, aby gaz od Rosji kupować, bo jak na razie i w dającej się przewidzieć perspektywie, nie ma dla tego alternatywy, zaś Rosja – jako producent – jest zainteresowana aby gaz sprzedawać, tym bardziej, że jest on źródłem finansowania jej programu modernizacji. Ponadto, powinniśmy całkowicie zrezygnować z traktowania zakupu gazu rosyjskiego w kategoriach geopolitycznych, gdyż to nas stawia w złym świetle wobec partnerów i sojuszników z UE, którzy słusznie nie podzielają polskich obaw, podejrzeń i lęków.”

Na koniec pozostawiłem cytat najważniejszej i bodaj najgroźniejszej „rekomendacji”:

 „Aby przezwyciężyć nieufność, która utrudnia percepcję Rosji przez polskich polityków i media należałoby podjąć zorientowaną na przyszłość politykę normalizacji stosunków wzajemnych i pojednania polsko-rosyjskiego. Warunki ku temu powstały już jesienią 2009 r., po udziale premiera FR Władymira Putina w obchodach 70-tej rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte, a zostały wzmocnione zbliżeniem polsko-rosyjskim po katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. Jednak czołowa partia opozycyjna w Polsce – Prawo i Sprawiedliwość podjęła kilka miesięcy później działania na rzecz ponownego konfliktowania z Rosją, sugerując odpowiedzialność tego państwa za katastrofę. W tej sytuacji rząd Polski powinien szybko podjąć działania na rzecz ratowania szansy jaka szybko może zniknąć.”

 

 

Tekst został zamieszczony w Warszawskiej Gazecie.

9 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Aleksandrze

"W tej sytuacji rząd Polski powinien szybko podjąć działania na rzecz ratowania szansy jaka szybko może zniknąć."

i robi, co może. Morderstwo w biurze PiS, prowokacje na 11 listopada, robią co mogą.
Gdyby ta częśc społeczeństwa popierająca PiS była podatna na prowokacje, to by mieli już "pozamiatane", a PiS zdelegalizowany.

Maja pecha, wszystkie kupione celebryty, wszystkie zaprzyjaźnione media pracuja pełną parą, a tu nic.... nie ma podstaw do 'ostatecznego rozwiązania".

Obserwujemy i notujemy kolejne działania. Mamy ich na oku i zapisujemy.
Na dzisiaj tylko tyle możemy zrobić. Na dzisiaj....

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Aleksander Ścios

2. Szanowna Pani Marylo,

W tym dokumencie mamy wprost sformułowaną koncepcję uczynienia z III RP rosyjskiego dominium. Bez żadnych ogródek proponuje się, by polska polityka zagraniczna została dostosowana do potrzeb i aspiracji Rosji, a wszyscy, którzy szkodzą tak rozumianej "idei pojednania" - znaleźli się na marginesie życia publicznego.
Jestem przekonany, że PiS powinien zwrócić baczną uwagę na pomysły z zakresu "bezpieczeństwa narodowego", pojawiające się w Belwederze. Tak horrendalne rzeczy trzeba nagłaśniać.

Pozdrawiam Panią

avatar użytkownika dodam

3. Toż cytowani wyręczyli Trybunał Stanu.

Sami ułożyli uzasadnienie wyroku dożywocia za zdradę. Nic więcej nie potrzeba.

Jest tylko jeden problem. Nieodporne na manipulacje (nikt przez 20 lat nie wyjaśnił ludziom jak działała propaganda PRL) czy zdezorientowane (zamiast wyjaśniania w mediach zdarzeń mamy ściemnianie) społeczeństwo łyknie wszystko. WSZYSTKO.

Ostatnio zmieniony przez dodam o pt., 25/11/2011 - 18:35.
avatar użytkownika Maryla

4. Panie Aleksandrze

ja na bieżaco zbieram dowody na taką własnie politykę małego i dużego pałacu. Dlaczego PiS sie tym nie zajmuje? Nie zajmują się tez innymi bardzo ważnymi dla Polski sprawami. Gdyby nie Anna Fotyga, to właściwie nie byłoby zadnego stanowiska PiS odnośnie polityki zagranicznej .
Ale nie mamy na to zadnego wpływu, poza pisaniem i pokazywaniem skutków takiej polityki.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

5. to wszystko prawda

ale jest jedno pocieszenie: obecna Rosja to cień Rosji z XVIII w, z początków XX w. Owszem jest to państwo jeszcze bardzo silne i przez to bardzo niebezpieczne, ale już mocno słabnące. Poza tym radykalnie zmieniła się sytuacja geopolityczna. Po raz pierwszy od wieluset lat za wschodnią granicą Rosja ma sąsiada o wiele sprawniejszego politycznie i ekonomicznie od niej. Jest to o tyle ważne, że Rosja samodzielnie tylko raz była w stanie pokonać Polskę i było to na początku XVIII w. W tej chwili jest podobnie. Rosja nie ma możliwości ekonomicznych prowadzenia większego konfliktu. Jej problem polega na tym, że po 1,5 roku stabilizacji cen surowców energetycznych w Rosji zaczną się problemy finansowe. Systemy ekonomiczne oparte o wydatki budżetowe działają dobrze tylko wtedy, gdy wpływy rosną. Jak się stabilizują dochodzi do perturbacji. Nie chcę przez to powiedzieć, że można lekceważyć działania tego środowiska, bo nie można i dobrze, że o tym się mówi, bo trzeba wiedzieć z kim mamy do czynienia, kto jest "farbowanym lisem".
Niestety przed nami dość długa droga, gdyż wiele znakomitych postaci naszej formacji zginęło pod Smoleńskiem i musi minąć trochę czasu zanim uzupełnimy te braki, ale myślę, że zdążymy.

uparty

avatar użytkownika Aleksander Ścios

6. Pani Marylo,

Jesteśmy więc w tej samej sytuacji. Powinniśmy jednak zabiegać, by partia, która ma nas reprezentować, brała pod uwagę nasze opinie i oceny.
Pewną nadzieję na ożywienie PiS-u w kwestiach polityki zagranicznej, dawał list Kaczyńskiego z września 2010 roku. Niestety na nadziei się skończyło.

Pozdrawiam raz jeszcze

avatar użytkownika Tamka

7. @A. Ścios

"Koniecznie z dokumentem powinna zapoznać się opozycja – choćby po to, by dostrzec realne, a nie medialne zagrożenia."

Pelna zgoda. Pytanie, czy sie zapozna i zareaguje na miare swoich mozliwosci? Niestety, tez watpie.
T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

8. Nasze, Polaków rekomendacje dla Polski

MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI - HISTORIA PRAWDZIWA ( Official video )

http://www.youtube.com/user/iDar0s?gl=PL

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jacek Mruk

9. Stąd są lęki przed wprowadzeniem kary śmierci

A każdy zdrajca i sprzedawczyk się wierci
Bojąc się odpowiedzialności ostatecznej za ich zdradę
Wiec będą robić za wszelką cenę blokadę
Gdyby projekt przeszedł przez wszystkie szczeble legalizacji
Musieli by zaprzestać Polski zdrady i dezorganizacji
Pozdrawiam