Żale Piotra Zaremby.

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

Pan Piotr Zaremba się dziśpożalił– na łamach Rzepy*.

O to, że oberwał (też dziś, tylko parę godzin wcześniej) w słynnym programie Loża prasowa, słynnej stacji TVN24, od słynnego dziennikarza Stasińskiego, z równie słynnej Gazety Wyborczej.
Z czego słynnych?
 
No jak to z czego -  przede wszystkim z obiektywizmu (Rzepa wprawdzie jeszcze nie jest z tego słynna, ale po uregulowaniu kwestii właścicielskich, jest na najlepszej do tego drodze).
 
Ja, ponieważ jestem reklamiarzem, nie mam oporów przed oglądaniem jakichkolwiek programów, ponieważ z każdym programem związane są interesujące mnie pasjami bloki reklamowe – no tak mam i nic na to nie poradzę.
 
Dlatego czekając na reklamy, oglądałem także i ten program, który z racji swojej, że tak to określę konwencji, wydał mi się nawet interesującym.
 
Program skojarzył mi się bowiem z rozwiązaniem, określanym w literaturze przedmiotu mianem konwejera.
 
No tak mi się skojarzył i od razu przyznaję, że niesłusznie.
 
Bo wspomniana literatura przedmiotu informuje, że uczestnictwo w konwejerze, użyję eufemizmu  - nie było dobrowolne, a Pan Zaremba nie sprawiał wrażenie kogoś zaciągniętego do wspomnianej loży przemocą.
 
Gdybym miał użyć przenośni, to sytuację Pana Zaremby we wspomnianym programie określiłbym następująco:
 
paznokciami po oczach, obcasem pod stołem, z, pardon - byka, i jeszcze z liścia na dokładkę (wszystko to, rzecz jasna, paszczą).
 
A że staropolskie powiedzenie mówi  - bity płacze, toteż w charakterze puenty przypomnę Panu Zarembie pytanie, które (nagrany bez swojej wiedzy przez cwańszego od siebie) Józef Oleksy zadał wiele lat temu Leszkowi Balcerowiczowi, gdy ten skarżył się na spałowanie go na Starym Mieście przez komunistyczne ZOMO:
 
„Lesiu, a na ch... tam szedłeś. Wiedziałeś, że będą pałować”
Po coś tam kur...szedł?!”.**
 
 
 
 

  

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Ewaryst Fedorowicz

ja tam Piotra Zaręby bym nie szarpała. Z tych "ostatnio przebudzonych" zachowuje się w miarę przyzwoicie.
Jak nie pójdzie Zaręba, aby robić za "prawicę pisowską", to pójdzie chętnie pan IJ, były pracownik koncernu pod kierownictwem p.Wanat.

To ja wolę, niech idzie Zaręba, a potem ponarzeka, że go Stasiński podrapał.
Bardziej sie komfortowo czuję, jak drapią Zarębę, a ten się odszczekuje,, niż jak drapia innego, a ten kuli ogon i pod stół.

A słucham (bo patrzeć na nich nie mogę) wszystko, od szamania celebrytów po sektę Miecugowa nocna porą.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Ewaryst Fedorowicz

2. @Maryla

No to się tu różnimy w ocenie:

- w pewnych miejscach się po prostu nie bywa - i zupełnie mi nie przeszkadza, że IJ by tam z radością pobiegł. A (...) z nim.
- jak już nie ma innego wyjścia, to się tam deleguje np. p. Wildsteina, który by sobie poradził znakomicie (bo to fajter jest, a nie skrupulant)

Ewaryst Fedorowicz

avatar użytkownika Maryla

3. Ewaryst Fedorowicz

JA NIE BYWAM :) w takich miejscach i to nie tylko dlatego, że mnie tam nie zaproszono :)
Sa ludzie, którym ręki sie nie podaje i są miejsca, gdzie sie nie bywa. Gospodarzem jest niejaka Łaszczowa, to ona zaprasza, kogo uważa.
Oczywiście, gdyby jej wszyscy szanujący się ludzie powiedzieli - NIE,to by sobie siedziała ze Stasińskim - swoją drogą dawno towarzysza Stasińskiego nie zapraszała, wrócił na wizję z tymi wszystkim oblesnymi urbanoidami, kotlińskimi i resztą .

Tak więc - TO NIE JEST MIEJSCE DLA ZADNEGO SZANUJĄCEGO SIĘ ZURNALISTY.
Chyba, że Wildsteina, bo jest partner dla Stasińskiego, a Majcherka to zjada na sniadanie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. w temacie

http://wpolityce.pl/wydarzenia/18468-nasz-wywiad-bronislaw-wildstein-o-s...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl