Wykład Pana prof.J.Szaniawskiego nt.Święta Niepodległości zorganizowany przez Solidarni2010

avatar użytkownika natenczas

W dniu 7 listopada 2011  w jednym z warszawskich gimnazjum, na zaproszenie Szkoły Publicznej został wygłoszony wykład Pana Profesora Józefa Szaniawskiego nt. Święta Niepodległości i roli Marszałka Piłsudskiego w odzyskaniu Niepodległości przez Polskę w roku 1918


Po wykładzie został wyświetlony film archiwalny (Kronika Polska z 1935 roku) pt. Pogrzeb Marszałka Piłsudskiego. Film został zrealizowany na taśmie 16 mm i wyświetlony za pomocą archaicznego projektora, którego właścicielami są Państwo Barbara i Maciej Witkowscy.
Uczniom gimnazjum wykład bardzo się podobał i prosili o następne takie spotkania.
Są bardzo zainteresowani polską historią i co zaskoczyło również Pana Profesora, mają sporą wiedzę i wielką potrzebę jej poszerzenia.
Spotkanie zostało zrealizowane przez Solidarnych2010 - Zespół Edukacyjny na zaproszenie biblioteki szkolnej.
Jest to pierwsze nasze spotkanie z młodzieżą gimnazjalną.


Dziękujemy Panu Profesorowi za wykład i Państwu Witkowskim (właścicielom filmu i projektora) za udostępnienie materiału i udział w spotkaniu.

 

Solidarni 2010 - Zespół Edukacyjny

 

 

Poniżej relacja audio oraz fotoreportaż z prelekcji.

Autorzy Solidarni2010

 

Organizatorka prelekcji ze Stowarzyszenia Solidarni2010 i prof.Szaniawski

 

 

13 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Solidarni2010 - Zespół Edukacyjny

wielkie podziękowania :) Czym skorupka za młodu....
Uczmy nasze dzieci Polski, bo kto ma to robić? Pani Hall?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jacek Mruk

2. Serce się raduje że się młodzież budzi

Potrzeba tylko właściwych nauczycieli, ludzi
By podsunęli kawałek tortu luksusowego
Dla ucznia bardzo często nieświadomego
Ci widać mieli jakąś wiedzę
Więc powiedziano jeszcze was odwiedzę
Trzeba tą drogą docierać do młodzieży
Bo w przyszłości będzie rządy dzierżyć
Pozdrawiam

avatar użytkownika Morsik

3. A ja mam wątpliwości...

Po lekturze książki Waldemara Łysiaka...
Czy na pewno p. Szaniawski powinien być fetowany?

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Morsik

4. Zatem w temacie:

Ponad pięć lat temu w pierwszym numerze "Niezależnej Gazety Polskiej" ( poprzedniczki wydawanego dziś "Nowego Państwa") ukazał się tekst autorstwa Waldemara Łysiaka pt. 'Lustracjada' ...

Autor, którego szerzej tutaj przedstawiać nie trzeba, napisał w nim miedzy innymi:

"Józef Szaniawski był w PRL-u człowiekiem "firmy" generała Kiszczaka, posiadaczem milicyjnej "R"-ki zwalniającej od kontroli drogowych, nauczycielem kadr MSW, aktywnym (bardzo aktywnym) członkiem Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, chwalił się głośno przyjaźnią osławionego "upiora MSW", generała Milewskiego, itp. Gdy wyjechał wakacyjnie na Zachód, próbował dorobić sobie w "Wolnej Europie", dlatego rozwścieczona tą nielojalnością "firma" wpakowała go do pudła.

Po upadku komunizmu opublikowano (kilka gazet i książka) list Szaniawskiego do szefa WSW, generała Poradki, zawierający "curriculum vitae" autora. Szaniawski wypunktował tym pismem całą swoją (ochotniczą, co mocno podkreślał!) współpracę z WSW i SB, od czasów studenckich: "Tuż przed tzw. <> 1968r., sam, z własnej inicjatywy, zgłosiłem się do mojego znajomego, majora Płatka z KD MO W-wa Mokotów, aby mu zrelacjonować ówczesną sytuację w środowisku studenckim na UW Następnie powtórzyłem to samo dwóm pracownikom UB, których major zaprosił specjalnie na drugi dzień. Nie muszę dodawać, że bytem oczywiście przeciwnikiem tworzącej się już wtedy opozycji". Itd., itp. Zakończył deklaracją woli: "Chcę współpracować z organami WSW przeciwko wrogom Polski Ludowej, w tym zwłaszcza przeciwko wywiadowi amerykańskiemu i opozycji wewnętrznej (...) Dam z siebie wszystko".

Dał z siebie wszystko i nie przeszkadza mu to dzisiaj być nauczycielem w szkole dziennikarskiej (edukuje kadry żurnalistów, tak jak kiedyś edukował kadry zamordystów). Ostatnio tworzy "muzeum antykomunizmu", gdzie wycieraczkami mają być flagi sowieckie, a zwiedzających będzie się zachęcać do ich deptania. Co jest oczywistą (i to chamską) prowokacją."

* * *
Tyle tekst Waldemara Łysiaka; od jego opublikowania minęło 5 lat - i według mojej wiedzy - nikt nie podważył faktów w nim przedstawionych, nikt nie pozwał pisarza za oczywiste przecież zniesławienie, nikt nawet nie próbował wyjaśniać okoliczności i ówczesnych uwarunkowań, w jakich opisane zachowania miałyby mieć miejsce; to wszystko pozwalałoby uznać prawdziwość opisu zawartego w cytowanym artykule... - Prawda wcale nie leży pośrodku; Prawda leży tam, gdzie leży.....
Pozostaję jednak w skromnej nadziei, że sprawa została juz dawno wyjaśniona na korzyść Józefa Szaniawskiego, a moje wątpliwości wynikają po prostu z braku odpowiedniej wiedzy w temacie; jeśli tak właśnie jest, to pozostaje mi tylko posypać głowę popiołem, przeprosić Pana Szaniawskiego za cytowanie kalumni na Jego temat oraz czytających ten tekst za zawracanie głowy - na swoje usprawiedliwienie zacytuję Józefa Mackiewicza: 'tylko prawda jest ciekawa'.....
http://poloniada.salon24.pl/319989,lysiak-szaniawski-prawda

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Maryla

5. Morsiku

fetowanie? Czy praca u podstaw, poświęcenie własnego czasu dla przekazania prawdziwej historii?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Morsik

6. Czy zatem to,...

...o czym pisał Waldemar Łysiak w swoim "Salonie" to wredne kalumnie?
Pani Wisława Szymborska "potem" pisała naprawdę ładne i wartościowe wiersze...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Maryla

7. Morsiku

WSTYD, NAPRAWDE WSTYD.

Czy p.Łysiak chodzi po szkołach i uczy prawdziwej historii? Czy stworzył Muzeum ?
Do tego zestawienie personalne....

Wstyd.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Morsik

8. Nie mam się czego wstydzić.

Po prostu pytam, czy pan Szaniawski zdementował informacje wydrukowane całkiem niedawno w "Salonie" pana Łysiaka.
Ja nie piszę, że pan. Szaniawski robi coś złego, ja tylko pytam, czy to, co napisał pan Łysiak, to prawda, czy szpetne łgarstwo. Jeśli łgarstwo, to czy dalej mam czytać Łysiaka, czy wywalić jego kilka książek z mojej biblioteki na makulaturę?
PS. Pan Łysiak też naucza bardzo rzeczowo i też ma zasługi dla historii i sztuki polskiej. Jestem po prostu w rozterce...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Maryla

9. Morsiku

zamiast w wątku z godną propagowania i powielania w całej Polsce inicjatywą dzielić się swoimi rozterkami, napisz do obu panów. Tak będzie prościej.

Tematem tej notki jest dokształcanie polskich dzieci i uczenie ich patriotyzmu.
Państwo zaniechało tych działań w ramach swojej polityki edukacyjnej.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Morsik

10. A gdyby tak...

...Kiszczak zaczął nauczać... ? Wszystko poszłoby w niepamięć? Napiszę, na pewno, tylko adresy muszę zdobyć.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Maryla

11. Morsiku

sugerujesz, że Solidarni2010 zaprosili by Kiszczaka?

Czy nie posuwasz sie za daleko? A pisałam wyżej - wstyd.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. zapraszamy do odsłuchania

naprawdę warto

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Dwa lata od śmierci śp. prof.

Dwa lata od śmierci śp. prof. Józefa Szaniawskiego

Dziś mijają dwa lata od tragicznej śmierci śp. prof.
Józefa Szaniawskiego – wybitnego politologa, sowietologa, publicysty a
także wykładowcy WSKSiM oraz UKSW.

Prof. Józef Szaniawski zginął 4 września 2012 r. w Tatrach, spadł z
trawersu do Dolinki pod Kołem. Wypadek miał miejsce około godziny 11.50.
Profesor miał 68 lat.

Prof. Józef Szaniawski był historykiem, politologiem, wykładowcą
WSKSiM, publicystą „Naszego Dziennika”, Radia Maryja oraz TV Trwam.
Został odznaczony medalami „Za zasługi dla obronności kraju oraz Milito
pro Christo, Orderem św. Stanisława, oficerską szablą honorową Wojska
Polskiego, uhonorowany przez ministra obrony narodowej tytułem „Kustosza
tradycji, sławy i chwały oręża Polskiego”.

- Wielu ludzi ceniło go za to, że był bardzo sceptyczny wobec
władzy. Żywił odrazę do tzw. władzy ludowej i ten brak zaufania wobec
pełnej pychy administracji pozostał mu aż do ostatnich dni. Z piętnem
ostatniego więźnia politycznego PRL podjął walkę z kłamstwem
historycznym, obłudą otaczającą elity III RP i bezpośrednio z tymi,
którzy za to odpowiadali: Jaruzelskim, Kiszczakiem, Michnikiem, Wałęsą,
postkomuną. Symbolem zapomnienia, osamotnienia, niesprawiedliwości oraz
punktem odniesienia w jego walce stał się płk Ryszard Kukliński.
Pracował zawsze i wszędzie. Ale nigdy w stałych godzinach. Praca dawała
mu wolność. Wykładał na uniwersytetach, pisał artykuły, książki,
prowadził Izbę Pamięci Pułkownika Kuklińskiego. Broniąc Kuklińskiego,
wspominając historyczne zwycięstwa polskiego oręża, potępiając ustępstwa
wobec imperialnej Rosji i zbrodniczego islamu, mógł jedynie liczyć na
spełnienie się słów swego przyjaciela Zbigniewa Herberta: „Powtarzaj
wielkie słowa […]/ a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką/ chłostą
śmiechu”. Właściwie całe „Przesłanie Pana Cogito” przyświecało mu od
1974 roku. A już na pewno po 1989 roku –
wspomina w Naszym Dzienniku Filip Frąckowiak.

***

Józef Szaniawski urodził się w 1944 r. we Lwowie. W latach 1970-1985
był redaktorem PAP w Warszawie. Od 1973 r. intensywnie współpracował z
Radiem Wolna Europa. Dla rozgłośni w ciągu 11 lat napisał i przesłał
ponad pół tysiąca korespondencji.

W latach 70. i 80. prowadził działalność niepodległościową.

W 1985 r. sąd wojskowy skazał go na 10 lat więzienia. Był
przetrzymywany w więzieniach na warszawskim Mokotowie przy ul.
Rakowieckiej i w Barczewie. Uniewinniony przez Sąd Najwyższy, wyszedł na
wolność 22 grudnia 1989 r. Sąd Najwyższy określił go, jako ostatniego
więźnia politycznego PRL.

Był pełnomocnikiem i przyjacielem płk. Ryszarda Kuklińskiego, swoimi
staraniami doprowadził do rehabilitacji w świetle prawa płk.
Kuklińskiego. Był też założycielem izby pamięci pułkownika Kuklińskiego.

Wypowiadał się i działał na rzecz integracji Polski z NATO.

W latach 1990-2003 publikował w prasie polskiej i polonijnej w USA,
m.in. w “Tygodniku Solidarność”, “Wprost”, “Polsce Zbrojnej”, “Nowym
Świecie”, “Gazecie Polskiej”, “Dzienniku Chicagowskim”, “Nowym
Dzienniku”, “Dzienniku Związkowym”.

Wśród publikacji Szaniawskiego wymienić można takie pozycje, jak
“Samotna misja pułkownik Kukliński i zimna wojna” (2003), “Pułkownik
Kukliński – Misja Polski”( 2005), “Victoria Polska. Marszałek Piłsudski w
obronie Europy”, “Grunwald pole chwały”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl