Świętujmy po chrześcijańsku

avatar użytkownika Maryla

Korowody Świętych, Noce Świętych, Litania Miast - w całej Polsce odbywają się liczne przedsięwzięcia mające na celu ukazać głęboką perspektywę obchodów uroczystości Wszystkich Świętych i przypomnieć prawdę, że wszyscy jesteśmy powołani do świętości. To chrześcijańska odpowiedź na coraz bardziej przenikającą do naszej kultury maskaradę Halloween.


Do tej pory w Polsce nie trzeba było specjalnie aranżować czasu wigilii uroczystości Wszystkich Świętych. Jednak od kilku lat przenika do nas bardzo mocno moda obchodzenia tego wieczoru na styl zachodni, poprzez Halloween, "święto" przeżywane na zabawie z czarownicami, wampirami, kościotrupami...

Noce Świętych
Dlatego też zamiast halloweenowej nocy w bardzo wielu miejscach w wigilię uroczystości Wszystkich Świętych przeżywane są Noce Świętych - modlitewne czuwania przypominające o właściwej istocie uroczystości celebrowanej 1 listopada.
- Chcemy pokazywać, jakim dniem jest uroczystość Wszystkich Świętych, nie jest to obrona, ale promocja tego święta. Jan Paweł II poprzez beatyfikację, kanonizację tak wielu osób pokazał, że świętość może być dostępna dla każdego. Dlatego też Noc Świętych z jednej strony jest alternatywą wobec Halloween, a z drugiej strony jest pozytywnym komunikatem, że świętość może być trendy - podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" ks. Jan Kwiatkowski, z którego inicjatywy przed siedmiu laty po raz pierwszy zorganizowano Noc Świętych w Gnieźnie. - Skoro świat próbuje zagospodarować ten wieczór w sposób neopogański, chrześcijaństwo nie może milczeć - dodaje.
Noc Świętych zrodziła się z patrzenia na plakaty zapraszające młodych na Halloween. Uświadomiono sobie, że w wigilię uroczystości Wszystkich Świętych organizowane są imprezy niemające nic wspólnego ze świętością, które nic nie mówią o życiu. Pierwsza Noc Świętych była próbą zabrania głosu, pokazania prawdziwej wymowy tej uroczystości. - Dzień Wszystkich Świętych jest powtórzeniem paschy, świętem życia, ukazuje, że warto żyć i że życie to znaczy też umieranie - podkreśla ks. Jacek Kwiatkowski. Noce Świętych organizuje wiele parafii archidiecezji gnieźnieńskiej, ale nie tylko, idea ta rozrasta się z roku na rok.
Uroczystość Wszystkich Świętych przypomina nam, że wszyscy jesteśmy powołani do świętości. A co mówią nam święci? Pokazują, że im życie się udało, nie bali się obowiązków, wyzwań, byli ludźmi swego czasu, nie bali się umierać. Święci to ludzie, którzy uwierzyli w życie, a nie w śmierć. Dlatego też na ulice polskich miast wyjdą święci... w swoich relikwiach! - Jest to nasza alternatywa wobec Halloween, które niestety coraz bardziej przenika do świadomości Polaków, zwłaszcza ludzi młodych. Dlatego my chcemy się temu przeciwstawić i propagować w świadomości ludzi prawdziwą ideę uroczystości Wszystkich Świętych. Chcemy pokazać, że święci są wśród nas, że świętość jest rzeczywistością osiągalną i że wszyscy jesteśmy powołani do świętości - zaznacza Krzysztof Gawłowski z Biura Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Bielsko-Żywieckiej.

Korowód Świętych
Już dziś po raz piąty ulicami Bielska-Białej przejdzie Korowód Świętych. Relikwie z poszczególnych parafii diecezji bielsko-żywieckiej zostaną uczczone w kościele pw. Trójcy Świętej w Bielsku-Białej. Nabożeństwo rozpocznie się o godz. 16.00. Osoby niosące relikwiarze przebrane będą za postaci świętych. Procesyjnie przejdą do katedry św. Mikołaja.
1 listopada, już w samą uroczystość Wszystkich Świętych, kilkanaście polskich miast, a dzięki transmisji w Radiu Maryja i Telewizji Trwam różne zakątki świata, połączy Litania Miast, której celem jest również przypominanie sensu uroczystości Wszystkich Świętych. W tym roku, jak informuje ks. Andrzej Leszczyński, diecezjalny duszpasterz młodzieży archidiecezji gdańskiej, Litania Miast będzie inspirowana przesłaniem bł. Jana Pawła II.
Kilkanaście miast, w tym Gdańsk, Gdynia, Sopot i Wejherowo, będzie uczestniczyć w Litanii Miast. Noce Świętych odbędą się m.in. w Gnieźnie, Chodzieży, Inowrocławiu i Bydgoszczy, a Korowód Świętych przejdzie również w Warszawie.

 

Małgorzata Bochenek

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1139872

Etykietowanie:

16 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. 2 listopada Dzień Zaduszny

Kościół katolicki wspomina 2 listopada wszystkich wiernych zmarłych. Dzień Zaduszny to czas szczególnej modlitwy do Boga, by zmarli mieli udział w Chrystusowym zwycięstwie nad śmiercią. Według nauki Kościoła – dotyczy to zwłaszcza tych, którzy po śmierci potrzebują oczyszczenia w miłości, czyli czyśćca, który jest „przedsionkiem nieba”.

Ci zmarli, którzy po śmierci doświadczają czyśćca są już bezpieczni, bo znaleźli się w Bożych rękach. Mogą być pewni zbawienia, na którego pełnię muszą się jeszcze przygotować. Czyściec jest „przedsionkiem nieba”. Jest wyrazem Bożego miłosierdzia, które oczyszcza tych, którzy za życia na ziemi nie wydoskonalili się w pełni w miłości do Boba, bliźniego i samego siebie. Stan czyśćca nie należy pojmować jedynie jako kary lecz jako przygotowanie do pełnego zjednoczenia z Bogiem w niebie. Aby zmarli mieli udział w Chrystusowym zwycięstwie nad śmiercią, oczyszczenie winno być całkowite.

Przez czyściec przechodzą dusze, które zeszły z tego świata w grzechach powszednich i nie odbyły jeszcze na ziemi całej doczesnej kary za grzechy. Istotą kary doświadczanej po śmierci wydaje się tymczasowa rozłąka z Bogiem i oczekiwanie na spotkanie z Nim. Dusza ludzka, poznając po śmierci Boga jako pełnię miłości, pragnie zjednoczenia z Nim a równocześnie rozpoznaje, że jeszcze nie jest tego godna i szuka możliwości oczyszczenia. Bóg w swoim miłosierdziu odpowiada na to pragnienie poprzez działanie, które nazywamy czyśćcem.

W związku z okresem modlitw za zmarłych można uzyskać odpusty dla nich. Należy nawiedzić pobożnie cmentarz w dniach 1-8 listopada i modlić się za dusze zmarłych, przy zachowaniu stałych warunków odpustu: stanu łaski uświęcającej, przyjętej w danym dniu Komunii świętej, wolności od przywiązania do grzechu (nawet lekkiego) i modlitwy w intencjach Ojca Świętego – np. „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Mario”.

W samym dniu 2 listopada – przy zachowaniu tych samych warunków – również można uzyskać odpust za zmarłych związany z nawiedzeniem kościoła lub publicznej kaplicy i odmówieniem w nich modlitwy „Ojcze nasz” i „Wierzę w Boga”.

Pamięć o zmarłych była czczona już w czasach pogańskich. W Rzymie obchodzono pogańskie rytuały w lutym każdego roku. Chrześcijanie przejęli tę cześć obrzędów, która nie była sprzeczna z wiarą. Wspominano najbliższą rodzinę. Powszechne wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych spotykamy dopiero w VII w.

Narodziny Dnia Zadusznego przypadają na 998 r., kiedy to w klasztorach podległych opactwu Cluny zaczęto obchodzić 2 listopada wspomnienie zmarłych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Módlmy się za wszystkie dusze.

Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

3. Módlmy się

za wszystkie Dusze w czyśćcu,aby Pan Bóg Łaskawy,przyjął je do do swojego Królestwa.
Niech odpoczywają w pokoju i opiekują się potrzebującymi na Ziemi.

Amen.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Świętujmy po Chrześcijańsku

Requiem aeternam dona eis, Domine, et lux perpetua luceat eis. Requiescant in pace.

Amen.

Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

5. Szanowny Panie Michale

"zamiast halloweenowej nocy" - promocja medialna robi swoje - dzisiaj nawiedziły mnie trzy dziewczątka ok. 13 lat - bez przebrania, za to z torebkami na słodycze.

'CUKIEREK ALBO PSIKUS" RZEKŁY MI DZIEWCZĄTKA .

A ja na to - dziewczynki, ja jestem katoliczką, mnie żaden halołyn nie interesuje, nie wiem, jak wasi rodzice .

A, to przepraszamy, spłoszone poszły dalej, nie wiem tylko, jak reagowali sąsiedzi - jutro po Mszy sie dowiem :)

Pozdrawiam serdcznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Kolejny rok „Korowód Świętych” przeszedł ulicami Bielska-Białej

bielskobiala.naszemiasto.pl

"Korowód Świętych" przeszedł 27 października
ulicami Bielska-Białej. Młodzi ludzie – wielu przebranych za postaci
świętych i błogosławionych – uczestniczyli w wieczornej procesji z
pochodniami i świecami.
Śpiewając Litanię do Wszystkich
Świętych kilkaset osób przeszło w strumieniach deszczu z bielskiego
kościoła pw. Trójcy Przenajświętszej do katedry, niosąc doczesne
szczątki osób wyniesionych przez Kościół na ołtarze. Hasłem tegorocznego
Korowodu – „Mistrzowie wiary” – miało być odpowiedzią na wezwanie
papieża Benedykta XV do pogłębienia świadomości wiary wśród chrześcijan.

W kościele zgromadzono około 70 relikwii z różnych zakątków diecezji.
Były to doczesne szczątki około 50 świętych i błogosławionych – m.in.
patronów diecezji – św. Maksymiliana, św. Jana Kantego, św. Jana
Sarkandra – a także św. Jana Bożego, św. Elżbiety Węgierskiej, św.
Katarzyny ze Sieny, św. Stanisława BM, św. Antoniego z Padwy, bł. Jana
Pawła II, św. Faustyny Kowalskiej, św. Franciszka z Asyżu, bł. ks.
Jerzego Popiełuszki oraz wielu innych. W modlitwie udział wzięły
delegacje z 26 parafii z diecezji bielsko-żywieckiej i jedna z
archidiecezji katowickiej.

Podczas nabożeństwa uczczenia relikwii w prezbiterium kościoła
czytano życiorysy i śpiewano inwokację: „Bóg nam Was dał, byście nam
drogę wskazywali. W jego miłości dzięki Wam, będziemy na niej trwali.
Święci Pańscy módlcie się za nami, Święte Boże wspomagajcie nas”. Potem
przed Najświętszym Sakramentem odmawiano Różaniec.

Diabeł nie lęka się naszych stadionów sportowych, naszych kin, internetu, telewizji, on boi się naszej świętości

– mówił ks. Piotr Bączek, asystent kościelny Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży (KSM) Diecezji Bielsko-Żywieckiej.

Ks. Bączek podkreślił w rozmowie z KAI, że „Korowód” był także okazją do dania publicznego świadectwa wiary.

Teatralizacja tej procesji jest właśnie po to, by pokazać
zewnętrznemu światu, niekoniecznie pamiętającemu o świętości, że to jest
nasza droga, że my się tym cieszymy

– wyjaśniał i podkreślał, że sobotnie wydarzenie nie było będzie
zwykłym wspominaniem życiorysów świętych, ale spotkaniem, „żywą relacją
Kościoła pielgrzymującego z Kościołem triumfującym”.

Po przejściu do katedry, na zakończenie uroczystości, w bielskiej
katedrze odprawiona została uroczysta Eucharystia celebrowana przez
kilkunastu kapłanów. Liturgii przewodniczył bp Piotr Greger.

Nabożeństwo ku czci świętych i błogosławionych, których relikwie
znajdują się w parafialnych kościołach i kaplicach całej diecezji,
odbyło się po raz szósty.

http://wpolityce.pl/depesze/39390-korowod-swietych-przeszedl-ulicami-bie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Korowód Świętych

Ulicami Bielska-Białej już po raz ósmy przejdzie jutro Korowód Świętych. W tym roku akcji towarzyszy hasło „Święci – ikony Bożego świata”. W korowodzie niesione będą relikwie świętych i błogosławionych.

Nabożeństwo ku czci świętych rozpocznie się w bielskim kościele pw. Trójcy Świętej prezentacją relikwii i modlitwą różańcową. Potem uczestnicy spotkania przejdą do katedry św. Mikołaja, gdzie zostanie odprawiona dziękczynna Eucharystia.

Tegoroczne nabożeństwo odbywać się będzie w roku obchodów 100. rocznicy śmierci bł. Karoliny Kózkówny, patronki KSM. – To jej relikwie, otrzymane z sanktuarium w Zabawie, były inspiracją do zorganizowania nabożeństwa do świętych – zauważa prezes zarządu KSM w Bielsku-Białej Judyta Drzewiecka, a delegat Krajowej Rady KSM Kamil Duc przypomniał, że Korowód jest nabożeństwem, „czyli modlitwą do Boga zanoszoną za pośrednictwem mistrzów wiary″.

Ks. Piotr Bączek, asystent kościelny Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży (KSM) diecezji bielsko-żywieckiej – organizator wydarzenia – zwraca uwagę, że pomysł na hasło tegorocznego Korowodu wziął się z wszechobecnej kultury obrazkowej.

– Te niezliczone ilości piktogramów, ikonek, znaków zawsze do czegoś nas odwołują. Ale pamiętajmy też o religijnym znaczeniu ikony, czyli wizerunku namalowanego na drewnie. Człowiek modlący się przed ikoną w jakiś mistyczny sposób uczestniczy w rzeczywistości, którą ta ikona przedstawia. Ikona jest jakąś obecnością, jest jednocześnie tajemnicą – wyjaśnia kapłan. Wskazuje jednocześnie, że życiorysy świętych „to ikony, których poznawanie odsłania przed nami tę tajemnicę wspaniałego współdziałania Boga i człowieka świętego″.

Korowód Świętych, który odbędzie się w sobotę przed uroczystością Wszystkich Świętych, po raz pierwszy przeszedł ulicami Bielska-Białej w 2007 r. Zgromadzono wtedy 16 relikwii. W ubiegłym roku liczba relikwiarzy przywiezionych do Bielska-Białej przekroczyła 50.

Małgorzata Pabis
http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/105167,korowod-swietyc...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Święci żyją wśród nas

Święci żyją wśród nas

Idąc w Marszu Wszystkich Świętych, idziemy na przekór modzie
tego świata, głosząc wiarę w świętych obcowanie – ROZMOWA z ks. Marcinem
Ożogiem

zdjecie

Z ks. Marcinem Ożogiem, proboszczem parafii Dobrego Pasterza w Warszawie-Miedzeszynie, rozmawia Marta Milczarska

W niedzielę odbędzie się II Miedzeszyński Marsz Wszystkich Świętych. Jakie jest jego przesłanie?

– Pierwszy raz wyszliśmy w Marszu
Wszystkich Świętych w zeszłym roku. Była to inicjatywa parafian,
zwłaszcza rodziców, aby w ten sposób ukazać inny, niż proponuje to dziś
świat, wymiar uroczystości Wszystkich Świętych i wspomnienia Wiernych
Zmarłych. 

Trzeba z Dobrą Nowiną wyjść do ludzi, do
dzisiejszego świata – do czego zachęcali św. Jan Paweł II, Benedykt XVI i
obecnie Ojciec Święty Franciszek. Nie można przecież życia codziennego
oddzielić od Ewangelii – jako chrześcijanie jesteśmy wezwani do dawania
świadectwa.

Głównymi adresatami marszu są dzieci i
młodzież, którym proponuje się Halloween. My chcemy pokazać świętych
jako tych, którzy przeżyli życie z Chrystusem, byli szczęśliwi i dziś tą
radością dzielą się z nami. Przez dzieci i młodzież docieramy do
rodziców. W ubiegłym roku sąsiedzi, widząc dzieci na osiedlu
poprzebierane za świętych, pytali się, o co w tym chodzi – budziło to
ogromne zainteresowanie. Dzieci zapraszały swoich sąsiadów do marszu.
Kropla drąży skałę...

Relikwie świętych będą niesione
podczas procesji. Ma to uzmysłowić, ukazać nam, że święci są obecni w
naszym życiu, że orędują za nami? 

– Tu trzeba oddać głos św. Janowi Pawłowi
II, który podczas kanonizacji św. Kingi przypomniał nam, że święci żyją
wśród nas. W Nowym Sączu w homilii Papież Polak powiedział: „Święci nie
przemijają. Święci żyją świętymi i pragną świętości”. Wędrówka z
relikwiami obok ukazania nam, że święci są obecni w naszym życiu, ma
także przypomnieć o celu naszego życia. Mamy świadomie pragnąć
świętości. Jeśli stracimy ten cel, to zagubimy też drogę...

Listopadowe święto Wszystkich Świętych próbuje się zdeprecjonować do Halloween. Czemu to ma służyć?

– Myślę, że odpowiedź jest bardzo prosta.
Podpowiada ją otaczający świat. Dziś żyjemy w takich czasach, w których
za wszelką cenę chce się usunąć Boga z życia publicznego, a co gorsza – z
życia człowieka.

Świat ukazuje nam sprawy Boże jako coś
nierealnego, a często coś gorszego. Widzimy, jak ośmiesza się to,
wykorzystując neopogańskie zwyczaje. My jako chrześcijanie mamy iść pod
prąd tego współczesnego potoku. W naszej parafii bardzo rozwija się kult
świętych, mamy wiele relikwii, wielu ludzi modli się przy nich. To
wszystko pociesza.

Wydaje mi się, że pewnym zagrożeniem jest
dziś też to, że widząc zagrożenia, tak bardzo skupiamy się na tym, co
złe, że nie pokazujemy innej drogi. Zapominamy gdzieś w tym wszystkim o
zwycięstwie Chrystusa! Idąc z relikwiami w Marszu Wszystkich Świętych,
idziemy na przekór modzie tego świata, głosząc wiarę w świętych
obcowanie.

Zachęca Ksiądz Proboszcz do
przebierania się za anioły. Dlaczego tak mało mówi się o naszych
Aniołach Stróżach? Przecież  życie ludzkie od samego początku aż do
śmierci jest otoczone opieką i wstawiennictwem aniołów.

– Dziś w ogóle więcej mówi się o tym, co
złe, niż o tym, co dobre. Jak mało dobrych wiadomości słyszymy...
Częściej mówi się o szatanie niż o aniołach. Problem przemilczania
obecności aniołów wynika chyba z pewnej infantylizacji wiary w anioły.
Ograniczamy ich obecność tylko do dzieciństwa... Zrobiliśmy z nich
trochę takie dobre duszki do usypiania dzieci. Wydaje mi się, że trzeba
przypominać w kościołach naukę o aniołach nie tylko z okazji wspomnienia
Aniołów Stróżów, ale też przy wielu innych okazjach.

Dziękuję za rozmowę.

Marta Milczarska



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

9. A niechaj narodowie wżdy postronni znają,

Iż Polacy nie gęsi - swoje święta mają!
Jeśli chodzi o Halloween, ja zawsze kontestowałam to święto, w przeciwieństwie do większości nauczycieli - anglistów. Powoływałam sie na to, iz jestem chrzescijanką i grzechem dla mnie jest partycypować w obchodach pogańskiego święta. Dzieci też nie uczyłam o Halloween, motywując to tym, ze to nie jest polskie święto i nie ma nic wspólnego z naszymi tradycjami, które powinnismy szanować i kultywować. Naród bez tradycji traci swą tożsamość.

Pozdrawiam serdecznie

To tyle.

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Maryla

10. Witam Pani Ewo

"Naród bez tradycji traci swą tożsamość." Dokładnie tak. Szczególnie młodzi Polacy , którzy nie znają jeszcze historii Polski i chłoną jak gąbki obce nowinki, powinni byc przez nas, starszych, uczeni tradycji. Jak dorosną, zrozumieją dlaczego ta ich zabawa dziecięca miała głęboki sens.

Pozdrawiam serdecznie Panią i Mamę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

11. Noc Świętych w Łodzi

Noc Świętych 2014 już 31.10 o godz. 19 w łódzkiej Katedrze

Świętymi bądźcie!

Co roku młodzież z archidiecezji łódzkiej 31 października organizuje Noc Świętych, czyli wieczór świętych i błogosławionych związanych z łódzką ziemią. Jest to wieczór wypełniony śpiewem, tańcem, światłem, refleksją i modlitwą. Tegoroczne spotkanie odbędzie się pod hasłem „Świętymi Bądźcie”.

W programie tego modlitewnego czuwania przy relikwiach świętych i błogosławionych znajdzie się m.in.: prezentacja filmu przygotowanego przez młodzież pt.: „Jeden dzień z życia człowieka młodego”, procesja relikwii przy śpiewie, świętość dzisiaj – słowo przygotowane przez wspólnotę Chemin neuf, świadectwo o świętości Alka Bety – mistrza Polski w judo, który pochodzi z Łodzi oraz wręczenie nagród w konkursie fotograficznym „Oblicza Kościoła Łódzkiego”.

Spotkanie w całości będzie transmitowane na żywo przez Internet.
W czasie słowa Księdza Arcybiskupa Metropolity będzie połączenie na żywo z miastami naszej archidiecezji, w których również organizowana jest Noc świętych czyli z Pabianicami, Tomaszowem Mazowieckim, Piotrkowem Trybunalskim i Bełchatowem.

Noc Świętych to propozycja refleksji nad światłem i nadzieją, zamiast ciemności pełnej strachu i duchów. Poprzez nasze spotkanie chcemy uświadomić, że organizowane tego wieczoru imprezy i bale Halloween nie mają nic wspólnego ani z naszą kulturą, ani tym bardziej z chrześcijańskim przeżywaniem tej uroczystości. To praktyki zupełnie obce naszej tradycji. Nawet traktowane jako zabawa, mogą być niebezpieczne, bo spłycają i obśmiewają śmierć, a to paradoksalnie zamiast zmniejszyć, tylko pogłębia strach przed nią.

Święci uwierzyli, że nie trzeba bać się śmierci, że jest ona nie końcem, a początkiem życia. Trzeba byśmy o tym zawsze pamiętali i brali z nich przykład. Chcemy również, by dzień Wszystkich Świętych nie był tylko dniem, w którym zapalamy znicze na grobach bliskich, ale by stał się zaproszeniem do modlitwy i duchowej łączności z tymi, którzy dostąpili już chwały nieba. Podczas spotkania obecne będą m.in. relikwie: św. Jana Pawła II, św. siostry Faustyny, św. Maksymiliana Maria Kolbe, bł. Rafała Chylińskiego oraz św. siostry Urszuli Ledóchowskiej.

Tutaj film z zapowiedzią
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=cLZ8DK64VOU

Archidiecezja Łódzka

http://archidiecezja.lodz.pl/new/?news_id=37f2ba63bafa0f204032dcadb2443541

W zeszłym roku byliśmy wraz z synem i Jego kolegą z klasy.. Kościół wypełniony po brzegi, wspaniałe, duchowe przeżycie.. W tym roku też pójdziemy, jesli Bóg pozwoli.
Pozdrawiam serdecznie.

avatar użytkownika Maryla

12. @nadzieja

piękne wspomnienia wspólnego przeżywania świętości, to niesamowicie ładuje młodych. Czym skorupka za młodu.... musimy o tym pamiętać, inaczej to laickie media wychowają nam dzieci.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. Korowód z relikwiami

Korowód z relikwiami świętych

Ulicami Łańcuta przejdzie dziś korowód z relikwiami świętych i błogosławionych czczonych w diecezji rzeszowskiej. Natomiast w Warszawie z kaplicy Dobrego Pasterza wyruszy II Miedzeszyński Marsz Wszystkich Świętych.

Korowód w Łańcucie wpisuje się w przygotowania do uroczystości
Wszystkich Świętych.  Rozpocznie się o godz.17:00 na placu przy kościele
Św. Michała Archanioła.

- Chcemy w ten sposób pokazać, że świętość w dzisiejszych
czasach jest możliwa. Chcemy też w szczególny sposób wydobyć świadków,
męczenników II wojny światowej pochodzących z Podkarpacia, którzy
pokazali, że nawet w mroku nocy II wojny światowej można zachować
godność i być świadkiem Chrystusa. Idea, która nam przyświeca to
przeciwstawienie się obcym naszej kulturze trendom (halloween). Chcemy
pokazać, że świętość jest piękna, że piękne jest człowieczeństwo
przeżywane w duchu Jezusa Chrystusa
– mówi ks. Maciej Kandefer, wikariusz parafii Św. Michała Archanioła.

Dziś również w Warszawie z kaplicy Dobrego Pasterza wyruszy II
Miedzeszyński Marsz Wszystkich Świętych. Początek o godz.16.00. Młodzi
poniosą w procesji relikwie, które znajdują się w kościele parafialnym.
Organizatorzy marszu zachęcają, aby na marsz przebrać się za świętych
lub anioły oraz przynieść wizerunki swoich ulubionych świętych.

– Bardzo serdecznie zapraszam do Parafii Dobrego Pasterza w
Warszawie-Miedzeszynie na wspólne radowanie się orędownictwem świętych.
Podczas II Miedzeszyńskiego Marszu Wszystkich Świętych przejdziemy w
doborowym towarzystwie – świętych. Towarzyszyć nam będą między innymi
relikwie św. Faustyny, św. Jana Pawła II, św. Teresy od Dzieciątka
Jezus, bł. ks. Michała Sopoćki, bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz wielu
orędowników ludzkich spraw. Z pewnością w nasz radosny śpiew włączy się
całe Niebo –
zaprasza ks. Marcin Ożóg, proboszcz parafii Dobrego Pasterza w Warszawie-Miedzeszynie.

Po radosnej procesji odbędzie się koncert zespołu księży misjonarzy – Kapela.N.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

14. Noc Wszystkich

Noc Wszystkich Świętych

Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie zaprasza na obchody „Nocy Wszystkich Świętych”

W okresie Wszystkich Świętych alternatywą dla
bezmyślnie zapożyczanych z Zachodu, bezkrytycznie przyjmowanych, choć
zaczerpniętych z pogaństwa praktyk Halloween mogą być i są obchody tego
święta w nurcie chrześcijańskim, gdzie nie strach dominuje, ale nadzieja
i radość.

Niezwykle ciekawa jest inicjatywa proponowana przez sanktuarium Matki
Bożej Łaskawej w Krzeszowie na Dolnym Śląsku, które w nocy z 31
października na 1 listopada zaprasza na „Noc Wszystkich Świętych” pod
hasłem „Poznaj, pokochaj, naśladuj″.

Na uroczystości i noc pełną wrażeń duchowych zaprasza ks. Marian
Kopko, kustosz maryjnego sanktuarium i proboszcz parafii pw.
Wniebowzięcia NMP w Krzeszowie.

– Chcemy zaproponować wszystkim chętnym alternatywę dla obchodów tzw.
Halloween. Czas uroczystości Wszystkich Świętych to czas radości, nigdy
smutku, grozy czy lęku, bo w ten dzień wspominamy i radujemy się ze
wszystkimi, którzy cieszą się Bożą obecnością w Niebie. Radujemy się
świętością tych, którzy poprzedzili nas na tej drodze i są naszymi
orędownikami. Używając współczesnego języka można powiedzieć –
ambasadorami przed tronem Miłosiernego Boga. Jednocześnie są namacalnym
dowodem, że świętość jest możliwa, że nie jest czymś niedostępnym czy
tylko dla wybranych, ale że świętość jest wpisana w scenariusz naszego
życia, trzeba tylko zacząć go realizować. Przykładem św. Jan Paweł II,
przy którym dorastaliśmy, żyliśmy, widzieliśmy, którego wielu z nas
dotykało, a dziś możemy cieszyć się z faktu jego wyniesienia do chwały
ołtarzy. Zapraszamy zatem do odwiedzenia krzeszowskiego sanktuarium w
”Noc Wszystkich Świętych„ – zachęca w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl
ks. Marian Kopko.

W duchu powagi i radości ze świętymi

Pierwsza ”Noc Wszystkich Świętych„ w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej
w Krzeszowie rozpocznie się w piątek, 31 października, Mszą św. o godz.
18.00, a jej zwieńczeniem będzie Eucharystia Wigilijna o godz. 23.30. –
W tzw. międzyczasie zapraszamy do nawiedzenia naszej krzeszowskiej
bazyliki wraz z Mauzoleum Piastów Śląskich – jednego z najpiękniejszych
tego typu obiektów w Europie z przepięknymi freskami i malowidłami,
gdzie spoczywają m.in. książę Bolko I, książę Bolko II oraz inni
książęta świdnicko-jaworscy. Zapraszamy też do spędzenia czasu z Matką
Bożą Łaskawą, ale również ze świętymi: Józefem, Piotrem i Pawłem,
Bernardem i Benedyktem, Scholastyką, Janem Nepomucenem, Mikołajem,
Katarzyną Aleksandryjską, Barbarą, Jadwigą Śląską, Grzegorzem i wieloma
innymi świętymi, których wizerunki znajdują się w naszym krzeszowskim
sanktuarium. Niektórzy ze świętych będą nam również towarzyszyć w swoich
relikwiach – zapowiada ks. Kopko.

Przypomina, że w trakcie budowy bazyliki krzeszowskiej (kościoła
kontrreformacyjnego) w sposób szczególny kładziono nacisk na tajemnicę
świętych obcowania, dzięki temu można tu odnaleźć setki postaci świętych
przedstawionych na freskach, obrazach olejnych czy też rzeźbach.
Również w Mauzoleum Piastów Śląskich Wszystkim Świętym poświęcony został
osobny ołtarz, w którym w sposób szczególny odbierają oni cześć oraz
przyjmują modlitwy wiernych, wspierając je swoim wstawiennictwem.

Elementem przedłużającym obchody uroczystości Wszystkich Świętych
będzie też ogłoszony konkurs plastyczny adresowany do dzieci i młodzieży
ze szkół podstawowych i gimnazjów dwóch dekanatów kamiennogórskich,
którzy mają namalować swoich ulubionych świętych. Konkurs z nagrodami
zostanie rozstrzygnięty 11 listopada, w Narodowe Święto Niepodległości, w
sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie, po Mszy św. wieczornej w
intencji
Ojczyzny.                                                       

Mariusz Kamieniecki

Ulicami miast przeszły Marsze Świętych

W niedzielę ulicami wielu miast przeszły Korowody
oraz Marsze Świętych. Ulicami Łańcuta przeszedł I korowód z reliktami
świętych i błogosławionych czczonych w diecezji rzeszowskiej.

Ks. Maciej Kandefer z parafii św. Michała Archanioła w Łańcucie,
mówi, że marsz świętości jest swoistego rodzaju sprzeciwem wobec obcego
chrześcijańskiej kulturze, komercyjnego halloween.

- Chcemy w ten sposób pokazać, że świętość w dzisiejszych
czasach jest możliwa. Chcemy też w szczególny sposób wydobyć świadków,
męczenników II wojny światowej pochodzących z Podkarpacia, którzy
pokazali, że nawet w mroku nocy II wojny światowej można zachować
godność i być świadkiem Chrystusa. Idea, która nam przyświeca to
przeciwstawienie się obcym naszej kulturze trendom (halloween). Chcemy
pokazać, że świętość jest piękna, że piękne jest człowieczeństwo
przeżywane w duchu Jezusa Chrystusa
– mówi ks. Maciej Kandefer, wikariusz parafii Św. Michała Archanioła.

Korowód zwieńczyło widowisko „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię…” w wykonaniu Teatru Ognia DRACO z Sandomierza.

Dziś również w Warszawie odbył się II Miedzeszyński Marsz Wszystkich
Świętych. Młodzi nieśli w procesji relikwie, które znajdują się w
kościele parafialnym: św. Faustyny, św. Jana Pawła II, św. Teresy od
Dzieciątka Jezus, bł. ks. Michała Sopoćki, bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Dzieci, które uczestniczyły w marszu przyniosły ze sobą obrazy
ulubionych świętych.


Marsz ze świętymi

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ z II Miedzeszyńskiego Marszu Wszystkich Świętych

Młodzi nieśli w procesji relikwie, które znajdują się w kościele
parafialnym: św. Faustyny, św. Jana Pawła II, św. Teresy od Dzieciątka
Jezus, bł. ks. Michała Sopoćki, bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Dzieci,
które uczestniczyły w marszu, przyniosły ze sobą obrazy ulubionych
świętych.

zdjecie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

15. „Holy Wins” w Libiążu

zdjecie

W piątek, 31 października, w wigilię
uroczystości Wszystkich Świętych, ulicami Libiąża przejdzie radosna
procesja, pochód świętych - „Holy Wins″.

 

„Holy Wins″ rozpocznie się o godz. 16.00. W kościele św. Barbary
wystawiona zostanie sztuka o św. Barbarze. Uczestnicy przejdą przez całe
miasto do kościoła Przemienienia Pańskiego, gdzie o godz. 17.00
odprawiona zostanie Msza Święta, po której odbędzie się konkurs na
najlepszą kreację świętego. Wszyscy biorący udział w wydarzeniu
zaproszeni są do przebrania się za konkretnego błogosławionego,
świętego. Wtedy też zostaną rozdane nagrody dla laureatów konkursu
plastycznego o życiu świętych. Organizatorzy przewidzieli specjalne
niespodzianki! 

Akcja „Holy Wins″, czyli „Święty zwycięża″, promuje świętość, radość,
życie, światło, dobroć. Jej głównym adresatem są ludzi młodzi. „Przed
uroczystością Wszystkich Świętych chcemy zamanifestować prawdę, że
wszyscy jesteśmy powołani do świętości. Będziemy świętować ze świętymi″ –
podkreślają organizatorzy imprezy. 

Na 29 października zaplanowano debatę młodych na temat kultu
relikwii. Uczniowie szkół średnich Libiąża wezmą udział w dyskusji na
temat „Kult relikwii jako forma pobożności″. Debatę młodych poprzedzi
sympozjum naukowe „Obszary występowania myślenia o świętości, z którymi
człowiek styka się w życiu″. Z prelekcjami wystąpią wykładowcy
Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie oraz młodzi
dziennikarze. 

Organizatorami „Holy Wins″ w Libiążu są libiąskie parafie: Przemienienia Pańskiego oraz św. Barbary.

Małgorzata Pabis


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. „Holy Wins – Święty zwycięża”

Jak co roku w wielu miastach Polski w przeddzień Uroczystości Wszystkich Świętych organizowane jest modlitewne spotkanie „Holy Wins – Święty zwycięża” – alternatywa dla okultystycznego „Halloween”.

W ramach „Holy Wins” czyli obchodów Wigilii Wszystkich Świętych, w Szkole Podstawowej nr 6 im. Antoniego Abrahama w Gdyni odbędzie się dziś Bal Wszystkich Świętych. Rozpocznie się o godz. 18:00, a zakończy o 20:00. Głównym celem spotkania jest promocja kultury chrześcijańskiej. Warto – szczególnie dziś, w cieniu zgubnych ideologii, mających na celu marginalizację wiary i wartości chrześcijańskich – pokazać, czym jest prawdziwe chrześcijaństwo.
- Pokazać naszą jakość życia, że katolik nie jest kimś smutnym, tylko jest uśmiechniętym, rozweselonym. Chodzi też o to, żeby pokazać, że śmierć nie jest jakąś zabawą, nie traktować jej tak – banalizując ją, tylko pokazać, że śmierć dla nas – katolików jest pewnym momentem przejścia, spotkania się z Chrystusem i ze swoimi przodkami, którzy też poprzez oczyszczenie w czyśćcu, trafiają do nieba. Chodzi o nawiązanie z nimi pewnego pomostu. Jest szansa, że dzieci podczas takiego balu, kiedy będą się bawić, dowiadywać się o świętych, kiedy będą ich chcieli naśladować, nawiążą taki pomost i zrozumieją na czym polega stawanie się świętym i czym jest też śmierć – powiedział ks. Radosław Belling, z parafii św. Andrzeja Boboli w Gdyni-Obłużu.

W programie spotkania przewidziano różnego rodzaju konkursy dla dzieci dotyczące znajomości świętych, rozgrywki sportowe, modlitwę, litanię do wszystkich świętych, a także zabawę przy dobrej muzyce – również chrześcijańskiej. Bal Wszystkich Świętych cieszy się ogromny zainteresowaniem – szczególnie wśród najmłodszych.

Inicjatywa cieszy nie tylko najmłodszych, ale także rodziców. Ich zdaniem to wspaniała alternatywa dla niebezpiecznego święta Halloween.


Nie igrać z Halloween

Skutki udziału w tych praktykach uderzają przede wszystkim w dzieci – ostrzega ks. Jarosław Cielecki

Halloween to pogański zwyczaj obchodzony, zwłaszcza
na Zachodzie, w nocy z 31 października na 1 listopada. Nieznana jest
dokładna geneza tego dnia: jedna z nich mówi o praktykach celtyckich
kapłanów i wiąże się z kultem szatana, skupia się na kontaktach ze
zmarłymi (okultyzm) oraz na składaniu ofiary różnym bóstwom śmierci.

Halloween jest głównie znane ze zwyczaju przebierania się za wampiry,
wróżki, a także czarownice na miotle czy czarodziejów. Często symbolem
tego dnia jest też wydrążona dynia z wyszczerbionymi zębami. Mało kto
zauważa, że kryje ona w sobie okultystyczne znaki, jest symbolem
świecącej głowy straszydła, które ma w nas wywołać dreszcz niepokoju.
Symbolem tej nocy są również nietoperze, pająki, czarne koty, wampiry
czy zombie.

Dla satanistów jest to najważniejsze święto, tzw. noc czarnych mszy,
wierzą, że szatan ma wtedy szczególną moc, oddają cześć demonom i złym,
potępionym duszom, palą wówczas ogniska i składają ofiary ze zwierząt, a
nawet z ludzi, szczególnie z małych dzieci. Obchodzenie Halloween
nastawia na zainteresowanie duchami, ukierunkowuje na szatana i duchy
nieczyste.

Skutki udziału w tych praktykach mogą być zaskakujące i przerażające z
uwagi na to, że uczestniczą w nich najmłodsze dzieci i to właśnie w nie
jest najłatwiej uderzyć. Są to drogi otwarcia się na złego ducha, który
potem „krąży jak lew, aby móc pożreć”. Dziecko otwiera się na wizje
świata nadprzyrodzonego, wchodzi w świat czarów, a pojęcie śmierci
kojarzy z balem. Często doznaje później nocnych koszmarów i lęków.
Dlatego Halloween nie powinno się traktować jako żartu i dobrej okazji
do balu przebierańców, ponieważ wpływa negatywnie na dziecko i tak
naprawdę uderza w jego psychikę, niszczy poczucie bezpieczeństwa,
zabiera pokój i – co najgorsze – otwiera na działanie szatana.

Niestety, zatrważające jest to, że spotyka się uroczyste bale
Halloween także w Polsce. Zabawy ta- kie są często organizowane w
przedszkolach i szkołach, wśród najmłodszych niewinnych dzieci, które
zachęca się do zabawy pod pozo- rem robienia psikusów i zbiera- nia
słodyczy. Najmłodsi nie tylko przebierają się za czarowników, ale także
uczestniczą we wróżbach, „zabawie” w strachy. Kolory, ja- kie dominują,
to czarny oraz pomarańczowy.

Otwarte drzwi dla złego

Ludzie nie wiedzą, że praktykując Halloween, czczą szatana, oddając
cześć bóstwom, odwracają się od Boga. Trzeba podkreślić, że zwyczaj ten
jest propagowaniem okultyzmu, satanizmu, ezoteryki, czyli spirytyzmu i
wróżbiarstwa, a co za tym idzie – jest to poważne zagrożenie duchowe,
które może powodować otwarcie się człowieka na złego ducha, odwracając i
psując relacje z Bogiem, ale także prowadząc do problemów psychicznych i
społecznych. Zaznaczmy, że Katechizm Kościoła Katolickiego w artykule
2116 przypomina: „Należy odrzucić wszelkie formy wróżbiarstwa:
odwoływanie się do Szatana lub demonów, wywoływanie zmarłych lub inne
praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów,
astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska
jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad
czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem
zjednania sobie tajemnych mocy. Praktyki te są sprzeczne z czcią i
szacunkiem – połączonym z miłującą bojaźnią – które należą się jedynie
Bogu”. W artykule 2117 Katechizm mówi: „Wszystkie praktyki magii lub
czarów, przez które dąży się do opanowania tajemnych sił, by posługiwać
się nimi i osiągnąć nadnaturalną władzę nad bliźnim – nawet w celu
zapewnienia mu zdrowia – są w poważnej sprzeczności z cnotą
religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy
towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekania
się do interwencji demonów”.

Bez żartów

Żyjemy w czasach, w których pojęcie magii stało się wszechobecne. Już
nawet do pojęcia „święta” dodajemy słowo „magiczne”. Nie mówi się o
cudowności świąt, lecz coraz częściej, zwłaszcza w promocji medialnej,
używa się słów „magia świąt”. Zapominamy albo nie zdajemy sobie sprawy,
że odnoszenie się do magii zawsze jest niebezpieczne, tak jak chodzenie
po linie bez asekuracji. Byłem zatrwożony w minione święta Bożego
Narodzenia, kiedy w jednym z empików wziąłem gazetę do rąk, a z niej
wypadła mała książeczka, w której znajdowały się treści wyjaśniające,
jak nawiązać relacje z siłami ciemności. Były też tam m.in. „przepisy”, w
jaki sposób np. sprawić, by ktoś, kogo bez wzajemności kochamy, rozstał
się z osobą, którą kocha, albo popadł w chorobę.

Chcę podkreślić, i wciąż to czynię, że szatan nie zna się na żartach.
To, co podczas Halloween wydaje się nam z ludzkiego punktu widzenia
zabawą, dla złego ducha jest jak dym kadzidła dla jego uwielbienia.
Nawet gdy rodzice dla żartów przebierają dziecko za diabełka, to
nieświadomie przywołują jego obraz, a on bardzo lubi być przywoływany,
bo tylko czeka na takie zaproszenie. Przestrzegam z całą stanowczością,
by nie urządzać balu dla szatana, jakim są obchody Halloween, gdyż on
raz zaproszony zawsze będzie chciał „tańczyć” wokół osoby zapraszającej.
Będzie chciał tak zmęczyć i wyczerpać człowieka, aby nie miał on czasu,
siły i ochoty, by pragnął tylko jednego: uwolnić się od tego
udręczenia. Halloween jest bardzo niebezpieczne dla dzieci, gdyż w ich
podświadomości ciemność, strach urastają do rangi siły, która dominuje
nad człowiekiem. Wielokrotnie spotykam i wspólnie modlę się z ojcem
Gabrielem Amorthem z Włoch, znanym na całym świecie, jednym z
najbardziej doświadczonych egzorcystów, od ponad 50 lat pełniącym tę
posługę. Mówił mi, że niejednokrotnie podczas egzorcyzmów szatan
uwielbiał dzień Halloween, bo dostarcza mu on wiele radości.

Zainteresowanie Halloween często jest podsycane z racji komercyjnych,
to kolejny dzień, na którym można zarobić. Zarabiają sprzedawcy dyń i
różnych gadżetów, zarabiają właściciele kin, którzy proponują tzw.
upiorne filmy, tylko najwięcej tracą najmłodsi. Nie zdają sobie sprawy,
że ktoś im bardzo bliski wystawia ich do wielkiej bitwy, która może
trwać wiele lat. Szatan łatwo nie rezygnuje, zwłaszcza z tych, którzy
chcą go po zaproszeniu świadomie odrzucić. Dlatego też Ojciec Święty
Franciszek zwrócił się ze szczególnym apelem do kapłanów, którzy w tych
dniach spotkali się w Rzymie z racji obrad Międzynarodowego
Stowarzyszenia Egzorcystów. Papież poprosił wszystkich księży, aby
więcej miłości Kościoła okazywali wobec tych, którzy cierpią na skutek
działania złego, gdyż według najnowszych badań liczba opętanych znacznie
wzrosła. Trzeba więc zachować znaczący dystans do tego, co proponuje
społeczna demagogia, a także kino, telewizja i media, które w pogoni za
sensacją rozbudzają w ludziach, zwłaszcza młodych, zainteresowanie
okultyzmem i satanizmem, do czego wstępem jest Halloween. Dzieje się to w
czasie, kiedy na skutek egoizmu i sekularyzacji wzrasta ingerencja
złego, skutkiem czego są rozbite i skłócone rodziny, spłycanie jej zadań
i wartości, promowanie związków przeciwnych naturze ludzkiej. To
wszystko należy do konsekwencji działania szatana. W minionym roku ze
względu na niezgodność charakterów, problemów finansowych, zdrady
rozwiodło się w Polsce 66 tys. małżeństw. W ciągu trzech lat liczba
rozstań małżeńskich wzrosła o 35 procent. Ludzie muszą zacząć żyć
głębiej wiarą, odkryć na nowo znaczenie miłości, poszanowania drugich i
uświadomić sobie jeszcze bardziej, że szatan istnieje, a jego historia i
działanie to nie bajka wymyślona przez ludzi.

Ks. Jarosław Cielecki, www.padrejarek.pl

Nie igrajmy z szatanem!

Diabeł nie jest mitem, trzeba z nim walczyć, posługując się prawdą - powiedział Papież na porannej Mszy Świętej

Franciszek podczas porannej Mszy św. w Domu
Świętej Marty zwrócił uwagę na to, że życie chrześcijańskie jest „walką”
przeciwko diabłu, światu i namiętnościom ciała.

Komentując fragment z Listu św. Pawła Apostoła do Efezjan (Ef
6,10-20), Ojciec Święty podkreślił, że diabeł istnieje, a my „musimy z
nim walczyć”, uzbroiwszy się w prawdę – podaje Katolicka Agencja
Informacyjna.

Franciszek skoncentrował swoją homilię na słowach św. Pawła, który
zwracając się do Efezjan, mówił o życiu chrześcijańskim, posługując się
językiem militarnym. Trzeba bowiem bronić życia w Bogu, trzeba wojować,
aby się ono rozwijało. Potrzebne są więc moc i odwaga, aby się
przeciwstawiać pokusom i aby głosić Ewangelię, trzeba walczyć, by
rozwijać życie duchowe. Nie jest to byle jaki konflikt, ale nieustanna
walka.

Ojciec Święty wskazał, że istnieje trzech wrogów życia
chrześcijańskiego: diabeł, świat i ciało, czyli nasze namiętności,
będące raną grzechu pierworodnego. Zauważył, że oczywiście zbawienie,
które daje Jezus, jest nam darmo dane, ale jesteśmy wezwani, aby go
bronić. W tym celu trzeba, jak mówi św. Paweł, nałożyć zbroję Bożą.
Ponieważ broni nas to, co pochodzi od Boga, abyśmy oparli się zasadzkom
diabła.

– Nie można myśleć o życiu duchowym, chrześcijańskim bez opierania
się pokusom, bez walki z diabłem, bez nakładania tej Bożej zbroi,
dającej nam moc i broniącej nas – podkreślił Papież.

Nawiązując do słów św. Pawła, Franciszek zaznaczył, że nasza walka
nie jest przeciwstawianiem się czemuś niepozornemu, lecz jest toczona
„przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom”, z diabłem i tymi, którzy do
niego należą.

Jednocześnie zauważył, że często dziś mówi się, że diabeł jest mitem,
jedynie jakąś ideą zła. – Ależ diabeł istnieje i musimy z nim walczyć.
Mówi o tym św. Paweł, a nie ja! Mówi o tym Słowo Boże. Ale my nie
jesteśmy nazbyt o tym przekonani – stwierdził Franciszek.

Papież podkreślił, że do tej Bożej zbroi należy to, na co wskazuje
Apostoł: „Stańcie więc [do walki], przepasawszy biodra wasze prawdą”.
Tak więc Bożą zbroją jest prawda. Zauważył, że diabeł jest kłamcą, ojcem
kłamców, ojcem kłamstwa. Przypomniał słowa św. Pawła, że trzeba
przepasać biodra prawdą i oblec pancerz, którym jest sprawiedliwość. Tak
więc nie można być chrześcijaninem, jeśli nieustannie nie dąży się do
bycia sprawiedliwym.

Ojciec Święty dodał, że w tym kontekście trzeba sobie postawić
pytanie, czy naprawdę wierzymy w Boga, czy tylko częściowo, czy jestem
na pół wierzącym i na pół zanurzonym w świecie. Podkreślił, że bez wiary
nie można obronić Jezusowego zbawienia. Wskazał, że potrzebujemy tarczy
wiary, bo diabeł nie atakuje nas kwiatami, ale „płonącymi strzałami”,
żeby nas zabić. Franciszek wezwał zatem, by wziąć „hełm zbawienia i
miecz Ducha, to jest Słowo Boże”. Zachęcił też do nieustannej modlitwy,
do czuwania „z modlitwą i błaganiami”.

– Życie chrześcijańskie jest walką, przepiękną walką, bo kiedy Bóg
wygrywa na każdym etapie naszego życia, to obdarza nas radością, wielkim
szczęściem, tą radością, że Pan w nas zwyciężył, z darmowością swojego
zbawienia. To prawda, że wszyscy jesteśmy trochę leniwi, nie podejmujemy
walki, pozwalamy się owładnąć namiętnościami, zniewolić pewnymi
pokusami. Dzieje się tak, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami. Ale nie
zniechęcajcie się. Bądźmy mężni i mocni, bo Pan jest z nami – zakończył
swoją homilię Ojciec Święty.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl