Fraszka przedwyborcza

avatar użytkownika Jacek K.M.

 

 

biedny Tusk

bił go ojciec, teraz ekonomia grozi mankiem

nie lubią go inni ojcowie: Rydzyk z Natankiem

 

min. Vincent Rostowski

kiedy zielona wyspa staje się gówno warta

zostaje tylko zielona karta...

 

11 września 2001

imperium przeżyło tsunami grozy

cios wymierzony przez pastucha kozy...

 

nowa ruska broń

najnowsza rosyjska broń już budzi grozę

Putin sadzi wszędzie pancerną brzozę...

 

poprzyj PiS!

nie bądż durny

głosuj i pilnuj urny...

 

zielony Tusk

polityczni kuglarze grali w cuda do tej pory

zapomnij ich sztuczki i idż na wybory!

 

nowe trendy

w polskiej polityce atrakcyjna nowość

brak wiary w tożsamosć i bananowość...

 

po nocy zmagań...

już widać, że moje na wierzchu

rzekł swit do odchodzącego zmierzchu...

 

Barack H. Obama

rozmarzony w ideach tatusia

Ameryce socjalizm wmusza...

 

czytaj!

zagłębiaj się w tresć, bo nagłówki

pożerają zwykle półgłówki...

 

 

 

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika gość z drogi

1. Jacku,dzisiaj zacznę od koncowej fraszki

tzn, CZYTAJ
zagłebiaj się w treść,bo nagłówki
pożerają zwykłe półgłówki
doskonałe
ku przestrodze a może wykorzystując tą ułomność półgłówków,zacząć
docierać do nich tytułami...?
serdecznie pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

2. ale i TA o zielonej karcie jest świetna,

więc
TĄ warto polecić na przedwyborcze rozmyślania :)dzisiaj

minister Vincent
ten od Finansów i rozbrajającej szczerości
bez pesela
bez Ojczyzny
POdobno nie płacący w Polsce POdatków
do SKRESLENIA
serdecznie pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika Jacek K.M.

3. @gość z drogi

Jacek Vincent Rostowski

importowany minister, bez pesela
zieloną kartą nas rozwesela...

Ps. Gościu dzięki za inspirację.
Jacek.

avatar użytkownika gość z drogi

4. Zieloną Kartą nas rozwesela....Jacek Vincent Rostowski

Super
przepraszam,za przestawienie szyku wyrazów
ale" ono"
nas naprawdę rozwesela,tylko dlaczego w Warszawie,ćwiczenie na wypadek czegoś TAM ?

gość z drogi