Rozmowa Jana Pospieszalskiego z europosłem Januszem Wojciechowskim przed namiotem

   Dziś /22.08/ przed namoitem Solidarnych 2010 odbyła się rozmowa Jana Pospieszalskiego z europosłem z ramienia PiS, Januszem Wojciechowskim.  Zagaił Pospieszalski dziekując publiczności za liczne przybycie /było z pewnościa ponad 100 osób/ i ciesząc się z możliwości nawiązania z nią kontaktu.  "Warto rozmawiać" - powiedział.  Obaj wyrazili następnie swoje poparcie dla działalności Solidarnych 2010.

  Pospieszalski zapytał europosła o to, czy polska prezydencja w UE, trwająca juz ponad 7 tygodni, ułatwi Polsce załatwienie jakichś swoich interesów?  Wojciechowski odpowiedział, że rzad Tuska nie robi nic w tym kierunku - w przeciwieństwie do Francji i Węgier, które to państwa miały stale na uwadze swoje narodowe interesy.  Jako przykład podał dyskryminację polskich rolników przy dopłatach unijnych /w Polsce 120-190 zl/hektar, w Niemczech - 350 zł/.  Potem rozmowa zeszła na temat nadchodzących wyborów i zabezpieczenia przed ich sfałszowaniem.  W dalszym ciągu Pospieszalski przypomniał sprawę zamordowania wspólpracownika Wojciechowskiego, Marka Rosiaka, przez zwolennika PO, Ryszarda C.  Okazało się, ze premier Donald Tusk osobiście odmówił przyznania wdowie po Rosiaku renty specjalnej.

  Duzo uwagi poświęcił p. Janusz Wojciechowski problemom funkcjonowania prawa w Polsce.  Podawał przykłady przepisów, zwłaszcza podatkowych, które głoszą, ze  urzędnik moze coś zrobić, ale nie musi.  Taka uznaniowość jest źródłem korupcji i licznych tragedii.  Pan europoseł często interweniuje w różnych sprawach tego rodzaju.

  Potem przyszła pora na pytania ze strony publiczności.  Zadawali je głównie przedstawiciele Solidarnych 2010, a dotyczyły one wyborów.  Zaproponowano nawet, by w przyszłości wybory były jawne, tak by kazdy wiedział, czy jego głos został uwzględniony, czy też nie.  Wojciechowski skrytykował wprowadzoną ostatnio mozliwość głosowania korespondencyjnego oraz przez pełnomocnika.  Pytano tez o GMO.  Bruksela dopuścila ostatnio mozliwośc wprowadzania przez poszczególne państwa jego zakazu, ale uchwalona przez polski parlament ustawa o nasiennictwie to wyklucza.  Uwagę zwróciła też wypowiedź Andrzeja Wernica, któwy opowiedział o wczorajszym spotkaniu na Foksal, gdzie zawiązał się faktyczny sojusz między PO, a SLD.

  Ubolewał tez nad tym, ze w telewizyjnej migawce z tego wydarzenia przedstawiony został jako zwolennik Platformy, podczas, gdy w rzeczywistości ostro ja krytykował.  Jego syn wystąpił jako przedstawiciel kibiców i opowiedział europosłowi o prześladowaniach ze strony władz, w szczególności a aresztowaniu Piotra Staruchowicza oraz o wysłaniu na badania psychiatryczne kibica, który wywiesił zdjecie pary prezydenckiej, Lecha I Marii Kaczyńskich.

 Janusz Wojciechowski, zapytany dlaczego polscy politycy traktowani są w UE jak "puste miejsce", odpowiedział, ze na szacinek trzeba sobie zasłużyć, a nasi politycy chcą tylko, by ich klepac po ramieniu.  Podał przykład ministra rolnictwa Sawickiego, który wpuścił do Polski niemieckie mięso podejrzane o skażenie dioksynami i cieszył się bardzo, gdy w zamian Angela Merkel nazwała go "dżentelmenem".  Całe spotkanie trwalo godzinę i dziesięć minut i zakończyło sie owacją.