Co zyskaliśmy na walce z komunizmem, a przed czym sam komunizm nas uchronił?

avatar użytkownika elig

 

 

 Dziś obchodzimy rocznicę Bitwy Warszawskiej, jednego z dwu największych zwycięstw militarnych w historii Polski. Trudno je przecenić. Uchroniło ono większą część Europy przed komunizmem, a Polsce podarowało prawie 20 lat w których kraj nasz mógł się zrosnąć z trzech części i stanąć na nogi. Komunizm, co prawda, i tak nas nie minął, ale trwał u nas tylko 45 lat, a nie 69, przy czym po 1956 roku miał dużo łagodniejszą formę. Uniknęliśmy losu takiej n.p. Ukrainy. W efekcie, mimo mafijnego charakteru obecnych nieudolnych władz naszego kraju, Polska na tle innych państw postkomunistycznych prezentuje się nieźle. Według rankingu Instytutu Globalizacji /związanego z "Najwyższym Czasem"/ w 2009 r. zajmowaliśmy wśród nich pierwsze miejsce, jeśli brać pod uwagę szereg wskaźników gospodarczych. Również kryzys demograficzny nie dotyka nas tak, jak Bułgarię, Ukrainę, czy Rosję, To właśnie zyskaliśmy wskutek wygranej w Bitwie Warszawskiej.

W tej perspektywie absurdalne wydaje się twierdzenie, że komunizm przed czymś nas uchronił. A jednak... Ośmielę się uważać, że gdyby nie on to Polska w tej chwili mogłaby być tylko jedną z prowincji Imperium Rosyjskiego, będącego najpotężniejszym państwem świata. Tak właśnie brzmiały prognozy rozwoju świata, formułowane około roku 1910. Na przełomie XIX i XX stulecia Rosja rozwijała się najszybciej w Europie. Reformy Stołypina okazały się sukcesem. Linie kolejowe budowano szybciej niż w USA. Przepowiadano, że pod koniec XX w Rosja będzie miała ponad 300 mln ludności /co najmniej dwa razy tyle, co teraz/. Przemysł kwitł. Pierwsza wojna światowa była ciężkim ciosem dla Rosji, ale gdyby rewolucja bolszewicka nie wybuchła i rządziłby, powiedzmy, taki Kiereński to kraj ten skorzystałby z owoców zwycięstwa nad Niemcami. Rosja opanowałaby prawdopodobnie większość ziem polskich. Dobrze jest pamiętać, że białogwardziści też nie chcieli Polski niepodległej. Komunizm cofnął Rosję w rozwoju o 100-200 lat. Tak wiec komunizm był dla nas korzystny tak długo, jak długo niszczył wyłącznie Rosję. Stał się naszym narodowym nieszczęściem, gdy po drugiej wojnie światowej Związek Sowiecki narzucił go także Polsce.

Minęło już 22 lata od jego transformacji w oligarchiczny kapitalizm, a wciąż nie możemy się od niego ostatecznie uwolnić. Ciągle straszy nas jego widmo.

Notka ukazała się także w portalu Niezalezna.pl .

2 komentarze

avatar użytkownika Unicorn

1. Takich gdyby jest sporo.

Takich gdyby jest sporo. Gdyby zamach na Hitlera się udał, gdyby nie żądano bezwarunkowej kapitulacji, co bezsensownie wydłużyło wojnę (ale gdzieś swój sprzęt trzeba sprzedać, nie?), gdyby zachodni bankierzy i przedsiębiorcy nie wspierali Sowietów, łącznie z dozbrojeniem, gdyby nie sprzedano nas w różnych latach, gdyby upadły Sowiety podczas wojny 1930 roku, gdyby dłużej żył Piłsudski, gdyby spadł deszcz w 1939 roku itd. Powstanie Warszawskie również uchroniło spory połać kontynentu przed sowiecką nawałą. Niemcy powinni nam zapłacić podwójnie- za nasze straty i za uratowanie przed Sowietami.
"Ośmielę się uważać, że gdyby nie on to Polska w tej chwili mogłaby być tylko jedną z prowincji Imperium Rosyjskiego, będącego najpotężniejszym państwem świata. Tak właśnie brzmiały prognozy rozwoju świata, formułowane około roku 1910."
Owszem, gdyby wszystko poszło zgodnie z przewidywaniami możliwe, że Rosja byłaby potęgą. A Stany nie rozwinęłyby się tak szybko, nie mówiąc o Niemcach. Niemniej, wątpię aby pozwolono Rosji się rozwinąć, o czym właśnie świadczy bakcyl bolszewizmu wszczepiony przez żydowskich internacjonalistów z ogromną pomocą Zachodu. Jeśli nie ci rewolucjoniści to inni. Wykonanie mogło być inne jednak. Tutaj pojawia się sprawa Kirowa i planowany pucz 29/30 czerwca 1941- co byłoby gdyby wojskowi rozstrzelali Stalina?
Lubię takie gdybania ale nie wiem na ile realne były te prognozy.
Z podanej gdybologii wyłania się prosty wniosek, że pewne wydarzenia były zaplanowane. Gdyby nie wypaliły, były wyjścia rezerwowe a i tak musiało tak być. To już dyskusja historiozoficzna- duch dziejów i przeznaczenie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Uk%C5%82ad_z_Bj%C3%B6rk%C3%B6
Autor hasła nie ma racji. Traktat był jak najbardziej wykonalny i stanowi do dziś ulubioną zabawę myślową zawodowych historyków za Chiny nie chcących się przyznać, że uprawiają historię alternatywną. Wolą określenie- historia kontrfaktyczna.
Inny niewesoły wniosek, to taki, że zawsze istnieje większe zło, o czym mógł przekonać się Piłsudski w lepszym lub gorszym świecie...
Polecam arcyciekawą jak na ekonomistę książkę:
http://czytelnia.onet.pl/0,20875,0,1,nowosci.html
Poszukam i znajdę fragment o Rosji.
---
Autor wpisu dobrze zarzucił wędkę:
http://lubczasopismo.salon24.pl/salonstudnecki/post/333497,dwie-bitwy-je...
ale niestety nie zauważył (nie wiedział?) wątku wywiadowczego. I tam i tu działały polskie służby. Różnica polegała na tym, że w roku 1920 działały dla Polski a nie wspierały wiarołomnych i głupich zwyczajnie aliantów...

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika elig

2. @Unicorn

Gdyby sojusz rosyjsko-niemiecki projektowany w 1905 roku się utrzymał, to trząsł by całym światem. Obecnie wraca się do tej idei /Związek Europejski Karaganowa/, ale to może mieć już tylko lokalne znaczenie. Bakcyl bolszewizmu pochodził od Niemców, którzy wysłali Lenina do Rosji właśnie po to by zrobił tam burdel, z tym, że Niemcy sądzili, że wygrają wojnę na Zachodzie i potem zrobią porządek z Rosją. Analogie między Bitwa Warszawska i Powstaniem Warszawskim są tylko takie, że oba wydarzenia uniemożliwiły zwycięstwo komunizmu w całej Europie. Jeśli chodzi o Powstanie, to polecam tekst Adama Witka, wrzucony do sieci przez ŁŁ tutaj:
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/22412,pozytywny-bilans-powstania-w...
Faktem jest, że zniszczenie Rosji przez komunizm miało również i pozytywne skutki dla Polski.