Malpowanie normalnej dyskusji

avatar użytkownika Tymczasowy

Pewnie, ze najbardziej lubie czytac rozne, dla mnie wyrafinowane, bardzo techniczne  uwagi dotyczace katastrofy w Smolensku. A tam, rozne liczby, katy natarcia, cisnienia, dzialajace sily itd. Jakbym znow byl dzieckiem ogladajacym cuda w kolorowym kalejdoskopie. Z jednej strony "Rexturbo", z drugiej "Paes" i cala sfora agenciakow. Niestety pomijam FYM-a, to chyba Mirek Dakowski. Wersja drugiego samolotu wydaje mi sie przekombinowana.

Ostatnio, wobec braku doplywu nowych informacji, jakby strona rzadowa, czyli polskie kacapy broniace kacapskiej wersji, jak kiedys sedziwy gen. Sowinski o kuli bronil niepodleglosci na szancu warszwskiej Woli i tam tez oddal swojej Ojczyznie zycie, zyskiwala przewage. Wyslali na linie frontu fachmanow, a ci gromia, ze az patrzy!

Jednakowoz,nie trudno nie zauwazyc, choc nikt do tej pory tego nie zrobil, ze ta niezwykle wyrafinowana dyskusja nie ma fundamentow. Jakby wisi w oparach smierdzacego stawu. Ani cegly, ani sladow fundamentow. Ta dyskusja plasa sobie jak balon w powietrzu. Ktos dmuchnie, balonik frunie tam, ktos inny sobie dmuchnie, i balonik  leci zupelnie gdzie indziej. Tak to dokladnie jest z ta przerazajaca  dyskusja o przyczynach Zbrodni Katynskiej II.

Nie ma wraku samolotu, nie ma oryginalnych czarnych skrzynek. Jedna, wieksza rozmiarami od podstawowych, nie chciala dac sie znalezc. Wy mi tu o trajektoriach i innych wykresach. Nawet ulamkach sekund, a ja, jako ja, pytam o elementarne dane wymagane w takich przypadkach przez STANDARDY Miedzynaodowe, czyli elementarz

 

Nawet ci oficjalni Polacy, nie POlskie kacapy, zadaly pytanie kacapom z Kacapowa o "niedostarczenie dokumentacji fotograficznej miejsca zdarzenia w tym zdjec wykonanych bezposrednio po zaistnieniu katastrofy". Zakomunikowano tez prosto w pysk, "ze strona polska nie akceptuje wynikow oblotu lotniska Smolensk "Polnocny". To szlo o 17 IV 2010 r. A wczesniej, Polska nie uzyskala danych mimo "prosby o przekazanie protokolu oblotu srodkow radiotechnicznych lotniska Smolensk "Polnocny"". Lista siega chyba ponad setke pozycji. To jest gorsze niz zenujace. To gorzej od standardow afrykanskich, co dopiero mowic-azjatyckich.Tak na zaczepke:

I dalej,Polsce nie udostepniono "zapisu video zobrazowania radarowych na stanowisku kierownika systemu ladowania (podejscia samolotow Jak-40, Il-76, Tu-154) z dnia 10.04.2010". Tu akurat jestem bardzo wrazliwy, bo akurat tak sie zlozylo, ze wlasnie zamontowano mi 18 kamer "high resolution", a system ma zdolnosc udzwigniecia 32 kamer. A to tylko biurowiec w Scarborough, ktorym zarzadzam. 74 biura (prawnicy, ksiegowi, dentysci). Gdzie tam poziom prezydenta kraju. A MYSZ SIE NIE PRZECISNIE, CZY INNY CHIPMUNK. a W tkim slawetnym grodzie, sMOLENSKU, NA LOTNISKU, GDZIE PREMIERZY I PREZYDENCI LADUJA? nIE bylo KAMERY?  Co to jest PEGiEEER? Bialorus by wysmiala prosto w pysk tuszczany.

Doszlo do tego, ze jedyne wiarygodne dane mamy z komputera pokladowego Tu-154, ktore zostaly odczytane przez procudentow amerykanskich komputera pokladowego. A oni stwierdzili, ze komputer pokladowy Tu-154 i rejestratory lotu przestaly dzialac 15 m. nad poziomem lotniska i w odleglosci 70 m. od pierwszego zderzenia z ziemia. JESZCZE RAZ, DLA NIE KUMATYCH, gdzie jest ogrom, lawina danych z rozbitego na powierzchni ziemi samolotu?  Jest  MINIMUM, SKRACANIE, WYCOFYWANIE, ZABRANIANIE. Czy to sa czynnosci wlasciwe wyjasnianiu PRAWDY? Wrecz odwrotnie. To sa slady zbrodni. To jest kacapskie cwaniactwo.

Wnioskujac, jezeli elementarnych danych nie dostarczono, to z czym mamy do czynienia? Jak jest tu podstawa do mozliwego komunikowania sie w sprawie? Po co te agenciarskie POlsko kacapskie numerki? To jest udawana dyskusja. Zastepcza. Prawdziwa moze zaczac sie po spelnieniu elementarnych standardow.

Jeszcze inaczej, gramy sobie w brydzyka na pieniazki. Facecik po nieudanym impasie nakazuje wycofanie ruchow, bo sie pomylil. Jako zyczliwcy, powiedzmy, przystalismy na to. Pozniej, facecik w krotkich pilkarskich spodenkach , wyciagnal piatego asa z kieszeneczki swojej donkowej. A my na to: "To falsz!". A Doneczek na to: "To ja sie zapytam Pana producenta kart karcianych, ktory as jest prawdziwy!". A zaraz potem, facecik rzuca stowe, ktora wyglada jak odbitka banknotu zrobiona na xero. My grzmimy: "To oszustswo. To falszerstwo!". A facecik w krotkim, pilkarskim neglizu,wybalusza szczerze slipka i  wola: "Kaze sprawdzic w sAMYYYM NARODOOOOWYYYM bANKUUU !". A bANK ,POSLUSZNIE STWIERDZA.  I TAKA WLASNIE JEST DZISIEJSZA Polska tuszczana. Jechal ja pies.

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

mam podobnie, nie dyskutuję na temat przyczyn katastrofy. Nie odnosze sie od dawna do kolejnych teorii , które sa snute w oparciu o domysły.

Nie mamy dowodów - nie ma wraku, nie ma skrzynek, nie ma dokumentów z sekcji zwłok, nie ma......

Poza dokumentami w kancelariach polskich urzędów, nie mamy NIC.

Ale Tusk z Komorowskim ogłosili , ze "państwo zdało egzamin" - ciekawe, które mają na mysli?

pozdreawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl