Pasikowski kręci film na podstawie paszkwilu Grossa

avatar użytkownika chinaski

Niefortunne słowa B. Komorowskiego, które przytoczył T. Mazowiecki podczas uroczystości w Jedwabnem w dniu 10 lipca b.r., musiały spotkać się z krytyką. Trzeba z góry zaznaczyć - delikatną i merytoryczną krytyką (, nie miała ona tak emocjonalnego charakteru jak przy okazji przeprosin A. Kwaśniewskiego 10 lat temu, choć przesłanie B. Komorowskiego było przecież dalej idące).  Nie chodzi wszak o każde słowo Prezydenta RP, a jedynie o ten fragment:



"Naród musi zrozumieć, że był także sprawcą.(...) - Dziś Rzeczpospolita słyszy niesłabnący krzyk swoich obywateli (...) Jeszcze raz proszę o przebaczenie".


P. Zaręba słusznie napomknął, iż naród Polski w czasie II Wojny Światowej nie był sprawcą, był ofiarą. Od najwyższych władz "Rzeczpospolitej" winniśmy oczekiwać, iż tą prawdę historyczną będą bronić jak niepodległości. Zwłaszcza w czasach nieustannej, zmasowanej promocji różnego rodzaju pozycji relatywizujących postawę narodu polskiego wobec obu totalitaryzmów (vide: publikacje J. T. Grossa).

Jeden wyważony tekst red. Zaremby (plus kilka innych autorstwa anonimowych komentatorów, które pojawiły się na niszowych portalach blogerskich), wywołały burzę. Na łamach "Rzepy" w swoim stylu łajał Pana Piotra prof. Sadurski idąc w sukurs licznym znajomkom z "Wyborczej" (choćby tej i temu). Ohydne jest to, iż po raz kolejny "przy okazji" próbuje się przykleić Zarembie łatkę antysemity. Ta metodyka "polemiki" jest przerażająca, wprost wyjęta z stalinowskich podręczników nauki propagandy. Zgodna z czekistowską zasadą: "Z adwersarzem nie dyskutuj - adwersarza zniszcz!". I tak, Herbert nazywający Michnika "manipulatorem" został schizolem, Cichy wskazujący przywiązanie H. Łuczywo do imienniczki Wolińskiej - wariatem, Remuszko demaskujący rzetelność "Wyborczej" - mitomanem, etc, etc.

PIS (, a także bliskie mu środowiska) nie dał się wciągnąć w jedwabieński kanał; nad czym wyraźnie salon boleje. Może dlatego sprawę ciągnie, licząc na wymarzoną reakcję:

"Coraz więcej Polaków przyznaje, że jedwabieńskich Żydów zabili polscy mieszkańcy miasteczka, i akceptuje przeprosiny prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z 2001 r. - pokazuje sondaż "Gazety Wyborczej".(...)To optymistyczne, choć można ubolewać, że zmiana następuje powoli - mówi "Gazecie" dyrektor powstającego Muzeum II Wojny Światowej - uważa Paweł Machcewicz."

Szkoda, że nie padło inne pytanie np. "Czy uważasz, że naród polski uczestniczył w holocauście"? Wyniki takiej sondy mógłby by jednak nie pasować do tez forsowanych przez "Wyborczą" i J. T. Grossa.

Mnie bardziej zasmuciła inna wiadomość:

"Władysław Pasikowski zaczął zdjęcia do filmu „Pokłosie” o pogromie Żydów."(...)Pasikowski napisał scenariusz „Pokłosia" (wtedy tekst nazywał się „Kadisz") po przeczytaniu „Sąsiadów" Jana Tomasza Grossa. Mówił wówczas, że zrobił to także ze wstydu. Bo dopiero z tej książki dowiedział się o ważnych epizodach polskiej historii."


Gross (, a także H. Łuczywo, A. Bikont i sam Adaś) zacierają ręce. Ich niestrudzona praca przynosi efekty. Gdyby nie paszkwil "naukowca" z Nowego Jorku, Pasikowskiemu nie wpadłby do głowy tak "genialny" pomysł; nie poczułby "otwierającego umysł" narodowego wstydu. Możemy sobie wyobrazić, jaką promocję w wiadomych mediach uzyska omawiany obraz, choćby był nieudany, przekłamany, artystycznie mizerny. Sukcesy filmów o ks. Popiełuszce, gen. Nilu, wreszcie "Czarnego czwartku" czy "Uwikłania" (, ta ostatnia pozycja wywołała u Michnika specyficzny odruch) - nie mogły nie rozsierdzić czerskich strażników antypolskiej narracji. Czy Polactwo da się jej uwieść?

Etykietowanie:

14 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @chinaski

"za pieniądze lud sie podli" - kolejny celebryta . Chce chłop jeść bułkę z masłem i tyle. Dostał kasę to kręci.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. uzupełniam o głos Wildsteina

Wildstein:
"Odpowiedzialność – a więc i przeprosiny naszego państwa – za
zabijających Żydów bandytów-Polaków jest nieporozumieniem"

"Polskie Państwo Podziemne karało śmiercią denuncjację Żydów."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Andy-aandy

3. Antypolskie bydło dołacza się do nagonki na Polaków...

Bo to jest opłacalne. W dodatku z pieniędzy polskich podatników...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

4. Bydlę to powiedziało, że dostał nawiedzenia po książce Grossa...

Bydlę to powiedziało, że dostał nawiedzenia po książce Grossa o "sąsiadach"...
*
Dopieco co pisałem o innej takiej nawiedzonej, co to się reklamuje na zdjęciu jako — Catholic Pole Zuzanna Radzik.

Ta nawiedzona wyszukuje dowody polskiego antysemityzmu — następnie skrzętnie publikowane przez tygodniowy dodatek do GWna zwany "Tygodnikiem Powszechnym".

Ostatnio propagandzistka ta opluła polskiego bohatera z okresu początków okupacji sowieckiej w Polsce. Bo jako antysemita — zwalczał moerderców i bandytów z sowieckich band z UB i Informacji Wojskowej, a pewnie jeszcze i NKWD...

Realizują swą wiekopomną misję robiena kariery na polonofobii — propagandzistka ta ramach Forum for Dialog Among Nations współpracuje ze znaną organizacją Żydów w USA — American Jewish Committee (AJC), której byli szefowie byli znani z bardzo nieprzyjaznego stosunku do Polaków — obiecując oczenianie Polski, tak jak to robili sowieccy bandyci z NKWD. [sic!]

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Maryla

5. NO I WSIO JASNO - PASIKOWSKI PRACUJE NAD TYM, ZEBY BYŁO 100%

Coraz więcej Polaków uznaje polską winę za Jedwabne [SONDAŻ]

red
2011-07-20, ostatnia aktualizacja 2011-07-19 21:43

Prezydent Kwaśniewski w Jedwabnem w 2001 roku

Prezydent Kwaśniewski w Jedwabnem w 2001 roku

Fot. Wojciech Olkuśnik / AG

Coraz więcej Polaków przyznaje, że
jedwabieńskich Żydów zabili polscy mieszkańcy miasteczka, i akceptuje
przeprosiny prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z 2001 r. - pokazuje
sondaż "Gazety Wyborczej".

Coraz więcej Polaków uznaje polską winę za Jedwabne i akceptuje przeprosiny z 2001 roku

Źródło: Gazeta Wyborcza

Coraz więcej Polaków uznaje polską winę za Jedwabne i akceptuje przeprosiny z...

W sondażu na zlecenie "Gazety" TNS OBOP zadał badanym dwa
pytania: o to, jakiej narodowości byli ludzie, którzy wymordowali Żydów w
Jedwabnem oraz czy byli to tzw. zwykli ludzie czy z marginesu. Spytał
też, czy prezydent Kwaśniewski słusznie przeprosił za zbrodnię w 2001
roku.

Jak pisze "Gazeta, badanie " pokazuje, że wciąż
dominuje obraz zbrodni w Jedwabnem niezgodny z ustaleniami historyków -
Polacy uznają, że Żydów zamordowali sami Niemcy (15 proc. wskazań), Polacy zmuszeni przez Niemców (11 proc.) lub Niemcy przy pomocy Polaków (10 proc.)".


"Gazeta" porównała jednak te wyniki do wyników badań Pentora z
2002. Porównanie pokazało, że przez dziewięć lat nie tylko podniosła się
wśród Polaków świadomość zbrodnii w Jedwabnem, ale przybyło tych,
którzy widzą głównie polską winę - w sumie 18 proc. badanych uważa
obecnie, że Żydów zabili Polacy (ewentualnie Polacy zachęceni przez
Niemców). W 2002 roku myślało tak 10 proc.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9975559,Coraz_wiecej_Pola...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

6. "W sondażu na zlecenie

"W sondażu na zlecenie "Gazety" TNS OBOP zadał badanym dwa
pytania"
I tyle na temat wiarygodności sondażu :> Ten film nie powstanie, zobaczycie.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

7. Kolejny antypolski paszkwil, kolejny podpalony Polak ?

http://marita17.salon24.pl/325805,kolejny-antypolski-paszkwil-kolejny-po...

Dowiedziałam się o dofinansowaniu przez PISF filmu W.Pasikowskiego
"Pokłosie" dotyczącego pogromów na Zydach dokonywanych przez Polaków w
czasie wojny .Oznacza to finansowanie kolejnego antypolskiego filmu z
kieszeni polskich podatników.Jest to nieuczciwe i niebezpieczne . Gdy w
2009 roku Tadeusz Słobodzianek wystawiał swą antypolską i tendencyjną
sztukę o zbrodni Jedwabnem pt "Nasza klasa " w londynskim The National
Theatre to tamtejsza prasa inspirowana przez Zydów ( m.in Annę Bikont z
Gazety Wyborczej , londynskiego rabina , zydowskiego ministra spraw
zagranicznych Wielkiej Brytanii D.Milibanda) wypromowała
ten paszkwil urządzając wielką antypolską kampanię oszczerstw przy
okazji zachęcając brytyjskich czytelników do obejrzenia go.  Jeden z
dziennikarzy The Timesa obcesowo zasugerował pójście do The National
Theatre nawet premierowi Cameronowi. Ta brytyjsko-żydowska kampania
oszczerstw prawdopodobnie została zorganizowana w celu zwrócenia uwagi
na paszkwil Tadeusza Słobodzianka potwierdzajacy antypolskie stereotypy,
bo skoro Polak potwierdza wszystkie zydowskie zarzuty pod adresem swych
rodaków to jest to prawdziwa gratka dla oskarżycieli  .Słobodzianek
 zaprezentował w nim tak chętnie widziany przez Zydów schemat , w którym
 Polacy to okrutni antysemici, gwałciciele , złodzieje , a Zydzi to
słodkie, biedne ofiary polskiego zdziczenia.  Pretekstem
brytyjsko-żydowskiej kampani oszczerstw był europoseł Michał Kaminski
oskarżany przez Annę Bikont z Gazety Wyborczej  i pozostałych Zydów o
antysemityzm z powodu jego sprzeciwu wobec przeprosin Kwaśniewskiego za
zbrodnię w Jedwabnem w imieniu Polski.   Przez wiele tygodni brytyjskie
media rozpisywały się o tej zbrodni potępiając Polaków, podając
fałszywą liczbę ofiar ( 1600 zamiast 340) i narażając tym samym polskich
emigrantów na wrogość ze strony tubylców, cierpienia i szykany.
Wystarczy wejść na internetowe strony  brytyjskich gazet i BBC , wpisać w
wyszukiwarkę nazwisko Michała kamińskiego, żeby się przekonać jak wiele
obłędnie antypolskich artykułów zostało wówczas napisanych.  W czasie
trwania tej kampanii oszczerstw jeden z polskich imigrantów został
napadnięty , zmuszony do zdjęcia ubrań, oblany łatwopalnym materiałem i podpalony żywcem . Stało się to w Grantham latem 2009 , a informację o tym znalazłam w internecie :

 

"Gdy Ben Pacey otworzył drzwi swojego domu, zobaczył nagiego i
poparzonego Polaka błagającego o pomoc. Wpuścił go do środka, zadzwonił
po karetkę, a teraz cały czas martwi się o stan zdrowia przybysza.

27-letni Ben Pacey
mieszka przy Barrowby Road w Grantham. W sobotnią noc usłyszał pukanie
do drzwi swojego domu. Gdy je otworzył doznał szoku. Przed nim stał
mężczyzna i prosił o pomoc. Ben szybko upewnił się, że czwórka jego
dzieci jest już w swoich pokojach i bez wahania zaprosił Polaka do
środka – czytamy w serwisie granthamjournal.co.uk. Początkowo sądził, że
24-letni Tomasz M. został napadnięty i pobity, ale szybko zorientował
się, że Polak ma na ciele wiele poważnych oparzeń. – Gdy stał przed
domem nie widziałem co mu się stało, bo było ciemno. Gdy wszedł do
środka, zobaczyłem przerażający widok. Do tego wszystkiego czuć było
zapach spalonego ciała, coś czego nie można sobie wyobrazić. Ranny Polak
mimo bólu, z którym musiał walczyć, był bardzo uprzejmy i ciągle
powtarzał "proszę, pomóż mi, proszę" – opowiada Ben, który posadził
rannego na fotelu i przyniósł mu wilgotne ręczniki. Gospodarz spytał też
Polaka czy pali i poczęstował go papierosem, jednocześnie dzwoniąc po
karetkę. – Policjanci, którzy zjawili się na miejscu, zabrali do analizy
poduszki z fotela, były całe we krwi – opowiada Ben. Ranny Polak był
przez cały czas przytomny. Pomiędzy dwoma mężczyznami szybko nawiązało
się coś na kształt przyjaźni. – Chciałbym go bliżej poznać, gdy będzie
już po wszystkim. Dwa razy dziennie dzwonię do szpitala pytając o jego
stan zdrowia. Jest w śpiączce, ale trzymam kciuki. Facet jest z dala od
swojego kraju i rodziny, potrzebuje kogoś bliskiego – dodaje Ben. "

http://polonia.wp.pl/title,Brytyjczyk-pomogl-nagiemu-i-poparzonemu-Polakowi,wid,11410217,wiadomosc.html

 

Nie znam dalszych losów podpalonego polskiego imigranta - czy
 przeżył tę napaść , czy umarł w szpitalu wskutek odniesionych ran.
Zastanawiam się nad związkiem między brytyjsko-zydowską kampanią
oszczerstw a podpaleniem tego człowieka. W Wielkiej Brytanii zdarzyło
się wiele napaści na polskich emigrantów , ale miały one inny charakter
-zazwyczaj Polacy  byli bici, kopani, otrzymywali ciosy nożem od
rozjuszonych tubylców , ale nie oblewani benzyną i podpalani .Może do
dokonania tak okrutnej napaści skłoniły oprawców liczne antypolskie
artykuły w prasie brytyjskiej pełne oskarżeń o podpalenie Zydów w
Jedwabnem? Może napaść na Polaka w Grantham była  konsekwencją
brytyjsko-zydowskiej kampanii oszczerstw mającej na celu podjudzenie do
nienawiści , zniszczenie reputacji wojennej generacji Polaków i
wypromowanie paszkwilu Tadeusza Slobodzianka "Nasza klasa"
 powielającego  najgorsze antyopolskie stereotypy?

Polski  Instytut  Sztuki Filmowej finansując z pieniędzy podatników
film   Pasikowskiego postępuje nieuczciwie , bo polscy podatnicy nie
życzą sobie trwonienia ich pieniędzy na antypolskie paszkwile, sztuki
czy filmy. Poza tym PISF naraża na niebezpieczeństwo polskich emigrantów
. Zydzi zapewne postarają  się o promocję za granicą tego filmu .
Niewykluczone , że zorganizują  kolejną antypolską kampanię oszczerstw ,
 której konsekwencją będzie szykanowanie Polaków przez tubylców ,
napadanie na nich, może nawet podpalanie .A te oszukańcze argumenty o
konieczności rozliczenia swej ciemnej przeszłości, odbrązowieniu
historii  itp niech oportuniści z kinematografii polskiej skierują w
stronę zydowską - bo to oni nie chcą rozliczyć swoich win , uderzyć się
za nie w piersi i wziąć za nie odpowiedzialność. Polska strona robi to
od 20 lat. Trzech polskich prezydentów przepraszało Zydow za polski
 antysemityzm i zbrodnie , ze strony Zydów nie zrobił tego ani jeden.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

8. ręce opadają i pisać sie już nawet nie chce

ile RAZy mamy udawadniać,że nie jesteśmy wielbłądami....?
41 rok i Polacy robiąc COŚ pod czujnym okiem Niemców...
Ludzie naprawdę POwoli Pozbywają sie prostej umiejetności polegającej na myśleniu

gość z drogi

avatar użytkownika jok

9. Zaprzestanie ekshumacji w J. na żądanie rabinów (nota bene LK)

wycieczki z Izraela z uzbrojonymi ochroniarzami, nieprzesadna raczej podejrzliwość sądów wobec "dowodów własności" kamienic przedstawianych przez "spadkobierców" pochoadzących ze słusznej nacji, brak reakcji na groźby przedsiębiorstwa H., na odwrót - przyjmowanie Singera przez rząd, praktycznie całkowity parasol medialny i polityczny - wręcz wspomaganie przez tzw. polityków wszelkich ich żądań, spora nadreprezentacja w finansach i mediach, tresura nakazująca nie dostrzegać słonia w składzie porcelany, drukowanie grossów, minister skarżący się do Watykanu na radio, którego nie lubi nacja najbardziej słuszna itd itd
A. Czy istnieją jakieś przesłanki by jakiś polityk czy publicysta mógł powiedzieć, że jesteśmy kondominium żydowskim?:))))))))
B. Co by się stało z takim politykiem czy publicystą?:)))

avatar użytkownika Sierota

10. @Jok

Dodać jeszcze należy, że uzbrojeni ochroniarze nierzadko dokonywali bezprawnych zatrzymań obywateli RP i cisza. Poznikały nawet klipy na youtube opisujące takie zdarzenia w czasie "uzbrojonych" wizyt w Oświęcimiu.

Ostatnio zmieniony przez Sierota o śr., 20/07/2011 - 19:01.
avatar użytkownika Sierota

11. to jest dobre

avatar użytkownika jok

12. Sierota - tak to jest, całkowita bezkarność i niczego nie

zmienia to, że panowie z transparentem z tej samej parafii co głąby które załozyły pasiaki na Marsz Niepodległości 11 listopada.
A tu zacytuję wspomnienia z okupacji sowieckiej 39-41, może Pasikowski wykorzysta do scenariusza?
"Zaraz na drugi dzień Żydzi poszli do milicji i do NKWD. Zaczęły się aresztowania i wywózki na Wschód. Ci nasi koledzy Żydzi, którzy chodzili z nami do polskiej szkoły, teraz nas Polaków nie znaj ą, nie można już im mówić po imieniu, teraz oni są tu władzą. Każdej nocy podjeżdżali pod domy i zabierali ludzi, i to całymi rodzinami, z dziećmi i starcami.

Ja spałem na plebanii, więc na razie omijali proboszcza, ale zakazali odprawia­nia mszy w kościele. „Musicie mieć pozwolenie na piśmie, żeby zbierać tych ludzi w kościele" - mówili. Mimo to ksiądz w niedzielę mówi do mnie, że idziemy i msza się odbędzie normalnie. Tak też było, ale na wieczór przyjechali i pobili księdza dotkli­wie, a mnie zabrali z sobą na wieś.

W czasie wiezienia mnie furmanką widzę, że wszyscy milicjanci to moi kole­dzy Żydzi ze szkoły. Zaczynam więc prosić jednego i mówić: „Czego wy chcecie ode mnie? Żadna polityka mnie nie interesuje. Nie należę też do żadnej grupy czy partyzantki". „Tak, to prawda - odpowiada mi jeden - ale grasz w kościele i to twoja wina. Więcej grać już nie będziesz". No, to wiozą mnie, żeby zabić - pomyślałem. Ale stało się inaczej.

Wjechali na podwórko do znajomego rolnika i pytają się: „Masz siekierę?" Chłop, przerażony, oczywiście daje im siekierę, a ja już jestem przekonany, że zabiją mnie właśnie tą siekierą. Tym bardziej, że po wioskach było tak zamordowanych dużo Polaków. „A gdzie masz pień do rąbania drewna?" - pytał chłopa milicjant. „O, stoi na środku drewutni" - pokazywał przestraszony chłop. Zwalili mnie z wozu i kazali iść do tej drewutni. No to już moje ostatnie chwile - myślałem i modlę się po cichu.

Przy pieńku kazali mi położyć prawą rękę na pniu. „Co, do cholery, chcecie mnie po kawałku rąbać" - spytałem Jakuba, tego co chodził ze mną do szkoły. „Kładź" -krzyknął, bo przybiję gwoździami jak nie położysz. Dwóch złapało za moją rękę w okolicy łokcia i położyli na pieńku. Jakub rąbnął siekierą i poczułem straszliwy ból. Puścili moją rękę, z której przez parę sekund krew nawet nie leciała. Patrzę, a na pieńku leżą moje trzy palce."

avatar użytkownika jok

13. I jeszcze trochę gotowego scenariusza:

"Za chwilę widzę, że wraca, ale nie sam. Drugi Żydek milicjant prowadzi zapła­kaną Krysię i jeszcze jedną dziewczynę. Wsadzili je do nas na samochód. Krysia zaraz przytuliła się do mnie i mówi, że wiozą nas zabić gdzieś za wieś, bo słyszała jak między sobą mówili ci milicjanci. Ruszyliśmy znaną mi drogą na Tarnopol, a ja myślę, czy uda mi się uciec. Ale z nami na samochodzie jest czterech z pepeszami, a w szoferce kierowca i Jakub.

Moje rozważania jak uciekać przerwał Jakub. Samochód się zatrzymał i on wychylając się, spytał jednego ze swoich, gdzie ta droga do olejarni. Ten, którego wysłał rowerem, odpowiedział mu, że jeszcze kilometr i trzeba skręcić w prawo. Znałem to miejsce i wiedziałem, że tam już nie ma nikogo, gdyż dwa miesiące temu właśnie Jakub ze swoimi ludźmi zabił całą rodzinę olejarza, który nie chciał mu od­dać pieniędzy.

Rzeczywiście, zajechaliśmy na podwórko tej olejarni w lesie. Okna wybi­te, drzwi wyrwane, ale kot, miaucząc, wyszedł z pustego domu. Jakub wycelował i strzelił. Zwierzę skoczyło do góry i opadło, poruszając nogami. „No to, panowie Polaczki - powiedział Jakub - jeśli się nie dogadamy, to też będziecie tak wierzgać nogami".

Ustawili nas pod domem i Jakub mówi: „Pan młynarz ma pieniądze, ale scho­wał i nie chce nam oddać. Panowie rolnicy też mają kosztowności pochowane, bo przecież wiemy kto i ile kupował złota. A panowie księża również zaoszczędzili i pochowali. Ale wszyscy się uparli i mówią, że nie dadzą nam. No to zaraz zobaczy­my, czy nie dacie".

„Daniel - krzyknął Jakub - dawaj gwoździe i młotek". Daniel to również do tej pory znajomy i kolega, ale nie teraz. Wywołany przyniósł w torbie gwoździe i młotek, a dwóch milicjantów złapało pierwszego księdza i przycisnęło do ściany. Uderzenie - gwóźdź przebił dłoń i został wbity w drewnianą ścianę domu. Za chwilę z drugą ręką dzieje się tak samo.

Całej czwórce księży przybito ręce do ściany, a nogami stali na ziemi. Przybici księża jęczeli z bólu, a krew płynęła po ścianie aż do ziemi. Jakub podszedł do nich i powiedział:

„No i czego jęczycie, przybiliśmy was tak samo jak waszego Chrystusa. Powinniście być nam wdzięczni za to, bo zaraz do nieba pójdziecie".

Zwracając się do młynarza, powiedział: „Teraz, panie młynarz, pana kolej. Albo pan da to co pochował, albo pan Polak zaraz będzie przybity do ściany, a córeczkę też tak przybijemy, ale najpierw na nią ma chęć kierowca i jeszcze jeden". Wiedziałem, że to zrobią, bo już w okolicy to robili nie raz. Więc mówię do młynarza: „Oddaj im pan co masz, bo widzisz, że nie żartują". Jakby na potwierdzenie mych słów Jakub kazał tych dwóch rolników wyprowadzić w las i zastrzelić, mówiąc: „Oni zapłacą za swoje pyski. Źle mówili o Żydach i więcej gadać już nie będą". Dwóch milicjantów wyprowadziło, popychając lufami, obu chłopów za budynki i rozległy się strzały."

avatar użytkownika Sierota

14. @Jok

Tak jest, tego jest cała masa w publikowanych wspomnieniach, tylko trzeba chcieć do nich sięgnąć.
 
Na marginesie tematu polecam, choć to nic nowego >>> Żydowska nienawiść do Polski i Polaków