Michal Falzman - Dwudziesta rocznica smierci

avatar użytkownika faxe

18 lipca mija dwadziescia lat od smierci Michala Falzmana.

To wlasnie smierc tego mlodego czlowieka byla inspiracja dla Profesora do zorganizowania Obywatelskiego Ruchu na rzecz JOW !
Jedyna nigdy nie wydana ksiazka o aferze FOZZ i losach Faltzmana - Via bank i FOOZ -  jest autorstwa Profesora Przystawy i Miroslawa Dakowskiego. Mozna ja kupic przez Internet na stronie JOW. Goraco polecam !!!
Dodam, ze rowniez na P. Dakowskiego dokonano zamachu - potraktowano go, kiedy prowadzil samochod -...miotaczem ognia. Cudem uszedl z zyciem.
Polecam tez coroczne wspaniale i przejmujace smutkiem eseje Profesora Przystawy w rocznice smierci Michala Falzmana .Podalam ostatnie trzy, ale mozna z latwoscia wyszukac reszte w spisie notek Profesora. Jest to jedyna notka Profesora w lipcu kazdego roku, dostepne na stronie internetowej JOW.pl
Ponizej zalaczam urywek eseju z przed dwoch lat - Bo prawda jest kleska.
"...Po śmierci Falzmanna, razem z moim kolegą – fizykiem, Mirosławem Dakowskim, na podstawie dokumentów, jakie pozostawił nam Michał, napisaliśmy książkę „Via bank i FOZZ”, która nie została przychylnie przyjęta. Nie pozostawiły na nas suchej nitki „NIE”, „Trybuna” i „Gazeta Wyborcza”, inne media rzecz taktownie przemilczały. Książka nasza nie trafiła do księgarń. Jak mi oświadczył kierownik jednej z uniwersyteckich księgarń: „bo to nikogo nie interesuje, proszę pana”. I faktycznie. Do dzisiaj nie znalazł się wydawca, który by chciał się podjąć jej wznowienia.
Jednakże na wniosek jednego z głównych „macherów” FOZZ, niejakiego Dariusza Tytusa Przywieczerskiego, zainteresował się naszą książką Sąd Okręgowy w Warszawie i w rezultacie tego „zainteresowania” musiałem przez 14 lat jeździć do Stolicy, aby przed sądem odpierać stawiane mi zarzuty. Pełnomocnik powoda, wybitny warszawski jurysta, mec. Ryszard Siciński, kwestionował wszystko, w ogóle i w szczególe. Najbardziej, naturalnie, kwestionował sam Przywieczerski, który z ogniem w oczach zapewniał Sąd, że nigdy, przenigdy nie miał żadnych związków z żadnymi „służbami specjalnymi”, a wszystko, co napisaliśmy to haniebna potwarz! Kiedy jednak zażądaliśmy sprawdzenia tego w IPN, to Sąd natychmiast sprawę utajnił. Niepotrzebnie zresztą, bo naszą książką pies z kulawą nogą się nie interesował, nie byli ciekawi wyniku procesu wybitni dziennikarze śledczy, ,którzy z takim zaangażowaniem tropią godne tego sprawy.
Z procesu, który w istocie był procesem o dobre imię Michała Falzmanna, wyszliśmy cało: upadł i wycofał się z procesu „Universal” – największa kiedyś spółka handlu zagranicznego; uciekł z Polski nasz „bohater” – Dariusz Tytus, który podobno przebywa dzisiaj USA, współpracując z oddaniem z tamtejszymi służbami specjalnymi. Jego chlubna przeszłość w komunistycznych służbach z pewnością dodaje mu tylko wdzięku i znaczenia. Oddał pełnomocnictwo wybitny warszawski jurysta. Sąd pozew oddalił, po 14 latach dochodząc do wniosku, że był bezzasadny.
Z pewną satysfakcją możemy dzisiaj powiedzieć, że obroniliśmy dobre imię Michała Falzmanna, że wszystko co nam zostawił w swoich dokumentach jest wiarygodne i wytrzymało próbę czasu. Ale cóż więcej przyniosła ofiara jego młodego życia? Dzisiaj już nikt na nasz widok nie puka się w głowę, nikt, śladem Jerzego Urbana nie pisze, że jesteśmy „oszołomami, tropiącymi wymyśloną mafię czerwonych szpiegów”. Tak, dzisiaj już wszyscy wiemy, że „mafia czerwonych szpiegów’, to żaden wymysł, lecz brutalna rzeczywistość III RP, że większość z tych „czerwonych szpiegów” ma się dobrze, a nawet jeszcze lepiej, że finansami Rzeczypospolitej nadal zajmują się ówcześni „eksperci”, ze wspaniałym profesorem Balcerowiczem na czele. Przez 18 lat nie doczekaliśmy się specjalnej sejmowej i prezydenckiej komisji śledczej, której powołania domagał się Falzmann. Sprawa FOZZ jest nadal niewyjaśnioną zagadką, mechanizm FOZZ, o jakim wielokrotnie pisaliśmy i mówiliśmy w jakichś marginalnych publikacjach, nie został oficjalnie przedstawiony i nie wyciągnięto z niego żadnych konsekwencji.
Ale Michał Falzmann „nie wszystek umarł”. Sprawa, której badanie przypłacił życiem, jak duch z zaświatów pojawia się, od czasu do czasu, w mediach publicznych. A na grobie Michała zapalmy świeczkę i pomódlmy się słowami Poety:
W swej racji samowiednej, w natchnieniu wytrwałym,
Bo słowo wyszło z prawdy i stało się ciałem.
I stanie się wolnością, i Bóg jej wysłucha.
W imię Ojca i Syna, i polskiego ducha."
Prof Jerzy Przystawa
Czesc Twojej Pamieci Michale !
 

  

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Sławomir

Sławomir Cenckiewicz

Sławomir Cenckiewicz dla wPolityce.pl. Kulisy FOZZ. Pamięci ś. p. Michała Falzmanna w 20. rocznicę śmierci

Tylko u nas

Fragment najnowszej książki Sławomira Cenckiewicza pt. "Długie ramię
Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943-1991 (wprowadzenie do
syntezy)", która w najbliższym czasie ukaże się nakładem wydawnictwa
Zysk i S-ka.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

2. Cześć Jego Pamięci,szanowna Marylu dziękuję za TO Przypomnienie

Ukłony dla profesora i pana Dakowskiego
mój początek w necie,TO własnie Teksty Pana Dakowskiego i Profesora,TO były właśnie sprawy,ktore odbiły sie Mocno na moim i mojej Rodziny życiorysie
Michał Falzmann
stał sie moim Patronem w walce z nieprawościami tamtych czasów,z góry wiedziałam ,że żaden sąd nie przyzna mi Racji,ale to był Taki ukłon w stronę Prwadziwego Panstwowego Urzędnika i potwierdzenie,ze nie był sam,że nie wolno zamykać oczu,gdy łamane są prawa
pod parasolem sądów i rządzących
Panie Michale,nie umarłeś cały,
COŚ zostało
nasza Pamięć, Szacunek i nie zamykanie oczu,bez względu na konsekwencje
kłaniam sie więc nisko mój Przewodniku,niosąc miast róż,
modlitwę
Spoczywaj w Pokoju
Bojowniku i Patronie niepoprawnie myślących urzędników

Dzięki również TYM,
ktorzy walczyli o Jego Dobre Imię

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o wt., 19/07/2011 - 10:46.

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

3. Faxe,dzięki

jak ten CZAS szybko leci,dwadzieścia lat jak GO nie ma wsród nas,następny w kolejce do Smierci
był śp Jego Szef,a następni TO ci ktorzy prawidłowo spisali protokół ze śmierci
jadącego do Warszawy z Dokumentami w tej sprawie Waleriana Pańko
Korowód śmierci się zaczął

gość z drogi

avatar użytkownika faxe

4. Maryla

Dziekuje za wskazanie i czekam na ksiazke.
Pozdrawiam serdecznie

Faxe