To by mogło być w NCz! (ale jest u mnie, i co?)

avatar użytkownika triarius

Z książki, co ją sobie tu (w przerwach między sprowadzaniem Konecznego do sensownych rozmiarów) wykorzystujemy - tej o "Kraju narkomanów bezpieczeństwa" - dzisiaj sobie tu wklepiemy krótki, ale za to jakże słodki, kawałek o ruchu drogowym. A więc gaz do dechy i jazda!

 

* * *

 

W artykule w

Dagens Nyheter

(17/9 2005) opowiada się o mieście Drachten w północnej Holandii. Mieście, gdzie postanowiono pozbyć się praktycznie wszystkich świateł i znaków drogowych. Inżynier ruchu drogowego Hans Mondemann jest sprawdzą tej rewolucji w Drachten. Podstawą dla jego idei było to, że zaobserwowano, iż od wielu lat ilość znaków drogowych z roku na rok się zwiększa, a mimo to ilość wypadków się nie zmniejsza, a przeciwnie. Znaki zdawały się sprawiać, że luzie przestawali myśleć i nie byli uważni. Przy dużej ilości przekazów i pouczeń, niemożliwe było śledzenie wszsytkiego na raz.

 

Po przepracowaniu sprawy w zarządzie miasta, Hans Mondemann zdołał zrealizować swój projekt. Skutek był taki, że ruch drogowy, w Drachten w 60 procentach złożony z rowerzystów, zaczął się odbywać całkiem bez jakichkolwiek regulacji. Rowerzyści sami muszą sobie radzić na niestrzeżonej przestrzeni z ciężarówkami, autobusami, samochodami i pieszymi. Nikt nie nosi kasku rowerowego, a nawet chodniki nie są specjalnie wyraźnie oznaczone. Brzmi to jak scenariusz na prawdziwą katastrofę, ale od wprowadzenia nowego systemu ilość wypadków ogromnie się zmniejszyła, a w roku 2005 osiągnęła liczbę zero! Oto przykład silnie przemawiający za tym, że nie trzeba zakazywać, aby coś uczynić mniej niebezpiecznym.

 

* * *

 

"Nie trzeba zakazywać"? Raczej, jak z tego wynika, "NIE WOLNO zakazywać"!

 

Nudne było, zgoda - znaki drogowe i rada miasta - ale też krótkie i chyba całkiem pouczające. (I całkiem w stylu "NCz!") Tak więc nie płakać, tylko iść i obalać znaki drogowe! (A urzędasom robić kęsim.)


* * *

 

No to może jeszcze na deser bonmot, który mi przyszedł przed chwilą do głowy. Na nabrzmiałe tematy. Zadedykowany, z głębokim ukłonem, pani Maryli z

blogmedia24.pl

:



"Czysto polskie wartości" to nie"wartości", tylko co najwyżej FOLKLOR.

("Patriotyzm", pani Marylo, też nie jest żadną "polską wartością" - choć oczywiście jego obiektem w naszym przypadku jest Polska. Myśmy go jednak nie wynaleźli i nie my jedyni go praktykujemy. Zakładając nawet, że go praktykujemy.)



triarius

---------------------------------------------------


Czy odstawiłeś już leminga od piersi?

18 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tygrysie :)

1. Brak znaków i ruch - "ruch drogowy, w Drachten w 60 procentach złożony z rowerzystów"
u mnie na wsi nie ma żadnego znaku drogowego, choć nie ma też rowerzystów, wszyscy jezdzą samochodami po wsi i po większej wsi udającej miasto.

U nasz na wsi wystarczy zdrowy rozsądek i kultura wyniesiona z domu - czyli bądź kulturalny, ustąp drugiemu, być może ma coś ważnego do załatwienia. Proste? Jak drut!

Ale po przeniesieniu tej mentalności na teren miasta Warszawy giniemy pierwszego dnia . Tam jest dżungla, gdzie silniejszy zawsze ma rację.

2. Patriotyzm i wartości. Wiara jest darem od Boga, patriotyzm to najwyższa wartośc, jaką wyniosłam z domu rodzinnego od Mamy, Babci i Prababci.

Dla mnie jest to wartośc najwyższa.

No i co z tym zrobimy? :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika triarius

2. a co ma Twój...

... patriotyzm do tego, co napisałem?

Czy ja jestem przeciw patriotyzmowi? Aż tak mętnie to wyraziłem?

Chodzi mi o to, że nie ma co se wmawiać bredni, że tutaj rodzą się najwięksi geniusze - albo dotąd rodzili, bo może jeszcze kiedyś, kto wie? I że nasi przodkowie byli najwspanialsi, bo jeśli byli, no to dlaczego stracili swoje państwo, a nas wpakowali w to obecne szambo?

Nie ma co opluwać kogoś, bo szkop, kiedy się go w ogóle nie czytało, a rozumu ma się i tak zbyt mało, żeby zrozumieć (TO NIE DO CIEBIE!), a jednocześnie wynosić jakąś prowincjonalną znakomitość, pożal się Boże, tylko dlatego, że pisała po polsku i raczył o niej wspomnieć starszy Giertych!

Jeśli ktoś nie jest na tym poziomie ętelektu, żeby ze mną poważnie i merytorycznie porozmawiać o Spenglerze - to nich się łaskawie zamknie na te trudne tematy! A jeśli ktoś chce obronić Konecznego, to niech mi łaskawie odpowie na któryś z moich merytorycznych zarzutów - a najchętniej bym zobaczył te niezliczone cechy wspólne Niemiec i Bizancjum, które o ileż przeważają podobieństwa Niemiec i Holandii, Francji, Szwecji, czy Anglii.

No - proszę! Geniusze wszystkich województw łączcie się! Skoro polskie ziemie tak tych geniuszy rodzą, no to chyba nie jest to dla was ludzie trudne?

Marylo - bez urazy! Moja dedykacja była w najlepszej wierze i przyjaźnie! To żadna złośliwość.

I ja się co do Twoich wartości w pełni zgadzam, że one są wartościowe i w ogóle - po prostu to co jest czysto polskie i nigdzie indziej nie występuje, raczej rzadko ma wielką kosmiczną wartość. Nie mówię o miłości (ach!) ojczyzny, bo to oczywiste, ale o różnych tam ideach, myślach itd.

No co myśmy takiego wielkiego dotąd stworzyli, że spytam? Poza oczywiście rozbiorami i III RP. No?

A co do znaków drogowych, to nie wiem. Dla mnie mogłoby ich nie być. Ja tu robię, zabawne, za jakiegoś libertarianina. Ale faktem jest, że tę urzędniczą zgraję tak samo kocham, jak te libertariańskie świry, tylko bez ich utopizmu.

Ostatnio zmieniony przez triarius o ndz., 17/07/2011 - 18:49.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Maryla

3. Tygrysie :)

alez Ty dyskutujesz sam ze sobą, bo nie ze mną "nie ma co se wmawiać bredni, że tutaj rodzą się najwięksi geniusze" a gdzie ja to napisałam?

Geniusze są różni, i tacy, co w przebłysku geniuszu czynią odkrycie zabójcze dla ludzkości.

Czy wartość Narodu liczy sie nagrodami Nobla? To ja dziekuję, za Wisłocką i Wałęsę, naprawdę nie przyjmują tej miary.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Almanzor

4. >Chodzi mi o to, że nie ma co

>Chodzi mi o to, że nie ma co se wmawiać bredni, że tutaj rodzą się najwięksi geniusze
święta prawda!

A tak ad rem, to kiedyś NCz wydrukował moj tekst dowodzący, że po wprowadzeniu przymusu jazdy na światłach ilość wypadków w Polsce wzrosła. Napisałem to 3-4 lata temu. Jak wrócę do tematu to u Maryli umieszczę :)
Pozdrawiam

avatar użytkownika guantanamera

5. Też uważam,

że zachowywane przykazania Dekalogu (czyli zdrowy rozsądek) zupełnie wystarczą w każdej bez wyjątku sytuacji.
Kiedyś zdumiało mnie, że w centrum Paryża wszystkie rogi ulic są na okrągło obstawione zaparkowanymi samochodami, a pośrodku Champs Elysees usytuowano... postój taksówek. Innym razem w Rzymie stałam na światłach na środkowym pasie chcąc skręcić w lewo, ale biała strzała nakazywała jazdę wprost. No, to migacze, ręka za okno, żeby mnie na ten lewy pas wpuścili. Nikt ani myśli. Zmienia się światło i .... wszyscy, cała fala samochodów ci z lewej i ci z prawej, a zwłaszcza ci przede mną .... skręcają w lewo. I nic się nikomu nie stało. Po prostu patrzyli na migacze i wyciągnęli wnoski.

avatar użytkownika Unicorn

6. "Czysto polskie wartości" to

"Czysto polskie wartości" to nie"wartości", tylko co najwyżej FOLKLOR."
I tak ten folklor ma większą wartość niż sztucznie wykoncypowane pseudowartości i antysymbole rodem z lewackich pomiotów. Bo ma autentyczne zawieszenie w społeczeństwie czy w grupie ludzi, np. wśród chłopów. A lewackie normy i brednie są sztucznym wymysłem, jasne można je wprowadzać, nawet siłą ale w przypadku większej rozpierduchy znikają niczym wampiry na słońcu :)
Polski patriotyzm jest zawsze łączony z religią. W zasadzie słusznie ale trzeba pamiętać co się działo przed powstaniem styczniowym. Fenomen antyklerykalnych chłopów uczciwie wierzących w Boga nie wziął się znikąd.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika guantanamera

7. To by mogło być w NCz...

Powiem więcej. To by mogło być u Konecznego.
Przecież Koneczny twierdził, że centralne biurokratyczne sterowanie zmienia państwa w struktury przypominające bezduszny mechanizm, podczas gdy szacunek dla rozumnej ludzkiej istoty buduje państwa, które można porównać z organizmem.
"Rozumienie społeczeństwa jako mechanizmu, który w razie wadliwego funkcjonowania wymaga biurokratycznej reformy, lub jako organizmu, który posiada zdolność do samoleczenia – oddolnej naprawy. Mechanizmami są państwa centralistyczne zarządzane przez biurokrację. Organizmami - państwa, lub społeczeństwa z rozbudowanym samorządem." - to o tezie Konecznego z Wikipedii.

avatar użytkownika triarius

8. Marylo - a gdzie ja coś mówiłem...

... o "wartości narodu"? Sam jestem, @#$#%, Polakiem, choć nie zawsze mi z tym łatwo, i naprawdę rozumiem różne narodowe uczucia.

Mi chodziło jedynie o to, od kogo mamy się uczyć MYŚLEĆ. Czy ktoś, kto nie ma pojęcia co to "Bizancjum" i niewielkie o historii Niemiec, ma prawo się wymądrzać, że Koneczny to cudo, a Spengler dno, bo raz szkop, a dwa ksiądz bez sukienki Gadacz, albo jakaś inna menda, tak mówi.

Jeśli chcesz z Panem Tygrysem (i Spenglerem) dyskutować o filozofii jeden z drugim (TO NIE DO CIEBIE MARYLO!), to się @#$#$% podszkol, a potem gadaj merytorycznie!

Ja sam za Niemcami, Bóg mi świadkiem, nie przepadam, ale wmawianie sobie że Niemce to Bizancjum, tylko dlatego, że rodak tak sobie napisał, a szkopom to pewnie nie w smak, to już naprawdę głupota!

Jak ktoś coś o Bizancjum naprawde wie, to proszę - niech mnie poprzekonuje, że istnieje masa istotnych podobieństw. Inaczej - na drzewo, kochani ludkowie! Albo się, cholera, uczyć, albo też dać se spokój z wymądrzaniem na temat ludzi na znacznie wyższym od waszego poziomie.

No to ludków - nie do Ciebie!

Co do narodowych uczuć, potraw i tak dalej - zgadzam się z Tobą całkowicie! Ale tutaj nie o to chodzi.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika triarius

9. to ja, Twoim zdaniem, lansuję...

... "lewackie wartości"? Że spytam.

Swoją drogą z tymi symbolami to aż tak dobrze nie jest, jeśli w tym nieszczęsnym kraju żyje sobie z 50%, letko licząć, lemingów, mających Polskę w dupie, plus całkiem sporo ludzi po prostu głupich.

Ja nie gadam do lemingów, lewizny czy idiotów. Ja gadam do absolutnej polskiej elity! Przede wszystkim intelektualnej, bo w mojej opinii z myśleniem w dzisiejszej Polsce nie jest dobrze.

Przed wojną było chyba znacznie lepiej i za przykład możemy także uznać Konecznego - ale traktować go jako jakąś wyrocznię w historiozofii, to, sorry, nieco przygłupie.

Przynajmniej, zanim ktoś się dowie, co to było to "Bizancjum" i dokładnie wykaże, że to naprawdę b. podobne było do Niemiec. ;-)

A więc do roboty - ambitni rodacy!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika triarius

10. słuchaj, ja Konecznego za żadną...

... szuję czy idiotę nie uważam!

Jako NACJONALISTYCZNA POLSKA PROPAGANDA te jego pisma są pewnie super. Ja po prostu uważam, że w tych trudnych i podłych czasach propaganda i ideologia sprzed wieku nam już nie wystarczy.

Kiedy sobie wspominam Spenglera, a jakiś @#$$ "prawdziwy patriota" zaczyna mi pieprzyć o cudownym rodaku i paskudnym szkopie, to mam ochotę go kopnąć. Bo my tu nie mówimy o popieraniu rodaka w jakiejś karierze, tylko o wyborze takiego czy innego spojrzenia na historię i PRZYSZŁOŚĆ.

Propaganda Konecznego - z bizantyjskimi Niemcami, paranoja! - nic takiego nam nie da!

Komuś się nie podoba Spengler? Proszę bardzo - konkretne zarzuty, w precyzyjnym, logicznym języku. Po przeczytaniu CAŁOŚCI jego najważniejszej książki ze zrozumieniem! (Ostrzegam, że po polsku jest tylko skastrowany skrót, plus parę mniejszych pism!)

Komuś się podoba Koneczny i nie może przeżyć, że go postponuję? Bez przesady, ale ma szansę go obronić - niech mnie przekona, że istnieje masa istotnych cywilizacyjnych podobieństw między Niemcami i Bizancjum! Proste?

Jasne, proste, ale jednak trza by najpierw wiedzieć, co to w ogóle było to "Bizancjum", prawda? ;-)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Tymczasowy

11. Wielkie mi co

Przewrot kopernikanski przerabialem w szkole podstawowej. Nawet ekipa aktorow przyszla, by pokazac jak to jest z tymi ruchami slonca i ziemi.
Wtorny przelom, kantowski, przerabialem na uniwersytecie.
I ten sposobik intelektualny pozwalam sobie od dawna stosowac. A co, nie moge potraktowac Kopernika i Kanta jako proletariat intelektualny, ktory pracuje na moja korzysc? Zabronili mi to Rzeczeni?

avatar użytkownika triarius

12. powiedz coś bliższego...

... o tym kantowskim, co? Bo nie wiem, co by to mogło być.

Kant to faktycznie sama esencja Oświecenia, ale też poniekąd nudnawe popłuczyny po Hume'ie. Gdzie tu przewrót?

A przewrót michniczy, skoro już'śmy przy Oświecaniu?


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Tymczasowy

13. Triarius

jezeli nie znasz tego elementarnego fragmentu epistemologi (kto ma za kim podazac: przedmiot czy podmiot poznania;kto komu narzuca warunki) to daj se po prostu spokoj i nie marnuj czasu porzadnym ludziom jakims Spenglerem. Moze by tak do jakiejs szkolki by wypadalo sie zapisac i udac z tornistrem?Cos poczytac, cos pomyslec? Nigdy nie jest za pozno. Nawet na starosc przegranego przeciez zycia.A najlepiej jest podyskutowac. Bo jezeli dyskutuje sie z samym soba to rezultat jest zalosny. MONOLOG budzacy wspolczucie. A przeciez nie jestes alkoholikiem, narkomanem czy zboczencem.

avatar użytkownika triarius

14. OK, chłopcze... więc nasze rozmowy się...

... niniejszym skończyły.

Zapytałem cię grzecznie, odpowiadasz po chamsku. Obawiam się, że moja edukacja jest znacznie pełniejsza i lepsza od twojej, ale chuj ci w oko.

Postaram się od tego czasu ignorować twoje wpisy, które przeważnie zresztą sprawiają wrażenie tworzonych w alkoholowym upojeniu, albo na kacu.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika barbarawitkowska

15. Triarius

ojej, jakie brzydkie słowa padają. A już chciałam sobie z panem pogadać panie Tygrysku.
A to o znaczeniu wewnętrznej sieci w zintegrowanym układzie jednorodnym podczas badanie modeli w ruchu, a to o elemencie konfabulacji w naukach ścisłych, a to o występach amatorskiego kółka recytatorskiego gospodyń domowych. Z kim mam se pogadac jak nie z panem?
A babcia mówiła : takie wszak estrady prawo jest odwieczne, występy że mierne? cóż kiedy skuteczne.
Dzisiaj se własnie przeczytałam gdzies o einsteinie i innych czasoprzestrzeniach i chicalam se pogadac . Ale pana ani na lekarstwo. Wot , przykroś(t)ć.
Dzięki za książkę , może się podciągnę z owego języka?

avatar użytkownika triarius

16. z języka...

... muzyki?

A co do Einsteina (nie żebym tak wiele o tym wiedział, ale coś tam wiem, a nawet rozumiem), to i tak można pogadać. Ma Pani mojego maila, jestem ci ja na Skype... O Zweinsteinie i Dreisteinie zresztą też.

Co do słów, sorry, ale co mi ten chamuś będzie tutaj wyjeżdżał ze swoim wymądrzaniem się? O Kancie wiem dostatecznie wiele, jak na moje potrzeby, bo gość w sumie upiornie nudny, a o innych rzeczach na pewno więcej od tego sfrustrowanego alkoholika, który już całkiem nie wie, jak na siebie zwrócić uwagę.

Czyż nie?


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika barbarawitkowska

17. Triarius

muszę się oddalić nbiestety, choć załuję. I podciągnąć z komputera, bo jak pisałam ja tylko pralka i mielone.
O Einsteinie chętnie. ostatnio czytalam coś a jakims periodyku , którego nazwy nie pomnę i az mie zatrzęsło było. Autor niejaki, a własnie jaki? cuś tam kombinował przy strunach i einsteinie 9 struny to zastawmy, bo to jakiś niewypał). Ale najbardziej wkurzyła mię niezrozumienie, że nauka (kiedyś filozofia, dziś fizyka przede wszystkim) opisuje świat zastany, stworzony przez Boga. Pewnie, że są tacy mundrale , którzy myślą, że sa korona stworzenia, jak np jeden fizyk, który chyba ma żal do pana Boga za środek lokomocji, którym sie porusza i usiłuje się zemścić, zabijając tę hipotezę w swoim mózgu. Łoj, odbiegłam byłam. o czym to ?
Aha o einsteinie, jakby tak przeleciec dokładniej życiorys porównawczo z poglądami naukowymi wychodzi na to, że troszku cus kręcił. Nie z panem bogiem bezosobowym tylko w ogóle. A ten jego konflikt z jednym austriackim fizykiem, jakos mu tak było na G, nie pamiętam... Otóż osobiście wydaje mi się , że wrobił gościa w coś brzydkiego... Nie upieram się, bo mogę się mylić, ale mój nos mówi mi, ze gdyby tamten jeszcze pożył \mielibyśmy rewolucję w fizyce i przede wszystkim w OBRAZIE świata. Ale jam tylko ciemna kobita, gdzei mi tam do gwiazd i meteorów.
Ale nie o tym chciałam.
Chciałam o niezrozumieniu. Trzeba dokładnie formułowac mysli, bo potem problemy na łąćzach są, każdy ma swój odbiornik, a niejednemu się wydaje, ze jest cholernie obiektywny i wszystko wie najlepiej, no nie. aA drugi mówi dokładnie to co tamten słyszy.
A teraz tak. (Sorry, ze chaosu wprowadziłam co niemiara?
Mamy morze, znad wody wystaje kawałek skały, nie widzimy co jest pod wodą, skąd wimy, że płynąc w kierunku tego obiektu nie skończymy na dnie, że ta skała tam jest? Możemy uwierzyć co mówi do nas kapitan. A możemy spróbować pokonac to własną wyobraźnią ( skoro zresztą kapitam, ma tez tylko taką drogą to na jedno wychodzi). Możemy oczywiście opalać się na pokładzie i ...
Aha, wyobraźnia, no zwodzi oczywiście czasami, ale to znaczy, ze jej nie używać wcale, skoro chce się wiedzieć co jest pod wodą. No i na kob\niec to wszystko co wyżej, nie jest pytaniem o to KTO ją tam umieścił.
No i w sprawie Boga, ciągle tego samego od początku. Mieliśmy juz świat bez elektryczności, bez prawa ciążenia itd. Zatem nasz świat pewnie tez jest cały czas bez czegoś. Dodaliśmy po drodze różne rzeczy i Bogu jakoś to nie zaszkodziło.
O Lavoisierze, któremu Pan Bóg pomadgal pytac i odpowiadac , ajkoś nikt nie gada.
A ten redaktorzyna chicałby pewnie wszystkim zakneblować gęby.
no to ja mówie facetowi, nie tędy droga. Szukać Boga u Fizyków. Uczyć Fizykow. A nie zabraniac pytać.
A Kant to kant, więc nie chce mi się o nim gadać. Na dodatek rozdęty niemiecki kant, owinięty w sreberko, a w środku, no wie Pan sam co...
Panie Tygrysie, zaczęłam pisac bolał łebek, a teraz nie boli. cud jakiś , hę?

avatar użytkownika barbarawitkowska

18. Triar(i)us

Wybaczysz mi Waść literówki, n'est-ce pas? Nasprwdę głowa bolała, że ajaj.