Kim są "nasi" bohaterowie?

avatar użytkownika Zuzanna Helska

Jakiś czas temu w Warszawie odbyła się promocja książki Z. Skoniecznego pt."Smutny koniec herosów", w której uczestniczył mój Tato- R. Helski. Przy pierwszym naszym spotkaniu przekazał mi jeden egzemplarz. Muszę przyznać, że rozpiera mnie duma, dziadek- S. Helski z pewnością zasłużył sobie na miano herosa. Jestem bardzo wdzięczna tym, którzy w ten sposób go upamiętnili. Oby książka ta, przypomniała nam wszystkim, o naszych prawdziwych bohaterach i ich postawie.

Niestety po przeczytaniu ostatniej strony, poczułam wielki żal może nawet smutek, bo mimo iż w moich żyłach płynie ta sama krew, to co ja tak naprawdę wiem o bohaterstwie? Zaczęłam się zastanawiać, kim są bohaterowie współczesnej młodzieży. Kto był by moim bohaterem, gdyby nie Dziadek Helski? Prawda jest taka, że my- szumnie zwani "przyszłością" tego kraju, nie mamy pojęcia o bohaterach, którzy walczyli o nasze dziś. Poza paroma wyjątkami, nawet nas to nie obchodzi. Nie jest to już, wiedza elementarna, którą wynosi się z domu. Nikt nie zauważa, jak niesamowicie ważnym elementem naszej świadomości narodowej są Ci ludzie. Nie mówię tu o postaciach pokroju Wałęsy, ale o tych, którzy stali lub nadal stoją razem z nami w jednym szeregu. Oni nie szli po sławę i pieniądze, nie wyrzekli się swoich korzeni, pozostali wierni swoim przekonaniom. Nie dla "stołków" protestowali ani dla poklasku, ale dla dobra swoich najbliższych, by chronić swoją własność, by wyrazić sprzeciw wobec bezprawia. Byli głosem zwykłych, szarych obywateli. Byli głosem tych, którym zabrakło odwagi. Głosem słabszych i stłamszonych, których system skazał na zagładę. Może brzmi to strasznie patetycznie, a jednak gdyby każdy z nas dłużej się nad tym zastanowił, to odkrył by, że to z Herosami Solidarności Chłopskiej, a nie z ekipą rządzącą woli się utorzsamiać. Oczywiście posługuję się ogólnikami i nie przytaczam konkretnych wydarzeń, ale jestem przekonana, że same suche fakty i chronologicznie ułożone daty, nie potrafią wywołać w ludziach impaktu. To historie i postaci, z którymi możemy się utorzsamiać poruszają nas najbardziej.

Wieczorami młodzi siedzą na ławkach, obwieszeni "pacyfkami" i piją piwo, twierdząc że to ich bunt i protest, bo nie mogą wyrażać siebie, uważają się za obrońców wolności słowa, klnąc na lewo i prawo. I co oni wiedzą o zniewoleniu, o poczuciu bezsilności?! Żadne z nas-młodych, nie docenia tego co ma. Zamiast doceniać ogrom naszych możliwości, to że możemy się uczyć i rozwijać bez przeszkód, uciekamy w otumanienie. Nie wiemy i nie zastanawiamy się jak to jest, kiedy odbierają cały dorobek życia, owoc uczciwej pracy, kiedy nagle traci się wszystko, a "prawo osłania bezprawie", czyniąc jednostkę bezradną. Jak to jest, kiedy mają cię za nic, a o każdy okruch prawdy musisz walczyć sam? My- przyszłość powinniśmy się z tym liczyć i kultywować pamięć naszych bohaterów (nie tylko tych "wytłuszczonych" w podręcznikach). To oni są naszym fundamentem, elementem bez którego nie istnieje rzetelny przekaz historyczny, nie istnieje pamięć i prawda. Musimy chociaż o nich wiedzieć! Oby nie zabrakło nam takich ludzi w przyszłości. W czasach kiedy kraj jest podzielony, a polityka zaczyna przypominać szopke, będziemy potrzebowali wzorców, kogoś kto w naszym imieniu powie:"Dość".  Pewnie dopiero wtedy przypomnimy sobie o herosach i o tym jaki smutny koniec wszyscy im zgotowaliśmy.

Ociekając pop-kulturą, chłoniemy treści bez głębszego przekazu, kultywując globalizację i postęp, gonimy za NICZYM. Taka jest nasza teraźniejszość. Bez korzeni, bez pamięci, bez wartości, beznadziejni...

 

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Zuzanno

"Nie jest to już, wiedza elementarna, którą wynosi się z domu." - to jest niestety największa zdobycz postkomuny - tej "lewicy laickiej" nazywajacej się demokratami.

To, co przetrwało przez wieki zaborów, wojen, okupacji sowieckiej - zostało zniszczone.

Tanim trickiem w telewizorze. Pokazała się młoda aktorka, lubiana ze względu na dorobek swojego Ojca, i oznajmiła - "dzisiaj skończyła sie komuna".

No i ludzie zmęczeni latami stanu wojennego, rozbici , skłóceni przez agenturę, omamieni hasłem "macie wędkę, budujcie II Japonię" rzucili sie do ciężkiej, zabójczej pracy zostawiając wszystko dla jednego celu - zdobyć majatek, kupić samochód, zbudowac dom.

Koszty tego sa ogromne - olbrzymi obszar biedy na terenach, gdzie zlikwidowano przemysł dający zatrudnienie przez 50 lat, wielka emigracja zarobkowa ludzi najbardziej przedsiębiorczych. W tym wszystkim zgubiliśmy Was - młodych. Zostaliście sam na sam , zachęcani przez rodziców do wyscigu szczurów.

Jeszcze bardziej skłóceni, bez zaplecza w Rodzinie, Kosciele, szkole.
Staliście się mieniem, o które sie dba i inwestuje, zamiast dziećmi, które trzeba wyposażyć przede wszystkim w zasady i umiejętność dobrego wyboru.

Macie trudniej , niż my w waszym wieku - my mieliśmy to wszystko w zasięgu ręki - Rodzinę, w której mówiło się prawdę, szanowało starszych i dbano o wychowanie dzieci na porządnych ludzi , w wierze Ojców , na Sienkiewiczu, Konopnickiej, Mickiewiczu, na dekalogu Polaka.

Macie korzenie, macie wartości, macie testament NIE DAJCIE SOBIE TEGO ODEBRAĆ- musiecie tylko SAMI zacząć szukać, a znajdziecie. Jest tuz obok - tylko sięgnąć.

Pozdrawiam Cię serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

2. Pani Zuzanno

Chcę podziękować Pani za to, że troszczy się Pani o Polskę. Chcę też zapytać, czy ta straszliwa hańba jaką niesie polskie państwo od czasu stanu wojennego została w jakiś sposób zmazana? Czy te straszne krzywdy jakie spotkały Pani Rodzinę zostały przez polskie państwo naprawione?
Pozwolę sobie przypomnieć jaki los zgotowano Pani Dziadkowi, Stanisławowi Helskiemu.
Otóż za to, że w stanie wojennym nie zaprzestał prowadzonej od lat działalności opozycyjnej władze (konkretnie naczelnik gminy Ciepłowody) wydały mu w na początku 1982 roku..... nakaz obsiania pól jęczmieniem (!!!). Pan Helski nie zastosował sie, więc maju 1982 roku pod eskortą milicji, na Jego pola wjechało 14 ciągników z siewnikami. Dokonano przymusowego obsiania pola jęczmieniem, a kosztami całej akcji obciążono Pana Helskiego.(!!!!!) Po kilkunastu dniach Pan Helski zaorał niewyrośnięte zboże na własnym polu, za co został...... aresztowany i skazany na łączną karę 6 lat pozbawienia wolności za "wszystkie popełnione czyny". Komornik zajął i zlicytował jego maszyny rolnicze i sprzęty. Ponadto jego jedyny syn został wcielony do wojska!!!
Zrujnowany finansowo Pan Helski po wyjściu z więzienia usilował dochodzić sprawiedliwości, to znaczy wnosił o uniewinnienie. Trzykrotnie w jego sprawie wyrokował Sąd Najwyższy, oraz wielokrotnie Naczelny Sąd Administracyjny. Zarzuty nie zostały oddalone. Natomiast objęła Pana Helskiego amnestia, którą ogłoszono po zniesieniu stanu wojennego. Pan Helski dalej domagał uniewinnienia, które dawałoby mu podstawę prawną dochodzenia roszczeń za bezprawne działania urzędników, za doznane krzywdy i utracone zdrowie.
To h a ń b a, ale po 1989 r. wszystkie skargi do organów władzy państwowej i do Rzecznika Praw Obywatelskich pozostawały bez odpowiedzi. Doprowadzony do desperacji czlowiek uderzył w twarz Wojciecha Jaruzelskiego. Został umieszczony w zakładzie psychiwatrycznym a później skazany na 2 lata w zawieszeniu i grzywnę.
Pan Helski zmarł 26 lipca 2004 roku. Pytam - czy hańba bezprawia wobec Pana Helskiego została zmazana?

avatar użytkownika Zuzanna Helska

3. Zadne krzywdy nie zostaly

Zadne krzywdy nie zostaly naprawione, a wydarzenia te wciaz odciskaja pietno na mojej rodzinie. Moj tato wciaz walczy, pisze pisma, domaga sie zadosc uczynienia i oczyszczenia imienia Dziadka. Ciezko jest dociekac prawdy, kiedy system reguluja dziurawe ustawy, a instytucje (rzecznik praw obywatela) ktore mialy chronic nasze prawa, umywaja rece. Mam nadzieje, ze w koncu sprawa zostanie rozwiazana, a krzywdy spowodowane zlym prawem stanu wojennego (czy tez raczej bezprawiem) zostana nam wynagrodzone. Jesli tak sie nie stanie, to zwatpie w nasza demokracje. Jak tu wierzyc w jakiekolwiek gwarancje, jakie jest to prawo, jesli kazdy interpretuje je pod swoje potrzeby? Co trzeba zrobic zeby w koncu sprawiedliwosci stalo sie zadosc? Moze po prostu powinnismy z tata znalezc ladny, polny kamien i osobiscie upomniec sie o prawde...

avatar użytkownika guantanamera

4. @Zuzanna Helska

Jedno, co na pewno w najbliższym czasie powinniśmy zrobić, to zorganizować jakieś wiece albo przynajmniej pikiety wsparcia dla Jarosława Kaczyńskiego. Marzą mi się takie wiece - happeningi w całej Polsce. Zbiórki zadeklarowanych antykomunistów. Patriotów. Ludzi kochających Polskę. A więc - według TAMTYCH - " tak samo chorych psychicznie jak Jarosław Kaczyński".
Na transparentach napisy: "Ojczyzno, szaleję na Twoim punkcie!" "Kochamy Polskę jak wariaci!", "Kocham Polskę do szaleństwa!"