Będzie wojna z Chińczykami... O autostradę...

Traktujac Chinczykow jak chlopcow do splawienia. A wszystko dla Niemcow i Austriakow, ktorzy w Polsce buduja koszmarnej jakosci autostrady. I kroja gruby szmal. Tym sposobem to na nas spadna wszelkie konsekwencje. A Niemcy rekoma tych naszych zdrajcow zalatwia sprawe. chinczyk nie bedzie mial pretensji do Niemca przeciez. Tylko do nas. A my z tego bedziemy mieli jeden wielki syf. A nie autostrady.

a Sikorski na przedzie, przez Tunezję zwycięsko na Pekin jedzie ! hu ha, hu ha !

Problem polega na tym, ze Chinczycy na serio podchodza do polityki zagranicznej. Pamietam, ze gdzies czytalem, ze oni skrzetnei zapamietuja kto co mowi o Tybecie. Pamietaja to dlugo.

Naszym szmatom zmieniac zdanie co 2 dni nie przeszkadza. W koncu oni jak na wietrze, skad wiekszy wiatr tam czuja cisnienie. Chinczycy jednak to inna sprawa. Oczywiscie autostrady to jedno - moze tego nie musza zapamietac.

Jesli jedn ak padna slowa jakiegos agenta CIA w postaci wysokiego ministra w Polsce to oni to juz skrzetnie zanotuja. A zaplaci za to narod. A nie szmata.

ja tylko tak nieśmiało chciałabym się do Pana uśmiechnąć, a jednocześnie zasugerować wszystkim precyzję wypowiedzi.
Jaka jest różnica jakościowa w określeniu " będzie wojna w Chińczykami", a "będzie wojna z Chińczykami"? Skąd wiadomo po której stronie walczą Chińczycy - z nami, czy przeciw?
To oczywiście nie ma związku merytorycznego z powyższą notką.
Pozdrawiam serdecznie.

brzmi logicznie

najkrótszą drogą! Via Moskwa...

ależ ja lubię, kiedy się do mnie ludzie uśmiechają (sam też często to robię)

I "To oczywiście nie ma związku merytorycznego z powyższą notką." Też. :)

z Tybetem wróć, to temat skomplikowany, mocno zmanipulowany przez lewicowe media (zobacz tylko kto się tym zajmuje głównie) na czele z Dalaj Lamą. To temat na duży artykuł.
Ale do tego jest mi potrzebny mój syn, a ten dopiero w październiku, potem kilka nocek ostrego dyskursu i moja synteza.
W sieci się nie da , bo Chińczycy nie w ciemię bici robią co chcą.
Swoją drogą warto sprawdzić by wiadomość, o której pisze wszędzie nie mówią już o różnych posłach - w Austrii zaraz po Smoleńsku ukazała się w mediach wiadomość, która zaraz zeszła, że siły zbrojne Rosji i Chin zostały postawione w stan gotowości BOJOWEJ.
Wiesz coś może o tym?

za literówki, jest już trochę późno. Może dobranoc? wstaje na ogół o 5tej no chyba, że się nie kładę bo mam ważna robotę, to wtedy o 4tej he, he.

Tazke zarowno w przypadku wojsk calego NATO.
Takze, gdyby to byla tylko gra.

co do Tybetu - ja nie o tym w ogole. Ja o tym, ze Chinczycy serio traktuja swoja polityke. Nie to jak te nasze szmaty, co to pluja na tarcze antyrakietowa, wysmiewaja Kaczynskich a nastepnie w ciagu tygodnia przyklepuja tarcze, odwiedzaja Busha i zaczynaja chwalic swietne rozwiazania. Spoleczenstwo i tak to bierze, bo jest emocjonalnie wytresowane a nie rozumowo. Majkel niedawno pisal duzo o nedzy tego swiata polityki w Polsce. O tym mowie a nie o Tybecie. Tybet to przyklad.

Ja o tym, ze Chinczycy serio traktuja swoja polityke.

no jasne, żeby to docenić trzeba wiedzieć co NAPRAWDĘ dzieje się w Tybecie . I co działo się wcześniej.

Wiadomo kto to "my" - wiec My powinnismy pojsc na uklad z Chinczykami. Obiecac im, ze oddamy im Rosje i pozwolimy ulozyc im porzadek w Niemczech a w zamian oni daja nam wsparcie, zeby tak wlasnie to zrobic.

I teraz niektorzy pomysla, ze ja wariat jestem.
Ok - jestem.

przykombinowałeś, muszę to rozczaić, bo mówiąc szczerze myślałam o innym modelu trochę.

Jak dla mnie za bardzo statyczny, z poziomu któregoś piętra a nie z dachu. No i najważniejsze nie rozpatruje iluś tam modeli możliwych kombinacji , którą daje zawsze obecna w takich sytuacjach entropia. Ale sprawdzę to swoim małym rozumkiem gospodyni domowej vel prowincjonalnej artystki sceny dziecięcej.
To był oczywiście okrutny żart na żywym organiżmie, he, he ( znaczy się sobie samej).
Dodaj do tego fakt, ze Chinczycy nie zaczną pierwsi (konfucjanizm), dodaj do tego te wszystkie drożdżę po Bliskich Wschodach i Afrykach , które teraz zaczynaja wylewać się na całość. Nie stać nas model uśredniony w celach statystycznych, zawiera za dużo elementów niepewnych, jak na pewno wiesz.
Pozdrawiam

To ta burza w glowie. Ja nie mowie jak to sie ma zaczac i potoczyc.
Ja mowie jak sie ma skonczyc.

Co do sceny dzieciecej, ostatnio udzielalem bardzo skromnej pomocy Grodzienskim Slowikom:
Znasz?
http://slowiki.info/

lewą ręką za prawym uchem, jeżeli tak to absolutnie do dupy.
Cofnąłeś się jednak przed pójściem za Panem.
Pozdrawiam serdecznie.
Kombinuj

że przy tak dynamicznym układzie entropia......

że przy tak dynamicznym układzie entropia......

osobiście nie, ale znam baaaardzo dobrze tych co ich znają na pewno. Oddział siedlecki Wspólnoty Polskiej.

Tak, towarzysze chińscy wzorem towarzyszy radzieckich istotnie serio traktują swoją politykę i wysyłają wybrańców na turnusy do obozów reedukacyjnych. Pewnie w trosce o ich zdrowie ;-)

PKB Chin per capita plasuje ten kraj w okolicy 130 miejsca w świecie. Chińska gospodarka to taki sam bubel jak chińskie trampki ;-) Twórcy spekulacyjnych baniek i miast widm być może kiedyś do czegość dojdą, ale warunkiem wstępnym jest rewolucja społeczna, a na taka nie zanosi się ale zanosi się na pęknięcie chińskiej bańki, bo prawa fizyki są nieubłagane.

Trzeba sie ukladac a wyjdzie co wyjdzie. I trzeba isc z wygranymi i przeciwko NWO. A z kim przeciwko jak nie z nimi? Zadne zachody, zadne ameryki polnocne.

żle kombinujesz . My mamy budować w duchu katolickim, a im nie wolno w konfucjańskim?
Nie sprowadzaj wszystkiego do wspólnego mianownika, bo jedno jest pod kreską , a drugie po przecinku. Wg ich eschatologii to jest najbardziej efektywny model. Dopiero w ostateczności z niego zrezygnują. A wtedy nie daj Boże , żeby to nas dotyczyło.
A bańka Stanów co z nią będzie , właśnie to jest wyścig kto ma zdetonować pierwszy.

W tym kierunku układałbym się, ale w pierwszej kolejności należałoby choć nieco oczyścić kraj z demoralizacji i przywrócić znacznie Bóg-Honor-Ojczyzna, bo to warunek wstepny odnowy.

O Stany nie ma obaw, tak długo jak dolar pozostaje walutą rezerwową nic im nie grozi. Współczesny świat to już same bańki ;-) i przewidział to Kondratiew. Jedne bańki sa większe inne mniejsze, ale rozmiar nie ma znaczenia. Odlewarowanie globalne stało sie faktem co widać po relokacji kapitału. Co z tego będzie? Pewnie wojna.

Jesli chodzi o problemy z Chinczykami budujacymi w Polsce drogi to uwazam, ze cale zamieszanie wynika z tego, ze ci Chinczycy psuli biznes Niemcom i Austriakom. Bo to oni chca w Polsce budowac autostrady. Z kilku powodow.
- Po pierwsze dobrze na tym zarabiaja – ci ze starej Unii. W koncu to oni buduja – polskie konsorcja praktycznie nie potrafia budowac autostrad jak pokazuja przetargi. (tak naprawde fizycznie buduja Polacy, ale to Niemcy nadzoruja budowy. A kase wyciagaja np wypozyczajac leasingowany sprzet z niemieckich spolek. Polacy moga budowac, ale sprzet maja brac od tych i tamtych. No i jako nadzorujacy maja rozne prowizje. Chyba kazdy wie, ze polskie autostrady sa koszmarnie drogie).
- Po drugie w ten sposob kontroluja rozwoj Polski. Budujac beznadziejnej jakosci drogi zapewniaja sobie wiecej pracy w przyszlosci i praktycznie zerowy wzrost potencjalu Polski. Oni tym nas hamuja. Tymczasem Chinczyk moglby nie wiedziec, ze Polakow trzeba gnoic i wykonalby prace porzadnie – powazne remonty za kilkadziesiat lat. A nie jak dzisiaj po roku (Przykladowy Link) Niemcy buduja porzadne autostrady ale u siebie. U Polakow o to juz nie chodzi.
- Po trzecie gdyby mial naprawde zadzialac wolny rynek – znaczy Chinczycy zaczeliby naprawde budowac porzadne drogi taniej to tamci musieliby sie dostosowac. A to im nie pasuje. Oni chca robic buble za gruby szmal.
- Chinczycy nie wpuszczaja posrednikow takich jak Niemcy Austriacy.
- Kasa z UE nie wracalaby do starej Unii. Otoz przy budowie autopstrad przez Niemcy czy Austrie kasa wrac do starej Unii.

http://biznes.onet.pl/pieniadze-dla-polski-wracaja-do-krajow-ue,18490,37...
„Wg analizy Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, z każdego euro przekazanego Polsce, Niemcy odzyskują 85 eurocentów. Austriacy - 68, Finowie - 55 a Szwedzi - 54.”

I o to chodzi w calej tej zabawie.
Kasa ma wracac do Unii. I dlatego dzis juz Niemcy zaczeli u sibie podnosic wrzawe, ze Polacy sie nie wyrabiaja z budowa na Euro 2012.

http://www.futbolnews.pl/rozgrywki/euro-2012/artykuly-euro-2012/art,118,... Teraz zwyczajnie w swiecie Polacy powinni poprosic Niemcow o szybka budowe wszystkiego na euro 2012. Tym bardziej, ze maja problemy z nieslownymi Chinczykami.

A teraz dla przypomnienia wiadomosci z grudnia 2008 roku. (dzieki guantanamera)
Prosze spojrzec na pogrubione.

Drzewiecki, który wraz z wicepremierem Grzegorzem Schetyną był w Chinach po raz drugi w ostatnich trzech tygodniach, poinformował, że spotkał się z przedstawicielami chińskich firm, które przed igrzyskami budowały m.in. dworce, obiekty sportowe, lotniska. - Pojechaliśmy z premierem Schetyną do Chin, aby potwierdzić nasze olbrzymie zainteresowanie udziałem miejscowych firm w przetargach na budowę obiektów sportowych przed Euro 2012. Mają oni ogromne doświadczenie w tym zakresie, co pokazali budując obiekty olimpijskie - powiedział minister sportu w TVN 24.
Chińskie firmy będą uczestniczyły w przetargach na takich samych zasadach, jak wszystkie inne. Jeżeli ich oferty będą lepsze niż belgijskie czy francuskie, to wygrają konkursy i będą realizowały inwestycje.
W połowie września - jak poinformował minister Drzewiecki - do Polski przyjadą przedstawiciele chińskich firm, którym zostanie przedstawiony zakres inwestycji planowanych przed Euro 2012. Wcześniej do Chin pojedzie wicepremier Waldemar Pawlak, który będzie kontynuował wstępne rozmowy przeprowadzone przez wicepremiera Schetynę i ministra Drzewieckiego.
- Coraz bardziej mnie denerwuje, że Polska nagle stała się łowiskiem dla tych, którzy chcą u nas budować wszystko dwa, nawet trzy razy drożej niż robili to we Francji czy w Niemczech. Na to naszej zgody nie będzie. Otrzymaliśmy propozycję wybudowania w Warszawie 6 km odcinka metra za 6 mld złotych. To propozycja bezczelna, nie jesteśmy zmuszeni płacić dwa razy drożej, niż wynosi rzeczywisty koszt inwestycji - uważa minister sportu.

O to właśnie idzie. Zamknięty obieg kapitału. Chińczyków gonia z każdego zakątka, a szczególnie tam, gdzie mogą/mogliby zaopatrzyć się w ropę. To przemyślana intryga, która ma doprowadzić do zwarcia Rosja-Chiny, bo stoją na drodze kapitału anglosaskiego.