Propozycje tematów na debaty

avatar użytkownika Anonim

W tym wątku można proponować nowe tematy do debaty. Gdy kilku dyskutantów się umówi, administrator na ich prośbę powiesi rozpoczynający dyskusję wpis na górze strony głównej portalu przynajmniej na kilkanaście godzin żeby każdy zobaczył, że jest debata i mógł wziąć w niej udział.

 

W tytule rozpoczynającego debatę wpisu trzeba go dodatkowo oznaczyć "DEBATA:". Ci, którzy chcą debaty na określony temat i o oznaczonym czasie, muszą zapewnić innym, że będą przez jakiś czas tę debatę moderować lub przynajmniej brać w niej udział. Każdy może zaproponować debatę.

Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Unicorn

1. Polityka historyczna

Jaka polityka historyczna? Realizm i wyważone podejście z pielęgnowaniem sukcesów, samo przeżuwanie klęsk czy odbrązawianie "prawd" objawionych, ponoć już raz odbrązowionych ;) Wrogowie IPN-u podnoszą kwestię obiektywizmu w historii. Mało trafne stwierdzenie rozmywające inną, ważną kwestię- dążenie do prawdy. Obiektywizm w wykonaniu politycznie poprawnych to wygładzony bełkot, często z nachalną propagandą "unijną" czy "mniejszościową". Efektem- mało strawne tomiszcze, którego nikt nie przeczyta. O to zapewne chodzi. Tym bardziej, że nikomu nie przeszkadza prawdziwie zaangażowany lewicowiec- historyk. Problemem jest ten, który pisze o tematach tabu wśród środowisk postkapepowskich. Historyk dąży do prawdy, może starać się być obiektywny ale nie musi. Jest bowiem dzieckiem swoich czasów i określonej kultury, stąd ciągła potrzeba pisania historii na nowo. Drugi zarzut to oceny i sądy. Wg autorytetowej papki medialnej, historyk nie może pozwalać sobie na sądy czy oceny ponieważ zaburza to "naukowość". Historia jest nauką społeczną, praca ze źródłami należącymi do kultury wymusza poniekąd określone postawy. Próba narzucania komuś poglądów czy politpoprawny terror są zakłamywaniem historii... Samo pojęcie polityka historyczna wymaga (oprócz historii) sprecyzowania polityki. Jaka polityka historyczna, zewnętrzna czy wewnętrzna? Czy obie jednocześnie, tak jak robią to nasi potężni sąsiedzi? Polityka to określone działania, czyli docieranie do adresatów. Oprócz odkłamywania historii ważna jest edukacja historyczna i społeczny odbiór historii. To wiąże się z mitami. Mitami założycielskimi państwa, mitami wspólnoty, mitami wrogów. Mity stanowią tu główną oś dyskusji, ponieważ są nie tylko...pozytywne ale i mają większą siłę rażenia w społeczeństwie. Rola historyka zmalała, jednak nie na tyle by betonować archiwa. Wśród wymienionych można wskazać następujące zależności: mit->historia- bezpośredni wpływ, historia->mit- pośrednio, polityka->historia- bezpośrednio; brak zazwyczaj w drugą stronę, polityka-> mit, równorzędnie. Stąd kierunek jaki można obrać: historia-> polityka historyczna-> mit-> społeczny odbiór historii. W polityce historycznej mieści się edukacja historyczna i...propaganda. Czy kierować politykę historyczną do określonych środowisk? Przyjąć społeczne podziały już na poziomie szkolnym i zrezygnować z tej formy ukulturalniania a wzmóc inne działania?

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Maryla

2. Jaka polityka historyczna, zewnętrzna czy wewnętrzna?

temat rzeka, kompletnie omijany i wysmiewany. Polityka historyczna wg obecnie rządzących to Muzeum PW, na którym rzekomo Prezydent zbija kapitał polityczny. Tak widzi polityke historyczna środowisko, które chce nas jak najszybciej "zakopać po berety w UE". Jednoczesnie autor tego programu bezwstydnie pcha sie na wszystkie uroczystości środowisk patriotycznych, a później prasa ma o czym pisać " chamstwo pisowskie wybuczało".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jerzy Urbanowicz

3. Unicorn

"Jaka polityka historyczna? Realizm i wyważone podejście z pielęgnowaniem sukcesów, samo przeżuwanie klęsk czy odbrązawianie "prawd" objawionych, ponoć już raz odbrązowionych ;)" To są bardzo ważne tematy. Na pewno wezmę udział w debacie, jeśli Pan ją zorganizuje. Na zasadach, które kiedyś opisałem tzn. z moderatorem i wykasowywaniem osób mówiących nie na temat. Taka debata powinna trwać kilka godzin i mieć swój początek i koniec. Przedtem osoby powinny zgłaszać swój udział w debacie. Oczywiście debata powinna być otwarta, ale pewne osoby powinny być przygotowane do dyskusji. Pozdrawiam,