Bliska udręka

avatar użytkownika Romuald Szeremietiew
Minister Klich w rozmowie z red. Moniką Olejnik: „Pani redaktor, swoje w resorcie prawie w całości zrobiłem, w około 90 proc. zrobiłem, ... .” Słowa „transformacja” oznacza przemianę, przeobrażenie, przekształcenie. W polskim ministerstwie obrony istnieje Departament Transformacji. Na jego stronie internetowej możemy przeczytać, że ten Departament Transformacji służy do „transformacji Sił Zbrojnych”, a także do „transformacji resortu”. A jak ta transformacja transformacji ma wyglądać obwieszcza się w opracowywanym przez ów Departament Strategicznym Przeglądzie Obronnym (SPO). Taki właśnie dokument ogłoszono w MON 14 kwietnia br.
Więcej..

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Romuald Szeremietiew

"na zjeździe klubów Gazety Polskiej w Piotrkowie Trybunalskim" - nie chcą Pana widzieć?
Na pewno chętnie zaproszą Pana twórcy "trzeciej drogi" czyli sponsorzy nE.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Romuald Szeremietiew

2. Pani Marylu, a cóż to za

Pani Marylu, a cóż to za komentarz?

A co do tekstu mojego o wojsku ma Pani jakieś zastrzeżenia, czy nie warto o nim wspominać skoro jest on też na stronie "sponsorów nE"?

RSz

avatar użytkownika Maryla

3. Romuald Szeremietiew

przecież to Pan pisze, że "na zjeździe klubów Gazety Polskiej w Piotrkowie Trybunalskim" - ja sie do tego odnoszę, więc nie rozumiem, czemu fakt, ze skarga ta jest tez na stronie sponsorów nE, ma zmienić ten fakt?
Jaki jest stan wojska? Taki jak całego państwa - w likwidacji. Nie od dzisiaj. Proces ten ostro przyspieszył w listopadzie 2007 roku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Romuald Szeremietiew

4. Oj?

"przecież to Pan pisze?"
Uważa Pani, że to w porządku, że nie chcą widzieć?
Mamy po naszej stronie dłuuuugą ławkę i jacyś decydenci mogą ludzi czemuś im niewygodnych spuszczać na drzewo - to dobra metoda?
To po wygranych wyborach też tak będzie?
Czy może "dla dobra Polski" nawet z kogoś takiego jak ja można będzie, zamykając oczy i zatykając nos, skorzystac? Wprawdzie na rolnictwo, czy edukację, nie mam kwalifikacji, ale na wojsku jednak trochę się znam.

RSz

avatar użytkownika Maryla

5. Romuald Szeremietiew

za życia ś.p. Lecha Kaczyńskiego opisywał Pan jakies anonimowe "knowania" przy wręczaniu szabli, teraz znów ktoś "knuje" niech Pan pisze po nazwiskach.

Nikt Panu nie odbiera wyjątkowej, jak na warunki polskie, wiedzy o wojsku, ale sam Pan oskarża środowisko, w które podobno chce Pan wejśc o "niecne knucia" pisząc publicznie takie teksty, bez nazwisk jest to po prostu niewiarygodne.

Szczególnie po zaangażowaniu się Pana w inicjatywy "trzeciej drogi" promowanej przez Nową Prawicę i środowisko generalskie nE, czyli w opozycji do PiS.

Pana prawo iść tam, gdzie Panu bliżej, ale po co to "ps"? Dla budowania wzajemnego zaufania?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Romuald Szeremietiew

6. Szkoda

Pani Marylu,
Pisze Pani: „ale sam Pan oskarża środowisko, w które podobno chce Pan wejść”.
W środowisku niepodległościowym byłem zdaje się od dawna i to w czasach, gdy za to groziło coś więcej niż internetowe połajanki i poszturchiwania. Jestem też w środowisku niepodległościowym cały czas - tak sądzę - więc w tym przypadku nigdzie nie muszę wchodzić. Z racji moich poglądów, a nie interesów, popierałem i nadal będę popierał PiS. W obecnej sytuacji to jedyna siła, która może coś sensownego zrobić. Jednak afronty i przykrości jakie mnie ze strony PiS spotykają są niestety faktem.

Poruszamy się oboje w tym samym środowisku. A do mnie ciągle trafiają pytania-pretensje, że nie ma mnie w PiS. Byłem już nawet oskarżany, że wolę siedzieć z boku i nie angażować się w politykę. A tu Polska w potrzebie! 

Po tragedii 10 kwietnia coś się zmieniło – ja w moim życiu prywatnym podjąłem pewne ważne postanowienie. Chciałem też pisowskie przytyczki z przeszłości zapomnieć. Także to co Pani mi wypomina ("knowania" przy wręczaniu szabli) skomentowałem po Smoleńsku, że tamto minione nie ma znaczenia. Udzieliłem też wsparcia Jarosławowi w walce o prezydenturę RP mimo kolejnego afrontu jaki mnie spotkał ze strony jego sztabu wyborczego.

Teraz spotykam się z ludźmi, wygłaszam prelekcje i znowu padają pytania, np.: dlaczego nie dogadałeś się z Kaczyńskim w sprawie wyborów prezydenta Warszawy, dlaczego nie uczestniczysz w konferencjach programowych PiS, dlaczego... itd.  Dlatego więc odpowiadam/wyjaśniam dlaczego?

Pisze Pani: „po co to "ps"? Dla budowania wzajemnego zaufania?”
Otóż wzajemne zaufanie należy budować na prawdzie. Mam siedzieć cicho wg formuły Chiraca, a może jeszcze udawać - dla dobra sprawy -, że z PiS jest OK. i to mój wybór, że mnie w polityce nie ma?

Pani Marylu,
Nie pcham się do żłobu, jak przeczytałem na pewnym forum pisowskim. Po prostu uważam, że znam się na wojsku i chciałbym mieć na nie wpływ. Nie dlatego przecież, żeby być ministrem. Dlatego, że trzeba wiele dla obrony kraju zrobić. Z mojego zamiaru nic nie wyjdzie, jeśli nie znajdzie się siła polityczna, która uzna mój punkt widzenia na sprawy obrony za właściwy. Przez jakiś czas myślałem, że taką siłą będzie PiS. Tracę tą nadzieję. Dano mi wiele razy odczuć, że w PiS nie ma do mnie zaufania.

Nie przemawia przeze mnie rozgoryczenia. Po prostu opisuję to, z czym się spotkałem. Dlaczego tak jest nie pojmuję. Może to jakiś skutek uboczny afery, którą mi w 2001 r. sprokurowano? 

Co do "drogi" i nE, to nie dostrzegam tam dywersji, a oskarżenia ostatnio rozsiewane uważam za niemądre. Zgodnie z regułą "drzewo poznacie po owocach" zaczekajmy na owoce.  

Z tonu Pani wpisu wnioskuję, że jestem w Pani oczach prawie "wróg", który poszedł nie tam, gdzie powinien. To ciekawe, żeby najpierw komuś zablokować drogę, a później mieć pretensje, że on nią nie poszedł. Oczywiście Pani nie blokowała, Pani ma tylko pretensje.

Serdecznie pozdrawiam wspominając świetną naszą rozmowę o wojsku u red. Nomejko.
R. Szeremietiew 

RSz

avatar użytkownika Maryla

7. Panie Romualdzie

nasz portal nie jest "pisowski" to portal bezpartyjnego i niezaleznego Stowarzyszenia, u nas nie spotkał się Pan z zarzutem "pchania sie do żłobu".

Nie dziwi mnie to, że z Pana przygotowaniem - jak pisałam - mozliwe, ze najlepszym w Polsce i wiedza o wojsku, chce Pan uczestniczyć w pracy dla Polski, my wszyscy chcemy być pomocni Polsce, dlatego załozylismy Stowarzyszenie i ten portal.

Ale - tu jest to ale - nie wchodzimy w żadne alianse z ludźmi, którzy po 10 kwietnia nie zrozumieli, że ostania szansą dla Polski, dla nas wszystkich, jest skupienie się na tym, aby okrągłostołowy układ, dzisiaj tak swietujący z Komorowskim i podzwaniający kolejnymi orderami, odsunąc od władzy.

O nE się nie wypowiadam, prosiłam innych, zeby nie przenosli do nas plotek. Każdy, kto ma oczy i pamięc, wie jak funkcjonował UKŁAD i jak tworzono pajęczynę powiązań . Mądrej głowie dośc po słowie.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Romuald Szeremietiew

8. Pani Marylu

Wiedziałem, że portal nie jest pisowski i dlatego zdziwiła mnie Pani reakcja w stylu aktywisty PiS.

Co do aliansów, to mam podobne stanowisko. Czyby Pani uważała, że jestem jakiś neostołownik? Gdybym był pamiętliwo-złośliwy to wspomniałbym, że ja zwalczałem "stolik", gdy inni "nasi" tam poszli, siadali przy "podstolikach", negocjowali z kiszczakowymi, ba nawet w Magdalence bywali. I co - ano nic, żaden Scios o tym nie wspomina.

Wiem, że zawsze jest kłopot, gdy ktoś coś robi, a ktoś inny mówi, że ten ktoś źle robi. Wtedy trzeba zastanowić się co dotąd zrobili obaj, czy w życiu dali dowody odwagi, bezinteresownośc, iwierności sprawie. Czy podejrzenia są, czy nie są uzasadnione? Komu można wierzyć; krtykowanemu, że robi dobrze, czy krytykującemu, że sprawiedliwie oskarża.

RSz

avatar użytkownika Maryla

9. Panie Romualdzie

tego "pisowskiego czynownika" mógł Pan sobie darować, bo ja Pana nie częstuję żadnymi etykietami.

Co do "fundatora nE" ja nie potrzebuję żadnych wskazówek, opinii czy sugestii kogokolwiek w tym temacie.

Nie byłam nigdy w żadnej partii, ale tworzyłam w 1980 r. KO Solidarności w duzej centrali HZ.
Pracowałam w HZ od 1978 r do 1994 r. w duzych i zupełnie małych firmach. W takich gdzie widziałam wszystkie operacje WSI w przejmowaniu wszystkiego, co sie dało, widziałam to wszystko na własne oczy, bardzo blisko. I nikt mi bajek nie bedzie opowiadał, bo ja mogę nazwiskami, partiami, wszystko mam "w pamięci".

Dlatego po 1989 r. nie zaangażowałam się w żadną działalnośc ani związkowa, ani partyjną. Amnezji nie mam, jak bardzo wielu ludzi, którzy to wszystko obserwowali z bliska.

Komu mozna wierzyć? Ludziom uczciwym, nie robiącym kariery lub kasy na nieszczęsciu innych. Wystarczy? Mnie tak. Dlatego zbyt wielu "do ufania" nie mam.

A nikogo fałszywie nie oskarżam. Patrze, analizuję i oceniam. Dla siebie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Romuald Szeremietiew

10. Dobrze

Ok. Niech tak będzie, a aktywista to jednak nie czynownik - to pierwsze nie jest przecież obraźliwe.

RSz

avatar użytkownika Maryla

11. Panie Romualdzie

:) przy tylu etykietach, jakie sobie ludzie serwuja, juz jestem uczulona na wszelkie podczepianie mnie do czegokolwiek.
Jestem Polką - i to mi wystarczy :) do tego może być aktywistka Stowarzyszenia Blogmedia24.pl, ale tu raczej trzeba by napisac - wyrobnik ;)

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl