A dlaczego nie przewrót ?

avatar użytkownika jwp

W obecnym stanie Świata i Polski tylko przewrót, zamach stanu lub wojna domowa może coś naprawdę zmienić.

Jeżeli ktoś nie ma ochoty czytać tego i tak za krótkiego tekstu, bowiem to tylko część moich przemyśleń i odczuć, to prosty przekaz ode mnie.

Najwyższy czas, abyśmy pozbyli się złudzeń, jakoby przyszło nam żyć w demokratycznym kraju. W Polsce i nie tylko i w niej panuje co najwyżej „dymokracja”.

W tekście użyto raz, czy dwa  zwrotów wulgarnych, które to w sposób najprostszy, a zarazem najprawdziwszy oddają emocje osoby dymanej.

LEKTURA OBOWIĄZKOWA.

Wszystko już było

Joanna Lichocka 28-04-2011

Zgoda, prawda i szyderstwo

Andrzej Nowak 30-04-2011

„Najlepsza definicja człowieka: istota, która do wszystkiego się przyzwyczaja.”

Fiodor Dostojewski.

Dymokracja.

Na własną prośbę i za naszym przyzwoleniem po raz kolejny dajemy się dymać jak Polska długa i szeroka, nie dość, że sąsiadom roztomiłym, to jeszcze braciom i siostrom, ponoć naszym. Po zaciśnięciu pasa za komuny, zapięliśmy go na następną, nową dziurkę. Dziurkę zmajstrowaną przez speców Komuny, takich jak socjalistyczny, a jakże, profesor Balcerowicz, któremu nadzwyczaj obojętne jest na czyim dworze i z jakiej naukowej pozycji objaśnia i wdraża aktualnie obowiązująca ekonomię, czyniąc gwałt na zdrowym rozsądku i portfelach Polaków. Swoją drogą ciekawie musi wyglądać Balcerowicz gwałcący ze szczególną lubieżnością pugilares biednej emerytki. Od działaczy partyjnych, poprzez PRL-owskie służby i urzędników, do pospolitych cwaniaczków i dorobkiewiczów z agenturą w tle, wszyscy oni sprywatyzowali sobie już dawno to „wolne i demokratyczne państwo”, III RP. Uwłaszczyli się na naszym wspólnym majątku wypracowanym przez setki lat przez naszych ojców i dziadów. I my z pozycji czworaków widzimy tylko ich nażarte mordy skryte za plecami ekonomów z batogami. Pod szyldem modernizacji ustroju politycznego i gospodarczego uniemożliwili skutecznie wprowadzenie w życie liberalizmu i gospodarki wolnorynkowej, a pojęcia te są tylko pustymi frazesami do wycierania nimi Gęby. Okropnej Gęby, która wyziera zza Polskich Prospektów, żywcem zerżniętych z radzieckiej idei fasadowego państwa. Gdzie nie spojrzeć, nowoczesność w domu i w zagrodzie, jak krowa zechce ze świnią zagrać to im market „da na raty” Playstation najnowszej generacji. Ale zza kolorowej i 3D dykty wyziera Polska prawdziwa. Polska zduszonego polskiego rolnictwa i przemysłu, Polska dziesiątek tysięcy młodych ludzi, którzy po studiach ze smyczą na szyi wciskają klientom w salonach firmowych kolejne niepotrzebne produkty w niepotrzebnych pakietach + bilet do kina na najnowszą komedię ze stajni Waltera, w której to, ponoć zdolni aktorzy, pokazują nam świat jak bańka mydlana, piękny i kolorowy. Gdy jednak dmuchnąć, rozpadające się na małe, mokre i niefafuśne plamki. To ja ich pierdolę z taką bajką. Gdzie jest ta średnia klasa, która tak gęsto zaludnia te produkcyjniaki, jako żywo przypominające dzieła socrealistycznej kinematografii. Tam też wszystkim żyło się wspaniale, młodym i starym, dzieciom, a nawet zwierzątkom w Kołchozie. A dlaczego im tak dobrze się żyło ? Bo pracowali uczciwie, bo kierunek w jakim podążali był słuszny i jedyny, jakże inaczej skoro słuszny to i jedyny. Nie ludeczkowie mili, byli prawomyślni, ale to im nie pomogło na dłuższą metę, oni też zostali wydymani. Na nic trud przodowników pracy, jak nie gorąca cegła to pylica płuc, albo psychuszka. A na końcu obciążenie z tytułu bankructwa ustroju i systemu, nie wspominając o gospodarce. No chyba, że kto grubszy cwaniak i w Partii odpowiednio się ustawił, czy też resorcie, albo jako prywatna inicjatywa nie został załatwiony przez Urząd Skarbowy, gdyż był obywatelem współpracującym ze wszech miar. A reszta niech się buja, frajerstwo co w idee uwierzyło. Dla nas zmiana nie straszna, ani pogody, ani ustroju. W każdym damy sobie radę. Czy kto jeszcze wierzy w Lenina Wiecznie Żywego i w jego szczere intencja, Rewolucyjnego Ducha, jeżeli tak to albo jest nieuleczalnie chory na Czerwonkę, lub też nie czyta zbyt wiele, tym bardziej opracowań historycznych i nie było mu dane zauważyć za plecami Wodza skrzętnie krzątających się niemieckich i szwajcarskich „rewolucjonistów”, bo gdzieżbym śmiał im wypominać, iż zawodowo zajmowali się bankowością, bynajmniej nie internetową, produkcją, handlem, takimi tam pierdołami, choć zawsze w towarzystwie polityków.

Do Lenina przyjechała na Kreml matka, musiała poczekać gdyż był na ważnym zebraniu. Gdy w końcu przyszedł do niej, ta siedziała na pałacowym korytarzu i szlochała. Lenin zapytał - matko, czemu płaczesz. Matka odrzekła - Synu, płaczę, bo gdy przyjdą ci komuniści to Ci wszystko zabiorą.

Ależ mi wolność, ależ demokracja i liberalizm. Wszyscy są oczywiście równi, niestety są też równiejsi. Pretensje miejmy do siebie lub rodziców, co nas starali się wychować w duchu chrześcijańskim na uczciwych i porządnych obywateli. A na co komu taki garb, trzeba było jak inni, do partii, do SB, konikować, kombinować i donosić na lewo i prawo. A jak już byśmy się znaleźli w doborowym towarzystwie, to nie dałoby nam zginąć. Przykłady znamy ? Wystarczy się rozglądnąć. To co wolicie dymać frajerów, czy też być dymanym. Na pocieszenie dodam, iż wielu z tych co im się wydaje, iż to oni są stroną czynną w związku ( układzie ) jest w błędzie. Tak naprawdę dymokracja w takim samym stopniu dotyczy elektoratu wiejskiego, prawicowego, liberalnego i lewicy, tu jest pełen pluralizm. Wszyscy jesteśmy dymani, a najbardziej dupa zaboli tychże oświeconych co zaufali fałszywym prorokom.

„A ja myślę, że cało zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji.”

Andrzej Sapkowski.

Fałszywi prorocy.

Historia, Kultura, Tradycja i w końcu Religia od wieków w sposób mniej lub bardziej jednoznaczny ostrzega nas przed Fałszywymi Prorokami. Przybierają różną postać i mają różny ciężar gatunkowy oraz rolę do odegrania. Nie raz nie dwa daliśmy się wywieść, a prawdziwych wyganialiśmy lub też uśmiercaliśmy jak Chrystusa na krzyżu.

„Tych wszystkich rzeczy, przeze mnie nakazanych, pilnie będziesz przestrzegał, by je wykonać: niczego nie dodasz i niczego nie ujmiesz. Jeśli powstanie u ciebie prorok, lub wyjaśniacz snów, i zapowie znak lub cud i spełni się znak albo cud, jak ci zapowiedział, a potem ci powie: «Chodźmy do bogów obcych - których nie znałeś - i służmy im», nie usłuchasz słów tego proroka, albo wyjaśniacza snów. Gdyż Pan, Bóg twój, doświadcza cię, chcąc poznać, czy miłujesz Pana, Boga swego, z całego swego serca i z całej duszy. Za Panem, Bogiem swoim, pójdziesz. Jego się będziesz bał, przestrzegając Jego poleceń. Jego głosu będziesz słuchał, Jemu będziesz służył i przylgniesz do Niego.”

„Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach. Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!"”

Wystarczy sobie przypomnieć część obietnic partii politycznych i ich realizację, byśmy mogli zaliczyć ich do grona fałszywych proroków. Gdzie więc szukać prawdy ?

„Wówczas wielu zachwieje się w wierze; będą się wzajemnie wydawać i jedni drugich nienawidzić. Powstanie wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; a ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. [...] Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych.”

„Życie i zdrowie człowieka jest zagrożone, kiedy obraduje Parlament.”

Mark Twain.

POLSKA - NIE DLA IDIOTÓW.

Znamienne dla rozwoju języka i kultury są zmiany znaczenia słów, wynika to zarówno z niedbałości językowej, niewiedzy, która powoduje nieprawidłowe ich używanie, czy też choćby ze zmiany uwarunkowań znaczenia słowa, czy też powiedzenia. Idiota to słowo o korzeniach greckich - wieśniak nie uczestniczący w życiu politycznym, żyjący z dala od miasta, prymitywnie , łac. - człowiek niewykształcony, nieuk, w języku polskim potocznie - głupiec.

Obecnie, choćby ze względu na prawie nieograniczone możliwości kształcenia się i nowoczesność w domu i w zagrodzie ( prawie - dlatego, iż Polska i tak na tym polu odstaje od krajów Starej Europy ), z tychże względów uważanie, iż pochodzenie lub miejsce zamieszkania może mieć decydujący wpływ na wykształcenie, sposób życia lub zaangażowanie i uczestnictwo w życiu politycznym jest co najmniej nieuprawniony. Doszło nawet do tego, iż od wieków podkreślana mądrość ludu przewyższa znacznie tą, którą reprezentują elity oraz osoby z zespołem MWzWM, często ukrywające swoje pochodzenie, by bardziej się uwiarygodnić. Wykształcenie rzecz ważna, inteligencja również. Jednak bez mądrości, kręgosłupa moralnego i uniwersalnych wartości opartych jednak o tradycję  religijną i szeroko rozumianą kulturę, bez takich właściwości człowiek nie jest w stanie dokonywać niezależnych wyborów. Mądrość przeważającej części naszego i nie tylko naszego społeczeństwa polega na wyborach konformistycznych, które w krótkiej perspektywie są łakomy kąskiem. Można się szybko utuczyć, czuć miłą sytość, finał jest jednak przeważnie tragiczny, jeżeli nie skończymy na stole jako pasztet z gęsi, to co najmniej zajeździmy się w kieracie, który czeka na końcu tej pozornie pięknej drogi konsumpcjonizmu pozbawionego jakiegokolwiek poczucia wspólnoty i wspólnego kontekstu. Chyba, że dla kogoś taką wspólnotą są kinderbale organizowane w McDonaldzie. To też szerszy temat, przecież pozornie jest tak jak trzeba, są urodziny, są dzieci i bawią się świetnie. Rzeczywistość jest jednak zgoła odmienna. Nie czas jednak i nie miejsce na analizę zjawiska McDonaldyzmu, które doskonale opisała amerykańska spcjolog/żka. Tylko uczciwa statystyka oparta na rzetelnych badaniach daje nam doskonały materiał do przyjrzenia się społeczeństwu, choćby i naszemu.

„Dobro i zło muszą istnieć obok siebie, a człowiek musi dokonywać wyboru.”

 Mahatma Gandhi.

Jak to drzewiej bywało.

Statystyczny obywatel PRL-u to ciekawa jednostka, zarówno w kwestii preferencji konsumpcyjnych jak i poglądów politycznych wyartykułowanych w postawie wobec władzy oraz decyzjach przy urnie wyborczej.

Statystyka jest o tyle ciekawa, iż może jednocześnie nie mówić prawdy i też nie kłamać. Ot taka sobie sprzeczność, ale dla Lenina i jego kamratów nie było i nie ma rzeczy niemożliwych.

Otóż większość Polaków nie popierała reżimu komunistycznego, jednak PZPR oficjalnie  miał  poparcie przeważającej części narodu. Oczywiście za wyjątkiem elementu wywrotowego, nieuświadomionego i pospolitego marginesu społecznego, zapewne inspirowanego przez reakcyjną inteligencję i niedobitki kułaków i obszarników za brudne dolary. Jak wiemy nigdy przeciwko władzy nie występowała większość narodu, oczywiście było to mniej lub bardziej usprawiedliwione.

„Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił.”

Edmund Burke.

Szwejk gdy wybuchła wojna pomimo ataku podagry ruszył dzielnie na wózku, co mu zresztą na dobre nie wyszło, mieliśmy jednak co czytać. Jak zatem doprowadzić do większego zaangażowania Polaków w wybory i zarządzanie kraje. PO, SLD i PSL zarządzą strachem i nienawiścią. Jest jeszcze bat ekonomiczny. PO naobiecywała i sądzi, że bezkarnie jej to przejdzie. Nic bardziej mylnego, nic tak nie mobilizuje ludzi jak kiełbasa, zarówno gdy się ją rozdaje jak gdy jej brak zaczyna doskwierać. Optowałbym jednak za obowiązkowym udziałem w wyborach, jednak ze względu na niski poziom świadomości i wiedzy społeczeństwa, a bardziej złej wiedzy jaką dostarczają im wiodące koncerny medialne, idea przymusu nie ma sensu. Takie wybory to dopiero byłby cyrk. Cóż zatem czynić, ano sprzątać. Dłużej w takim burdelu nie da się żyć. Kurwy się zaparły i stoją w rewirach chronione przez alfonsiaków na usługach politycznej i gospodarczej mafii, której istnieniu tak silnie sama mafia zaprzecza. Ja tam nie mam zamiaru przejmować rewiru, trzeba te kurwy pogonić, a Polskę uczynić krajem dla ludzi, a nie z ludźmi mającymi zapierdalać dla pasibrzuchów, gangsterów i całej tej SB-cko, WSI-ockiej i czerwono-czernej koterii.

"Gdyby Bóg nie wkraczał niekiedy sam do akcji, ludzie ginęliby od własnej głupoty."

Mikołaj Gogol

Zażywasz !, przegrywasz !

Nie na już usprawiedliwienia dla zidiocenia społeczeństwa polskiego, jedni udają idiotów, tak im wygodnie, jeszcze inni nie wykazują najmniejszej chęci poznania prawdy, pozwalając się faszerować jednostronnym przekazem, który oprócz obrzydzenia budzi też zażenowanie i politowanie oraz słuszny gniew. Owszem Agory i ITI-je maja kapitał i środki techniczne, jednak poziom intelektualny i merytoryczny jest tragiczny, śmieszne manipulacje słowem i obrazem to dobr rzeczywiści dla idiotów. W końcu mamy ich u nas większość, choć nie przeważającą. Dziwić się nie można, duża grupa to od pokoleń ludzie zsowietyzowani lub co najmniej lewacy albo też kosmopolici. Pozostali skąd niby mają mieć coś głowie, po rodzicach, a kiedy to w PRL-u ludzie mieli czas i ochotę na myślenie i kształcenie, ile trwa odradzanie się elit i inteligencji ? Chyba dość długo, bo na razie to mamy takie elity jakie nam komuna zafundowała. Już nawet przykładów się nie chce przytaczać, co jeden to lepszy kacap i indywiduum. Jak bym się nie patyczkował i pogoniłbym tę hołotę, pupilków komuny, służalczych dziennikarzy i naukowców. Ciekawa tendencja rysuje się od lat, trzeba wybierać drogę pokojowego rozwiązywania konfliktów. Nikt jednak nie zwraca uwagi, iż tak ogólna zasada nie jest w stanie odnosić się do każdej sytuacji, bo i nie o to chodzi. Tutaj byli, obecni i przyszli zarządcy świata zabezpieczają siebie i swoje tyły oraz racjonalnie ograniczają straty w sile roboczej. Czyli generalizując, następują zmiany bez zmian. Czyli jakie zmiany ? Dalej sługusy i użyteczni idioci mają się doskonale. A uczciwi ludzie pierwsi płacą cenę za nierząd oraz rachunki jakie rządzącym wystawia za usługi mafia medialna i wpływowa część elektoratu. Tu posadka, tutaj dotacja na film, a gdzie indziej pod stołem. Nie może być jednak tak, by ludzie zdrowo żyjący mieli płacić cenę za dobrowolne narkotyzowanie się części społeczeństwa. Muszą oni ponieść tego konsekwencje, czas pokaże czy jest to możliwe, na pewno nie przy naszej bierności. Przypomnę doskonałą metodę na początek dyskusji z oponentem, zastrzec, iż będzie możliwa bez zwalania wszystkiego na Pis i operowania takimi argumentami jak choćby Pis-or, kaczysta, faszysta, moher itp, itd. Dyskusja ma małe szanse na ciąg dalszy, mało kto z nich ma argumenty i wiedzę wykraczającą poza Teletubisowy przekaz na antenki.

„Największym złem, na które cierpi świat, to nie siła zła, lecz słabość dobrych.”

Monteskiusz.

My prawacy i faszyści.

W tramwaju pijany mężczyzna zatoczył się i wpadł na kobietę. Ta obruszyła się i rzekła - ale Pan jest pijany, Pan jest obrzydliwy. Mężczyzna odrzekł - Ale ja wytrzeźwieję, a Pani dalej będzie brzydka.

Zdarza się nam w swoistym upojeniu sytuacja przekraczać pewne granice, może niektóre transparenty były niepotrzebne. Weźmy jednak pod uwagę, iż druga strona nie przebiera ani w środkach, ani też w słowach i czynach. Zatem wytrzeźwiejmy, odrzućmy emocje, choć nie do końca i na zimno oceńmy sytuację i możliwości. Zorganizujmy się na każdym odcinku tego frontu walki, bo wojny już dawno trwa. Obecna sytuacja już nawet nie śmierdzi, wręcz cuchnie. Brzydki fetor wydobywa się z ust kałtorytetów, a ich przeszłość daj coraz więcej do myślenia i rysuje obraz gorszy o teorii spiskowych - Wałęsa z Michnikiem w Moskwie.

To ja już tam wolę być prawakiem, który z podobnymi sobie spiskuje co zrobić by Polską Polską była, niż Bolkiem lojalnym jak Jola, lojalnym wobec odwiecznego wroga Polski, Rosji Sowieckiej. Jak tam nie jestem rusofobem, mam na karku głowę, w przeciwieństwie do tych co mają tam Czerwona Kapustę”. Wolę być brzydkim karłem reakcji, reakcji na zło, zdradę, wszeteczeństwo i zaprzaństwo. Kto ma prawo odmówić mi miłości i nienawiści, radości i gniewu, sam Bóg dal mi et uczucia i żadna Środa, ani nawet tłusty czwartek mi ich nie odbiorą razem ze wszystkimi Szczukowatymi Niemcowatymi Biedroniami tego świata. Ma prawo lubić, gardzić, tolerować i nie akceptować, ma prawo widzieć tęczę na niebie i czuć wszystkie kolory moich uczuć, mam też jednak wolną wolę, a wiara daje mi silę by wybierać dobro, nie bez ceny grzechu. Jak wszyscy jestem grzesznym człekiem, nigdy jednak nie obróciłem się przeciwko Rodzinie, Przyjaciołom, Wspólnocie i Ojczyźnie. I choć to dziwnie zabrzmi, stworzy swoisty dysonans, to moje starania o prawe i godne życie nie stoją  w sprzeczności z obroną konieczną jaką być może jest prawdziwa, nie kanapowa walka o Polskę.

 „Dobrze powinno dziać się dobrym, a źle złym.”

Ciceron

Wojny Domowe, Zamachy i Przewroty w Przód i Wstecz.

Pozornie te zjawiska niosą ze sobą tylko wiele zła i ofiar. Tak nie jest, zawsze jest jakaś cena, którą trzeba skalkulować. Może to brzmi cynicznie, trzeba jednak dokonać rachunku zysków i strat.

 "Nadzieja jest dobrym śniadaniem, lecz kiepską wieczerzą."

Francis Bacon

Wolność nie jest nam dana na zawsze, wolności trzeba bronić i pilnować przed zakusami zła.

Prosty przewrót w przód jest dość skomplikowany, wie to każdy kto ćwiczył lub zna gimnastykę. Wymaga wielu ćwiczeń i przygotowań, zaplecza, techniki. Podobnie jest z działaniami mającymi na celu przywrócenie Polsce Wolności i w miarę demokratycznej władzy pochodzącej z wolnego od zniewolenia i zatrucia umysłów wyboru.

"Ludzi coraz więcej, a człowieka coraz mniej."

Edward Stachura

Zamach czy Przewrót, a może Wojna Domowa, w końcu jaka to różnica.

„A na drzewach zamiast liści, będą wisieć komuniści.”

Co złego w tym stwierdzeniu, zależy co kto wyczyta, ja je czytam tak. Ludzi domagają się sprawiedliwości i kary dla winnych, zarówno dla pospolitych przestępców, pętaków co przy Polsce się kręcą jak i dla zbrodniarzy, tych też nie brakuje. Jak mamy drogą pokojową walczyć ze wszechobecnym złem. W polityce, ekonomii, edukacji, społeczeństwie. Jak mają rosnąć piękne Kwiaty Polskie wśród morza zmutowanych chwastów, krajowych i z importu. Czekam na podpowiedź. Ja nie widzę innej drogi jak profesjonalne zorganizowanie się prawicy, w sensie politycznym i ekonomicznym. Z zapleczem finansowym, potencjałem ludzkim, mediami i wreszcie ze wsparcie wojska i policji, bo w innych środowiskach mamy duże wsparcie pomimo fałszywych badań i sondaży, mamy też coraz większe wsparcie wśród młodych Polaków. Już to sowiecki człowiek z siekierą w głowie, histeryk i doradca RuskoBudzkiego wyjaśnił. Młodzież fascynuje brunatność i jest zawsze w kontrze. Aha, dopóki MWzWM byli ponoć po ich stronie, to taka postaw jest światła i dojrzała i obywatelska. Jak nie po myśli to do faszystowskiej przegródki. Jaki normalny kraj pozwolił by sobie na takie marginalizowanie nauczania własnej historii, pogardzanie patriotyzmem, rozkład armii. Chyba tylko zwasalizowały. Powinniśmy odrodzić piękne tradycje patriotyczne, działania wspólnot lokalnych. Towarzystwo Sportowe Sokół, Harcerstwo o wiele innych organizacji społecznych, lokalnych, nawet wyśmiewane Koło Gospodyń Wiejskich to Tętniąca Krew Narodu, podobnie jak Rodzina. Tędy droga, nawet komuchy wiedziały, iż wszelkie oddolne ( choć w ich przypadku sterowane ruchy ) to kamień węgielny Państwa i Narodu. A gdzie mamy np. taką instytucję jak Gwardia Narodowa ? Wojsko i Policja zawodowa są dobre jak są odpolitycznione, u nas dalej głęboka PO-st-KOMUNA tam siedzi. Co z tego, iż młodzi pomykają w gierkach na konsolach, a gdy trzeba będzie bronić kraju to joystickiem go obronią czy też zaciągną się legalną maryśką i daaaawaaaaj, uuuuuurrrrraaaaa bij Ruska i Germańca !

"Nadzieja jest senem na jawie."

Arystoteles

Mam nadzieję, iż jest inaczej niż myślę i nie chodzi mi o to, iż można demokratycznie i pokojowo coś zmienić w naszej Ojczyźnie. Mam nadzieję, iż przygotowania do obalenia tego chorego postkomunistycznego, pseudo-liberalnego systemu, tej totalitarnej dymokracji i karykatury kapitalizmu opartej na zniewoleniu i wykorzystaniu neoniewolników, jakimi staliśmy się nie tylko dzięki demiurgom i ich sowicie, lecz docześnie opłacanym sługom, iż przygotowania trwają do zmiany tego stanu rzeczy i że są co najmniej profesjonalne i mają wsparcie ze strony sojuszników, być może tylko biznesowych, to bolesne, ale inne drogi już nie ma. Bo na pewno w moim sercu i głowie takie myśli goszczą nie od dziś i wkrótce muszą nabrać realnych kształtów.

Jestem daleki od nawoływania do zbrojnego obalenia władzy, ja piszę o tym, iż mamy pełne prawo się bronić, a nade wszystko bronić Polski, przed najgroźniejszym wrogiem ( tu pojadę czysta komunistyczną propagandą, była w końcu skuteczna ), wrogiem jaki toczy Polskę, rakiem zdrowej tkanki społecznej, mamy prawo walczyć o ozdrowienia i pozbyć się całego tego pasożytniczego tałatajstwa. A jeżeli nasz życie i Polska będą zagrożone Bóg nam wybaczy, nawet gdy podniesiemy rękę brat na brata. Nie ma się czego bać, w końcu lepsza kłótnia i wojenka domowa z paroma guzami, z przetrzepaną dupą smarkaterii niż pomoc z zewnątrz, której tak naprawdę nie musimy się obawiać, jak i też nie powinniśmy specjalnie oczekiwać. Ewentualnie możemy liczyć tylko na najemników ekonomicznych, jak będą mieli interes to staną po naszej stronie. A Ruskie to sobie mogą do gotującej się wody jak pierogi wjechać, ledwo dychają i tak naprawdę boją się bardzo o przyszłość, stąd nowe zbrojenie, już wojna surowcowa nie wystarczy. A oddech Azji na plecach jest niezbyt miłym uczuciem. Unia Europejska może nam skoczyć i tak się rozpada i trzeszczy w szwach, co sankcje nam nałożą, czy może składki zabronią płacić. To i dobrze, kasa się przyda i będzie co dzielić, a nie sponsorować nieudaczników co to się naumieli na elitarnych uczelniach i teraz im płacimy za pomocą unijnych funduszy za ich dobre rady, rady w stylu Wujka Dobrej Rady. Wiemy o co chodzi i kto tak naprawdę jest największym beneficjentem kasy unijnej, urzędnicy, ich rodziny, znajomi i ci co potrafią się wymiernie odwdzięczyć za fuchę organizacji targów, promocji, szkoleń i temu podobnych działań. A kasy na inwestycje jak na lekarstwo, lekarstwa i służba zdrowia to dopiero temat, tu już nie o kryminał, a o „Czapę” się prosi.

"Czas robi swoje, a Ty człowieku ?"

Stanisław Jerzy Lec

Mniejszość to cenność.

Skoro tak mamy szanować mniejszości seksualne ( to mój ulubiony temat, nie szacunek, lecz Biedronki ), im demokracja leży chyba jak nikomu innemu , skoro mamy je szanować i inne też, to wymagajmy szacunku dla nas, tej około 30% mniejszości Polaków. Bo to naprawdę cenne, a nawet bezcenne, iż oprócz często słusznego, a czasem niepotrzebnego gniewu łączy nas Historia, Tradycja, Kultura, Język, Wiara. Najprościej - tworzymy Wspólnotę Duchową i Narodową. Oj to się pewnie nie spodoba internacjonalistom i lewaczkom, tym bliżej nieokreślonym Obywatelom Unii Europejskiej. Robi się bowiem gorąco, w całej Europie, w Rosji, w Afryce, wkrótce w Azji, czyli wszędzie. Gdzieniegdzie to pierwszy krok do wolności i namiastki demokracji, gdzie indziej, u nas, na Węgrzech to może być krok dziejowy. Nie bójmy się pójść do przodu bardziej niż nam na to pozwalają cugle narzucone nam przez ten niby demokratyczny, niechrześcijański i pełen zakłamanej politycznej poprawności ustrój. Jak tak dobrze i uczciwie policzyć elektorat PO i odrzucić zjednoczonych w nienawiści do Pis-u, sieroty po PZPR, SD i Unii Wolności, to kto tu jest mniejszością - Herszt Tusk i jego kompani. Musimy zacząć o nich dbać, jakieś rezerwaty stworzyć, by ta specyficzna i jakże unikalna lecz groźna zaraza mogła po wieki stanowić przestrogę dla innych narodów. By nie słuchali fałszywych proroków i doktorów Honoris Bolcu, po wsze czasy - TW Bolek - Zabawa w Czerwonego Luda.

"Co należy zrobić po upadku ? To, co robią dzieci: podnieść się."

Aldus Huxley

Koniec Wesela..., czyli Hej kto Polak na bagnety !

Na pewnym weselu Ojciec Pana Młodego gdy dowiedział się, iż większość kopert jest pusta rzekl krotko i na temat - Koniec Wesela, Wszyscy Wypierdalać. Czyż nie miał racji, jeżeli kto biedny nie musiał oszukiwać, mógł nie przyjść lub wręczyć symboliczny prezent, jak kto bogaty to od razu wypierdalać. Mimo tego, iż prezent weselne to ważny element budżetu Młodej Pary, to jednak w większości przypadków Ślub biorą z miłości, przynajmniej tak im się wydaje.

To ja proponuję, tym, którzy na Ślub Polski z Wolnością i Niepodległością przyszli tylko dla zabawy, ochlać się i potańczyć, nie dość, że bez prezentów, bez własnego wkładu w przyszłość Młodej Pary, a jeszcze na koniec podprowadzają kilka flaszek wódki, poderwać Pan Młodego lub ordynarnie wyruchać Pannę Młodą, to ja im mówię:

KONIEC WESELA, KONIEC ZABAWY, WYPIERDALAĆ.

Dziękuję za cierpliwość i przepraszam za chaos przemyśleń ostrzegałem.

4 komentarze

avatar użytkownika spiskowy

1. Przewrot moze by i sie udal

Gdyby
- ludzie wierzyli w cos wiecej niz kielbasa. Moxze juz niedlugo.
- na swiecie cos sie dzialo. Bo jak nie to nas zniszcza i przy naszych kompleksach durnie zapadna sie pod ziemie jak ich ktos bedzie krytykowal. Co do tego, zeby "sie dzialo" - moze juz niedlugo.

I jeszcze jedno.
Zeby zrobic przewrot trzeba byc jakos zorganizowany.
Moze juz niedlugo?

Podsumowujac:
Moze juz niedlugo?

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika jwp

2. Spiskowy

O tym właśnie piszę i o organizowaniu się, też.

Pozdrawiam z Nadzieją

JWP

avatar użytkownika dodam

3. Bez rosyjskiej agentury wpływu

nie ma szans na zamach. Północna Afryka mówi sama za siebie. Nie byłoby rewolt bez niej.

A u nas ludzie bardziej niż pariadok obalać flachy w pabie wolą. Jak frajerzy coś wymodzą to dołączą się, czemu nie. Wszystko im i tak zwisa.
Rosyjska agentura akurat odwrotnie: umacnia status quo. Taki ma interes.

JWP, znakomita forma, gratuluję pomysłu. Tekst trochę przegadany, zbyt emocjonalny, na przydechu, ale nie dziwi mnie to. Końcówka piękna.

Pozdrawiam,

avatar użytkownika spiskowy

4. A Norwid mowi

Toć groszem twoim tuczne pułkowniki
Własnych cię uczą mordować proroków;
A wy - nas - wodzić śmiecie - niewolniki!...
Nie widząc Boga-ręki u obłoków.
***

Czy to nie o Lemingach?
Jak najbardziej.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.