Nienawiść „polskich” elit (Stanisław Żaryn)

avatar użytkownika Maryla

Elity polskie w dużej części zostały przez demokratyczną Polskę przejęte od PRLu. One zawdzięczają swoją pozycję współpracy z komuną, nic więc dziwnego, że do tej komuny dążą, a polskość im przeszkadza.

Od chwili wybuchu w Polsce kolejnej ekstazy (choć tym razem była ona mniejsza niż poprzednie) związanej z nową książką Jana Tomasza Grossa pt: „Złote żniwa”, często słychać zdziwienie, że w Polsce Gross cieszy się autorytetem i zainteresowaniem. Zastanawiałem się wielokrotnie, dlaczego lansuje się w naszym kraju żenujące prace człowieka, który pomawia Polskę i polskich obywateli dotkniętych tragicznymi losami wojennymi. Odpowiedź nasunął mi tekst, który kilka tygodni temu opublikował na portalu Fronda.pl profesor Aleksander Nalaskowski. Autor wskazywał w nim m.in., że Polska jest pogrążona w chaosie wartości, w którym rządzi relatywizm i procesy niszczące nasz kraj. Nalaskowski pisał również, że Jan Tomasz Gross mógł sobie pozwolić na swoje insynuacje tylko w stosunku do Polski. – Amerykanom, Brytyjczykom, Francuzom czy nawet Niemcom nigdy by tego nie zrobił, bo jest tchórzem i naukowym tandeciarzem – tłumaczył.

I rzeczywiście Gross zostałby zniszczony w każdym szanującym się państwie, w którym żyje szanujący się naród. Jednak Polska nie jest takim państwem, a Polacy nie są takim narodem. Polskie społeczeństwo jest od 1945 roku zdominowane przez antypolskie elity i ośrodki opiniotwórcze. I obecne elity zachowują się tak, jakby nienawidziły polskości. One z nią po prostu walczą. W krajach wymienionych przez Nalaskowskiego elity kierują się dobrem kraju i społeczeństwa. Rzucanie niczym nie uzasadnionych oskarżeń o udział w ludobójstwie spotkałoby się tam z reakcją i odpowiedzią tych elit. Gross po prostu zostałby tam albo zniszczony, albo pozostawiony sobie na zupełnym publicznym outcie.

Tymczasem w Polsce ludzie i instytucje „opiniotwórcze” na skalę masową zajmują się czymś zupełnie innym – robieniem biznesu, czy włączaniem się w polityczne gierki. Oni nie czują żadnego przywiązania do państwa i narodu polskiego, dlaczego więc mają walczyć o jego interesy? Lepiej – bo to się opłaca – włączać się w nagonkę na Polaków, którzy rzekomo głównie mordowali żydów i budowali „polskie obozy śmierci”, lepiej lansować tych, którzy rozmywają polską tożsamość w „ideałach” europejskich. Na tym można zarobić.

Polskie elity mają obecnie podobne podejście do Polski, jak za czasów głębokiego PRLu. Wtedy polskość była nienormalna i niszczona. Dziś elity skutecznie narzucają opinii publicznej podobne stwierdzenia. Patriotyzm to obciach, eksponowanie przywiązania do państwa to powód do kpin, kierowanie się dobrem kraju to faszyzm i ksenofobia, mówienie o Bogu to oszołomstwo i średniowiecze. Dzisiejsze elity zamiast dążyć do budowania silnej Polski wolą rozmywać polską tożsamość, co widzieliśmy również przy okazji debaty o tożsamości śląskiej, i walczyć o osłabianie polskiego państwa. Wolą poświęcać polskie priorytety – jak wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej – w imię walki o trwanie sprzyjającego im rządu.

Polska coraz bardziej przypomina PRL, który niszczył polskość swoich obywateli. I podobnie dziś tzw. elity wolą wzmacniać wszelkie przejawy antypolskości. Wolą wzywać do wynaradawiania się Polaków, wolą atakować tych, którzy chcą poważnie rozmawiać o kraju i jego problemach. Wzmacniają proces budowania głupiego, kosmopolitycznego kraju, którego mieszkańcy nie czują się narodem. Bowiem głupimi ludźmi, bez przywiązania do tradycyjnych wartości, bez umiłowania ojczyzny łatwiej rządzić. Im da się wmówić, że są przede wszystkim europejczykami, że powinni skupiać się na budowie zjednoczonej Europy, a interesy swojego państwa odłożyć na bok.

Elity polskie w dużej części zostały przez demokratyczną Polskę przejęte od PRLu. One zawdzięczają swoją pozycję współpracy z komuną, nic więc dziwnego, że do tej komuny dążą, a polskość im przeszkadza. Dzisiejsza nienawiść polskich elit do polskości to nic innego jak pokłosie polskiej transformacji, która zniweczyła szansę na budowę silnego i polskiego społeczeństwa. Przy Okrągłym Stole Polska została skażona relatywizmem, zepsuciem i niszczącą dominacją antypolskich elit. Dominacją, która wciąż wydaje zatrute owoce.

http://www.fronda.pl/stasiekzaryn/blog/nienawisc_polskich_elit

 

Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika wicenigga

1. Nienawiść „polskich” elit

Słuszny jest ten cudzysłów, bo to nie są nasze elity. To są jacyś kreole, a nie Polacy. Mieszańcy, czyli kundle.

I, jak kundle, instynktownie zwąchują się i ujadają.

Ale nadchodzi czas i na nasze...

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Pan profesor Żaryn i Aleksander Nalaskowski bardzo ładnie piszą
Tyle !
Że my o tym piszemy od lat !

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Ta fotografia najlepiej to obrazuje !
Drodzy kuzyni nareszcie razem

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

4. Szanowny Panie Michale

pierwsza o toksyczności "polskich elit" mówiła Pani dr Barbara Fedyszak-Radziejowska.

Nikt wtedy Jej nie słuchał, poza nami. Dzisiaj jest mocno za późno i ponieślismy ogromne straty z tego powodu, że wszyscy zajmowali się ściganiem braci Kaczyńskich.

Ale nasz Naród jak lawa.... mamy w sobie duzo siły.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika barbarawitkowska

5. Panie Michale

jak tak dalej pójdzie p. Szechter wyrwie p. Stolzmanowi głowę.

avatar użytkownika Maryla

6. Przez wiele lat nie było w

Przez wiele lat nie było w Polsce wątpliwości, że Katyń był ludobójstwem, bo on nim bez wątpliwości jest. Mamy teraz pewną część polityków, którzy działają jakby byli membraną Moskwy. Obawiam się, że teraz mści się na nas ten błąd z lat dziewięćdziesiątych. Nie było twardej wymiany elit, powiedzenia "służyłeś tamtemu systemowi - do widzenia" i teraz to się mści - powiedział podczas konferencji prasowej Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS podkreślił, że całe zamieszanie, jakie narosło wokół kwestii podmienionej przez Rosjan w Smoleńsku tablicy pokazuje, że konfrontacje personalne między najważniejszymi urzędami w państwie mogą prowadzić do paraliżu państwa. - Mieliśmy do czynienia z sytuacją niedobrą, która nie powinna się zdarzyć. Polska jest stawiana w bardzo trudnej sytuacji. Można powiedzieć - upokarzającej - dodał.

Jarosław Kaczyński odniósł się tym samym do informacji, które podała dzisiejsza "Rzeczpospolita". Dziennik zacytował wypowiedź prezydenckiego doradcy, prof. Tomasza Nałęcza, który przyznał, że informacja o podmianie tablic była dla prezydenta "jak grom z jasnego nieba" i dotarła do Kancelarii "bardzo późno, już po fakcie zamiany tablic".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika barbarawitkowska

7. Marylu

Należy się śmieciarzom (komorowskiemu i nałęczowi i innym), jak grali z ruskimi do jednej bramki to niech teraz spijają to szambo.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Tu ktoś krytykuję Panią doktor Barbarę Fedyszak Radziejowską. Musze to na spokojnie przeczytać.

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

9. KO CAPINO dał głos

"Nie stawiajmy pomników papieżowi Janowi Pawłowi II"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika barbarawitkowska

10. Panie Michale

Pani dr Fedyszak-Radziejowskiej nie sposób skrytykować, mało jest takich osobowości.
Ktoś kto pisze, ( uparty?) że B.F.R. nie ma racji, mam nadzieję, że przekornie, zauważa też jedną ważną rzecz. Przed Smoleńskiem nasze elity pracowały nad naszą (społeczeństwa) pamięcią, z niewielkim rezultatem, bo większość miała to w głębokim poważaniu. Po Smoleńsku widać już ziarno, z którego może coś wyrosnąć, chociaż warunki są mocno niesprzyjające.
Jeżeli zaś krytykę Pani dr. B.F.R. wziąć na serio to trzebaby uznać., że bloger ma kłopoty z głową.
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

11. Pani Barbara Witkowska,

Szanowna Pani Barbaro,

Ja mam ostatnio problemy ze wzrokiem / pylenie brzozy / piszę z zamkniętymi oczyma. Czytam kartę w kilka sekund.

Pani Doktor Fedyszak Radziejowska dziś jest jedynym autorytetem; jak my Polacy mamy tworzyć swoją Ojczyznę

Do krytyki Blogera wrócę

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz